ja biore angus castus drugi cykl i czuje sie super, nic mnie nie boli, ani piersi ani brzuch ani nie jestem nerwowa przed okresem jak to zawsze bylo. Ani nie przytylam, moim zdaniem to jest lek ziolowy i w normalnych dawkach nie moze zaszkodzic.
Dziewczyny, czy któraś przy zażywaniu castagnusa miała kłucia jajników? Ja jestem w 7 dniu drugiego cyklu z casta (w sumie jest to 33 dzień zażywania) i od wczoraj czuję prawy jajnik - takie pikanie. Nie jest to bardzo ostry ból, lecz nie jest to przyjemne. Przypomnę, że w pierwszym cyklu casta nie złagodził wrażliwości i napięcia piersi. Krwawienie przyszło o czasie, było normalne, bez żadnych niespodzianek. Ten jajnik dopiero po zakończeniu @ zaczął mnie pobolewać. Czy któraś tak miała? |Czy to normalne? A może powinnam zacząć się martwić?
ja przestalam brac 4 dni temu i moj organizm powoli wraca do normalnosci, zrzucilam juz pol kilo i odrazu inaczej sie czuje. Mnie bolal jajnik po pierwszysch 3 dniach brania pierwszego cyklu i miala napady goraca..ale minelo po 2 dniach
Ok, no to wszystko w porządku. Ja po prostu nie miewałam takich niespodzianek i nie wiedziałam jak to interpretować. W ogóle to dokąd nie zaczęłam robić tych wszystkich badań, potem clo dwa razy, to nie miałam żadnych bolących jajników itp. Z jednej strony myślę, że to reakcja organizmu na leki jakie się pojawiły (ja praktycznie nigdy nic nie zażywałam, a jak brałam zwykłą aspirynę bo miałam przeziębienie, to wszyscy w domu wiedzieli, że jest bardzo źle i niemal "umieram"), a z drugiej może to i dobrze, że tak się dzieje, bo skoro wsześniej nie czułam nic, a w ciażę nie udawało się zajść, to teraz jak organizm "poodzywa się" od czasu do czasu, to oznacza, że coś się dzieje i może w końcu nam się uda ;-)
U mnie PMS po casatgnusie jak ręką odjął, chociaż nie wiem dlaczego cykl już mi się wydłuża już 3 dni. Nie robiłam testu bo przy tempce 36,4 na ciąże nie ma szans. Na pewno moje piersi w końcu odczuły ulgę:)
yummy_mummy widzę, że jednak się udało :) nawet przy tak niskiej tempce - wszystko zależy od organizmu :) Gratuluję !! Co do Casta to jestem w połowie kuracji, minęło wczoraj półtora miesiąca. W obecnym cyklu zauważyłam, że krwawienie jest dużo mniejsze niż w poprzednich cyklach. Mam nadzieję, że plamienia po @ też sie skrócą, bo nieraz trwały do połowy cyklu. Zobaczymy, dziś 4 dc. krwawienia już nie ma, tylko lekkie plamienie.
Tak, udało się:) U mnie niska tempka ze względu na Hashimoto. Wyregulowałam TSH i zdarzył się cud. Więc brak PMS to chyba nie do końca działanie castagnusa;)
Miałam plamienie po 4 dniach miesiączki w kwietniu i lekarz uznał,że należy uregulować cykl miesiączkowy.Niestety castagnus namieszał mi w moim cyklu.Brałam castagnus przez 13 dni po 2 tabletki,ponieważ ważę ponad 60 kg.Po upływie 13 dni poczułam takie mdłości w żołądku,że nie mogłam sobie poradzić.Poszłam ponownie do gin i napisał mi w karcie,że nie toleruję castagnusa.Moja miesiączka,która miała się pojawić około 13-15 maja nie pojawiła się do tej pory. POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piszesz ,ze juz wczesniej mialas nieregularny cykl skoro lekarz chcial uregulowac...moze to nie wina Castagnusa, ze cykl sie rozregulowal zwlaszcza ze przyjmowalas go tylko przez 13 dni...?
witam ponownie! czesc dziewczyny! kilka miesiecy temu zrobilam sobie terapie z castagnusem przez 3 miesiace i PMS+plamienia jak reka ucial! potem mialam przerwe przez 2 miesiace i wszystkie syntomy wrocily .... teraz od lipca po dlugiej przerwie zaczynamy od nowa staranka o baby wiec zdecydowalam sie brac castagnus,+olej z wiesiolka + magnez .... moze tylko przez pierwsza czesc cyklu...zobaczymy...mierze tez temperaturke... bede was informowac na bierzaco o rezultatach! P.S. problem jest taki ze kilku ginekologow mi powiedzialo ze wszystko jest ok pomimo ze mam 40 lat, 10 dni plamien po owulacji, straszny PMS, ogromne skrzepy w krwi miesiaczkowej i poronienie we wrzesniu w pierwszych tygodniach ciazy...staramy sie juz drugi rok... wszystkie badania meza i moje sa w normie... ale ja w normie wcale sie nie czuje....
Dziewczyny, gratulacje już niestety nie aktualne. Poroniłam. 3 tygodnie temu miałam zabieg łyżeczkowania. Wróciłam znowu do castangnusa. Może znowu pomoże. Alialo, ginekolodzy pewnie podchodzą do tego rutynowo. wyniki ok, więc nie ma co się martwić. Może specjalista od niepłodności mógłby pomóc.
Czy któraś z Was pije mieszankę o. Klimuszki nr 1 na poprawę pracy jajników? Zastanawiam się, czy dobrze ją zaparzam. Biorę kopiastą łyżkę ziół, zalewam 3 szklankami wody i piję 3xdziennie przed posiłkiem. Czytałam, że niektóre osoby zaparzają ją 3 razy dziennie...
Dziewczyny, czy któraś z Was ma może doświadczenia z zażywaniem Castagnusa dłużej niż przez 3 miesiące (za przyzwoleniem lekarza oczywiście)? Czytam sobie właśnie ulotkę, która co prawda zaleca stosowanie przez 90 dni bez przerwy, nie nakazuje jednak przerwania leczenia po upływie tego okresu (czy coś przeoczyłam)? W moim przypadku niedługo minie rzeczone 90 dni stosowania, a chciałabym jeszcze go jeszcze jeden miesiąc zanim przerzucę się na leki cięższego kalibru. Jak myślicie? Spróbować?
[quote=kejt_busz][/quote] Hej! Mieszankę ojca Klimuszko pije się tak: na 1 stołową łyżkę ziół - 1 szklanka wody (wrzątku). Zalewasz, czekasz 3 godziny aż się zaparzy, przecedzasz, podgrzewasz i pijesz. Ja piłam tak: już wieczorem (ok godz. 22.00) szykowałam sobie porcję na rano wg tego co napisałam, tylko zaparzały się całą noc (max. czas parzenia do 10 godz.). Rano piłam gotowe ziołka i od razu przygotowywałam porcje na południe i wieczór czyli brałam wysoką szklankę, wsypywałam 2 kopiaste łyżki stołowe ziółek, zalewałam 2 szklankami wrzątku i sobie stało. Po 3 godzinach wszystko odcedzałam i miałam gotowe na obiad i kolację.
Jakby ktoś miał wątpliwości czy można łączyć bromergon z castagnusem i ziołami ojca sroki nr 3, to można. Kilka miesięcy temu na zbicie prolaktyny gin przepisał mi 1/4 tabl. bromergonu i do tego sam zalecił castagnus. Czułam się po tym dobrze, zmniejszył mi się czas plamień po @ i bóle podbrzusza przed @ prawie całkiem ustąpiły. W zeszłym tygodniu byłam się zapytać czy mogę do tego zestawu dołączyć jeszcze ziółka i gin powiedział, że jak najbardziej, że na pewno nie zaszkodzą. Więc czekam do końca cyklu i zaczynam ziółkować :)
Za czasów naszych babć i prababć a nawei i wcześniej postęp medycyny w porównaniu do dzisiejszych czasów był naprawdę bardzo odległy ale kobiety i tak sobie doskonale radziły. Jak? Wspomagały się ziołami.... Czekam na wasze opinie . Co o tym sądzicie? Może któraś z was już piła mieszankę ziól Ojca Sroki lub Klimuszko - może pomogły a może i nie.... Czekam na wasze wpisy
Treść doklejona: 29.10.12 23:48 Bedę pierwsza jako założycielka tego wątku... Od ponad 2 lat syaramy się z mężem o fasolkę ale niestety wszelkie starani legły w gruzach.... opinnie różnych lekarzy juz nas przytłaczają... Pewnego razu moja przyjaciółka poradziła mi mieszankę ziół Ojca Klimuszko nr 1 na niepłodnoś (podobno wyczytała gdzieś że potrafi działać cuda). Szczerze steptycznie byłam do tego nastawiona ale od tego cyklu gdy kolejny test po długim oczekiwaniu na @ pokazał tylko jedną kreseczkę kupiłam tą mieszankę. faktem jest to że piję ją dopiero 12 dni od początku nowego cyklu i czekamy na efekty ...
Alishiaone nie chcę studzić Twojego zapału do zakładania ciekawych wątków, ale podobny już istnieje. Może warto w nim ożywić temat ziółek, bo faktycznie niewiele tam się obecnie dzieje. Sama chętnie się czegoś więcej dowiem, bo od tego cyklu zaczęłam pić ziółka o.Sroki, mieszankę nr 3.
Fajnie, że nawet ,,najwięksi sceptycy,, ostatecznie jednak skłaniają się w stronę ziół i natury :) kiedy to ,,chemia,, jednak zawodzi nas ludzi.Pozdrawiam.
ja piłam mieszankę nr 3 Sroki, udało się w pierwszym cyklu picia i wierzę, ze to właśnie zioła mi pomogły. Staraliśmy się rok i leczenie polegające na suplementacji estogenami zaowocowało dwoma poronieniami. A teraz czekam na naszą małą wiercipietkę.
Hej, a czy można łączyć Castagnus i Dostinex? Nigdzie się nie doczytałam na ten temat. Dodam, że Dost. biorę 1/2 tabletki raz w tygodniu (w niedzielę na noc).
Dziewczyny nie wiem czy tego pytania już nie było, bo nie jestem dziś w stanie prześledzić całego tematu. Czy jak się ma problemy z fazą lutealną to można brać castangus cały cykl czy do skoku?
Dziewczyny, chciałam Wam polecić Cyclodynon. Niby w składzie ma tylko niepokalanka, ale na mnie zadziałał dużo lepiej niż castaangus i bromergon raziem wzięte. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo: - wyraźnie skrócił mi cykle (miałam dugie) - miesiączki nie są już bolesne - piersi nie bolą w fazie lutealnej - poprawiła mi się cera - nie mam już takich mocnych spadków nastroju spowodowanych PMS - mam lepsze samopoczucie w całej fazie lutealnej, wcześniej co miesiac to był koszmar - nie powoduje skutków ubocznych u mnie jak bromergon czy castaangus (ból brzucha, zawroty głowy itd)
- jedna z przyjaciółek tu na 28dni w pierwszym cyklu z tym preparatem zaszła w ciążę (co nie było takie proste w jej przypadku) Dla mnie osobiscie hit roku, oczywiście nie dla każdego i przed zazywaniem lepiej zasięgnąć porady lekarza itd. itp... Wadą dla mnie jest cena, mógłby byc tańszy. PS. za tą opinię nikt mi nie płaci ;)
hornet: Cyclodynon. Niby w składzie ma tylko niepokalanka, ale na mnie zadziałał dużo lepiej niż castaangus i bromergon raziem wzięte
Jakim cudem, skoro w 1 tabl. Cyclodynony jest 40 mg suchego wyciągu z owoców agnus castus:Agni casti fructus extractum siccum, a w 1 tabl. Castagnusa - 45 mg tegoż.
nie mam pojęcia. Może chodzi o lepsze wchłanianie. Cylodynon bieżesz jedną tabletkę niezależnie od wagi ciała - przy castaangusie dwie powyżej iluś tam kg. Jedno jest pewne, z nasilonym pmsem poradził sobie u mnie lepiej niż się spodziewałam
O śluzie trudno mi się wypowiedzieć jeszcze ale na pewno pierwszą fazę mi skrócił o dobre kilka dni ze średnio 30-33 dni do 24 dni w jednym cyklu. Takiego krókiego nie miałam nigdy przenigdy nawet w cyklach stymulowanych (wyłączam je ze statystyk tak czy tak). Poszperałam na stronie producenta, i faktycznie może chodzic o formułę podania tego niepokalanka - Opatentowany ekstrakt z niepokalanka w formule allopatycznej nosi techniczne oznaczenie BNO 1095. Mają jeszzce podobny preparat Mastodynon o poszerzonym składzie - próbowal ktoś tego?
Biore Vitex Angus Castus (zwany ponoc w Polsce Castangusem) od troche ponad miesiaca. Okres zamiast 30 lub 30 plus dni dostalam w dniu 24-tym, czy faza Lutealna skrocila sie z 14-11 dni do 8 dni. Moja natropatka mowi zeby brac ziolo dalej przez kolejny miesiac, ze to sie wszystko ureguluje. Nie mialam problemow z prolaktyna ani innymi hormonami (moze troche niski progesteron, ale tez w normie). Zastanawiam sie, jak Castangus zadzialal na Was? Jakie mialyscie objawy po pierwszym miesiacu brania?
Biore Vitex Angus Castus (Castangus) tutaj gdzie mieszkam nazywa sie Premular. Biore od troche ponad miesiaca. Tak jak Tobie Hornet, moj cykl ze srednio 30-33 dni skrocil sie do 24 (Zle! Bo faza lutealna zrobila sie tylko 8 dni). Moja Natropatka mowi zeby brac ziolo dalej i czekac, ze to poprawia sluz, pomaga przy problemach z zajsciem w ciaze. Zastanawiwam sie, czy Wam Castangus nie namieszal w cyklach? Moja prolaktyna i inne hormony przed braniem tego ziola byly OK. Zastanawiam sie czy brac dalej...
cześć dziewczyny. ja biorę Castagnus od 2 miesięcy. Fl z 13-14 skróciła się do 10 dni, ale same cykle z 22 dniowych się wydłużyły, obecnie mam min.30 dniowy. Przesunęła się owulka z 10 dc na 20dc. To że castagnus wpłynął a moją gospodarkę hormonalną jest zauważalne. Z plusów: to poprawiła się cera, piersi nie bolą w fl i faza folikularna jest trochę dłuższa a nie 10 dniowa. Minusy... na razie nie wiem, zobaczymy- może krótka fl.
A u mnie... 27 dc i owulacja w lesie- miewałam już długie cykle... ale owu po 27 dc to mi się raz na 5 lat trafiła. Ostatnio miałam w 21 dc. Wzięłam castagnusa, bo czasem mi PRL skacze jak oszalała. Myślałam, że castagnus odblokuje mi owu i skróci NIECO cykle... a tu taka niemiła niespodzianka. Jedyny plus to cudny, obfity jak na mnie, przejrzysty sluz -przez około tydzień. Owu z tego jednak nie było... malo tego temperatura spadła mi do takiej jaką miewam tylko tuż przed owulacją (36,48) i tak się utrzymuje już bardzo długo... Wlaczyłam duphaston od 25 dc. I zaczynam "nowy" cykl. Tylko pytanie: z castagnusem czy bez?
Czy wie ktoś czy castagnus wpływa na dobry wzrost endometrium? Piję przywrotnika i liście malin, wszystko na wzmocnienie macicy i przywrócenie równowagi hormonów. Chcę dorzucić do tego castagnusa. Zależy mi na zwiększeniu przyrostu endo
Dziewczynki, mam do Was pytanie, czy któraś z Was słyszała, a może stosowała zioła na torbiele ? Dziś ginekolog wykrył u mnie 4 cm torbiel czynnościową, którą na razie mamy obserwować. Ja jednak znalazłam w sieci zioła o. Sroki lub benedyktyńskie właśnie na torbiele. Czy znacie jakieś opinie dotyczące ich skuteczności ? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pandora dzięki za info. Magnez wpływa na przyrost endo, to wiem. Casta na prolaktynę.
Treść doklejona: 19.03.13 20:53 Biorę kolejną, trzecią, serię castagnusa. Zawsze mam te same objawy podczas kuracji: zmęczenie,rozdrażnienie, senność, brak sił, wzrost wagi. Przy czym sam cykl jest super wyrównany, skok piękny, fl długa. Drugi raz odstawiam go wcześniej bo naprawdę czuję się gorzej i zmiana jest zauważalna przez otoczenie. Miała któraś z Was tak samo?
ja pije zioła O.Sroki pierwszy cykl, bola mnie jajniki raz prawy raz lewy, tyle że temp. mam cały czas stałą... mam nadzieje że ziółka dadzą rade... a wy macie pozytywne doświadczenia z nimi???