Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    tamaja: A marsupi jest super,to zupelnie co innego niz tula z wkladka,bo jest zupelnie miekkie i mozna dociagnac rownie dobrze jak chuste.


    Gosza, my mieliśmy marsupi przy kolkach - od 4 tygodnia. Nosiłam go po kilka godzin dziennie i faktycznie zachowuje się to to jak chusta. Ja byłam bardzo zadowolona. Nawet dawało się go odkładać jak zasnął (tylko delikatnie trzeba rzepy odpinać)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    sorry za off
    Dziewczyny dzieki za info, tak czułam ze to nie bedzie jakis wysoki poziom- nie wiem czemu...
    ale zaluje ze mnie nie bylo bo raz chcialam tez Was poznac, dwa zwiedzic ciekawe miejsce.:)
    moze wykombinujemy inny pretekst spotkania- jak cos wymysle napisze Wam na priv
    bywam w 100 pociechach- oraz planuje isc do narodowego na "mama w muzeum" w czwartek :)
    --
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    U nas kupa jest praktycznie po kazdym karmieniu,a maly je gdzie co 3 godz czasem 2,5 i tez nie wiem czy to tak ma wygladac?:confused:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    U nas też dziwnie z tą kupą. Tzn zupełnie nie tak, jak u Ninki było.
    Ona kupkała podczas każdego cycowania.
    A Hug w czasie ssania puszcza same bąki, potem śpi te 2-3 godziny, budzi sie, ja go biorę do zmiany pieluszki i jak zdejmuje portki/śpiochy to wtedy dopiero kupa idzie.
    Nie wiem czemu tak ma, no ale co mu zrobię.
    Widocznie w kupie spać nie chce, hrabia :smile:

    Dzisiaj były pierwsze odwiedziny i uwagi, że nie wolno mi pić zielonej piwniczanki, i kotleta nie jedz - oszalałaś !!, zostaw tego piernika, tam jest czekolada...
    Etc.etc :cool:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Teo ja tam myślę , że wszystko fajnie (jedzenie), póki dobrze...
    ale jak zacznie się prężyc , bączyc to pewnie wyeliminujesz czekoladę itp...
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    eveke: ale jak zacznie się prężyc , bączyc to pewnie wyeliminujesz czekoladę itp...


    No i wtedy jest czas na eliminowanie:) A po co od razu zakładać, że tak się stanie:)

    Teo, oświeć mnie proszę jakie są argumenty przeciwko zielonej piwniczance bo nie ogarniam:bigsmile:
    Wprawdzie nie pijam, ale ciekawa jestem.

    U nas kupsko jak na początku było po każdym karmieniu, potem ze 2,3 dziennie, tak teraz jest jedna na 2,3 dni:/ Gęstsza, musztardowa. Ale młody przy tym pogodny, raczej go nie boli nic, na wadze przybiera więc chyba ok.
    Gdzieś ostatnio czytałam o obalaniu mitu super wchłaniania się mleka mamy. Że to raczej mało możliwe, żeby tak zupełnie bezresztkowo się wchłaniało i że przyczyną zbyt rzadkiego kupkania u malucha może być niedobór magnezu u matki, spotkałyście się z tym? Bo nie pamiętam gdzie ten temat widziałam.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 18th 2015
     permalink
    Ev no jak się coś - tfu tfu tfu - zacznie to wtedy owszem.
    Ale teraz wszystko jem. Dosłownie :wink:

    Magiczka bo ta zielona lekko gazowana (tzn wysoko zmineralizowana) no i nie wolno bo nie :wink:
    A że Twój synek robi kupy dużo już rzadziej to chyba normalne, co nie?
    Jak mu nic nie dolega to moim zdaniem luz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    u nas karmienie mieszane bo Wiki te 2x nocą mm dostaje i z kupkami jest u nas podobnie jak u Was Teo mała robi kopkę po obudzeniu wtedy się wierci pręży i się załatwia:D
    ale ogólnie kupek robi ze 3 dziennie takie porządniejsze a tak to często po bączkach coś tam z niej wyleci że tak powiem:D
    -
    a co do jedzenia to ja uważam jak Teo dopiero eliminować jak coś będzie nie tak...
    ja przy M prawie nic nie jadłam i odciąganie mleka kojarzyło mi się z karą i ciągłą głodówką a teraz jem w miarę normalnie i jestem dużo bardziej wesoła i spokojniejsza:D
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Mikołaj, nasze jedyne dziecko bez diety matki karmiacej i jedyne bez kolek i kłopotów brzuszkowych. A może kluczem jest właśnie matczyny spokój w tej kwestii? Na pewno lepszy od ciągłego dochodzenia do tego, co zjadłam - zawsze i tak pozbawinego sensu ( mam na myśli zdrowe dziecię rzecz jasna).

    Liczba kup ok 2-3 m.z. może sie zmniejszyć. Piersiowe dziecię moze robic jedną nawet na 10dni. Zachowanie ssaka jest tu ważne. Na pewno zastanawiałoby mnie podawanie czopkow niemowlakowi. To nie jest raczej normalne.

    Treść doklejona: 19.01.15 08:24
    leoncja: PS Czy karmiąc piersią faktycznie do ukończenia 6 msc jest podawana tylko ona? Czy w 6 msc zaczynam już coś wprowadzać. Jak robiłyście? Niektórzy mówią mi, że mimo wyłącznego karmienia piersią powinnam już w 5 msc zacząć coś wprowadzać.


    Sześć miesięcy zaleca się wyłącznie pierś. Potem podstawą wyżywienia dziecka także jest pokarm kobiecy, ale zaczyna się smakowanie innych rzeczy. Smakowanie, nie jedzenie. Dziecko wcale nie musi jeść. Mleko spokojnie mu wystarczy. Moje młodsze do niemal roku piły pierś i dostawały do spróbowania wszystko to, co jedliśmy my. Do buzi zaczęło trafiać ok 9-10m. ż. O jedzeniu mogliśmy mówić po upływie 12m.ż. Natura wie, co robi dając matce mleko i nie warto w ten wspaniały proces sztucznie ingerować (mówimy cały czas o zdrowym maluchu).
    Leoncja, znasz metodę blw? Masz czas do rozszerzania diety, poczytaj. Gorąco polecam. To jedyna opcja naturalnego przejścia od pokarmu mamy do stałych pokarmów. Nie ma tu zgrzytów, "przestawiania". Po prostu w pewnym momencie okazuje się, że dziecko jest gotowe i zaczyna jeść inne rzeczy niż tylko mleko mamy, robiąc to jednakże pod jego osłoną. Na pewno nie jest to metoda komercyjna i nie nowa. Wydaje mi się, że w ten sposób od wieków działały matki i ich dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    TEORKA: bo ta zielona lekko gazowana (tzn wysoko zmineralizowana) no i nie wolno bo nie :wink:


    Ja kiedyś usłyszałam teorię, że nie pije się gazowanej, bo - uwaga! - gaz przechodzi do mleka i dziecko ma kolkę :devil::devil::devil:
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Pytanie mam, które pojawiło mi się w głowie po wczorajszym spotkaniu z ciężarna koleżanką:
    Powiedziała, ze jej lekarka twierdzi i że aby mogła bez problemów karmić piersią malucha to musi mieć ok 5 kg "nadwagi", w sensie, ze za chuda nie może być...
    Czy to ma znaczenie? Bo ja się nie spotkałam z taką teoria do tej pory, wręcz przeciwnie - znam chudzielce, które spokojnie wykarmiają swoje Maluchy.... ale ponieważ ona (ta koleżanka) miała jakies problemy z karmieniem przy poprzednim dziecku to bardzo poważnue podchodzi do tej teorii.
    Jak to jest?
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Tak jak z dietą matki karmiącej? :P
    Tkanka tłuszczowa i tak się w ciązy rozrasta po to, by mieć zapasy na czas karmienia. To chyba normalne. Nie trzeba temu pomagać :devil: Zawsze dochodzę do takiego momentu, że już nie chudnę, wraca waga przedciążową i karmię dalej nie chudnąc juz bardziej.
    No i można mnie chyba podciągnąć pod chudzielca :D Na pewno jestem szczupła.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Ul_cia: Bo ja się nie spotkałam z taką teoria do tej pory, wręcz przeciwnie - znam chudzielce, które spokojnie wykarmiają swoje Maluchy....


    Ja też się z tym nie spotkałam. Wydaje mi się, że w naszych czasach, z naszym dostępem do różnorodnego pożywienia, do witamin itp. ta teoria nie ma zastosowania. Przecież w krajach trzeciego świata jest z tym znacznie gorzej, a dzieci dają radę być karmione piersią, i to dłużej niż nasze. Czytałam kiedyś o dzieciach urodzonych w obozach koncentracyjnych, tam faktycznie matki nie były w stanie ich karmić, ale to niestety przy takim skrajnym wycieńczeniu nie mogło być inaczej :( Ale takie "zwykłe" chudzielce z naszych czasów to chyba raczej problemów nie mają?
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Ufff - tak myślałam, ale wolałam podpytać ;-)
    Bo nie zamierzam planować nadwagi na czas karmienia ;-))) wręcz przeciwnie! ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    To tak samo chyba jak z cyckami....
    W ten sam dzień co ja urodziła inna dziewczyna, która potem ze mną w sali leżala.
    Ona wielkie cyce, ogromne, takie spore D.
    U mnie coś miedzy B a C, ale bliżej B :wink:

    No i akcja taka - wyjmuję pierś po raz pierwszy, ona patrzy patrzy i rzecze: " nieduże masz te cycki, ciekawe czy wystarczy Ci pokarmu dla małego" :shocked: :tooth: :rolling:

    Oraz puenta - w drugiej dobie ja juz siary nie miałam tylko białe mleko właściwe a ona do 4-tej doby się męczyła i płacząc dokarmiała synka mm, bo tak wrzeszczał a ona się chyba z tych nerwów zblokowała bo jakaś tam siara była (położna jej sprawdzała).
    Także ten :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Teo, jak pani taką wiedzę miała na temat kp, to nie dziwne, że mm poszło w ruch :devil:
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Ja też jem właściwie wszystko, łącznie z czekoladą i wodą gazowaną (muszę sprawdzić, czy nie mam bąbelków w mleku, hyhy) i Mała nie miała i nie ma kolek (ufff). No ale u nas w rodzinie alergików nie ma, więc może dlatego... Poza tym na fejsbukowym forum kp przeczytałam piękne zdanie, że pokarm nie produkuje się z treści żołądka, ale z krwi :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Ja diety nie trzymam tym razem.
    Ba, Wigilię zjadłam noemalną, a Wojtek miał wtedy 2 tygodnie.
    Nic mu nie było.
    Teraz zaczęły się problemy, kupka sama nie wychodzi, tylko troszkę przy prykaniu. Gazy blokują i trzeba trochę pomagać.
    Ale z dietą nie ma nic wspólnego, bo czy jadłam lekko czy nie efekt był ten sam.
    Być może to wina laktozy i w końcu brzuszek dojrzeje.
    Teraz kupę mamy co dzień rano, w ilości hurtowej i śluzową, bo Wojtek 3 dzień na augmentinie -zapalenie ucha mu się przyplątało i wybłagałam doustny antybiotyk, bo chcieli go na pediatrii kłaść.
    A nasz oddział jest straszny, poza tym pełen zapalenia płuc, więc prawdopodobieństwo dorobienia się kolejnej infekcji olbrzymie.
    Wojtek się zaraził się od na - od pt po kolei składało nas wirusiko.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Ja się z taką teorią spotkałam, ale chyba nie o to chodzi. U mnie poniekąd się sprawdza.
    Jak tylko próbowałam ograniczać wielkość posiłków lub stosować lżejszą dietę (np sałatka na kolację ect) to mleka było mniej. Gdy wracałam do "normalnego" odżywiania po 2-3 dniach piersi znów były pełne .

    Myślę, że raczej chodzi o to , że karmiąca powinna mieć zapas tłuszczu z ciąży i dodatkowo dbać o te 500 kcal więcej niż w dotychczasowej diecie.

    nana81: Tkanka tłuszczowa i tak się w ciązy rozrasta po to, by mieć zapasy na czas karmienia.


    Przy założeniu , że kobieta w ciąży przytyje odpowiednio do swojego BMI. Dla szczupłych kobiet coś ok 10-12 kg.

    hydrozagadka: Przecież w krajach trzeciego świata jest z tym znacznie gorzej, a dzieci dają radę być karmione piersią, i to dłużej niż nasze.


    Z tym ,że w tych krajach nikt nie sprawdza czy dziecko przybiera 5 gr czy 50 gr na dobę/tydzień i nie zleca dokarmiania :wink:

    A z wielkością piersi to chyba chodzi o to, że przy większym rozmiarze można"'zmagazynować więcej mleka", a małe muszą bardziej produkować na bieżąco.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Teorka, wspomniałaś jej chociaż słowem, że dokarmianie może nie być potrzebne? Czy nie chciała słuchać?
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Dziewczyny,u mnie znowu dół.
    Walczyłam o kp i byłam tak cholernie dumna,że od kilku dni B tylko na piersi.
    Ważę ją co dwa dni,mniej więcej o tej samej porze. W sobote ważyła 3,37 a dzis 3,31.
    Jestem załamana,cały czas ryczę,że glodzę dziecko! Bardzo zależy mi na ko, mleko mam. Dlaczego dziecko traci na wadze?
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Lija, jakbym miała ci coś poradzić to wyrzuć wagę :wink:
    Albo chociaż nie waż tak często.
    Taka mała różnica może wynikać np z tego, że dziecko przed jednym ważeniem więcej zjadło lub się wypróżniło.

    Miałam taką samą obsesję , aż w końcu mąż wprowadził zasadę ważenia raz na tydzień, a później raz na miesiąc.
    Patrząc na to z perspektywy czasu przez pierwsze 6 mcy nie miałam żadnej przyjemności z kp, bo skupiona byłam na liczeniu, zapisywaniu, ważeniu.
    A nie o to przecież chodzi..

    Karm piersią, bądź dumna i ciesz się z tego.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2015 zmieniony
     permalink
    mamakasi: A z wielkością piersi to chyba chodzi o to, że przy większym rozmiarze można"'zmagazynować więcej mleka", a małe muszą bardziej produkować na bieżąco.

    Ale to nie ma nic do rzeczy. Rozmiar piersi zależy od ilości tkanki tłuszczowej, a nie od wielkości gruczołu mlecznego. Poza tym, piersi nie magazynują mleka, tylko raczej produkują na bieżąco właśnie (nie mówię o początkach laktacji, gdy jest nawał, tylko potem, gdy jest już ustabilizowana).
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Livia: Poza tym na fejsbukowym forum kp przeczytałam piękne zdanie, że pokarm nie produkuje się z treści żołądka, ale z krwi


    Jak ja to ostatnio powiedziałam znajomym, to nie chcieli mi wierzyć :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Mogę się wypowiedzieć jako prawdziwy chudzielec małocycowy :wink: Można wykarmić dziecię będąc chudym. Ciężej mi pod tym wzgledem, że muszę więcej jeść niż przed ciążą, ale to raczej w dniach "niedostatku" odbija sie na moim samopoczuciu niż na ilości mleka.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Czyli jest dokładnie tak jak myślałam :) Ale zobaczcie jak to lekarze informują pacjentki :/
    Ręce i cycki opadają :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Amazonko to było jej trzecie dziecko a pojęcie o tymże małe. Już nie mówię o KP ale ogólnie.
    Położne jej tłumaczyły, mówiły żeby przystawiać ale ona nie, bo nie ma pokarmu.
    I tak w kółko.
    Ja się tam nie wtrącałam, bo jej niektóre teorie mnie wbijały w łożko :wink:


    Była dzisiaj położna.
    Hug od czwartku (najniższa waga w dniu wypisu) przybrał 250 gr i że dużo ponoć, ale mam cały czas karmić na żądanie mimo, że tak koksuje. Co też czynię :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Kurcze niby jedzenie wpływać na nic nie powinno ale wpływa...jak ostatnio zrobiłam sobie gulasz z kurczaka z cebulą i pieczarkami to Gajka w nocy sadziła bąki śmierdzące cebulą ;) także chyba coś tam jednak przenika do mleka ;)
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    dziewczyny ja z pytaniem, moze glupim troche ale Macka nie udalo mi sie karmic piersia ( sciagalam mu mleko i podawalam butla) a teraz Adas utodzony 12.01 je pieknie piers i mm ani butli na oczy nie widzial i oby tak zostalo, ale do rzeczy. wyszlismy ze szpitala w czwartek z masa 2856g ( urodzil sie 3100g) i dzisiaj bhlobylam w przychodni na kontrolnym wazeniu i wynika z tego ze wazy 3090g. takie przybieranie jest ok?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Gingerka no pewnie że ok. Nawet bardzo ok bo wychodzi 58g na dobę ;)
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    dzieki Sardynko :-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Gingerka mój Hug dokładnie tyle od czwartku przybrał co Twój synek i położna powiedziała, że to piękny przyrost także jest dobrze, śpij (i karm) spokojnie :wink:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Hydrozagadka, o widzę że wiesz więcej w tym temacie, to mi wyjaśnij prosze, bo zawsze byłam ciekawa.

    Czy to też zależy od ilości tkanki gruczołowej w stosunku do tłuszczowej ? W sensie gromadzenia mleka?
    Bo ja mam dość duże piersi i gdy nie karmię powiedzmy 5 godz to pierś staje się pełna i ciężka...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Mamo kasi tkanka tluszczowa nie ma nic do rzeczy, chude piersie tez sie tak napelniaja.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    TEORKA: Hug od czwartku (najniższa waga w dniu wypisu) przybrał 250 gr i że dużo ponoć, ale mam cały czas karmić na żądanie mimo, że tak koksuje. Co też czynię


    A tak z ciekawości.. gdyby jeszcze ciut wiecej przykoksował to co.. lekarz zabrania wtedy kp na żądanie? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    eveke: A tak z ciekawości.. gdyby jeszcze ciut wiecej przykoksował to co.. lekarz zabrania wtedy kp na żądanie?

    Mi kazali ograniczać :devil: bo młoda koksowała jak stara - ja oczywiście ograniczenia miałam w :smoking:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    My jutro idziemy do prof gugulskiej, gut na dodatkowym mleku koksuje pieknie od wczoraj np 130 gramow a tak to ok 40-50 gramow, tylko ja bym wolala ograniczyc mu to mm bym miala jakakolwiek szanse go wykarmic, bo mm niestety zjada coraz wiecej a ja odciagam coraz mniej;(
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    P.Malgosia uspokajała mnie, że dziec karmiony piersią może się przejadac i nie trzeba niczego ograniczac.


    Chudzielec malocycowy powalił mnie na kolana. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Gosza, powodzenia jutro, ciekawa jestem co Wam powie...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    No właśnie Ula ja sobie nie wyobrazam dawac piers np co 4h... a jak mi zapłacze po 3 to nie...
    poza tym dziecko tak często tylko cmoka dla bliskosci..
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Mkd, trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte.
    A co na tych warsztatach było,ze nie polecacie?
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Powiedzcie mi czy jest sens 8mc dziecku ograniczac cmokanie nocne do 2 karmień czy ono odbierze to jako moje nie zdecydowanie w karmieniu bądź jego braku? Bo dostanę czegoś,wymiękam chcę ją karmić ale co godzinę czy co pół to ja już nei daję rady ani psychicznie ani fizycznie...
    --
    •  
      CommentAuthorleoncja
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Witajcie dziewczyny.
    Dziękuję za wpisy odnośnie ilości kupek ;) Ależ wydawałoby się śmieszny problem ...gdy koleżanki w pracy opowiadały o kupkach, jaki kolor, konsystencja, zapach ipt. to myślałam: 'Nienormalne - co można w tej kwestii opowiadać; kupa, to kupa ;)
    A teraz sama zastanawiam się, jak to jest. Poczytałam trochę w necie i wiem, że rzadko, ale może zdarzyć się sytuacja, że dziecko KP robi tych kup mało, jedną na kilka dni. Jasne, że trzeba obserwować reakcje dziecka, ale u nas dopiero przy 6, 7 dniu jest prężenie i niepokój. Natomiast ja słyszałam nie raz o podawaniu czopków, a nasza lekarka właśnie poleciła taki sposób, gdy dziecko już się męczy. Czopki są glicerynowe, dziecka nic nie boli, a przynoszą ulgę od razu. Czopki te - w przeciwieństwie do np. Viburcolu są wydalane z kałem.
    Np dziś syn zrobił nam kupę bez niczego, sam z siebie. Lekarka zasugerowała, że gdy do 4, 5 dni nie pojawi się wypróżnienie, należy podać czopek, który w niczym nie przeszkadza.
    Co do diety matki karmiącej, to ja odkąd wyeliminowałam herbatki Hippa na laktację i koperkową u siebie i syna, je niemalże wszystko..oczywiście bez produktów ogólnie niepolecanych.
    Edukowano mnie, że należy wprowadzać jak najwięcej rożnych produktów stopniowo i urozmaicać także swoją dietę (w rozsądnych ilościach) by dostarczać witamin i różnych smaków dziecku.
    Co do wielkości piersi i ilości mleka, to ja tez zaobserwowałam w szpitalu, że dziewczyny z małymi piersiami miały dużo pokarmu i same położne mówiły, że ludziom wydaje się, że jak kobieta ma duże piersi przed porodem, to wykarmi pół armii, a to błędne rozumowanie.
    Więc nie ma reguły, jak z porodem. Drobne dziewczyny rodzą duże dzieci i są w stanie zrobić t siłami natury. Wszystko kwestie indywidualne.

    Pozdrawiam, Leo.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    leoncja: Co do wielkości piersi i ilości mleka, to ja tez zaobserwowałam w szpitalu, że dziewczyny z małymi piersiami miały dużo pokarmu i same położne mówiły, że ludziom wydaje się, że jak kobieta ma duże piersi przed porodem, to wykarmi pół armii, a to błędne rozumowanie.


    Błędne... A jeszcze od siebie dodam, że jak jest taki wielki cycek jak piłka (ja miałam HaHa ;)) to maleństwu też gorzej chwycić tą małą "mordką".
    --
    •  
      CommentAuthorleoncja
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Tak, zgadzam się Fragile.
    Miałam to samo i nadal w nocy mam takie banie, bo karmię na przemian. Teraz już młody się nauczył chwytać, ale pierwszy miesiąc było mu trudno przyssać się do tej "piłki" i się denerwował.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    ej no , ale przeciez tez nie jest tak , że "te z małymi piersiami mają więcej pokarmu jednak"
    no przeciez nie od cycka to zależy tylko od produkcji, czyli cmokania malucha i przesyłania sygnału do mózgu matki...

    tak swoją drogą ja akurat mam małe, a problemu z mlekiem kompletnie nie mielismy... bo z przystawianiem ogromny, ja wklęsłe brodawki, Nina baardzo płytko chwytała...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    eveke: no przeciez nie od cycka to zależy tylko od produkcji, czyli cmokania malucha i przesyłania sygnału do mózgu matki...


    No, dokładnie, dokładnie. Może być mały cyc i tryskać na prawo i lewo, a może być równie mały i mieć tak "akurat".

    Leoncja - jak już pysio mocno urośnie to karmienie to będzie pikuś :)
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Dzięki. Mdk kciuki.
    Ja też miałam problem z przystawieniem bo pierś była tak duża jak głowa dziecka:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    mamakasi: bo pierś była tak duża jak głowa dziecka:wink:


    To ja ostatnio zdjęcia odgrzebałam i jak Krasnal miał niecały miesiąc to jego głowa była dokładnie o połowę mniejsza od cycka :shamed: Teraz się przestałam dziwić, że chłopak miał na początku problem :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 19th 2015
     permalink
    Eveke jakby jeszcze więcej przybierał to nic by robić nie kazała :wink:
    Bo ona jest zwolenniczką kp na żądanie, co non stop podkreśla.
    Może źle się wyrazilam.

    Natomiast dzisiaj sama mu to kp ograniczyłam, bo po czterech godz cycozwisu miałam dość i byłam przeraźliwie głodna.
    Więc Huga przejął niepachnący mlekiem tatuś i dziecko nagle jak gdyby nigdy nic usnęło i spało pieknie kilka godzin. A na mnie wisiał, jadł, ulewał, wisiał i tak w kółko.
    Więc poratowałam się mężem o :smile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.