szłam z dusza na ramieniu,odwiedziłam toalete chyba z 4 razy z nerwów poszłam do przychodni-nie zaszczepili pielegniarka powiedziała ze mam dzwonic moze w przyszłym tyg poniewaz sanepid nie przysyła im szczepionki tej od jakiegos czasu-niby nie ma czy cos myslałam ze juz bedziemy to miec za sobą ,chociaz nie powiem ,że jakos mi sie lżej zrobiło
U mnie zabrakło kilku szczepionek bo sanepid nie przysłał - ale co dziwne jak zapłaciłam szczepionka się znalazła :/ (infanrix i pneumokoki) Weroni to szczepienie na roczek miała mając półtora i uboczne (temp) była chyba po 2 tyg przez 2 dni i przeszło niebawem mamy bilans dwulatka (z poślizgiem ale nie bylo wolnego terminu)
U nas też jakiś czas temu zabrakło Priorixu, o czym wspominałam . Tak to czasem jest, że ludzie w sanepidzie nawalą i nie zamówią tylu szczepionek, ile trzeba. Choć zdarza się, że są jakieś wątpliwości i szczepionkę czasowo wycofują (np. Euvax B). Muszę ciotkę podpytać, dlaczego co chwilę brakuje im Priorixu.
Hej, jutro idziemy z Natalka na bilans, zastanawiam się nad pneumokokami i meningokokami (oczywiście jak coś o nie wezmę 2 na raz). Nie wiem co robić, bo Natalka pójedzie za rok do przedszkola więc wolałabym ją zaszczepić. Jak teraz tego nie zrobię, to moze dopiero na wiosne, bo jak zacznie sie sezon grypowy to pewnie bedzie chorowala. Szczepiła któraś w Was na to? Są jakieś powikłania po tych szczepionkach? Boję się, że jak nie zaszczepię, a mała złapałaby te bakterie, to niedarowałabym sobie tego.
100krociu, też chce zaszczepic ale pediatra powiedziała mi żebym się wstrzymała do listopada bo będzie nowa szczepionka na pneumokoki. Niby ma chronić przed 13 szczepami bakterii, a nie 7 jak dotychczas.
ale bedzie nią mozna bylo szczepic dzieci 2-letnie jedną dawką? bo wiem, ze teraz jest tez szczepionka na 10 szczeepow, ale chyba trzeba nia zaczac szczepic wczesniej, zeby minimum byly 2 dawki: "Na rynku dostępne są obecnie trzy szczepionki: polisacharydowa oraz dwie szczepionki skoniugowane, którymi można szczepić dzieci małe, dzięki koniugacji uzyskując trwałą odpowiedź odpornościową: 7-walentna, czyli zawierająca Antygeny 7 najgroźniejszych pneumokoków, oraz 10-walentna, zawierająca dodatkowe trzy Antygeny. Szczepionkę 7-walentną można stosować u dzieci od 2 miesiąca życia do 5 roku życia a 10-walentną od 2 miesiąca życia do końca 2 roku życia. Schemat szczepień dla obydwu szczepionek jest podobny i przedstawia się następująco: 2-6 miesiąc: 4 dawki, 7-11 miesiąc: 3 dawki, 12-23 miesiąc: 2 dawki. Dodatkowo szczepionkę siedmiowalentną można podawać między 24 a 59 miesiącem życia – wtedy zalecana jest dawka jednorazowa"
znalazłam jeszcze artykuł o szczepionkach i rtęci. Nie wiem, na ile jest wiarygodny, ale jest to juz drugi artykuł, w którym wyczytałam, że refunfowane szczepionki wzwB i DTP mają rtęć.
Wczoraj mąż był z nią na bilansie 2-latka. Zaszczepił ją na pneumokoki. Ta szczepionka, która ma się pokazać pod koniec roku na 13 szczepów, będzie tak samo jak ta 10-szczepowa tylko dla dzieci do drugiego roku życia (4 lub 3 lub minimum 2 dawki przed ukończeniem 24 miesiąca).
Natalka była bardzo grzeczna u lekarza. Waży 12 kg i ma ok 87cm. Przy szczepieniu nawet nie zapłakała. Później cały dzień była bardzo radosna i na razie nie miała żadnych objawów poszczepiennych.
Wydaje mi się że bardzo dużo zależy od pediatry. Ja na ostatniej wizycie rozmawiałam z moją, że obawiam sie tego szczepienia w przypadku Antosi i będę chciała je robić jak najpóźniej itd. Uspokajała mnie że nie mam czego sie bać ple ple ple no ale skoro tak to przeciągniemy i będziemy szczepić pojedynczo, ale muszę mieć opinię neurologa W listopadzie Antosia ma wizytę ale tylko czysto kontrolną a szczepienie przełożone na wiosnę (w zimie rodzeństwo przynosi bakcyle) Tyle że moja pediatra tzn moich dzieci jest naprawdę super
zapisali na 7 grudnia ale "doktórka" (hihihih) powiedziała ze mozemy sie spóźnic przeciez:P ani słowa złego nie usłyszałam o spóźnieniu,Pit wrzeszczał jak opetany juz od samego badania stetoskopem dlatego na nastepne szczepienie pojdzie z M bo ja go nie utrzymam
Byłam dzisiaj ,i myslałam ze beda go kłuc 3 razy a ona dała mu w ramie i kazała ubierac a ja zdziwiona ale szczesliwa bo nie jest go łątwo utrzymac-we trzy musiałysmy:(
Za pomniałam napisać, że po szczepionce na pneumokoki w miejscu \wkłucia Natalka miała zaczerwienienie i obrzęk wielkości 2cm. Nie bolało jej to, nie miała gorączki i była żywa jak zawsze. Obrzęk utrzymywał się gdzieś z 3 dni. Na ultoce jest to odnotowane jako częsta reakcja poszczepienna. Teraz tylko do styczna na drugą dawkę żółtaczki typ A i może później na wiosnę lub lato meningokoki przed przedszkolem.
Nigdy wcześniej nie miała gorączki. W nocy zaczęła dziwnie sapać. Cała rozpalona była. Dzisiaj poszlismy do lekarza i pediatra z ciężkim bólem musiała odnotować reakcję poszczepienna. Nadal utrzymuje jej się temp. w okolicach 38 stopni. Innych objawów brak.
Dziś na bilansie dwulatka pani pediatra gorąco nam polecała zaszczepienie Mai na zwykłą grypę. Ponoć szczepionka jest bardzo dobrze znoszona, a lekarze mają stracha, co będzie, jak wirus świńskiej grypy spotka się ze zwykłym. Jestem trochę w kropce, bo Maja chodzi do żłobka i faktycznie o zakażenie łatwo. Może znacie jakieś sensowne źródła odnośnie ryzyka szczepienia tak małych dzieci na zwykłą grypę?
Fiu niestety nie pomoge. u nas pediatra i neonatolog uwazaja zeby dzieci nie szczepic. jak Gabrysia chodzila do przedszkola tez odradzaly ale dzisiaj nie wiem jakie by mialy zdanie w swietle panoszacego sie grypska. btw - u nas w pracy mowili ze szczepic tak ale do konca pazdziernika bo pozniej jest za pozno.