Matuś dostaje: -kaszke mleczno-ryzowa kakaowa, z kuleczkami ryżowymi, i inne owocowe - deserki owocowe - zupki gotowane dla niego z kurczakiem, schabem,indykiem i do tego marchew, pietruszka, ziemniak, por, brokuł, kalafior, burak, ryż,kasza jaglana, kaszka manna (oczywiście nie wszystko naraz tylko różne wersje) - chlebek lub bułka z masłem i wędliną, parówka lub jajecznica - ziemniak z masełkiem - petitki - słoiczkowe dania wszystkie mu smakują
a Tosia tak - cyc -bułeczka z masełkiem i wędlinka drobiowa - banan - parówka cielęc- cyc do spania - zupka przeważnie gotowana specjalnie dla niej ale i nasz krupnik czy rosół też się zdarza - jabłko - wieczorem zazwyczaj desrek - i na noc cyc chyba jej wystracza.... tylko wydaje mi się że taki monotonny zestaw zupa tylko się zmienia w zasadzie....
Maksiu zajada dania ze słoiczków (najbardziej mu smakuje Menu Smakosza) ale w weekendy zajada nasze zupy i co nieco z naszego drugiego dania (ziemniaki, śmietana z mizerii, kawałek mięsa duszonego ...) Do tego gotowane warzywa: ostatnio np. rzodkiewka z jogurtem, żółtko ... Poza tym czasem deserki, kisiel , twarożek, chleb... Nie daję mu kasz ani parówek ale za to zdarzało mi się podzielić z nim swoim słodkim jogurtem czy nawet pudingiem; a potem jeszcze daję mu kubeczek do wylizania, bo tak to uwielbia...
A moja VEVE ma 7 miesiecy i strasznie malo je,tylko cyc i cyc!!!!!!!!!!!!!! poluwdnie zje troche zupki ,owocòw nie chce ,jogurtu tez ufffa ,wazy ,7,850 i mierzy 67 cm a tak malo je...
Spokojnie ewa - dopiero 7 miesięcy ;) Dodam jeszcze, że Maksiu jest na takim etapie, że spokojnie przy nim kawy nie można wypić bo wszystkiego co my jemy i pijemy KONIECZNIE chce spróbować...
JEMMA masz z Maksiem tak jak Ja z Julcią z tą różnicą, że jeśli coś przy niej jemy i ona stoi przy stole szczypiąc mnie w rękę czy w nogę to muszę jej dać spróbować bez znaczenia czy to kawa czy musztarda czy chrzan ... :)) odrobinka na smak nie zaszkodzi :)
to jakbym widziała Zuzkę wczoraj jedlismy pizze a ona mało na nas nie wlazła, musialam jej szybko kombinowac jakies jedzonko ...i tak jest tez ze wszystkim......i dosc czesto jada w ciagu dnia....nie wiem czy to dobrze ze o 11 zjad obiadek potem deserek a ostatnio kolo 17 z nami podjadfa ziemniaczki i miesko...w sumie wychodzi obiad razy dwa...;-)
justa wg mnie to za wcześnie o takiej porze obiadek!!! z drugiej zaś strony to indywidualna sprawa każdego rodzica...
U mnie ok 6-7 rano mleczko czyste z butelki, następnie ok 11 - 11.30 jest kaszka na gęsto a obiadek około 15 - 16 i jemy obie albo córa starsza z nami bo M to niekiedy wcale albo późno!!! 19,30 - 20 mleczko z kaszką z butelki :)) Oczywiście w międzyczasie jakiś chrupek zza dnia czy też deserek!!!
My mamy pozwolenie na wprowadzanie nabiału i całego jajka (do tej pory żółtko). Możemy podawać twarożek, ser żółty, jogurt, jogurt naturalny z owocem, kaszę mannę na wodzie z sokiem lub owocem (jeśli na mleku to na nanie), śmietanę do zupy. Pytałam jakie jogurty kupne jej dawać - na pewno nie danonki i żadnych z danona bo uczulają (!) najlepsza z kupnych i najlepiej tolerowane przez maluchy, najmniej uczulająca to jogobella. A najlepiej podawać naturalny z owocami zmiksowany. Jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę :D
And co do jogurtow to u nas tez pediatra mowila o jogobelli ale wg niej bakoma lepsza :) Krzys bardzo lubi kanapki z maslem i zoltym serem, zaczal od podgryzanie Gabrysinych a teraz dostaje taka 2 razy w tygoniu.
justa a moze o 11 lepiej dac deserek a obiadek pozniej? podobnie jak Lady uwazam ze o tej porze to ciut wczesnie... u nas Krzys dostaje cos tresciwego ok 15tej a pozniej jak my jemy obiad to jeszcze po 18tej wcina zupe
no i moje dziecie to tez jest sep... jak zobaczy ze ktos je to od razu leci i zebrze :P
czy wasze dzieci pija z niekapkow? u mnie Krzysko nie bardzo chcial chociaz potrafi ... wyciagnelam wiec z szafki zapasowy bidon ze slomka (tez niekapek) no i w 2 dni Mlody opanowal picie przez slomke nawet taka normalna jak do napojow w kartonikach dodawana... no i co raz czesciej sam sie obsluguje normalnymi plastikowym kubeczkiem tyle ze ja wyrodna matka nie zawsze na to pozwalam bo pozniej przebieranie konieczne...
Weronika opanowała picie z dziubka od jupika, niekapek ją wkurza i jak juz bardzo chce pić wtedy się napije - przeszkadza jej to że wysoko musi podnosić butelkę
Dostała po raz pierwszy jogurt naturalny z truskawkami, 3 truskawy i 3 łyżeczki jogurta - zadowolona :D Jutro a może jeszcze dziś dostanie sera białego - ale muszę zahaczyc o ryneczek i kupić "domowy" serek albo kupić mleko od krowy i jej zrobić. Ser zółty lubi i czasami daje jej do łapeczki bo na kanapce niekoniecznie jej smakuje, ostatnio za rzadko kupuję żółty
wlasnie wyszla ode mnie kolezanka ktora w trakcie szybkokawowej wizyty stwierdzila ze jestm nienoprmalna bo... obieram mloda marchewke i pietruszke.. wg niej powinno sie tylko myc i ona taka wlasnie dawala swoim dzieciom... czy wy obieracie mloda wloszczyzne czy tylko myjecie?
Dronko mój teść nie używa żadnej chemii - ma pszczoły o które się obawia :) Ale mimo wszystko obieram bo mam wizję sikających kotów, łażących mrówek itd
Wydaje mi się, że And chodziło o to, że obiera warzywa mimo tego, że jej teść w trosce o swoje pszczoły nie używa nawozów sztucznych. Nawozy sztuczne mogłyby szkodzić pszczołom. Tak to zrozumiałam.
Izunia Julcia po jajkach nic nie ma bo dostaje często jajecznicę!!! hmmm i po serku do zmarowania typu masdamer na byłeczce też jej nie ma nic i po masełku nic
NovemberRain: Wydaje mi się, że And chodziło o to, że obiera warzywa mimo tego, że jej teść w trosce o swoje pszczoły nie używa nawozów sztucznych. Nawozy sztuczne mogłyby szkodzić pszczołom. Tak to zrozumiałam.
Bardzo dobrze mnie zrozumiałaś :) Weronik już też jest po pierwszym twarożku - zajadała aż miło :)
a wy dajecie taki normalny twarog? mi ten sklepowy nie smakuje... czasami taki w "sercach" mozna kupic ale ostatnio nie widzialam... toleruje jedynie serek wiejski wiec moje dzieci sa na niego tez zdane
A ja kupiłam na ryneczku robiony ze świeżego mleka. Dawałam jej kilka dni temu wiejski z pudełka i pomimo że dostała może ze 3 kulki to wypluła - nie chciała go. Serek homogenizowany zjadła bez żadnych rewolucji (coś jak danonek ale z biedronki) Powoli zaczynam jej dawać wszystko - może to i źle ale nie mam sił już kombinować co może a co nie
ja nie - mała nasz cukier dostała raz - bardzo kwaśne truskawki były a tak to udaje się bez cukru. Sobie nie dosładzam bo nie lubię - robi się taki wodnisty
no capri jest najsmaczniejszy , ja jeszcze dodaję do niego ugotowane jajka w kostkę , trochę śmietany i szczypiorek , potem hyc na bułeczkę z plasterkiem świeżego ogórka
hmmm w sumie dzieciom tez mozna taka wersje podac nawet jesli z odrobina smietany a co tam...dzieki Zuza za pomysl :) Krzysiowi bardzo smakowala jajkownica ze szczypiorkiem...