Magg jestem ciekawa co ci powie lekarka... co lekarz w sumie to inna szkola. jedni twierdza zeby isc wg kalendarza zywienia tego nowego jeszcze inni ze warto te pelnych 6 miesiecy karmic tylko piersia... no i co raz wiecej opinii spotkalam ze lekarze zalecaja zaczynac od marchewki nie od jablka....
Magg - ta herbatka strasznie smierdzi... Tosia ja pije chetnie?? Krzys nawet jak mu podam tym tloczkiem od lekow to pluje nieziemsko i sie krzywi o pociagnieciu z butli nie ma mowy
no ja też ale wiesz jak to jest kusi.....jutro lekarz zapytam -a świetna babka prowadziła mi Franka- niby chyba nie potrzebuje jeszcze dokarmiania cycuś wystarcza... no zobaczymy!
Wreszcie udało mi się przedczytać cały wątek :) no ciekawe rzeczy ,,, układa się w głowie..
eeeeeeeeee mi nie śmierdzi za pierwszym razem to tylko pare kropli poszło następnym znowu kilka a jak dałam jej na głodniaka tzn. po przebudzeniu to wydoiła 50 ml. i tak jej daję co 2-3 dni
ooooooo lecę bo kupa taka solidna poszła że hej ...na moich kolanach
mi sie wydaje ze waga powinna byc brana pod uwage przy wprowadzanie pokarmu przy karmieniu piersia.. jesli dziecko dobrze i systematycznie przybiera na wadze i mu wystarcza mleka cyckowego to po co dokarmiac??? no tak na logike biorac...
"niemowle ktore nie ssie piersi lub musi byc dokarmiane powinno dostwac mleko modyfikowane poczatkowe (oznaczone cyfra 1) do czasu gdy skonczy 6 miesiecy. To najnowsze zalecenia specjalistow IMiD"
fragment z art odnosnie karmienia mlekiem modyfikowanym z gazety TWOJE DZIECKO nr grudniowy
AniuM wiesz ja ostatnio tak się zastanawiałam na temat dokarmiania czy rozszerzania diety maluszkom ... Jestem jak najbardziej za tym, aby jak kobieta ma możliwość to karmiła długo piersią, ale jak już się karmi mlekiem modyfikowanym to już inna inszość - moje dzieci szybko nudzą się smakiem mleka modyfikowanego [nie wiem czy się orientujesz jak smakuje ?? nie wiem też jak smakuje kobiece mleko] - a mówią, że takie niemowlaki słabo rozpoznają smaki ... No i już zgłupieć można do cholery z tymi wszystkimi książkami i przepisami czego wolno a czego nie - co poradnik czy książka to co innego radzą - liczę na własny instynkt i niech mnie szlag trafi jak skrzywdzę dzieciaki ...
Izunia wiem jak smakuje modyfikowane bo sie pokusie nie moglam oprzec zeby sprobowac siostrzencowego ;) poza tym - Gabrysi tez probowalismy podac (bo musielismy ze wzgledu na zoltaczke) 3 rozne i byly obrzydliwe jak dla mnie a najgorszy nutramigen. sam zapach mnie odrzucal, mala byla glodna a jego nie sprobowala...
co do rozszerzania diety to kiedys (5lat temu) nie bylo tylu rozbieznosci co teraz... szkoda tylko ze IMiD czy IMP nie sa zgodni co do diety niemowlat
U nas chyba naprawdę niebawem skończy sie cyc :( Nie mam mleka i Weronik nie dojada. Nie dziwie się że tak mało przybrała będąc na samym cycu. Wczoraj zjadła na 2 śniadanie kleik bananowy na gęsto ze 100ml mleka (do tej pory zjadała z 70ml) około 17 dałam jej pół słoiczka szpinaku z ziemniakiem, a po 21 musiałam jej dać butelkę z mlekiem - zjadła 120. W między czasie był cyc i wiszenie po godzinie 5 min drzemki i zaś cyc a przy tym złośnikowanie się, prężenie i krzyk a właściwie wrzask i pisk. Po butelce dopiero zasnęła ale obudziła sie o 23 i cycała jeszcze, spała do 5,30 cycuch i spanie do 7 potem 2 cyc i śpi jeszcze. Jutro mamy szczepienie więc zobaczę co powie pediatra (inny niż do tej pory) może ona znajdzie jakieś rozwiązanie, bo jak dla mnie to 4 miesiące na cycu to ciut mało. Nie pomagają herbatki czy też granulki homo... Spijam do 3 litrów wody dziennie do tego inne napoje :( Buuu nie ma reguły Gabi 2 lata na cycu a Isiek tylko tyletak nie może być
And probuj sie jeszcze sama pozytywnie nakrecac - karmienie piersia w duzym stopniu zalezy od psychiki... co do plynow to Zibi pisala ze na nia super dziala rosol i wszelkie cieple zupy...
Aniu zupy jem praktycznie codziennie :( Z uporem maniaka daje małej cyca ale z 2 str jak widzę jak się złości i krzyczy to mi jej żal wczoraj męczyła sie ze mną od 17-21 zanim dostała butlę a nawet jak ja dostała to męczyła sie dalej bo matka sadystka dała smoczka 1 z którego nic nie leci prawie i zjedzenie 120 trwało wieki. Nie chcę zrezygnować z tego przywileju, ale też chcę by Kruszek przybierał na wadze i nie był zagłodzony. Ehh zobaczymy jak to dalej bedzie - narazie znęcamy sie nad sobą obie
Ledy to nie cierpliwość - to instynkt, lenistwo i skąpstwo ... Po kij mam wydawać 11-12 zł na mleko (w tych cenach jest u mnie Nan1) jak mam mleko pełnowartościowe i zdrowsze za darmo? Po cholerę mam się martwić że skiśnie mi mleko w butli, czy że nie mam wody przegotowanej czy cokolwiek na spacerze, wycieczce czy wyjeździe jak mogę mieć mleko pod ręką (czytaj w cycu hihihi) Nie mam ochoty wyparzać butelek, smoczków itd, rzucać wszystko bo trzeba zrobić mleko. Dzieki temu mam kilka minut dla siebie i kilka minut wiecej na przytulanie małej
Przykład z życia - Kuba lat 4 Gabi lat 2 Wielkanoc sklepy pozamykane, skisła nam butla zrobiona na potem, zapas mleka zapomniany. Byliśmy u mojej mamy. Koniec nie chcą kanapki, ziemniaków chrupów ciastek niczego, płacz mleko. Brat zleciał pół dzielinicy nie ma mleka ani modyfikowanego ani zwykłego ani w kartonie (aż 2 sklepy otwarte). Na szczęście sąsiadka miała małe bobo to "pożyczyła" butelkę kaszki manny na zwykłym mleku - coś czego moje dziecko za żadne skarby nie chciało jeść w domu, a było tak zagłodzone że zjadła całą butlę! Zanim doszłabym do domu to ponad godzina.
And a dla mnie to pełna wygoda .... mleko nie kiśnie bo nie robię w butelce na zapas... mam wodę zawsze w domu w butelkach, mleka mam też wielkie zapasy - podaję nan 1 activ... jak się gdzieś wybieram w drogę to nie mam problemu z zabraniem tego wszystkiego ( 3 porcje odmierzone mleczka + woda w termosie ) - większość przemieszczam się samochodem :)) więc luzik.... Poza tym mogę jechać bez dziecka i nie muszę się przejmować, że za chwilkę karmienie... Właśnie teraz mam tydzień gdzie przy małej będzie mama a Ja muszę po urzędach biegać i to w odległych miastach od siebie :((
Podpowiem, co mowi sie o rozszerzaniu diety we Francji: dzieci karmione piersia po 6 miesiacu maga zaczac smakowac warzywa! Radzi sie zaczac od warzyw, bo maja slony smak, zas mleko mamine jest slodkie, wiec dla rownowagi cos slonego. Najlepiej podawac purée z jednego warzywka, np. na poczatek marchewka, cukinia, szpinak, brokula. Potem mozna juz mieszac warzywa, dodac ziemniak (na poczatku lepiej nie, bo jest ciezkostrawny dla takiego malucha).
Dzieci karmione butla moga rozpoczac dywersyfikacje po 4 miesiacu, w ten sam sposob. I tu ta slynna rada, o wymieszaniu mleka z wywarem z gotowanych warzyw Faktem jest, ze dzieci karmione piersia poznaja smaki od poczatku, zaleznie od tego, co zje mama a dzieci na butli nie maja tego przywileju.
Jezeli dziecko na piersi przybiera prawidlowo, mozna sie pokusic o dluzsze karmienie, np ja karmilam wylacznie piersia do 8 miesiaca, a Titi ladnie rosl.
Biedronko no cóż ja nie mam auta by szybko się przemieszczać, nie mam mamy która mi przypilnuje Bobo i nie stać mnie na dzień dzisiejszy na robienie zapasów w mleku. Nie mam ochoty targać torby wypchanej butelkami, termosami czy mieszankami jeśli mogę tego uniknąć. Widzisz Ty masz inne podejście do tego ja mam inne. Mi zależy na tym by jak najdłużej mała cycała z wielu powodów, w wątku wyżej podałam tylko 3. Tych chwil kiedy Dzidzi jest wtulone całe w ciebie nie zwróci nikt a czas karmienia cycem to niezapomniana bliskość nie tylko dla Bobo ale i dla Mamy. Poza tym żadne nawet najlepsze mleczka czy najdroższe butelki nie dadzą dziecku i poczucia miłości bezpieczeństwa jak i ważnych przeciwciał. Żadne z moich dzieci nie choruje, od blisko roku w przedszkolu ostatnio byli przeziębieni a wcześniej była ospa, lekki katar czy kaszel obywał się bez antybiotyków - zreszatą Kuba mając 6 lat tylko 4 razy brał antybiotyk. Piszesz że nie musisz się przejmować tym że za chwilkę karmienie. No cóż jak Bobo jest na cycu też nie muszę się tym przejmować, wystarczy zostawić zapas w lodówce czy też mieć kartonik mleka rezerwowo tak jak ja mam. Weronik ma 4m-ce a kupiłam trzeci karton mleka do tej pory zjadła niecałe 2 - albo wtedy gdy wychodziłam albo gdy nie dojadła. Poza tym i Ty i Twoja rodzina inaczej funkcjonujecie niż ja czy moja rodzina. Ty masz z kim zostawić Julkę, ja niestety nie mam z kim zostawić Weroniki (poza mężem) Ania nie zajmie się Iśką gdy mnie nie ma w pokoju - muszę widzieć co robią bo to tylko dzieci. Gdy jest Kuba i Gabi w domu też nie spuszczam ich z oczu - kochają młodszą siostrę ale do tragedii wystarczą sekundy - podniesie dziecko i upuści... Karmienie cycem to cholerna wygoda - tym bardziej ze jestem z dzieckiem w domu. I nie chcę z tego rezygnować z wielu wielu powodów i będę starała się jak najdłużej dawać jej cycucha i nikt ani nic mnie do tego nie zniechęci.
And popieram Cię w 100% ale i rozumiem podejście Lady i szczerze czasami zazdroszczę że osoby karmiące sztucznie nie są "uwiązane' czasami też mam ochote sie wyrwać! Teraz robi się to łatwiejsze bo mala starsza ale pierwsze 3 miesiące generalnie nie zostawiałam jej dlużej niż na godzinę. Pytałaś Lady ile zamierzam karmić małą planuję do roku może 1,5 ale to już max bo uważam że po tym czasie ja już będe jadła za dużo rzecz niedobrych dla małej.
dziewczyny a chyba nie poruszałyśmy tematu mlek modyfikowanych, jest Nan, bebiko, inne z jakimiś dodatkami, czy wiecie czym się kierować przy wyborze ( pomijąjac alergię dziecka na mleko), ja małej dawałam Nan1 ale widzę że przez ten czas pojawiły sie nowe
na razie się na tym nie zastanawiałam bo pozostaję przy swoim mleku i kaszki też mam robic na cycusiowym ! Ostatnio byłam na rozmowie konsumenckiej na temat mleka bebilon i powiem Wam że chyba od tego bym zaczęła w końcu istnieją od 100 lat i są doświadczeni i to mleko zawiera probiotyki o reszcie się nie wypowiadam nie wiem
Kiedy zaszłam w ciąże to nie myślałam wówczas, że nie będę karmiła piersią - uważałam to za naturalne i tak miało być - niestety jest jak jest - i już nie mam sił na wyrzuty sumienia pogodziłam się z tym ... Moje maluchy przeszły długą drogę przez mleka modyfikowane: BEBILON Nenatal BEBILON 1 [po nim dostały skazy] BEBILON Pepti 1, 2 ENFAMIL Premium 2 Co do wyboru mleka zawsze konsultowałam to z naszą pediatrą.
Izunia nie musisz mieć wyrzutów tłumacz sobie że tak miało być a chłopaki rosną jak na drożdżach Jesteś wspaniała, niepowtarzalna a chłopaki ukochani są za wszystkie czasy :)
Zuza dzieciaki znajomych jedza nutramigen lub enfamil. Enfamil jest polecany przez amerykanskich pediatrow a i u nas co raz czesciej lekarze zalecaja. w gazetach tez dobrze sie o nim wypowiadaja.
AND ja mam do Ciebie pytanie - jeśli pozwolisz ... Piszesz, że Weronika słabo przybierała na wadze i dlatego wprowadzasz jej stałe posiłki - zastanawiam się dlaczego i po co ?? Czy mleko modyfikowane nie było by lepsze, tym bardziej teraz jak piszesz masz mało pokarmu. Wasz pediatra wam tak doradza - taki sposób karmienia ??
Izuniu najlepiej jest dać sztuczne i najprościej i to mi powiedziała pediatra - tzn dokładnie powiedziała cytuje "dokarmiać". Jasne mogę dać butlę, ale nie chce! Weronik przechodziła bunt na butelkę i nie chciała smoka, teraz w marę pije z butelki, ale jak dam jej sztuczne skończy się zupełnie cyc bo po butelce gniewa się na cycucha. Wg mnie lepsze było karmienie łyżeczką niż butelką, ale uwierz mi wlewanie do małego pyszczka 120ml mleka łyżeczką to żadna przyjemność dla obu stron :)
Izunia79: Czy mleko modyfikowane nie było by lepsze
hmm może by było łatwiejsze w podaniu ale napewno nie lepsze niż kilkanaście kropli czy 50 ml mamusinego mleka.
Ze wszystkich sił będę walczyć by na cycu była jak najdłużej, wiadomo nie za wszelka cenę - tzn nie za cenę zdrowia dziecka i jak pediatra mi powie koniec cyca tylko butlik zrobię to, ale póki "stara" p dr mówiła dokarmiać to znalazłam sposób by tuczyć mała czymś innym niż butelka
ugotowalam dzisiaj Krzysiowi marchewke - dokaldnie 1,5cm takiejmarchewki grubosci palca... wyszlo tego lyzka od herbaty taka pelna. Maly ciamkal tak mu smakowalo... teraz czekam na reakcje organizmu... mam nadzieje ze nie bedzie mial wysypki tak jak po jablku bo sie chyba zalame :(
w sumie mialam nic nie dawac ale chce na wizycie u lekarza (pediatra 4grudnia, neonatolog 10grudnia) w razie czego opowiedziec o tych reakcjach zeby bylo wiadomo co robic dalej
zuza powiem Ci, że Ja podaję NAN 1 ACTIV ale nie wiem czym on się różni od zwykłego NAN 1..... nigdy nie sprawdzałam... oooo różni się z pewnością ceną :)))) i to bardzo hi hi hi Na początku podawałam NAN H.A. 1 czyli to hypoalergiczne ale potem szybko zmieniłam na to co obecnie używam i chcę teraz zmienić na NAN2 ale nie wiem czy to zwykłe czy z serii ACTIV czy jakoś tak!
Julka ogólnie dalej nie znosi podawania jej posiłków łyżeczką w formie, wkłada się coś do buzi i wyciąga hi hi hi Jak podaję jej posiłek to muszę tę łyżeczkę trzymać w buzi tak aby ona sobie ten posiłek pocyckała troszkę - wtedy jest spokój!
Dzisiaj dostała zupkę - krem jarzynową hmmm chyba jej nie smakowało bo jakoś niechętnie to chciała jeść.... i nie zjadła nawet połowy słoiczka!
Zuza- Activ oprócz tego co zawiera zwykły nan ma w skladzie - LC-PUFA kwasytłuszczowe, które maja korzystny wplyw na rozwój układu nerwowego i wzroku - prebiotyki - opti pro- białko, które jest lepiej przyswajalne przez dziecko
NAN1 mleko początkowe w proszku 350g (od urodzenia)
NAN 1 to modyfikowane mleko początkowe odpowiednie dla niemowląt już od pierwszych dni życia. Zawiera identyczną ilość białka, jaka jest w mleku matki. Zostało wzbogacone: * w żelazo, które jest potrzebne do budowy komórek krwi * w nukleotydy obecne w mleku matki * w jod i selen, które wspomagają prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny niemowlęcia * w wapń i witaminę D, które wspomagają prawidłową budowę kości i zębów * w mikroelementy i w 13 witamin niezbędnych do prawidłowego rozwoju niemowlęcia * zawiera NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe), które zapewniają prawidłowy rozwój mózgu i siatkówki oka Jest to produkt bezglutenowy, nie wymagający gotowania. Wskazania: - stanowi płynny składnik diety Ważne: - nie stosować w przypadku stwierdzenia alergii na białko mleka krowiego - nie stosować przy nietolerancji laktozy
NESTLE NAN 1 ACTIVE MLEKO W PROSZKU 400 G
NAN Active 1 to mleko modyfikowane nowej generacji. To, co je wyróżnia spośród innych mlek to doskonale przyswajalne i lekkostrawne białka OPTI PRO, probiotyki BIFIDUS, które wzmacniają odporność i chronią przed infekcjami oraz specjalne kwasy tłuszczowe LC PUFA wpływające korzystnie na rozwój całego układu nerwowego. Dzięki nowoczesnej recepturze zawierającej unikalną kompozycję powyższych składników, produkt ten spełnia wysokie oczekiwania matek, które chcą dać swojemu dziecku mleko zaspokajające potrzeby żywieniowe malucha, ale także aktywnie wspierające jego rozwój psychofizyczny.
Ja osobiście kupuję Nan1 - żadne z dzieci nie miało po nim problemów, potem używałąm kaszek Nestle i te mleczne są robione na bazie mleka nan1 więc nie było większych rewolucji brzuszkowych typu zmiana mleka, za to nie mogłam uzywać kaszek smakowych mlecznych BoboVity (Bebiko)
Magg nie korci tylko takie dostalismy dzisiaj zalecenie pediatry... ciocia ktora pracuje w przychodni powiedziala lekarce o reakcji Krzysia na jabluszko (wymioty wysypka a nawet 2 lyzek nie dostawal asoku 20ml pol na pol z woda)) no i ta koniecznie kazala sprobowac z mala iloscia marchewki (ilosc zostala przez nia zasugerowana) Maly uczulenia nie dostal i jakos nie zmienil zachowania wiec chyba go brzuszek nie boli i mam nadzieje ze bedzie ok. To miala byc (i bedzie) jednorazowa proba przed wizyta we wtorek rano. W przypadku Krzysia ona sie obawiala czy to zwykla nietolerancja jablka czy tez jest to jeszcze niedojrzalosc jelitek. no i czekamy na kupe teraz... w sumie to zaluje ze ciotka z nia gadala bo teraz sie stresuje juz od kilku godzin a i tak jedzenie Krzys bedzie mial wprowadzone do jadlospisu dopiero po 10grudnia...
dziewcyzny a ja mam takie pytanie na zas... czym tak naprawdę roznia sie kaszki roznych producentow? poza nazwami i cena oczywiscie ktore uwazacie ze sa najlepsze lub o ktorych czytalyscie duzo pozytywnych opinii bo w sumie za kaszkami ja jakos dziecko nie przepadalam ale raz kiedys Krzysiowi byl podala.... no to tak na polkach sklepowych do tej pory widzialam: HIPP (tu pojawiaja sie kaszki probiotyczne) NESTLE BOBOVITA
ogolnie jak patrzylam to i kaszki i sloiczki HIPP sa najdrozsze ale jedna z kolezanek mowila ze przetestowala gerber i bobovite dyniowa i dziecko nie chcialo przelykac a hipp wlasnie wcina i to jest jedyna rzecz ktora z HIPPa ona kupuje...
nie wiem jak u was (szczegolnie tych z was ktore nie maja hipermarketow) ale u mnie w miescie najtaniej sloiczki (obiady deserki etc) mozna kupic w ROSSMANie
Coś mnie podkusiło i podałam małemu dzisiaj łyżeczkę marchewki. Chyba mu smakowało. Podam mu jeszcze jutro i pojutrze bo duzo w słoiczku zostało i będę czekać jeszcze 3 tygodnie jak planowałam. A kaszkę to wolałabym podać jak najpóźniej mojemu małemu grubaskowi - wiadomo dlaczego
a dzisiaj wyczytalam ze wprowadza sie najpierw warzywa a pozniej owoce ze wzgledu na smak... dziecko ktore przyzwyczai sie do posmaku slodkiego ciezej przestawic na jedzenie warzyw i zupek stad w nowym kalendarzu zywienia jest odwrotnie niz kiedys.
Aniu co do kaszek to moje chłopaki najlepiej przyswajają z Nestle - owocowe i ryżowo-kukurydzianą - chodzi mi o te sypkie. Z BoboVity miały problem z kupką A co tyczy się obiadków i deserków to podaję jedynie Hippa - BoboVitą plują i jakoś mało zjadały.