Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
demonizujecie poród w szpitalu, ale przecież na WSZYSTKIE procedury przeprowadzane na kobiecie w szpitalu musi ona wyrazić zgodę.
Trzeba po prostu czytać to, co się podpisuje
nie wiem, co znaczy, że szpital jest rzeźnią
Oj, oni się tam boją, że pacjenci będą ich skarżyć, więc na pewno nie zrobią nic wbrew życzeniu pacjenta.
Później jedna z drugą panikarą nasłuchają i naczytają się historii rodem z "Piły" i jak przyjdzie im trafić do szpitala, to z pełnym rozwarciem, a pobiją lekarza, skopią położną i zejdą na korytarzu.
rodziły moje znajome. I żyją. One i dzieci.
ja się panicznie bałam nie tyle porodu, co powikłań, nieprzewidzianych zwrotów akcji, tego, że wszystko może się zmienić w przeciągu sekundy i to był najważniejszy argument ZA szpitalem. Nie liczyło się, że trafię na zołzę, będą mi robić płukanki odbytnicze z asystą całego oddziału.
Jeszcze co do poloznych, to cala ich rzesza nie ma poprostu powolania, dzialaja jak roboty. A w tym zawodzie powolanie liczy sie bardzo, bo trzeba miec troche empatii,
Idealną sytuacją byłoby to, gdyby rodzące w domu miały zapewniony każdorazowo transport do szpitala, tak jak to jest w Holandii czy UK, gdzie w czasie porodu domowego pod domem stoi karetka.
gienia83 , przecież tę wiadomość linkowała Fiufiu parę postów wyżej.
w NL tak jest że trzymają w szpitalu tylko od 12 do 24 godz jeżeli wszystko jest w porządku z mamą i dzieckiem