Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 6th 2015
     permalink
    montenia: Marylove,lepiej do pediatry. przepisze nystatyne. Ty tez powinnas się przeleczyc,bo jeśli to pleśniawki to masz tez na brodawkach i będziecie się wzajemnie zarazac. możesz po 1-2 krople wit.c zakraplac na jezyk-dziecko samo sobie rosprowadzi jezykiem bo całej buzce. Ty tez więcej wit.c powinnas.

    Dziękuję Ci, zrobię tak jak radzisz. Możliwe że mam pleśniawki chociaż nie mam na brodawkach żadnych widocznych zmian?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 6th 2015
     permalink
    eveke: A moim zdaniem trzeba to jakos zaplanować. Bo bez tego to i moze do 5r.z będzie płakała o cyca. Kto wie...
    a u nas wlasnie zaplanowanie i rozłożone w czasie działanie dało efekt odstawienia bez placzu.

    Zgadzam sie w 100%. U nas to samo.
    Livia: Dla mnie z kolei bezkonkurencyjne są wkładki Lansinoh - duże (wolę takie), cienkie, mają dwa paski z klejem, no i nie puchną tak jak inne.

    I dla mnie numer jeden!
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 6th 2015
     permalink
    Napisalam dlugiego posta i się skasowal, wiec tylko napisze ze chyba lepiej a chwalić się będę w pt o ile będzie czym
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 6th 2015
     permalink
    Trzymam kciuki :smile:
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJan 6th 2015
     permalink
    Pierwszemu synkowi podalam smoka po 4 tygodniach- odrzucil. Drugiemu od razu- odrzucil. Probowalam ja, maz, dziadkowie...rozne smoki i nic. Butli tez nie chcieli. Drugi synek zaakceptowal na 3-4 karmienia jak mial 6 miesiecy i tyle dobrego.
    Nauczylam sie mistrzosko jezdzic do pracy i wracac w trzy godziny (mam akurat prace z takimi mozliwosciami), startowac w zawodach i wyliczac czas dojazdu, rozgrzewki, biegu i spotkania na mecie z dziadkami i malym gotowym do karmienia:-)
    Z trzecim tez spróbuje smoka, ale juz raczej bez wiekszej wiary w powodzenie
    :bigsmile:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    montenia: . Zalezy tez jak często ma być używany smoczek i w jakich okolicznościach


    O, a to może być to. U nas był rzadko w ciągu dnia, częściej w nocy, ale już po karmieniu jak czułam, że ssie bo masuje dziąsełka. Spał dalej obok mnie, ale zamieniałam pierś na smoka.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    u nas karmienie piersią szybko się skończyło.. od prawie 2 tyg mała jest na butli ściągam dla niej moje mleczko i tak się karmimy identycznie jak z Milenką tyle że M nie chciała piersi wyrywała się nie umiała się przystawić za to Wiki je ładnie ale tylko z lewej piersi i ją wieczorkiem do usypania dostaje... prawą pierś mam bardziej kulawą sutek jest większy i mała nie obejmuje ładnie ustami wszystkich kanalików i co chwilkę miałam spuchnięta pierś i stan zapalny... a poza tym nie umiałam tak jak Frag zorganizować sobie czasu żeby z cycozwisem dać radę i Milenką.. mała szybciutko na piersi przysypia co skutkowało płaczem po 15-30 min bo była niedojedzona a jak wciągnie mleczko z buteleczki to wytrzymuje spokojnie 2-2,5h i mam czas na zajęcia domowe i na Milenkę(choć od dziś jest w przedszkolu ;)) a jak zapadnie w sen taki mocniejszy to i 4 h pośpi...
    przybiera ładnie bo ważyła 2890 jak wychodziłyśmy to 2730 a w tamten poniedziałek ważyła 3310 położna powiedziała że nie ma co przychodzić bo widzi że dziecko ładnie sobie rośnie co ja widzę po jej brzuszku i po ciuszkach bo co chwilka chowam te za małe:) dziś umówię się na wizytę pierwszą do pediatry to dowiemy sie jak kluska rośnie:)
    -
    a i mam pytanie do mam ściągających pokarm ja stawiam sobie do lodówki i potem grzeje w butelce postawionej do gorącej wody i zastanawiam sie czy moje melczko mogę odgrzać w mikrofali?

    Treść doklejona: 07.01.15 07:50
    a co do smoka to Milka miała od dnia 0 i był jej niezbędny miła strasznie wieki odruch ssania a Wiki w sumie bardzo rzadko smoka ma może ze 3 x dziennie w nocy jak odkładam po karmieniu to z reguły zasypia dziś miała raz smoka ale jak się wycisza to sama go wypycha języczkiem a i u nas ani butelka ani smok nie przeszkadzają w cyckowaniu łapie dalej ładnie..
    --
    •  
      CommentAuthorlewka
    • CommentTimeJan 7th 2015 zmieniony
     permalink
    Przyszłam się pochwalić jak idzie mi odstawianie od cycka w nocy: wybrałam odpowiedni czas tj nie idą ząbki, nie w okresie "tylko mama", nie gdy chory itp.
    Dodam, że moje dziecko z tych bardzo trudnych w obsłudze nocnej, bo zasnął w łóżeczku sam tylko raz w życiu, po karmieniu wcale nie usypia, tylko trzeba jeszcze przez pół godziny-godzinę o to walczyć (to jest najgorsza rzecz), strasznie płacze nocami, bo nie udaje mu się zasnąć, budzi się średnio trzy-cztery razy, a przynajmniej tak było do niedawna. Ojca w nocy przez jakieś pół roku w ogóle nie tolerował i darł się rozpaczliwie czterdzieści minut- godzinę.

    No ale gdy w końcu nastał sprzyjający czas ORAZ POGODZIŁAM SIĘ W PEŁNI Z TĄ DECYZJĄ zaczęłam redukować karmienia od tych nad ranem począwszy, o jedno przez tydzień-dwa tygodnie i to działa! Zostało mi tylko wieczorne i pierwsze w nocy, choć dziś nawet go nie było bo pierwszy raz ever moje dziecko obudziło się tylko raz o 5:30 i natychmiast dało się tacie uśpić ponownie!
    Uffff, wykańczały mnie noce, a chyba jesteśmy na dobrej drodze :-)

    I tu przy okazji pytanie- jeśli będę karmić tylko raz wieczorem czy powinnam drugi raz rano, żeby miał dość mleka, czy wystarczy wieczór + nabiał w ciągu dnia?

    Ps. Przypomniało mi się jeszcze, że 3:30 mój mąż (spokojny i nigdy nie panikujący) poszedł zobaczyć czy dziecko żyje, czym nawet lekko go przebudził ;-)
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    Kasia to u nas byli tak przy graniu a teraz walc że o chcą bo to na dluzsza metę wygodniejsze.
    Co do mikrofal i to chyba raczej nie.

    Na FB jest grupa dla mam ściągających mleko a tam wszystko na temat ulatwiania sobie życia z laktatorem.

    Treść doklejona: 07.01.15 11:06
    Ja bym chciala by but do pt wyrownal wagę urodzeniową ale chyba nam się to jeszcze nie uda
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    mkd: Na FB jest grupa dla mam ściągających mleko a tam wszystko na temat ulatwiania sobie życia z laktatorem.

    Gocha daj namiar bo mimo iż ja 10 miesięcy mojej Łucji ściągałam mleko to ja nic nie pamietam... znaczy się godziny ściągania mam zapisane w jednym zeszycie, ale jak to było z przechowywaniem i podgrzewaniem szczegółów już nie pamiętam..

    Kasiu ja w mikrofali nigdy swojego mleka nie podgrzałam, bo gdzieś się naczytałam że traci wartości...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    także zostaje mi kupić podgrzewacz... b o znów jak włączam czajnik to Milka się budzi...
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    Dokladnie flavia nie wolno podgrzewac swojego mleczka w mikrofali.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJan 7th 2015 zmieniony
     permalink
    akirka: Ja jestem po ponad tygodniu od odstawienia i zdecydowanie najgorzej zniosły to moje piersi.
    u mnie idento.teraz właśnie siedziałam i sie zastanawiam czy dziś troszkę nie ściągnąć bo pobolewa mnie po wewnętrznych stronach :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    ja ściągałam ręcznie, bo inaczej nie dałoby rady. a tak to powoli każdy guzek schodził.
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeJan 7th 2015
     permalink
    Z podgrzewaniem w mikrofali to chodzi o to by nie podgrzać za bardzo p pierwsze by dziecka nie poparzyć a dwa za wysoka temp. zabija składniki odżywcze . Ja już nauczyłam się to robić w mojej mikrofali.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    Flavka linka to ci nie dam bo nie w kleje ale po szukaj mamus ściągających mleko KPI albo cie tam zaprosze, a no i ten stanik samorobka super się sprawdza wiec możesz plac ten medeli, no i jakby co ten laktator podwójny amedy tez super fajny wiec polecam.
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    Lady, ja dawałam smoka od początku obu synkom. Dawidek nie miał problemu ze ssaniem (mimo, że urodzony przez cc i przystawiony po raz pierwszy po 12 godzinach), Szymuś urodzony sn, po pół godziny przystawiony i trochę dłużej mu zajęło załapanie o co chodzi w tym karmieniu:) Nie wiem czy to przez smoczek.
    Teraz Szymek ciągnie cyca jak złoto, przybiera po 270-290g na tydzień(!) a na początku kazali mi dokarmiać bo potrafił przybrać np 40g na tydzień.
    Dawidek smoka uwielbiał i rozstał się z nim mając prawie 2 lata (po tym jak poobgryzał ze trzy smoki do plastiku;) Szymuś zdecydowanie bardziej kocha swój kciuk;) Smoczek jest tylko do auta, wózka i ewentualnie w tych momentach, kiedy to nagle zapomni jak kciukiem do buzi trafić.
    Powiem jedno - jak dla mnie kciuk rządzi, zawsze jest na miejscu, wystarczy go pociamkać trzy razy i śpi;) Potrafi mi teraz spać całą noc, jak się przebudzi to kciuk i śpi dalej:) Nie wiem jak będzie z oduczaniem, ale nie martwię się tym, w końcu nie spotkałam nigdy dorosłego, który ssie kciuk;)
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    Magiczko a widzialas dzieci z wadami zgryzu?dla mnie. Smok 100razy lepszy niż kciuk
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    I smoka zabierzesz, a kciuka raczej nie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    _Fragile_: I smoka zabierzesz, a kciuka raczej nie

    Chciałam to samo napisać.
    A swoją drogą dorosłego ssącego kciuka nie znam, ale znałam nastolatków, którzy mieli taki nawyk - łatwego zycia z rówieśnikami nie mieli :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    A ja znam dorosłego ssącego kciuka, moja koleżanka 32 lata , po dziś dzień robi to a wada zgryzu na maksa plus wysunięta szczęka...
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    Kciuk jest duzo gorszy od smoka.
    Oprocz wady zgryzu czesto jest tez deformacja kciuka.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 8th 2015
     permalink
    Lija jak u was z karmieniem?

    Treść doklejona: 09.01.15 09:58
    A wiec gucio w 9 dni przybral 130gr niby ok ale dr powiedziala ze powinien minimum 20gr na dobe i mamy raz dziennie dokarmiac. Zoltaczka zeszla, pobrali krew na morfologie i crp w pon jeszcze usg brzucha bo brak kup ja niepokoinchociaz dla mnie wynik malej ilosci jedzenia.
    Co myslicie?
    --
    • CommentAuthornati30
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Cześć, podczytuję Was od dawna i żałuję, że nie napisałam wcześniej o swoich problemach z laktacją. Córkę urodziłam 25 września. Przystawiłam ją po ok 30 min od porodu. W szpitalu ciągle była na cycu. Położne przychodziły i kazały krócej karmić i najlepiej dokarmić mm, bo "się widocznie nie najada". Nie posłuchałam. Waga urodzeniowa Laury to 3650, przy wypisie w 2 dobie waga 3450. Do 6 doby było bardzo ładnie. Mała przybrała do 3615. Później zaczęły się problemy. Nagle zaczęła w nocy przesypiać 5-6 godz bez jedzenia. Zasypiała przy każdym karmieniu. Ciągle wydawała się głodna. Położna twierdziła, że się najada, a jej płacz spowodowany jest problemami z brzuszkiem. Jednak Laura uspokajała się tylko przy piersi. Po kolejnych 2 tygodniach skontrolowałam wagę i okazało się, że ważyła 3605 :(((. Lekarz kazał dokarmiać po ka zdym posiłku do 40 ml mm. Kupiłam i dokarmiłam, zjadała od 10 do 20-30 ml. Od razu umówiłam sie z doradcą laktacyjnym. Mała miała prawidłowy odruch ssania, ja miałam pokarm, miałyśmy zmodyfikować pozycję, postara się karmić krócej i co 3 godz. Pożyczyłam lactinę i odciągałam pomiędzy karmieniami pokarm, żeby córkę dokarmić własnym. Niestety na początku było 10-20 ml i stopniowo się zwiększało. W ciągu tygodnia przybrała 290 ml i doradca powiedziała, ze mogę zrezygnować z dokarmiania. Radość trwała tydzień, bo okazało się, że na samej piersi Laura brzybrała tylko 15 g :((( I znów się załamałam. Załuję bardzo, bo podałam znów butlę. Mimo, iż odciągałam lactiną i miałam ewidentnie więcej pokarmu, mała się nie najadała i zasypiała ciągle. Wybudzenie w nocy na karmienie graniczyło z cudem. Kiedy miała 4,5 tygodnia odrzuciła pierś. Za nic nie mogłam jej dostawić, zdrapała mnie okrutnie. Po tygodniu walki i oszukiwaniu kapturkami i dolewaniem strzykawką mleka udało się, zaskoczyła. Niestety jak na złóść trafiliśmy do szpitala z zapaleniem oskrzelikow. Tu musiałam ważyć ja przed i po karmieniu. Początkowo było ładnie 70-80 ml na karmienie, ale później się popsuło 35-40 max 50 i dokarmianie z butli, na szczęście już tylko moim mlekiem. Nieopatrznie powiedziałam lekarce, że Laura czasem się krztusi jak ja karmię piersia, butelką też się zdarza. Kazała odciagać i zagęszczone podawać. Nie zgodziłam się, wiedziałam, że to będzie koniec bo odciągałam z obu piersi max 40 ml. Usłyszałam, że rodzice nie słuchają lekarzy i jak coś się stanie, to kończy się później w sądzie. Ciągle słyszałam, że mam mało pokarmu, że mam dokarmiać i zagęszczać bo lekarze kazali, że nie mogę karmić dłużej niż 15 min. Ze nie może dziecko ulewać itd. Wpadłam w depresje, miałam dziwne wrażenie ( może mylne), że nie wypuszczą nas, dopóki nie zastosuję się do zalecenia dot. karmienia. Miałyśmy tyko inhalacje berodualem i deplesacje nosa. Oczywiście doradcy laktacyjnego nie mieli w szpitalu :( Byłam w kontakcie tel z moim doradcą i to ona podnosiła mnie na duchu. O dziwo zaczęły się skoki wb ilosci odciaganego pokarmu. Za to po powrocie do domu pojawił się kolejny problem. Okazało się, że mam mniej pokarmu Po 5 min ssania Laura prężyła się i płakała. Doradca laktacyjny na wizycie stwierdziła, że to krysys po 6 tygodniu. Niestety nie miałyśmy szczęścia, pani powiedziała, że zazwyczaj doradza ciągłe karmienie piersią, ale ja byłam tak zestresowana po szpitalu, że najlepiej odciągać i dokarmiać własnym. Faktycznie byłam spanikowana i sfrustrowana tym, że przegrywam kp :((( Oczywiście moje dziecko szybko się odstawiło od piersi- zostało tylko poranne karmienie. Na szczęście pokarmu odciąganego było coraz więcej od ponad 3 tygodni karmię ją tylko swoim pokarmem. Parę razy próbowałam ją przestawić tylko na pierś, ale szybko się irytowała, nie opróżniała piersi i później przez 2 dni miałam mniejszą produkcję. Ja znów się frustrowałam, bo bardzo chciałam karmić piersią. Teraz znów stwierdziłam w kontakcie z dradcą laktacyjnym, że spróbuję ostatni raz. Już bez nerwów, bez złości i płaczu. Wreszcie ociągam sporo pokarmu, nawet udaje się mrozić. Do tej pory mamy poranne karmienie. Tylko Laura się buntuje, jak tylko wyciągam pierś jest płacz straszny. Od wczoraj udaje się, że coś zje, ale jest to poprzedzone wielkim płaczem. Staram się ja oswajać i przytulamy się. Przez to dzisiejsze nasze karmienie poranne pierwszy raz też okraszone było płaczem chwilowym. Nie chcę jej zrazić i karmić na siłę. Macie jakieś pomysły, jak zachęcić dziecko? Dopiero po niedzieli będę mogła zobaczyć się z doradcą laktacyjnym- pani pociesza mnie, że trafiają do niej dzieci w wieku Laury- 3 mce, które były karmione butelkami w szpitalu i dopiero uczą się, więc mogę próbować. Spróbuję chyba znów kapturków. Młoda jak już się przystawi, to ssie łądnie do momentu, aż nie zacznie jej zalewać,albo jest przerwa w wypływie.
    Uff, ale elaborat napisałam, ale przynajmniej czuję ulgę opisując moją historię. Ciągle miałyśmy pod górkę. Z perspektywy czasu myslę, że może za szybko butlę podałam

    Treść doklejona: 10.01.15 12:43
    Na nasze problemy złożyło się kilka czynników:
    - mała zasypiała przy piersi i bardzo ciężko było sią dobudzić
    - położna stwierdziła żółtaczkę i jednocześnie powiedziała, żeby nie budzić Laury, jeśli śpi te 5-6 godzin w nocy
    - stwierdzenie położnej, że mam słaby pokarm i czasem tak jest i kolejne, że nie zwiększę laktacji- dopiero u doradcy to zweryfikowałam
    - nastawienie rodziny- skoro się nie najada, to karm butelką. Dlaczego głodzisz dziecko, daj jej lepiej mm itd.
    - stresy spowodowane szpitalem- naprawdę długo bałam się, żeby nie ulewała, bo w szpitalu powiedzieli, że nie może
    Teraz widzę, jak byłam niepewna siebie i to też miało duży wpływ. Zobaczymy.Spróbuję nie nastawiam się, że musze ją piersią karmić. Sukcesem już jest, że dostaje tylko mój pokarm
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Nati,polecam mamy kpi na fb. Dziewczyny są super i bardzo pomagają :)

    Treść doklejona: 10.01.15 15:13
    U nas kp i mm. Z kazdym dniem mniej mm :)
    Uspokoilam sie troche,ze dziecko przybiera na wadze i chyba dzieki temu mam wiecej pokarmu. Laktator zostawilam i czesciej przystawialam B do piersi. Zanim podam butelke i tak wypija z obu piersi. Czasem butlu juz ne chce,albo wypije i uleje.
    U nas podanie butelki nie zaburzylo ssania piersi.
    Dziekuje Wam Dziewczyny za wsparcie,bez Was na pewno bym sie poddala a tak to nadal walcze i wierze,ze wygram :)
    --
    • CommentAuthornati30
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Lija, dziękuję znalazłam i podbudowałam się. Skontaktuję się jeszcze z panią Magdaleną Karpienia
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Lija super a ile b zjada po cyckach tego mm. Ja bez tamtej grupy tez bym sie poddala. Zajrzyjcie tam do pkikow mnostwo prydatnych informacji

    Treść doklejona: 10.01.15 21:28
    Wow nati niezla historia, jestes turbo dzielha.ja bym sprubowala snsem a jak butla to taka pozycja ze butle trzymasz pod pacha a piers gola, niech sie przyzwyczaja do dotykania cycka
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Napisałam co ja myślę, Wy co Wy myślicie i ok:)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    nati i ja chylę czoła! wierze ze Wam sie uda. Ja probowałam relaktacji( powrotu po miesiacu karmienia butelką) ale szybko sie poddałam, i niewiele tez mialam juz mleka- niewiele udalo mi sie sciagac laktatorem, tym bardziej podziwiam Cie.
    Trzymam mocno kciuki kochana!

    lija- super wiesci, oby tak dalej!

    Gosia, Ula jak bylo na wykladzie?:)

    Treść doklejona: 10.01.15 22:22
    Mowicie o grupie zamknietej karmienie piersią? bo jest pare? tej najbardziej licznej?
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Tak o tej.

    Nie bylysmy bo chcemy cie poznac wiec sie szykuj;)
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Nati, wielki szacun. Niejedna kobitka się poddała z kp z powodu dużo mniejszych trudności:) Nastawienie masz fantastyczne i ja szczerze wierzę, że Ci się uda:)
    --
    • CommentAuthortamaja
    • CommentTimeJan 10th 2015
     permalink
    Nati,dzielna jestes,trzymam kciuki zeby sie udalo!
    Mysle ze powinnas sns sprobowac.a jakiej butelki uzywacie?u nas sprawdzila sie ta medeli(udalo mi sie przestawic syna po 3miesiacach odciagania i podawania butelka na piers),dziecko musi sie przy niej bardziej napracowac niz przy zwyklej butelce.
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Włąśnie może spróbować przejść ze zwykłej butelki na Medele, potem z medeli na kapturki i dopiero na piers? Może maluchowi bedzie tak latwiej załapac :>?
    --
    • CommentAuthornati30
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    dzięki dziewczyny za wsparcie
    mkd zamówiłam sobie sns, do wtorku powinnam go mieć. Już dawno pytałam doradcę o sns, ale pani stwierdziła, że jest dobry ale dla dzieci, które nie mają odruchu ssania, więc nie dla nas. Szkoda, że posłuchałam. Podświadomie czułam, że może jednak. Spróbujemy teraz. Karmię właśnie spod pachy z gołą piersią.
    Dorit, a jakiego laktatora używałaś? JA na początku miałam mało pokarmu ściągniętego i ręcznym i elektrycznym medela lactina było kiepściutko. Po ok 3 tygodniach ilość pokarmu zaczęła się zwiększać. Pamiętam, jak 50 ml było dla mnie marzeniem. Na początku co 1,5 godz odciągałam i stopniowo wydłużałam przerwy, bo dzieciątkiem też muszę się zająć. Ale o dziwo udało się zwiększyć. Owszem są kryzysy, czasem drastycznie spada ilość poarmu, czasem piersi są pełne, a nie chce lecieć.
    tamaja, podnościsz mnie na duchu i dajesz nadzieję. Próbowałam calmy, ale albo źle używamy, albo jest z nią coś nie tak. Dwa razy podałam Laurze z niej pokarm, ciągnęła ładnie, ale kiedy robiła sobie przerwy na oddech dławiła się pokarmem, który był w lejku. Wolałam nie ryzykować.

    Dziękuję Wam za namiary na grupę na fb, duże wsparcie

    Dziś dwa razy przystawiałam małą. JAk zawsze rano po przebudzeniu, z jednej piersi jadła kilka minut spokojnie, aż nie były już twarde i z grudkami. Później przysnęła, po obudzeniu już jej nie chciała, a pokarmu jeszcze było- odciągnęłam z niej 50 ml. Po chwili udało mi się ją namówić na drugą pierś, ta sama sytuacja i znów zasnęła, a ja odciągnęłam kolejne 50 ml. Kolejne karmienie na śpiocha, jak już widziałam, że się kręci. Przyssała się i pięknie ssała do momentu, aż wypływ ustał, czyli ok 3-4 minuty :sad:później płacz i już nie chciałaD do drugiej piersi ją namówiłam, ale z kapturkiem. Powarczała sobie, bo jej nie leciało samo, pogryzła mnie dotkliwie przez kapturek kilka razy i w końcu poleciało. Ale znów ją zalał pokarm zakrztusiła się troszkę i znów niechętnie pocyckała chwilę. W końcu dałam butlę spod pachy przytulając ją policzkiem do piersi. Oj jak się dossała. Dałam jej jeszcze 100 ml. Myślę, że to i tak nieżle, tylko martwi mnie fakt, że poranne karmienie coraz słabsze jest. Jeszcze niedawno opróżniała mi obie piersi ładnie i szła spać. Teraz zje, aż nie są miekkie, ale jeszcze pełne piersi i zasypia. Mam nadzieję, że z sns będzie lepiej
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Ciekawe ze jak jej za duzo leci to sie dławi a z butli ok,ciekawe czy smsy sie u was sprawdza, ja dokarmiam Gutka swoim mlekiem sonda przy piersi i widze jak cudnie ssie jak mu leci wiecej niż normalnie z samej piersi.

    a moze rozbieraj mala do karmienia by jej nie bylo za dobrze, sprawdzal jej ktoś napięcie mm?
    --
    • CommentAuthornati30
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    też się jej zdarza, jak za szybko ciągnie z butli. Napięcie mięśniowe jest ok, byliśmy u neurologa, bo asymetrię boczną ma i odchyla główkę do tyłu ciągle. Będziemy rehabilitować. jutro zacznę brać lecytynę na szybszy wypływ, bo się złości, jak ciągnie i ciągnie, a nie leci. Tu tez sns powinien pomóc, mam nadzieję.
    Kolejne karmienie jeszcze gorzej, na półśpiocha jadła nawet ładnie, ale po paru minutach się obudziła i koniec. Była butla spod pachy go gołej piersi przytulona. Teraz zauważyłam, że odciągam mniej pokarmu.
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    jesli krztuszenie jej przeszkadza to sprobuj karmic pid gorke- odchylona lekko do tylu. Wtedy pokarm wolniej z piersi leci.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Uwazaj z lecytyna by ci silniej nie lecialo skoro i tak sie krztusi
    --
    • CommentAuthortamaja
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    nati,jezeli denerwuje sie ze za wolno leci to sns powinien pomoc,u nas sns sie nie sprawdzil, sporo z nim jest roboty i trzeba nabrac wprawy zeby dobrze dziecko przystawic.
    Jezeli chodzi o calme to u nas nic takiego sie nie dzialo,moze sprawdz jeszcze raz czy dobrze ja skrecasz.
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    No dobra, zestresowałyście mnie tym kciukiem, a jak jeszcze zaczęłam o tym czytać to już w ogóle:(
    Spróbujemy się bardziej zaprzyjaźnić ze smokiem, bo to nie jest tak, że smok jest wrogiem, po prostu kciuk jest pyszniejszy:)
    Ja wczoraj sama spróbowałam possać kciuka i zaskoczyło mnie, że normalnie mnie palec rozbolał od razu, a dzieciaki ssą i nic im nie przeszkadza..

    Na szczęście Szymuś tego kciuka ssie dość rzadko, tylko do zasypiania i potrzebuje go maks na 5 minut, potem rączka ląduje na zewnątrz, tak samo zresztą jest ze smoczkiem. W dzień raczej ciamka piąstkę, albo paluszki, ale to normalny etap i tego mu nie zabraniam, a kciuka zaczyna ssać jak jest śpiący, albo głodny, więc wtedy łatwo zaradzić.
    Nie mogę kontrolować go w nocy, zresztą kto by mógł jak dziecię przesypia jak anioł do 7 rano:) Ale wczoraj kładłam się późno spać, koło 2, on akurat się przebudził, wiercił i zaraz zasnął więc patrzyłam czy z kciukiem czy bez i okazało się, że bez. Więc w nocy pewnie też nie tak często go ssie. Dziś przypilnowałam go i zasnął po kąpieli ze smokiem, trochę zaskoczony czemu mu kciuka zabieram, ale zasnął. Zobaczymy co będzie dalej.

    A co do osoby, która w wieku >30 ssie kciuka to raczej jest wyjątek potwierdzający regułę, z tego co wiem większość dzieci radzi sobie z tym do 5 roku życia, ewentualnie do 7. Niemniej jednak wizja mojego dziecka przeklinającego mnie, że przeze mnie ma życiowe problemy mnie z leeka przeraziła:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorlewka
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Dorit: nati i ja chylę czoła! wierze ze Wam sie uda. Ja probowałam relaktacji( powrotu po miesiacu karmienia butelką) ale szybko sie poddałam, i niewiele tez mialam juz mleka- niewiele udalo mi sie sciagac laktatorem, tym bardziej podziwiam Cie.

    Dorit, Twoja próba to też coś, czego 99% kobiet nie chciałoby się zrobić ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Pytanie za milion, można ostropest przy KP?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    ale to jest w formie ziół czy jakas herbatka czy tabletki?
    Jak możesz do jutra poczekać to się dowiem.

    Treść doklejona: 11.01.15 21:34
    Nati,naprawde podziwiam Twoja walke o kp. Wielki szacun!
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Mam mielony ostropest.
    Wszędzie, gdzie czytałam, jest info,że ponieważ nie ma stosownych badań, nie zaleca się ciężarnym i kobietom KP.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    dowiem się :)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Leżę wlasnie w łożku, obok mnie Ula je trzecią kolację:)
    Uwielbiam patrzeć jak ona szuka piersi przez sen i jak sama sie obsługuje tuż po moim pojawieniu się w łóżku :)

    No musiałam to napisać :)
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Jaheira: Uwielbiam patrzeć jak ona szuka piersi przez sen i jak sama sie obsługuje tuż po moim pojawieniu się w łóżku :)


    Pięknie :-) u nas podobnie, ale jeszcze trochę mojej pomagam w obsłudze :-)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 11th 2015
     permalink
    Anka, ja zazwyczaj jak sie kładę, to koszula jest rozpięta ;) Co bede dziecku samoobsługę utrudniała :)? A Ula jest gotowa usiąść przez sen, byle tylko sie dostać do bufetu :)
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 12th 2015
     permalink
    Ja też się przyszłam pochwalić. Od zawsze młoda miała problemy ze spaniem, budziła się praktycznie non-stop. Do września (czyli miała wtedy 2 lata bez dwóch miesięcy) spała z nami. Pewnego dnia obudziła się dopiero po dwóch godzinach od położenia (:crazy:), po tygodniu takich pobudek nastąpiło przemeblowanie i dostała swoje łóżko. Śpi tam ze mną od połowy nocy, bo po prostu zasypiam :wink:. Ale przełom listopada i grudnia był ciężki, bo piątki dały popalić. Wróciły dwugodzinne przerwy w spaniu, spanie tylko z sutkiem w dziobie... Ale z Nowym Rokiem się doczekałam :smile: Od jakiegoś tygodnia ssie na dobranoc, odwraca się, pokokosi i zasypia. Przesypia 5 godzin sama, beze mnie! Jak mnie zawoła, zje i znów się odwraca i śpi. Kolejne karmienie rano, jak dosypiamy sobie :smile:. Jestem z nas strasznie dumna - z niej, bo mi wreszcie daje trochę od siebie odpocząć i z siebie, bo wytrzymałam i poganiałam tylko troszkę :smile:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 12th 2015
     permalink
    Cestmoi, wielkie gratulacje !!!! Dla Ciebie i małej !
    Jestem pełna podziwu dla Ciebie i twojej niemalże świętej cierpliwości, która jak widać popłaca.

    Dajesz mi wielka nadzieję .
    U nas poganianie źle się skończyło więc odpuściłam.
    Teraz ida piatki więc jest nocna masakra, ale na dwa latka mała dostanie "dorosłe" łóżko i mam nadzieję na nowy rozdział :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.