U mnie jednostki w FT3 są ng/dl w FT4 pg/ml, a TSH to taki znaczek, którego na klawiaturze nie mam:/ dlatego wpisałam normy. Kurde, a mi lekarka (lekarz domowy) powiedziała, że takie minimalne wahania są ok zwłaszcza, że FT3 też wysokie, a ponoć przy niedoczynności jest niskie. Pójdę zrobić te hormony jeszcze raz, bo wtedy (jak robiłam te badania) to brałam jeszcze anty:/
Kurde to może właśnie to jest problem z moimi cyklami:/ I w ciążę nie zajdę?!? Mamo!!!
Możesz mi jeszcze powiedzieć jaki jest związek prolaktyny z TSH? Bo nie bardzo rozumiem czy to wysokie TSH wpływa na wysoką prolaktynę? Czy Wysoka prolaktyna podwyższa TSH? Czy może w ogóle głupoty gadam?
*olusia1985* - prawdę mówiąc ginkowie bardzo często olewają sprawę podwyższonego TSH przed i w ciąży (słowa mojej endo). 6 to już ciut ponad normę (ale powodu do paniki nie ma), więc powinnaś iść do endokrynologa, a nie do gina... I tak jak dziewczyny mówią ft4 przede wszystkim, a fT3 pomocniczo.
A z nowinek - endo mi powiedziała ostatnio, że u starających się (z problemami tarczycowymi) najlepiej trzymać normę TSH poniżej 1 (ale 1,5 też już jest ok) - na początku ciązy prawie zawsze jest skok, stąd zostawianie sobie "zapasu" do normy, która się kończy na 4.
Wyższe TSH może u starających się skutkować: a) problemami z samym zajściem, b) poronieniami (co niestety padło na mnie, w sumie opcja "a" też ;)).
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Jedno jeszcze tylko dopowiem - jako nastolatka miałam przez jakiś czas łagodną niedoczynność i brałam Letrox, mama mi to podpowiedziała dopiero, bo całkiem o tym zapomniałam... Nie wiem, czy to coś zmienia? W sumie brałam ten lek kilka miesięcy i potem po kontroli lekarz stwierdził, że już ok i zakończyłam leczenie. Cinnamonki - tłumaczenie Twojej lekarki wydaje się sensowne. Może właśnie o to chodzi w tej wysokości TSH w staraniach. A jesli chodzi o ten ostatni akapit: "Wyższe TSH może u starających się skutkować: a) problemami z samym zajściem, b) poronieniami (co niestety padło na mnie, w sumie opcja "a" też ;))" to czy to nie jest tak, że to TSH ogólnie wpływa na cykle (na to, że są nieregularne itd) - i przez to może być trudność w zajściu? czy samo wyższe niż 1;5 TSH też może przeszkadzać mimo, że cykle są ładne - regularne, z owulacją? Bo właśnie się nad tym zastanawiam.
PS. Cinnamonki z jakiego miasta jesteś, a dokładnie chodzi mi Twojego endo :) ? Dziewialtka - dr Lande (on czy ona?) :) - mogłabyś podać jakieś jeszcze namiary, telefon lub gdzie przyjmuje mniej więcej?
Jeszcze raz dzięki! :) Jak dobrze, że można tu tyle fajnych osób spotkać i tyle się dowiedzieć :)
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
No, mi mówiła, że okolica 1 jest w porządku. Akurat wczoraj robiłam sobie badania (łącznie prawie 200 zł) i dziś mogłam się cieszyć pięknym jak na mnie wynikiem TSH: 1,28 I o dziwo leukocyty w normie (a zawsze mam poniżej!). Mam nadzieję,że to znak z góry i w tym cyklu staranka zakończą się sukcesem
zabkaa, tsh jest czymś w rodzaju wskaźnika (istnieje sprzężenie zwrotne między tsh i hormonami, czyli jak wzrasta poziom ft3/ft4, to spada tsh, jak hormony spadają - to tsh wzrasta) - niskie tsh (teoretycznie) wskazuje na podwyższony poziom hormonów. Natomiast nie jestem pewna, czy samo tsh wpływa na płodność - ja bardziej zwracam uwagę na poziom hormonów, żeby były w miarę w połowie normy.
Ja mając bardzo niskie tsh (nadczynność) zostałam uprzedzona przez b.dobrą endo, o tym że mogę wytwarzać też przeciwciała p.plemnikowe (ale niekoniecznie), aa jeśli nie to i tak jest b.mala szansa że zajdę w ciąże, a jak już to jest ok 80% że tej ciąży nie donoszę.
Właśnie dostałam namiary do ponoć dobrego endo i zapiszę się do niego jutro. Tragedii chyba nie ma, ale nie zostawię tak tego. Tym bardziej, że w wakacje zamierzam starać się o dzidzię. Dziwi mnie tylko to, że mimo przekroczeni normy TSH (w górę oczywiście;) mam także za wysokie FT3! Powinno być niskie! Czy ktoś tak miał? Wysłałam właśnie "starego";P po Kelp do apteki:)
Dziewczyny a ja robilam badania pol roku temu tylko te trzy, wyszly tak: TSH-2,43 [ 0,27-4.2] Testosteron-0,51 [0.06-0.82] Prolaktyna-18,73 [ 6-29.9]
moja gin nie przejela sie tym TSH powiedzicie czy powinnam sie martwic?? czy TSH moze sie podwyzszac w wyniku stresu?? bo badalam tuz po duzych przezyciach (obrona, slub..)
zabkaa25 - ja miałam i mam cykle książkowe niemalże, a TSH w górze, długo się staramy (rok) no i poronienie. Sama więc nie wiem... A jestem z Warszawy, chodzę do Invicty.
tres - wwwooow :))) No to przybijmy piątkę, ja mam 1,29 i Ciebie gonię :DDD
kakai - stres może podwyższać, przetestowane na mnie i na mamie... W momentach duże stresu TSH skakało mi od 3 do 20...
cinnamonki dzięki za odpowiedz:* czyli dla pewności zbadam w najbliżsyzm czasie, bo pameitam ze wtedy bylam bardzo nerwowa, cholesterol tez wtedy miałam baaardzo wysoki a jestem szczupła i nie jestem tlusto itd. :/
Nooo, a TSH w sumie też masz w normie - jeżeli jesteś "zdrowa" tarczycowo to wydaje mi się, że wtedy TSH możesz mieć spokojnie do 4. Chyba tylko te, co mają problemy z tarczycą muszą pilnować tej cholernej 1 ;))) Tak mi się przynajmniej wydaje - poprawi mnie ktoś?
Ja ze 2 lata temu TSH miałam w normie - to były początki niedoczynności. Jeden lekarz kazał mi jednak sprawdzić przeciwciała aTPO i wyszło szydło z worka... Jeśli więc coś nas niepokoi, lepiej zrobić nieco pełniejsze badania (ft3 i 4 i ew. przeciwciała), bo TSH to tylko wierzchołek góry lodowej.
Pełnym badaniem tarczycy jest tsh, ft3 i ft4 oraz usg. Nastepnie dokładniejszymi badaniami są p/c anty-TPO oraz anty-TG oraz przeciwciała przeciw tarczycowe (TRAb)
Dziewczyny, a tak szczerze to jest jakaś tragedia te moje TSH 4,650 (norma 0,400 – 4,000) i FT3 tez powyżej normy! No wczoraj tak trochę nad tym wszystkim przysiedziałam i okazuje się że TSH koło "1" powinny mieć dziewczyny, które leczyły się z powodu tarczycy i chcą zajść w ciążę. ja w ciążę chcę zajść, ale nigdy nie byłam leczona na tarczycę. Fakt faktem mam bardzo nieregularne miesiączki i to może mieć wpływ na problemy z zajściem w ciążę, ale chyba tragedii nie ma jeszcze. Wszczełam wczoraj alert wśród znajomych i rodziny i jedna koleżanka ma niedoczynność, ale ona miała TSH 50! A druga miała w grudniu TSH 4,950 i to samo jej lekarz (rodzinny) powiedział co mi - żeby powtórzyć za jakiś czas badania i obserwować. Powtórzyła w lutym i wyszlo TSH 3,600 i ponoć to jest ok.
Sama już nie wiem wzięłam wczoraj Kelp (jakieś algi morskie z jodem)
Ale to Wy wiecie zdecydowanie więcej:) Więc proszę o komentarz.
zabkaa dr n. med. Małgorzata Lange-Ratajczak, przyjmuje w Euromedzie http://euromed.poznan.pl/endokrynologia.php ale ostatnio znajoma dentystka polecałą mi panią endokrynolg, u której lecza sie jej znajomi lekarze: Aleksandra Baumann-Antczak ul. Bogusławskiego 16 tel. 61 86 60 430, 61 86 62 121, 61 86 61 176, 61 86 62 861 www.centrumalergologii.pl i do niej sie wybiorę. I tez ostatnio dopiero się dowiedziałam, że tarczyca może reagowac na stres, a ja w poprzednim roku miałam ślub, obronę M, dwa pogrzeby w rodzinie, operację ciężką Taty.. Wniosek: zaczyanm dbać o siebie i wyciszam sie jogą..
Ama, myślisz że może zaszkodzić? To są jakieś algi z jodem. Dziewczyny biorą je nawet po to by poprawić wygląd włosów czy paznokci. Pomyślałam, że to jak "skoncentrowane shusi". Nie pytałam jeszcze. Dziś miałam się zapisać do endo, ale stwierdziłam, że zrobię sobie jutro nowe tylko TSH (bo drogie te hormony). A tak jak pisałam znajomej same z siebie opadły po jakiś 2 - 3 miesiącach (nic w diecie nie zmieniała, nic nie robiła). Ja się nigdy na tarczyce nie leczyłam. Jak wyjdzie podwyższone to w pon dzwonie i umawiam się do endo na pierwszy dzień.
No, ale Ty masz chyba TSH w normie? czy się mylę? A dlaczego jest nie wskazane? Powiedziała? Ponoć mamy za mało jodu w pożywieniu, a nad morzem tez nie mieszkam (mimo, że chciałabym)
Mowa o subklinicznej nadczynności tarczycy, czyli TSH trochę podwyższone i F43 i FT w normie. Gdzieś wcześniej tez już się spotkałam, żeby "na siłę" leków nie wprowadzać. Powszechnie tarczycę leczy się przy TSH powyżej 10 mlU/l. Niższe wartości powinno się kontrolować po prostu. od razu mówię, że nie dotyczy to osób leczonych uprzednio na tarczycę - w tym przypadku wskazanie utrzymani a"jedynki" jest jak najbardziej.
Przepraszam, właśnie chodzi ni o niedoczynność! Oczywiście. Teraz dopiero zobaczyłam co napisałam. Kurde, sama już nie wiem. Jutro idę na badania jeszcze raz. Jedno jest pewne co kilka miesięcy warto skontrolować.
A ja gdzieś wyczytałam, że jod jest ok w niedoczynności takiej samodzielnie występującej, ale w Hashimoto już nie. Ja mam właśnie Hashi. Od niedawana zajadam selen, bo on podobno dobrze robi na przeciwciała (a mam obawy, czy to przeciwciałą nie są agresorem dla płodu i powodem poronień). Jest na gazeta.pl obszerne forum dla chorych na tarczycę, tam znajdziecie sporo wskazówek.
jeśli macie jakieś wątpliwości to najlepiej wybrać się do dobrego endo i zrobić też przeciwciała oraz usg tarczycy. Nie warto brać leków przy wynikach w granicach normy jeśli tarczyca nie wykazuje zmian zapalnych czy nie jest powiększona albo pomniejszona. To tylko "rozleniwi" wam tarczycę i będziecie musiały brać tabletki całe życie - bez sensu.
atomcia mnie endo kazała wpierw obniżyć poziom przeciwciał, a potem starać się o dziecko, powiedziała że z krwią matki mogą dostać się do płodu i dziecko od urodzenia mogło by mieć już problemy z tarczycą.
Ja robię p/c TRAb gdzie norma wynosi do 1.8 (u nas) ja miałam wynik >40.0 i po 2 latach leczenia potrzebowałam operacji, żeby je wyciszyć. Tarczyca jest naprawdę ważnym organem, niektórzy uważają, że jest na 2-gim miejscu po mózgu, i nie warto jej zaniedbywać, badania kontrolne krwi warto robic kilka razy do roku, a raz w roku zrobić sobie usg, zwłaszcza że objawy często nie są odrazu wiązane z nieprawidlową praca tarczycy.
Ja półtora roku temu miałam aTPO 330, a teraz 170 - nic w tym kierunku nie robiłam, bo w sumie nie wiedziałam co, endo też nic nie powiedział. Przeciwnie, stwierdził, że jak raz badałam i było ich ponad normę, to nie ma sensu już więcej sprawdzać, że to nie ma znaczenia, bo jak jest zapalenie, to jest. Nic nie wspomniał, że przed ciążą trzeba obniżyć ich ilość. Ja jednak sprawdziłam jakiś czas temu i proszę! O selenie wyczytałam albo na forum, albo w mądrej książce i stosuję od niedawna - ciekawe, czy to coś da! Bo na mój chłopski, niemedyczny rozum to jest różnica, czy jest 330, 170 czy np. 80 - wolę mieć mniej niż za dużo! A jak Ty Baisu masz obniżyć p/c TRab? Co Ci zaleciła?
Atomcia tak jak pisałam mnie pomogła operacja usunięcia w znacznej części tarczycy. Na początku mojej przygody lekarz rodzinny leczył mnie pół roku na żołądek i kiedy przyszłam kolejny raz z okropnym bólem to mnie ochrzaniła, że coś wymyślam, zmieniłam lekarza, a ten widząc mnie pierwszy raz na oczy powiedział, że mam chorą tarczyce i gdyby nie strata połowy roku bezsensownego leczenia mogłabym być już dawno zdrowa... Zaleciła spokojne życie bez gwałtownych emocji...nierealne
Myślałam, że przy Hashimoto są Ft3 i Ft4 niskie, a ja mam wysokie (tak jak TSH zresztam). To czym się różni Hashimoto od zwykłej niedoczynności? Zrobiłam dziś TSH jeszcze raz i zobaczymy...
Przy Hashimoto może na początku być chwilowa nadczynność lub wyrównany poziom, tzw. plateau, z czasem dochodzi do niedoczynności. Przyczyną Hashi są przeciwciała, które "zjadają" tarczycę, z czasem jest jej coraz mniej i stąd niedoczynność. I potrzebne są coraz większe dawki hormonów
ja właśnie tak miałam. Najpierw nadczynność (poporodowe zapalenei tarczycy), 600 antyTPO. Teraz diagnoza to hashimoto - za 2 tygodnie idę sprawdzić stan hormownów. A widzicie jakiś związek między cyklami a hormonami tarczycy? Ja po porodzie nie mogłam doczekać się na miesiączkę. Po rozpoczęciu terapii na tarczycę, po niedługim czasie dostałam miesiączkę (ale już przed rozpoczęciem leczenia temperatura się unormowała i miałam objawy płodności, tyle, że ciągnęły się już od kilku tygodni).
U mnie na razie Hashi nie zakłóca przebiegu temperatury, cykle mam dość regularne, śluz to chyba inna bajka, nie wiem, czy tarczyca tu aż tak wpływa. Tylko na razie miałam 2 bardzo wczesne propnienia, winą obarczam albo przeciwciała aTPO, albo niewyrównany w tamtym czasie poziom hormonów. Teraz wyniki są przyzwoite, mam nadzieję, że się przełożą na skuteczne starania.
Cykl miesiączkowy regulują kobiece hormony płciowe: estrogeny, progesteron i inne (FSH i LH). Znaczący wpływ na przebieg cyklu ma aktywność hormonalna tarczycy, jak też burza hormonalna okresu dojrzewania. Od odpowiedniego wydzielania tych hormonów zależy nie tylko poprawne dojrzewanie komórek jajowych oraz uwalnianie ich z jajnika – ale pośrednio również przebieg i bolesność krwawienia miesiączkowego.
Niedoczynność hormonalna tarczycy zaburza cykl miesiączkowy na wiele sposobów. Hormony tarczycy są odpowiedzialne za właściwe wydzielanie hormonów płciowych przez jajniki i prawidłowość jajeczkowania (dojrzewania komórki jajowej). Niska aktywność tarczycy może powodować nieregularności i zaburzenia miesiączkowania. Przy niedoborze hormonów tarczycowych przysadka zwiększa swoją aktywność na zasadzie układu sprzężęnia zwrotnego, pobudzając tarczycę do wytwarzania większej ilości swych hormonów. Wzrost aktywności przysadki wpływa jednak również na jajniki, które zwiększają nadmiernie produkcję estrogenów. Dlatego u kobiet z niedoczynnością tarczycy występuje nadmiar estrogenów, zaś menstruacja może pojawić się przedwcześnie lub zbyt późno oraz cechować się bolesnym przebiegiem. Warto też zauważyć, że u dziewcząt niedoczynność tarczycy może opóźnić dojrzewanie płciowe lub całkiem je zahamować. W takich przypadkach należy podjąć leczenie hormonalne, z udziałem endokrynologa.
basiu_87 właśnie odebrałam swoje wyniki i TSH wzrosło mi do 5,280 :/ Już się zapisałam do endokrynologa na środę, ale powiem Ci, że weszłam tutaj i oniemiałam...wrzuciłaś właśnie taki wpis, jakbyś "czytała w moich myślach"... Dziękuje i w środę zaczynam leczenie. Z jednej strony się cieszę, że przynajmniej jest szansa, że znajdę (przy pomocy lekarza i Was dziewczyny) przyczynę moich nieregularnych cykli i innych głupich objawów. Pozdrawiam:)
Ja badania mam w czwartek i w czwartek mam wizytę na 20, ja jestem ciekawa opinii mojej endo na temat odpowiedniego poziomu tsh przy staraniach. Ja raczej spodziewam sie wyniku ok 0,5...