Witajcie kobietki !! Zakładając ten wątek chciałabym, aby te z nas, które już tulą swoje DZIDZIE w ramionach, dzieliły się swoim doświadczeniem związanym z macierzyństwem [nasze wątpliwości, niepokojące obawy, przeżyte choroby, szczepienia, gaworzenie, pierwszy ząbek - uśmiech - słowo mama/tata - kroczek ...] Przeszłyśmy etap STARACZEK, PRZYSZŁYCH MAMUŚ czyli wspaniały okres ciężarówkowy i nadszedł czas kiedy MALUSZKI są już po drugiej stronie mamusinowego brzusia Ja jako "niedoświadczona" mamusia chętnie skorzystam z porad mamuś, które wychowują już kolejną swoją pociechę. Jeśli wątek jest niepotrzebny - wiecie co zrobić
P.S. PRZYSZŁE MAMUSIE zostawmy kolejnym Ciężaróweczkom Serdecznie zapraszam i pozdrawiam !!
Izunia dobry pomysl, przynajmniej bedzie mozna pogadac o kupkach hehehe :) poza tym doradztwo laktacyjne i domowe sposoby na male choroby tez sie przyda w jednym miejscu :)
No to ja zacznę, może błahe pytanie ... w przyszłym tygodniu wybieram się na szczepienie Maluchów, czy dzieci mogą być po karmieniu ?? Ewentualnie jaki czas trzeba odczekać ?? Powiedzcie jeszcze, czy po szczepieniu dzieciaki mogą gorączkować czy być marudne ?? Troszkę się tego obawiam
to ja zaczne i przekleje rady mlekowe z przyszlych mamus
SPOSOBY NA POBUDZENIE LAKTACJI
*przystawianie dziecka tak czesto jak to mozliwe nawet co godzine *odciaganie pokarmu laktatorem co 3 godziny (super jest laktator - dojarka medeli LACTINA, do wypozyczenia w szpitalach) *piwo KARMI *conajmniej 3litry wody mineralnej *homeopatyczne granulki Riccinus Communis 5ch *lyzeczke majeranku popic ciepla woda
Izunia jesli idzie o szczepienie to spokojnie mozesz chlopcow nakarmic, ja przy Gabrysi dawalam jej cyca w czasie szczepienia nawet zeby jakos lepiej to zniosla. Poza tym marudnosc i temperatura (nawet do 40 stopni) sa niestety wliczone w skutki uboczne. Mi neonatolog poradzila zeby podawac malej od razu jakis preparat na temperature ale wiem ze niektorzy lekarze nie pozwalaja. Jesli raczka lub nozka spuchnie po szczepiace to najlepiej oblozyc ja wilgotna soda, szybko zniknie i zaczerwienienie i opuchlizna. Marudnosc moze sie utrzymywac nawet do 3dni..
a propos szczepionek - bierzecie te z kalendarza czy odplatne skojarzone??
AniuM cieszę się, że pomysł Ci się spodobał - ja już na "Przyszłych mamusiach" się troszkę gubiłam Oczywiście o kupkach też możemy gadać - przecież to ważny temat !!
no dla mnie kupki sa akurat sednem kazdego dnia, zliczam zaznaczam w zeszyciku i te sprawy :) na razie schizuje czy aby zbyt szybko sie ta ilosc nie unormowala ale licze ze dzisiaj neonatolog i w piatek lekarze z centrum mnie uspokoja ;)
AniuM z tego co ja wiem to te z kalendarza - jak będzie trzeba jakieś odpłatne to chyba też Moje Maluchy już były szczepione przeciwko WZW typu B dwa razy i gruźlicy raz.
Moje są szczepione tradycyjnymi i niodpłatnymi szczepionkami. Co do jedzonka - przy tych pierwszych szczepieniach - rączka, nóżka i do picia - p dr nie pozwala u nas karmić do 1,5h by kropelki do picia dobrze się wchłonęły i dzieciaczek ich nie ulał czy wypluł z jedzonkiem. A wątek baaardzo mi się podoba bo choć mam bobaski to myślę że i z Waszych rad skorzystam ;)
AniuM u mnie jest tak, że wszystko co tyczy się moich POCIECH jest najważniejsze !! A co tyczy się kupek to u mnie jest troszkę inna sprawa - przy karmieniu butlą Maluszki kupki robią co drugi dzień i neonatolog powiedziała, że to normalne w ich przypadku - ważne, że są i są dość spore hihihi
Izunia szczepionki odplatne sa to tzw skojrzaone ze zamiast 2-3 ukluc jest jedno. tyle ze rozne sa opinie dot. tych szczepien. przy corce neonatolog nam je odradzila, zobacyzmy jak bedzie przy Krzysiu. Mowiac szczerze 3dawki po 120zl kazda to spory wydatek. wiem jedno w centrum odradzili szczepienie na pneumokoki ;)
Eeeeee ja naprawdę się nie znam, ale pewnie to są te zwykłe szczepionki - tradycyjne ukłucie i trza powtarzać co kilka tygodni - myślę, że moje Maluchy przeżyją - już tyle wkłuć doświadczyły
Izunia jesli mi lekarze w centrum czy nasza neonatolog nie zaleca to tez nie bede korzystala z platnych, corka miala wszystkie te nieodplatne i jest ok, co najciekawsze - nawet nie plakala jak jej podawali zastrzyki czy kropelki (fakt po doustnych na polio nie mozna pozniej przez ok godizne karmic ale wczesniej jak najbardziej)
ja dowiem sie juz dzisiaj, idziemy na 12.30. juz sie nie moge doczekac zeby zwazyli Krzysia!!!
ty u pediatrow to jestes w CZMP w Lodzi czy u siebie na miejscu? my w centrum to tylko juz w poradni chirurgicznej ale tam zawsze oproczchirurga ponoc jest i pediatra. tutaj na miejscu jestesmy pod opieka pediatry w przychodni rodzinnej (ale to tylko pod katem szczepionek i skierowan) ale i neonatologa w poradni ryzyka okoloporodowego - speca od wczesniakow i dzieci z problemami przy porodzie.
Na miejscu [w Sieradzu] będą wykonywane tylko szczepienia i badany ogólny stan zdrowia dziecka - waga, wzrost itp. Z kolei w ICZMP to cała reszta - poradnia patologii noworodka, poradnia neurologiczna, poradnia audiologiczna, okulista i poradnia rehabilitacyjna ... sama widzisz Aniu, że jest tego troszkę no ale damy radę !!
Aniu widzisz a u mnie w Sieradzu porządnego specjalisty jeszcze dziecinnego to musiałabyś ze świeczką szukać i nie znajdziesz ale w sumie przeżyję i te dojazdy do Łodzi - ważne, że Maluchy mają zapewnioną tą opiekę medyczną jak się należy !! Reszta jak to mówią pikuś !!
Iziuniu dziękuje bardzo za zaproszenie napewno zaglądne .....chocby ze względu na moją skleroze..hihihi....już zapomniałam wielu rzeczy po porodzie a tu odswieże umysł i ciało
Odnośnie szczepionek to zdania są podzielone, my z MM zdecydowaliśmy że małą od początku bedziemy szczepić płatnymi szczepionkami skojarzonymi ( dodatkowo na HIB) Po pierwsze uniknęliśmy dodatkowych ukłuć, po drugie Julka nie miał żadnych objawów po szczepieniach, ani marudzeń ani gorączek. W listopadzie skończy 3 lata i do tej pory oprócz paru lekkich przeziebień nie była chora. Więc ja sobie te szczepionki chwalę, w styczniu dodatkowo zaszczepiliśmy na ospę , dzieki czemu mała uniknie tej paskudnej choroby a jak już zachoruje to będzie miała bardzo łagodny przebieg. Miesiąc temu zasczepiliśmy na pneumokoki przez co moze unikniemy paskudnych zapaleń ucha. My wybraliśmy taką drogę jeśli chodzi o szczepienia i na pewno zrobię tak samo przy drugim dziecku.
no to tak, maly rozwija sie ladnie i jak na wczesniaka to bardzo dobrze motorycznie i ladnie reaguje na bodzce. troche malo przybiera na wadze bo w 2tyg tylko 300gram i obecnie mamy 3365. niby na wczesniaka to ok ale tylko z niska masa urodzeniowa a jego beda sprawdzac wg tabeli dzieci donoszonych bo mial ladna wage jak sie urodzil i wg tej tabeli to jest minimum minimow... totalny zamet jak dla mnie bo skoro wszedzie traktuja go jak wczesniaka to niby czemu z waga robic beda inaczej? no ale trudno, mamy zalecone wizyty na wazenie co 7-10dni w poradni ryzyka. oprocz tego skierowanie do poradni audiologicznej i okulistycznej, plus badania standardowe morfologia i mocz (mamy je co 2tyg na razie robic), teraz czekamy na piatek i wizyte w poradni chirurgicznej w Centrum Zdrowia Dziecka
Izunia moje pytanie - ile u Was przybierali chlopcy tak srednio tygodniowo? kurcze troche sie zmartwilam ze to jest minimum jakie powinien przybrac (czyli wychodzi 150gram tygodniowo) no ale przeciez Krzys mial operacje na wnetrznosciach i ma badz co badz chore jelitka...
Ja wlaśnie też zastanawiam sie nad szczepieniami.... sama nie wiem co jeszcze wybiorę muszę porozmawiac z moją lekarz! AniaM a dlaczego odradzili Ci szczepienie na pneumokoki?
i ja sie melduje na tym topiku :)) ja jutro ide na szczepienie :)) ale najpierw na usg i az sie boje :( martwi mnie ten jego pepuszek wystajacy :( mam nadzieje ze to nic groznego :) 3majcie kciuki za mojego rozkoszniaczka :)
jesli idzie o szczepionke skojarzona to nam neonatolog odradzila twierdzac ze nie ma snesu nabijac kabzy firmom farmaceutycznym. moi lekarze sa przeciwni szczepionce skojarzeniowej odra+swinka+rozyczka bo co raz czesciej zdarzaja sie po nich powiklania, rozmawialam z siostra ze stanow i u nich tez niektorzy lekarze zwlaszcza swoim znajomym podpowiadaja zeby sie na MMR nie zgadzac. powiklania o jakich czytalam to autyzm, spiaczka, po problemy z jedzeniem. a co do pneumokokow powiedzieli ze to po prostu glupi ped, ze reklama nakrecila rodzicow i tyle. pneumokoki owszem wywoluja sepse ale jest jeszcze masa innych bakterii ktore ja wywoluja a na czesc z nich nie ma szczepionek. zreszta jakby czlowiek chcial zaszczepic na wszystko to i 2tys byloby malo.
kfiatuszku - kciuki beda trzymane wedle zyczenia, mam do ciebie pytanie - ile przybiera Kacper tygodniowo? tak orietnacyjnie moze chociaz wiesz. bede wdzieczna za info
pytalas sie juz i odpowiedzialam na nowe dzidzie chyba :) narazie to nie wiem w drugim tygodniu zycia jak bylam z nim to przez tydzien przybrał tylko 160 g a drugim razem w 3 tygodniu to przybrał 300 g przez tydzien :) ile teraz przybrał to sie dowiem jutro :))
Kfiatuszku ale on ma wszedzie wpisane ze wczesniak czy nie? no i jak traktuja jego wage? bo mnie wlasnie to dziwi ze wszystko u Krzysia bedzie jak u wczesniaka oprocz wagi.. wage ma miec jak dziecko donoszone porownywana, obled w ciapki doslownie.
AniaM mój syn był szczepiony MMR II i w zeszłym roku była powtórka tej szczepionki i bynajmniej jemu nic nie było. Nie wiem jak będzie z tym malcem bo będzie pod opieką zupełnie innego pediatry niż mój Jakub jak był mały ale na pewno podzielę sie informacją co sądzi na ten temat mój pediatra.
Ania bez przesady z tymi powikłaniami, szczepionki są nie tylko żeby jak napisałaś nabijać kabzę komuś tam , ale przede wszystkim żeby pomagać, z każdym rokiem wylęga sie coraz więcej dziadowstwa a nowe szczepionki po to właśnie są żeby zapobiegać chorobom o których jeszcze kilka lat temu nawet nie słyszeliśmy. Gdyby były niebezpieczne to nie byłyby dopuszczone do obrotu, zresztą jak bierzemy tabletki to często na ulotce jest masę skutków ubocznych, zawsze jest ryzyko, u nas dzięki Bogu po szczepieniach nie było żadnych powikłań. Ja sama szczepiłam się szczepionką MMR przed pierwszą ciążą i też mi nic nie było, mała też była szczepiona. Myślę że strach ma tylko wielkie oczy.
Zuza kazdy ma wolna wole i szczepi na co chce ja akurat nie mam przekonania ani do MMR ani pneumokokow ani tych rotawirusow i innych.nie szczepie sie przeciwko grypie i dzieciakow tez szczepic nie zamierzam.Sa dzieci ktore swietnie zniosa szczepionke a sa takie ktore moga miec powiklania.nie mowie ze to dotyczy kazdego dziecka. Zreszta mam zaufanie do mojej neonatolog i znajomej pediatry i skoro one twierdza na nie to tym bardziej mnie w mojej decyzji utwierdzaja. w centrum tez nie zalecali szczepionek skojarzonych u nas ordynator noworodkow, babeczka z roznymi specjalizacjami i bardzo szanowana jesli idzie o jej kompetencje tez nie zaleca tych szczepionek wiec moze jednak cos w tym jest -
co lekarze i co miasto to inne opinie na temat tych szczepionek! U mnie w mieście zalecają i to też niczego sobie lekarze - 3 pracowników w firmie ma małe dzieci więc troszkę się od nich dowiaduję! Co będzie u mnie jak się dzidziolek urodzi nie wiem! Jeśli lekarka nic nie powie złego w tym temacie to jedyne co będzie mnie powstrzymywało od ich wykonania to będzie kasiorka...
Szczepionka przeciw grypie uważam, że jest dobra! Tak jak napisała zuza - z każdym rokiem mamy nowe szczepy bakterii - nowe dziadostwa! Moja mama dzięki temu co roku unika powikłań pogrypowych, które wcześniej jej towarzyszyły a i grypę przechodzi znacznie łagodniej niż wcześniej! Babcia z rocznika 20 tak samo ma zalecane przez lekarza szczepienie się przeciw grypie. W przypadku kiedy ona wystąpi nie dochodzi do większych powikłań a i serduszko jest odciążone....
Na moje szczęście moja córa mało chorowita jest! Za dziecka jedyne co musiała mieć zrobione, to zabieg usunięcia metodą zamrażania migdałka. Niósł on za sobą wiele problemów do chwili zanim został "wykryty" od tej pory jest spokój i cisza a wizyta u pediatry odbywa się raz do roku! Może to też zasługa, że nigdy z dzieckiem się nie "pieściłam" deszcze, śnieg, słońce zawsze na spacerku i nigdy nie przegrzewane.... a i nie chuchałam i nie dmuchałam na to czy pije zimne czy też zjada owoce czy warzywa ze skórką etc.... Może to też taki rocznik :))
Aniu traktuja go jak normalne dziecko :)w sensie donoszone :)bo on z objawow wczesniactwa to mial trylko wewnetrznie bo tak jego zachowanie jest normalne :)
a tak wogole jak moja dzidzia pieknie trzyma glowke wysoko i dluuuuugo :))
Kfiatuszku u nas Krzys tez trzyma w gorze glowke lezac na brzuszku i ponoc rozwoj ruchowy ma jak 2miesieczne dziecko wiec to mnie pociesza. U was to i wzrost i waga byly jak u donoszonego szkraba wiec to tez inaczej. Tylko ja nie rozumiem czemu oni nam daja te zalecenia z badaniami skoro tylko czesciowo traktowany jest jako wczesniak... zrezsta chyba powinni brac poprawke ze mial operacje i ze przy tej wadzie dzieciaczki sa drobniejsze.
Zuza badania i tak bym porobila, jakby skierowan nie dali czy dalej strajkowali to prywatnie bym poszla bo pewnosc chce miec tylko wkurza mnie takie gadanie o przybieraniu na wadze. no ale coz tak jak zalecili bede co tydzien do szpitala jezdzila na ważenie. szkoda ze te wagi niemowlece sa takie strasznie drogie bo bym takowa kupila a po szpitalach sie nie ciagala.
Ania my tez mieliśmy takie problemy z wagą u Julki,mało przybierała chociaż urodziła się z wagą 3650, pediatra tylko rozkładała ręce, w końcu przestaliśmy sie przejmować bo nic nie pomagało,dopiero jak zaczęła jeść mięso i kiełbasę czyli to co najbardziej lubi waga jako tako ruszyła
Izuniu te dresy są sliczniaste :)) ja musze kupic mojemu jakis dresik ale tak na 68 :)
dzisiaj bylam u lekarza z maluszkiem :) wazy 4750 g :) miał robione usg kontorlne i jak miał cos na nereczkach to teraz ma tylko na jednej :) ale musze małemu badanie moczu zrobic :)mam czekac az mi nasiusia do woreczka:D
a co do tego pepuszka co pisałam gdzies na jakims topiku to niestety ma przepukline :( teraz za kazdym razem jak sie skreca i pepuszek wychodzi mu to musze go dociskac .. narazie tyle mam robic a jak to nie pomoze to potrzebna bedzie operacja :(( ale jestem dobrej mysli ze to samo mu przejdzie :)
Czesć kobiety! Ostatnio coś rzadko do Was zaglądam ale moja dzidzia zrobiła się bardzo absorbująca może jak zacznę z nią na dwor wychodzic to coś się zmieni bo jak na razie to robi sobie w nocy 3-godzinne harce i matka chodzi jak śnięta przez caly dzień :)! Powiedzcie mi dziewczyny czy wasze pociechy też tak buszują w nocy? A i mam jeszcze jedno pytanko jak dlugo u Was trwało oczyszczanie org. z tych odchodów poporodowych?
moj nie buszuje w nocy:) on albo spi albo spi przy cycku :) niepowiedzieli mi czemu tak jest ale powiedzieli ze tak czesto bywa u dzieci w tym wieku. A pepuszek dopadł w 13 dniu zycia :)
a ja normalnie ubostwiam moje dziecie. wczoraj poszedl spac ok 22giej i dopiero 3.30 sie obudzil na zarelko (czasami pobudka jest 2-2.30). pozniej znowu cycanie ok 5.30 i 6.45 ale to juz baaardzo przyzwoite pory. No i ubostwiam mojego slubnego bo nim ja zdaze wstac z lozka jak Krzys zakwili to maz juz mi go do lozeczka przynosi wiec na dobra sprawe otwieram jedne oko daje cyca i dalej sobie smacznie spimy juz we 3 ojjj wygodna jestem ze ho ho :)
Maggjesli idzie o poporodowe odchody - wychodzac na 3 dobe po cc uzywalam juz tych cieniutkich always sensitive a w szpitalu poszla mi niecala paczke tej duzej belli. tydzien po cc uzywalam juz wkladek higienicznych a wrociwszy do domu czyli 2 tyg po cc praktycznie juz nie nie bylo, czasami po zbyt cieplej kapieli cos sie pojawi ale to tez kwestia kropelek
kfiatuszku pilnuj tej przepukliny, mam nadzieje ze jakos sie z nia uporacie i zadna operacja nie bedzie wchodzila w rachube.
my dalej mamy pepuszek tyle ze przez 2tyg byl on pod opatrunkiem i nie mogl byc osuszany. teraz miejscami juz odstaje ale w dalszym ciagu sie jeszcze trzyma. mam nadzieje ze juz niedlugo bo powoli mnie zaczyna draznic