Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeMar 4th 2015
     permalink
    Wiesz, trochę się już przyzwyczaiłam, ale generalnie mam lekki sen. Niestety, bo to trochę upierdliwe.
    . Mała zasypia kolo 20 i zanim ja idę spać ok 23 to chce pierś nawet ze dwa razy . Potem ledwo co zasnę to koło północy znowu. Potem slabo kojarzę, ale na pewno ssie. A od 4,5 to już częściej chce.
    Kiedyś mnie mama zapytała czy kasia noce przesypia i na jej prośbę policzylam pobudki to było 8:wink:
    --
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeMar 4th 2015
     permalink
    Teorka, Ja mam tak jak ty. Rano sie budzę pierś na wierzchu, ja po drugiej str. Czasem maż mi pierś przykrywał jak wstawał do pracy, a mała nie jadła już. A ja oczywiście nic nie pamietam :)
    Monaliza, moja jeszcze w 4 miesiącu miała "wieczorne 3 godzinny -albo i dłuższe, posiedzenie przy cycu ... różne są dzieci, niektóre potrzebują się poprzytulać cały wieczór ;P
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Monaliza,podanie mm nic nie pomoze. Dziecko musi sobie dostosować ilość pokarmu do własnych potrzeb i dlatego ,,wisi,, na piersi. Mm tylko zaburzy laktacje i zmniejszy ilość pokarmu (chyba,ze dziecko nie przybiera i doradca certyfikowany zaleci cos takiego,to wtedy ewentualnie można dokarmić i najlepiej swoim sciagnietym mlekiem).
  1.  permalink
    Strasznie się boję, że jak jestem taka nieprzytomna, to mogę jej coś zrobić. Dzisiaj od 00:00 do 3 karmiłam i leżała między mną i mężem i strasznie się spinałam, aby mój jej nie przygniótł. Na szczęść było coś w miarę do oglądania w tv i udało się nie zasnąć.
    Kilka dni temu próbowałam ściągnąć moje mleko, ale mam wrażenie, że tylko pierś stała się tkliwa, co prawda udało się naciągnąć 60ml i mała od razu zasnęła.

    mamakasi: "rany, ile już ssie, jak dlugo jeszcze, chce znowu"

    Masz rację , dokładnie mam takie straszne myśli. Najbardziej doła łapię, gdy wypuszcza pierś, ma szeroko usta otwarte i szuka, a zarazem potrząsa głową jakby nie chciała i w ryk. Wtedy nie wiem co robić. Wtykam jej na siłę po jakimś czasie zaczyna ssać.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Bo ona na prawdę szuka bliskości.
    Wojtek też czasem chce i nie chce, wyje przed cycem i po jego dostaniu, bo go jednak nie chce.
    Dzieci sobie nie radzą z emocjami.
    My z Wojtkiem śpimy, karmię w nocy na leżąco, podobnie jak dziewczyny, prawie tego nie rejestrując.
    Prawdopodobieństwo, że coś małej zrobisz jest znikome - matki majac dziecko przy sobie instynktownie reagują i uważają. Mój mąż też żadnemu z dzieci nic nie zrobił - córka spała z nami 2 lata prawie.
    http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/03/wspolspanie-2/
    Poczytaj sobie.
    Może nie jestem taką karmicielką- radykalistką jak niektóre dziewczyny, ale z tego bloga dużo cennych informacji można czerpać.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    monaliza666: Strasznie się boję, że jak jestem taka nieprzytomna, to mogę jej coś zrobić.


    Śpij, kiedy tylko możesz. Jak młoda ma drzemkę w dzień, to i ty się połóż. W pierwszych tygodniach to jest często jedyny sposób na nadrobienie braku snu.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 5th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja śpię mega mocno a jakoś Hugowi nic nie robię.
    Raz go tylko gdzieś kołdrą przyrzuciłam, ale od razu się obudził i wszczął alarm, więc ten.
    Dziecko chyba ma jakiś instynkt samoobrony mi się zdaje.....

    A jak się boisz, że mąż coś zrobi to niech mąż śpi w salonie na przykład :smile:
    Mój ostatnio chwilę spał, bo Nina miała fazę na spanie ze mną i Hugiem [po moim drugim pobycie w szpitalu].
    Potem Ninie przeszło, wróciła do swojego pokoju a mąż wrócił do sypialni.
    I taka oto rotacja występuje na naszej hacjendzie, bo jeszcze dwa koty łóżkowe na maksa :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Ja tam Gajki nawet nie przekładam już tylko raz karmię z jednego raz z drugiego cycka (przynajmniej tak mi się wydaje) i też nie rejestruję ile kiedy i jak...ale przynajmniej wyspana chodzę :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormarta50000
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Ja tez karmię na spiocha i gdy się przebudze Wojtek śpi najprawdopodobniej najedzony. Czasem odkladam go do łóżeczka ale to kończy się wierceniem i ląduje znów w łóżku ze mną. Dzieci czują bardzo mocno mamę i najlepiej im się śpi obok nich. :tongue:
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Monaliza, nie kładź dziecięcia raczej w środku, między Wami, bo większe prawdopodobieństwo przykrycia kołdrą, wciśnięcia główki w poduszkę. Jednak maluch powinien być od krawędzi, najlepiej od ściany, albo innym zabezpieczeniu przed upadkiem. Dobrze by było, aby miało swoją kołderkę/śpiworek/cotamjeszcze. Zaufaj sobie i śpij razem z dzieckiem. Ja początkowo się budziłam w dokładnie takiej pozycji, w jakiej zasnęłam, a do porodu kręciłam się masakrycznie i nawet mąż się ze mną nie wysypiał przez to. Jak wzięłam małą do łóżka, to spałam jak królik, każdy jej ruch (i dźwięk :wink:) mnie budził, a jednak mimo to byłam wyspana, bo te przebudzenia były tylko chwilowe, na kontrolę właśnie. Pomyśl sobie tak: z łóżka nie spadasz za często (o ile w ogóle), nie budzisz się z nogami na poduszce, a to dowód na to, że nasz mózg ma kontrolę nad ciałem nawet we śnie. Pamiętaj jeszcze, żeby starać się spać przodem do malucha, bo zazwyczaj w nocy lądujemy z boku na plecach a nie na brzuchu. Poza tym, śpiąc z dzieckiem, synchronizujemy swoje "pobudki" (tak tak, dorosły też się budzi w nocy, sprawdza, czy wszystko ok i idzie spać dalej, nie pamiętając rano tychże pobudek). Powodzenia :wink:
    --
  2.  permalink
    Dzięki za rady. Nic dzisiaj biorę młodą do łóżka i postaram się zrelaksować. Może jakoś damy radę. Niestety łóżko mam na środku sypialni więc musi spać na brzegu. Co do męża, to tak się czasem tyłkiem rzuca, że jeszcze w ciąży zastanawiałam się kiedy wyląduje mi na brzuchu i zawsze spałam do niego tyłem.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 5th 2015 zmieniony
     permalink
    sardynka85: Ja tam Gajki nawet nie przekładam już tylko raz karmię z jednego raz z drugiego cycka


    JA tak ostatnio próbowałam [kiedy się przebudziłam w nocy i nie chciało mi się zmieniać strony, bo to całe 2 sekundy roboty :devil:] ale chyba mam za małe cycki :tooth:
    W sensie, żeby dostać do paszczy Huga piersią zewnętrzną [załóżmy, że leżałam na prawym boku, więc w tym przypadku piersią lewą] to musiałam się na tej wewnętrznej [czyli prawej] niemal na płasko położyć i nie dość, że bolała, to zalałam całe łóżko mlekiem.
    No i niestety, albo muszę przeskakiwać w nocy z boku na bok, albo karmię Pasibrzucha całą noc z jednego cycka i rano wstaję mając hiper turbo combo dysproporcję piersiową :devil:
    --
  3.  permalink
    Jeszcze muszę się dopytać jak u was jest z spożywaniem nabiału. W każdym poradniku widzę, że piszą co innego w jednych, że powinno się pić 3 szklanki mleka w innych, że wystrzegać. Jadłam już kilka razy twaróg i pełen luz. 2 dni temu wypiłam szklankę mleka wczoraj 2 i mała ma 1 plamkę na policzku- zaczerwienienie coś ala wysypka (może to być oczywiście przypadek). Zastanawiam się czy jeśli młoda miałaby alergię, to jest jakiś rzut wysypki czy zaczyna się tak od pojedynczej krostki. Zastanawiam się czy dzisiaj też mam pić mleko czy odpuścić. Całą ciążę piłam prawie litr dziennie mleka.

    monaliza666: ale chyba mam za małe cycki

    Też tak mam :wink: więc będę tylko karmić lewą piersią w nocy. Zawsze miałam prawą większą i wczoraj musiałam coś źle karmić w sensie częściej prawą, bo dysproporcje są dzisiaj ogromne.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    Teo ja tak karmię w zasadzie od niedawna (tzn. Odkąd Gajka skończyła 3 mc) bo wcześniej było mi niewygodnie...a cycki mam niezbyt duże więce też to wygląda tak że muszę położyć się częściowo na brzuchu (i na wewnętrznej piersi).. a wycieków też już od dawna nie mam ;)...super wygodne to to nie jest ale zminimalizowało mi przerwy w czasie snu :p
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 5th 2015
     permalink
    monaliza - co do diety.
    Nie musisz wypijać 3 szklanek mleka. Mleko nie jest gwarantem produkcji mleka :bigsmile: Poza tym wapnia też nie ma aż tak dużo.
    To znaczy, jak lubisz, to pij tyle ile chcesz, jeśli alergii nie widać. Ale nie jest to przymus. Przymusem jest zbilansowana dieta, bo inaczej ty się posypiesz, a dziecku nic nie będzie :smile:
    A jedna plamka to jeszcze nie objaw, mogła się od wszystkiego stworzyć.
    Na tym blogu który podlinkowałam jest temat diety i ewentualnych alergii.
    Trzeba obserwować reakcje dziecka.
    Wojtek np. reaguje szorstkimi policzkami, błyszczą mu się, więc chwilowo unikam mleka i przetworów, żeby zobaczyć czy się poprawi i czy po wprowadzeniu mleka coś się znów pojawi.

    A co do nocnego karmienia - są noce, że przewracam się z boku na bok i Wojtka obracam po kilka razy w nocy, a czasem rejestruję raptem jedno karmienie w nocy. Wojtek sam decyduje, kiedy jest potrzeba :bigsmile:
    --
  4.  permalink
    karolciat: http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/03/wspolspanie-2/


    Fajna stronka

    faktycznie plamka zniknęła. Więc dzisiaj znów zielone światło na mleko. Jakoś tak się przyzwyczaiłam do picia mleka. Wiem, że mleka, to temat kontrowersyjny co do składników odżywczych. W ciąży sobie ubzdurałam, że jak będę piła mleko, to ząbki nie polecą :tooth::tooth::tooth: że chyba w to wierzę :wink:
    Ogólnie w ciąży miałam zasadę jeść, to co organizm potrzebuje. Straszne miałam ciągoty na mleko twarogi i sery. Twaróg na śniadanie 4 razy w tygodniu. Za to mięsa prawie wcale. Gdzie kiedyś bez mięsa nie potrafiłam funkcjonować.
    Teraz znów wraca mi pociąg do mleka :wink:
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 6th 2015
     permalink
    cestmoi89: Jednak maluch powinien być od krawędzi, najlepiej od ściany


    U nas tak jest. Sprawdza się w miarę, choć mam juz dosyć i marzę o łóżku tylko dla nas. Z drugiej strony czas tak szybko leci...Miko niedawno był 2,5kilogramowym okruszkiem, a teraz jak ma nerw to cała rodzinka na nogach :P

    cestmoi89: Zaufaj sobie i śpij razem z dzieckiem.


    Popieram! Śpię twardo. Często to M pierwszy się budzi, jak dzieci przychodzą w nocy lub płaczą. Zdarza się też, że ja się budzę na płacz młodego i absolutnie potem tego nie pamiętam. Robię, co trzeba i zasypiam nie pamiętając zupełnie o akcji. Żadnemu z dzieci nic nie zrobiłam :) Raczej budziłam się zbolała, zdrętwiała, bo okazywało się, że spałam bez najmniejszego ruchu.



    Mam pytanie do mam starszaków cyckowych. Miko rani mnie zębami. Nie przygryza. W trakcie ssania już dwa razy zrobił mi ranki na brodawce. Macie patent na to, by tak sie nie działo? Za płytko wkładam mu brodawkę?
    Ranki małe, ale ból...koszmar. No i czym goić? Co działa najszybciej, co Wam się najbardziej sprawdzało?
    Po ostatniej akcji z zastojem boję się, że otwarta rana to autostrada dla bakterii i mam schizy, że zrobi mi się brzydko znów :confused:
    --
  5.  permalink
    Nana na ranki stosuj dwa razy dziennie Octanisept, ładnie zasuszy.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 6th 2015
     permalink
    Nana, a na brodawce Cię rani, czy na otoczce? Górne zęby czy dolne? Myślę, że zdecydowanie za płytko ssie. Moja mi odbija zęby jak ssie nieodżywczo. Zdecydowanie zabraniam. Dodatkowo, zdarza się, że zaciśnie zęby jak zasypia, staram się nie dopuszczać do tego, aby zasypiała już z sutkiem w ustach, bo to boli niemiłosiernie. Jakiś czas temu się nauczyła i z chęcią wykorzystuję, bo już miałam dość gryzienia. Niestety, na rany dużo wietrzenia by się przydało, a przy starszym ssaku to ciężko, bo co z oczu to z serca, jak tylko mnie młoda zobaczy bez bluzki, to zaraz się upomina o mleko :wink: natłuszczaj (najlepiej lanoliną, ale jak nie masz, to może być zwykły bądź niezwykły olej), zasuszaj swoje mleko i oszczędzaj przez jakiś czas tą pierś, bo może się dłużej paprać. Możesz nią w ogóle nie karmić, jak się nie przepełnia i podawać np raz dziennie do opróżnienia.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 06.03.15 16:12</span>
    I jeszcze tak pomyślałam, mi się ząbki odbijają przy "złej" pozycji, jak za bardzo wtula nos a odchyla brodę od piersi. Staram się karmić tak, aby broda się jednak przyklejała do mnie. Nie wiem, czy rozumiesz, o co mi chodzi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeMar 7th 2015 zmieniony
     permalink
    cestmoi89: Nana, a na brodawce Cię rani, czy na otoczce? Górne zęby czy dolne?


    I na brodawce, i otoczce. Najpierw była otoczka, potem pękła tak jakby u samej podstawy brodawka. Nie ma krwi, jest jakby zdarta skóra no i boli w czasie karmienia. Mikołaj wsysa piers - pozostało nam to po butlowym początku. Przybierał zawsze dobrze, więc dałysmy z p. Małgosią spokój i mam wrażenie, że to jest to. Zassie i teraz kiedy są ząbki (rani górnymi) po prostu kaleczy. Mam wrażenie, że musiał jakoś mocniej złapać i ssać memlając - robi tak czasem, czyli nieodżywczo. Miko ma mnie cały dzien w domu i chyba pozwalam mu za dużo. Je już wszystko, a i tak wisi na mnie, kiedy tylko chce, a ostatnio chce często. COś mi sie kojarzy, że po roku potrzeba ssania znów mocno powraca, więc nie zastanawiałam się nad tym, co robię jakoś szczególnie. Teraz zwracam szczególną uwagę na to, by go dobrze przystawić. Jest lepiej. Nie pozwalam wsysać :P Na pewno nie ma nic nowego i ranki nie pogłębiły się. Tylko mogłyby się zagoić ;/ Nie mogę biegać pół nago, bo mamy starsze dzieci, M często w domu przyjmuje interesantów. Nie ma szans.
    Myślisz, że mogę skaleczone miejsca natłuścic purelanem? Bałam sie trochę, że odetnę w ten sposób dostęp powietrza. Może na noc? Karmię w nocy - dwa razy góra.

    Treść doklejona: 07.03.15 13:11
    I fakt, pozycja tez chyba ma znaczenie w przystawieniu młodego zasysacza. Poranił mnie chyba w nocy.
    --
  6.  permalink
    purelan to ta masc z medeli i on ma właśnie lanoline w składzie. Nie musisz pamiętać, żeby go zmyc, bo nie trzeba.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 7th 2015
     permalink
    Nana,swoim mlekeim smaruj i zasuszaj suszarka.
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny, wiem, że to nic przy Waszych osiągnięciach, ale co tam, pochwalę się:bigsmile:
    Jak Dawidek był w wieku Szymusia to już go nie karmiłam.. a teraz Szymek jest cały czas właściwie wyłącznie na piersi, dopiero w tym tygodniu zaczęliśmy rozszerzanie diety, ale według BLW, więc bliżej temu do armagedonu i wybuchu bomby niż do jedzenia:wink:
    Mam nadzieję, że uda mi się karmić małego ssaka jeszcze dłużej.
    Na tę okoliczność mamy chyba jakiś kryzys, bo młody po 2 minutach przy cycku pręży się, wierzga, płacze, no nie chce cyca już więcej i tyle.
    Odbekuję, biorę na ręce, przytulam i przechodzi, ale wyglada jakby nie był już głodny, leży, bawi się itp.
    W ostatni tydzień praktycznie nie przybrał na wadze (20g), zobaczymy jak będzie teraz.
    W środę mam szczepienie, już widzę minę lekarza, jak mu powiem, że dopiero zaczynamy rozszerzanie diety;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    no i ja z wątku się wypisuje aczkolwiek będę zaglądała
    jakiś czas temu dostałam ataku kolki nerkowej przeszło po 4h i był spokój do soboty od soboty mam z raz dziennie ataki takie że wymiotuje z bólu a od wczoraj boli mnie już non stop dziś polatałam prywatnie wydałam 350zł i dowiedziałam się że mam kamienia krew w moczu no i urolog przepisał leki które wykluczają niestety karmienie... mam nadzieję że mi pomogą i że sama tego kamienia urodzę...:(
    także żegnając się z mleczkiem odnotowałyśmy wagę 6230....
    powodzenia w dalszym karmieniu tym co mogą:)
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    Dziewczyny,jak długo może trwać kryzys laktacyjny?
    Młoda znowu non stop wisi na piersi. Nadal żadnych aktywności nie ćwiczymy,bo nie ma na to czasu. Na brzuszku nie leży,jedynie na spacery wychodzimy i trochę ją w chuście ponoszę :)
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeMar 12th 2015
     permalink
    Kasiakuzniki wspolczuje! Wiem co to za ból. Oby udalo Ci się szybko urodzić. Ja tez mam kamienie i sie boje ataku wlasnie ze względu na synka którego karmie. A on butli nie akceptuje :(
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    Dziewczyny pomocy!
    Od wczoraj bardzo mnie prawa brodawka boli.
    Tzn dziwnie, bo jak się schylam to czuję jakby mi ktoś igły wbijał oraz boli jak karmię.
    Ale nie cały czas tylko w momencie kiedy mleko zaczyna wypływać. Szczypie mnie wtedy przeokropnie przez 15 sekund i pali żywym ogniem :sad:
    Obejrzałam sutka dokładnie i nic. Żadnej ranki, białej kropki, białego nalotu. No nic, zero.
    Co to więc może być, wiecie może ? :(
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    może znow odruch oksytocynowy?
    A sutek jest w jakim kolorze? różowawy czy w kolorze brodawki?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    Ale to trochę jednak inny ból niż ten oksytocynowy. Zresztą ten dalej mam, cały czas :/
    Sutek w kolorze brodawko, niczym się nie różni.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    a po nakarmieniu ogladalas sutek? bo często ta biala plamka pojawia się po nakarmieniu. a czy jak dotykacz to palcem to tez boli? czy tylko przy karmieniu?podotykaj dookoła brodawke,szczegolnie na styku ze skora jasniejsza,tam sa gruczoly i może jakiś się zatkal. może uda sCi się zlokalizować zrodlo bolu. możesz wziasc sobie ibuprom chociaż z 2 dni-1 dzin 400mg (czyli 2 tabletki zwykłego ibupromu) co 8h i kolejny dzień co 6h po 1 tabletce ibupromu (czyli 200mg).
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    TEO ja tez tak mialam jak mi sie mlody jakby za mocno zassal i mialam wrazenue, ze juz wyssysa powietrze z kanalikow:wink: az balam.sie z tej piersi karmic. Ze dwa dni ja pooszczedzalam tzn karmilam z niej ale rzadziej, zdecydowanie rzadziej i przeszlo no i przez te dwa czy trzy dni na ibuprofenie lecialam, bo strasznie mnie to bolalo
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 13th 2015
     permalink
    Ja na Ibupromie już trzeci dzień jadę (plus na inhalacjach) bo mnie tak zatoki poniewierają :sad:

    Asia przy dotyku nie boli nic a nic. A po karmieniu sutka nie oglądałam, więc jutro uczynię, bo w nocy karmię na śpiocha no to słabo :wink:
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 14th 2015
     permalink
    Ja tez mialam taki bol. Normalnie czulam jak mleko wyplywa z kanalika, tak wlasnie jakby igla w srodku siedziala. Ale przeszlo po kilku dniach
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    A ja wpadam sie tylko podzielić spostrzeżeniem. Mianowicie. Przy Mery miałam system karmienia jedno karmienie = jedna pierś.
    Teraz ze względu na to, ze Młody miał wysoka bilirubine w szpitalu i mi trochę ordynatora noworodków insynuowala, ze mam mało pokarmu, to go napychalam z obu piersi, zeby szybko wypłukać bilirubine i iść w cholerę od tych ludzi. :wink:
    No i nawał było mi łatwiej rozbić przystawiając młodego do obu piersi przy karmieniu.
    Skończyło sie na tym, ze jedna pierś ewidentnie napompowalam sobie bardziej i generalnie jakis chaos sie wkradł do karmienia.
    Teraz juz drugi dzień jedziemy sprawdzonym systemem 1/1 i jest spoko. Tak wiec polecam.
    .
    Notabene, zdziwiło mnie w szpitalu, jak mi położna tłumaczyła, ze powinno sie karmić 10min z jednej, 10min z drugiej piersi, jak one to sobie wyobrażają? Odrywać dziecko od piersi w trakcie? Robią tylko tym młodym mamom wodę z mózgów.
    Szkoda, ze nie każdy ma ochotę aktualizować sobie wiedzę, zwłaszcza taki specjalistyczny personel jak polozne.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Mnie w szpitalu też mówiły, ze mam karmić z jednej a potem do drugiej przekładać.
    Niezbyt mi to się widziało, więc dawałam tylko jednego cyca. Tak jak z Ninką robiłam.
    Tak mi się wydaje najlepiej, jak i Tobie.
    Były owszem momenty (jak mega wisiał), że piersi zmieniałam co 15-20 min, wiadomo.
    Ale teraz znowu karmię tylko z jednej na jedno karmienie.
    Wyjątkiem są wieczory kiedy Hug opróżnia piersi cztery (:tooth:), no ale potem śpi do tej 1-2, więc musi zatankować po korek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Teraz juz drugi dzień jedziemy sprawdzonym systemem 1/1 i jest spoko. Tak wiec polecam.

    Ja od początku karmię 1/1 - chyba, że Gaja bardzo głodna, to wtedy daję tyle, ile chce. Też sobie nie wyobrażam odrywania dziecka po 10 minutach, absurd jakiś.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    A czy wiadomo, po ilu minutach ssania pojawia się pokarm II fazy?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Mónikha, z tego co czytałam ostatnio teoria o fazach mleka została obalona. I w sumie logiczne, bo inaczej dzieci "krótkossące" by miały za małe przyrosty.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 16th 2015 zmieniony
     permalink
    Ale ewidentnie mleko na początku bardziej rzadkie jest, wodniste, a to późniejsze białe, gęstsze ... Mówi się też, że to pierwsze zaspokaja pragnienie, lepiej poi, co istotne szczególnie latem ... To w końcu jak? Że od początku jest równie kaloryczne? Monteniu, wytłumacz i rozwiej wątpliwości :cool:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorczajnik
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Hmmm, tak na zdrowy rozum, to mi się wydaje, że ten czas, po jakim się to gęstsze i tłustsze mleko pojawia zależy od tego, jak wydajnie dziecko ssie. Znaczy, jak jest małym elektroluxem, to wyssie to rzadsze w 3 minuty i już ma gęstsze, a jak ssie z umiarem, bo na przykład nie ma aż tyle siły, to dłużej mu zajmie wyssanie mleka pierwszej fazy. I pewnie też od piersi to zależy, bo są takie, z których samo mleko leci jak tylko dziecko się pojawi na horyzoncie i takie, które jednak wymagają więcej ssania, żeby coś poleciało. Tak mi się wydaje, że to po prostu u każdej pary mama-dziecko zależy od wielu czynników i dlatego się nie da określić, że 10 czy 15 minut wystarczy... Ale zobaczymy, co Montenia powie :-)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Mleko na samym początku sluzy do zaspokojenia pragnienia,jest bardziej wodniste,slodkie i mniej kaloryczne,zawiera dużo laktozy (wyglądem jest lekko przejrzyste tzn.biel,ale taka rozwodniona),po kilku minutach (mogą to być 3,moze być i 5,zaleznie od tego jak dziecko silnie ssie) pojawia się pokarm 2 fazy,gestszy, z duza zawartoscia tłuszczu i pokarm zmienia wygląd na taki mocno bialy (poobserwujcie przy swoim karmieniu,bo to widać :bigsmile:). Ja karmiłam prawie zawsze w obu piersi (zdarzaly się pojedyncze karmienia gdzie starczał 1 piers,ale to niezwykle rzadko było ) i początkowo karmieni trwalo bardzo długo,tylko u nas problemem było to,ze corka nie miała sily ssac,przysypiala, a tym samym się nie najadala i nie przybierala),musieliśmy wiec aktywizować ,żeby nauczyla się jesc efektywnie ,wiec karmienia na jedna piers było ograniczone do 20minut,potem sama zmniejszyla sobie czas przy każdej piersi do 5-7 minut na jedna piers i efektywnie sciagala calutki pokarm :wink:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 16th 2015
     permalink
    Dziewczyny, mam takie pytanie. Miś ma nierówne drzemki. Raz ssie co 2-3h, a raz dojada co 40minut. Robią mi sie zastoje w piersiach. Mam wrażenie, ze Młody sobie mniej zjada na jeden raz od dwóch dni. Przysypia sobie na piersi, ssie dośc krótko - Mery miała sesje po 40 minut. A Misiek to possie to, co samo zleci, potem pociumka i odpada.
    Nie wiem czy go teraz wybudzać w nocy jak mnie pierś boli czy nie? Bo moze on by sie juz uczył powoli dłuższego spania o takim wybudzaniem zrobię sobie "kuku"? Co robić?
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeMar 16th 2015 zmieniony
     permalink
    magdalena moja mniej wiecej od 4 do 6 miesiaca przesypiala wielkszosc nocek. Mimo ze, pierwsze miesiace ja wybudzalam regularnie na karmienia... Tak wiec wybudzanie nie ma chyba takiego znaczenia;-) .
    Ja bym go przystawila w nocy jesli czujesz ze piersi pelne, a jak piersi sie dostosuja to moze warto korzystac o ile dobrze przybiera ( mojej sie np pozniej odmienilo i sie zaczela budzic:-P )
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    Magdalena,mozesz małego dostawić na spiocha,choc nie wiem czy będzie chętny. choć trochę może sciagnie.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Dzięki, Dziewczyny.
    Choc powiem Wam, ze mam przeczucie, ze to nie bedzie łatwa współpraca. Mały dziwnie ssie. Łapie brodawkę i czeka, aż mu poleci. Jak juz mu zleci samo, to potem nie ssie regularnie, tylko trzy razy zassie, odczeka, znowu trochę possie, znowu odczeka. Juz widzę te cyrki podczas tzw. Kryzysów laktacyjnych, jak bedzie musiał podkręcić produkcje...
    Poza tym bardzo nerwowo oddycha przy karmieniu, tak szybko, robi przerwy na kilka oddechów na raz, krztusi sie. No i jest wrażliwy bardzo, muszę karmić w spokoju, nawet go nie dotykać, bo jak pogłaskać, to sie zakrztusi. To dla mnie nowość, bo Mery potrafiła jesc u mnie na ręku, podczas gdy ja robiłam cos w domu czy otwierałam listonoszowi ;)
    Jedyna pozycja, w której Młody je św miarę spokojńie i jednostajnie do karmienie na leżąco.
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    Magda, może Mu za szybko leci mleko? I dlatego musi robić przerwy żeby przełknąć. Denerwuje się, bo nie nadąża łykać...
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    Magda mój Hug też na początku tak oddychał, nie oddychał, krztusił się, kaszlał etc.
    Bo, tak jak Monika pisz,e wypływ za szybki i sobie nie radzi takie maleństwo.
    U nas się to poprawiło, bo Hug już starszy i szybciej łyka. Aczkokwiek czasami też sie zadławi, nie powiem że nie.

    A co do budzenia - ja bym nie budziła.
    Cycki się powinny zaraz na te dłuższe przerwy przestawić.
    A nie leci Ci to mleko samo kiedy on długo nie je ? Bo mi cieknąć zaczynało do uczucia ulgi, kiedy się w nocy budziłam i ręką ruszyć nie mogłam, bo aż pacha bolała.
    Ty jeszcze masz laktację nieustabilizowaną, ale ja bym jej dała samej to zrobić. W sensie nie ingerować ;)
    A Mikołaj niech śpi na zdrowie (pod warunkiem.ofc że ta bilirubina już mu spadła i ze przybiera prawidłowo).
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    Magdalenia, tak to chyba z chłopakami bywa :bigsmile:
    Wojtek też od urodzenia inny w karmieniu niż Krysia - łapał płytko, niedbale, poranił mi brodawki. Potem się nauczył, ale jadał krótko a często :) Krysia jadła długo, efektywnie, z obu piersi. Wojtek czasem nawet jednej nie opróżni. Też przysypiał na cycu. Teraz jest lepiej, przerwy między karmieniami 2-3 godziny, choć czasem też po 40 minutach chce jeszcze dojeść :smile:
    --
    • CommentAuthormagiczka
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    montenia: mozesz małego dostawić na spiocha,choc nie wiem czy będzie chętny


    O tym samym pomyślałam.
    Moje chłopaki - Dawidek nie umiał w ogóle na śpiocha jeść, Szymuś na śpiocha je pięknie, dużo szybciej i aktywniej ssie niż bez spania. Może warto spróbować tego sposobu.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 17th 2015
     permalink
    Karolcia no widzisz a mi Ninka o wiele gorzej jadła niż Hug.
    Tzn moze na początku lepiej było, bo nie wisiała tak jak on. Za to potem cyrki,.cuda na kiju, karmienie w ciszy, z suszarką w ręce etc. Bo inaczej histeria.
    A Hug zje zawsze, wszedzie, nieważne w jakiej pozycji, jak głośno itp.
    Głodny to szama. A panienka wydziwiała tak, że 6-7 h w ciągu dnia potrafiła nie jeść mając 2-3 msce... o_O
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.