Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Libra1610: Co do braku miesiaczki orzy dzieciakach cyckowych, to moja mega cycowa a juz mialam 2@ po porodzie a mala ma dopiero 5 mcy :p
    --
    '
    moja panna przez pierwsze miesiące non stop na cycu wisiała.Urodziła się 15 września a kolejne parodniowe krwawienie miałam już 12 października, następne 10 listopada, kolejne 23 grudnia i do dziś praktycznie regularnie, jak przed ciążą :) :)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Osinek jedz normalnie :) nie ma takiego czegoś jak dieta matki karmiącej ;> teraz może bardziej lekkostrawnie, ale to bardziej dla Ciebie niz dla dziecka, bo po ciąży wszystkie jelita chociażby muszą wrócić na miejsce, więc lepiej ich smazonymi potrwami nie męczyć. Ja od początku jem wszystko, dziś fasolka po bretońsku na przykład :)

    Hydro zastanowił mnie Twój wpis :) bo moja Nadia miała ewidentną nietolerancję laktozy i u nas odciąganie pokarmu z 1 fazy miało zbawienny wpływ na kupki. Wczesniej zielone, mocno zaśluzowane, spienione, strzeliste, no masakryczne po prostu, podanie delikolu razem z mlekiem z drugiej fazy przyniosło zbawienie. U córki mojej koleżanki było to samo, kupki z dnia na dzień zrobiły się żółte, no normalne :) I myślę tak sobie, że chociażby ten delicol czyli laktaza, to chyba również powstał w wyniku jakiś badań, w końcu dopuszczony jest do sprzedaży w aptekach dla naprawdę maleńkich dzieci, to chyba tak bez podstaw nikt by go nie wypuścił na rynek.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Kurcze.... właśnie tak chciałam robić jeszcze jak byłam w ciąży. Szczególnie, ze czytam Was sobie jakiś czas i zawsze pisalyscie ze nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiacej. Tylko urodził sie Adaś a ja trochę spanikowałam :( w przyszlym tygodniu umówie sie z doradcą laktacyjnym i zobaczymy co powie. Mam problem żeby znaleźć odpowiednią pozycję do karmienia :( jestem wysoka, mam wszystkie możliwe poduszki do karmienia i żadna mi nie pasuje. Może coś mi pomoże doradca bo się wykoncze :( kręgosłup już mnie boli :(
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Osinek: Tylko urodził sie Adaś a ja trochę spanikowałam :(

    kochana spokojnie, to normalne :) wszystko jest w porządku, jedz wszystko, byle zdrowo i z umiarem i na pewno będzie ok. A jak się coś będzie działo to pisz tu albo dzwoń do doradcy :)
    Osinek: jestem wysoka, mam wszystkie możliwe poduszki do karmienia i żadna mi nie pasuje.

    A na leżąco nie próbowałaś ? mnie w takiej po porodzie najlepiej było. Bo raz, że kręgosłup odpoczywał a dwa, że krocze również :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 9th 2014 zmieniony
     permalink
    No właśnie nie umiem na leżąco :( mały ciężko chwyta i musze mu kontrolować główkę a na leżąco nie mam jak. Bardzo bym chciała tak karmić szczególnie w nocy bo męczy mnie wstawać, siadać, szukać pozycji. Najczęściej kończę zgarbiona na skraju łóżka i kręgosłup mi odpada, a krocze to nie wspomne :/
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinku , a nie masz fotela ? Jak tak to kółko poprodowe pod pupę , dużą poduszkę za plecy a małego na rogala do karmienia.
    Poproś też doradcę niech cie nauczy na leżąco bo to naprawdę najwygodniej . Ja żałuję że od razu tak nie karmilam . Teraz leżę i odpoczywam razem z dzieckiem.
    A po porodzie to szczególnie ważne.
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinku chyba stronę wcześniej ja i cest pisałyśmy co zrobić żeby łatwiej się karmiło szczególnie na leżaco. Czemu nie masz jak kontrolować główki? Rozumiem, że trzymasz pierś ręką a na drugiej się podpierasz?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinku,dobra jest tez pozycja krzyzowa. Dziecko jest ulozone jak w klasycznej,ale glowke podtrzymujesz prawa reka,jak glowa jest oparta na lewym przedramieniu i na odwrot.
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Nie mam fotela :( siadam na kanapie albo pod ścianą na łóżku i wyciagam nogi żeby mieć kat prostu za plecami. Poduszka taka z dziurą pod tylek tylko te wszystkie rogale (duży, mały, mały piankowy) są dla mnie za niskie i grabie sie do malucha albo on mi zjeżdża na wszystkie strony ciągnąc za sutki :/ a jak podkładam po 2 poduchy czy rogala to sir rozjeżdża :( no nic...umówie sie z doradcą to pewnie pomoże :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinku a może "pod górkę" ?
    Ja lubiłam tą pozycję właśnie dlatego, że mogłam się wygodnie położyć i plecy nie bolały :wink:


    Tu masz pokazane jak to wygląda
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Mi doradca polecała pozycje krzyżową właśnie, ale jakoś mi nie podeszła. Co prawda, na początku jest dobra, bo pozwala właśnie na kontrolowanie maluszka i jego główki. Ale teraz, kiedy Mira mały ssak ssie zawodowo :D korzystam z klasycznej, spod pachy w przypadku problemów i z leżącej. ta ostatnia to wybawienie, gdy dziecię często budzi się w nocy. Na początku właściwie nie odczuwałam, że przerywam sen na karmienie. Teraz Mircia zrobiła się straszny wiercioszek, więc gdy śpi z nami i tak się nie wysypiam :/ Wypracowałam już nawet własną pozycję, nie wiem, czy taka istnieje ;) Ja leżę na pleckach dość płasko, Mirę kładę na moim brzuchu, ale leży w poprzek i sobie ssie ;D Jest wtedy idealnie dopasowana do mnie :) A ja mam wolne ręce ;)
    Ale Osinku myślę, że musisz każdej pozycji spróbować i wybrać najlepszą dla siebie :) Mi np. ostatnio nie podchodzi rogal do karmienia, jakoś mi z nim nie wygodnie, muszę poduchy podkładać...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinku, a jak siedzisz na kanapie to masz pod nogami wysoki podnóżek? Bo u mnie pozycja nóg też miała znaczenie podczas karmienia na siedząco, jak miałam stopy postawione wyżej (na takim plastikowym stopniu za 10 zł z ikei), to od razu rogal był lepiej ułożony. Ale ja jestem niska, więc może u Ciebie przez ten wzrost to jeszcze inaczej.
    Do kontrolowania główki to tak jak pisała Montenia krzyżowa pozycja najlepsza na początek, dla mnie największą pomocą była doradczyni, bo długo nam zajęło znalezienie ulubionej pozycji do karmienia. Którą najpierw była krzyżowa a potem już do końca na leżąco :) ale to zaczęłam chyba jak Hania miała z 6 tygodni, bo wcześniej też nie umiałam.
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Ja niestety muszę uważać na to co jem. Moja Mała ma bardzo wrażliwy brzuszek (kolki, gazy itp.)
    No i dzisiaj niestety po poobiednim cycu był atak kolki. :cry:
    Powiedzcie mi (Montenia?), jak długo coś co potencjalnie zaszkodziło utrzymuje się w pokarmie? Mała jadła z prawej piersi, i teraz zastanawiam się czy powinnam się ściągnąć? Co robić i jak robić? :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Moja koleżanka karmiła wyłącznie piersią 6m-cy, a na wizycie poporodowej w 6-tym tygodniu lekarz jej powiedział, że właśnie ma owu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Osinek, choć mi trochę cm do Ciebie brakuje, to też ciężko mi się karmi na siedząco (też nie mogłam spasować się z rogalem; zawsze siedząc na krześle musiałam oprzeć obie nogi na łóżku a i tak czułam dyskomfort na całej długości kręgosłupa), a próbowałam chyba każdej pozycji.
    Położna środowiskowa pokazała mi na wizycie domowej pozycję leżącą i teraz 90% karmień jest w pozycji horyzontalnej :wink:
    Kręgosłup nie boli również jak karmię na stojąco :shocked: ale to średnio wygodne na dłuższą metę a i z tygodnia na tydzień coraz trudniej jest utrzymać przybierające na potęgę dziecię...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Ale to przecież nic dziwnego z tymi owulkami. Mało to w pokoleniu naszych rodzicow takich dzieci rok po roku , "bo przecież przy kp się nie zachodzi" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeSep 9th 2014
     permalink
    Ja na lezaco tez nie umialam karmic ho mialam za malybiust, za to najwygodniej mi sie karmilo jak siadalam w rogu kanapy z nogami rozwlonymi niczym koles jadacy metrem, wtedy rogal narzuch i dziecko na rogala, pdzy tej pozycji wzrost nie powinien miec znaczenia a i krocze sobie oddycha, oczywiscie nasz kregoslup podparty na calej dlugosci.

    Osinku pamietaj ze to dziecko przystawiamy do piersi a nie piers do dziecka, ja jak chodze do moich maluszkow i widze wlasnie zgarbione matki to az mnie wszystko boli, ale wiadomo jak wszystkiego trzeba sie nauczyc.
    --
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 10th 2014
     permalink
    mk... właśnie mam podobną pozycje :) siadam w rogu narożnika i albo układam Adasia na sobie albo spod dachy na oparciu. Krzyżowa mi najlepiej pasuje, ale zmieniam na spod pachy. Wsciekam sie właśnie jak widzę, ze garbie sie do malucha.

    a_net_a, musze właśnie taki kupić może będzie lepiej. Łapie sie na tym, ze podkurczam stopy żeby było wyżej.

    Teorka sprawdze sobie tą pozycje.

    Tak w ogóle to myślę ze będzie mi łatwiej jak on trochę podrośnie bo teraz jest mega malutki i dlatego mi niewygodne go chwycić i przytrzymać... :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 10th 2014
     permalink
    Kręcę się między dwoma wątkami kurcze w podobnych prawach... Ale chyba tu będzie lepiej.
    Powiedzcie mi taką rzecz.
    Wczoraj zjadłam jabłko, na obiad potrawkę z indyka na kaszy jęczmiennej i 3 kokosanki (później pomyślałam dopiero o ich składzie!)
    W nocy karmienie co 1-2 godziny (ale ro chyba z racji tego, że przysypiałam z nią przy karmieniu i odkładałam po przebudzeniu a po kilku minutach się budziła i wkładała piąstki do buzi). Przez cały dzień co chwila coś. Śpi po 20 minut, pręży się i non stop chce ssać. Po czym po lekkich meczarniach idą pruki i nowe raz z kleksami lub mega kupkami. W nocy było to samo oczywiście. No i pytanie brzmi: co może być winowajcą? Jabłko, kokosanka czy kasza jeczmienna? A może wszystko?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 10th 2014
     permalink
    Dii,obstawialabym kokosanke. Chyba,ze wcześniej po jabłkach tez cos się dzialo.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 10th 2014 zmieniony
     permalink
    A kokos coś powoduje? Bo patrząc na skład to w zasadzie nie ma co uczulić... Jabłka... ciężko ocenić. Dopiero jak wyczytałam, że mogą powodować bóle brzuszka to zaczęłam je podejrzewać. Ale i mnie coś męczy od wczoraj wieczorem... Poza tym jadłam herbatniki, paluszki i ryż preparowany...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 10th 2014
     permalink
    sam kokos nic,ale dodatki w kokosance. paluszki tez maja spulcniacze(ja nie mogę i dzieci moje również paluszkow junior,bo od razu mamy mega wzecia i bole brzucha)
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 10th 2014
     permalink
    O a to były właśnie juniorki... Kurcze... Dobra odstawiam paluszki i może będzie poprawa...

    Treść doklejona: 11.09.14 07:58
    Montenia to chyba nie paluszki... Bo je jadam często a tylko tym razem dopadło mnie rozwolnienie... Więc nie dziwię się, że mała miała problem...
    --
    •  
      CommentAuthorOsinek
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Ciężko tak odgadnąć co naszym maluszkom może dolegać i po czym :(
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Uś, czemu masz strach w oczach na 28dni? Przecież wiadomo, czy jesteś płodna czy nie jeszcze przed powrotem cyklu.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Cestmoi89, mamokasi, przytulam Was.
    Ja z kolei mam na świeżo w pamięci walkę o kp i rozkoszuje się każdą chwilą. Marzy mi się karmienie do końca i mam nadzieję, ze się nie skończy przed 2r.z. Oby też były możliwości ku temu.

    Uś, nie boisz się o swoje i tak wątłe zdrowie. Chcesz się trud anty? Nie lepiej na poważnie podejść do npr? Tu masz możliwości :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny, coś się dzieje albo z Gugim albo z moim pokarmem, bo młody nie chce ostatnio jeść... Zaczął raczkować i myślałam, że to przez to, że w dzień tyle się dzieje, że nie ma czasu, jak to było z Krasnalem. Mały w dzień w ogóle nie je piersi, w ogóle. Od czterech dni je dwa razy z samego rana, potem ma cztery "zwykłe" posiłki, po których nie chce piersi - przed też nie, bo próbowałam. I kolejny raz je dopiero tuż przed snem. Często teraz przesypia całe noce, więc je tylko rano znowu. Wychodzi na to, że je dwa razy, maks cztery na dobę. Nie wiem, czy to nie za mało, boję sie przede wszystkim, żeby się nie odwodnił i zaczęłam mu dawać wodę z kubeczka, którą pije bardzo chętnie... No i teraz nie wiem co robić - czy on się może sam odstawiać, czy o co chodzi :((( Mam mętlik w głowie i boję się, że stracę pokarm, jak tak dalej pójdzie :(
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Mangaa, przepraszam, że dopiero teraz, ale już nie siedzę tak często na forum, jak kiedyś:) Na noc mam kubeczek Momma ze słomką. Słomka jest niekapka, więc niz z niego nie leci jak się przechyla. Choć Marcelinka to ze 2 łyczki pije jak się przebudzi. Pobudki są raczej po to, aby przytulić.

    Dziewczyny chciałam się podzielić refleksją o kp, jaka mnie dziś naszła:) Marcelinka gorączkuje wysoko, nic nie chce jeść. No i został nam tylko cycuś, w dzień pije tylko mleczko, w nocy też jej dawałam często. Bardzo, bardzo się cieszę, że nie odstawiłam jej całkowicie od piersi i że zostały nam te 2 karmienia. Teraz jak daję jej mleczko, to czuję się tak, jakbym ją leczyła najlepszym lekarstwem. Cycki pewnie trochę znów odczują zmiany w produkcji, ale później będę się martwić.
    --
  1.  permalink
    The fragile, u mnie jest podobnie :confused:
    Mały jakoś od 2-3 tyg prawie wogóle nie chce cyca! Czasem zdarza się że jest tylko jedno karmienie na dobę, czasem zdarzy się że 2 razy zje, ale to rzadko i w dzień też wogóle cyca nie weżmie.
    Ja sama bałam się że w końcu stracę pokarm, skoro tak mało karmię małego ale chyba piersi dostosowały się już do potrzeb małego.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Biedronka, ale u Ciebie wróciło do normy? Tak myślałam, że może kryzys laktacyjny, ale on jak tylko widzi pierś to zaczyna wrzeszczeć i uciekać :shocked: Za to wieczorem, rano i ewentualnie w nocy jest ok i juz bez problemu je...
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Nana, dzięki :smile:
    Fragile, Biedronko, pierwsze pytanie: smoczek? :wink:
    Jak tak i chcecie powalczyć o długie karmienie, to smoka won. Jak i tak planowałyście jeszcze tylko trochę pokarmić, to będzie łatwiej odstawić. Pomyślcie, co chcecie z tym zrobić. Mleka nie zabraknie, jeszcze dłuuugo po zakończeniu ssania mleko w piersiach jest. Do Was należy decyzja, czy się pomęczycie np z przystawianiem częstszym w nocy czy podczas drzemki, czy chcecie utrzymać tak jak jest (2-4 karmienia na dobę) przez jakiś czas a później bez płaczów się rozstać. Trzymam kciuki za decyzję :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Amazonka: czemu masz strach w oczach na 28dni? Przecież wiadomo, czy jesteś płodna czy nie jeszcze przed powrotem cyklu.
    nie prowadzę obserwacji.nie chce mi sie nawet mierzyć temperatury bo wstaje do dziecka tysiąc pińćset razy w nocy

    nana81: Uś, nie boisz się o swoje i tak wątłe zdrowie. Chcesz się trud anty? Nie lepiej na poważnie podejść do npr? Tu masz możliwości :)
    myślę raczej o jakimś zabiegu inwazyjnym :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Cest, ale on w ogóle nie chce do piersi :( Jak widzi pierś to jest wrzask... Ale dlaczego tylko w dzień? W nocy już cycek jest ok...

    Treść doklejona: 11.09.14 18:35
    Kurczę, jest mi o tyle dziwnie, że Krasnal był strasznym cycozwiskiem i na tym etapie budził się w nocy nawet co pół godziny, żeby jeść. A Gugi od urodzenia nie za bardzo jest nocnym jadkiem i to mnie cieszyło, ale teraz zaczyna martwić, że tylko wieczorem, rano i może z raz w nocy zje :(((
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Akurat po porodzie ważniejszy jest śluz.
    No to stąd strach. Z niewiedzy.
    Nie przeprowadziłaś zabiegu podczas porodu?
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Fragile, bo on nie jest głodny w dzień, skoro je inne rzeczy. A ma smoczka w nocy? Bo jak ma, to po co Cię ma wołać, skoro ma pod ręką? Nie wiem, więc dywaguję. Ja bym się nie martwiła na tym etapie. Ale jak zejdzie do jednego karmienia, to bym się zastanowiła czego JA chcę :wink: Rozumiem, że syn z piersi je, ale się nie uspokaja przy niej?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Cestmoi, smoczek jest tylko w dzień jak zasypia w wózku. Smoczek albo ucho osła :shocked: A w nocy o dziwo zasypia sam albo ucisiany przez męża. Przed północą jak się obudzi to nie ma opcji, żeby zjadł, od północy do 6 rano jeszcze jak Cię mogę, może zje z raz...

    cestmoi89: Rozumiem, że syn z piersi je, ale się nie uspokaja przy niej?


    Nie, kompletnie nie. Jak Krasnal był cycusiowy na maksa, tak Gugi traktuje to jako "zjem i pędzę się bawić" odkąd się urodził :(

    cestmoi89: bym się zastanowiła czego JA chcę


    No jak na razie widac, że moje chcenie nie ma tu nic do rzeczy :( Bo ja chcę, ale on się nie da przystawić. Ostatnio nawet zaczęłam wychodzic z nim w ciągu dnia do samochodu, bo tam zawsze ładnie jadł jak gdzieś wychodziliśmy i też nie, jak tylko widzi, ze podnosze bluzkę to jest krzyk :(

    Treść doklejona: 11.09.14 19:04
    cestmoi89: bo on nie jest głodny w dzień, skoro je inne rzeczy


    Kurczę, niby tak, ale Krasnal zawsze "dopijał" posiłki, a ten nie chce... I nie wiem, czy po prostu mu w dzień wodę dawać, czy próbować z uporem maniaka. Tylko boję się, że mi sie odwodni :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    akirka: No i został nam tylko cycuś, w dzień pije tylko mleczko, w nocy też jej dawałam często. Bardzo, bardzo się cieszę, że nie odstawiłam jej całkowicie od piersi i że zostały nam te 2 karmienia. Teraz jak daję jej mleczko, to czuję się tak, jakbym ją leczyła najlepszym lekarstwem.

    Akirko, ja w ciągu tych 2 lat niejednokrotnie dziękowałam Bogu, że karmię. Misia ostatniej zimy dużo chorowała i wówczas, kiedy dziecko ma marny apetyt, grany był w większości cycuś. A szczególnie podczas jelitówek. Nie miała apetytu w ogóle, pić nie chciała a cycusia chętnie ciągnęła. I pewnie dzięki temu uniknęłyśmy odwodnienia niejednokrotnie. A no i dostarczałam dziecku najlepsze lekarstwo, jakie wówczas było jej potrzebne :) Więc wiem, co czujesz :) Rozumiem Cię bardzo dobrze :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    katka_81: A szczególnie podczas jelitówek. Nie miała apetytu w ogóle, pić nie chciała a cycusia chętnie ciągnęła. I pewnie dzięki temu uniknęłyśmy odwodnienia niejednokrotnie


    Oj, znam to - z Krasnalem było tak samo, nawet pediatra mówila, że już by wysłała nas do szpitala, gdyby nie to, ze był przyssany 24/7. Dlatego między innymi tak się boję, żeby Gugos się nie odstawił jeszcze :sad:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Nana , dzięki. U nas też była walka o kp i to dwa razy. Na pocztątku gdy kasia była zbyt senna by ssac a potem jak miała kilka miesięcy i odstawiala cyrki przy piersi i jadła tylko na połśpiąco .

    Fragile , kasia też miała etap że w dzień nie chciała piersi ale była dużo mniejsza. Więc walczyłam o każde karmienie. Na ogół ją usypialam i wtedy dawałam pierś. Do dziś nie wiem o co chodziło, ale pomogła też zmiana pozycji karmienia. No i jak była glodna zawsze zaczynałam od piersi, tak do ok roku.
    Myślę że Cestmoi ma rację, teraz to ty musisz za was zdecydować i jeśli chcesz dalej karmić to próbuj. Może np drzemkę w dzień zrób przy piersi.
    Ale w dzień jak po posiłku nie popije piersią to bym wodę absolutnie podała.

    Ja mam identyczne spostrzeżenia co Akirka , jak kasia chora to je pierś co godzinę i nic innego nie ruszy. I pewnie to nas ratuje .
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Mamakasi, Gugi też miał takie etapy jak był mniejszy... Tylko to trwało ze 2-3 dni, a dzisiaj już czwarty i cały czas to samo :(((

    Treść doklejona: 11.09.14 19:41
    mamakasi: jeśli chcesz dalej karmić to próbuj. Może np drzemkę w dzień zrób przy piersi.


    No właśnie się nie da :( Już cyrki odstawiam - próbowałam zmiany pozycji, zamykać się w łazience, gasić światło i spuszczać rolety, wychodzić do samochodu - nic. Widzi pierś, podnosi wrzask i odwraca łepetynę... Jedyne, co przychodzi mi do głowy to budzić go w nocy na jedzenie, ale to chyba jest akurat głupi pomysł, bo zaburzam mu sen, a on śpi od 19 do 5 rano ciurkiem, raz na kilka dni się zdarzy, ze się przebudzi na chwilę...
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Fragile, ja bym nie budziła, bo się to może skończyć źle :tongue: ale skoro nie uspokaja się przy piersi, nie zasypia przy piersi, a zjada z niej rzadko, to bym lekko ukróciła inne jedzenie. Może zastąpiła jeden posiłek, może dawała pierś przed jedzeniem, może bym wybyła na cały dzień poza dom. Może pochodź po domu bez bluzki, u nas jest szał jak widzi mnie nago :wink:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    A probowalas różnych pozycji ? Wykluczylas problemy z brzuszkiem ? A może zjadlas coś co zmienia smak mleka np czosnek... Albo może nerwowo w domu jest i on to wyczuwa ....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    cestmoi89: może bym wybyła na cały dzień poza dom


    Kurcze, może to by zadziałało...

    Widok piersi przyprawia go o szał - tzn. zaczyna krzyczeć i ucieka :shocked: Pozycje różne wypróbowane, każda się kończy odwracaniem łepetyny, obracaniem na brzuch i ucieczką ode mnie. Brzuszek też ok, bo całą resztę je tak, że mu się uszy trzęsą... W domu spokojnie, jak to u nas... Dlatego nie kumam zupełnie co się dzieje.

    Tak jeszcze myślałam, że może jakiś skok? Na bank mu dwójki dolne wychodzą, ale przy poprzednich zębach nie odwalał takich numerów :(((
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Ale to zdejmij bluzkę i się pobaw z nim, a nie bierz do karmienia :tongue: podprogowo to na zadziałac:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Frag ja z Milką tak miałam. W pewnym momencie Mała przestała jeść w ciągu dnia, przestała dopominać się o pierś, jak ją przystawiałam to bardzo często się wyrywała i był wrzask. Trwało to hmm... z tydzień max?
    I dochodzę do wniosku, że to chyba był etap gdy po prostu zaczęła się interesować chodzeniem, odkrywała świat z innej perspektywy i tak jak piszesz pewnie "nie miała czasu" na zabawy przy piersi.
    I również miałam stracha, że się odwodni itd... Ale w nocy wybudzała się na pierś co 2-3h i ssała długo czyli nadrabiała. Dawałam też wtedy więcej pokarmów płynnych w ciągu dnia.
    No i szybko się odmieniło, zaczęła się znowu na maksa często karmić w ciągu dnia i wszystko wróciło do normy. Nawet wydaje mi się, że po tej akcji zaczęła jeść częściej.

    Aaa i Milka smoczkowa, u niej akurat nie było to powiązane z tym wynalazkiem. Aczkolwiek można spróbować odstawić i sprawdzić czy coś się w temacie nie zmieni, bo jak mi się wydaje to sugeruje Cest.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    cestmoi89: podprogowo to na zadziałac:tongue:


    Spróbuję :DDDD

    mangaa: dochodzę do wniosku, że to chyba był etap gdy po prostu zaczęła się interesować chodzeniem, odkrywała świat z innej perspektywy i tak jak piszesz pewnie "nie miała czasu" na zabawy przy piersi.


    Wiesz co, może faktycznie? On zaczął raczkować dopiero i od kilku dni próbuje wstawać, może to mu się źle kojarzy, że ja go od zabawy odrywam?

    Dzięki dziewczyny! No nic, nie poddaję się, bo naprawde zależy mi na tym, żeby jeszcze chociaż z pół roku pokarmić...

    Treść doklejona: 11.09.14 20:12
    Mąż mi teraz mówi, że Mangaa, mogłaś trafic w sedno - bo odkąd raczkuje to nie chce też, żeby go na ręce brać... Czyli wygląda na to, ze musi się nacieszyć nowymi umiejętnościami i być może cyckanie kojarzy mu się ze stratą jakże cennego czasu?
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    The Fragile, a myślisz że te 2-4 karmienia na dobę to tak mało? Wydaje mi się, że na takiej ilości to też możesz śmiało pociągnąć jeszcze te kilka miesięcy karmienia, przecież nie trzeba cały czas karmić 8x :)
    Moja mała w wieku Twojego Gugisia (no, może 2 tyg. starsza była) przestała jeść w dzień też - i jadła tylko przed snem a potem 2x w nocy, potem 1x w nocy, aż w końcu zostało samo przed snem (jak miała niecałe 13 m-cy). I w sumie mi nigdy nie przyszło do głowy, że to źle, ale ja miałam taki plan żeby już powoli kończyć, więc się cieszyłam że Hania sama to robi. A wodę to podawałam całymi dniami nie patrząc na cyca, zawsze do każdego posiłku i zawsze stała w zasięgu wzroku ;)

    Cestmoi, a co do tego że długo mleko jest w piersiach, to co rozumiesz przez długo? Ja miałam USG piersi 3 tyg. po karrmieniu i radiolog powiedział, że nie widać śladu żebym karmiła piersią. Ale może to dlatego że na koniec już tylko raz na dobę? nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    The_Fragile: Mąż mi teraz mówi, że Mangaa, mogłaś trafic w sedno - bo odkąd raczkuje to nie chce też, żeby go na ręce brać... Czyli wygląda na to, ze musi się nacieszyć nowymi umiejętnościami i być może cyckanie kojarzy mu się ze stratą jakże cennego czasu?

    No to trzymam kciuki by to było to.

    Nie wiem jak Gugi, ale Milka to taki typ niecierpliwka, któremu szkoda czasu na wszystkie "zbędne czynności" niezwiązane z poznawaniem świata, teraz jak wiesz wkurza Ją leżenie bez specjalnego "powodu" czyli podczas przebierania pieluchy, a od 6 miesiąca życia jedno karmienie w ciągu dnia nie trwało dłużej niż 3-5 minut, nauczyła się bardzo szybko opróżniać piersi by ekspresowo ewakuować się z podusi do karmienia.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Hmmm, może to faktycznie nie jest mało? Ja mam namieszane w głowie przez Krasnala, bo on był typem wiszącym, więc w wieku 12 miesięcy jadł nawet 20 razy na dobę (głównie w nocy), także te 2-4 razy w porównaniu wydaje mi się małą ilością, ale może masz rację!

    Treść doklejona: 11.09.14 20:23
    mangaa: a od 6 miesiąca życia jedno karmienie w ciągu dnia nie trwało dłużej niż 3-5 minut, nauczyła się bardzo szybko opróżniać piersi by ekspresowo ewakuować się z podusi do karmienia.


    Tak, tak, dokładnie to samo! I odkąd umie się obracać na brzuch to zmienianie pieluchy stało się koszmarem! Mam nadzieję, że to to.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 11th 2014
     permalink
    Może, a może nie - ja tylko tak sobie gdybam. Co bobas to inne zwyczaje :bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.