Widzę, że ten wątek dano już nie był poruszany ale co tam! Dołączam się, może ktoś ma podobne doświadczenia, przecież o to tu chodzi, prawda?:) Jestem na 28 dni od paru miesięcy ale w sumie chyba jedną tylko owulację... Przez 5 lat brałam tabletki anty a jak je odstawiłam w końcu w kwietniu zeszłego roku to pierwsza @ pojawiła się po 4 miesiącach, następna chyba po trzech a ostatni cykl, najkrótszy, trwał 51 dni. Zdziwiona nie jestem, bo cykle zawsze miałam 35-40 dni a dawno temu jak brałam tabletki przez rok to po odstawieniu @ pojawiła się dopiero po 7 miesiącach! Jakieś trzy lata temu zaczęły wypadać mi włosy a dwa lata temu przeraziłam się jak zobaczyłam jak mało mi ich już zostało:/ Próbowałam wszystkiego, w końcu po przewertowaniu chyba połowy internetu wszystko zaczęło mi pasować do niedoczynności tarczycy: osłabienie, kłopoty z pamięcią, brak koncentracji, bardzo sucha skóra (kiedyś była łojotokowa!), kołatania serca, ogólne opuchnięcie, zwłaszcza twarzy rano, uczucie 'guli' w gardle, chrypka itp.- wszystko jak ulał! Zrobiłam wyniki i okazało się że mam niedoczynność, TSH 5,4 i zaczęłam od Euthyroxu 25, obecnie jestem na dawce 75. Wyniki mam już w dolnej granicy normy, ostatni raz robiłam badania w pazdzierniku zeszłego roku, teraz następne w planach w marcu.. Pewne objawy ustąpiły zupełnie, inne nie do końca i nie wiem czy powinnam zwiększać dawkę czy zadowolić się tym co jest skoro wyniki są ok. USG tarczycy pokazało ze wszystko jest w porządku, chociaż tarczyca jest bardzo malutka, ale nie ma przeciwciał. Zaczęliśmy się z mężem powoli starać o dzidziusia, na razie bezskutecznie, ale aż nie mogłam uwierzyć gdy pierwszym skrupulatnie prowadzonym cyklu temperatura skoczyła o tyle ile powinna:) Co prawda dopiero w 40dc ale zawsze:) Czyli skoro jakiś wzrost jest, to nie jest chyba aż tak źle:) Mam nadzieję, że skoro TSH jest w normie to negatywny pływ niedoczynności, taki jak problemy z zajściem w ciąże czy zwiększone ryzyko poronienia nie są już tak groźne. Tyle tylko że myślałam że tak po prostu odstawimy tabletki, poczekamy aż się wszystko ureguluje i nastąpi ten Cud Poczęcia, kwas foliowy i witaminy wystarczą a tu się naczytałam o różnych tabletkach na różne fazy cyklu i innych specyfikach i aż się przestraszyłam czy aby na pewno takie moje zwykłe czekanie wystarczy?? Idę w marcu do ginekologa, wydrukuję moje cykle i zobaczymy... Jak sobie pomyślę, że w takim tempie mojego organizmu to mogę mieć owulację max z trzy razy w roku, to to Poczęcie to chyba rzeczywiście byłby Cud:) A mój zegar biologiczny tyka jak bomba jakaś ostatnio:))) Trzymajcie kciuki dziewczyny!!!!
Po odstawieniu czekałam na pierwsza @ która pojawiła się dopiero po ponad 3 miesiącach, chciałam żeby wszystko się możliwie samo unormowało. No i od tego czasu idziemy na żywioł:)
Witajcie, dołączam się do Waszej grupy :) Ja chyba bym sobie nigdy tych badań na tarczycę nie zrobiła, gdyby nie naleganie mojej mamy.. masz bardziej suchą skórę (no, ale zawsze ją miałam), przytyłaś (ale moje życie bardziej spokojniejsze się stało)..coż chyba moje ciało nie wytrzymało i 5 miesięcy temu na wizycie u endokrynologa wykryto u mnie "niedoczynność tarczycy" a co z tym się wiąże: codzienna poranna dawka Euthyrox 50 oraz dieta. Z dietą było gorzej... i dopiero od 2 tygodni wzięłam się poważnie za siebie. Codzienna dawka ćwiczeń, zdrowego żywienia..zobaczymy, czy po miesiącu moje badania się ciut polepszą..
Amazonka.. zadałaś jak dla mnie bardzo dobre pytanie dotyczące Euthyroxu i jakości śluzu..raczej nigdy nie miałam problemów ze śluzem, a tu od dobrych ostatnich miesięcy wydaje mi się, że mam pogorszoną jakość/ilość śluzu...
autoimmunologiczne zapalenie tarczycy to inaczej Hashimoto? jak tak, to jak stwierdził jeden z endokrynologów, u których byłam- życzyłby wszystkim swoim pacjentom, żeby tylko to mieli (w sensie, że to najlżejsza z chorób tarczycy).
Od 17 marca 2009 na terenie szpitala SPSK1, a konkretnie przy ul. Pasteura 4 stoi ThyroMobil czyli w pełni wyposażony w najnowszy sprzęt bus, w którym zdrowe kobiety z niezagrożoną ciążą mogą przeprowadzić bezpłatnie i bez skierowania badania pod kątem chorób tarczycy oraz cukrzycy. ThyroMobil stał będzie przy Pasteura 4 ponad trzy tygodnie aż do 09 kwietnia 2010. Badania prowadzone są w ramach programu Eliminacji Niedoboru Jodu pod patronatem Ministerstwa Zdrowia.
Cześć wszystkim!!! Dzisiaj odebrałam swoje tarczycowe wyniki. Czy któraś może pomóc mi z ich interpretacja?????? O czym świadczą???? TSH 0,871 0,27-4,2 TPO 82,9 <34,0 TG 162,6 <115 Proszę o pomoc gdyż u mnie w regionie jest taka kolejka do endo że dopiero na czerwiec jestem zapisana a do tego czasu wyzionę ducha ze zmartwienia.
http://wiki.28dni.pl/normy_laboratoryjne_dla_kobiet_oraz_interpretacja_wynikow_badan_hormonalnych Zerknij tutaj- w dziale ZWIĄZEK POMIĘDZY CHOROBAMI TARCZYCY A PŁODNOŚCIĄ jest krótko i w uproszczeniu omówione jak działają hormony tarczycy. Może trochę Ci to pomoże zrozumieć, o co w tym chodzi. Nie ma tam co prawda wymienionych TPO i TG, ale z tego co pamiętam, to są to przeciwciała, które mogą świadczyć o stanie zapalnym. Na pewno nie martw się na zapas.
Dzięki pelasia!!! przydało się choć jest tylko króciutka wzmianka o TPO i TG. Świadczy to o jakiejś chorobie autoimmunologicznej. Może ktoś więcej wie na ten temat???
Hmm, mogę powiedzieć tyle co wiem Choroby autoimmunologiczne to takie, w których organizm "fiksuje" i wytwarza przeciwciała przeciw swoim własnym, zdrowym komórkom. Tak jest np. w chorobie Hashimoto (to wiem, bo sama mam), której przebieg może się wiązać z nadczynnością (w początkowej fazie) lub z niedoczynnością tarczycy (to później). Często rozwój choroby bywa powolny i nie daje wyraźnych objawów. Ciężko mi coś więcej powiedzieć, bo to już dla mnie wyższa szkoła jazdy i bardziej szczegółowo tego nie ogarniam.
Zdiagnozowali przez przypadek Poszłam w sprawie zupełnie innych badań do lekarza ogólnego, będąc w ciąży, a lekarce "nie podobała się" moja szyja i dała mi skierowanie na TSH, miałam poniżej normy, potem badali mi jeszcze TSH, fT3, fT4, TPO i coś jeszcze, nie pamiętam. U mnie, z racji ciąży, sytuacja była dość specyficzna, bo ciąża zmienia poziom hormonów tarczycy i nie do końca było wiadomo, czy to coś, co miałam przed ciążą, a teraz się "zaktywizowało", czy normalne ciążowe wahania hormonów. Nie miałam jakichś objawów, które mnie skłoniły do podejrzewania, że z moją tarczycą jest coś nie tak. Czasem trzęsły mi się ręce, ale nie wiązałam tego zanim nie poczytałam o chorobach tarczycy. Ale naprawdę, nie warto samemu się diagnozować, bo to jest dość skomplikowany układ zależności. A Twoje wyniki są poza normą (jak podajesz), ale z tego co kojarzę z jakiegoś forum tarczycowego, to przy takich już konkretnych chorobach tarczycy te wartości często kilkukrotnie przekraczają normy. Wiem, że to się tylko łatwo mówi/pisze, ale nie martw się na zapas.
Witajcie Dziewczyny,przeczytalam wszystkie wypowiedzi na tym forum-niektore napelnily mnie optymizmem,a niektore zasmucily...otoz,bedac w Polsce (mieszkam w UK) zrobilam badania hormownow tarczycy,mam niedoczynnosc , Hashimoto tez,wynik TSH,22,800,gdzie norma jest ok4.700...FT4 jest niskie-co wskazuje na niedoczynnosc,jestem od miesiaca na EUTHYROKSIE,zaczelam 25 -przez 8 dni,potem50 przez 14dni,teraz jestem na 75,i mam przjsc na 100mg po 2 tygodniach,potem robie ponowne badanie,boje sie bardzo -jak dlugo moze trwac doprowadzenie organizmu do ladu,czy zajde w ciaze?do tego moj wiek tez jest na niekorzysc,w listopadzie skoncze 36lat.pozdrawiam,ola i zapraszam pod moje wykresy,ktore mmimochoroby-nie sa nieregularne-o dziwo?
wg mojej orientacji ft 3 i ft4 powinny wzrosnąć, a TSH zmaleć. Jest w necie takie forum dla hashimotek, gdzie jest też specjalny kalkulator. Wg przeczytanych tam informacji należy dążyć do tego, by hormony zawierały się w połowie widełek (normy). TSH najlepsze dla zajścia w ciążę to między 1 a 2.
w czerwcu przez przypadek trafiłam do dr ginekologa-endokrynologa, który na podstawie usg tarczycy i poziomie przeciwciał stwierdził hashi przy TSH 2,02 uLU/mL norma 0,270-4,200 tj 44.53% normy ft4 1,23 ng/dl norma 0,93-1,71 tj38.46% normy biorę euthyrox25 już od 3miesięcy dziś odebrałam wynik ft4 - 1ng/dl tj 8.97% normy czuję się odrobinę lepiej (serducho już tak nie łomocze, jelita się wyciszyły) i dr przez telefon powiedziała ze mam dalej brać dawkę 25 a wizytę mam dopiero w przyszłym miesiącu
to ciekawe, bo wyniki (poza usg i pciała) miałaś teoretycznie w normie. Mój endo mówił, że na początku może wystąpić nawet przejściowa nadczynność, a później tzw. plateau - wyrównanie, trwające dłużej lub krócej (u mnie akurat krócej :( ) Ciekawe, że po euthyroxie spadło Ci ft4? No chyba, że niedoczynnosc się pogłębia, to może endo zaleci Ci zwiększenie dawki.
Dziś odebrałam winiki TSH - 0,035 [0,26 - 4,7] A więc nadczynność? Widzę, że większość z Was boryka się z niedoczynnością... Zmartwiłam się. Muszę jak najszybciej wybrać się do lekarza...
nibrianko, ja mam niedoczynność, a tsh też poniżej normy - podobno może to wskazywać na przysadkę lub podwzgórze - że jest coś nie tak. Dlatego ja nie poprzestaję na tsh - ważniejsze są hormony ft3 i ft4. Tsh jest swego rodzaju wskazówką, ale jak widać nie zawsze wiarygodną.
oprócz TSH, ft3 i ft4 bada się też ATPO, generalnie nie warto próbować się samemu diagnozować i na tej podstawie martwić ;-) poza tym z tego co pamiętam to po porodzie często są jakieś naturalne, przejściowe wahania hormonów związanych z tarczycą.
Dobra to już nie czytam tego co na necie i udam się do lekarza :) Tymczasem jednak zgadzająm i się objawy nadczynności - odczucie gorąca, nerwowość, letarg, 2-3 stolce na dzień czyli przyzpieszonuy metabolizm...
Witam. Dopiero zauważyłam ten wątek:) Ja o swojej niedoczynności i chorobie Hashimoto dowiedziałam się przez przypadek:) Poszłam na usg piersi i przy okazji lekarz wykonał mi usg tarczycy... okazło się, że jest mała. Podał mi kilka objaów, które się zgadzały więc zaczęłam robic wszystkie badania. Kiedy TSH wyszło w normie, ucieszyłam się, że jest wszytko w porządku. Ale dopiero antTPO pokazało, że jestem chora, mój wynik 1300... Później wykonałam ant TG, które wyszło 500 (przy sklali od 0 do 60). Pierwsze badanie FT 3 to 4,18, a FT4 to 12,20. Z tymi wynikami poszłam do endokrynologa, i pierwsze pytanie jakie usłyszałam od kiedy ma pani objawy, jak wzrost wagi, sucha skóra, zmęcznie, ? Miałam je ponad rok, ale myślałam, że to przez pracę. Pierewsza dawka euthoryksu to 50, teraz biorę 75. W listopadzie idę na koljne badanie> TSH mam teraz 1,36. Tak po krótce wygląda moja historia:)
Nibriana, ty się nie martw na zapas, naprawdę. Lekarz ogólny może mieć niepełne dane- mnie ogólny np. od razu powiedział, że nie podejmuje się diagnozy, mimo że miał wyniki przed sobą, a nie był to też jakiś niedouczony lekarz. A i endokrynolog ostateczną diagnozę postawił mi po 2-3 m-cach od kiedy się u niego pojawiłam. Bo nie wystarczą np jednorazowe wyniki TSH, fT3, ale ważne jest też jak te wartości zachowują się w czasie- trzeba więc je ponawiać po 4-6 tygodniach, ja miałam jeszcze dodatkowo ATPO i badanie krzywej cukrowej. Poza tym może są leki, przy których można karmić piersią albo można "odroczyć" leki do czasu, gdy nie skończysz karmienia? Już samo wykonanie wszystkich badań może Ci ten czas wydłużyć.
Witam dziewczyny, ja mam nadczynność tarczycy (graves-basedov), którą leczę od stycznia 2009 r. Teraz jestem 4 miesiąc bez leków. Na razie czuję się dobrze ale i tak boje się kolejnych wyników. O chorobie dowiedziałam się zupełnie przypadkiem idąc do lekarza z nerwobólem. Korzystając z okazji lekarz zrobił mi ekg i zaczeło się. Seria innych badań bo ekg poza skalą. Po wynikach dowiedziałam sie, ze praktycznie stałam nad grobem bo byłam o włos od wstrząsu tarczycowego. Na szczescie żona lekarza to endokrynolog i urzęduje pokój obok i może dlatego facet jest po prostu wyczulony ;). Jedyne co mnie niepokoiło u siebie to fakt że schudłam strasznie żrejąc niemiłosierne ilości jedzenia. Byłam nerwowa i ciągle było mi goraco. Od aktualnych wyników bedzie zalezec moje dalsze leczenie, lekarka wie że planuje macierzyństwo i wiem, ze postara sie zrobic wszystko, zebym jeśli będę mogła - była mamą. To jest wstrętna i podstepna choroba. Człowiek sobie nawet sprawy nie zdaje co moga hormony złego narobic w organiźmie. Życzę Wam wszystkim tarczycowym zdrowia i rewelacyjnych wyników ;)
Hej! Ja też mam Hashimoto i walczę z tym bo moje tsh skacze jak chce ;] ale teraz już tak nie szaleję jak kiedyś. Lekarz ostrzegał mnie, że przy Hashi poziom hormonów raz jest ok a innym razem już nie :) Dlatego na razie biorę tabletki i się nie badam co miesiąc tak jak kiedyś tylko co 3 :) Poza tym lekarz powiedział mi że mimo iż norma dla starających się (czyli dla mnie) jest między 1- 2 to i tak wiele kobiet kiedy ma tsh w granicach normy nie umie zajść w ciążę a zachodzi przy podwyższonym tsh. I tak chyba też było ze mną przy drugiej ciąży. Bo jak po poronieniu zbadałam tsh to było w okolicach 6. A poroniłam chyba właśnie przez hashi bo wtedy o nim nie wiedziałam i w ogóle się nie leczyłam :/ No ale da się z tym żyć :) Nie wiem jednak jak brać clostibegyt, który przepisała mi ginka. Tzn. wiem jak brać, ale nie wiem jak to wpłynie na moją tarczycę i czy brać je z rana? Bo na czczo biorę euthyrox. Jeśli któraś z Was wie to podpowiedzcie mi proszę :)