Dodam jeszcze, że ta kaszka ryżowo-kukurydziana [po 4 m-cu] zawiera witaminy, żelazo i wapń. Ułatwia trawienie - Hydroliza Enzymatyczna Zbóż - jest lekkostrawna, ale bardzo odżywcza. No i zawiera BIFIDUS - aktywne kultury bakterii probiotycznych, które wzmacniają naturalną odporność dziecka; regulują prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego oraz chronią organizm przed bakteriami chorobotwórczymi, które np. mogą wywołać biegunki - wyczytałam z pudełeczka. No i posiada pozytywną opinię CZD
Izunia gdybyś na necie znalazła jej obrazek to wklej,,,, Jutro zobaczę w sklepach może kupię dla Julki :) nie zwiększę jej dawki mleka jak powinnam ale dosypię kaszki!
szperalam po gazetach i znalazlam ze priobiotyczne kaszki HIPP zawieraja mleko modyfikowane wiec wydaje mi sie ze w przypadku karmienia piersia jest bez sensu takowe wprowadzac... z kolei z tego co sprawdzalam w necie kaszki NESTLE i BOBOVITA nalezy przygotowywac na mleku modyfikowanym lub preparacie mlekozastepczym a ja mam problem z odciaganiem swojego mleka... Gabrysia pozno zaczela dostawac kaszki wiec nie mam w tej dziedzinie duzej wprawy... powiedzcie mi wiec czy tylko mleczna ryzowa jest na wode czy czegos nie doczytalam??
Ostatnio tak się zastanawiam: skąd wiadomo jaką porcję (np.zupki) zjada x-miesięczne dziecko? Czy to gdzieś jest podane? I czy ja dobrze rozumiem ten nowy schemat, że w miesiącach 5-6, jeżeli podaje się zupkę, to po posiłku mlecznym a od 7 miesiąca jako samodzielny posiłek?
I jeszcze pytanka z serii "blondynka pyta": jak chcę przygotować wiekszą porcje zupki do słoiczków to ucieram surowe warzywa czy gotowane ? Ile taki słoiczek trzeba gotować? I ile taki słoiczek może stać w lodówce? (I nie śmiejcie się - nigdy nie robiłam przetworów )
no to pewnie Krzys dostanie kaszki pozniej... nie chce mu mleka modyfikowanego na razie wprowadzac....
a jesli idzie o te zastapienie pokarmem stalym posilku mlecznego to kiedys od razu sie tak zastepowalo i w sumie nie zastanawialam sie nawet nad tym jak to teraz ma byc. w kazdym badz razie jak sie wprowadza to tylko kilka lyzek plus posilek mleczny i dopiero pozniej calkowicie sie go zastepuje. jak nie zapomne to zapytam w przyszly poniedzialek na wizycie naszej neonatolog
Konkretnie chodzi mi o sytuację kiedy wrócę do pracy (6 m-cy) : czy wtedy może juz jeść zupkę jako samodzielny posiłek? Zakładając, że będę mu podaweała zupke uzupełniająco do mleczka od oczątku 6 miesiąca.
ja jako wyznacznik ilosci zjedzenej zupki bralam na poczatku wielkosc sloiczka gerberowego a pozniej po prostu Gabrysia jadla ile chciala....
nigdy nie przygotowywalam sloiczkow ani zupek na zapas - gotowalam codziennie niewielkie ilosci ale moja kolezanka wekowala sloiczki. gotowala normalnie zupe, nakladala do sloiczkow po koncentracie pomidorowym, chrzanie, musztardzie i pozniej je znowu zagotowywala ale nie pamietam dokladnie ile. jak sie pojawi na gadzie to jej zapytam :)
Jemma wg mnie tak - u nas Gabrysi tak podawalam - jak miala 5 miesiecy to deserkiem zastapilam 1 karmienie a pozniej tak samo bylo z zupkami. przeciez to pelnowartosciowy posilek jest
Ania ja tez tak robiłam, tylko nie gotowałam tak długo, po takim długim gotowaniu to już żadnych witamin tam nie ma, ja zagotowywałam tylko aby słoiczek zassał i przetrzymywałam w lodówce, nie wyobrażam sobie codziennie dla małej zupki gotować robiłam to w weekend na cały tydzień i miałam spokój bo co jak co ale jest z tym trochę babrania.
Wczoraj byłam w Kaufladzie i wypatrzyłam tam jedzonka i kaszki pod marką Kaufland - czy ktoś ich używał i je zna? Długo stałam przed regałem ale w końcu zrezygnowałam a moje zdziwienie wywołały kaszki OD 4m zawierające gluten... Dlatego też pytam czy ktoś używał tych produktów.
And ja używam kaszek z kaufa tych z pszczółką w słoiczkach, Matuś je bardzo lubi a co do glutenu to przy karmieniu piersią to między 5 a 6 miesiącem zaczyna się gluten wprowadzać. Ja wprowadziłam gluten około 6 miesiąca i wszystko jest ok.
z tym glutenem to jest wiele spornych opinii, juz w 2 czy 3 gazetach czytalam w odp pediatrow ze sie nie zgadzaja do konca z tym zamyslem wprowadzenia glutenu a jedna z lekarek wrecz pisala ze ona przy swoich wnukach radzila przeczekanie do 9miesiaca. z pewnoscia to bedzie jedno z wielu pytan do mojej neonatolog w przyszly poniedzialek.
dziewczyny a co myslicie o soczkach typu KUBUS i PYSIO? na jednym z for toczy sie zazarta dyskusja na ten temat i wsrod przewazajacej wiekszosci mam panuje opinia ze mozna je podawac jak dziecko ukonczy pol roku... ja osobiscie jestem zdania ze ponizej roku bym nawet nie probowala...
gdzies kiedys czytalam info ze sa one sztucznie wzbogacane wit A i zagesczane czyms tam ale teraz nie moge tego odgrzebac... moja chrzesniaczka ma refluks (ma 8 lat) i lekarz im powiedzial ostatnio ze dzieciaki wlasnie przez te zageszczane soki marchewkowe w duzym % maja wlasnie z tym problemy... Gabrysi kupuje kubusia ale tego play rzadkiego
Już kiedyś gdzieś pisałam na ten temat, te soczki są wzbogacone w syntetyczną wit.A , której nadmiar może byc niebezpieczny a juz napewno dla półrocznego maluszka!
normlanie odpadlam jak przeczytala to zdanie "Dawniej matki podawały kompoty itp. , nikt nie wiedział jakie są zawartości witamin czy innych składników, czy za dużo, czy za mało i żyjemy" alez porownanie... no nic szkoda palcow na tlumaczneie
chodzi o syntetyczną witaminę, bo tą można przedawkować
Podawanie dużych dawek tej witaminy przez dłuższy okres czasu może spowodować hiperwitaminozę witaminy A z takimi objawami jak: - drażliwość, - zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego (m.in. wymioty, brak łaknienia, nudności), - zmiany zabarwienia skóry, - powiększenie wątroby i śledziony, - wypadanie włosów, - świąd skory, - suchość skóry.
Jeżeli chodzi o gluten wypytałam ostatnio moją pediatrę i ta uważa że powinnam zaczekać na razie nie wprowadzać Tosi do jadłospisu jeżeli już to tylko ryżową np. podawać z jabłkiem lub kukurydzianą ale i tak stwierdziła że Tosia dobrze wygląda więc na razie mamy poprzestać na warzywkach i owocach...
A soku Kubusiowego bym nie podała 6 miesięcznemu dziecku jeżeli już to tylko te hippa lub bobovity..
And ja używam kaszek z kaufa tych z pszczółką w słoiczkach, Matuś je bardzo lubi a co do glutenu to przy karmieniu piersią to między 5 a 6 miesiącem zaczyna się gluten wprowadzać. Ja wprowadziłam gluten około 6 miesiąca i wszystko jest ok.
No ja właśnie o tych pszczółkowych piszę :) Zastanawiam się nad tą kaszka w słoiczku. Jak Matuś się nią najada? Nie wiem czy długo z nią czekać bo przecież na słoiczku jest info że od 4m. Mam wrażenie że małej się objadła narazie kaszka ryżowo - bananowa i malinowa i dla odmiany może dałabym jej słoik hmm. Nie do końca się stosuje do zaleceń p dr bo mówiła by na ryżowo dawać małej 2 razy dziennie, a my póki co mamy ryżowe 2 śniadanie i podwieczorek owocowy lub mięsno jarzynowy. Odpukać nic Gliździe nie jest, a i kupki zrobiły się regularne - 1 dziennie
ja też nie mam zaufania do Kubusia ,chyba przestali się już starac i jadą tylko na "marce" podstępnie podając dziadostwo :(((( chyba Bobofrut czy Bobovita jest lepsza
dzieki dziewczyny za odpowiedzi... przynajmniej nie jestem sama w takim twierdzeniu bo jak wczoraj poczytalam ze 150ml dziennie przeciez dziecku nie zaszkodzi to zglupialam z lekka i myslalam ze ja nie z tego swiata jestem :)
And ja daję taki słoiczek Matusiowi na kolację, zje całą kaszką. Potem staram się jeszcze przed spaniem dac mu cyca około 23, ale nie codziennie, bo zależy gdzie zaśnie, ale śpi mi gdzieś do 2, więc jest lepiej jak zje taką kaszkę przed spaniem. Bardzo mu smakuje, szczególnie ta z biszkoptem lub herbatnikiem. Kupuje jeszcze z hippa, i też mu bardzo smakują. Niestety jak już kiedyś pisałam tych sypanych, które zalewam wodą nie chce jeść.
Moje Słonko je sypane, ale chyba jej urozmaicę jedzonko. Większe zaufanie mam do Hippa więc może w Rosmanie znajdę od 4m. Zobaczymy jak jej posmakuje Chyba wolę od czasu do czasu kupić 1 słoiczek niż kolejną kaszkę sypką i pilnować by była zjedzona w te 3 tyg wrrr. Jak Iśka nie zjada w określonym czasie to wiem ze zje Kuba i Gabi, ale ostatnio powiedzieli że kaszki Iśki są ble
U nas w rosmanie kilka rzeczy jest taniej niż w Tesco Biedronce i innych. Bebiko wszędzie od 12zł w górę Rosman niecałe 10, tak samo Nan. Kaszki Nestle mleczne wszędzie około 6zł i więcej w Rossman niecałe 5. Na słoiczkach tez jest różnica
u nas podobnie w Rossmanie jest najtaniej. w prawdzie tylko 10gr taniej niz w biedronce ale za to 30-70groszy taniej niz w pobliskich sklepach. najtansze sa soczki (40groszy taniej niz u mnie) i deserki (tu roznica juz 70groszy)
Krzys ma za soba pierwsza marchwianke, zajadal sie wczoraj az milo :) od poniedzialku zaczynam codzienne gotowanie zupek :) z tej okazji nabylismy blender - w biedronce za cale 60zl :) wygodny i sprawdzilam fajna packe robi
mam tez pytanie - czy ktoras z was kupowala moze juz sloiczek suszone sliwki z GERBERA? jesli tak to napiszcie czy nie bylo sensacji zoladkowych...
Nie kupowałam tych śliwek jakoś się bałam experymentować
Dziś Weronik dostanie "zupkę" mięsko, ziemniak, brokuł, szpinak, marchew - właśnie kończą sie gotować jarzynki, mięsko już jest (gotuję osobno) Aż jestem ciekawa jak jej będzie smakować taki misz-masz :D
Na blendery patrzyłam ale nie kupiłam i chyba nie kupię narazie - zostaje mi męczenie się z przecieraniem :(
And nie za wcześnie z mięskiem wchodzisz ? Bardzo dużo jej tego dajesz wszystkiego! Widzę, że Weronika ma urozmaiconą dietę żywieniową...
U mnie Julka jest na 5 posiłkach mlecznych po 150ml nan avtiv z tego do jednego w godzinach przedpołudniowych daję jej kaszkę kukurydziano - ryżową! a popołudniu pół słoiczka z jakimś owocem dla dzieci powyżej 4 miesiąca! ...
Dronko mięso jest wprowadzone po wizycie u pediatry - p dr kazała jej je podawać i ogólnie mam dawać małej 2 posiłki na kleiku ryżowym dziennie a do tego 1 mięsny. Ja daje tylko 1 posiłek póki co. No i mamy zgodę na wszystkie słoiczki po 5m tyle że ja daję 1 lub dwa słoiczki a potem coś domowego z tych składników które są w słoikach. Mała lubi kurczaczka (domowa hodowla) brokuły szpinak marchew jabłka. Poza brokułami mam wszystko domowe. Dzisiejszy mamusiny obiad jej smakował bardzo i szkoda że tak mało mi się ugotowało. Ale od jutra już gotuję na 2-3 dni :)
Aniu gotuje, przecieram, jeszcze ciepłą przekładam do słoiczków po musztardzie (bez klikającego wieczka) zagotowuję i po wystudzeniu wstawiam do lodówki. Ponoć takie słoiczki można trzymać nawet i tydz ale jakoś mi wychodzą 3 słoiki i na raz do zjedzenia.
Myszorko ja Gabrysi dawalam te biszkopty bezglutenowe cos ok 8 miesiaca. ale ona srednio lubila. a samodzielnie to jesc probowala tylko ze wiecej nakruszone niz w buzi bylo :) ja mysle ze im raczej chodzi o fakt ze ma to byc "samodzielnie" niz ze ma to byc biszkopt. u nas bardzo wczesnie pozwolilismy Gabrysi sie samej karmic. w sumie jak miala rok to juz zjadala sama obiady ale musialabym poszukac po fotkach kiedy zaczela jesc sama tak calkowicie.
rozmawialam z neonatolog odnosnie glutenu - powiedziala zeby sie wstrzymac jeszcze z 2 miesiace. oczywiscie jesli pojawi sie gluten w sloiczkowych obiadkach (a te wie ze zamierzam podawac sporadycznie) to ok ale sama mam nie dosypywac.
odnosnie wprowadzania posilkow to ma byc mniej wiecej tak w piatek i sobote Krzys dostal marchwianke. dzisaij ma byc jeszcze sama marchwianka a jutro marchew ziemniak i od srody marchew ziemniak pietruszka. powiedziala ze jesli bym miala swoja natke (nie problem w doniczce wychodowac)to lepiej dodac takiej zielonej niz korzen a mozna i to i to. od przyszlego poniedzialku mam dodawac buraczka. plus w miedzy czasie sprobowac wprowadzic brokuly. wg opinii neonatolog lepiej podawac brokuly niz szpinak. w sobote mam mu dac sprobowac deserek jakis ale nie same jablko tylko jablko + jakis inny owoc i zeby zrezyngowac z jablek w czystej postaci (ze wzgledu na wczesnijesze reakcje). pytalam o soczki wiec powiedziala ze lepiej podawac wode niz soki a ogolnie jesli dziecko jest na piersi to nie ma potrzeby dawania dodatkowych sokow wystarczy cyc.
aha i takie wprowadzanie posilkow to nie ze wzgledu na chorobe w wywiadzie u Krzysia tylko ona tak ogolnie zaleca dzieciom. stwierdzila ze Krzys tak dobrze sie rozwija ze bedzie wszystko mial planowo wprowadzane :)
u mnie Julka zaczęła nie wiem dlaczego mało jeść! w godzinach 11.30-12.30 dostaje mleczko z kaszką najbardziej sycący posiłek a popołudniu dostaje owoc jako deserek i do tego czystego mleczka tylko 4 buteleczki po 150ml NAN... - to całe jej menu
(Od paru dni rano wypija tylko 30ml a potem po 3 godzinach dopiero mleczko z kaszką! - więc w zasadzie ma 3 butelki czystego mleczka )
W nocy nie je przez 10 godzin bo tyle potrafi przespać jednym ciągiem ...