Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 1st 2016
     permalink
    tak, tylko należy pamiętać, że nie wszystko jest dla wszystkich. Nie wszyscy mogą brać np. augumentin, polopirynę... I tak samo nie wszyscy mogą mieć podawane szczepionki (albo wszystkie, albo część). Niestety, w związku z tym, że szczepimy dzieci od pierwszych chwil życia nie mamy pojęcia czy tak naprawdę nie popełniamy największego błędu. Każdy lek ma swoje przeciwskazania, a żeby poznać swój organizm trzeba trochę pożyć.
    --
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeMay 1st 2016
     permalink
    Else, ale niestety nie wiesz o nadwrażliwości na konkretny lek, dopóki go nie zażyjesz. To że pożyjesz trochę i poznasz swój organizm nie wystarczy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 1st 2016
     permalink
    Blak, o nadwrażliwości nie... Ale z czasem u dziecka uwydatniają się napięcia mięśni, wiotkość... różne zaburzenia i choroby. Takie, które są przeciwwskazaniem do szczepień. Mój siostrzeniec był szczepiony wg kalendarza, a przy kolejnym okazało się, że nie powinien być szczepiony, bo wyszły problemy neurologiczne. Szczepienia u niego wskazane dopiero po leczeniu i rehabilitacji. U mojego dziecka króciutko po szczepieniu wyszło, że ma wrodzone zapalenie układu moczowego i niestety skumulowało się nam i szczepienie i antybiotyki... I o takie sprawy mi chodzi. Nie o nadwrażliwość na składniki. Chodzi o minimalizowanie ryzyka pojawienia się NOPów i naprawdę wstrzymanie się choćby na jakiś czas od szczepienia naprawdę wiele wyjaśnia. U nas wystarczyłoby kilka tygodni... A wiem, bo nie raz tutaj dziewczyny pisały, że nie tylko u Dawidka pojawił się taki problem.
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeMay 1st 2016
     permalink
    Niestety nie wiadomo, jak często śmierć jest następstwem szczepienia (nawet, jeśli jest bezpośrednia korelacja czasowa to praktycznie zawsze mówi się, że to zbieg okoliczności), ponieważ takich statystyk się nie prowadzi, NOPów się generalnie nie uznaje, a tych najpoważniejszych to już w ogóle. Dlatego ryzyko z pewnością jest znacznie większe, niż wskazują ulotki.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 1st 2016
     permalink
    Tak, nopu Dawidka lekarz nie raczył odnotować... Na wątku 1-3 też jedna z mam pisała, że lekarz uznał, że gorączka 39 stopni po szczepieniu jest "normalna"... Więc chyba nie ma o czym mówić ;(.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    siedzę właśnie na FB. i w komentarzach do posta STOP NOP przeczytałam taki oto komentarz:
    "Pracuje w transporcie miedzynarodowym, szczepionki wymagające odpowiednich warunków, tzn temperatury, wymagają przewozu odpowiednim pojazdem tymczasem są przewożone pod zwykła plandeka gdzie w lato temperatura sięga ponad 40 stopni... Widziałam na własne oczy."

    że też nie pomyślałam o tym wcześniej... i dopiero teraz zadzwoniłam do Męża, który zarządza 8 chłodniami w firmie transportowej....
    zapytałam go czy faktycznie tak to wygląda. powiedział mi, że tak. tak to właśnie wygląda. bo plandeki są tańsze od chłodni. i zleceniodawca jedyne czego chce od przewoźnika to ubezpieczenie...
    żeby było śmieszniej Małżu wozi zwykłą żywność, czasem mięso na haku... i często musi do faktury dołączać wydruk z temperaturą z całej trasy czy była zgodna ze zleceniem....

    mnie zwyczajnie zatkało....
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    Elfika nigdy bym nie wpadła na to że można w takich złych warunkach przewozić szczepionki. Zmroziła mnie ta informacja.
    Zosia nadal bez ani jednego szczepienia. Od trzech miesięcy chcę ją na tężec zaszczepić ale cały czas zęby nie odpuszczają. Nigdy nie wiem kiedy wyskoczy gorączka , smarki i rozwolnienie. Jak na razie trojki idą najdłużej i są najbardziej bolesne a ma już dwie górne i widać jak lewa dolna się uaktywniła.
    Zosia przy ząbkowaniu bardzo mało je za to dużo mleka pije.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    az mi się wierzyć w to nie chce , do naszych hurtowni, czasem do nas bezpośrednio przyjeżdzaja szczepionki z Francji , Holandii, Belgii i nigdy ale to nigdy nie zdarzyło się aby warunki były nieodpowiednie. no ale powiedzmy, ze w czasie całego transportu mnie nie ma. tyle , ze w hodowli wielkotowarowej robi się badanie poziomu przeciwciał i gdyby transport był zły to by się to odbiło na mianach a one w 99% sa prawidłowe
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    Haniutka: Elfika nigdy bym nie wpadła na to że można w takich złych warunkach przewozić szczepionki.

    no ja właśnie też :confused:

    mooniia: az mi się wierzyć w to nie chce

    ja w pierwszej chwili też nie chciałam. ale mam info z pierwszej ręki! a mój Małżu siedzi w chłodniach od 1,5 roku. do tego jeździ po beneluksach, europie zachodniej, i nigdy nie miał takich zleceń a ogarnia największe międzynarodowe giełdy...
    dodatkowo zadzwoniłam do kumpeli, która pracuje w aptece z zapytaniem jak do nich dojeżdżają leki wymagające odpowiedniej temperatury. to stwierdziła, że w lodówce ale w jakiej to nie wie... równie dobrze może być zwykła turystyczna z wkładem....
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    Leki do apteki dostarcza samochód który ma wbudowane lodówki lub część chłodniczą .Do samej apteki donoszone są w lodówkach z wkładami. I trafiają do lodówek.

    Treść doklejona: 15.06.16 15:22
    Oczywiście mówimy o lekach które muszą być przechowywane w lodówkach ;)
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    czerwinka: Oczywiście mówimy o lekach które muszą być przechowywane w lodówkach ;)

    oczywiście ;)
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 15th 2016 zmieniony
     permalink
    no właśnie, to nie musi być chłodnia przecież to mogą być normalne samochody wyposażone w lodówki przenośne utrzymujące temperaturę 2-8 stopni. Łatwiej jest ze szczpionkami które musza być w ciekłym azocie ( a my u nas takie mamy) bo one w baniakach jada
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    mooniia: no właśnie, to nie musi być chłodnia przecież to mogą być normalne samochody wyposażone w lodówki przenośne utrzymujące temperaturę 2-8 stopni

    nikt Ci nie będzie się w transporcie międzynarodowym bawił w małe auta...
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    transport międzynarodowy to rozumiem tiry. Jeśli leki to wożą je różne rózniste, nie wszystkie maja być przechowywane w warunkach chłodniczych . Ale w te tiry można wsadzić lodówki transportowe i w nich przewozić leki lodówkowe. To nie sa w końcu tylko szczepionki tylko cała masa innych leków tez
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    mooniia: transport międzynarodowy to rozumiem tiry.

    nie tylko. to również transport lotniczy.
    popytałam głębiej i co następuje.
    wszystko zależy od importera i tego ile kasy ma albo chce przyciąć. ogólnie rzecz biorąc transport leków oraz szczepionek jest z reguły transportem szczególnej kontroli, a wymogi zawarte w zleceniach takie, że armatorzy nie wiedzą w co mają ręce włożyć. i np taka POLFARMA RZESZÓW jest pod tym względem mocno restrykcyjna. akurat info z pierwszej ręki bo kumpela ogarnia im transport lotniczy - importują składniki do leków.
    w transporcie lotniczym należy wykupić specjalne kontenery, które mają elektronicznie ustawianą temperaturę. takiego kontenera nie idzie przerzucić na zwykłą plandekę. musi być izoterma czyli tzw chłodnia.
    niestety bywa też tak, że importerzy wrzucają towar na pokład samolotu bez dbania o temperaturę i taki towar, który powinien lecieć w temp 2-8 stopni leci w temp pokładowej czyli 15-20... a potem nie chłodnia a plandeka właśnie. a plandeka jest 2 razy tańsza od chłodni.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    To ja dodam info od mojego meza, ktory jest pierwszym oficerem na staatku, czyli zajmuje sie wlasnie przeeladunkiem, rozladunkiem. Transport miedzynarodowy i mowi, zeu nich na bank szczepionki sa oznaczone specjalnym manifestem pt "medycyna" i na sete wkontenerach chlodzonych.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJun 15th 2016
     permalink
    Fran, to super. bo kumpela z lotniczego mówi, że większość jest przewożona prawidłowo [to co przechodzi przez jej ręce to bankowo]. jednak mają miejsce również nieprawidłowości.
    a najgorsze w tym wszystkim jest to, że zwyczajnie mamy do czynienia z rosyjską ruletką...
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJun 16th 2016
     permalink
    Pracowałam kiedyś w spożywczym. Starsze małżeństwo dowoziło zwykłym busem żółte sery. Był środek lata. Upał taki że klima była wybawieniem. Akurat mięliśmy kontrolę z sanepidu i to małżeństwo pojechało z towarem. Dostali taki mandat że już się więcej nie pokazali. Przy okazji i galantyna dostała bo niby chłodnią wożone ale chłodnia nie działała.
    Tak, mojemu szefowi nie przeszkadzało kupowanie żywności transportowanej w tak złych warunkach.
    Więc tym bardziej to co napisała Elfika daje mi do myślenia.
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeJun 20th 2016 zmieniony
     permalink
    Dystrybutorów obowiązują procedury tzw.Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej, poza tym przynajmniej raz do roku przeprowadzane są audyty wewnętrzne, wątpię, żeby ktoś celowo i z premedytacją fałszowałby dokumentację.
    Każdy pojazd przeznaczony do tego rodzaju transportu, musi posiadać urządzenia, które stale monitorują temperaturę, a w razie konieczności również wilgotność. Samochody muszą być kontrolowane a urządzenia legalizowane. Rejestr temperatury w trakcie transportu powinien być dołączany do listu przewozowego.
    Oczywiście, mogą zdarzyć się sytuacje awaryjne, np. przerwanie zimnego łańcucha chłodniczego, wówczas stosuje się odpowiednie procedury wycofania.


    Procedury tzw.Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 22nd 2016
     permalink
    Dzwonili do mnie z przychodni w sprawie szczepienia. Termin na jutro, ale odmówiłam. Powiedziałam, że dopóki dziecko jest w trakcie diagnoz to boję się zaszczepić i babka przyjęła to do wiadomości. No, ale ja mam w tej przychodni pełne wsparcie, więc tego się spodziewałam ;)

    Treść doklejona: 20.07.16 14:13
    Muszę się Was poradzić, bo oszaleję....
    Mam juz wyniki badań immunologicznych Dawidka i jak wiecie ma niedobory dopełniacza c3. No to sie niestety potwierdziło, plus te c4 budzą niepokój.

    Generalnie zdążyłam już o tym sporo poczytać, po konsultować z lekarzami w PL i Holandii.

    Oczywiście immunolog napisała, że dziecko szczepić wg kalendarza plus uzupełnić pneumokoki, ospę i co roku szczepić na grypę.
    No i tyle.

    Teraz im więcej czytam tym więcej kart się odkrywa. Otóż powinnam go sczepić szczepionkami martwymi.

    Ogólnie - mam mnóstwo dylemat ów, bo coraz więcej artykułów sugeruje by autysty nie szczepić DTP... Ta szczepionka szczególnie mnie stresuje w związku powyższym...

    Martwej szczepionki na ospe nie znalazłam...

    Na pneumokoki był szczepiony i nie wiem czy nadal mam go szczepić, czy już wystarczy...

    Na meningokoki tez same recenzje słabe czytałam ;(

    No i co z ta grypą, są to szczepionki żywe czy martwe???

    Oraz jakie odstępy robić dziecku pomiędzy szczepienie, a szczepieniem...
    --
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    Czesc to i ja dopisze cos od siebie, czesto podczytuje watek ale nigdy mnie jakos bezposrednio nie dotyczyl.
    Chcialam pokazac jak rozne moga byc opinie lekarzy.
    Synek pierwszy ma wszystkie 3 dawki 6w1 (u mnie w kraju sa 3 obowiazkowe dawki), wszystkie 3 dawki penumokokow i jedna meningokokow i to koniec.Na reszte nie szczepilam z przezornosci. Szczepienie obyly sie bez objaowo jesli nie troche goraczki takiej bez koniecznosci paracetamolu.
    Synek drugi narazie z racji wieku ma za soba 2 dawki 6w1 i jedna dawke penumokokow. Synek po 6w1 po obu dawkach czul sie dobrze jakby mu nic nie bylo praktycznie, moze nieco senny ale nie spal.
    Po pierwszej dawce pneumo w przychodni plakal jak porazony cale 30 minut po szczepieniu, nie moglam go odlozyc do wozeczka, plakal tez przy piersi, jako tako sie uspokajal na rekach ale tez poplakiwal. Nie mial tak po 6w1 ani on ani pierwszy syn. Potem spal tego samego dnia bardzo duzo, obudzil sie kolo 22, wowczas minelo okolo 11 godzin od szczepionki i jak sie obudzil to go wzielam przewnielam i uslyszalam ze zaczelo mu sie zbierac na wymioty, tak podchodzilo mu cos w gardle i w koncu zwymiotowal troche mleczka (jest jeszcze tylko na piersi) i po chwili stal sie caly bardzo blady i az jakby lekko siny przy ustach i pod noskiem, az sie przerazilam.
    Od samego rana jak go zaszczepilam to po tym placzu wiedzialam, ze cos nie tak, ze nie za dobrze odpowiedzial na to, no i jeszcze potem te male wymioty i zasineinie chwilowe.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    Konstancia: Na reszte nie szczepilam z przezornosci.

    czyli na co NIE szczepilas?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKonstancia
    • CommentTimeJul 30th 2016 zmieniony
     permalink
    Jak po 3 tygodniach bylam na bilansie noworodka u pediatry jego to co mi powiedziala, ze.....uwaga.....nie widzi zwiazku!! Nie widzi zwiazku zlego samopoczucia tego samego dnia, ze pewnie dalam mu za duzo mleka dlatego zwrocil (bzdura), no do bladosci juz sie nie odniosla. Porazilo mnie ze nie widzi zwiazku, w zyciu ani pierwszy syn ani maly nie widzialam aby cos zwymiotowal i zbladl, a tu po 11 godzinach takie cos i ona nie widzi zwiazku (dziecko zdrowe wagowo na 90 percentylu a wzrostowo na 75 percentylu).
    Chcialam sie dopytac czy po takiej reakcji moge dalej szczepic, sie nie dowiedzialam. Jak poszlam na druga dawke szczepienia na 6w1, to opowiedzialam lekarce ktora szczepi caly dzien dzieci i noworodki jak synek sie poczul po pneumokoku pierwszym i powiedzialam, ze maz ktory jest tez lekarzem widzil ze nie czul sie dobrze synek....
    Ona odparla - bedzie szedl teraz do zlobka? Nie? to nie szczepic juz. A ja mowie ale jak to odroczyc te dwie kolejne dawki czy jak? A ona - nie juz wogole nie szczepic, koniec na tym. Przy ewentulanych efektach ubocznych jakie moga wystapic lepiej juz nie. Ewentulanie jak Pani chce to jak bedzie mial ponad rok.
    Powiedziala tez ze jak chce to maz lekarz moze zadzwonic do niej do przychodni i poprosic aby z nia polaczyli i ona mu powie. Namowilam meza, zadzwonil do niej, ale nie powiedziala mu nic nowego ponad to co powiedziala mi, ba w 4 oczy , ja i ona plus pielegniarka to mi powiedziala nie szczepic juz wogole na to. A mezowi przez telefon (wiadomo moglby ktos ja nagrywac) to powiedziala, ze mozna szczepic albo i nie, ze decyzja nalezy do nas, ze mozna po roku. Tak wiec jesli chodzi o kolejne pneumokoki to juz chyba na tym koniec, napewno nie przez najblizszy rok, moze w kolejne wakacje.
    Ale jestem w szoku. Nasza pediatra ze zero zwiazku, a ta pediatra ktora szczepi w publicznym osrodku caly dzien zupelnie co innego.....

    Treść doklejona: 30.07.16 08:40
    Ewasmerf, nie szczepilam na MPR bo u mnie we Wloszech nie jest obowiazkowe (dzieki Bogu) oraz ospe nie no i rotawirus, bo to wogole uwazam za bezsens (duze ryzyko powiklania zapadniecia sie jelita, sami o tym pisza).Pneumo i meninogokoki tez nie sa, ale wolalam zaszczepic bo przemysleniach z mezem.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    Jessu Konstancia, a ja teraz mam doszczepiac syna i tak się powikłań boję... A wychodzi na to, że nie mam wyboru. Najgorsze, że niby mam szczepić martwymi preparatami, a na grypę nie ma. Moja koleżanka ma podobny kłopot ze swoim synem (ten ma hipogammaglobulinemię) to ściągą jakieś szczepionki za 400 zł, ale to też żywe diabelstwo. Ale kurcze strasznie się stresuję tymi szczepionkami. Co rusz, gdzieś słyszę o złej reakcji na preparat.
    --
    •  
      CommentAuthoragatatka
    • CommentTimeAug 18th 2016
     permalink
    Właśnie-szczepimy dzieci od pierwszych dni życia- największa głupota polska. W innych krajach juz sę od tego odchodzi, mieszkam w Norwegii gdzie pierwsze szczepienie moje dzieci miały po 3 miesiącach i tak być powinno
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Akurat z tym się zgadzam ;). Szczególnie po naszych przebojach, gdzie zaszczepili mi niby zdrowe dziecko, a po 2h sie okazało, że jednak zdrowe nie jest. U tak małego człowieka nie ma 100% co do stanu zdrowia.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    W pierwszych dniach życia szczepi się na gruźlicę i wzw. Gruźlica jednak w Polsce występuje, może w Norwegii nie. To pierwsza rzecz, na którą należy zwrócić uwagę zastanawiając się dlaczego u nas się szczepi tak a nie inaczej. A ponoć na wzw szczepią bo nie każda matka ma wykonywane w ciąży regularnie przeciwciała. Do mnie taka argumentacja przemawia.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    W Norwegii też występuję gruźlica.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Wiesz Else, nie chce mi się wchodzić w polemikę gdzie kiedy i w jakiej ilości ujawnia się prątek gruźlicy. Szczera będę ;) Szczepię swoje dziecko i szczepić będę. Robię to ostrożnie, jestem czujna ale nie kombinuję nic w kalendarzu szczepień. Nie udaję, że jestem mądrzejsza od specjalistów.
    Dziwi mnie tylko, że rodzice kilkuletnich dzieci wyrażają tai optymizm, co do nie chorowania ich dzieci. Wszak długie dzieciństwo przed nimi i możliwość zetknięcia się z chorobami jest jeszcze ogromna. No, ale to Wasze ryzyko.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016 zmieniony
     permalink
    Isia, ale ja przecież nie piszę, że masz nie szczepić. Mój też jest szczepiony... Dopiero od niedawna ingerujemy w kalendarz, bo tego wymaga indywidualny przypadek mojego syna.

    Drugie dziecko szczepiłabym duzo później, ze względu na nasze przejścia. Gdyby nam od początku nic złego się w trakcie szczepień nie przytrafiło, gdyby nie obciążenie ryzykiem autyzmu (bo jak jedno z dzieci ma to i drugie mieć może), to też bym nic nie "gmerała"... Ja słucham specjalistów, nie kieruję się swoim widzi mi się...

    Kiedy pediatra mówiła nie szczepimy, to okay... Nie szczepimy... Jednak skoro wyszły złe wyniki odporności i lekarze mówią, jednak trzeba, ale robimy indywidualny kalendarz szczepień, to ja z duszą na ramieniu, ale słucham... Dlatego nawet ze mna w polemike nie wejdziesz, bo ja nikomu kalendarza nie układam. nawet swojemu dziecku :P.

    natomiast wyraziłam tylko swoje zdanie, że skoro przeszłam przez co przeszłam, to obawiałabym się zaszczepić dwudniowe dziecko. No mam prawo... Ale moje zdanie nie jest przecież zobowiązujące by każdy je podzielał.
    --
    •  
      CommentAuthoragatatka
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    W Polsce szczepi się Noworodki na gruźlice gdyż nie została zmieniona ustawa z roku bodajże 50 któregoś , tak zostało i tak jest. W Norwegii nie szczepią na gruźlice,może wiedzą,że szczepionka jeśli chroni to tylko przed niektórymi szczepami i często chorują na nią osoby szczepione
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Córka miała odroczone szczepienia noworodkowe ze względu na infekcję wrodzoną, wzw podali zanim zrobili badania. Gruźlicę miała doszczepianą w przychodni jak miała 2 m-ce. Inne szczepienia siłą rzeczy też zaczęła z opóźnieniem. Pneumokoków miała 2 dawki, była szczepiona po ukończeniu pierwszego roku. A szczepienie mieliśmy z sanepidu, bo miała niską masę urodzeniową.
    Syn pierwsze wzw i gruźlicę dostał w szpitalu, a potem wszystko mieliśmy odroczone ze względu na choroby. Także aktualnie jesteśmy na poziomie szczepień 9 m-ca.
    Jestem zwolenniczką szczepień, ale nie za wszelką cenę.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    No nam się też szczepienia obowiązkowe przesuną.

    Te pierwsze też się przesuwały, bo od 8 miesiąca zaczęły się choroby.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    agatatka, a która to konkretnie ustawa, z którego roku, i który jej zapis nie pozwala na rzekomą konieczność usunięcia szczepień na gruźlicę z kalendarza szczepień w Polsce? Nie znoszę takiego bzdurnego roznoszenia plotek bez podania źródła. potem coś takiego się niesie po internecie jak kula śniegowa.
    karolciat, a co rozumiesz przez "szczepienie za wszelką cenę"? Ja uważam, że kiedy nie ma przeciwwskazań stwierdzonych przez lekarza i dziecko jest zdrowe należy szczepić i tyle.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Za wszelka cene to wtedy gdy się nie zwraca uwagi na stan zdrowia dziecka. Znam osoby, które szczepiły dzieci z infekcją, byle miec z głowy.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    A ja nie znam ani jednej takiej, a wszystkie osoby z mojego otoczenia, które mają dzieci, szczepią je.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Ja znam takie osoby.
    Znam też osoby, które nie szczepią wcale, albo szczepią później, albo tworzą swój kalendarz.
    Jednak dla mnie to jest nieistotne, bo ja patrzę na siebie i swoje dziecko.

    U nas np. szczepionka na krztusiec okazała się nie skuteczna, więc też mam świadomość, że szczepionka niekoniecznie da mi gwarancję, że dziecko jest zupełnie bezpieczne.
    --
    •  
      CommentAuthortożsama
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Na Zachodzie nie szczepi się na gruźlicę ze względu na to, że zachorowalność spadła poniżej 5 przypadków na 100 000 ludności. W Polsce zachorowalność jest wciąż wyższa, stąd powszechne szczepienia, zgodnie z zaleceniami International Union Against Tuberculosis and Lung Diseas. Popularny ostatnio mit o przestarzałym kalendarzu szczepień, odsuwa w czasie moment, w którym rzeczywiście będziemy gotowi na rezygnację z tej szczepionki.

    Polecam http://www.doktor-mama.pl/2014/10/dlaczego-w-polsce-nadal-szczepi-sie.html
    •  
      CommentAuthoragatatka
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Isia Ty sobie uważaj,że trzeba szczepić i sie nie bulwersuj,że ktoś podchodzi sceptycznie,mając doświadczenia z nopami i inne przesłanki. Więc wyluzuj!
    Tutaj o gruzlicy od kiedy sie szczepi w Polsce w jakich krajach sie szczepi i dlaczego w większości się nie szczepi
    http://szczepienie.blogspot.no/p/szczepienia-w-pierwszej-dobie-bcg-i-wzw.html?m=1
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    A czy ja jestem spięta? Nie zauważyłam :wink:
    agatatka, ja Ciebie prosiłam o podanie innych danych. Skoro nie potrafisz ich podać, to znaczy, że nie wiesz dokładnie o czym piszesz. Zatem nie należy poważnie traktować Twojej wypowiedzi i tyle.
    A Grzesiowskiego akurat wypowiedzi znam. Czytałam cały wywiad, i nie jeden. Wyjątki z wypowiedzi mnie nie interesują.
    •  
      CommentAuthoragatatka
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Ten wątek jest szczepić czy nie więc każdy ma inne argumenty. Po co piszesz,że nie znasz nikogo kto nie szczepi co to wnosi? Ja znam szczepiacych,nieszczepiacych jak i szczepiacych wybiórczo i szanuje każdego decyzje. Co do ustawy jest z 1955 roku jak można sobie wyguglac http://www.mp.pl/szczepienia/praktyka/ekspert/gruzlica_ekspert/106711,dlaczego-nie-mozna-zrezygnowac-z-powszechnego-szczepienia-bcg
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    kolezanka z pracy probowa odroczyc szczepienia, dziecko mialo 3 miesiace kiedy dostali wezwanie z sanepidu
    rodzinna powiedziala im ze u nas w miescie bardzo zaczeli tego pilnowac i "trzepia" przychodnie za przychodnia
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    agatatka, czytaj więcej niż ostatni post a będziesz wiedziała z czego wynika dana wypowiedź ;) Sama będę też decydować o tym co na forum piszę a czy Ty widzisz w tym sens czy nie to już akurat mnie nie interesuje.
    link, który wrzuciłaś nie zawiera informacji o żadnej ustawie a jedynie że "Od 1955 roku szczepienia przeciwko gruźlicy są w Polsce obowiązkowe". Oraz że "Według ekspertów International Union Against Tuberculosis and Lung Diseases, z masowych szczepień BCG można zrezygnować, jeśli zapadalność na gruźlicę płuc z dodatnim wynikiem rozmazu plwociny wynosi w danym kraju <5 przypadków na 100 000 ludności. Polska nie spełnia jeszcze tego kryterium." Tożsama przed chwilą o tym pisała.
    Więc to w żaden sposób nie potwierdza informacji z Twojego pierwszego posta że ".W Polsce szczepi się Noworodki na gruźlice gdyż nie została zmieniona ustawa z roku bodajże 50 któregoś , tak zostało i tak jest."
    Chodzi o pewną uczciwość w tym co się pisze, co się powiela. Ktoś to potem czyta i (niestety) sugeruje się tym podejmując decyzję o szczepieniu, bądź nie, swoich dzieci. O to mi chodzi.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Isia, "za wszelką cenę" znaczy dokładnie to, co napisała else. Że trzeba szczepić, bo kalendarz, nie zważając na okoliczności. Jeśli mam wątpliwości, czy dziecko powinno być szczepione, to się wstrzymuję. Na szczęście mamy pediatrę, która również rozważa "za i przeciw". I nasza pani Bożenka- pielęgniarka też z tych rozważnych.
    Dlatego moje dzieci nie są szczepione kiedy mają jakieś zmiany skórne, katarek (nawet tyci), kiedy są w czasie intensywnego zabkowania, kiedy temperatura na dworze jest powyżej 25 stopni. W przychodni wychodzą z założenia, że szczepienie jest wystarczająco obciążające dla organizmu, żeby dokładać coś jeszcze. Tym bardziej, że mogą wywołać niepożądane objawy, a wtedy ciężko będzie dojść co jest przyczyną.
    Ponadto, mimo informacji producenta, że niby można, moje dzieci nie miały podawanych razem szczepionek 5 czy 6 w i innych (pneumokoki, meningokoki, rota). A Córka nawet wzwb miała szczepione po 6 tygodniowej przerwie od 5w1.
    Natomiast znam rodziców i o zgrozo lekarzy, dla których katar czy wysypka nie są przeciwwskazaniem. Córki mojej siostry za jednym zamachem dostały 6w1, pneumo i rota. Dla mnie to ogromny mix. Im nic nie było, ale ja sama bym się na to nie zgodziła.
    Czytałam o NOP, o zachorowalności na różne choroby. Większość pierwszej ciąży z mężem spędziliśmy na rozważaniu czy szczepić, czym szczepić i jak.
    Zdecydowaliśmy się na szczepienia, ale w rozsądnym systemie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Fajnie gdy taki lekarz potrafi się z czasem przyznać do błędu. Nasza pediatra wiele lat była za szczepieniem zgodnie z kalendarze. Popędzała nas niejednokrotnie. Dzis po latach doświadczeń kompletnie zmieniła podejście. Szczepi tylko gdy ma pewność, że nie zaszkodzi. Opowiadała mi, że sporo NOPów jej się uzbierało i teraz już nie patrzy na terminy kalendarza tylko na stan dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthoragatatka
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Właśnie Polska nie spełnia kryteriów,czyli co szczepienia nie działają,skoro mimo tego tak dużo przypadków gruźlicy?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Pytałam na jakimś forum dlaczego moje dziecko nie ma przeciwciał pomimo szczepień i podobno szczepionka nikomu nie daje gwarancji uzyskania przeciwciał. Większość osób nabiera odporności, a jednostki nie i mój syn jest w tej drugiej grupie. Inna sprawa, że szczepienia działają kilka lat. Dlatego jak już minie okres działania, to można złapać np. gruźlicę. Ale też każdy z nas może się doszczepić, jeśli jest taka potrzeba.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeAug 19th 2016
     permalink
    Else, nie masz pewności, czy nie zostały wytworzone komórki pamięci. Ich nie zmierzysz, a odporność będzie.

    Ja jestem fanką badania przeciwciał i doszczepiania w razie czego. Raz na rok, dwa po kolei kontrolować, szczególnie takie choroby, jak krztusieć, gruźlica, różyczka
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeAug 22nd 2016
     permalink
    agatatka, przede wszystkim kwestię szczepień obowiązkowych reguluje ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych, a nie jak wspomniałaś USTAWA, ostatnia zmiana, z tego co pamiętam miała miejsce 25 maja 2016 r.
    Natomiast dobór konkretnych szczepionek, schemat podania określa już Program szczepień ochronnych (PSO), który co roku jest aktualizowany i ogłaszany przez Głównego Inspektora Sanitarnego w KOMUNIKACIE.
    Twierdzenie cyt."W Polsce szczepi się Noworodki na gruźlice gdyż nie została zmieniona ustawa z roku bodajże 50 któregoś , tak zostało i tak jest." , pozostawia wiele do zyczenia
    JA BARDZO NIE LUBIĘ BYĆ OKŁAMYWANA
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeAug 22nd 2016
     permalink
    Dziewczyny ja nie jestem zwolennikiem szczepień w 1 dobie życia, skąd macie 100% pewność że wasze dzieci są zdrowe? Jest coś takiego jak wrodzony niedobór odporności...Zaszczepicie i zaczynają się problemy lżejsze i naprawdę ciężkie NOP-y. Moje dziecko ma 10 miesiecy jest nieszczepione, nie mówie że nie zaszczepie nigdy ale na pewno nie zaszczepie póki nie zacznie mówić, chodzić.Każdy podejmuje swoje ryzyko ja mając taką wiedze na temat szczepień wybrałam moje ryzyko a nie ryzyko służby zdrowia.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.