Dziewczyny powiedzcie mi czy szczepionka może się przedawnic?Natala nie ma MMR i dawki przypominajacej Pentaxim. Szczepic nie chcę. Ostatnio znajona dowiedziała się od lekarza, że jej syn już nie dostanie tych szczepionek bo ma 27 mscy (na MMR się nie zgodziła ) Powiedziała jej, że 5 w 1 do 24 msca a MMR do 36 msca. Ma dzwonić jeszcze do sanepidu.
Dodam jeszcze, ze moje bliźniaki zaszczepione w szpitalu i pierwsza dawka WZB i Pentaxim jak skończyły pół roku. Teraz mają 8 mscy a w środę wizyta w Przychodni. Niby na szczepienie. Chyba poproszę o skierowanie do neurologa a jak wiadomo na NFZ bardzo długie kolejki. Tak na lipiec najwczesniej ; )

Ewasmerf: takie sa szczepionki

Boszzzzz, jakie to skomplikowane

ja szczepie. moj Piotrek mial stycznosc z gruzlica w zlobku. ktos z peresonelu mial pratkujaca gruzlice.

jak tam chcesz. mnie sie nie chcialo po zakaznych ganiac

Ja nie zaszczepilam malej na gruzlice. Pediatra na patronazu powiedziała że da skierowanie do poradni szczepień ochronnych bo w naszej poradni nie mają szczepionki na gruzlice.


Tak samo powiedziała ze jak chce kiedys tam zaszczepic Filipa na zaległe mmr to też da skierowanie do tej poradni. Bo goni ich sanepid o to,a tak to napisze cos tam w papierach,da skierowanie i będzie mieć spokoj.

Lopeziatko: a się tylko zastanawiam czy szczepić bobasa na gruźlicę

ja nie chcę szczepić, mój pediatra wprost powiedziała żeby tego nie robić, to stara szczepionka nic nie daje i wycofują się z niej.

po 3 m-cu (moze byc po 4,im pozniej tym lepiej)a nie w 1 dobie,kiedy nie ma jeszcze w pelni wyksztalconej bariery krew-mozg. moja po bcg miala zap.wezlow chlonnych i guza pod pacha.

Zola, a jakie to są kraje?

Moya, np.Wielka Brytania. w ogole nie szczepia na wzw b (chyba,ze dziecko nosicielki lub na prosbe ), bcg tylko z krajow zagrozonych,jak to nazywaja (np.Polska).

Else: Możliwe, że już szczepionka straciła "moc

Możliwe, jeszcze za czasów mojej najstarszej córki robiono próby w 1 roku zycia czy odporność jest prawidłowa, jak nie to doszczepiano. Potem robiono je w 7 roku a potem jakoś w nastoletnim czasie ( chyba 18 )
Teraz się od tego odeszło bo prawa jest tez taka, ze szczepionka chroni przed prątkiem bydlęcym a w tej chwili dużo groźniejszy jest ptasi. Dzieki wieloletniej pracy inspekcji wet i regularnemu badaniu bydła ten typ gruźlicy jest praktycznie w naszym kraju wyeliminowany. Problem stanowi mycobacterium avium. mocno na to choruje drób powyżej 2 roku życia - czyli ten ekologiczny przydomowy.... 99% takich ptaków sieje prątkami po okolicy niestety. Oczywiście jest odporność krzyzowa , ale to może nie wystarczyć

Treść doklejona: 13.03.16 10:00
dlatego też ja swoje szczepie na BCG w 1 dobie, ale ja pracuje z drobiem (fermowy jest niegroźny, jednak przynajmniej 2-3 razy w miesiącu trafia do mnie na sekcje przydomowa kura z mega gruzełkami gruźliczymi :/ ) i mimo przestrzegania zasad higieny nie mam pewności, ze nic do domu nie przyniose

A no właśnie... Ja pamiętam te próby tuberkulinowe... Miałam kilka razy w życiu... Raz, że sprawdzano czy szczepienie jeszcze "działa", a dwa, że moja mama miała gruźlicę, a potem właśnie ta dziewczynka i poddano mnie takim kontrolom.

Monia, aj Ci sie nie dziwię, że w takiej sytuacji szczepisz... Ja w sumie Dawidka zaszczepiłam na wszystko, bo noszę z przedszkola różności. Bałam się, że będę dziecko narażać... Niestety u nas i tak armagedon, bo i tak łapie co popadnie :P... No, ale jakbym nie zaszczepiła, to pewnie obwiniałabym siebie, że to przeze mnie...

Monikha no właśnie ale co zrobić skoro pediatra powiedziała że poradnia szczepionki nie ma...

Powiedziała że da to skierowanie i tam można odraczać i odraczać szczepienia...

Wiadomo że chce nas mieć z głowy bo sanepid im truje.

moya212: Zola, a jakie to są kraje?

na bcg w pierwszej dobie szczepi się w 3 krajach europejskich. w Polsce, Bułgarii, Rumunii. już zestawienie mówi samo za siebie.

zola: Nie szczepić w pierwszych dobach życia malca ! Tylko w nielicznych krajach istnieje ten barbarzyński przymus.

zola: Nawet zwierzęta szczepią w którymś tygodniu życia....

To niech mi ktoś z łaski swojej rozpisze - kiedy, czym i na co szczepić. Bo ja szczepić chcę i będę, ale szczepienia tym razem wolałabym maksymalnie poopóźniać.

marion: To niech mi ktoś z łaski swojej rozpisze - kiedy, czym i na co szczepić.

Marion, nie sądzę, że któraś z dziewczyn "z łaski swojej" Ci rozpisze jak masz szczepić dziecko. Przecież to ogromna odpowiedzialność i ja bym nie wzięła jej na siebie, aby zaplanować szczepienia Twojego dziecka.
Mogą Ci napisać co najwyżej, jak One szczepiły dzieci, a decyzja należy do CIEBIE i Twojego męża.

Elfika, ale moja przyjaciółka mieszka w Szkocji i tam tez jej dziecko zaszczepili jako szczepionka obowiązkowa. Więc tych krajów chyba jest więcej.

Marion, ale każda z nas słyszała co innego od swojego pediatry. Jedna napisze, ze zacznie szczepić od 3 miesiąca życia, inna napisze ze już w pierwszej dobie, jeszcze inna, że pojedynczymi, a druga, że skojarzonymi. Jedna, że lekarz powiedział, ze trzeba szczepić i, że bezpieczne to jest, wg kalendarza szczepień, inna, że 3 miesiące różnicy między szczepieniami, jeszcze inna, że 6 miesięcy. Inna napisze, ze zacznie szczepić, jak dziecko skończy 3 lata. . . itd.
Można czytać, poszczególne rozpiski szczepień danego dziecka, ale moim zdaniem zacznij od tego ( jeśli nie wiesz) jakie są szczepienia, w jakich miesiącach się szczepi wg kalendarza. Potem prześledź wycofane serie szczepionek, poczytaj, dlaczego wycofano i prześledź historie dzieci z NOPem po tych wycofanych szczepionkach. Zacznij od ulotek szczepionek, od statystyk zachorowań w Twoim rejonie na dane choroby.
I na swoim przykładzie Ci powiem, że jak już poczytasz, porozmawiasz z lekarzami, poczytasz fora to i tak nie będziesz wiedziała, jaka jest słuszna decyzja. Szczepiąc - będziesz się obawiała NOPów, nie szczepiąc - weźmiesz ogromną odpowiedzialność za zdrowie własnego dziecka, będziesz musiała się zmierzyć z oświadczeniami w przychodzi, pismami z Sanepidu (o ile dostaniesz takie).
Decyzja o szczepieniu/nieszczepieniu dziecka była najtrudniejszą jaką do tej pory podjęłam w całym swoim życiu.

marion: MI nie chodzi o to, że ktoś ma planować szczepienia mojego dziecka

Po tym co napisałaś wczesniej, że:

marion: To niech mi ktoś z łaski swojej rozpisze - kiedy, czym i na co szczepić.

wywnioskowałam, że oczekujesz gotowej rozpiski indywidualnego kalendarza szczepień.

Marion ja planowałam szczepić co 8-10 tyg. Pierwsze szczepienie dostała w 3 dobie przy wyjściu. Wzw mieliśmy engerix. W szpitalu wydali nam receptę, nie robili problemów. Kolejne szczepienie mieliśmy dopiero jak Gabi miała 10-11 tyg. Szczepilismy 5 w 1. Wolałam ta szczepionkę niż darmowe 3 lub 2 wkłucia lub dzielenie i co chwila chodzenie do przychodni- jednak i na zdrowej części są zarazki. Mała chorowała dużo ( uprzedzam, ze nie po szczepionkach) wiec dopiero w lutym tego roku zakończyliśmy cykl wzwB, i została nam 3cia dawka 5w1. My szczepilismy infanrixem. Nie szczepiłam na rotawirusy i pneumokoki. Na pneumo zaczepię podobnie jak starszą po 2 urodzinach bo wtedy jest 1 dawka.

W Norwegii tez nie.szczepia w pierwszej dobie, jak dobrze pamietam to pierwsza szczepionka jest na rota jakos w6-8tyg potem jak maluch skonczy 3m to jest szczepienie na wzwB czy co tam jeszcze
Ja nie szczepilam mlodszej,takze w wyborze co do szczepien nie pomoge..a jak to bylo u starszej to nie pamietam bo nie bylam jeszcze obyta w temacie i szczepilam na obowiązkowe wedlug kalendarza i co lekarz zalecil czego żałuję ale czasu nie cofne..
Jedynie co to jak juz mialabym szczepic to na pewno nie wczesniej jak po skonczeniu 3m dziecka i nie wszystko na raz tylko pomalu i w wiekszym.odstepie czasu
A i nie 5w1 czy wiecej tylko te mniej łączone chyba sa bardziej bezpieczne jesli moga takie byc..

Jedno mnie niezmiennie zastanawia w dyskusji toczącej się między zwolennikami i przeciwnikami szczepień. Otóż przeciwnicy ciągle podnoszą, że w innych krajach później się szczepi.
Nigdzie jednak nie znalazłam takich informacji, a wręcz przeciwnie. Kalendarze szczepień są bardzo do siebie zbliżone (nie znalazłam tylko info na temat gruźlicy)..
Wytłumaczy to ktoś? Ewentualnie poda jakieś inne wiarygodne źródło? Ja korzystałam m. in. z tego: www.mp.pl/szczepienia/programszczepien/zagranica/show.html?id=81353
--
Tutaj fajna porównywarka: http://vaccine-schedule.ecdc.europa.eu/Pages/Scheduler.aspx

Bo trzeba tez brac pod uwage sytuacje epidemiologiczna kraju. Polska lezy blisko Rosji, Ukrainy, Bialorusi, a w tych krajach nadal gruzlica zbiera zniwo. Nie tylko patrzec na kraje Europy Zachodniej
Ja zaszczepilam na gruzlice (w drugiej dobie, bo nie chcialam pozniej po zakznych latac z niemowlakiem) dlatego, ze w szkolw podstawowej podzas wykonaywania tzw proby tuberkulinowej jak jedna z niewielu maialam "duzy slad" i nie musialam byc doszcepiana i pielegniarka tlumaczyla wowczas, ze najwyrazniej mialam kontakt z gruzlica (nikt w najblizszym otoczeniu nigdy nie chorowal) a jednak szczepienie mnie sama uchronilo. To, ze w Waszym najblizszym otoczeniu nie ma gruzlicy nie znaczy, ze np pan wozny w przedszkolu moze jej nie miec i nie pradkowac na Wasze dzieci. Warto tez wziac to pod uwage przy ocenie ryzyka.

Frances: dlatego, ze w szkolw podstawowej podzas wykonaywania tzw proby tuberkulinowej j

Frances nie ma już tych prób wykluczono związek wielkości próby z uodpornieniem, nie ma też doszczepiania na gruźlicę, jest tylko jedna szczepionka w pierwszej dobie.

Ja zawodowo zajmowałam się gruźlica od strony identyfikacji, miałam kontakt z laboratoriami prątka i powiem Wam, że Łucję zaszczepiłam tylko bcg, a Laury juz nie. Największą zachorowalności na gruźlicę jest w województwach wschodnich, łódzkim i o dziwo lubuskim ( słaby szpital, diagnostyka). Ogólnie zachorowań jest mniej niż 20 na sto tysięcy i ten odsetek jest porównywalny dąży do krajów zachodu. Tak jak pisała Ewa, coraz częściej chorują 30-letni pracoholicy (tak w skrocie). Z zakażeniem prątkiem jest tak, że szacuje się, że średnio 30% populacji (Afryka 80%) jest zakażonych prątkiem co oznacza, że jest on utajony pod kontrolą układu immunologicznego i kiedy odporność spada wtedy on się zamienia w aktywną postać choroby. Bezpośrednie zarażenie prątkiem i w następstwie choroba to tylko 5% przypadków. Osoby z utajonym zakażeniem nie prątkują i nie zarażają.
Szczepionka chroni kilka lat, próba tuberkulinowa jest testem niemiarodajnym i nie powinna być robiona u osób szczepionych bo nie wiadomo czy reakcja jest na szczepionkę czy na chorobę, stad zakresy odczytu próby są większe u osób szczepionych. Na zachodzie pacjentom z krajów wschodnich nikt próby nie robi bo są szczepieni.
Jedyne co można powiedzieć "dobrego" to fakt , że szczepionka ma wplyw na zmniejszenie zachorowania (teoretycznie) na gruźlicę i jej postacie pozapłucne, które są trudne do wyleczenia, zwłaszcza u dzieci.

Frances, ten chłopiec zmarł nie z powodu tej bakterii a z powodu błędnej diagnozy i w efekcie błędnego leczenia.
błonnica jest uleczalna.

.

co do wzw b. moja matka kiedyś dowiedziała się od lekarza, że w szpitalach, w których mają syf na salach operacyjnych wymaga się szczepienia przed operacją.
na Szaserów w Wawie ja miałam jedną operację, matka 3. ani razu nie chcieli szczepienia przed. ani 17 lat temu ani 2 tygodnie temu.
dlatego tam będę usuwać tarczycę. m.in.

Elfika, ale tylko on w ogole zachorowal z calej rodziny, nie? Wiem, ze mozna leczyc blonnice. Wtedy bidajze sciagali leki zRosji i niestety czas zrobil swoje.
Ja nie staram sie przekonywac do szczepienia, jedynie do tego by spojrzec na ten aspekt szerzej, nie tylko przez nopy.