Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
TEO a ja myślę, że po tej traumie ze szpitala, Hug po prostu czuje się w Twoich ramionach bezpiecznie.
Co chwilę słyszę od różnych ludzi - "oo, jaka to wygoda karmić piersią" - jak to słyszę to jestem na 99% pewna, że mówiące to panie (panowie dyskretnie milczą) nie karmiły piersią, albo karmiły przez chwilkę:) I zawsze odpowiadam, że odkąd Szymuś skończył 3 miesiące to wygoda, ale wcześniej to nie do końca
Tylko Nince chodzi o to, że ona chce tylko ze mną
No ale nadal myślę, że można permanentny cycozwis zamienić na permanentne tulenie:)
Ale wiecie, chcemy czy nie, to my jesteśmy odpowiedzialne za pewne nawyki dzieci:)
Przypomniało mi się coś. Co chwilę słyszę od różnych ludzi - "oo, jaka to wygoda karmić piersią" - jak to słyszę to jestem na 99% pewna, że mówiące to panie (panowie dyskretnie milczą) nie karmiły piersią, albo karmiły przez chwilkę:)
Hehe, nie u każdego to zadziała ;) U takiego typowego cycozwiska tulenie i inne rodzaje bliskości niż cyc = tortury ;) Bo jest blisko ukochanej rzeczy, a nie może jej dostać do pysia, bo to wielkie coś się chce tulić ;)
Koszmar ;)
Dzieci są różne. Te, co nie wiszą dniami i nocami, to po prostu takie typy, a nie, że "rodzice ładnie nauczyli". Te co wiszą na tej samej zasadzie takie się urodziły, a nie że "rodzice sobie nie radzą".
Wg mnie on się jednak przejada.
I już nie mówię o wadze (prawie 1,5 kg od 15-go stycznia) ale widzę po nim.
Wisi, wisi, je, wisi, ulewa (nosem nawet!!!), zwraca, wisi, płacze bo brzuszek boli, ulewa, zwraca nosem, wisi i tak w koło macieju.
Dzisiaj go z 10 razy przebierałam, bo mokry.
Ciumka tego cycka i się wkurza bo mleko leci (a on nie chciał), więc wypluwa perfidnie całą paszcze mleka bokiem mocząc sobie całe ramionko, potem zaś czkawka (bo zimno i mokro), ja go przebieram (boje się żeby w mokrym leżał), on wtedy chlusta bo nim tyrpię, znowu chce cycka i tak bez końca
Michalina potrafiła wypuścić z ust cyca, obhaftować go i znów otworzyć dziubala gotowego do kolejnej porcji mleka
Kurde tak szukam usprawiedliwienia dla.swojego czynu że sama zaczynam wierzyć, iż smoczek = zuooooo.A przecież Ninka miała i luz.
iż smoczek = zuooooo.
Przepraszam, ale mam ciężką alergię na połączenie "niemowlę+nauka" - obojętnie czego
W czym jest niby mm wygodniejsze?
żadne próby "ustawiania" mojego noworodka nie zadziałały, wiec odpuściłam i po prostu zorganizowałam życie z cycozwisem.
Ale nie miałam jeszcze poprzedniego miotu
I nie uważam, żeby to było coś złego, że dziecko umie zasypiać samo w swoim łóżeczku, pod warunkiem oczywiście, że czuje się tam bezpiecznie i komfortowo. Ale żeby do tego doszło to trzeba dziecku pokazać, że to łóżko to jego miejsce do spania, bezpieczne i wygodne a jednocześnie, że jeśli potrzebuje mamy, wystarczy zawołać i zaraz będzie.
Jak się jest między młotem i kowadłem, to niestety trzeba I niekoniecznie jest to wyjście z serii tych nieliczących się z potrzebami dzieci. Także baby, kreatywności życzę przede wszystkim A za rok, co ja mówię, za pół roku będziecie się już z tego mogły pośmiać
nie mów że prawie 3 miesięczne dziecko nadal je tak samo jak noworodek
Eee no Livia nie mów że prawie 3 miesięczne dziecko nadal je tak samo jak noworodek...