Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Marylove,lepiej do pediatry. przepisze nystatyne. Ty tez powinnas się przeleczyc,bo jeśli to pleśniawki to masz tez na brodawkach i będziecie się wzajemnie zarazac. możesz po 1-2 krople wit.c zakraplac na jezyk-dziecko samo sobie rosprowadzi jezykiem bo całej buzce. Ty tez więcej wit.c powinnas.
A moim zdaniem trzeba to jakos zaplanować. Bo bez tego to i moze do 5r.z będzie płakała o cyca. Kto wie...
a u nas wlasnie zaplanowanie i rozłożone w czasie działanie dało efekt odstawienia bez placzu.
Dla mnie z kolei bezkonkurencyjne są wkładki Lansinoh - duże (wolę takie), cienkie, mają dwa paski z klejem, no i nie puchną tak jak inne.
Na FB jest grupa dla mam ściągających mleko a tam wszystko na temat ulatwiania sobie życia z laktatorem.
później płacz i już nie chciałaD do drugiej piersi ją namówiłam, ale z kapturkiem. Powarczała sobie, bo jej nie leciało samo, pogryzła mnie dotkliwie przez kapturek kilka razy i w końcu poleciało. Ale znów ją zalał pokarm zakrztusiła się troszkę i znów niechętnie pocyckała chwilę. W końcu dałam butlę spod pachy przytulając ją policzkiem do piersi. Oj jak się dossała. Dałam jej jeszcze 100 ml. Myślę, że to i tak nieżle, tylko martwi mnie fakt, że poranne karmienie coraz słabsze jest. Jeszcze niedawno opróżniała mi obie piersi ładnie i szła spać. Teraz zje, aż nie są miekkie, ale jeszcze pełne piersi i zasypia. Mam nadzieję, że z sns będzie lepiej
nati i ja chylę czoła! wierze ze Wam sie uda. Ja probowałam relaktacji( powrotu po miesiacu karmienia butelką) ale szybko sie poddałam, i niewiele tez mialam juz mleka- niewiele udalo mi sie sciagac laktatorem, tym bardziej podziwiam Cie.
), po tygodniu takich pobudek nastąpiło przemeblowanie i dostała swoje łóżko. Śpi tam ze mną od połowy nocy, bo po prostu zasypiam
. Ale przełom listopada i grudnia był ciężki, bo piątki dały popalić. Wróciły dwugodzinne przerwy w spaniu, spanie tylko z sutkiem w dziobie... Ale z Nowym Rokiem się doczekałam
Od jakiegoś tygodnia ssie na dobranoc, odwraca się, pokokosi i zasypia. Przesypia 5 godzin sama, beze mnie! Jak mnie zawoła, zje i znów się odwraca i śpi. Kolejne karmienie rano, jak dosypiamy sobie
. Jestem z nas strasznie dumna - z niej, bo mi wreszcie daje trochę od siebie odpocząć i z siebie, bo wytrzymałam i poganiałam tylko troszkę