Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ewa, ale Marta to przecież nie jest juz noworodek. Nie musisz karmić jej co 15 minut. Możesz spokojnie wyjście i na 3 godziny na początku. Jak tacie pospi 15 min i sie obudzi to tata moze ja dolulac. Albo i nie, albo sie z nią pobawić. Moi chłopcy w wieku 4 mcy to ładnie spali tylko na spacerach a w domu to max 30 min. A ja wychodziłam. I szczerze to jakoś średnio mnie to interesowało co tam oni robią w domu. Nie byłam i nie jestem matka dzwoniąca co 5 min. Co wiecej i Maks i Aleks byli zabierani przez tatę odkąd skoczyli 6 tyg. w sobotę do jego pracy. Najpierw na 3 godz od momentu wyjścia z domu do powrotu. A jak płakali to m. musiał dać sobie radę. I dawał. Wiedziałam ze głodni nie sa. A jak mieli 4 mce to juz w ogóle. Nakarmiłam, położyłam spać wieczorem i pojechałam spotkać sie z koleżanka. No i ja dawałam smoczka. I jak nie chcieli załapać to zmuszałam wręcz hehehe. Kupiłam lovi i to był strzał w 10. Po kilku dniach w końcu i jeden i drugi załapali.
    Ewa- butla Ci tego wieczornego zasypiania raczej nie rozwiąże, bo jak dziecko chce ssać to bedzie jeszcze gorzej z butla, bo nie bedzie miało co ssać i dopiero bedzie nerw....
    A ja usypiałem na rękach bo mojego nie dało sie uśpić na piersi. Nakarmiłam i na ręce. A ze szukał, no to chip smoka i spokój. Ewa- to wszystko przejdzie, na prawde. A wyobrażasz sobie teraz robić to mleko w nocy????
    A i jeszcze jedno - ja nigdy nie nosiłam ubrać na zakładkę itp. Normalne swoje sukienki i ubrania nosiłam. Przykrywałam tylko sie pieluszka. Wcale sie poświęcać jakoś specjalnie nie trzeba. A i szklankę piwa tez sobie wypiłam po wieczornym karmieniu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    dzieki za zrozumienie.
    ja 2 lata never ever nie bede karmic. chocby skaly sraly.
    jak sie mala nauczy jesc cokolwiek innego to bede powoli ograniczac liczbe karmien az dojde do zera.
    jedyny moment jaki lubie jak mala je cyca to taki jak dzis rano - karmilam w nocy z prawej piersi wiec lewa rano jak kamien. i mala ja rano rozpracowala. wiec to przynioslo taka ulge ze az milo;-)
    -- ;
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ewa naprawdę nie chcę z butli zjeść? moze nie chce zjeść od Ciebie z butli? bo wie że masz cyca. Niech moze najpierw da butle np.tata? badź nania? Ja jak wylądowałam w szpitalu, mała ładnie jadła z butli mm, a jak musiałam gdzieś tam wyjsć to też zjadła z butli moje mleczko odciągnięte, choc też jakoś za wiele odciągnąć nie mogę. U mnie samo jedzenie trwa chwilę, więc nie memela mi w nieskończoność, później smok i usypianie, choć jeszcze do niedawna po prostu było jedzenie, smok i odkładanie do łóżeczka po czym zasypiała sama, teraz trzeba troszkę już polulać, poprzytulać, za rączke potrzymać.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    dzasti, jak nosilas normalnie swoje sukienki? jak karmilas w swojej sukience? podciagalas ja pod szyje czy sciagalas publicznie? bo ja niestety nawet w koszuli nocnej takiej nierozzpinanej nie jestem w stanie spac bo jak ostatanio ja zalozylam to cala gola spalam a koszula na szyi owinieta;-P wiec juz sobie darowalam
    tych rozpinanych/rozchylanych bluzek nie znosze szczerze. mam taka jedna sukienke z orseya i szczerze nie znosze w niej karmic. wiec chodze w t-shirtach, chyc do gory i luz.
    bosz, kto by pomyslala ze mi sie taki ssak trafi.
    dziewczyny, ja karmilam pitera butla i wiem jak to jest z butla a jak jest z piersia. sa plusy, sa minusy, ale generalnie macierzynstwo z butla jest wg mnie duzo latwiejsze.

    Treść doklejona: 25.06.16 06:47
    niestety nie chce butli w ogole. ale bede probowac. co mi tam szkodzi. jeszcze ze 2 miesiace i z lyszki bedzie sciagac zarcie.
    -- ;
  1.  permalink
    dżasti: na 3 godziny na początku.
    - to extra... ja moge bez zostawienia butli gora na 1-1,5 h hi hi ale niewiem czy np nie zachce sie pic dziecku.
    Ewa - ja z Maksem od 3 miesiaca uczylam jesc z butli bo po 6 mialam wracac do pracy. Codziennie na wieczor dawalam mm, nauka trwala 2 tygodnie az zaskoczyl, probowalam roznych butelek, zaskoczyl przy LOVI. Nie zamierzalam przestac karmic calkiem, ale chcialam miec pewnosc, ze jak mnie nie bedzie to bedzie umial zjesc z butelki i do nocnego karmienia bedzie wstawal tata. Udalo sie, ale co sie naklela to moje. Nawet na glodniaka nie lapal, chyba lepiej probowac jak nie jest bardzo glodna, i robic po 30 ml. Mnie karmienie tez bardzo nie urzeka, jest praktyczne i tanie i wygodne.
    Co do usypiania to moj maly nie zasypia na cycu, ale kombinujemy po 2 h jak go uspic.. Na rekach cisza, w lozku sie drze, ze armagedon, odlozyc nie idzie, smoczka niechce (czasem sie udaje smoczkiem, czasem nie), wczoraj po 2 h taakiego noszego i jego darcia pierwszy raz wciagnelam wozek do mieszkania... zasnal w 5 minut... Wiem, ze co czujesz z tym usypianiem. Maks czekal i czekal bo w piatki zawsze lezy w naszym lozku z nami i cos ogladamy no i bidok usnal o 22 :(
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ewasmerf: ja 2 lata never ever nie bede karmic.

    Hehe, to samo mowilam :wink:
    Mialam karmic max 6 miesiecy:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ja Ewę rozumiem.
    Dokładnie wiem o czym piszesz i dlaczego chcesz "rzucić" karmienie... Niestety nie podpowiem jak to zrobic, bo moja ani jedna ani druga butli nie zaakceptowała, ani smoka (tyle co ja sie przy Martynce nacwiczylam z butla/smokiem to tylko ja wiem :/ ) poza tym moje ssaki totalne, wiec faktycznie nie jest łatwo funkcjonować, ani tez odcyckowac.
    Ja akurat uwielbiam to "ubezwłasnowolnienie" choc niemożność wyjścia wieczornego mi przeszkadza - ale nie będę Cię namawiać na siłę, bo rozumiem .
    Moze spróbuj jej smoka pomoczyc Twoim mlekiem zanim włożysz do dzioba?
    Moze niech tata (jak macie taka możliwość) ja próbuje usypiać z butla a Ty wyjdź z domu zeby a) tego nie słyszeć, b) mała Cię nie czuła
    Możesz wyjsć na spacer ze straszakiem - teraz tak gorąco i widno wieczorem, ze spoko można sobie na to pozwolić
    Daj jej moze w dzien butelkę do zabawy - tak po prostu - żebyś od oswoiła. Ja wrzuciłam do środka ryż zeby miała taka jakby grzechotkę ...
    No i powodzenia w każdej decyzji i działaniu (choc ja oczywiście będę karmiła do osiemnastki :)))
    --
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ja jak odstawialam córkę to na porę usypiania musiałam wyjść z domu.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Wojtek smoka nie ma, aktualnie wisi na mnie co chwila. Ale jak mnie nie było, a był w Marty wieku, bez problemu z tatą czy babcią 2 godziny wytrzymywał, choć butli nie chciał. Jakoś sobie radził. A są dzieci, które od matki butli nie wezmą, a od innych już tak (Wojtek oszukać się nie dał).
    Może wystarczy się odważyć i spróbować wyjść? Ja miałam obawy, ale dalo radę.
    Trzymam kciuki za poprawę komfortu.
    Ja zmieniłam system usypiania- najpierw oporządzałam Kysię i usypaiałam, dopiero brałam się za Wojtka.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ja mam odwrotny problem - nie wyobrażam sobie odstawienia, a to przecież nieuniknione i to już niedługo :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    u nas kolejna proba. nabylam butelke nuka (ma zupelnie inny smoczek niz reszta), probke bebilonu 1 w rossmanie (moze bebilon podejdzie bo enfamil nie pasuje) oraz herbatke z fenchela do zaparzania. niech sie przyzwyczja do nowych smakow;-p
    -- ;
  2.  permalink
    Probuj roznych butelek, moze sie uda ;) U nas to trwalo ponad 2 tygodnie ale codziennie systematycznie na wieczor probowalam butli, a mial mega obrzydliwe mleko :P
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 25th 2016 zmieniony
     permalink
    Ewa, a tą calme próbowałaś? Może tą butle by załapała, bo ten smoczek trzeba ssać, jak pierś. Btw.Ona umie ssać butle, czy smak mm Jej nie pasuje? I tak sobie jeszcze myślę... Może warto dać Martusi, choć na początku, w butli Twoje mleko (choćby te 10ml). Żeby zechciała w.ogóle ciągnąć silikonowy smoczek :) Jak poczuje, że leci coś, co lubi i zassie, to już pol sukcesu :) W międzyczasie możesz mieć już uszykowaną drugą butle z mm i możesz podmienić, jak już wypije mleko (Twoje) z butelki nr 1 :)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    sprobuje. dzieki za te rade
    -- ;
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ewus jak ja cie doskonale rozumiem!!
    Mialam taki sam okres z mloda, jakos tez w tym samym czasie co wy jestescie..
    Tez mialam dosc i ile razy kurwowalam ze man dosc, ze dam butle i w nosie mam karmienie, ze mam dosc ciaglego wiszenia na cycku, dosc tego ze jestem uwieziona w domu, ze nawet wysikac sie nie moge na spokojnie bez glonojada przy cycu ehhh
    A teraz juz mi to przeszlo polubilam karmic, bo idzie to szybko i sprawnie:wink:
    Choc czasami w nocy robi sobie z cyca smoczka co mnie wkurza ale probuje ja tego oduczac:wink:
    Moja butli tez nie chciala choc kilkaset razy probowalam, nawet jak skonczyla 6miesiecy to dawalam wode z butli aby nauczyla sie pic ale gdzie tam no za chiny nie chciala..raptem kilka razy sie zdarzylo ze wypija mm z butli ale to tak max 40ml nie wiecej i byl krzyk ehhh
    Teraz juz nest lepiej bo wiecej je innych rzeczy plus cyc, wczoraj wyszlam juz na 2,5h moglam zostac dluzej ale eM mnie w konia zrobil i jak dzwonilam to powiedzial ze mala ,marudzi,placze ze nic jesc nie chce wiec wrocilam..a ta sie bawi w najlepsze ehhh
    Myslalam ze go.udusze!!!:devil:
    Ale wyjscia mam juz częstsze i dluzsze co mnie bardzo cieszy :-)
    Zostaw Marka z mala i wyjdz choc sama na poczatku na 1h potem wydluzaj czas, zostaw mu butle mm i niech sobie radzi :-)
    Ja tez tak robilam i malej krzywda sie nie stala jedynie co to Robert mam nerwa bo mu marudzila hehe
    Ale ja to w nosie mialam, musialam.psychicznie odpoczac choc nawet przez ta 1h:wink:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 25th 2016
     permalink
    Ewasmerf: dzasti, jak nosilas normalnie swoje sukienki? jak karmilas w swojej sukience? podciagalas ja pod szyje czy sciagalas publicznie?

    Wiesz, to zależy jakie nosisz sukienki hehehe. Ja to letnie to mam albo rozpinane z tyłu na zamek, albo dzianinowe na grubych ramiączkach, czy też bez rękawów. Ne noszę jakiś dużych dekoltów . Te z zamkiem zakładałam jak szłam gdzieś z kimś, żeby pomógł mi rozpiąć i zakładałam wtedy na plecy kocyk (mam takie ciuniutkie kocyki jak pieluszka) a z przodu pieluszką się osłaniałam. Jak dzianinową sukienkę z dekoltem to naciągałam dekolt i wyciągałam górą cycka. No ciut on był zdeformowany, ale tam trudno. A jak miałam sukienkę,w której ni jak się we w miarę dyskretny sposób nie dało odsłonić piersi, to szam w miejsca, w które mogłam nakarmić bez "publiczności". w CH do specjalnego pokoju rodzinnego, w restauracji też do pokoju do przewijania, a nawet w łazience na toalecie karmiłam (zamkniętej of kors, nie że robiąc coś na niej:wink:) No a jak szłam w miejsce, w którym nie mogłabym dyskretnie nakarmić, no to wtedy takiej "trudnej" sukienki nie zakładałam.

    Ps - Ewa spróbuj bebiko. Zwykłe mleko bebiko. Wiele dzieciaczków, które nie chcą pić mm to to mleko załapują.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 26th 2016
     permalink
    Ewa- i jak ?

    Ja tez chodze już w sukienkach "normalnych: - i tak jak dżasti - rozpinam z tyłu, albo góra wyjmuję sprzęt - w zaleznosci od modelu. Jka jestem w takiej co to trzeba od dołu podnieść ;-) (tka jak tera) - no to tylko w samotnosći. Ale - jak mala miała 4 m-ce to za zadne skarby bym sie w takich nie wybrała nigdzie, bo karmienie było zbyt często. Teraz moze sie trafić, ze przez całe wyjście (zakupy - czy cuś ;-) nie bedzie karmienia, więc ryzykuję niewygodnym strojem
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJun 26th 2016
     permalink
    Ewa a M probowal dac Marcie mleko z butli?
    Czy tylko ty jej dajesz?
    Bo np Amelka jak ze 2 razy zostala z babcia to od niej wyciagnela 120ml mm ale to bylo tylko 2 razy ehhh
    Wiecej juz okazji nie bylo do wyjsc , znaczy byly ale babcia nie mogla zostac a ode mnie nie chciala z butli pic..wiecej bylo moich nerowo niz to wszystko warte dlatego sie poddalam z butla szybko...
    A co do sukienek to ja mam 2 kopertowe i 1 zapinana na cyckach takze wygodnie jest wyciagnac cyca :-)
    Teraz poluje na jakies na ramiaczkach ale nic znaleźć nie moge ehhh
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 26th 2016
     permalink
    M probowal. ona za cholere nie chce chwycic butli. miele ja jezorem jak krowa.
    probuje codziennie herabtke bo nie chce mi sie z mlekiem meczyc, bo mleko to po godzinie wylac trzeba wiec zachodu za duzo.
    co do sukienek kopertowych i zapinanych na cyckach to dla mnie zarono bluzki jak i sukienki to porazka, moze dlatego ze mam miseczke tylko C wiec jak te wsztskie warstwy lacznie ze stanikami poodwijam i mala probuje przystawic to sie wijemy obie jak zmije, nie znosze tego szczerze.
    chodze w t-shirtach, t-shirt chyc do gory i mala ma pelen dostep do cycka.
    no nic, generalnie mam raz na jakis czas kryzys, glownie w piatki i soboty, a potem zaciskam zeby i dalej jakos idzie. do nastepnego piatku. jak w pracy.
    -- ;
  3.  permalink
    Ewa - u mnie tylko moja mama umie nakarmic Blazeja, od nas srednio chce mleko, ale z glodu beze mnie jeszcze nie padl, a samych zostawiam ich glownie z rana jak mlody nie za wiele je.. Ja kiecek nie nosze..
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 26th 2016
     permalink
    Ewa, że strzykawki można podać w ostateczności. U nas tak tata robi jak zostaje z małym a nic innego nie chce. Ja wychodzę d początku, na dwie-trzy godziny. Wychodzę z założenia, ze dziecku sie krzywda nie dzieje, jak zostaje z dobrym opiekunem. Nie chcę wiedzieć, co się dzieje jak mnie nie ma, nie pytam. On wychodzi do pracy i ja do niego nie dzwonię, żeby wrocil, jak mi dzieci płaczą. Jest równie dorosły ja ki ja. niech sobie radzi. Sukienek nie noszę, więc nie podpowie. Dekolt lubię mieć za to, więc góra wyciągamy jak trzeba. Wisi mi, co sobie myślę inni. Staram sie to robić dyskretnie ale chować sie niie bede. Dużo jeżdżę pociągami, kiedyś mi ktos powiedział, że lepiej nakarmić nawet na moment niz jabymial się drżeć całą podróż. Pragmatyczne jestem, staram się plusy dostrzegać. Czasem sobie mówię jeszcze tylko dzisiaj, jeszcze raz nakarmie. Pomaga mi też życie od wyjścia do wyjścia, liczę godziny czasem już.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJun 27th 2016
     permalink
    Ewasmerf, totalnie nie rozumiem Twojego podejścia do podawana mm. Nie ogarniam tego, jak pewnie Ty nie ogarniasz tego,że ja wciąż karmię :))
    Nie wiem, nie mam daru przekonywania, ale moim zdaniem powinnaś wytrwać . Toć to jest tak krótki okres w Twoim - Waszym życiu . Czym jest rok w porównianiu z całym życiem.
    Jeszcze zdążysz mieć czas dla siebie, być niezależna i nieuwiązana. A jak dzieci się usamodzielnią nie raz zapłaczesz ,że dom jest pusty. Nie daj się złym myślom. To jest tylko kryzys.
    I powiem Ci szczerze, że ja zawsze wiedziałam że chce karmić i że będę karmić choćby nie wiem co. Ale pierwsze 6- 8 miesięcy to był koszmar, a karmienie piersią , które miało być naturalne było męczące , frustrujące i trudne. Nie karmiłam nigdzie poza domem, nigdzie nie wychodziłam, moje życie to było wyłącznie karmienie piersią . Planowałam karmić 6 mcy - rok. Ale potem stopniowo zaczęło się wszystko zmieniać i zaczęłam to doceniać, nie mówiaż o tym, że pojęłam jak ważne jest mleko mamy.

    Swoją drogą uważam, że nie powinno się skupiać wyłącznie na zaletach mleka mamy, a bardziej pokazywać zagrożenia związane z podawaniem preparatu mlekozastępczego.
    Bo myślę ,że tu jest duży problem i wiele rodziców nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji podania mm (nawet kilkukrotnego).
    Wklejam przykładowe badania, tak do poczytania :

    Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają:

    – 72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc,

    – 64% więcej dzieci ma poważne problemy z układem pokarmowym,

    – od 23-50% więcej dzieci na mleku modyfikowanym zachoruje na zapalenie ucha wewnętrznego,

    – o 36% jest zwiększone ryzyko umieralności z powodu syndromu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej,

    – 40% większe ryzyko zachorowania na cukrzyce pierwszego stopnia (regulowaną zastrzykami insuliny),

    – o 19% większe zagrożenie zachorowania na białaczkę



    Dodatkowo inne badania wykazały, że:

    – o 61% wzrasta śmiertelność dzieci karmionych wyłącznie mlekiem modyfikowanym w pierwszych trzech miesiącach życia (Chen i Rogan,, 2004),

    – o 60% wrasta prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę 2 typu (Steube, 2009),

    – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają o 50% więcej szansy, że zachorują na astmę (AsthmaUK, 2012),

    – 30% więcej dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym będzie otyłych (Steube, 2009),

    – o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009),

    – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991).


    Co więcej Jones wraz z innymi naukowcami (2003) stwierdził, że jeśli matki karmiłyby swoje dzieci piersią, co roku ocalono by 13% dzieci na całym świecie, to jest 1.3 miliona dzieci rocznie! Ponadto, u mam nie karmiącym piersią wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajników (Steube, 2009).
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 28th 2016 zmieniony
     permalink
    mamokasi, dziekuje za wpis, ale czuje ze jestem na przeciwleglym biegunie. mnie juz nie zdziwi nawet karmienie 7latka, tak jak i 7latek w pieluszce. nie moja bajka, nie moja sprawa.
    niestety wpisy statystyczne na jakichs tam badaniach tez mnie kompletnie nie przekonuja. uwazam, ze na kogo wypadnie na tego bec.
    no ale rozumiem, ze mozesz nie rozumiec mojej chceci niezaleznosci. tak jak ja nie zrozumiem mam siedzacych z dziecmi w domu.
    Dziewczyny, wiem, ze zabrzmi to paradoksalnie, ale dzieci to nie moja bajka. Kocham swoje, nawet lubie swoje, ale in general dzieci nie lubie, nie zachwycaja mnie, placz dzieci mnie wnerwia, cudze ignoruje. Wiem, ze to paradoks bo mam dwojke. Ale marze o tym, ze marta ma juz 4 lata. I z tych 6 lat Piotrka teraz jest najfajniejszy okres. Okres samodzielnosci, partnerstwa itd, a nie ciaglego wiszenia na matce czy buntow z blachych dla mnie powodow. No ale co kto lubi. Moje sasiadki uwazaja, ze najfajniejszy okres to jak dziecko jest male bo ciagle spi i ma sie czas dla siebie. A dla mnie im dalej w las tym lepiej, bo niemowlaki to takie warzywka, potrezbuja obslugi a z interakcji to co, usmiech? guzenie? glosny smiech? no troche malo...

    Treść doklejona: 28.06.16 08:10
    jeszcze mi przyszla do glowy jedna rzecz - nie wiem mamokasi ile masz dzieci, ale byc moze przy jednym dziecku nie majac drugiego, ktore tez mnie potrezbuje bylo by zupelnie inaczej. Moze tez dlatego frustruje mnie tak wieczorne karmienie. Bo w dzien starszak jest w przedszkolu wiec ja sobie przy karmieniu nawet moge przysnac. Ale jak jest starszak, ktory potrzebuje mamy, bo: mam kocha tylko Marte bo spedza z nia tyle czasu to przestaje byc smieszne a zaczyna mnie mocno wkurzac.
    kazdy ma zreszta inne dzieci. Moj starszak przezywa ze mama ciagle karmi, corka sasiadki ma to kompetnie gdzies.
    a zreszta, wszystko mija, nawet najdluzsza zmija. i tego sie trzymam. nie bede karmic do 18tki.

    Treść doklejona: 28.06.16 08:16
    sama jestem soba rozczarowana, ze nie zlapalam bakcyla na karmienie piersia, na chustowanie, ze juz nie wspomne o jakis innych wynalazkach typu wielorazy.
    Macierzysntwo bliskosci i eko jest kompletnie nie dla mnie. Troche mi z tego powodu dziwnie, bo łudzilam sie ze dostane kota i zeswiruje, a tu nic.
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewa, a próbowałaś wieczór przestawić kolejnością czy się nie da? Bo u mnie to zdało egzamin i Krysia nie czuła się opuszczona, nie musiała czekać.
    A jak trzeba było, to Wojtek wisiał na cycu na moich kolanach a ja czytałam wieczorna bajkę.
    Może u was też się uda?
    Nie to, żebym na siłę do kp namawiała, raczej to sugestia, jak przetrwać, póki się coś nie zmieni...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    wczoraj probowalam, ale mloda pod wieczor jest jekliwa i placzliwa i najlapiej jest albo przy cycku albo na rekach. ale bede kombinowala, jakos musi sie ulozyc, co nie?
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ja Ciebie Ewa rozumiem. Może dlatego, że sama miałam ochotę rzucić te karmienie w diabły. Bliskość, czułość, wszystko pięknie ale w tym wszystkim jest też mama i jej potrzeby odpoczynku, czy te najzwyklejsze fizjologiczne. Masz prawo o siebie zadbać, i o swój odpoczynek. Wiadomo, że najpierw jest dziecko i jego potrzeby. Ale swoje własne też powinny być. I nie można ich zaniedbywać.
    Nie wiem jak to jest, kiedy drugie dziecko czeka. Mogę Ci tylko powiedzieć, że ja poczułam ulgę, kiedy Adaś zaczął jeść stałe posiłki. Mogłam wtedy zostawić mu słoik i wyjść. Karmiłam go, zostawiałam następny posiłek i na wszelki wypadek jeszcze coś i wychodziłam. Czułam się wolna jak ptak ;) Wcześniej też zostawiałam Adasia z odciągniętym mlekiem z butlą ale bywało, że po pół godzinie był telefon "wracaj, nie chce jeść, strasznie płacze". Czułam się wtedy jak więzień. Taka prawda. Potem okazało się, że można znaleźć sposób na takie podanie mleka, aby Adaś zjadł. Jak nie chciał z butli (medela calma) to dostawał łyżeczką. Dawało radę.
    Co do ciuchów, też mnie wnerwiało to, że nie mogę założyć wieku swoich ubrań, bielizny bo karmię. A ja akurat nosiłam takie fasony, które się do karmienia nie nadawały. Teraz, choć wciąż karmię, to noszę wszystkie swoje ciuchy i normalne staniki. Potrafię w tym nakarmić. Ale to niestety dopiero kiedy Adaś nauczył się szybko zjadać i wiszenie przy piersi mu się znudziło. Gdzieś koło szóstego miesiąca. I próbuj z tym smokiem. Adaś też bardzo długo nie chciał, a dawałam kilka różnych. Pewnego dnia wsadziłam mu w buzię, zassał i poszło. I wtedy okazało się, że pasowały mu wszystkie smoki jakie miał. To było gdzieś w piątym miesiącu. I miałam w nosie, że specjaliści odradzają smoka przy kp. Miałam dosyć bycia alternatywnym smokiem.
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewasmerf, pewnie- co człowiek to opinia. Trochę mnie tylko dziwi , że nie lubiąc dzieci masz dwójkę . Ja jak czegoś nie lubię to staram się unikać- jeśli mogę oczywiście.

    Tak, mam jedno dziecko. I może Cię to zdziwi też nie przepadam za dziećmi (nigdy się nad nimi nie roczulałam, nie brałam na ręce, a cudze to już dla mnie prawie wrzeszczące bachory :))
    I to nie tak, że bardzo chciałam już mieć własne (choć wiedziałam ,że kiedyś będę miała), ale była już na mnie najwyższa pora.
    I właśnie dlatego konsekwentnie poprzestanę na jednym. A macierzyństwo bardzo mnie zmieniło , zwłaszcza zmieniło moje podejście do dzieci- wiele rzeczy przepracowałam i przewartościowałam .

    A z karmienia piersią najbardziej wkurza mnie właśnie memłanie sutka i kręcenie drugim :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewa, sprobuj nie poddawac sie z kp, to na prawde swietna sprawa dla dziecka. Najpierw wyprobuj wszelskich sposobow, aby ustawic ta relacje tak, zebys miala czas dla siebiem, a jednoczesnie obyla sie bez mm. Moze wieczorem ktos inny ja bedzie usypial, moze zostawisz ja z niania, ktora jej poda kaszke lyzeczka.

    Taki jestes typ, ze "wczesne" macierzynstwo nie dla ciebie, ale pamietaj ze ten okres to nie tylko kp. Moze sie zdarzyc, ze po odstawieniu bedziesz miala te same problemy, bo i tak nie bedzie chciala zasnac u kogo innego, bo to, bo tamto. Sproboj wziac nianie na wieczor, popoludnie, w tym czasie zajmij sie synem. Albo tak jak dziewczyny pisza, odwroc kolejnosc wieczorem, skoro marudzi, to trudno, moze sie przyzwyczai w koncu..
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Isia, dziekuje. :whorship: ze nie ja jedna i ze ktos rozumie co ja czuje.

    Treść doklejona: 28.06.16 10:20
    dziewczyny, ja sie nie poddaje z karmieniem piersia.
    ja sie musze poddac z butelka :cry:

    Treść doklejona: 28.06.16 10:47
    a tak w ogole wiedzialyscie ze wysylanie przez producentow mleka poczatkowego jest w polsce prawnie zabronione?
    napisalam do kilku producentow o probki, i probki mlek 2 i 3 jak najbardziej, a probek mleka poczatkowego im nie wolno.
    i oczywiscie w stopce maja: mleko matki jest bla bla
    o takie cus
    "Pragnę poinformować, że karmienie piersią jest najlepszym sposobem żywienia niemowlęcia i zapewnia mu wiele korzyści. Firma (...) z oddaniem wspiera karmienie piersią. W sprawach dotyczących żywienia niemowląt rodzice powinni zasięgnąć porady lekarza."
    -- ;
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewa.twarda.sztuka.z.tej.Twojej.Marty.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewa, nie wiem czy to cię pocieszy, ja żadnego z moich dzieci butelki nie nauczyłam, choć przerobiłam różne smoczki, ustniki, różne mieszanki. Znaczy przy Wojtku już byłam mniej "intensywna" bo wiedziałam, że bez też się da... Ale jak wracałam po Krysiowej ciąży do pracy, to byłam przerażona. Dietę miała rozszerzoną wcześniej, bo po 4 m-cu zaczęłam (z marnym skutkiem, bo dziecko jeść nie chciało).
    Mleko i kaszkę jadała łyżeczką, choć mój mąż klął bo trwało wieki. Ale zostawała z nim lub opiekunką na 7-8 godzin i jakoś bez cyca się obyć musiała.
    Więc myślę, że dla Was też szansa jest :bigsmile:
    I ja też z tych laktatoro opornych, ale na początek te 20-30 ml starczało, więcej zjeść nie chciała.
    A co do Piotrusia- jeśli możesz liczyć na męża, sugeruję, np. raz w tygodniu, wyjście tylko we dwoje. Marta z tatą a wy gdzieś razem- basen, lody, kino. 2-3 godziny ojciec da radę (będzie musiał), Marcie wielka krzywda się nie stanie (albo ją łyżeczką nakarmi albo może jednak butlę zaciągnie??), a i ty i synek powinniście poczuć się lepiej. Ja do tego co najmniej raz w m-cy idę do kosmetyczki, nawet na zwykłą hennę, raz na 2 m-ce do fryzjera- kocham moje dzieci ale mnie też się odrobina życia należy.
    Ja aktualnie przechodzę kryzys- Wojtkowi wychodzą dolne trójki, jedna się przebiła, druga jest na finiszu. Wisi na mnie non stop, wyczyniając przy tym akrobacje godne zawodowego cyrkowca. Złoszczę, się, denerwuję okropnie, ale mimo wszystko wiem, że karmienia nie zakończę jeszcze choć mąż czasem to sugeruje (oczywiście z troski o mnie, moje nerwy i dzieci święty spokój, bo ja wybuchowa jestem). Ale ja wiem, że to przechodzi i że ani Wojtek ani ja (a może zwłaszcza ja?) jeszcze nie jestem gotowa do końca tej drogi.
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewasmerf: dziewczyny, ja sie nie poddaje z karmieniem piersia.
    ja sie musze poddac z butelka


    Ewa, chociaż jestem gorącą zwolenniczką karmienia piersią, to jak "widzę" mamę taką jak Ty, to uważam, że nic na siłę... Twoje dziecko nie będzie gorsze tylko dlatego, że dostanie butelkę...
    Teraz do rzeczy, jeśli dasz radę to postaraj się karmić wyłącznie piersią (bez innych prób) do skończenia 6 miesiąca (to jeszcze niecałe 2 m-ce - dasz radę!). Potem zaczniesz rozszerzać dietę, nie będziesz musiała uczyć butelki - wręcz to odradzam, podasz mleko w kubeczku, albo jeszcze lepiej dla Ciebie i małej, jeśli nadal będziesz kontynuować pierś (w jakimś minimalnym zakresie chociaż... np. raz dziennie po przebudzeniu, bo pisałaś że to Ci pasuje) a do diety wprowadzisz zdrowe jogurty naturalne czy serki (np. Bieluch).
    Pisz do mnie na priv, gdybyś potrzebowała pomocy, zastanawiała się czy dajesz Martusi wystarczającą ilość pokarmów mlecznych. Potrafię pomóc lub skontaktuję Cię z odpowiednimi osobami.

    Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ja też byłam przerażona jak musiałam wrócić do pracy. Adaś miał rok i niecałe dwa miesiące i jeszcze miesiąc przed moim powrotem miał posiłki stałe przeplatane mlecznymi. Więc jadł pierś z 6 razy dziennie. I się zastanawiałam jak to będzie, jak wrócę. Co jeśli nie będzie chciał obiadu tylko mleko? Będzie głodny? Miesiąc przed powrotem zaczęłam mu stopniowo ograniczać mleko, do takich ilości, jakie miałby kiedy wrócę. Czyli zjadał mleko rano a potem dopiero o 16.30 i na sen. Plus posiłki w nocy.Początkowo Adaś zareagował buntem i chciał jeść więcej mleka, niż te wcześniejsze 6 posiłków. Nie broniłam. Po tygodniu mu przeszło. W momencie powrotu do pracy jadł już tak jak teraz. Kiedy wróciłam do pracy zaczął super jeść wszystkie posiłki stałe. Teraz wcina jak odkurzacz. W nocy znacznie lepiej śpi. Budzi się mniej więcej co drugą noc na jedzenie tylko raz, co drugą noc przesypia do piątej rano bez jedzenia. Wychodzi na to, że stała obecność mamy powoduje, że dziecko poza mamą świata nie widzi i nic innego nie chce. I druga rzecz, to nic na siłę. Czasem trzeba na chwilę odpuścić i dać dziecku funkcjonować swoim tempem a za jakiś czas znów spróbować wprowadzić nowe zasady. Dodam tylko, że Adaś od początku śpi w swoim łóżeczku i nigdy go do siebie do łóżka nie brałam kiedy wiele razy się budził. Wstawałam w nocy nawet co godzina i odnosiłam po karmieniu do łóżeczka. Nie chciałam właśnie prowokować tego nocnego ciumkolenia bez przerwy.
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Ewa, a wyobraz sobie taka sytuacje jeszcze. Mojemu dziecku wyszla skaza bialkowa. Czyli zadnych produktow mlecznych jesc nie moze. Mleka tego specjalnego, hydrolizowanego (tak to sie chyba nazywa) sie nie chwyci. Dzieki temu, ze kp, nie musze stawac na glowie, zeby dostarczyc dziecku wapn i bialko. On do tego jest niejadkiem (w sensie, ze je bardzo wybiorczo, nie ze malo), wiec mialabym niezle przeboje z jego karmieniem. A takto wiem, ze nawet jak ma chec caly dzien zjesc bule i banana, to z mlekiem mamy dostanie wszystko co trzeba. Dla mnie to spore ulatwienie i oszczednosc czasu i energii.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    my raczej nieuczuleniowi.
    a skaza nie wychodzi rowniez przy kp jesli matka je nabial?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    _Isia_: nigdy go do siebie do łóżka nie brałam kiedy wiele razy się budził. Wstawałam w nocy nawet co godzina i odnosiłam po karmieniu do łóżeczka

    Ja sie "poddalam" po 8 miesiacach i obecnie spimy w trojke, co bardzo sobie chwale:)
    Moge wyjsc wieczorem, bo jak sie zbudzi, to widzi, ze tata jest obok.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    agatella, ja nie wiem ile twoje dziecko ma lat.

    Treść doklejona: 28.06.16 13:00
    swoja droga myslalam ze dzieci karmione piersia nie jedza wybiorczo. ludzilam sie ze z mlekiem matki poznaja wszystkie smaki i beda jadly wsystko
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    może się tak zdarzyć. Ale to raczej nietolerancja pokarmowa i zwykle mija- u mojej Krysi po roku, u Wojtka po 4 m-cach. Przy czym czasem łatwiej matce przejść na dietę niż zmusić dziecko do picia hydrolizatu (u nas tylko w postaci kaszki dało się go podać...).
    Ewa, wierzę, że uda ci suę jakoś ułozyć wszystko, żeby frustrację zmniejszyć i jednak radość życia odnaleźć :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    U nas wyszla, jak dziecko mialo 18 miesiecy:/ i rozpoczal sie sezon grzewczy. Tez bylam zdziwiona, ze tak pozno:/
    Jak skaza bialkowa jest to wyjdzie, jesli dziecko albo mama jedza nabial.
    Synek ma 2 lata. I z jedzeniem jest jak w kalejdoskopie. Raz je wszystko, raz nic. Wczesniej bylo super, jadl wszystko, a teraz jak ma dwa lata, to juz ma swoje ulubione potrawy itd.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    mamakasi: Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają:

    – 72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc,


    Ja oczywiście wiem że to tylko statystyki i że od każdej reguły są wyjątki, ale troszkę mnie ten punkt rozbawił :smile:
    Bo albo mój syn jakiś dziwny przypadek albo nie wiem.
    Otóż dopóki był na piersi to chorował non stop. Jedno zapalenie oskrzeli za drugim. Antybiotyk za antybiotykiem. W wieku 9,5 mscy cycka odrzucił i od tamtej pory ani raz antybiotyku nie miał i bardzo rzadko katar mu się trafia, a powinien bo apogeum zabkowania na tapecie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Teo, ale przecież nigdzie nie jest napisane, ze KP gwarantuje 100% czegoś a MM oznanacza, ze na 100% bedzie cos niedobrego......
    --
  4.  permalink
    Moj kp 9 miesiecy, skaza bialkowa. I je tak wybiorczo ze szok, z owocow ino jablko, banan i arbuz, z warzyw ostatnio ogorka kiszonego zjadl a tak tylko zielony ogorek i buraki ze sloika.. Zadnych szynek, pomidorow itp niechce. Czasem troche sera. Najlepiej chleb z ketchupem...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJun 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Z tym przekonaniem, że mleko mamy wystarcza za całe jedzenie dziecku, które powinno mieć już dietę składającą się z kilku posiłków stałych, to bym tak święcie nie wierzyła. Co innego dziecko do skończenia tego magicznego pół roku, a co innego roczniak czy starsze. Mój Adaś w końcu wymagał suplementacji żelazem. Słabo jadł stałe posiłki, dopychał się mlekiem. Mleko matki nie zawiera żelaza. Zapasy Adasia się skończyły a ze stałych posiłków, które jadł nędznie, było za mało. Także alergik ze skazą białkową, zdiagnozowaną w drugim miesiącu życia. I ja od tej pory na diecie bezmlecznej, potem bezjajecznej, bez wybranych warzyw i owoców. Minęło około 13 miesiąca.
    Mój powrót do pracy i tym samym ograniczenie mleka pewnie spowodowało, że Adaś z wielką chęcią zajada stałe posiłki. Jak był zapchany mlekiem to po co mu był obiad? Agatella, może za dużo tego mleka?
    Co do wspólnego spania, nigdy się nie poddałam ;) Choć kiedy wstawałam co chwilę w nocy było potwornie ciężko. Dziewczyny mnie tu serdecznie zachęcały do wspólnego spania z dzieckiem a ja wiem, że ani moje dziecko tego nie potrzebuje do szczęścia, ani ja, ani mąż. Ciężka praca moja przyniosła efekty ;) Ale wiadomo, co kto lubi.
    Teo, mój Adaś póki był wyłącznie na piersi, nie złapał ani kataru. Jak zaczęłam rozszerzać dietę to zaczęły się choroby. W ostatnim miesiącu trzydniówka i różyczka. Ale fakt, Adaś choruje raczej lekko.
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    _Isia_: Agatella, może za dużo tego mleka?

    Dziecko samo dostosowuje ilosc mleka. Jak duzo je w ciagu dnia, to karmien prawie w ogole nie ma (ani w nocy). Jak sie zle czuje, np zlapie jelitowke, to wisi caly dzien, przynajmniej mam pewnosc, ze sie nie odwodni. W nocy to samo. Czasem ma ochote na mleko, a czasem zlapie za bidon, napije sie wody i idzie spac dalej. Dla bliskosci cyca nie potrzebuje, bo i tak spimy razem, blisko.

    Moj mial anemie tak gdzies do 18 mz, suplementowalam zelazem. Teraz ma super wyniki, bez brania czegokolwiek. Wiec samo sie ustabilizowalo. Choc mam wrazenie ze sie polepszylo, jak wylaczylismy to mleko. Moze jako alergen cos mieszalo w organizmie..
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Jaheira: Teo, ale przecież nigdzie nie jest napisane, ze KP gwarantuje 100% czegoś a MM oznanacza, ze na 100% bedzie cos niedobrego......


    Eeeeee serio ? :confused: :tongue:
    No przecież ze wiem.
    I właśnie zawsze się śmieję, że mojemu Hugowi cycek ewidentnie "szkodzil" zamiast pomagać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Agatella: zlapie jelitowke, to wisi caly dzien, przynajmniej mam pewnosc, ze sie nie odwodni


    Nie masz pewności, niestety.
    Moja bratowa jest właśnie z dwuletnim synem w szpitalu. Mały na rota i od piątku jest pod kroplowka mimo, ze dalej kp i to ostatnio non stop bo sam się właśnie w chorobie domagał......
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    TEORKA: Eeeeee serio ? :confused: :tongue:
    No przecież ze wiem.

    Eeeeeee serio?:confused::tongue:
    Teo, napisałaś właśnie tak, jakby cycek dawał 100% gwarancję czegoś a ja nie znam ŻADNYCH badań, które by mówiły o 100% gwarancji KP czy MM.
    Ale OK, bo zaraz będzie, że się czepiam.:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Teo, moj mial dwa razy sytuacje, ze cala dobe nie przyjmowal nic poza cyckiem. Zawsze rzygal co 4,5 godzin i na drugi dzien nie bylo haftowania juz. Byl tez szczepiony na rota, wiec widze, ze te jelitowki przechodza mu dosc lagodnie. Z tym odwodnieniem pisalam, ze poza cycem nie chce wtedy NIC - w takiej sytuacji obawa odwodnienia jest realna. A jak caly dzien ciumka cyca po kropelce , to zawsze cos tam sie wchlonie do przewodu;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Jaheira: bo zaraz będzie, że się czepiam.


    No to akurat żadna nowość...:wink: :smile: :tooth:
    Dlatego nawet nie będę się wysilać i wyjaśniać co miałam na myśli pisząc to, co napisałam :wink:

    Aga mój bratanek też na rota szczepiony a mimo to skończyło się szpitalem :sad:
    Możliwe też ze winne są te upały sakramenckie, które na pewno mu nie pomogły.
    Oraz ja nie poddaje w wątpliwość faktu ze się Twój Teo do tej pory przy jelitowkach nie odwadnial. Natomiast wydaje mi się, ze pewności mieć nigdy nie można.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2016
     permalink
    Teo, ale nie musisz nic pisac, bo ja wiem, jaka byla intencja Twojej wypowiedzi.
    No nic nie poradzę, że argument byl od czapy i jak kulą w płot.
    Nie wiem tylko czemu tak personalnie to odbierasz
    :bigsmile::tongue::bigsmile::tongue:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.