Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    LIly26 :thumbup: będzie dobrze, jesteśmy z Tobą:heartbounce:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Dziękuję Wam dziewczynki!!! Może to dziwnie zabrzmi, może nie każda w to wierzy, ale napiszę wam, że codziennie modlę się do św. Dominika i dla was też proszę o dzieciaczki. Bo to ponoć patron nie tylko ciężarnych ale i starających się, a ja wierzę, że skoro mnie się udało to Wam też się uda. Ale wiem jak to jest czekać. My staraliśmy się, nie licząc przerw, dwa lata. W międzyczasie dwa poronienia i to nieszczęsne Hashimoto wszystko bardzo mi sie na psychice odbiło. Także wiem doskonale przez co przechodzicie dlatego tym bardziej trzymam i za was kciuki :flowers::grouphug: będzie dobrze!!!
    Ja idę na 15.20 do gina ale ona ma zawsze poślizg więc pewnie wejdę dopiero ok 17 :/ Potem idę do mamy bo ma urodziny ale jak tylko będę w domu to zaraz do was skrobnę :)
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Lily dziękujemy :hugging:
    Będziemy czekać z niecierpliwością na informację:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeMar 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Witam nowe "tarczycówki" :)
    Ja dziś jadę do endo do większego miasta, opinie ma bardzo dobre, zobaczymy, co mi powie. Biorę ze sobą wszystkie wyniki, wypis ze szpitali i ulotki leków. Moja wysypka jeszcze się pojawia, już nie w takich ilościcach jak na początku, ale daje o sobie znać. Głupie sny miałam dziś w nocy i obudziłam się taka nie w humorze, ale jak Was poczytuję to od razu mi lepiej :D
    Lily myślami będę przy Tobie, będzie dobrze!!!
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Dzięki Lili26:smile: Dobra z Ciebie duszyczka:smile: A Dominik? Hehhe jak byłam małą dziewczynką to tak zawsze nazywałam swoją "lalkę - syna":wink: Dobra, dziś dla Ciebie ważny dzień i może się po nim troszkę uspokoisz w końcu (choć pewnie dal ciężarnej zawsze znajdzie się powód do obaw:wink:). Lili mocne kcikasy trzymam i po prostu udanego, zajeb*** dnia (a Ty juz wiesz co to znaczy).

    Migotka...chociaż myślami jesteśmy przy Tobie. Nie daj się Maleńka:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Dzięki dziewczynki. Zaraz na sercu lepiej jak jest ktoś kto dobrze życzy :) Odezwę się na pewno :) Byle mi tylko jakoś ten czas zleciał :)

    Migotka powodzenia u lekarza. Dobry endo to jest naprawde połowa sukcesu! Trzymam kciuki!
  1.  permalink
    ja tez trzymam kciuki Lily26, a o św Dominiku nie słyszałam, wiem za to, że JPII ma byc patronem par strarjących się :)
    za to eksploatuje św Ekspedyta - patron spraw trudnych :)
    -- w roku 2012 urodzę zdrowe dzieciątko
    •  
      CommentAuthorGaggataB
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Umówiłam się na wizytę do endo - we Wro cieżko - dopiero na maj :sad:
    Zobaczymy, na szczęście mogę też internetowo przekazać wyniki i dostać sugestie co dalej....
    Masakra ta tarczyca, mam nadzieję, ze bede miała lepsze wyniki - jutro ide zrobic.
    Na jakiej dawce eutyroxu jestescie - ja 125mg
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    GaggataB ja 75 i 100 na zmianę. moja siostra 200 i 250 ale ona tsh miała 74 :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Ja na 75tce, ale idę dziś po wyniki (przynajmniej ich część) i zobaczę co dalej...Powiem Wam, że znam kobietkę, która miała TSH 100 (tak, tak nie ma tu żadnych przecinków) i aTPO powyżej 3000! A teraz już ładnie TSH - 1,30 przy Euthyroxie 25, ale lata jej to zajęło:/ Pogięta ta tarczyca:/
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Lily - też trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę!!!

    Gaggata - ja tak jak Ty na 125...

    Hanny, to teraz Ty się chwal wynikami - mam nadzieję, że dobre są!
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Gaggata ja też na 125 ale przy ciąży. Przed miałam 75 i wystarczało.
    Hanny to co to za lekarz był który dał pacjentce dawke leku 25 przy takim tsh :/ Konował jakiś. Powinien zwiększać dawkę co jakiś czas, a nie że dziewczyna się musiała kilka lat męczyć żeby tsh jej spadło. Paranoja jakaś :/
    Mojej koleżanki mama zmarła przez tarczycę :/ Nie wiedzieli co jej jest. Wszystkie wyniki książkowe. Kobietka zaczęła tracić się w oczach, potem zaczęła puchnąć więc wykryli że nerki nie pracują i potem jakiś sprytny lekarz wpadł na pomysł żeby tarczycę zbadać i okazało się że tsh ma mega wysokie - nie pamiętam już ile, ale było bardzo duże i już właściwie szans na ratunek nie było bo organy powoli odmawiały posłuszeństwa, a euthyrox jednak potrzebuje trochę czasu żeby zacząć działać i w ciągu paru dni kobietka zmarła :/ Tarczyca to jest normalnie cichy zabójca. Szkoda że nie wielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę :/
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    cinnamonki...ja dopiero za godzinkę pojadę po nie:/ bo jestem w pracy:/ ale tak się denerwuję normalnie, że aż strach!!! Czemu mam wrażenie, że będą do bani?!? Jezus dawno takiego stresa nie miałam:/ Teraz to bym miała prolaktynę, że ho ho...Lily ja może to źle napisałam...Ona zaczynała od 200 Euthyrox, albo i więcej...ponoć miała ostre zatrucie, słaniała się z nóg kobiecinka...teraz ma 25 po latach :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Lily - przerażające...

    Hanny - nie bój się! Będzie dobrze, będzie dobrze, bęęęędzie dobrze!!! Mówię Ci to ja - jasnowidz forumowy :wink:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Dzięki cinnamonki :bigsmile: Kurcze, taka niby pierdoła napisać "będzie dobrze", a jednak pomaga trochę:) Już sama świadomość, że jesteście tu:) Nie jest źle, generalnie z innymi hormonami chyba gra, tak na pierwszy rzut oka :wink: Tylko z tym TSH :sad: jak zwykle coś...teraz mam 0,885 (norma 0,400 – 4,000) niby w normie, ale chyba za szybko spada :sad: 9go marca zaczęłam Euthyrox N75 przy TSH - 5,280 i w ciągu 3 tygodni by tak spadło? Pierwsze co to pomyślałam - do endo natychmiast, ale zerknęłam, że aTPO < 10 (swoją drogą czemu mam napisane "norma 35,00" a nie jakiś przedział?) no i pomyślałam o Was drogie koleżanki:wink: bo już się przekonałam, że na Wasze doświadczenie mogę liczyć:kissing: Co mam teraz zrobić? Biec czym prędzej do endo...czy może po prostu na własną rękę zmniejszyć dawkę Euthyroxu? Wiem, wiem nie powinnam nic sama grzebać przy hormonach, ale tak pomyślałam, że co ona mi powie??? Zmniejszyć dawkę o połowę zapewne...choć pewności nie mam, bo do piątku muszę czekać na aTG...Może zacznę brać połówkę (czyli ok 37,5 Euthyroxu) a za dwa tygodnie kolejne pobieranie mnie czeka (bo jeszcze progesteron muszę zbadać) więc sprawdzę TSH przy tej dawce Euthyroxu i wtedy do niej pójdę??? No nie wiem co uważacie na taki pomysł???

    A tak poza tym Lily!!! To jakiś szczęśliwy tydzień:wink: cinnamonki wyniki były wczoraj - piękne, dziś moje - też mi się podobają, więc i Twoje będą piękne...zobaczysz:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Tarczycówki drogie - czy któraś z Was bierze niedługo ślub? Mam kupon za 39 zł do wydania na stronie weselny.pl - to jest za 3 miesięczny abonament strony ślubnej. Przed ślubem razem z mężem zrobiliśmy u nich stronę, żeby goście wiedzieli co i jak - baaaardzo fajna sprawa. Jak któraś z Was chce ten kupon, to dajcie mi znać - będzie zasada, kto pierwszy, ten lepszy, żeby było fair.

    A pamiątka fajna :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Melduję się :) wiecie co wam powiem... muszę się częściej negatywnie nastawiać :D Nastawiłam się na dłuuugie czekanie, a tam przede mną tylko jedna pacjentka :D Może jakieś 20 minut czekałam :D Udało mi się jak nic :)
    Więc... moje maleństwo machało do nas rączkami i nóżkami. Wywracał się tam obracał. Pokazał się z każdej strony. Nawet lekarka był zdziwiona, że tak pięknie się jej układa do badania :) Wszystkie pomiary prawidłowe, więc jestem bardzo spokojna. Ma całe 5,5cm :) Ale oczywiście nie obędzie się bez leżenia, bo mam obniżoną tylną ścianę łożyska :/ Więc musiałam przeprosić moje "dzienne" łóżeczko za to że je złożyłam :) I juz leżę :) Ale na pewno dużo bardziej spokojna teraz :)

    Hanny ty tam nic nie kombinuj bo ci wleję!!! Nie martw się na razie tym spadkiem. Nie wiem ile u ciebie czeka się na wizytę u endo, ale ja poszłabym do niej, jak za te dwa tygodnie zrobisz jeszcze raz tsh. Może się okazać tak jak było u mnie, że dawka jest dobra tylko, akurat coś w ciągu tych trzech ostatnich tygodni sprzyjało lepszemu wchłanianiu się tabletki i stąd takie wyniki. Spójrz na moją tabelkę: u mnie tez było tak, że było bardzo nisko, zmniejszyła mi dawkę i miesiąc później tsh miałam już ponad normę. Ja myślę, że po prostu u ciebie lek się w tym czasie wchłonął lepiej i na razie bym to tak zostawiła i poczekała te dwa tygodnie, a potem ewentualnie się martwiła. Co do norm przy aTPO i aTG to nigdy nie ma od - do. Zawsze podają tą górną granicę. Wstępnie po twoich wynikach aTPO można powiedziec, że nie masz Hashi. A co wykaże aTG to się dopiero okaże :) Ale nie zmieniaj dawki na własną rękę bo możesz sobie tylko zaszkodzić. Poczekaj te dwa tygodnie :) To jest kolejny powód dla którego tsh bada się nie po 3 tyg tylko po co najmniej 6 :P A.... bym zapomniała... tu wspomniana tabelka. Zaznaczyłam ci na czerwono o który wynik konkretnie mi chodzi :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd37541bbf4ff1ef.html
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Ok, ok Lily...już nic nie kombinuję:wink: Przede wszystkim gratulację:bigsmile: Świetnie, że Maluszek do Was machał:bigsmile: oj...to takie rozczulające:bigsmile: Widzisz, będzie dobrze, tylko oszczędzaj się i duuuuuuużo leż:wink: możesz się teraz "wylenić" za wsze czasy, bo potem z Maluchem (poza brzuchem:wink:) to już nie będzie takiego "obijania się":wink:

    A co do tego TSH...to zostawić taką dawkę? Ty miałaś 50tkę wtedy, co? Ja się boję, że jest za silne i żebym z niedoczynności w nadczynność nie wpadła. No zawsze mogę się iść nawet jutro zapisać do endo to bym się chyba na przyszły tydzień załapała...chyba...
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Hanny spokojnie poczekaj te dwa tygodnie, przynajmniej ja bym tak zrobiła. Ja byłam na dawce 5x50 i 2x75, potem mi odjęła tą 75 przez weekendy i tsh skoczyło dość mocno w górę. A potem okazało się, że tak naprawdę to 75 powinnam brać przez cały tydzień i było git. TSH tak sobie lubi poskakać, zwłaszcza jeśli organizm dopiero co przyzwyczaja się do nowej dawki. Decyzję pozostawiam tobie, ale ja zrobiłabym tak jak napisałam :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    No chyba tak powinnam zrobić...tylko się boję tej nadczynności...A badania to nie wiem dokładnie jak mi wyjdą, bo planuję w 7 dl zrobić progesteron jeszcze i wtedy tak przy okazji:wink: jeszcze raz TSH, ale kiedy to będzie to "kij wie", bo moje cykle zawsze lubiły "pojawiać się i znikać jak im się podoba:wink: A o Hashi to który w końcu świadczy? Bo ja myślałm, że aTPO, a tu widzę, że jeszcze do piątku muszę się stresować :cry:... Kurde chyba pójdę do tej endo po prostu w przyszłym tygodniu z tymi wynikami...
    --
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    przy Hashi możesz mieć podwyższone aTPO lub aTg, albo jedno i drugie :) Ja np. mam to drugie. Ale powiedz mi chorował ktoś u ciebie w rodzinie na tarczycę? Jesteś może po poronieniach? Bo to jest albo dziedziczne, albo właśnie tak jak ja, efekty źle działających i niedopilnowanych hormonów po poronieniach. Także spokojnie. Jeśli tak bardzo niepokoi cię to tsh to po prostu idź do endo w przyszłym tyg. jak już będziesz miała wyniki z aTG :) Będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Dzięki Lily:hugging: Ty to potrafisz wszytsko fachowo wyjaśnić. Poczekam na wyniki i później decyzja. Z tego co mi wiadomo nikt nie chorował (nawet mamę wysłałam z zeszłym tygodniu na TSH i wszło jej 1,30 piękne, a nigdy żadnego leku nie brała). Nigdy nawet w ciąży nie byłam (choć nie powiem teraz to już nawet bym chciała:wink:). Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI :kissing: Lily i pozdrów Maluszka ode mnie i powiedz mu, że taka Pani (czyli ja) twierdzi, że ma bardzo mądrą mamusię:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Hanny, a tabletki się nie bój, ewentualna nadczynność po lekowa nie jest groźna i szybko można ja opanować, a może być tak jak Lily pisała, że coś mogło sprzyjać wchłanianiu także spokojnie...lepiej za dużo niż za mało:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 30th 2011
     permalink
    Dzięki basiu:hugging: Oj moje drogie "tarczycowe" chyba Wam "flaszkę wiszę":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Hanny - ja też wpadłam w grudniu w nadczynność polekową i udało się to "wyprostować" w ciągu 2 tygodni :D Więc nie bój żabY!

    Lily - suuuuper, ale ulga, strasznie się cieszę!!!
    • CommentAuthormarzem8219
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Cześć. Mam na imię Marzena. W lipcu zeszłego roku poroniłam... Mój lekarz stwierdził: "zdarza się"... Zmieniłam ginekologa, który wysłał mnie na badania krwi. Na toksoplazmozę i cytomegalię nie chorowałam ale wyszły mi wysokie wyniki :
    TSH 4,68 ulU/ml przy normie [0,27-4,2] czyli niedoczynność
    glukoza na czczo 105 md/dl przy normie [74-110] więc podejrzenie cukrzycy :( bo podobno powinno być poniżej 100.
    Do endokrynologa dopiero się wybieram i muszę zrobić jeszcze dokładne badania obciążenia glukozy i hormonów tarczycy.
    Tak się zastanawiam czy któraś z Was Kobietki miała te dwie choroby na raz? Podobno często występują razem...
    Nieszczęścia chodzą parami?:cry:
    •  
      CommentAuthorLily26
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Hanny dzidziuś już wie, że ciocia Hanny go pozdrawia :* A co do mądrości to bez przesady :) chociaż dziękuję za komplement :) ale to tylko i wyłącznie doświadczenie i dobry endo który odpowiada wyczerpująco na każde moje pytanie. Dużo też czytałam o tarczycy, potem zasypywałam go pytaniami, a on skrupulatnie i cierpliwie tłumaczył krok po kroku. Zmieniałam endo kilka razy i mimo że ci poprzedni byli do d... to i tak coś się tam od nich nauczyłam. Pamiętam jak przyszłam pierwszy raz do endo w moim mieście. Taki kałmuk że szkoda słów. Na każde moje pytanie pieprzył coś o statystykach. Nie powiedział mi nic konkretnego. Byłam u niego już kilka lat wcześniej i robił mi usg i po tym poronieniu jak go pytałam jak to w końcu jest z moją tarczycą a on mi mówi: nie wiem w sumie, bo zapisałem sobie po ostatnim usg, że (cytuję) "Pani tarczyca jest chyba ok" Chyba??!! Myślałam że go trzasnę. Pytam go, skoro mam chorą tarczycę, to jak znów zajdę w ciążę, to kiedy mam do pana się zgłosić, a on mi na to no nie wcześniej jak ok. 16tyg. więc mu tłumaczę, że ja do 16 nigdy nie dotrwam z takimi wynikami, a on mi na to, że to nie przez tarczycę. Dobrze wiedziałam już, bo dokształciłam się sama, że w ciąży dopiero w 14tyg dziecku rozwija się jego tarczyca i do tego czasu korzysta z tarczycy matki, a jeśli ta nie funkcjonuje dobrze, to jak z dzidzią ma być dobrze? Postanowiłam do niego oczywiście nie wracać. Potem znajoma mi powiedziała, że jej siostrzenica była u niego z dokładnie takim samym problemem i kazał jej w ciąży przyjść od razu. A nie w 16 tyg. Więc stwierdziłam, że najwyraźniej wkurzyła go moja dociekliwość i chciał mnie spławić :/

    Marzenko nie martw się na zapas proszę. Twoje tsh nie jest najgorsze! Szybko je wyłapałaś więc przypuszczam, że endo zacznie od dawki 25 Euthyroxu, bo naprawdę nie jest źle. Co do cukrzycy to nie bardzo potrafię pomóc, bo ja nawet jej nie badałam, ale wiem, że lubi z tarczycą występować. Zrób najpierw dokładne badania. Moim zdaniem glukoza która ci wyszła też nie jest zła, mieści się w normie, moja teściowa ma cukrzycę u mówi, że 100 to tak w sam raz. Może coś wpłynęło na wynik badania? Może jakiś ostatni posiłek? Może coś piłaś przed badaniem? Pamiętam jak mojemu mężowi lekarka kazała zbadać cukier to powiedziała, że od północy do samego badania nie może nic jeść ani pić, to wtedy badanie będzie najbardziej wiarygodne. Nie martw się tym na zapas. Zrób resztę badań - w przypadku tarczycy: ft3, ft4, aTPO i aTG i ten cukier z obciążeniem i będzie dobrze! Wizyta u endo wskazana jak najbardziej, ale moim zdaniem wyłapałaś tarczycę szybko i leczenie nie będzie aż tak bardzo drastyczne :) Cukru jednak trzeba pilnować, ale z tym też przecież da się żyć :) Uszy do góry :) Będzie dobrze!


    Kurcze - że ja tez nie umiem nigdy mniej napisać :P Zawsze walę takie długie posty :P
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Lily, super wieści! Już się nie denerwuj :)
    Była ja wczoraj u tego endo i ma ja dziwne odczucia ;/
    Nie do końca jestem pewna czy ten pan jest kompetentny, bo jako jedyny do tej pory powiedział, że mogę zajść w ciążę w trakcie leczenia, że zmienia się wtedy leki, a zagrożenie dla dziecka jest bardzo małe. Może i bym się ucieszyła gdybym gdzieś już wcześniej to słyszała lub czytała, ale do tej pory wszyscy jak jeden mąż kategorycznie odradzają ciąże w trakcie leczenia nadczynności!!! Poza tym zmienił mi leki na serce, ale jeszcze nie zrealizowałam recepty, a moim uczuleniem się mocno nie przejął... Generalnie bardzo miły i wesoły, ale chyba poszukam innego ;)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Ja za mało wiem, ale też czytałam, że nadczynność trzeba najpierw wyleczyć...przed ciążą...tym bardziej, że masz dość poważną...może *basia_87* coś o tym powie:wink: *marzem8219* też czytałam, że cukrzyca przy niedoczynności występuje, ale jest to raczej związane ze zbyt mały wydzielaniem hormonów tarczycy, a nie że dwie choroby:wink: Myślę podobnie jak *Lily26*...masz tylko lekką niedoczynność (jeśli aTPO i aTG wyjdą dobrze to jest to tzw. subkliniczna niedoczynność) więc po podaniu małej dawki hormonów tarczycy (Euthyrox) powinny się poprawić oba wyniki:wink: Tak więc marsz do endo, zanim jeszcze w ciążę zajdziesz musisz przygotować dzidziusiowi "ciepłe gniazdko":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Lily, lekarze potrafią być wyjątkowo niesympatyczni. Ja miałam piękną betkę, 5 tydzień, potem idę na kolejną, a ta spada... Zapłakana wchodzę do gabinetu, bo od razu z rejestracji mnie odesłali do ginki, a ta na mnie i "czego płacza? Poronienie, normalne". No żesz...!!!

    Marzenka - Twoje TSH nie jest straszne :) Wystarczy pewnie mała dawka, żeby je zbić do normalnego poziomu :))) Co do cukrzycy - też słyszałam od kilku ginów, że niedoczynność i cukrzyca mogą iść razem, na wszelki wypadek jestem na diecie dla cukrzyków i tyle :bigsmile:

    Migotka - też słyszałam od moich, że najpierw trzeba wyniki doprowadzić do prawidłowych, a potem myśleć o ciąży - ale dotyczy to zarówno nad jak i niedoczynności...
    • CommentAuthormarzem8219
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Wiedziałam że warto tu napisać :smile:
    Pocieszyłyście mnie :smile: muszę poczytać o diecie dla cukrzyków tak na wszelki wypadek. cinnamonki może podasz jakieś linki? Lubię dietki - choć nigdy mi nie pomagały. Pomimo chodzenia na aerobik i diet, masa ciała ciągle mi rośnie.:confused: A teraz przynajmniej już wiem, że to może być od tarczycy...
    Dziewczyny, dziękuje bardzo za szybką odpowiedź :tongue:
    Jeszcze jedno ile mniej więcej (wiem że w różnych miastach nie musi być tak samo) czeka się na endokrynologa na kasę chorych?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Marzem mnie tez dietki nie pomagały, a jeśli już- to w maleńkim stopniu. Dopiero cukrzycowa pomogła- i to właśnie w ciąży :bigsmile:
    Najważniejsze - jeść mało, a często, unikać węglowodanów prostych, ograniczyć owoce, zwłaszcza te z dużą zawartością cukru, makaron i ryż niedogotowane, chleb żytni razowy (uwaga na podróby - często jest pszenny karmelizowany), soki rozcieńczone wodą... powinno pomóc :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Boże *cinnamonki* ja bym chyba trzasnęła takiego lekarza...ja rozumiem, że dla nich to normalne, ale dla kobiety to tragedia, więc niech nie chrzani!!! Trochę empatii... nie rozumiesz, a wiesz...
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Qrczę... Mam wyniki na wrogość śluzu i nie są chyba dobre, ale nie umiem ich zinterpretować... Czy któraś z Was kiedyś to robiła? Wizytę mam dopiero za tydzień... Tez mnie ginka ostrzegała, że Hashimoto i wrogość niestety idą w parach...
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Marzem, ja do dietetyczki chodzę, bo dużo sportów uprawiam i dietka jest zrobiona "pode mnie"
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    cinnamonki wrogość śluzu?...czy chodzi o twój śluz?, że jest wrogi w stosunku do czego?
    Czy chodzi o p/c przeciw plemnikowe??
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Moja koleżanka z pracy miała właśnie wrogi śluz, a do tego mąż miał słabiutką armię - normalnie niby masakra,ale synka to mają cudownego:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Migotka mnie dwóch nie zależnych endo powiedziało, że jeżeli chcę ciąże to muszę zrobić porządek z tarczycą i głównie chodziło o p/c TRAb. Umotywowała to tym że mogą dostać się przez łożysko do płodu i dziecko może nie wykształcić swojej tarczycy jakże ważnej w rozwoju płodu, lub też nie donoszę o ile w ogóle zajdę. Przepraszam, że tak brutalnie to napisałam, ale koloryzować nie ma co:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Jeżeli chodzi o wrogi śluz to owszem jedna endo (do której się nie dostałam) powiedziała mi w krótkiej rozmowie o tarczycy i ciąży, że problemy z tarczycą wiążą się z wytwarzaniem przeciwciał plemnikowych obecnych we krwi i śluzie:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Dziewczyny...a o obniżonej rezerwie jajnikowej coś słyszałyście? Pytam tu, bo aż się boję zakładać pytanie, a jak wpisałam w wyszukiwarkę "obniżona rezerwa jajnikowa" to wyskoczyło: PCOS, in vitro i adopcje...
    Ja też czytałam o "wrogości śluzu" i wychodzi nawet na to, że wiele kobiet go ma nawet nie zdając sobie z tego sprawy...czasem śluz jest "wrogi" w jednym miejscu, a w innym "przyjazny", a czasem to też od cyklu zależy. Basia to taka jakby reakcja alergiczna śluzu kobiety na plemniczki (wybija je drań śluz!), ale pytałam się kuzynki i mówiła, że u niej też to zdiagnozowali i kazali jej po prostu na kilka miesięcy współżyć w prezerwatywie, żeby niby te przeciwciała nie wzrastały...Nie wiem, to było kilka lat temu, bo ich córeczka (ta z "wrogości śluzu" właśnie) ma teraz 7 lat!
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    to ze stron :
    Rezerwa jajnikowa, czyli liczba niedojrzałych komórek jajowych dostępnych w jajniku kobiety i potencjalnie gotowych do bycia zapłodnionymi po osiągnięciu dojrzałości, jest zupełnie inna, niż dotychczas uważano. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez szkockich naukowców, nawet kobiety w wieku 30 lat muszą liczyć się z możliwością wystąpienia nieodwracalnych problemów z rozrodem związanych z niedostateczną liczbą dostępnych komórek jajowych.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Naukowcom ze Szkocji udało się odkryć jeszcze jedno interesujące zjawisko. Jest nim ogromna różnorodność wielkości rezerwy jajnikowej w momencie narodzin. Jak ustalono, u niektórych kobiet w momencie przyjścia na świat komórek potencjalnie gotowych do bycia zapłodnionymi jest aż ok. 2 milionów, zaś u innych liczba ta może wynosić... 35 tysięcy.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Dla określenia potencjału jajników wykonujemy oznaczenia stężenia hormonów FSH i E2 w 2. lub 3. dniu cyklu, określamy liczbę pęcherzyków wzrastających między 2. a 5. dniem cyklu podczas badania USG lub w szczególnych sytuacjach wykonujemy testy diagnostyczne. Stwierdzenie poziomów FSH większych niż 15, a szczególnie więcej niż 20 daje małe szanse na zapłodnienie, a stężenia większe niż 25 lub wiek 44 lata albo więcej powodują, że szanse są zbliżone do zera. Wg niektórych autorów każda kobieta po 30 roku życia powinna mieć wykonany test oceny rezerwy jajnikowej z kllomifenem. Po 40 roku życia nawet prawidłowy wynik testu nie potwierdza prawidłowej rezerwy jajnikowej. W teście stosujemy 100 mg cytrynianu clomifenu między 5 a 9 dniem cyklu i oceniamy wzrost stężenia FSH- stężenie powyżej 26 mIU/ml świadczy o zmniejszonej rezerwie jajnikowej.
    Kilka faktów o wpływie wieku na płodność:
    • najstarsza kobieta która zaszła w ciążę miała 67 lat
    • między 30 a 34 r.ż. spadek płodności wynosi 14 do 19% na rok
    • w 40 roku życia płodność kobiety wynosi 50% płodności kobiety w 30 roku życia
    • między 45 rokiem życia a 49 płodność to 10% potencjału wyjściowego
    • po 40 roku życia 60% ciąż jest ronionych
    • inseminacje wykonywane po 40 roku życia dają 3,5% szans na urodzenie zdrowego dziecka, w przeliczeniu na jeden cykl 1,2%
    • procentowa szansa na urodzenie dziecka w zapłodnieniu pozaustrojowym w zależności od wieku: w 30 roku życia 16,1%, w 40 roku życia – 7,3%, a w 45 roku życia 1,9 %
    • powyżej 40 r.ż. 10 % pacjentek zachowuje zdolność do rozrodu
    • odsetek zgonów w przebiegu ciąży i porodów – 5 na 100 000 w wieku 20 lat a w 40 roku życia 69 na 100 000
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Dzięki basiu:kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorMigotka721
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Dziewczyny, ten endo nie powiedział mi, że mogę zachodzić w ciążę już teraz, tylko właśnie wtedy jak wyniki będą stabilne. Ale mi mimo wszystko wydaje się, że gdzieś czytałam, że to chodzi o te leki przy nadczynności, że one stanowią zagrożenie dla płodu. A to, co napisała Basia troszkę napawa mnie optymizmem, bo to rzeczywiście by znaczyło, że można zajść w ciążę w trakcie leczenia nadczynności, ale wszystkie wyniki muszą być w porządku, więc to może trochę potrwać, ale może nie aż 2 lata...? Bo wiecie....a propo rezerwy jajnikowej to jam już koło 30-stki....i zegar bilogiczny tyka coraz głośniej, a instynktu nie sposób już zagłuszyć ani "mu" wytłumaczyć, że nie można teraz... :(
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    Hanny nie ma za co ja tylko to znalazłam...:shamed:...niestety nie mogę sie pochwalić taką wiedzą
    --
    •  
      CommentAuthorcinnamonki
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Widzę, że dziewczyny już pięknie napisały o wrogości ;)

    No niestety - cała reszta poza moją wrogością i Hashimotem jest książkowa - mąż ma cudne wyniki, ja też, cykle mam piękne, owulacyjne, pęcherzyk się pojawia, rośnie jak na drożdżach, pęka. Tylko śluz wrogi. Zostaje nam tylko inseminacja, ale najpierw hsg, żeby nie robić tego na "darmo". Podchodzimy do hsg w kolejnym cyklu, potem inseminacja... Wiem, że szanse przy inseminacji są małe, ale skoro u nas wszystko poza śluzem "GRA", to może nie będzie tak źle??? Aha - badania z krwi były ok, ale już śluzu niestety nie...

    Trzymajcie kciuki za nas!
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Migotko dokładnie, chodzi też o leki...jak sobie przypominam to na samym początku leczenia endo mi powiedziała, że może być taki czas, że ona mi wyrówna hormony i każe starać się o dziecko wtedy kiedy ona uzna za sposobne, a leki będą na bezpiecznym poziomie. Nie wypróbowałam tej sposobności bo moja tarczyca nie dała się okiełznać...
    Przy niedoczynności to tylko uzupełnienie hormonu więc taki np. eutyrox to to samo co by tarczyca wyprodukowała.
    A swoją drogą ja cały czas myślę, że mam nadczynność i G-B i chyba źle myślę...:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    cinnamonki na mnie możesz liczyć :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 31st 2011
     permalink
    cinnamonki, dlaczego uważasz, ze szanse przy inseminacji są małe? Koleżanka, o której pisałam, właśnie po inseminacji zaszła w ciążę :-)
    Kciuki, oczywiście, będę trzymać :bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.