Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Ale każdy rodzic ma dostęp do ulotki. I w ulotce takiego np. infanrixu hexy jest napisane, ze nieporządane odczyny występują silniejsze i częściej po podaniu tego preparatu z innym w porównaniu do podania pojedynczego.
    A poza tym gdzie napisałam ze rodzic jest winny?
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    karolciat, biedronka dużo czyta... więcej niż jest napisane ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
  1.  permalink
    Obe, po co te zlosliwosci?
    Gdzie daja takie ulotki?
    W szkolach szczepia klasami, daja rodzicom tylko papierek do podpisania zgody na szczepienie.
    Gdzie jest ulotka o danej szczepionce dla rodzica?
    Obe, moze ty zacznij czytac ;)
    -- ,
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 19th 2019 zmieniony
     permalink
    biedronka28: szkolach szczepia klasami, daja rodzicom tylko papierek do podpisania zgody na szczepienie

    A w której szkole takie praktyki???
    Nie wiem gdzie mieszkasz, ale raczej nie w Polsce. U nas w kraju nie zaszczepisz w byle jakim miejscu - jedynie w przychodniach dla dzieci, albo w warunkach szpitalnych.
  2.  permalink
    Marion, nas tak szczepiono ;)
    Mieszkalam w polsce i tam bylam szczepiona.
    Do szkoly przychodzila pielegniarka i rozdawala kazdemu dziecku by przekazali rodzicom do podpisania zgody na szczepienie.
    Rodzice podpisali i w konkretnym dniu wszyscy szlismy do przychodni i tam bylismy szczepieni. Zreszta i dzis tak jest ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.02.19 15:30</span>
    Marion, zle zrozumialas ;)
    Nie chodzi mi o to ze w szkole szczepia, tylko w przychodni ;)
    Moze zle sie wyrazilam.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019 zmieniony
     permalink
    Akurat jakieś 2 miesiące temu przeglądaliśmy dokumenty z domów rodzinnych, i mamy te „świstki” ze zgoda lub odroczeniem podbite przez pediatrę.
    Tak więc to nieprawda, że szczepili jak lecą bo rodzic wyraził zgodę.
    Zgodę wyrażał lekarz, tzn kwalifikował lub nie.
  3.  permalink
    Iwonka, sama sobie tego nie wymyslilam przeciez ;)
    Odkad siegam pamiecia, zadnego lekarza nie bylo.
    Ostatnie szczepienie mialam w wieku 18 stu lat i nie bylo zadnego lekarza.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    A ja mam w domu dowody na to, że zgodę podpisywał lekarz.
    Oczywiście podpis rodzica rownież był, ale to nie było zupełnie wiążące.
    Mój mąż miał kilka zgód i kilka odroczeń, podbite przez swojego pediatrę.

    Treść doklejona: 19.02.19 15:38
    I u Nas pielęgniarka była na pełny etat.
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    No to ciekawa jestem gdzie tak było. Bo u mnie dziura zabita duchami a pamiętam że nas lekarz badał przed szczepieniem.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Aaa i chyba zrozumiałaś, że w szkole był lekarz.
    Nie nie nie.
    Pielęgniarka rozdawała zgody.
    Ten papierek podpisany przez rodzica, zabierało się ze sobą i szło do przychodni na zdrową lub chorą stronę, w zależności w jakim momencie zdrowotnym byliśmy.
    Lekarz kwalifikował i następnego dnia było szczepienie.
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Nie wiem czy tak bylo wszedzie alé w lubelskim bylo jak pisze biedronka.
    Sama bylam tak szczepiona na rozyczke.
    Z ta roznica, ze nie w przychodni a w gabinecie pielegniarki w szkole.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    A kiedy np dziecko było chore w chwili kiedy szczepienia były w szkole. To znow dostawało się karteczkę od pielęgniarki, ale szczepienie było już w przychodni.
    Widocznie karty szczepień wędrowały.
  4.  permalink
    Ja ostatnia szczepionke jaka przyjelam, rowniez byla w szkole podana przez pielegniarke.
    No ale jak Iwonka pisze ze nie mozliwe, czyli zmyslam ;)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    U mnie w woj śląskim, nigdy, czy 20lat temu czy teraz, do szczepienia kwalifikował lekarz a nie rodzice...
  5.  permalink
    Widzisz Iwonka, nie wszedzie jak widac sa takie praktyki....
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 19th 2019 zmieniony
     permalink
    owszem gdy my dziećmi byłyśmy to było tak, że szczepienia były w gabinecie pielęgniarskim w szkole ale!!! zgoda do rodziców szła wcześniej plus do nas np przychodził tego dnia lekarz i badał a jeśli ktoś nie miał zgody rodziców lub był chory to później w przychodni rejonowej musiał się zaszczepić
    jednakże od 18lat pracuję w szkole i teraz NIE SZCZEPI SIĘ dzieciaków w placówkach
    mało tego, pielęgniarka szkolna ma bardzo okrojony zakres środków/leków, które może podać uczniowi a jej rola sprowadza się do przeprowadzenia bilansu i zaopatrzenia małych ran tudzież przyłożenia okładu z lodu
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Dokładnie. Teraz wszystkie szczepienia są w przychodni.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    W mojej podstawówce był gabinet pielęgniarki, a do szczepienia zawsze kwalifikowała lekarka. I wielu z nas odsyłała z kwitkiem. W liceum mieliśmy tylko wzwb, ale musieliśmy przynosić zaświadczenie od rodzinnego o stanie nadającym się do szczepienia.
    Biedronka, wyjechałaś ze szczepieniami nas jako dzieci, a ja piszę o sytuacji bieżącej, bo co było, to się nie zmieni.
    A ulotki są do wglądu w gabinecie (ale mało kto o nie pyta, bo po co?), ale przede wszystkim są dostępne tu, w internecie. I nie są nigdzie poukrywane, dostęp jest błyskawiczny.
    Pytanie, ile osób się wysila żeby to zrobić? Zdecydowanie łatwiej czytać o tym, jakie szpilki założyła księżna Kate...

    biedronka28: Nie kazdy ma taki dostep do info jak ty.

    Zabrzmiało jakbym jakąś wiedzą tajemną dysponowała.
    A jest to ogólnodostępne dla każdego, kto pisać literki potrafi...

    Tylko trzeba chcieć po tę wiedzę sięgnąć...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Nie wiem jak jest teraz ze szczepieniami w szkole bo moje dzieci jeszcze przedszkolne ale doskonale pamiętam jak było w szkole. Pielęgniarka szkolna rozdawala ankiety dla rodziców dotyczące szczepień dziecka. To nie była wyłącznie zgoda ale ankieta o problemach zdrowotnych dziecka czy nopach. Mam również takie w swojej dokumentacji i karcie szczepień która znajdowała się najpierw w przychodni a potem w podstawowce i liceum.
    W szkole przed szczepieniem badał nas lekarz a szczepiła pielęgniarka. Lekarz miał taką pieczątkę "dziecko zdrowe. Można szczepić". Szczepienie wpisywano do książeczki zdrowia i karty szczepień. Te ankiety pozostawały w karcie szczepień.
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeFeb 19th 2019
     permalink
    Pediatra mi powiedziała o tych szczepieniach, N. jest z 2014 r. Chciałam na bilans zapisać, to mi powiedziała, że nie ma, ale i tak się spotkamy bo są dwa szczepienia....
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeFeb 19th 2019 zmieniony
     permalink
    Z tego, co wiem, to ta druga dawka mmr w 6 roku życia jest właśnie od rocznika 2014, ale teraz nie pamiętam, gdzie o tym czytałam.

    Agata,tak ogólnie to pisałam, nie wprost o Tobie.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    No to nieźle...
    Byłam przekonana że to dopiero "świeże" roczniki obejmuje.
    Znaczy że Wojtek by się łapał na przyspieszone...
    Ale to muszę z pediatrą ustalić, bo on z końca roku i jeszcze pierwszą dawkę miał odroczoną o rok.
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    No właśnie też jestem zdziwiona. Chociaż mnie to akurat nie przeszkadza, no i mamy jeszcze parę lat na dawkę przypominającą ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorcasiee
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    Nie weidizalam o tym mmr, ze w 6 roku..
    U mnie tez mlodsza by musiala meic wiec szybciej.. ale przeceiz w wieku 5 czy 6 lat, jest tez jakas tam inna szczepionak przyzzpominająca.. to sie nalozy prawie ;/ bede musiala to przemyslec :P

    Treść doklejona: 20.02.19 09:26
    No juz wiem, w 6 rokujest przypominająca błonica, tężec, krztusiec...
    --
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    casiee: ale przeceiz w wieku 5 czy 6 lat, jest tez jakas tam inna szczepionak przyzzpominająca.. to sie nalozy prawie ;/ bede musiala to przemyslec :P

    I jakie to ma znaczenie?
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorcasiee
    • CommentTimeFeb 20th 2019 zmieniony
     permalink
    zeb nie ładowac w jednym dniu dwoch szczepionek, w sumie na 6 chorób.. ja zawsze to rozkładałam... no tak jakos na m isie to logiczne wydaje, zeby nei za bardzo obciażać ukladu odpornosciowego... i zeby nie kluc dziecka dwa razy, bo raczej płacz bedzie :P na pewno rozloze, moze podam co pol roku, a moze uda się po dluzszej przerwie... jak bylo w wieku 10 lat, to czemu teraz wymyslili w wieku 6 ? starsza nie miala tej szczepionki i co.. ? czyli mozna dac w weiku 10 lat :P
    niech się wezmą za tych, co w ogole nei zaszczepili na mmr :P
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    Dokładnie u nas już przy szczepieniu ostatnim na błonice, tężec i krztusiec pediatra nam zapowiedziała ze w marcu mamy przyjść znowu z dwójką chłopaków bo Adasia czeka MMR w związku z tą zmianą kalendarza szczepień...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    casiee: zeb nie ładowac w jednym dniu dwoch szczepionek, w sumie na 6 chorób..

    Chyba żaden normalny lekarz nie zaszczepi dziecka na 6 chorób na raz ;) Ja rozumiem, że się tacy zdarzają ale od tego jest rodzic, żeby to kontrolować.
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    obe:
    Chyba żaden normalny lekarz nie zaszczepi dziecka na 6 chorób na raz ;)


    Jak zauważyłam w 6 tygodniu życia "normą" jest podawanie 6w1, rota i pneumo.
    Więc chyba dużo "nienormalnych" lekarzy.
    Przypadki z synflorixem o których wyżej pisałam też to potwierdzają...
    Ale zakładam, że skoro nawet 2 szczepienia będą w 6 roku życia, to zostaną rozłożone na 2 oddzielne wizyty. W końcu rok to kaaawał czasu.
    Poza tym to termin umowny, nie trzeba się trzymać co do dnia...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 20th 2019 zmieniony
     permalink
    obe: Chyba żaden normalny lekarz nie zaszczepi dziecka na 6 chorób na raz ;) Ja rozumiem, że się tacy zdarzają ale od tego jest rodzic, żeby to kontrolować.

    Obe, w takim razie otwórz oczy bo żyjesz w matrixie....
    Karola ma rację.
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    U mnie to norma tzn 5w1 , pneumo i jeszcze szczepionka przeciw wzw B.
    Wszystko na jednej wizycie, niestety 7 lat temu nieswiadoma tak sie dalam bo jak powiedzialam, ze chce oddzielnie to uslyszalam, ze wogole mi jej nie zaszczepia.
    Czlowiek byl mlodszy i glupszy.
    I tak starsza byla szczepiona.
    W dodatku dr jest bardzo u nas ceniona.
    Gdy rozmawialam z nia o tym odnosnie mlodszej pani dr nie widziala zadnych, powtorze zadnych przeciwskazan by tal wlasnie szczepic.
    Gdy stwierdzilam, ze ja nie chce dawac wszystkiego na 1 wizycie argument byl taki cytuje "ja tak szczepilam swoje dzieci i nic im nie bylo, mysli Pani ze proponowalabym jakbym miala niepewnosc, mam doswiadczenie 30 letnie i nigdy nie mialam powaznego nopa".
    Wtedy stwierdzilam, ze szkoda nawet z nia rozmawiac bo ona ma swoje racje.
    Przypuszczam, ze nie w 1 przychodni tak to wyglada...
    -- ,
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    Ask, niestety ale dalej lekarze uważają się za bogów. nie wiem? rasę panów? tylko ciągle zapominają, że ich wiedza nie jest już tajemna i dla wybranych....
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    Ja szczepie wszystko ooddzielnie. Z uwagi na ciągłe przeziębienia mam do tyłu mmr i tą w 18 miesiącu a Frydek tydzień temu skończył dwa lata. I jakoś nikt mnie nie ściga i jak jest katar po prostu nawet nie idę. Teraz jak do tygodnia będzie zdrowy idziemy na szczepienie. Tylko weźmiemy to z 18 miesiąca a później dopiero mmr.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeFeb 20th 2019
     permalink
    Ja szczepię pojedynczo. Tylko w szpitalu dostał combo.
    Zdaję sobie sprawę, że lekarze są różni. Byłam już u takiej pani neonatolog-ordynator, która pomyliła nebbud z nebudose ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeFeb 21st 2019
     permalink
    Jakby nie patrzeć, zwykłe 6w1 to już 6 chorób na raz ;)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    koleżanka miała w środę cesarkę, idąc do szpitala była na stanowisku że raczej w szpitalu nie zaszczepią ale będą szczepili z odroczeniem tak jak my.
    tymczasem ordynator z noworodków taką taktykę podjazdową zastosował, że najpierw wymiękł jej mąż a potem ona jak im zaczął mówić jakie to nieodpowiedzialne nie szczepić i z takim "niechronionym" dzieckiem wyjść ze szpitala i żeby sobie zdali sprawę ile złego dziecko wyrządzają. Pierwsze dziecko więc zadziałało.
    Ale kurczę głupia bo już nawet się na szczepienie zgadzając mogła zażądać żeby zaszczepili dopiero jak będą ich wypisywać (wychodzą jutro) a nie od razu
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    Hyde, oni są szkoleni jak psychicznie znęcać się nad rodzicami. Tak znęcać się bo inaczej tego nie idzie nazwać... omy np my się do tematu przygotowywaliśmy a jak w czd pojechali odebraniem praw to Hubert wymiękł....
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    elfika: jak w czd pojechali odebraniem praw to Hubert wymiękł....

    o matko i córko!!! u nas znowu neonatolog sama przyszła i powiedziała, żeby małego szczepić tylko i wyłącznie refundowanymi i rozkładać szczepienia na raty (w 1 dobie miał tylko wzwB) , zero jakiegokolwiek nacisku było a raczej życzliwa rozmowa
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    "szkoleni jak psychicznie sie znęcać" serio Elfika??? gdzie niby takie kursy mają?

    Mieliście dziecko szykowane do zabiegu jeśli dobrze pamiętam, to tylko ignorancją jest odmawianie szczepień na wzw... :/
    a, czekaj - ja pewnie też szkolona jak się nad Tobą znęcać...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    MrsCreme, a co da zaszczepienie dziecka na 3 godziny przed zabiegiem?
    Wiesz kiedy pojawia się odpowiedź immunologiczna po szczepieniu wzwb?
    Ja widzę ignorancję gdzie indziej...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    Wiesz co creme. XXXXXXX. twoja wiedza jest tak XXXXX, że nawet nie wiesz, że jedna dawka nie chroni przed zarażeniem. 3 zresztą też nie. za to są badania, które wskazują na to, że wzwb może powodować uszkodzenie mózgu! A jakbyś kretynko nie wiedziała to moje dziecko ma!
    Jak mi na szaserow 20 lat temu ratowali rękę przed amputacją to lekarz wyśmiał pytanie matki info szczepienie. Powiedział, że zadają go w szpitalach, w których wiedzą, że mają syf. Zoperowali mnie bez szczepienia, moja matka miała tam 5 zabiegów, ojciec jeden. Ani razu nie pytano o wzwb, nic też na stole nie zaserwowano.
    W przeciwieństwie do czd kiedy dziecko przy wszczepianiu zastawki zainfekowano mózg gronkowcem złocistym.
    Acha! I przypominam o genezie wprowadzenia wzwb dzieciom. Była to pierwotnie szczepionka dla prostytutek i narkomanów ale ponieważ odmawiali to uznano, że dzieciom się zacznie podawać bo one nie odmówią.


    Tak, Hyde, najpierw odmówili wykonania zabiegu co jest niezgodne z polskim prawem bo nie można uzależniać leczenia od szczepienia, a jak im w dupsko ciepło się zrobiło bo przeciekał płyn m-r to uznali, że działamy na szkodę dziecka(!) i w związku z tym są już po rozmowach z prawnikami (kiedy jeszcze doba od porodu nie minęła) i będą nam odbierać prawa. O dziwo na temat bcg nawet się skurwysyny nie zająknęli. Ale, że mi dziecko umrze jak nie zaszczepię to usłyszałam.

    Treść doklejona: 23.02.19 21:41
    Proszę, Hyde, Ty ten tekst ogarniesz
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    Dalej nie rozumiem tego fenomenu szczepienia wzwb zaraz po urodzeniu i na silę. I kto i ile z tego dostaje.
    Krysię, mimo wątpliwości lekarza co do stanu, zaszczepiono z samego rana, kilka godzin po urodzeniu. W tym samym czasie pobrali jej krew do badań i 2 godziny później wpadli w panice zabrać mi dziecko, bo wyszły kiepskie wyniki badań, wysokie crp i w tym samym czasie załadowali jej biodacynę, bo się bali sepsy... A potem zapodali tydzień kombo ampicylina i gentamycyna, bo w rtg zapalenie płuc wyszło.
    I oczywiście zostałam poinformowana, że bgc nie może dostać, bo jej stan na to nie pozwala! A na wzw pozwalał?
    Zwłaszcza że po porodzie neonatolog uznał, ze jest za mała na "donoszone" dziecko i zbyt szybko się wychładza?
    Wtedy byłam za mało świadoma i zbyt wystraszona, żeby drążyć temat, o wielu rzeczach dowiedziałam się dopiero z wypisu...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    Elfiko ale w CZD mojego młodego nie sZczepili na nic? Moze im sie procedury zmieniły?
    On dostał to ma czerniakowskiej; wtedy nie interesowałam sie zupełnie lwestia szczepień i jakby chcieli szczepić na wszystko to tez by zaszczepili bo ja hym nie oponowała. Dopiero neonatolog w CZD zaczęła ze mną temat szczepien i sie kim zainteresowałam


    PS. Jak córka znajomych miała mieć zabieg to mówili ze odporność zyskuje 2tyg po drugiej dawce; pamietam ze K sie dziwiła bo jej w szpitalu w Białymstoku po porodzie tłumaczyli ponoć ze dają w 1 dobie na wypadek gdyby matka była nosicielem i dziecko z jej mlekiem „wyssalo” zarażenie
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    na czerniakowskiej zajęłam się tematem jeszcze przed porodem. piany dostali, ale ponieważ pozbywali się dziecka w 2h po urodzeniu to odpuścili. a następnego dnia, jak wisiałam na telefonie i akurat lekarka, chyba ginekolożka do mnie przyszła i od słowa do słowa. przyznała mi rację. ofc nie bezpośrednio tylko powiedział, że faktycznie bcg jest wysokoreaktogenna.... i to nie jest kwestia procedur tylko nagonki, oraz ogólnie zmienionego podejścia do szczepień byle się kasa zgadzała. jak np w kwestii kataru przy szczepieniu. kiedyś to było nie do pomyslenia, w tej chwili nie widzą problemu by szczepić nawet przy lekkiej gorączce...
    a jeszcze co do czd to sfałszowali dokumentację pod kątem zgody na szczepienie brak zgody jest w wersji xero, a to co Hubert podpisywał było napisane odręcznie, nie pamięta co było napisane i brak tego w historii... ponadto wit k podali domięśniowo choć chciałam doustnie i podali niedopuszczony oficjalnie do obrotu w PL konakion. przy czym nie mam nazwy podanej ani w wypisie, ani w książeczce. jest w historii, którą sobie sfotografowałam. przez ten syf poziom płytek miała w normie tylko do 3 doby życia. od 3 doby przez ponad rok utrzymywał się poziom ponad 5 tysięcy...
    natomiast co do nosicielstwa matki to przed porodem każda z nas ma badanie w tym kierunku - HBs...
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    ach, jakież to wspaniałe dno klasy pokazałaś, gratuluję.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2019 zmieniony
     permalink
    tak jak powiedziałam.XXXXXXXXXXXXXXX� ocenę mojej klasy. nie chodziłaś w moich butach to się nie odzywaj. chcesz to szczep swoją 2 na wszystko co wypuszczą na rynek. tylko uważaj, żeby nie podzieliły losu 2, której nie masz.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    nie sprowokujesz mnie, bez obaw. Wiem, że życzysz moim dzieciom śmierci bo jestem za EBM.

    To nie mój problem (za to twój bardzo poważny). Współczuję, mały, zły, nieszczęśliwy człowieczku.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2019
     permalink
    chciałabyś.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 24th 2019
     permalink
    Wiesz co elfika, po tym jak zwyzywałaś w dyskusji jedną z nas, nie przeczytałam już ani jednego Twojego postu. Szkoda czasu na dyskusję z kimś, kto nie umie dyskutować w akceptowalnej formie. Można mieć różne zdania ale do jasnej ciasnej, szanujmy się! Możemy się nie lubić, łatwiej jest komuś coś powiedzieć jak się go nie widzi tak tworzą w twarz. Ale dorosły dojrzały człowiek umie się powstrzymać. Gdyby tu był aktywny normalny moderator...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.