kurczę, przeglądałam pare filmików z porodów na YouTube. Da sie przeżyc, ale cesarka wytrąciła mnie prawie z równowagi. Filmik 56 minut, Przekonałam sie do naturalnego przez obejrzenie tego filmu! No wiadomo, czasem nie ma wyjścia.
HONIA :) podeslij tego linka z tym filmem z cesarką chętnie pooglądam bo naturalnie już rodziłam więc to mnie już nie ciekawi ale tą cesarke to chętnie pooglądam
ja pamietam ze kiedys w tv byl taki film nawet emitowany, bylam pare miesiecy po porodzie i jak go zoabczylam to stwieerdzilam ze gdybym obejrzala go przed porodem to bym na porodowke wlezc nie chciala. dodam ze film byl mocno przejaskrawiony zwlaszcza jesli szlo o krzyk ;)
Nie wiem, jak aktywować link. Czy ktoś napisze? Wtedy zmienię. Tylko prosze, kto ma słabe nerwy i żołądeczek, niech nie ogląda. Mnie to nie rusza, ale jednak takich rzeczy nie chciałabym miec... no, chyba, ze przesadzam... ważne, by nie widziec tego, co robią lekarze, jeśli już jest to konieczne. Buziole!!!!!!!!!
A ja mam pytanie z innej beczki i byłabym wdzięczna za wytłumaczenie: usłyszałam dziś opinię, że lepiej jest, jeśli wcześniak urodzi się w 7. niż w 8. miesiącu. Czy któaś z Was może to potwierdzić i mi wytłumaczyć?
Co do filmu-zaczełam ogladac ale stchórzyłam,,,chyba na 10 minucie wyłączyłam wole nie widziec jednak.
Fiufiu słyszałam o tym też ale to podobno za czasów kiedy rodziły nasze babcie gdzie nie było takiego sprzetu jak dzisiaj.teraz lekarze mówia ze najlepiej dla dziecka jesli jak najdłuzej posiedzi w brzuszku.wiec jak widzisz to nie ma lepiej czy gorzej-poprostu nawet jak sie w7 urodzi to dadza rade a w 8 to pewnie jeszcze lepiej bo zawsze to dłuzej w brzuszku.To słyszałam od lekarzy.Chyba ze inni mają inna teorie
wykasowałam link, po co mają to mamuśki oglądac, przekonałam sie jednak oglądając ten filmik, że cesarka to nie taka łatwa i "płytka" sprawa. Po tym, co widziałam wiem, że kobiety na pewno dłuuuuugo odczuwają ból... A i dziecko trzeba szybko wyjąć, by się nie udusiło... tak myślę... poza tym lekarz może uszkodzic dziecko, jeśli tak silnie będzie je wyciagał.
Fiufiu też tak słyszałam, koleżanka która wróciła ze stażu ze USA tydzień temu, mówiła, że tam dziewczyny, żeby nie roztyć się za bardzo, nie mieć rozstępów i nieprzeżywać porodu decydują się na cesarkę i to w 7miesiącu, dla mnie dziwne, bo przecież dzidzi im dłużej posiedzi w brzuszku tym lepiej.
Ja mam inne pytanie, czy na 28dni jest gdzieś jakiś opis dotyczący karmienia piersią, chodzi mi o listę co wolno a co nie wolno (np. słyszałam że cytrusów nie wolno). Koleżanki mówią żebym teraz sobie pozwalała na wszystko bo później nie będę mogla większości rzeczy jeść i pić. Nie chcę powtarzać wątka bo być może jest już gdzieś, pewnie Amazonka by wiedziała najlepiej:)
HONIA ja obejrzalam i powiem tak... nawet film z porodu naturalnego jest milszy nizli ten z cc. jakos mocno mi nie przypadl do gustu a i maz mowi ze nieciekawie to to sie prezentuje, wg niego powinien on byc puszcznym wsyzstkim laskom ktore chca cc na zyczenie :D
FiuFiu ja tez pytalam lekarzy jak to jest z tym 7 i 8 iesiacem i uslyszalam ze kazdy dzien w brzuszku jest zbawienny i im pozniej sie dziecko rodzi tym lepiej
Asiula twoje kolezanki maja racje :) jakis czas temu do wiki wrzucilam diete matki akrmiacej, ma mnadzieje ze sie przyda ale powiem tak - nie wolno dac sie zwariowac i ta dietka to przy braku wskazan u maluszka (skaza czy wada ukl. pokarmowego) nie ma co jej dlugo stosowac -pierwsze 2 tyg i wystarczy. pozniej stopniowo radze wprowadzac rozne produkty -metoda prob i bledow, zjesc cos a potem 3 dni czekac i obserwowac maluszka. ja przy corce jadlam wszystko od orzechow przez cytrusy po kapuche i nic jej nie bylo, nie znalysmy wzdec zatrwardzen czy kolki. takze wsyztsko zalezy od dziecka.
Aniu czy możesz mi tego linka podesłac będe wdzięczna ,może byc pod wykres
A z tym porodem naturalnym to jest różnie jak szybko idzie to jest super , a jesli są komplikacje ciężki poród taki jak miała moja znajoma to konsekwencje są gorsze niż przy cc ,teraz ma dziecko niepełnosprawne przez bardzo duże niedotlenienie podczas porodu ,gdyby zrobili cesarke to Maksiu dzisiaj już by siedział a tak to nigdy tego nie zrobi mam sąsiada który pracuje w szpitalu i jego żona rodziła dwoje dzieci przez cc powiedział że nigdy by się nie zgodził na poród naturalny , mówi że to nie te czasy kiedy kobiety były zdolne rodzic w polu podczas żniw .... nie wiem co powiedziec zdania są podzielone, ja poród naturalny wspominam super trwał 20 min od momentu dotarcia do szpitala ,więc nie wiem co to ból i cierpienie ......teraz musze miec cc i jestem pewna że też będe ją dobrze wspominac ,chociaż wiem że rana po cięciu boli ale przecież krocze po szyciu też boli .....ale czego się dla dzidzi nie robi
Zibi no to masz super podejscie do cc, ja sie jej bardzo balam i porownujac z cc dla mnie to koszmar. zreszta o swoich spostrzezeniach napisalam tutaj w temacie CESARKA VS NATURALKA
czesc dziewczyny ja mam dzisiaj tez kiepski dzien z rykami i ze zgagą...wrrr... spac w nocy nie moge z tej duchoty,nie wiem czy kiedys wam wspomniałam ale mam arytmie i teraz nie bardzo moge brac leki obniżjace tętno bo one niestety obnizaja ciscnienie.Musze sie meczyc w ta goracke z tym kołataniem ,o jeziorze w taka pogode tez moge zapomniec-zreszta M jeszcze z pracy nie wrócił.Moja jedyna rozrywka ostatnio jest sprzatanie...dzisiaj zrobie cos dla siebie i dzidzi-poleze z gazetka i nic mnie z łóżka nie ruszy.wczoraj byłam u tesciów na chwile ale mieli żniwa wiec siedziałam sama w domu,i miałam tam taki apetyt!!!chyba powietrze wiejskie mi służy. W czwartek wizyta u ginka zobaczymy czy ta dzidzia co mi sie przewraca w brzuszku to faktycznie Zosieńka
dzisiaj kolejny dzien mam nadzieje ze nie taki ciezki jak wczoraj.śmiało moge stwierdzic ze wczoraj czułam sie najgorzej z całej dotychczasowej ciąży.Wogóle nie miałam sił,spałam praktycznie od 19 do rana z przerwami oczywiscie , mój biedny M sam musiał sobie siedziec bo ja w pokoju obok spałam sama.Potzrebuje w łóżku coraz wiecej miejsca i jemu tez powoli daje sie to we znaki.dzisiaj mam równe 20 tygodni cvzyli jestem na połowie hurraaa
A co do samopoczucia, to ja mam podobnie. W dodatku zawsze źle znosiłam upały, a teraz to wykańcza jeszcze bardziej. Pocieszam się myślą, że u mnie już 7 miesiąc, czyli III trymestr się zaczął, więc już w ogóle bliżej niż dalej
czesc Mamuśki,dzisiaj u nas fajna pogoda-burzowo-deszczowa nareszcie nie ma upałów.Może nie bede taka senna jak wczoraj kiedy to przespałam prawie cały dzień.coraz mocniej i częściej czuje ruchy dzidzi co mnie bardzo cieszy.od wczoraj nie jem zadnych słodyczy i chodze rozdrażniona z tego powodu,ale nie chce zeby test źle wypadł jutro.Chyba wyciągne M na jakis obiad mam ochote na ...nalesniki.wczoraj znów byłam w sklepie i musiałam (tnz wcale nie musiaam ale jak zobaczyłam te żyrafki...)kupic takie małe śpioszki z długim rękawkiem zółciutkie.jak tak dalej pójdzie to naprawde ciuszków moja dzidzia bedzie miała pod dostatkiem.
Czołem Ciężarówki, mam pytanie: czy to możliwe, żeby w końcu 12. tygodnia czuć jakieś ruchy dziecka albo jego czkawkę? Od pół godziny mam takie śmieszne uczucie w podbrzuszu jakby mi ktoś pukał od środka...
Fiufiu nie mam pojęcia,ja dopiero czuje od jakiegos tygodnia ale to moja pierwsza ciaza wiec to wszystko jest chyba później ,a nie wiem jak tam u Ciebie,moze bardziej doswiadczone kolezanki Ci powiedza.
Ja dzis spedziłam dzien nad jeziorkiem - ochlodziłam sie, pomoczylam... i troszke słonka zlapalam..ale szczerze to mam dośc upalów.....brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
ps. powiedzcie mi czy któraś z Was plywala w ciązy, bo mi to srednio idzie..czuje zbyt duze napręzenie w brzuchu, cos mnie ciągnie.. wic tlyko moczenie pozostaje (chyba ze na pleckach to ina inszośc )
Vall ja chodze na basen 2 razy w tygodniu po godzince.pływam ,chociaz na poczatku tez dziwni e sie czułam,w jeziorze to trudne ale na basnie spróbuj nie wyciagać aż tak mocno głowy ponad wode -nie bedzie Cie tak ciągnęło.poza tym teraz o wiele lepiej pływa mi sie na pleckach ,no i oczywiscie kłade sie plecami na bąbelka ch które mi tak super masuja kręgosłup że czuje sie potem jak nowonarodzona.
mnie sie też dziwnie pływa, ale od zawsze uwielbiam pływać więc nie odmawiam sobie tej przyjemności, stara, się tylko nie wyciągać tak bardzo, wolniutko sobie pływam.
I właśnie wróciłam z Mazur, gdzie codziennie pływałam, ale było super :))))
Fiufiu, co do tego rodzenia wcześniaków w 7 m-cu to ja słyszałam, że chodzi o to, że w 8 m-cu zatrzymuje sie rozwój płuc, które nadrabaiają dopiero w 9 m-cu. W związku z tym dziecko urodzone w 7 m-cu ma płucka równe do całej reszty (że tak powiem) a w 8 robi się dysproporcja i płuca są jakby za słabe do reszty. No ale zgadzam się z dziewczynami, że lepiej żeby maluch jak najdłużej mieszkał u mamy, szczególnie przy obecnym postępie medycyny
Jak p dr powiedziałam że czuję ruchy dzidzi (16tc) to się trzy razy upewniała czy jestem pewna bo pomimo ze to kolejna ciąża to jest to dosyć szybko ...
Upały się skończyły i nie wiem na co ten mój Maksiu jeszcze czeka . A właśnie mi się przypomniało jak starsza siostra mojej babci zareagowała na to imię: "A fuj! Jak jakiś Niemiec!"
Czesc wszystkim.Pszczółko gratuluje , widze ze ja Ty i Vall równo prawie idziemy Dzisiaj mnie lekko pobolewa w dole brzucha , czuje kopniaczki ale znów mam taka wydzieline lekko brazowa ze śluzem,wiec znów mi sie chyba rozciaga macica.w czwratek mam wizyte to znów mnie ogladnie i bede spokojna.Mam zamiar pospac popołudniu to mi sie polepszy jak odpoczne. Dzisiaj nie ma upałów ale mi i tak sie cieżko oddycha bo serce mi znów wali jak głupie
A mnie jakiś melancholijny nastrój dziś dopadł... W dodatku mam chęci i co najważniejsze siły pobiegać za zakupami dla maluszka. Ale sęk w tym, że samej mi się nie chce. A kumpelki albo w pracy, albo powyjeżdżały na urlopy. Chyba pozostaje samotne polowanie ;)
Dziekuje dziekuje za gratki ciasteczko hehe jestem tylko jeden dzien za Wami tzn za Toba i za Vall ciasteczko napewno wszystko jest dobrze.Odpocznij,polez to Ci przejdzie Wogule to bylam dzis u dentysty i czekaja mnie jeszcze dalsze wizyty wymioty sprawily,ze zabki nie sa w najlepszym stanie i mam pare ubytkow A przed chwila robilam ogorki malosolne i nie wiem czy mi wyjda mam jakies przeczucie,ze nie bardzo beda
a ja sobie wczoraj postanowiłam schłodzic tyłek i wyskoczyłam na kryty basenik super sprawa jak odciążyc krzyże a ile człowiek wody wydala po pływaniu...hehehheh.....dzisiaj podczas wizyty jak mnie ginek zważył to tylko 1 kg przytyłam od ostatniej wizyty miesiąc temu oby tak dalej :))))
No proszę jak ten czas szybciorem leci - nie tak dawno były świeże fasolki a dziś już półmetki Zaraz będziecie śmigiem prześcigały się na porodówkę !! GRATKI dziewczyny i ZDRÓWECZKA !!