Czyli, że te boleści PENNY nie poszły na marne
No to kciuki za przyszły tydzień.
Myślisz, że waga będzie mniejsza? A Nadia jaka się urodziła?

p.s. Imię faktycznie piękne wybraliście :) Bardzo mi się podoba. Zresztą i Nadia należy do moich ulubionych.

maxiulka: Teo według początku cyklu 10 tydzien i 3 dzien
Owulacje jednak miałam ok 20,21 dnia cyklu. ...

O rany to identyko jak ja !!
No i dzieciaki takie same wymiarowo

Livia w schizach to ja tutaj przoduje ;)))

dzisiaj w pracy u mojego M. wszyscy się dowiedzieli - ogólna radość, gratulacje - a ja jestem tym faktem, że ONI WIEDZĄ przerażona .....

Ja po wizycie przyspieszonej infekcją. Dostałam pimafucin i ma być dobrze. Ponoć dziecku z powodu tej infekcji nic nie grozi, zwłaszcza że wewnętrznie wszystko ok, a w każdym razie nic o nieprawidłowościach gin nie mówił.
Kolejna wizyta zgodnie z planem za 3 tygodnie.
Młodzież podglądnięta, fika jak należy.
Dziś nic nie mierzyliśmy, lekarz mówi że wszystko ok.
Ogólnie lekarz małomówny, ale nadal chcę wierzyć, że gdyby było coś nie tak, to by mi powiedział.
Myślę, że wypytam o szczegóły na kolejnym badaniu za 3 tygodnie, a za jakieś 5 umówię się na prywatne połówkowe, na lepszy sprzęt i do bardziej wykwalifikowanego fachowca.
Pytałam o płeć, ale nic konkretnego nie powiedział. W sumie trochę się ze mną droczył, a ja nie drążyłam tematu.
Na Krysię czekałam do 33 tygodnia, to i teraz nie muszę wiedzieć od razu :)
Z resztą wolę pewną informację, a nie domysły.

Dobry wieczór
PENNY cieszę się, że coś ruszyło, że masz 2 cm rozwarcia, główka jest w kanale i schodzi w dół, już tylko 8 cm zostało
Witam nową mamusię
Ja jutro mam wizytę u ginekolog, mam dużą nadzieję, że dzidzia zdradzi Nam swoją płeć! jestem strasznie podekscytowana i zdenerwowana, gdyby nie ruchy dzidzi, które czuję pewnie bym już ześwirowała, że coś jest nie tak

Treść doklejona: 25.06.14 20:54

karolciat: Ja po wizycie przyspieszonej infekcją. Dostałam pimafucin i ma być dobrze. Ponoć dziecku z powodu tej infekcji nic nie grozi, zwłaszcza że wewnętrznie wszystko ok, a w każdym razie nic o nieprawidłowościach gin nie mówił.

Cieszę się bardzo

Liwia albo luba ;)ale zachwyty dotycza liwi,
Sardynko a czemubtak wczesnie kwalifikacja do porodu?

Ja dzis przez 3godz stalam na drabinieni obcinalam chyba polkilometra zywoplotu, tez robie w domu wszystko do twgo pracuje fizycznie i cwicze, tez mysle ze ciaza nie choroba, ale szanuje tez schizowanie u pierworodek zwlaszcza tych co mialy dluga droge do tego szczescia...

Penny jestbdobrze!

Dzwoniłam do gina. Powiedział, że nic się nie dzieje przez tą podwójną dawkę jodu... Ale się przestraszyłam, myślałam, że oszaleję :(((((((((((( Teraz świruję, że może już wcześniej taki numer odstawiłam, tylko nawet nie zwróciłam uwagi, ale może nie... ;(

Szału ni mo ale też nie jest jakoś źle. Ważne, że postęp jest.
MAm nadzieję, że i u mnie moja siermiężna szyjka popuści
Mnie rwało przez bity tydzień albo dłużej i przy przyjęciu szyjka zamknięta na 4 spusty.

Penny ja też napiszę, że piękne imię dla córci wybraliście, to był mój typ dla córki, nawet pisałam o tym na wątku o imionach, ale w brzuszku mym zamieszkał obywatel z pindolkiem

Liwia ladnie:)) u nas na osiedlu jest jedna :) my tez juz wybralismy imie Mia

Mi usg opóźnia termin porodu o 5 dni, ale zostawiłam suwaczek i termin na liście wg OM zgodnie z zaleceniami dziewczyn.

Katiziie: ja zaszlam naturalnie w ciaze i jestem bardzo mloda a obawiam sie ze gdybym umyla okna to by bylo krucho...

Ja też naturalnie, ale w pierwszej ciąży bardziej uważałam i właściwie nic nie robiłam, a teraz to myłam okna (ale bez przesady, tylko na dole drzwi balkonowych no i czasem posunę dalej, ale mąż mi pomaga - wyrywa wręcz robotę z rąk) często myję duże lustro w łazience i na przedpokoju, odkurzam, zmywam podłogi... No niestety... Mąż praktycznie cały dzień w pracy a ja w brudzie siedzieć nie mogę. U nas się strasznie kurzy i pyli z dworu... Ale nic mi po tym nie jest więc chyba nie przesadzam Jedyne co to ostatnio w biegu ogarniałam mieszkanie, bo niespodziewani goście nadciągali i jak przyszli to ja byłam cała zgrzana, zmachana i troszkę mnie brzuch pobolewał, ale tylko chwilkę. No i są sytuacje, kiedy Kacpra muszę na rękach gdzieś przenieść i potem mnie też trochę brzuch pobolewa... Mąż mnie ochrzania i ma rację... Ale inaczej się nie da niestety...
Na szczęście moje dziecię nie jest zbytnio rozbrykane i daje mi w ciągu dnia odpocząć, sam się sobą zajmie, więc mam trochę luzu i polegiwania a jak on śpi w ciągu dnia (ok. 3 godzin) to i ja drzemię

Mam dziewczyny pytanie. Na jak długie spacery sobie pozwalacie? Bo ja np. dzisiaj byłam na godzinnym powolnym spacerze z Kacprem w wózku i na powrocie do domu już ledwo szłam. Pachwiny mnie bolały, brzuch do dołu ciągnął i Madzia na pęcherz strasznie naciskała. Czasem mnie tez szyjka zakuje (ale wg lekarza trzyma mocno i nic się nie dzieje) no i nie wiem...

Trochę tylko fonetycznie mocno do Mai podobne co nie ?

Też mam to skojarzenie, dlatego te imiona dla sióstr wg mnie kompletnie ze sobą nie grają...no ale to moje skromne zdanie, ważne, że Wam się takie zestawienie podoba:)))

U nas dziś na placu zabaw była śliczna Laura.....jakbym miała dziś urodzić dziewczynkę to przez to tak bym nazwała, przysięgam ale, że na ciąże mi przyjdzi e jeszcze trochę poczekać....to pewnie zmieni mi się z milion razy ;)

Mia, Laura też w moim guście.

Ha! Katizee u nas jeśli dziołszka wyjdzie to na 90% Nela będzie :P
Tylko M muszę przekonać.

Maja i mia lepsza niz felek i franek;)

Annie a ty nie maiala miec wczoraj kontroli czy ja cos przegapilam?

Ja suwak mam wg om a faktycznie ciaza mlodsza o tydz

W 4kilowa liwie to ja tez nie wieze fel tez mial miec 4100 a wyszlo 3300

Moja na szczescie nie wymagajaca jest... jak tylko powiem ze boli mnie brzuszek to od razu przytula i pozwoli odpoczac... dobrze ze moje starania trwaly 7 miesiescy bo byloby mi ciezej jak Maja byla mlodsza bo straszny szogun z niej byl

Katiziie: dobrze ze moje starania trwaly 7 miesiescy bo byloby mi ciezej jak Maja byla mlodsza bo straszny szogun z niej byl

Hehe :) U mnie nie trwały nawet miesiąca Pierwsza @ po Kacperku i od razu ciąża

annie128: Szwu ani pessara na tym etapie na pewno nie założą.

Dlaczego?

ale nie podoba mi się wołanie do Laury "Laurka" a to nagminne niestety.

Poważnie? ludzie to sobie jednak lubią utrudniać życie...ja sobie na tym język łamie
Oj moja ukochana kuzynka to Nela właśnie...:) tzn całe życie mówimy tak na nią,a w dowodzie ma Kornelia właściwie
Gdy kiedys będę oczekiwać córeczki będę musiała wybić z głowy mężowi "Lenę" nie chcę nikogo urazić, bo to ładne imię ale po prostu chcę inne nieco oryginalniejsze. Mąż się uparł i koniec (gdy byłam w ciąży z D.) i tak trwa w postanowieniu do dziś

Laurka to bardzo częste "zdrobnienie", niestety.

U nas miała być Helena, ale zrezygnowaliśmy bo kuzynka rodzi 3 tyg przede mną i takie imię tez wybrała, a druga rodzaca po mnie daje Lena, wiec za dużo by tego w rodzinie było. Padło na Melanie, choc nie ukrywam ze jeszcze Róża i Wera mnie kuszą.

A Liwia, Mia i Nela bardzo ładne. O liwi kiedyś nawet myślałam (jak henio przez miesiac uchodził za dziewczynkę) tylko po angielsku średnio mi brzmiało, a szkoda.

Teo troche zagraniczne nazwisko to znaczy ze nie nazywam sie po polsku typu kowalska tylko mam np w nazwisku dwie takie same literki obok siebie i jest to nazwisko niemieckie... nie dalabym jej tak na imie jakbym nosila typowo polskie nazwisko bo to glupio brzmi potem

Ja od lat marzyłam o Zoji [Zoi ?].
Ale brat mojego męża nazwał tak labradorzycę 4 lata temu, no więc odpadło. Bo kurde nie nazwę dziecka jak mój szwagier psa co nie ?
Potem zajawka padła na Polę. Ale zaś mąż mój powiedział, że po jego trupie.
No i skończyło się na Ninie

Teraz miałam wizję, że rodzę drugą córcię o imieniu Małgosia i tak mi ta Małgosia się w głowie wryła, że jest koniec
I tym razem będę się upierać ja, bo Ninkę w sumie mąż wybrał bardziej.

No chyba, że będzie chłopak to sprawa będzie prosta. Tymon na 99,99 %



MARYLOVE gratuluję synka !
A czemu imię na 77 % ?
A nie np 88 ?

Katizie no teraz to mnie zaintrygowałaś z tym nazwiskiem

U nas chłopak Borys musi być, Mąż nie odpuści raczej, bo już gada od tym od chyba 3 lat...

Na szczęście mi się z żadnym zwierzęciem nie kojarzy Nela

mangaa: U nas chłopak Borys musi być

U nas był brany pod uwagę, ale zaś kolega ma labradora o tym imieniu.

Ej kurde co jest z tymi labradorami, że dzieciakom imiona kradną ahahahahah ?
Psu się powinno dawać jakieś normalne imiona, nie wiem Burek, Reks, Azor a nie kurczaki człowiekowe

Kur... hahaha, zaplułam monitor.

Mąż na moje, że Blanka byłoby fajnie też mi wyjechał z labką znajomych. hehe