Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Ja jestem z UK. Majka nie ma MMR, Lena na nic nie szczepiona i nikt na nic nie nalega. Dzwonili jakiś czas temu umówić wizytę i na moją odpowiedź, że nie szczepię, powiedzieli, że ok.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Aha, dzięki!
    A nie będziesz wogole już szczepić czy tylko odkładasz?
    -- []
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    mooniia: nie szczepie z pełna tego konsekwencja i prawna i zdrowotna lub szczepie z konsekwencja zdrowotna


    Jeśli w przypadku matek nieszczepiących jest konsekwencja prawna, to dlaczego w przypadku matek szczepiących nikt nie ponosi konsekwencji prawnych w razie NOP poza dziećmi i ich matkami? Myślę, że więcej osób by szczepiło skoro jest taki wymóg wiedząc, że w razie "W" związanego ze szczepieniem, dostanie odpowiednią pomoc od tego, kto taki obowiązek nakłada.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Olenka01: A nie będziesz wogole już szczepić czy tylko odkładasz?
    --

    Majki na pewno na nic już nie zaszczepię. Z Leną miałam odkładać do roku, ale na ten moment jestem zdecydowana w ogóle nie zaczynać.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Mooniia, nie wiem, jak można się odnieść do Twojego stanowiska. Nie można spokojnie nie szczepic dziecka w tym kraju. Nie ma wyboru.
    Do reszty także się nie odniosę, ponieważ nie czytałam tutaj tego typu dyskusji.

    Madmad, myślę, że sedno sprawy tkwi nie w finansach i przerzucaniu się odpowiedzialnością, ale w braku rzetelnej informacji i ważenia ryzyka. W myśleniu lekarzy funkcjonuje przymus, zwalnijacy ich ze wszystkiego. Szczepienia są kwestią administracyjną. Nie mają zbyt wiele wspólnego z zasadą, która w przysiedze przywołuje każdy lekarz u początku swej pracy.
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    nana81: Mooniia, nie wiem, jak można się odnieść do Twojego stanowiska. Nie można spokojnie nie szczepic dziecka w tym kraju. Nie ma wyboru.

    ja mimo wszystko widzę wybór, nie szczepię i wybieram konsekwencje również prawne- to wybór.

    strasznie trudne te decyzje, pomocy znikąd...
    Moja starsza córka (2010) szczepiona była NFZetowskimi podstawowymi szczepionkami, mocno o tym myślałam było ciężko zdecydować zwłaszcza, że kryterium finansowe nie grało zupełnie roli, a wokół duży nacisk społeczny i wszyscy szczepiący 5 lub 6 w 1
    Po "cyrkach" z wycofaniem przestarzałej szczepionki na polio w 2015 roku, byłam/jestem strasznie wkurzona na to że wiadomo było, że szczepionka nie odpowiada już żadnym standardom, ale trzeba wykorzystać zapasy i jeszcze szczepiono starą.
    Teraz czekam na druga córkę urodzi się za jakiś miesiąc i znowu przechodzę to samo z tym że jestem nastawiona na nieszczepienie przynajmniej do 1 roku życia
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    danap: ja mimo wszystko widzę wybór, nie szczepię i wybieram konsekwencje również prawne- to wybór.


    Tak myśląc, można dojść do wniosku, że nie ma ograniczeń. Można zatem nie płacić podatków, kraść, zabijać i co tylko komu przyjdzie na myśl.
    No proszę Was.
    Nie ma wyboru.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    nana81: Można zatem nie płacić podatków, kraść, zabijać i co tylko komu przyjdzie na myśl.

    bo teoretycznie możesz to zrobić ale licz się z konsekwencjami. Ale w sumie ilu przedsiebiorcow unika podatków jak się da i daja rade ;)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Pfffffffffffffffffffffff...
    Prychnąć sobie muszę :P
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    nana81: Madmad, myślę, że sedno sprawy tkwi nie w finansach i przerzucaniu się odpowiedzialnością



    Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o "przerzucaniu się odpowiedzialnością?" Chodzi tu o ponoszenie konsekwencji. Jeśli ustawodawca obliguje człowieka do zaszczepienia pod groźbą konsekwencji prawnych, to on również powinien ponosić konsekwencje prawne jeśli w wyniku tegoż zaszczepienia człowiek poniesie konkretny uszczerbek na zdrowiu.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Skoro się "nakłada grzywnę celem PRZYMUSZENIA" to gdzie tu wybór?! Sorki ja nie widzę...
    Oleńka jakie 99% społeczeństwa ? skąd te dane? nigdzie nie ma takiej wszepialności , bo dorośli się przecież nie szczepią , a działanie szczepionek mija z wiekiem
    •  
      CommentAuthorGrażka
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Cześć, wiecie może jak jest obecnie z dostępnością szczepionki INfanrixDTPa? chodzi mi szczepienie z wyboru bez wskazań lekarza do szczepionki bezkomórkowej, wcześniej tak mi się wlaśnie udawało Natkę szczepić (w nieco wydłużonych terminach niż te kalendarzowe), przy czym w zeszłym roku były już problemy z zakupem tej szczepionki. Jak jest teraz? zaznaczam, że chodzi mi o samą błonicę+tężec+krztusiec, więc nie 5w1, czy 6w1. Jest w ogóle coś dostępne?
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Lily odnioslam sie do stwierdzenia "praktycznie nie istnieje". Masz racje ze nie powinnam operowac procentami. Chodzilo mi o to ze nie ma tych chorob bo sa szczepionki. Nie wiemy jakby bylo gdzybysmy nagle przestali szczepic.
    -- []
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Ależ my wiemy , bo sami się nie szczepimy od pewnego wieku, a odporność tracimy, idea jest taka żeby dzieci były odporne, na całe życie to przechorowanie daje odporność , a i to nie przy każdej chorobie i nie w kazdym przypadku
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    No niby nie działają całe życie. A jednak nie chorujemy na nie i cieżko znaleźć kogoś kto choruje. I ja nadal twierdze ze nie wiemy jakby to było bez szczepień. Jak nagle przestalibyśmy szczepić nasze dzieci jak by to sie odbiło na naszym społeczeństwie.
    -- []
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Olenka01: No niby nie działają całe życie. A jednak nie chorujemy na nie i cieżko znaleźć kogoś kto choruje.


    Ameryki nie odkryję, ale dla mnie to kwestia po prostu dojrzałego układu odpornościowego. Dzieci takiego nie mają, więc gdyby ich nie szczepić, to chorowałyby jak kiedyś. Zapytajcie rodziców, dziadków - każdy kilkadziesiąt lat temu znał kogoś, kto cierpiał z powodu polio, każdy miał kolegę lub koleżankę, którzy zmarli na którąś z chorób zakaźnych w czasach szkolnych. To była codzienność.
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Nie No jasne. I dlatego nie rozumiem czemu ktoś dla swojego dziecka wybiera drogę ryzyka. Bo moim zdaniem im więcej ludzi nie będzie szczepić dzieci tym większe szanse na to ze zaczniemy o tych chorobach ibprzypadkach słyszeć coraz cześciej.
    -- []
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Ja też nie. Myślę, że to po prostu wynika z tego, że ludzie nie mając styczności z tymi chorobami, nie do końca są sobie w stanie wyobrazić, jak to jest. Jak to ktoś gdzieś powiedział - szczepionki padły ofiarą własnego sukcesu.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Dziewczyny, to wcale nie jest tak, że te choroby nie istnieją. Rok temu w przedszkolu córki mojej kuzynki panował krztusiec... Lenka złapała jakąś infekcję wtedy (z kaszlem)... Kuzynka poszła zbadac czy to aby nie krztusiec... No nie krztusiec, to jeszcze pobrała na przeciwciała innej choroby (tak jak wyżej napisałam nie wiem na jaką)... I okazało się, że fakt, faktem nie zaraziła sie, ale odporności po szczepieniu nie nabyła...

    Podejrzewam, że więcej naszych dzieci nie nabyło odporności po szczepieniach...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Else, a na jakiej podstawie twierdzisz, ze więcej dzieci nie nabylo tej odporności? Tak sobie tylko gdybasz?
    _hydro_ ja sama takie osoby znam osobiście. Takie, które te choroby w wieku dziecięcym przeszły i ledwo uszly z życiem. Ale całkowicie zdrowe z niej nie wyszły. Więc to wcale nie tak odległy czas. Niedawno zresztą polio było na Ukrainie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Else, a na jakiej podstawie twierdzisz, ze więcej dzieci nie nabylo tej odporności?


    W sensie pisałam, że więcej nie, że "więcej niż mniej"... Tylko, że widzisz mój syn miał tego krztuśca badanego i tez przeciwciała wskazują na brak nabytej odporności, kuzynki córka... Czyli duzy zbieg okoliczności... Kiedyś gdzieś czytałam o tym, że szczepionka nie daje gwarancji że dziecko taka odporność nabędzie... Było to procentowo opisane (by trzeba było poszperać w necie)... Wtedy myślałam, że to bujda... Ale mam dowód na własnym dziecku i kuzynki córce, że nie do końca bujda...

    Szkoda, że te badania są takie drogie, bo bym chciała wiedzieć na co w końcu moje dziecko jest odporne, a na co nie...

    Być może, że jeszcze na coś zbadam Dawidka przy jakimś koniecznym kłuciu... Tylko zastanawiam się co by było takie pilniejsze i czy na każde przeciwciała można badać???
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Widzisz Else, rzecz w tym ze znasz dwa przypadki a próbujesz jakoś bardziej generalizowac. Policz sobie ile znasz dzieci i jaki odsetek tych dzieci stanowi dwójka, o której piszesz. W tym w tej dwójce jest Twój syn o którym sama piszesz, ze ma problemy z odpornością wiec może nie jest on typowym przypadkiem? Takimi niepopartymi niczym wizjami sieje się w głowach rodziców zamęt i niepokój.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Widzisz Else, rzecz w tym ze znasz dwa przypadki


    Osobiście znam 2 przypadki...

    Na forach o szczepieniach więcej o tym piszą... No, ale ja to muszę mieć "namacalne" dowody, bo papier przyjmie wszystko... Niestety u nas się potwierdziło i mam taki namacalny dowód o jakim mi się nawet nie śniło... Jak pech to pech...

    W tym w tej dwójce jest Twój syn o którym sama piszesz, ze ma problemy z odpornością wiec może nie jest on typowym przypadkiem?


    Kuzynki córka nie ma problemów z odpornością, więc to chyba nie tylko zaburzenia odporności są przyczyną. Z reszta u mojego dziecka kwestia zaburzeń odporności będzie badana w marcu i wtedy się okaże czy to faktycznie zaburzenia czy tylko taki chorowity i mu to minie... Jesli te badania wyjdą okay, to o zaburzeniach odporności nie będzie można mówić...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.02.16 10:49</span>
    Takimi niepopartymi niczym wizjami sieje się w głowach rodziców zamęt i niepokój.


    No niestety po to jest to forum, by pisać o swoich doświadczeniach, o swoich wątpliwościach... Każdy kto tu wchodzi czyta i to co chce poczytać i to czego nie chce... Też jak tu zaglądałam w okresie szczepień synka i czytałam to co piszą mamy, które dzieci nie szczepią zasiałam sobie mętlik w głowie... No, ale nikogo nie "beształam", że mi tu zamęt sieją...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Else, ale ja Ciebie nie besztam. Nie odbieraj tak tego. Ja po prostu uważam, ze trzeba mieć mocne podstawy aby wysnuwac pewne twierdzenia czy przypuszczenia. Bo tak to właśnie co chwilę ktoś coś napiszę na zasadzie gdybania a potem się z tego robi taka kula sniegowa strachu i wątpliwości.
    •  
      CommentAuthorsaami
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    W zeszłym roku infanrix 5w1 długi czas był niedostępny, i chodziły słuchy, że właśnie przez komponent krztuściowy bo nie dawał odporności. Prawdy raczej nie dojdziemy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Potem może uda mi sie jakies badania poszukac. Teraz obiad pichce i nadaje z telefonu w kuchni....
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Isia sytuacja z życia jesteśmy z córką u pulmonologa na 11 dzieci w przychodni 5-cioro miało krztuśca dodam, że były szczepione na niego.
    Jak to wytłumaczyć skoro szczepionka daje taką odporność i tylko jednostki szczepione jej nie nabywają z różnych przyczyn np jak to określiłaś "z problemami z odpornością" wszystkie one ją miały?
    Matki tych dzieci były bardzo zaskoczone bo myślały że dzieci są chronione przecież szczepione a tu taki zonk 0_0
    Żadna złośliwość, normalne sytuacja przytoczona z życia.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Isia sytuacja z życia jesteśmy z córką u pulmonologa na 11 dzieci w przychodni 5-cioro miało krztuśca


    W tym przedszkolu u córki kuzynki było więcej niż 5 przypadków. Pamiętam jak przeżywała...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    hydro - akurat z polio w latach 50-60 to była potwierdzona epidemia wyołana przez...szczepionkę - tadam.
    A np krztusiec bardzo powrzechny jest, tylko kto by tam sobie zaracał glowę kaszlem, nawet trwającym dość długo...nikt przecież nie sprawdza czy to krztusiec czy nie...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Coś musi być na rzeczy z tym krztuścem, bo jak na pulmonologii szukają przyczyn długotrwałego kaszlu w pierwszej kolejności pobierają te przeciwciała krztuśca... Mimo, że informowałam, że Dawidek był szczepiony. Kilkorgu dzieciom pobierano...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    O polio wiem naprawdę dużo. I nie tylko z książek i i z Internetu. Nasluchalam się osobiście o tym jak wygląda umieranie na polio. Wiem jak wygląda życie osoby chorej na polio. Nie mialam ochoty tego pisac na forum ale po wypowiedzi Lily juz mnie trafilo. Bo wiele bysmy w rodzinie dali, aby te szescdziesiat lat temu ktos z nas mogl te szczepionke dostac. Pierwsze, kurczę, słyszę, żeby polio było wywołane szczepionka. Zdaje się, ze było na odwrót. Dzięki szczepieniom udało się te epidemie opanować. Ale takie mam wrażenie, ze do przeciwników szczepień żaden argument nie trafia, a każda prawdę potrafią przekręcić na swoje.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    mam wrażenie, ze do przeciwników szczepień żaden argument nie trafia


    Tylko, że np. ja nie jestem przeciwnikiem... Ja wyżej pisałam - drugie dziecko również bym szczepiła, ale inaczej...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Ja sie teraz zastanawiam po co ja tu wogole w dyskusję wchodzę ;) Wszak to nie ma sensu. Im bardziej rodzice unikają szczepień, tym większą konieczność widzę w szczepieniu mojego dziecka. Jest jakas realne obawa, ze tę wszystkie choroby, które udało się wybić - wrócą. I moje dziecko będzie w tym czasie bezpieczne. A inni rodzice niech sobie robią jak chcą. Co mnie to w ogóle obchodzi?
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    A ja myślę, że na tym forum nikt nikogo nie przekona do tego czy szczepić, czy nie szczepić. Każda strona chce tego co najlepsze dla swojego dziecka i w przekonaniu każdej ze stron, w obu przypadkach wybiera mniejsze zło.
    Budujące jest to, że coraz więcej rodziców samodzielnie poszukuje informacji na temat szczepień i nie opiera swojej decyzji wyłącznie na słownym zapewnieniu lekarza, że szczepienie jest bezpieczne i oczywiście konieczne…
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Isia - poczytaj prace dr Majewskiej i nie tylko. Ta epidemia była po wojnie, też mam wiadomości o niej z pierwszej ręki bo moi rodzice to rocznik 45' a ich rodzeństwo jeszcze starsze. Były masowe szczepienia na polio i szczepionka okazała się być wadliwa.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Były masowe szczepienia na polio i szczepionka okazała się być wadliwa.


    Własnie czytam o tym... To była dosutna szczepionka z tego co widzę...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Else, doustna szczepionke na polio to i moje pokolenie dostalo.
    Lily, widzisz, Ty masz wiedzę o epidemii. A ja wiedzę o epidemii i jej konsekwencjach - chorobie która na zawsze odbiera zdrowie. Czasem i życie. I może dlatego to co dla Was- przeciwników szczepień jest wirtualne- choroby, których nie widać bo udało sie ich z pomocą szczepień pozbyć, ja widzę bardzo realnie. I realnie postrzegam zagrożenie jakie niosą. Więc szczepie swoje dziecko. Dla mnie powikłania po chorobach to nie bajki z Internetu ale rzeczywistość.
    Ta profesorowa to rozumiem kolejny autorytet antyszczepionkowego ruchu,od którego słów odcina się nasze środowisko naukowe?
    Skapula, ja akurat uważam, ze Internet to słabe źródło informacji. Miejsce gdzie każdy może anonimowo napisać wszystko i sie potem od tego odciąć to żadne źródło wiedzy.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Lily, a ja bym chętnie poczytała o tej epidemii, proszę o jakieś rzetelne źródło w takim razie. Nie, nie Majewską.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Else, doustna szczepionke na polio to i moje pokolenie dostalo.


    Mama mówi, że ja tez dostałam doustną... No, ale może była ulepszona niz w latach 60-tych...



    Dla mnie powikłania po chorobach to nie bajki z Internetu ale rzeczywistość.


    Dla części z nas i dla pediatry Dawidka powikłania poszczepienne też są realne...
    A niestety nawet nasza pediatra, która była zwolennikiem szczepień. Popędzała mnie żebym szczepiła synka, dziś mówi - "nie szczep"... Nie, że wszyscy mają nie szczepić, ale boi się (posiadając doświadczenia), że Dawidek wpadnie w regres.. Czekam jeszcze na immunologa, diagnozę i jego opinię...

    Miejsce gdzie każdy może anonimowo napisać wszystko i sie potem od tego odciąć to żadne źródło wiedzy.


    Miałam takie samo zdanie do czasu, aż nas nie dosiegło to co wczesniej wyczytałam i uznałam, że to bzdura... Jeśli nas by to nie spotkało, nadal żyłabym w przekonaniu, że czytam głupoty... Tak to już jest, że punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia - co juz nie raz na forum pisałyśmy...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    skapula: Budujące jest to, że coraz więcej rodziców samodzielnie poszukuje informacji na temat szczepień i nie opiera swojej decyzji wyłącznie na słownym zapewnieniu lekarza, że szczepienie jest bezpieczne i oczywiście konieczne…


    Czy ja wiem, czy tak jest w istocie? Jak dla mnie, to tylko nikły procent nieszczepiących faktycznie ma jakąś wiedzę, reszta to przysłowiowy owczy pęd i efekt przedawkowania internetu... Ale to tylko moje zdanie, poparte moimi obserwacjami, nie musicie się ze mną zgadzać.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Isia - dlaczego nazywasz mnie "przeciwnikiem szczepień" - nigdzie się nie określiłam, ani jako zwolennik,ani przeciwnik, więc nie pisz do mnie per "Wy przeciwnicy" - w liczbie mnogiej też nie występuję.
    Idea szczepień jako taka uważam , że jest słuszna , ale nadużycia ze strony producentów, brak wsparcia dla osób poszkodowanych, mity, jakimi obrosło to wszystko skłania mnie ku sceptycznemu podejściu.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Jak dla mnie, to tylko nikły procent nieszczepiących faktycznie ma jakąś wiedzę,

    A ja mam inne spostrzeżenia. Ludzie szczepiący zwykle nic na temat szczepień nie czytają. Nawet ulotki...
    Z mojego kręgu znajomych szczepili wszyscy, ale nikt nic nie przeczytał.... Szczepili, bo lekarz kazał...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Lily, takie odniosłam wrażenie czytając Twoje wypowiedzi. Ale jeśli zaszufladkowalam Cię niezgodnie z Twoimi przekonaniami to przepraszam.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    Else: A ja mam inne spostrzeżenia. Ludzie szczepiący zwykle nic na temat szczepień nie czytają. Nawet ulotki...


    Za to wszyscy nieszczepiący, jakich znasz, to prawdziwi znawcy tematu? ;) Popytaj czasem różnych ludzi o przyczyny nieszczepienia, możesz się zdziwić, jak ja...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink

    Za to wszyscy nieszczepiący, jakich znasz, to prawdziwi znawcy tematu? ;


    Czy p[prawdziwi to nie wiem, ale na pewno czytający... Oczywiście, że pytam... Mają dobre argumenty... Tutaj dziewczyny, które nie szczepia także podają konkretne argumenty...
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Lily, a ja bym chętnie poczytała o tej epidemii, proszę o jakieś rzetelne źródło w takim razie. Nie, nie Majewską.
    --


    To może poszukaj i się z nami podziel, skoro rodzice szczepiący są tak dociekliwi :wink:

    _hydro_: Czy ja wiem, czy tak jest w istocie? Jak dla mnie, to tylko nikły procent nieszczepiących faktycznie ma jakąś wiedzę, reszta to przysłowiowy owczy pęd i efekt przedawkowania internetu...


    Proponuję eksperyment w drugą stronę. Popytaj szczepiących wokół Ciebie na jaką chorobę szczepili ostatnio swoje dziecko. Nie 5 lat temu. Myślę o takich, którzy mają dzieci do roku i biegają regularnie co 6-8 tygodni.

    _Isia_: Ta profesorowa to rozumiem kolejny autorytet antyszczepionkowego ruchu,od którego słów odcina się nasze środowisko naukowe?

    Szczepionkowcy tak o niej mówią? :wink:


    _Isia_: Else, a na jakiej podstawie twierdzisz, ze więcej dzieci nie nabylo tej odporności? Tak sobie tylko gdybasz?

    Skąd Ty masz pewność o odporności po szczepieniach. Sprawdzałaś sobie i dziecku przeciwciała?

    _Isia_: Takimi niepopartymi niczym wizjami sieje się w głowach rodziców zamęt i niepokój.

    Czyli nie można już rozmawiać? Może przyczyna gdybania jest w przychodniach i niewielkiej wiedzy lekarzy i pielęgniarek oraz w braku gotowości rozstrzygania wątpliwości rodziców?
    Wyobraź sobie, że takie wizje ma na przykład matka chorego dziecka, która została sama na polu walki ze swoimi wątpliwościami i niezrozumieniem środowiska, które powinno ją chronić.
    Różne są sytuacje. Nie wszystko jest takie proste jak nam się zdaje.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Zgadzam się z Else co dowiedzy rodziców- hydro większość szczepiących zgodznie z kalendarzem i dodatkowo, nie czyta nawet ulotek - wiem bo sama należałam do tej grupy. Do myślenia dało mi dopiero zupełnie przypadkowe spotkanie z rodzicami dziecka , które zostało bardzo mocno upośledzone po szczepieniu i sami teraz muszą się z tym borykać.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    Ja nie bronię tutaj nikogo, kto nie czyta ulotek czy nie interesuje się tym, co podaje dziecku - i nie tylko o szczepionki mi chodzi, ale o każdy lek i inny specyfik. Wiem, że takich ludzi nie brakuje. Ale i po drugiej stronie barykady nie jest wcale tak różowo, jak się tutaj zwykło twierdzić. Tak, jak pisałam - ze wszystkich znanych mi osobiście rodziców małych dzieci, którzy nie szczepią, zdecydowana mniejszość robi to świadomie. Reszta - bo naczytali się w internecie, bo autyzm, bo spisek, bo tak. Zero racjonalnych argumentów. Niestety. Mnie to osobiście przeraża. Was nie? Cokolwiek robimy, róbmy to świadomie.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    nana81: Popytaj szczepiących wokół Ciebie na jaką chorobę szczepili ostatnio swoje dziecko. Nie 5 lat temu. Myślę o takich, którzy mają dzieci do roku i biegają regularnie co 6-8 tygodni.


    Ja jestem jednym z tych rodziców. Świadoma ewentualnych NOPów szczepię, bo znam zbyt dużo przykładów powikłań po chorobach i dla mnie jest to mniejsze zło. Szczepię, bo wiem, że mam pediatrę, która w przypadku zaróżowionego gardła/kataru/ząbkowania odeśle mnie do domu.

    I wśród znajomych nie mam żadnych, którzy nie wiedzą, że mogą wystąpić objawy poszczepienne, być może takie towarzystwo, nie wiem. Ale co zauważyłam wśród przyjaciół - rodzice, właśnie Ci czytający ulotki i decydujący się na szczepienia częściej też wykupują te dodatkowe, nieobowiązkowe.

    Ale tak jak mówiłam wcześniej - to nie chodzi o przekonanie, że moje jest najmojsze, bo to wybór każdego rodzica, tylko o to, żeby nie wrzucać od razu szczepiących do szufladki pt. "nierozumni", tak samo jak nie powinno się wrzucać wszystkich nieszczepiących do szufladki "oszołomy" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeFeb 24th 2016 zmieniony
     permalink
    Else ja nie rozumie ,skoro pediatra Dawida widzi jakieś przeciwwskazania, to dlaczego nie kieruje was do Wojewódzkiej Poradni Konsultacyjnej ds Szczepień.
    A ja z tych nadgorliwych bo ZAWSZE czytam ulotki leków zanim je zaaplikuje.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.