Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 20th 2015
     permalink
    A to nie jest tak, ze mleko leci od razu tylko w momencie tego mrowienia bardziej intensywnym strumieniem? Bo u nas jest tak że lykanie słychać od początku ssania, potem przy mrowieniu Adaś ledwo nadąża lykać, potem mrowienia nie czuje a lykanie i równe ssanie dalej słyszę. Czesto zaraz po tym mrowieniu Adas puszcza na chwile piers i lapie oddech bo tak szybko musial lykac. Dyszy wtedy jak chlop po maratonie ;) A potem znow sie dokleja i lyka juz rowno i spokojnie. Co zabawne, podczas sciagania laktatorem w zyciu tego mrowienia nie czulam a udaje sie czasem sciagnac ponad 120 ml z jednej piersi.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 20th 2015
     permalink
    montenia: z reguly kilka razy dziecko musi pocignac,zeby mleko zaczelo leciec


    Oj u nas to bankowo nie jest kilka razy :sad:
    Mówię Ci Asia, że on ciągnie i ciągnie i ciągnie, dobrą minutę, bez kitu !

    I nie łyka nic zupełnie przez tą minutę, bo ja myślałam tak jak Isia, że mleko jest od razu tylko wraz z tym mrowieniem sie wypływ zwiększa.
    A tu mi wychodzi, że on nic nie łyka dopóki mnie nie zamrowi...

    I co zrobić jak on się tak wkurza, że się rozdziera i nie chce ssać dalej i mleko nie chce zastartować ?
    No chyba, że to ze skokiem rozwojowym powiązane są te wkurwy, z tym że on się teraz nie może skupić, bo tylko mu fikanie w głowie.
    Natomiast efekty są takie, że dzisiaj zjadł o 13, potem ok 16 kilka razy pociągnął a o 19 też nie chciał i poszedł spać głodny, więc tak po prawdzie to nie jadł już 10 godzin :shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeJun 21st 2015
     permalink
    Ja zauważyłam, że jak Mirka ma cycowy dzień i często wcina to za którymś razem musi biedną się nameczyc zanim jej to mleko poleci. Ona oczywiście wkurza się i rezygnuje. Wtedy podsuwam jej pierś pod nos i zaczyna lecieć.
    Pije wtedy więcej wody, nawet działa :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2015
     permalink
    Karoolka: to za którymś razem musi biedną się nameczyc zanim jej to mleko poleci


    Ano właśnie!
    U mnie to samo i czemu ja się pytam ?
    W każdym razie wczoraj od 21 do 23 wypiłam prawie 2 litry wody i jak mnie w nocy obudził ból cycków to myślałam, że skonam :shocked:
    Wielkie, twarde, nabrzmiałe, niczym w nawale.
    Hug nie mógł chwycić brodawki bo taka była płaska od tego nadmiaru mleka.. :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    Male ilości przyjmowanych płynów mają wpływ na ilość pokarmu i jego "łatwość" wypływania. Przynajmniej u mnie. Dlatego teraz, jak na urlopie byliśmy, to też ciężej Wojtkowi szło, bo piłam za mało. Potem się reflektowałam i było lepiej.

    Co do tematu pieluch zmieniania sprzed kilku dni - odkąd Wojtek przestał robić kupę po każdym karmieniu, w nocy mu nie zmieniam. Po toalecie wieczornej pielucha, piżama, cyc i spanie do rana.
    W dzień za to staram się zmieniać częściej, bo też mi go szkoda, ze mu taki "pakunek" wisi. Ale w nocy mi się wybudzał, więc lepiej nie ruszać...
    J
    eżeli zaś chodzi o to czy jedna pierś czy dwie na raz, to zależy od czasu i chęci. Ja z tych matek, co nigdy się nie nauczyły rozróżniać płaczu swojego dziecka (o czym to piszą wszelakie poradniki), więc jak zje jedną, to podaję drugą. I albo chwyci i wypije (raz więcej, raz mniej) albo odwróci glowę, czyli już najedzony.

    A w temacie ilości kup- Wojtek na cycu zwykle robił po 3 dziennie. Ale były śluzowate, czasem z niteczkami krwi. Obstawiałam leki, infekcje, alegie pokarmowe. Dostawał probiotyki, ja odstawiłam nabiał.
    Jak zaczęłam dawać do próbowania po trosze warzywek, to problem się skończyl- kupa czasem po 2-3 dniach, ale bez wysiłku, zawarta, bez śluzu i innych niespodzianek (chyba że kawalek gazety, jak gdzieś dorwie :) ). Nabial po woli wprowadzam.
    i by może coś jest na rzeczy, bo czerwonych zmian na skórze nie ma, ale suche, szorstkie plamki się pojawiają- wdał się niestety w tatę i siostrę...
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeJun 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    Witam się na wątku z dwutygodniowym noworodkiem :)
    Od razu mam pytanie, otóż moja Łucja, w przeciwieństwie do swojego brata, który sadził kupy w noworodkowym okresie po każdym karmieniu a czasem i przed i w trakcie, kupka od urodzenia raczej mało (do tej pory było to 3-4 razy na dobę). A tu od przedwczoraj kupy brak, czyli dzisiaj druga doba bez. Mam się już martwić czy nie?
    Czytałam, że dziecko karmione wyłącznie piersią może nie robić kupki aż do 10 dni, ale czy to dotyczy też tak małego noworodka?
    Łucja wczoraj jeszcze zachowywała się normalnie, spokojnie, w nocy i dzisiaj już mam wrażenie, że jej ten stan przeszkadza, napina się i wyraźnie próbuje zrobić kupę. Jak mogę jej bezpiecznie pomóc (poza masażami, ciepłymi kompresami, kładzeniem na brzuszku i "rowerkiem", bo to już stosuję)? Czy to może być wina mojej diety, albo raczej braku stosowania diety (jem wszystko od jej narodzin)?
    Dodam, że Lulu jest karmiona na żądanie, je często, chętnie, ładnie ssie, przed pojawieniem się tego problemu też ładnie przybierała na wadze (w tym tygodniu jeszcze jej nie ważyłam)...
    Będę wdzięczna za pomoc...
    -- ,
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    Ja bym się nie przejmowala,mleko mamy jest znakomicie trawione i kupki może nie być do tych 10dni. jeśli nie ma zadnych boli,dziecko jest spokojne to na razie się nie martwic.
    •  
      CommentAuthorduszkaga
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    Ja tez bym poczekala, zobaczysz co bedzie sie dalej dzialo..jak bedzie ja bolec brzuszek i sytuacja bedzie sie powtarzac to zapytaj pediatre ? moze to jakis stan przed kokowy ? Moja Iga przez pierwsze dwa miesiace czesto plakala jak robila kupe i nagle jej przeszlo. Moze Twoja Łucja tylko chwilowy taki maly "kryzys kupkowy " ma ?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    witaj i gratulacje! Ja też póki co bym nie wspomagala niczym poza tym o czym piszesz. Powinno pomóc.
    U nas też kupki rzadziej.co 2 dni . czasem prężenie wieczorem. Ale jestem przeciwna chemii u takich maluchów. Poza probiotyki em. No chyba ze b ylby kolkowy dramat.
    Pozdrawiam :)

    Cest co do tej pojemności to nie ogarniam dyskusji logicznie, chyba nie w formie jestem; ) przekonuje mnie fakt ze synkowi nie starcza jedna...aa córce starczala.
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeJun 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    Dzięki dziewczyny za rady. Mała niby nie płacze jakoś bardziej, ale wyraźnie widać, że coś jej leży na duszy... Ciśnie, ciśnie i nic.

    duszkaga: Moze Twoja Łucja tylko chwilowy taki maly "kryzys kupkowy " ma ?


    Oby to było chwilowe! Bo nie wiadomo, kto się bardziej męczy, ja czy Mala ;)

    Dorit: U nas też kupki rzadziej.co 2 dni . czasem prężenie wieczorem


    Dorit, a jak Twój synek był młodszy to też tak rzadko robił kupki...?
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 22nd 2015 zmieniony
     permalink
    Mi położna mówiła, że dziecko na piersi może robić kupy co 10 dni [nawet 14] ale twierdziła, że nie w pierwszym miesiącu życia...
    Nie wiem czy to prawda i skąd takie info, ale tak mówiła.
    Że dopiero po 1-wszym miesiącu dziecku się coś tam zmienia w układzie pokarmowym, a do tego czasu raczej kup powinno być więcej.

    U mnie się to sprawdziło przy obu.
    Tzn i Nina po 1 mscu zaczęła rzadko kupkać i Hug też [on dużooo rzadziej od siostry].

    Ale jak Lulu nic takiego się nie dzieje strasznego, to może to jest ok a moja położna po prostu głupoty gada ? :wink::wink::wink:


    Dziewczyny, a czy jak Hug dostał z Doidy Cup kilka łyków przegotowanej wody to mogę uznać, że mu dietę rozszerzać zaczęłam ? :crazy::crazy:
    I to w poziomie level master turbo combo :rolling::tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    U mnie córa po każdym karmieniu przez 2 msc pierwsze potem rzadziej ale była już na mm.
    a synek od początku te kupki co 2 dzień Choć zdarza się i codziennie. Teraz częściej niż na początku. Na wzdęcia b pomaga mu leżenie na brzuszku od razu przechodzi.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    Dorit, to moje bąbelino prawie w tym samym wieku co Twój synek, a kupka praktycznie w każdej pieluszce. Jest wyłącznie na cycu. Najpierw w pierwszym miesiącu ciągle były polplynne kupy, teraz zmiana jest taka, ze już konsystencja kup inna i to, ze nie ma kup w nocy. W dzień robi jedna za drugą ;) Nie wiem czy on za duzo je, bo w końcu jest cycozwisem i ciągle coś ciumka. No ale straciłam już nadzieję, ze tych kupek będzie mniej.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 22nd 2015
     permalink
    A ja jestem ciekawa bardzo od czego to zależy.
    Tzn to co ile dziecko się wypróżnia.
    Może od mleka ?
    Może ja mam jakieś takie mleko dziwne, że moje dzieci srają raz na ruski rok ? :cool::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 23rd 2015
     permalink
    No, ale przy tak szeroko rozszerzonej diecie to teraz Hug zacznie robić 3 razy dziennie :thumbup::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    No toteż właśnie taki był plan, kiedym mu tej wody dała :cool::bigsmile::bigsmile:
    Póki co dzisiaj dziewiąty dzień bez kupy :tooth:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 23rd 2015
     permalink
    Jak Wojtek był 4-ty dzień bez kupy dostał tarte jabłko :) Ale to było wczoraj więc jż miał te 6 m-cy.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 23rd 2015
     permalink
    A ja mam kryzys... ale nie laktacyjny, a psychiczny... Liwcia tak się ostatnio dosysa w nocy, że mam obolałe piersi. W dzień mam normalnie odciśnięte jej ząbki na sutkach. Chodzą mi jakieś mm po głowie, butelki :sad: A mleko w piersiach jest, tylko jakaś wyjątkowo zmęczona ostatnio jestem. A przecież to mój ostatni cycozwisek ... Źle się czuję z tym, że o tym myślę w ogóle, no ale myślę i nie umiem przestać. Jeszcze dam sobie czas, może coś się zmieni, bo nie chcę pochopnie podejmować decyzji, a już najmniej chcę butelkę wprowadzać. Jakoś podświadomie liczyłam na to, że się w dzień sama odstawi tak jak Nadia w wieku 8 miesięcy, a tu końca nie widać. A przecież wiem, że co dzieć to inaczej :neutral: wyrodną się czuję i tyle :cry:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 23rd 2015
     permalink
    Penny przytulam i dobrze rozumiem, fajnie ze o tym piszesz
    bo to chyba troche tabu taki temat, ze wiele mam przezywa takie rozterki tylko nie przyznaje sie
    Nie jestes wyrodna no co TY!!!

    Przeciez wiadomo, ze masz swoje potrzeby i emocje niezaleznie od milosci do Liwii, oczywistosci piszę, ale przeciez tak jest!
    Wiesz, ja pare tyg temu, a karmie zaledwie 3 msc, tez mialam chwile zwatpienia...radosc ze moge karmić tym razem, miesza się ze zmęczeniem...niewygodą, bo butelką było szybciej jednak i nie było jeszcze wtedy rodzeństwa ktore w tym czasie po mnie skacze...( mycie butelek tez zabiera czas,swoja droga i pamietanie o tym by je zabrac na spacer)
    uczuciem przepełnienia w piersiach gdy juz sie zbliza czas, przeciekami...no to wszystko nie jest takie dla mnie super hiper! zerowym libido poki co, suchością.
    ale poki co chce karmić :)

    a wogóle to mamy dużo stereotypow tej idealnej matki co to flaki wypruwa i jak nam sie wymsknie cos nie MatkoPolkowego to juz wyrodne???!!!

    Nieeee- normalne- normalne kobiety, z krwi i kosci, co z tego ze matki.

    Treść doklejona: 23.06.15 12:48
    p.s fajna fota w awku.:))
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 23rd 2015
     permalink
    Dziewczyny powiedzcie mi co mam poradzić siostrze. Robiła sobie badania z krwi bo myślała, że coś ej jest. okazało się, że po prostu nie wysypia się, bo śpi z dzieckiem przy cycku. Cóż. Uroki macierzyństwa. Ja też śpię i tak nie narzekam:wink: Ale co poradzić. Lekarka poleciła jej, żeby dała cycka przed snem a potem jak się obudzi po 2 godzinach to żeby dała mu kaszkę (???!!!) A jak będą olejne nocne pobudki to wodę przegotowaną. Młody ma 6,5 m-ca. Powiedziałam jej, że takie techniki to może są przy mm a nie kp i jak już chce na wieczór dawać kaszkę to niech zrobi manną na mleku (swoim, roślinnym... jakimkolwiek) ale niech do snu da normalnie cycka na żądanie i że dzieć może budzi się bo potrzebuje bliskości a nie od razu jeść, choć to pewnie działa 2w1. I jak ja mam ją tu przekonać, żeby lekarzy nie słuchała pod tym kątem?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Dorit no właśnie takie mam odczucia.. ale dziś jest mi lepiej jakoś. Pewnie dlatego, że noc o niebo lepsza, budziła się tylko dwa razy na mleko, zjadła i spała dalej :) chociaż dzień rozpoczęła o 4.oo :tongue:
    Dorit: a wogóle to mamy dużo stereotypow tej idealnej matki co to flaki wypruwa i jak nam sie wymsknie cos nie MatkoPolkowego to juz wyrodne???!!!

    No właśnie.. matka zawsze chce być chyba naj i dla dziecka i dla siebie i otoczenia. Może tu jest pies pogrzebany ... Wczoraj byłam w "mieście" i jednak nie kupiłam tej butelki i mm, ale nie wiadomo, co będzie za pół roku. Cholernie nie chcę butli wprowadzać, nie wiem może jej mleko kozie w kubeczku dam. Ale wątpię, żeby to przeszło.

    W każdym razie ogromnie za wpis mocno budujący dziękuję :hugging:

    Dii moja Nadia była po roku przez chwilę w trybie mieszanym, trochę pierś trochę mm, potem już mm. I ciągle budziła się w nocy ;) także nie ma reguły. Zaczęła dobrze spać, w sensie przesypiania całych nocy, gdy miała chyba 22 miesiące :) Taki półroczniak to zwyczajnie chyba głodny jest to raz, a dwa że bliskość. Ja bym siorce powiedziała, że nocne karmienie jest ważne, bo wtedy w mleku są jakieś składniki odpowiedzialne za rozwój mózgu - właśnie w tym nocnym pokarmie i dlatego dzieci się tak często budzą. Bo im się wn nocy kora mózgowa tworzy :) Tak wyczytałam jakiś czas temu w jednym z artykułów :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Tu jest fajny artykuł nt zasypiania przy piersi/spania z piersią w buzi.

    Ja go zawsze czytam w kryzysowych momentach.
    Kryzysowych, bo Hug ostatnio robi sobie ze mnie smoczek od pierwszego wieczornego karmienia.
    Tzn zje, zaśnie, ja się wysmykuję z łóżka a ten ryk.
    Cumla wyciąga z paszczy i piżga na 2 metry, w łóżeczku [gdzie go mąż jak zwykle odkłada] otwiera oczy, wyje, fika na brzuch etc.
    Kładę się z nim do łóżka, daję cycka, pociągnie dwa razy i zasypia. Nie je, tylko memla :tongue:
    O ile w nocy mnie to nie przeszkadza, o tyle wieczorem mnie irytuje, bo jest jeszcze Ninka, jeszcze kuchnia do ogarnięcia, człowiek chciałby wziąć prysznic, przygotować dziecku ciuchy do przedszkola, ogarnąć coś, czy chociażby posiedzieć z mężem lub z nim inne fajne rzeczy porobić :cool:
    A tu Dziad protestuje i chce cycka.
    No i stan ten trwa już od 4 dni i nie widać, coby się poprawić miało.
    Oczywiście już życzliwe osoby zaproponowały odstawienie od piersi, czego wiadomka nie chcę.
    Wczoraj mąż go spacyfikował w tym łóżeczku po 35 minutach. Ofc Hug nie wył, co nie. Nigdy byśmy mu na tak długie wycie nie pozwolili.
    Mąż go nosił, lulał, śpiewał aż się udało.
    Ale kurcze powiem Wam, że teraz już wiem co znaczy mieć cyckozwisa takiego.
    Dobrze, że w dzień jest super, bo Hug je co 3-4 godziny.
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo, kapitalny ten artykuł!
    Ja wprawdzie przeważnie małą odkładam do kołyski i śpi tam sobie sama. (Co nie znaczy bynajmniej, że zasypia od razu.)
    Ale kiedy jej się zdarzy przysnąć przy jedzeniu (także w dzień), po karmieniu w klasycznej pozycji, odrywa się z mlaskiem od cyca, żeby się do niego policzkiem przytulić i tak śpi na pachnącej mleczkiem podusi - normalnie uwielbiam to! :bigsmile:
    Trzaskam jej miliony zdjęć takich i tatusiowi wysyłam :rainbow:

    Treść doklejona: 24.06.15 10:08
    O, o taki widok mi chodzi :smile: (jakość marna, ale nie to najważniejsze)

    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    O tak, Hug mi tak pierwszy miesiąc też sypiał i się generalnie od cycka nie odklejał :wink:
    Fajne to.
    Pod warunkiem, że w kuchni nie czeka stos garów a drugie dziecko nie ciągnie za rękę oraz w brzuchu Ci burczy, boś nic nie jadła od kilku godzin :cool:

    A Olka ma trądzik niemowlecy ?
    Czy to coś innego ?
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Zdjęcie nienajnowsze i wtedy to ja właśnie myślałam, że to trądzik. Wcześniej jeszcze, że może potówki, bo pojawienie się krostek zbiegło się w czasie z upałami.
    Ale położna była u mnie tydzień temu i orzekła (a ufam jej, bo fajna babka jest i doświadczenie ma olbrzymie), że ani jedno, ani drugie, tylko matka za dużo nabiału wcina.
    Bo to z czasem zaczęło inaczej wyglądać - generalnie całe policzki, brodę i za uszami miała mega czerwone, w krostkach wszędzie i takie szorstkie. Czoło i główka zsypane. Brzuszek trochę.
    Na zdjęciu jest stan, kiedy to się zaczynało.
    Powiedziała, że nie jest to typowa skaza białkowa może, ale żebym zrezygnowała z nabiału na czas jakiś, kąpała w emoliencie i się zobaczy.
    No i tym sposobem tydzień temu pożegnałam się z mlekiem, serkami, lodami (buuu...), Emolium zakupiłam i chyba się trochę poprawia.
    Nie zeszło jeszcze zupełnie, ale mniej zaognione jest, nie takie strasznie czerwone. Tylko taka szorstka ta skóra na buzi, te krostki jak taka kaszka jakby.
    Spróbuję potem zdjęcie zrobić aktualne, tylko ciężko telefonem ostrość złapać na takie szczegóły :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorGiatta
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Dziewczyny, to o trawieniu bezresztkowym, a więc - że dziecko może wyprozniac się co np. 10 dni, to mit. Jeśli chodzi o noworodka, to jeśli tych kup nie robi, to chyba pierwsze co bym obstawiala - nie najada się.
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Giatta: Dziewczyny, to o trawieniu bezresztkowym, a więc - że dziecko może wyprozniac się co np. 10 dni, to mit. Jeśli chodzi o noworodka, to jeśli tych kup nie robi, to chyba pierwsze co bym obstawiala - nie najada się.


    Eeeee, chyba nie...
    Tzn moja Łucja w końcu wczoraj kupie zadość uczyniła, ale ponieważ dopiero koło 14 jej się udało wypchnąć kupowego potwora ja do tego czasu oczywiście panikowałam i zawezwałam położną. Mała zrobiła pierwszą kupę jakieś 5 min przed przyjściem położnej, potem ta jej mocno brzuszek pomasowała i też tak trochę pomasowała jej wacikiem okolice odbytu. No i generalnie Mała zabrudziła ze 3 pieluchy..
    Potem ją zważyłyśmy i okazało się, że w 5 dni przybrała 200 gr (a była ważona po wypróżnieniu się i przed karmieniem).
    Więc gdyby się nie najadała, to by nie przybierała, co nie?
    -- ,
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Giatta,co Ty piszesz ? Jak sie nie najada.
    Dziecko na piersi tak doskonale trawi pokarm,ze moze wyprozniac sie raz na te 10-14dni i absolutnie nie swiadczy to o nie najadaniu sie!
    Napiszesz cos takiego i niektore mamy zaczna dziecko pasc mlekiem modyfikowanym bo sie ,,nie najada,,.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    No ja wszędzie czytałam (w temacie tego bezresztkowego trawienia), że to oznaka niedobory magnezu i cynku. Ale absolutnie nie to, że dziecko nie dojada.
    Skoro by tak było, tzn ze nie pojedzone, to jakim cudem mój Hug 8 kilo waży, jeśli od 4 mscy robi kupę raz na dwa tygodnie? :smile:

    Ale wiecie, że po tych kilku lykach wody zaczął brudne pierdy sadzic? :shocked:
    W sensie z takim kleksem :P
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Proszę bardzo, dzisiejsza podusia z cycusia :smile:
    I aktualny stan naszej wysypki...

    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Blackberry, u nas alergia na mleko krowie właśnie tak się objawia. Tylko ze u nas nie ma objawów na policzkach i trochę to mniej nasilone. Dodatkowo pojawia się ciemieniucha na braciach i niestety trudno nam się pozbyć.
    Ja zamieniłam krowi nabiał na kozi i jakoś dajemy radę.
    Mój bąbelino ma w zwyczaju po jedzonku umościć się główką w zgiełku łokcia i spac. I też to bardzo lubię dopoki nie zrobię sie głodna albo nie poczuje pęcherza ;)
    Niestety dziś pediatra zasugerowała, ze być może trzeba będzie zakończyć kp bo wpadłam w nadczynnosc (mam Hashimoto). Nie wyobrażam sobie tego, nie chce. Mam nadzieję, ze dam radę bez leków. Na razie odstawiłam euthyrox za radą endokrynologa i za 3 tygodnie kontrola. Czy któraś z Was karmiła w nadczynnosci?
    Pytałam sie też pediatre o te niezliczone kupy Adasia. Zmniejszy się ich ilość jak wprowadzimy do diety pokarmy stałe.
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    A długo ta wysypka się będzie utrzymywać? W sensie - po odstawieniu przeze mnie nabiału.
    Bo chciałabym znowu mieć gładkiego bobaska :wink:
    I jeszcze, jak już temat wypłynął - powiedziano mi, że to nie musi oznaczać całkowitego pożegnania z nabiałem na czas kp. Ale że jak już zejdzie wysypka, to mogę powoli wprowadzać z powrotem, tylko pilnując ilości. Dziennie tylko tyle co odpowiada 2 szklankom mleka (czyli np. 2 plasterki sera, 2 łyżki twarożku itp.). Tak faktycznie można? Czy po każdej, nawet małej ilości będą te objawy wracać?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Blackberry,ile maluszek ma tygodni?
    To wcale nie musi b yc skaza. moze byc tradzik niemowlecy.
    Ma synek zmiany w zgieciach lokci ,kolan itp.?
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Monte, córeczka (nie synek :wink:) dzisiaj kończy 6 tygodni. Położna oglądała tydzień temu i stwierdziła, że nie trądzik.
    Wysypka jest na buzi, szyi, główce, trochę na brzuszku (tam już prawie nie ma, jakoś szybciej schodzi).
    W zgięciach nic nie widzę .
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    U nas minęło po mniej więcej dwóch tygodniach. Niestety Adas reaguje na najmniejszą nawet ilość alergenu. Ratuje się więc ta kozina. Dodatkowo Adas nie toleruje pomidorów i papryki. I chyba też ryby, ale to muszę potwierdzić.
    •  
      CommentAuthorGiatta
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Montenia, odpowiedziałam na dwa tematy. Po pierwsze nie - to nie jest normalne, że dziecko nie robi kupy przez dwa tygodnie. To wspaniałe - bezresztkowe - wchłanianie pokarmu, jest nieprawdą. Kiedyś tak się mówiło, że pokarm się wchłania w 100% i nie ma czego sie pozbywać, ale to zostało negatywnie zweryfikowane.
    Po drugie, noworodek z reguły robi kupy przy każdym karmieniu. Po czym poznajemy, że dziecko się najada - robi siku i kupy. Jeśli kup nie robi, to być może dlatego, że nie dojada.

    Po trzecie, to, że dziecko się nie najada, nie oznacza automatycznie, że trzeba mu podać mm, tylko żeby popracować nad ssaniem i laktacją.



    cytat z LLL
    Pytanie od fejsbookowiczki: Slyszalam, ze przy KP dziecko moze wypróżniać sie nawet raz na 1-2 tygodnie. Wydało mi sie to dziwne, ale nie zgłębiałam tematu, bo nie chodzilo o moje dzieci. Jestes pewna, ze tak rzadkie wypróżnienie w okresie niemowlęcym to na bank objaw choroby jelit? (Przekaże zainteresowanym)

    La Leche League w Polsce Tak. To na bank objawy, że jelita nie funkcjonują prawidlowo i że są niedobory magnezu i cynku.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Black ja bym nie odstawiala nabialu.
    wg mnie to klasyczny trądzik, wrecz myslalam ze to foto mojej Niny.
    Wygladalo u nas identyko oraz wyszlo wlasnie gdy Nina miesiąc skończyła.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    JA też, widząc zdjęcie Oli, od razu o trądziku pomyśłałam.
    Nawet zapytałam czy to on...
    Położne w 99 na 100 przypadków orzekają skazę i każą nabiał odstawić.
    Nie wiem czemu.


    Giatta: To na bank objawy, że jelita nie funkcjonują prawidlowo i że są niedobory magnezu i cynku.


    Tak samo i mnie odpisali, kiedym zapytała czemu Hug robi kupę raz na 10 -12 dni.
    Od 3 mscy wcinam KOŃSKIE dawki magnezu i cynku, które do mleka przenikają a Hug absolutnie częstotliwości srania nie zwiększył.
    Więc ja już pojęcia nie mam o co kaman :neutral::neutral::neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Rzeczywiście zaczęło się to ze 2 tygodnie temu, czyli po skończeniu miesiąca.
    A tydzień temu, kiedy widziała nas położna, wyglądało dużo gorzej niż obecnie - krostki były mocno zaczerwienione i w ogóle takie czerwone plamy na całej buzi się robiły. Teraz zbladło na pewno, ale też możliwe, że przyczyniła się do tego temperatura znośniejsza. Przy upałach miałam w mieszkaniu 27 stopni...
    Natomiast wydaje mi się, że mimo rezygnacji z nabiału, ilość tych wyprysków się za bardzo nie zmniejszyła, poza brzuszkiem, gdzie skóra wygląda zdecydowanie lepiej niż w zeszłym tygodniu.
    W przyszłym tygodniu mamy szczepienie, to jeszcze lekarka zobaczy.
    --
    •  
      CommentAuthorGiatta
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo, a probiotyk?

    a tu jeszcze dwa akapity:
    (...)Do tych objawów zalicza się również nieregularne wyproznianie się, nazywane wchlanianiem bezresztkowym.
    Choć jest ono częste, nie jest naturalne. Doświadczenie badaczki Jennifer Tow, a także fascynatki tematu Mellisy Cole pokazuje, że zadbanie o dobrą florę bakteryjną jelit, a także suplementacja przez mleko mamy magnezu i cynku w dużym stopniu przywraca równowagę w jelitach dziecka. Biologiczną normą jest codziennie wyproznianie się każdego człowieka, czy to maluch, czy dorosły. (...)

    za: https://www.facebook.com/LLLwPolsce?fref=nf
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Dicoflor, dwa opakowania BioGai i jeszcze jakieś ABC coś tam.
    Zeżarte przez Huga i ni choinki lepiej nie jest.
    Więc kurcze co mam myśleć ?
    Zaczynam jednak się skłaniać do tego, że bezresztkowe trawienie NIE JEST mitem.
    No, albo mój syn jakiś z kosmosu wystrzelony.

    Chociaż Nina też tak rzadko srała, to co ? Oba mają niedobory i jelita zawichrowane ? :neutral:
    No, albo moje mleko dziwne, bo jak Nina na butelkę przeszła to kupa od razu raz dziennie szła, albo częściej [a wtedy jeszcze nie miała diety rozszerzonej]
    --
    •  
      CommentAuthorGiatta
    • CommentTimeJun 24th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie wiem. Być może to jest kwestia np. leniwych jelit, słabych ruchów robaczkowych??

    No ale, jak zrobi kupę to jest wielgachna pewnie?
    Bo jeśli tak, tzn. że jednak tam zalega, do momentu, aż się "czara" przepełni :wink:, albo jak jakiś bodziec zadziała.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    No spora jest, ale mojej znajomej córka robi praktycznie tak samo duże raz dziennie.
    A ma 4 msce.
    Więc ten.
    NA 14 dni nierobienia kupy to - moim zdaniem - Hug powinien być po uszy obesrany.
    A ostatnio nawet do wanny go zabierać nie musiałam.....

    Treść doklejona: 24.06.15 21:58
    Giatta: Być może to jest kwestia np. leniwych jelit, słabych ruchów robaczkowych??


    Ale czemu zatem Nina po przejściu na MM od razu kupę robić często zaczęła ?
    Toż się wszędzie mówi, że mm gorsze, gorzej się trawi. A NIna jakby odwrotnie ?
    --
    •  
      CommentAuthorGiatta
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Z drugiej strony patrząc, no dobra, to jest to bezresztkowe, to dlaczego nagle robi się resztkowe i pojawia się kupa?

    To też się kupy nie trzyma.:wink:
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 24th 2015
     permalink
    Giatta i Teo faktycznie się kupy nie trzyma, bo co jak moje dziecko na piersi robi kupe od 1 razu do trzech dziennie tzn, że moje mleczko nie jest takie db, że nie trawi się całe. Bezsensu.

    Black a my wczoraj byliśmy szczepić i lekarz kazał mi odstawić samo mleko, bo ono najbardziej uczula, więc dziś piłam kawę z mleczkiem kokosowym. I jakby coś mogę zastosować kropelki Fenistilu przez 10 dni. U nas pojawiły się czerwone suche place, raz bledsze, raz nie. Najpierw było na buzi - chociaż tutaj to były krostki bardziej, na klatce troszkę i na łokciach - tu były najbrzydsze. Kąpaliśmy w emolientach - miałam próbki ze SR i smarowaliśmy robioną maścią z cholesterolem. Teraz aktualnie ma bardzo mało, suche łokcie, ale już nie czerwone. Ja sobie tak myślę, że może ją przebiałkowałam. Do typowej skazy jej brakuje, bo pamiętam jak młodsza siostra wyglądała - policzki zaognione i swędzące.

    Jeszcze ważyliśmy Alicję i przyrosty nie są impnujące. Przez 6 tyg z haczkiem przybyła 640 gram, więc tak średnio 100 gram na tydzień. Doktor stwierdził, że przyrosty nie są powalające, ale rośnie swoim tempem. Jeszcze z długości tylko 1cm, ale tutaj to jestem pewna, że błąd pomiaru.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    moja corka przez prawie pol roku przybierala regularnie po 90 g tygdniowo i szybko lekarka uznala, ze jak caly czas tyle samo, to nie ma co sie palowac i wszystko jest OK. tak wiec nie martw sie przyrostem.
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    msrcream ja się nie martwię, bo ważne, że rośnie, a wagę już podwoila, bo urodziła się 2700 :) od znajomej Lenka starsza jakoś 2tyg do mca waży już 9, ale karmiona praktycznie od początku mm i urodzonona z waga jakoś 3600, więc jest co nosić ;)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    O matko jedyna, u nas chyba jakiś kryzys laktacyjny, jak z zegarkiem w ręce po skończeniu 6 tygodni.
    Pocieszcie, że to szybko minie :cry:
    Dziecko minimum co godzinę walczy o cyca. Przystawione rzuca się na niego z wściekłością, ssie przez moment, za chwilę z płaczem się odrywa, paszczę rozdziawia, szuka, dziobie, a złapać z powrotem nie może... Wije się na wszystkie strony. No to ją na drugiego i ta sama walka... W końcu jak coś tam poleci, to memla bez końca. Śpi też bardzo mało.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Blackberry - MINIE! Trzymaj się!:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 25th 2015
     permalink
    Black u nas bylo identico, obstawiałam jakies mini kolki bo po odbiciu ponoszeniu i kladzeniu na brzuszku uspokajal sie synek i pil juz bez prężenia
    na spacerze karmienie co godz lub czesciej, dobrze ze nie ma zimy.
    Minie na pewno!!!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.