z reszta ja sama korzystalam z kategorii 'nie staram sie'. Nie staralismy sie zebym wybrala 'staram sie', gdybysmy wpadli to bysmy sie bardzo ucieszyli w sumie, wiec odrzucilam 'odkladam'. A 'jeszcze nie zadecydowalam' tez odpadlo bo bylo juz zadecydowane, ze niedlugo zaczynamy starania.
Konwalijka, no to ja zdecydowałam podobnie: nie staram się, ale jakby się pojawiło dzieciątko, to byśmy się cieszyli bardzo. Ciekawiło mnie jednak, co dokładnie Autor/Autorka podziału na kategorie miał na myśli....
dziękuję dziewczyny za wsparcie- ja w sumie jestem narazie tylko obserwtorką siebie, praktyka bardziej po ślubie no a ten to udostępnianie mam gdzieś ogłosić czy wystarczy zaznaczyc tylko tą opcję....w sumie niepłodność poowulacyjną chyba nie mam problemu z wyznaczeniem ale zastanawiam sie jak i czy robić to z tą przedowulacyjną...czy metody interpretacji (Rotzera, ang. itp) różnią się bardzo?pozdr.
Udostępnianie wykresu zależy od Ciebie: jak zaznaczysz, tak będzie. Jaką metodę interpretacji stosujesz? To znów jest Twój wybór, byle byś trzymała się go.
Amazonka no nie wiem :( ejjj to .. bo ja na początku miesiąca zaczełam mierzyc ale później cos mi przewało i tak zostawiłam :( i teraz stwierdziłam ze że zacznę jak należy po okresie
Witam wszystki panie odkladajace,jestem nowa i tez odkladam chyba juz na zawsze bo mam juz troje babli,ale chcialam zapytac co to sa te interpretacje w edycji cyklu bo nie bardzo rozumiem a jest ich tam pare.Prosze o pomoc i z gory dziekuje,pozdrawiam:>
Witam odkładające. Pytam was jako doświadczone kobitki. Jak myślicie czy mogę stosować metody NPR w przypadku gdy na razie NIE MOGĘ zajść w ciążę. Boję się jak cholerka, ale powiem wam że po ślubie nie używaliśmy żadnej antykoncepcji i chciałabym żeby tak zostało. Na razie trudno mi cokolwiek stwierdzić, w tej chwili raczej nie mogę się kochać bo CHYBA jestem w fazie lutealnej. Kurcze skomplikowane to wszystko...
Karolinamat, przeczytaj ebooka i artykuły. Faza lutealna to właśnie faza niepłodności poowulacyjnej, więc chyba coś pokręciłaś. Zacznij prowadzić obserwacje. Zobacz ile tu wykresów kobiet odkładających a nawet wykluczających już poczęcie. Nie jesteś sama i dasz radę. Wiedza i praktyka uwalniają od lęku i dają pewność. Powodzenia. Udostępnij wykres i w razie potrzeby pytaj ekspertów i doświadczone użytkowniczki.
Antykoncepcja nie wyklucza zajścia w ciążę. Zawsze wskaźnik Pearla jest większy od 0. Lepiej polegać na niepłodności bezwzględnej. Przeczytaj ebooka jeszcze raz.
Dzięki dzięki. Głupio mi ale wybaczcie bo dopiero się uczę i CHCĘ poznać swój organizm. Z tą lutealną rzeczywiście pokręciłam, wieczorem o tym czytałam... Wiem także że najpewniej jest polegać na bezpłodności po jajeczkowaniu (czyli zdaje się bezwzględnej), ale tempka jeszcze mi nie skoczyła więc chyba nadal jestem przed. Miejcie do mnie cierpliwość...błagam...wieczorem zamówię jakąś książkę
Wszystko ok. Wszystkiego się nauczysz. W podręczniku znajdziesz sposób postępowania w sytuacji bezwzględnego odkładania poczęcia. Jeśli nie skoczyła, to trzeba czekać. Jajeczkowanie da o sobie znać pośrednio. Nie przeoczysz go.
Droga Karolinko, Nic sie nie przejmuj. Wiekszosc z nas zaczynala z zerowa wiedza. Pozwolilam sobie sie wymadrzyc pod wykresem bo mialam wrazenie, ze faza lutealna Ci sie z faza plodna myli co ma dla poczecia kluczowe znaczenie. A skoro odkladasz to nie mozesz sobie pozwolic na taki zonk Wracaj tu z pytaniami ile chcesz. Od tego to forum. Denerwujemy sie tylko troche jak ktos zadaje pytania JASNO wytlumaczone w ebooku po raz n-ty albo upiera sie zeby mu wyznaczyc dni plodne na podstawie spodziewanej dlugosci cyklu
Będę pytać na pewno. Prawda jest taka że baaaardzo bym chciała być znów w ciąży ale ze względu na zaistniałą sytuację muszę troszkę odczekać. Męża teraz zarzucam nowinkami na temat NPR, wczoraj skakałam z radości bo w koncu chyba znalazłam szyjkę Cieszyłam się jak głupia, bo wcześniej wydawało mi się że szyjka jest "blizej". Ale skubaną dorwałam Powiem wam że jakoś tak sobie ubzdurałam po tym poronieniu że nie chcę używać zadnego zabezpieczenia, że się nie powinno i w ogóle. Przed ślubem kochaliśmy się tylko z gumką, poza tym ok 4 lata temu brałam Cilest. Po ślubie ani razu nie stosowaliśmy antykoncepcji i chciałabym zeby już tak zostało. po tym co czytałam wiem że to możliwe...Pożyjemy zobaczymy... Na razie się boję i albo bedziemy próbować z gumką albo wcale....
Gratulacje odnalezienia szyjki! Teraz będzie Ci łatwiej. Jak mąż reaguje na Twoje nowinki?
Niczego sobie nie ubzdurałaś. "Zabezpieczenia" nie są nikomu potrzebne. Rozejrzyj się wokół na 28dni. Można planować rodzinę bez antykoncepcji. Bez zaburzania współżycia ani zdrowia.
Mąż się śmieje że mnie nawiedziło, ale nie protestuje i widać z jego strony zainteresowanie. Ale czytać ze mną nie chce, więc mu bedę nawijała to czego się dowiedziałam
No to masz szczescie bo moj sie chyba zlosci i w ogole nie chce sluchac. Juz kilkakrotnie probowalam mu podsunac jakas latwa do przyswojenia lekturke, ale gucio. Juz nawet zlosliwie komentuje, ze chyba juz wszystko w temacie przeczytalam (nie majac tutaj dostepu do literatury tak naprawde!). Wtedy smiac mi sie chce jak sobie pomysle o tym, ile Ama przeczytala
Karolina, z takiego nawiedzenia może tylko coś dobrego wyniknąć. :-)
Konwalijka, już wiesz znaaacznie więcej niż przeciętny zjadacz chleba. Właściwie czemu się złości? Wybranek ostatnio spytał, kiedy na tle objawów płodności jest owulacja. To postęp. :-)
No faceci i tak będą zawsze bardziej zieloni niż my:) A przecież to dotyczy obojga partnerów... ja tam jestem dobrej myśli. Właśnie rozpropagowuję temat na e-mama wśród moich znajomych "po stracie"
ja też rozpropagowuję, namawiam koleżanki do odwiedzenia tej stronki A potem słyszę,"ej fajna ta stronka można sie dużo dowiedzieć..." muszę je sprowadzić na dobrą, zdrową drogę....
Ja też działam - wczoraj moja psiapsiółka się zapisała, choć nie bardzo wierzyła moim przekonywaniom, ze pracując na zmiany i często podróżując też może skutecznie prowadzić samoobserwacje a koleżanka ze studiów z kolei podchodzi sceptycznie i twierdzi, że jestem nawiedzona ale obiecała, że dzisiaj kupi termometr to już coś!!! A co do małżonka to potrafi już doliczyć do trzech (mgr inż początkowo miał z tym problemy...) a ostatnio zaczął nawet umiejscawiać owulację w dobrym momencie cyklu Jak w drugiej fazie pyta "ile jeszcze dni" i odpowiadam, że dokładnie to nie wiem, bo ta faza się zmienia, to z zawodem w głosie ostatnio spytał "a z tego wykresu nie da się obliczyć"? hehehe
Nieźle:) Ja wczoraj robiłam sobie zadanka z ABC ale nie ma kto mi ich sprawdzić A tak w ogóle to ta stronka to świetny pomysł bo na kartach ręcznie chyba by mi się nie chciało...
Gdybyś mogła zrobić skań zadań i wrzucić pod swój wykres, to już miałby kto sprawdzić. :-)
Samoobserwatorki notowały objawy na rzeczywistych kartach obserwacji od lat i było dobrze. A teraz mamy wybór: komp + inet albo karta, albo komp + karta.
Zobaczymy, jak jej wyjdą obserwacje na zmiany. Oby nie robiła błędów od początku.
Hej dziewczynki, mam może trochę odbiegłe zapytanie czasami przed okresme ( tak dwa dni przed ) dostaję takich ciemnych plamień. Skąd to się bierze????? I mam jeszcze pytanko ja nie wiem czy jak zaczełam samobserwacje to czy dobrze ocenialam ten swój śluz.... :(
no tak żeby doszło do krwawienia to progesteron musi spaść, nie spada tylko kiedy dochodzi do ciąży i ciałko żółte które produkuje progesteron przekształca się w ciałko ciążowe i dalej prdukuje duuuużo progesteronu
Lily dziękuję za odpowiedź. Kurdę jakoś nie umiem się w tym wsztstkim odnaleść. Chciałabym wiedzieć tyle co wy na ten temat, tak jak mówiła wcześniej boję sie że nie będe miała skoku temperatyury ale ktoś napisał że im szybciej tym lepiej tak, że napewno bedę mierzyć tą tampke od przyszłego cyklu ....aaaa sorki ze te marudzenie
Wpisałam na swój wykresik :) moje obserwacje z dwóch dni :) ale nic specjalnego! Jakieś głupie plamienia mam grrr, ale chyba dostanę ten swój okresik bo czuje sie jak bym miała zaraz eksplodować :). Gdzieś czytałam, że takie długie cykle to nie dobrze ale chyba zrobię tak jak ktoś wyżej pisał abym pokochała swoje cykle :).