aga, no to dzieki. dawalam mlodemu i skorki z chleba i biszkopty do owocow jakis juz miesiac, wiec co, moge chyba stwierdzic ze jest glutenopozytywny i nie wzracac uwagi na opakowanai czy jest gluten czy nie??? a reakcji dziwnych nie mial, kupy walil jak do tej pory i smierdzace i wielkie Sorry za dociekliwosc ale kurcze wole miec 100% pewnosci!
Eee- przeciez widać,że chłop jak dąb :) Wg mnie dawaj śmiało, tylko adekwatnie do wieku :) Może słodkie płatki nestle sobie jescze daruj ale mannę jak najbardziej ;)
aaa rozumiem. u nas zwykle corn flakes wystarczaja chociaz najbardziej Krzys lubi wlasnie miodowe koleczka tyle ze nie kupuje z nestle bo te sa mega slodkie tylko w lidlu. aaa no i hitem sa jogurtowe fitness :P
dziewczyny moze glupie pytanie ale ile mandarynek dziennie zjadaja wasze dzieci? moj syn jest odkurzacz i musze cowac przed nim mandarynki, dzisiaj juz wrabal 6 i krzyczy o jeszcze... boje sie zeby jakiejs wysypki nie dostal... a moze ten strach jest irracjonalny???
Moje tez nie chce cytrusów-kwasi sie i wypluwa nawet najsłodsza mandarynke Dziewczyny o jakim mleku pisałyscie tym waniliowym?
Ja daje Nan aktiv 2-wiem ze ma juz roczek ale nie chce mu zmian wprowadzac na wyjeździe.Pani doktor mówiła ze jak wrócimy mam dopiero wprowadzic trójke i wiecie co tu tez jest NAN niestety tylko ten zwykły i on na artoniku ma nadla napisa od 4 mca i on jest mniej syty nawet widac po konsystencji proszku jesli tak to moge nazwac.ale Piotrusiowi nic po nim nie jest je chetnie w koncu to przeciez to samo mleko
dzieki dziewczyny za utwierdzenie!!! no tak, hmm chuchro to pojecie (przynajmniej na razie) nam obce... a co platkow, to kurcze nie wpadlabym zeby takiemu maluchowi cos takiego zapodac...no ale wiadomo sa ludzie z wieksza od naszej wyobraznia
moj wypija tez nana 2 tego w puszce i ostanio nie bylo tego zwyklego wiec kupilam nan 2 wzbogazony w zelazo...no i walczylismy z mega zatwardziucha...ale mlody dal rade i obesz;lo sie bez czopkow !!! juz nigdy nie kupie mu tego wzbogaconego .
a moj jak widzi jablko to normalnie az sie caly trzesie tak bardzo chce
tagusia to fajnie ze lubi jabłko-mój to taka słodka dupka jak kwasnie to sie 4 razy otrząsa,słoiczkowe to zje ale co to na niego taki słoiczek bananów nadal nie tknie
Ciacho, no moj to generalnie odkurzacz co mu dajesz to zje, nawet jak kwasne. Krzywi sie zmijka ale je i jak za wolno mu dajesz to sie drze..normalnie komedia. My nie lubimy zbytnio ziemniakow i dyni....zje ale memla przerazliwie i z wielkim wyrzutem sie na mnie patrzy...
ja odpukac tez nie mam problemów z jedzeniem u Pietruszki,jest chudziutki ale chyba taka uroda po M on tez wciaga wszystko i nie tyje:)dziewczyny to prawda ze kisiel łagodzi drapanie w gardle?
Ciacho z tym kisielem to prawda. polecany jest nie tylko dzieciakom ale i doroslym. tak oft to napisze ze ja przy chorobsku jadalam kiedys kisiel z czerwonym winem wlanym do niego juz po ugotowaniu i wymieszaniu. baaardzo rozgrzewa i super kojaco na gardlo dziala :)
ciacho ja też jem kisiel na gardełko, bo w pracy mam klimę - wiesz co to znaczy...? pozatym moja szwagierka - nauczycielka i całe życie posila sie kiślem i pije siemie lniane. Także coś w tym na pewno jest!
dziewczyny doradżcie mi...mój synek ma 6 miesięcy jest na cycu i daję od miesiąca deserki hippa i gerbera soczki i wprowadziłam niedawno kaszki od 4 miesiąc kupuje....próbowałam już Nestle z morelami,Hipp na dobranoc z jabłuszkiem i koprem włoskim,Bobovita smaczny sen z jabłuszkiem..robię z wodą po każdej ma wysypkę wokół ust cała broda i czasami przy oczkach znika to za ok 2 godz nie wiem co jest przyczyną? czy dawać dalej czy odstawić...może próbować inne firmy albo smaki nie mam pojęcia..a może całkowicie wykluczyć mleczno-ryżowe i same ryżowe dawać?
a syn nie jest alergikiem? byc moze mleko modyfikowane z tych kaszek mu nie sluzy moj Krzys wymiotowal az chlustajaco po wszelkich kaszkach i modyfikowanym. dopiero sinlac okazal sie ok
nie chyba nie jest do tej pory nic sie nie dzieje..ja od jego urodzenia dużo jem nabiału więc nie wiem....szukam przyczyny? jakby alergia to chyba wysypka by tak szybko nie znikała i była na całym ciałku a to jest chwilowe i tylko buziak
Witajcie, jestem swiezo upieczona mama i mam watpliwosci co do pokarmow ktore moge spozywac w pierwszych tygodniach zycia dziecka. Bedac w szpitalu wypilam sok jablkowy ( przeczytawszy uprzednio w necie, ze to jedyny tolerowany przez niemowleta sok), ktory spowodowal u niego powazne dolegliwosci brzuszkowe. Nie chcialabym zeby cos podobnego sie powtorzylo i zastanawiam sie co moge pic i czy sa jakiekolwiek owoce, ktore moge jesc.. a moze to kwestia zupelnie indywidualna i dowiem sie tylko jak bede eksperymentowac wprowadzajac powoli kolejno nowe produkty?? Bede wdzieczna za opinie :)
dziewyczny u nas chyba jakis kryzys jedzeniowy nastal. Krzys oprocz mleka malo co chce jesc. nie jada w ogole pieczywa i wedliny, mieso to tylko czasami jakis kurak czy klopsy... nawet parowka juz nie idzie go przekupic zeby dzioba otworzyl... a moze moja inwencja tworcza sie wyczerpala?? co dajecie dzieciom na sniadanie? ja po tym jak wczoraj zrobilam czwarte podejscie do sniadania skapitulowalam i dalam butle bo wszystko bylo NIE CE TO :(( jedyny produkt ktory przechodzi ale to an drugie sniadanie to jogurt z .... otrebami!!!
rzeczy ktore sa idealne zeby wyrzucic do kosza: jajkownica jajko gotowane miodowe koleczka z mlekiem platki kukurydziane z mlekiem wszelkie kanapki kluski lane na mleku omlety paszteciki bulka maslana lub bulka z maslem bulka z dzemem
AniuM Minik od jakiegos tygodnia tez nie chcial jesc niczego oprocz mleka i "kubusia"... a zjadal jeszcze jednego danonka i wszystkim innym plul...tez zachodze w glowe dlaczemu tak...fakt ze cieplej sie zrobilo...no i ze mlody teraz nie potrzebuje tyle energii co wczesniej z powodu unieruchomienia...mimo wszystko wydaje mi sie ze samo mleko i sok owocowy to nie jest odpowiednia dieta dla tak malego dziecka...zreszta chyba dla nikogo...na szczescie dzisiaj ladnie zjadl obiadek...a nawet i dwa...jeden nasz domowy i pol sloiczka...moze Krzys tez wlasnie ma jak to nazwalas "kryzys jedzeniowy" i za kilka dni samo mu przejdzie...
Pati tyle ze u nas ten kryzys nie trwa kilka dni ale kilka jak nie kilkanascie tygodni. w sumie jedyna rzecza ktora moj syn zjada bez przobojow ale tez nie w jakis tam wielkich ilosciach to zupa. jednak jak mu probuje marchew czy kuraka w tej zupie przemycic to juz jest protest
wszystkie czworki juz od dawna ma. przy wczesniejszych zubach nie bylo problemow jedzeniowych, teraz jest chory ale wczesniej i zdorwy byl i nie jadl... troche mnie to denerwuje bo raz ze jedzenie robie i sie marnuje a dwa po prostu ilez mozna stac i wymyslac. na szczescie mieszanke je b.ladnie i wyniki ma wzorowe bo inaczej bym schizowala pewnie ze cos nie tak z jelitami
And tyle ze tak jak pisalam u nas to nie kwestia kilku dnia a kilku miesiecy zaraz. no nic pogadam dzisiaj o tym z neonaotlog. w kazdym badz razie wczoraj maz dawal im kolacje i postanowil nie dac Krzysiowi wiecej niz 2 rzeczy z ktorych zadnej nie zjadl i skonczylo sie na butli na dobranoc a ze zasnal przy ogladaniu ksiazeczki to butla byla przez sen. pozniej obudzil sie przed 23 z placzem wolajac "ama ama" i wydul 180ml mieszanki. nie chce zeby jadal w nocy a to juz chyba z 3noc z rzedu taki manewr a 2wczesniejsze pobudka na flache o 5 rano
Pati lekarka powiezdiala ze dopoki przybiera na wadze to jest ok a ze przyvbral 400gram w miesiac to troszke mniej sie martwie. powiedziala ze jesli chce jesc zupe to niech ja jada i 3razy dziennie ale stweirdzila ze dobrze by bylo przemycac jakies mieso ze wzgledu na wczesniejsza niedokrwistosc.
dziewczyny, słyszałam ze jak dzieć skończy 5 mieś, trzeba zacząć podawać kaszkę mannę ze wzgledu na gluten. I słyszałam, ze mozna na własnym maminym znaczy się mleczku...ale jak to - zagotować mleko z piersi...? Wydaje mi się to dziwne... jak to sie robi z tym glutenem?
jeśli dziecko jest na piersi to nie musi dostawać nic innego do pół roku a nawet i dłużej. Poza tym sama nic nie wprowadzasz do jedzonka - robi to pediatra i jeśli pediatra zezwoli to powie jak i w czym, jeśli nie to nie i już My mamy jeszcze szlaban na gluten
dzięki AND. tak tez myślałam, ale tyle mamuś dokoła samodzielnie rozszerza dietę... My jeszcze się wstrzymamy. Za jakieś 2-3 tyg idziemy na szczepienie to spytam panią dr.
Hmm ja też sama rozszerzałam ją Ani, Kubie i Gabi ale przy Weronice i Antosi już słucham pediatry i odpukać na razie jest ok. Nie ma żadnych uczuleń i problemów brzuszkowych, pomimo że zaczęły obie wcześniej jeść "dorosłe" rzeczy.
I pozwolę sobie przy wątku jedzeniowym napisać - Butelka lovi miękka z łyżeczką jest rewelacyjna! Nie ma właśnie płaczu że mama za wolno jeść daje, i sam kształt łyżeczki bardzo przypasował Antosi
o, to sie zastanowię nad tą butelką z łyżeczką:) Małgosia lubi z łyżeczki, bo tata codziennie podaje jej witaminki na łyżeczce takiej fajnej, w którą można wlać płyn:) ale nadal nie wiem jak z ta manną... bo nam mówiła pani dr że jak skończy 5 mieś to podawać... ale jak z własnym mlekiem robić?
no też tak myślę...ale tak czytałam gdzieś (w kilku miejscach) ze można na swoim mleku...ale to chyba bez sensu, tak jak mówisz AND.. a może bez gotowania dodac trzeba kaszkę do mleka...nie chyba nieee... ?
no na pewno sie nie da bo kaszę musisz ugotować. Możesz to zrobić na wodzie... wg mnie się spieszysz bo po co dawać jej jeden z najsilniejszych alergenów na początek. Antosia ma już całkiem długą listę jedzeniową łącznie z jajkiem (żółtkiem) ale mimo tego glutenu jeszcze jej nie dajemy
wielu lekarzy nie zgadza sie z tym nowym planem zywieniowym i uwaza ze jednak z glutenem na wieksza skale lepiej sie wstrzymac . neonatolog Krzysiowa powiedziala ze jak bedzie mial pol roku skonczone to moge dac mu pietke chleba possac a pozniej makarony dorzucic. kaszy w ogole nie uzywalam
nie spieszę się, bo nie podaję jeszcze, tylko ostatnio pani dr powiedziała nam ze jako pierwszy podać gluten właśnie w postaci kaszki manny, dodała ze moze być na moim mleku. podpytam ją. NARAZIE NIC NIE PODAJĘ - spoko:) pytam tylko doświadczone mamusie. ciekawe AniaM co piszesz...musze w wolnej chwili jeszcze poczytać w necie. najgorsze te sprzeczne opinie i informacje...zwariować można.
zobaczcie tutu i tu ... no i bądź tu mądra mamo...
Kako jak wyjmiesz plany żywienia z lat 80 i 90 jeszcze bardziej zgłupiejesz hihihi Uwierz mi ze nijak ma sie dzisiejsze karmienie do tego co miałam 12 lat temu z Anią :D Nie stosuje zadnych schematów tylko rozmawiam z pediatra i razem decydujemy co dzieć dostanie jeść