bladykotku - to już przerabiałam, ale bąble tak się kręcą że i pod śliniak poleci :-/ najlepiej to je na golaska karmić :-) spróbuje z tą sodą przy kolejnym praniu i wymyślę jakiś patent z tymi ceratkowymi śliniakami
kurde no dziwne ze nie schodzi, moje ciagle ulewaly, mialy ciagle cos zapaprane i wszystko schodzilo mi w praniu w 35 stopniach w proszku lovela do bialych, powiem szczerze uwazam ze proszek jest lepszy niz plyn, plyny nie spieraja wszystkiego jak trzeba, jak nie zlazi to mozna w vanishu-wtedy schodza wszystkie plamy i znowu zaprac w proszku dla dzieci, pieluchy bym gotowala, tak tez robilam i jedyne plamy jakie mi zostaly to po zelazie, najwieksze plamy pralam recznie choc przy tej ilosci to mozna sie na smierc zajechac poza tym jesli zapralas juz plamy w 60 stopniach to mozesz miec problem bo sie utrwalily przez wysoka temp, ja nie pralam nigdy w temp powyzej 40
dziewczyny dzięki za info zastosuję sodę, vanisha i mydełko :-) już nic bardziej tym ubrankom nie zaszkodzi :-) obawiam się tego co napisała zyziaczkowo - że plamy sie mogły już utrwalić - ale spróbuję zrobić kurację wstrząsową i uprać w loveli bo mam akurat jakąś próbkę, zamiast w persilu --- BTW od piątku od godziny 18 do dzisiaj do godziny 19 moim maluchom wystarczyło mleko bebilon 1 o pojemności 800g !
winowajcą niedopranych ubranek i pozostawionych plam był ...persil gel sensitive !!! część ubranek namoczyłam w vanishu i potem wrzuciłam do pralki, część dorzuciłam nie namaczane, wsypałam proszek i sodkę - wyjęłam wszystko czyściutkie ! a potem już 2 razy uprałam ubranka bez namaczania w samym proszku i też się elegancko uprały - nie ma żadnych plam !!!
oj charakterki to one mają - szczególnie jak są głodne albo niedojedzone ! staramy się je karmić w tym samym czasie tzn o tej samej godzinie - jak jestem sama to wiadomo że te 20-30minut jest różnicy ewentualnie raz udało mi się ich karmić na raz karmimy mniej więcej co 4 godziny ale czasami maluchy dopominają się jedzenia już po 3h! i jedzą różnie - średnio po 80ml ale potrafią też wciągnąć 100 i więcej (przypadki były że po 160-180ml!) na razie mamy za sobą wizytę u okulisty i dzisiaj było usg brzuszków - niby u Szymka jest podejrzenie w jednej nerce piasku ale to ze znakiem zapytania i to nic pewnego , mamy zrobić badanie moczu i jak wyniki będą nie bardzo to wtedy będziemy się martwić...w środę mamy usg stawów biodrowych, potem w lutym kolejna wizyta u okulisty i poradni patologii noworodka, w marcu czeka nas wizyta w poradni audiologicznej i neurologicznej Szymek ma wodniaczka jąderka ale do roczku powinien się wchłonąć tylko trzeba jajeczka z siusiaczkiem do góry podnosić i dopiero w pieluszkę Czasami brakuje mi rąk, szczególnie gdy we 2 na raz płaczą i chciałabym ich wziąć na raz na ręce a tak to raczej dla mnie ciężko - bo mąż to potrafi tak je nosić :-) Tydzien temu Zuzia ważyla już 3500 a Szymek 3100 - a w dniu wypisu mieli 2560 i 2230
notujemy w ich kalendarzu godziny, ile zjadly, ile czego wypiły, w jakim czasie była kupa i jaka kupa (mała /duża ) , jeśli jest większe ulanie to też notujemy i jak podajemy np espumisan itp to też jest zanotowane :-) a na koniec danego dnia sumujemy ile wypiły mleka i innych płynów , wizyty lekarskie i konsultacje też są wpisane nawet zapisaliśmy sobie, w ramach orientacji, kiedy wystartowaliśmy z bebilonem 1 800g…więc pucha starcza nam na 4 dni
mieliśmy też krótki epizod z nutritonem ze względu na to że jedzą tak łapczywie że przy jedzeniu mleko bokami się leje, ale maluchy sie męczyły przy jedzeniu , nie dojadały i za 1,5-2h marudziły że sa głodne - więc stwierdziłam że do dupy z takim jedzeniem, bo też się nam wszystko rozjechało jeśli chodzi o jakiś rytm dnia i odstawiliśmy - więc powoli wracamy do wczesniejszego rytmu (owszem zdarzają się przypadki że któreś zamarudzi i trzeba dokarmić ale jakoś dzień jest w miarę uporządkowany a nie w trzy światy jak po nutritonie)
dobra organizacja przy bliźniakach to podstawa :-) wczoraj musiałam je nakarmić i naszykowac do wyjścia do lekarza to żeby mi się nie zalały mlekiem to rozebrałam je do bodziaków, przewinęłam , nakarmiłam, odłożyłam i okręciłam rożkiem do łóżeczka żeby mleczko się uleżało, naszykowałam ubranka na wyjście , odczekałam 30 minut i zaczęłam je przebierać dopiero...oczywiście mała mi się w międzyczasie skupczyła więc jeszcze przewinięcie i dopiero ubranie i można jechać ...najlepsze jest to jak się je przewinie, przebierze i zaraz kupa u jednego, przewinie się jednego to kupa u drugiego...raz to już chyba się umówiły dzieciaki bo w tej samej chwili rąbnęły kupę i smrodek nad łóżeczkiem taki że nie wiem ! a wiem kiedy robią kupki bo bulgocze w pieluszce jak w garnku grochówki!!! i od razu aromacik ! kaarolciaa od świąt są tylko na mm
wróciliśmy do nutritonu Tydzien temu Zuzia ważyla już 3800(ostatnio 3500) a Szymek 3500 (3100) - a w dniu wypisu mieli 2560 i 2230 Puszka bebilonu 800g powoli zaczyna nam starczać na 3,5 dnia jeśli jedzą po 100-120ml na raz - a normalnie starcza nam na 4 dni :-)
Wow, pięknie przybierają maluszki!!! Jak komuś mówię, jakie moje małe to wszyscy mówią, że to dlatego, że bliźniaki. A jednak większość bliźniąt ładnie rośnie. Tylko moje takie drobniutkie.
a nie mówiłam ze do bani te wszystkie płyny :P jak dostawalam ciuszki po kuzynie moich prane w płynie lovela w pralce to miały zacieki białe, po moim praniu w proszku lovela w pralce nie było sladu, wszystko zlazlo :] jedynie recznie piore w plynie, a do pralki tylko proszek :] no kaja przeciez moje to wielkoludy, maja 12 kg i 86 cm wzrostu i giry 14 cm :O jak powiedzialam neonatologowi ze na roczek mialy 10 kg a przy urodzeniu niecale 1,8 kg to z zachwytu az zapiala w sluchawce, ze to niesamowite, wydaje mi sie ze np wczesniaki az tak ladnie nie przybieraja, bo jednak byla baaaardzo zdziwiona jak jej powiedzialam o tej wadze, a na pewno kontroluja dzieci ktore byly u nich w szpitalu, mi sie wydaje ze to zalezy od genow tylko i wylacznie, moje mialy mniej na starcie niz twoje a teraz zobacz, by je zgniotly :P
No dobra, dzisiaj byliśmy u pediatry Zuzik waży 4050g a Szymcio 3700g !!! szok ! jedzą teraz mniej mleczka bo jest zagęszczane nutritonem więc je bardziej to syci (są karmione na żądanie - ale wyrabiają te 6 posiłków na dobę) i co wazniejsze nie leje im się mleko bokami tak że aż za kołnierz ciekło jutro kończą 7 tydzień i 1 tydzień wieku skorygowanego a ubranka od przygody z persil gelem piorę w normalnym proszku do białego i maluchy nie mają żadnego uczulenia ani nic
Witam, mam pytanie: jestem obecnie w 9 tygodniu ciąży, ze względu na wiek chcę zrobić badania prenatalne, zacząć od testu Pappa - i tu pojawia się problem. Szukając troszkę w sieci wyczytałam, że przy ciąży bliżniaczej jest go trudno interpretować. Czy któraś z Was spotkała sie z tym tematem, a jeśli tak, jakie badania radzicie zrobić. Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Kafffka, po co od razu robić test Pappa? Na początek robi się zwykłe usg i bada przezierność i obecność kości nosowej. Jak przy tym badaniu wyjdzie coś nie halo to wtedy robi się test Pappa i ewentualnie amniopunkcję. Co do interpretacji wyników - myślę, że na to pytanie najlepiej odpowie Ci lekarz. Ja bym w ten sposób zaczęła diagnostykę.
Przyrost bety niewiele Ci powie. Ja miałam normalny, jak w pojedynczej ciąży (w 5 dni z 82 na 790), a bliźniaki sobie siedzą w brzuchu. Znam też dziewczyny, którym beta szybowała, a mają jednego maluszka.
moja beta byla wlasnie duzo wieksza niz norma w tym tyg przewiduje-byl to 4-5 tydz ,jej wzrost byl duzy a jeszcze nic nie bylo widac, podejrzewano wiec ze poronilam bo mialam krwawienie i bylam w szpitalu, lub ze jest cos tam pustego, jednak jak sie pozniej okazalo ta duza beta a brak widocznych jeszcze pecherzykow a potem cialka zółtkowego na tym etapie (co bylo normalne tylko beta zmylila lekarzy-mysleli ze jestem na dalyszm etapie ciazy) byl walsnie spowodowany blizniakami
Moja beta w 8dniu po transferze była nieduża po 37, ale w 14 dniu po transferze zarodeczków wynosiła 853,74 i ja już podskórnie czułam że oba zarodeczki się przyjęły i będą bliźniaki :-) czy ta beta jest duża czy nie - nie mam pojęcia bo to różnie bywa, czasami wysoka beta jest przy ciąży pojedynczej ... a w 6 dniu po transferze wyszedł mi pierwszy sikany teścior - co prawda bardzo bladziutka druga kreska ale była ( miałam transfer dwóch pięciodniowych zarodeczków)
no mareza dobrze ze tylko dwoch a jakbys miala tak z 5 zarodkow i wszystkie by sie "przyjeły"? haha o ludzie, jakos sobie nie moge wyobrazic wiecej niz 2 w tym samym wieku trojaczki i wzwyz to dla mnie kosmos juz :O
zyziaczkowo - 5 zarodków to by mi nawet nie podali :-) mąż chciał żeby 3 mi podali - wariat!!! aż się lekarz z nad moich nóg podniósł z wrażenia a teraz by nam chyba rąk i nóg do trójki brało żeby je ogarnąć :-) jak byliśmy z młodymi na wizycie u okulisty to były trojaczki - jak dla mnie kosmos !!! :-)
kafffka74 i jak twoje malenstwa ? są dwa? mam nadzieje ze tak? w którym jestes tygodniu ciazy? ja w 15 tyg i szczerze mówiac tez naczytalam sie na necie ze zdarza sie tak ze jeden z blizniat zanika ale na szczescie sa dwa czekam na odp pozdrawiam
Mati84 - byłam u lekarza w zeszłym tygodniu, są dwa i dwa serduszka. Kolejną wizytę mam dopiero na 20 lutego. Jutro jadę zrobić badania, takie podstawowe, zalecane w I trymestrze, natomiast mam kłopot z testem Pappa i chyba będę musiała za niego sobie zapłacić. Z drugiej strony wyczytałam gdzieś w necie, że przy bliżniakach jest on niemiarodajny. Pozdrawiam gorąco, Karolina
kafffka 74 ja juz jestem po tych wszystkich badaniach podstawowych jak narazie sa ok jedynie co jest nie tak to ze załapalam grzybice podczas ciazy i ciezko ja wyleczyc ja nie robilam zadnych badan pappa bynajmniej narazie mój lekarz nic o nich nie wspominal napisz jeszcze jaka jest twoja ciaza? dzieci maja osobne pokoiki bo moje tak(ciaza dwukosmówkowa dwuowodniowa)-podobno najbardziej bezpieczna fajnie ze sie odezwalas moze jakos razem bedzie nam razniej to moja 1 ciaza i jestem troche wystraszona pozdrawiam
kafffka 74 co ja pisze ! robilam te badania pappa i wyszlo tez ok ps.polecam usg w 3D poraz pierwszy zobaczylam moje wiercidupki jak machaja rączkami i nózkami super
Mati84 - dzięki za wiadomości, to moja 2 ciąża :). Usg 3D mam zamiar zrobić za około 2 tygodnie, teraz jest raczej na to za wcześnie. Mi póki co nic nie dolega poza tym, że spałabym całymi dniami. Funkcjonuję tak ze 2-3 godzinki, i potem tyle bym chciała spać; oczywiście udaje się nie często, ale jedna drzemka musi byc musowo! W którym tygodniu robiłas to usg 3D? Moja ciąża tak jak Twoja, dwujajowa, dwukosmówkowa-dwuowodniowa, tak przynajmniej do tej pory mówiło 2 lekarzy, więc mam nadzieję, że się tu nic nie zmieni :) Pozdrawiam z Poznania
ja robilam te usg w 13 tyg ciazy wtedy tez moja gin przeprowadzala badanie pappa i odrazu poinformowala mnie ze ok 30 tyg prawdopodobnie dostane zaproszenie do szpitala az do rozwiazania nastepna wizyta 21 lutego czyli 1 dzien po twojej wizycie tak po cichu to licze na parke ale co ma byc to bedzie tylko zeby zdrowe sie urodzily mieszkam nie daleko -w Gorzowie Wielkopolskim czesto bywam w Poznaniu poniewaz prowadze sprzedaz internetowa art.Ikea
mi moja gin powiedziala ze ta ciaza dwuowodniowa dwukosmówkowa to nie powiedziane ze odrazu dwujajowa jesli bedzie ta sama plec to jednojajowa a jesli parka to dwujajowa ale tego dowiem sie za 2 tyg
Też nie do końca, bo mogą być tej samej płci, a dwujajowe. Tylko przypadek kiedy jest parka wyklucza ciążę jednojajową, jak są tej samej płci, to mogą być jedno, albo dwujajowe. A kosmówkowość często można określić na podstawie wczesnych usg, a potem to jest coraz trudniejsze - ja ostatnio w 16tc na usg u Roszkowskiego (jeden z największych speców) musiałam pokazać usg z pierwszych tygodni, bo tam jasno widać, potem podobno różnie to może wyglądać.
ja moje pierwsze usg mialam juz w 6 tyg kiedy to trafilam z plamieniami do szpitala i juz tam moja gin powiedziala mi ze ciaza mnoga doti-p jedno czy dwujajowe co to za roznica aby zdrowe
Dokładnie... u mnie niestety to się nie udało i nie wiadomo, czy będzie jedno, czy dwa, a jak dwa, to czy zdrowe, więc dla mnie przestało to stwierdzenie być frazesem... Jak się ma coś niedobrego dziać, to lepiej przed 12tc, bo wtedy może się wchłonąć, a jak potem to niestety już gorzej...
no tak to prawda u mnie poczatek nie byl wesoly natomiast jak narazie dotrwalam do prawie 16 tygodnia i jest narazie wszystko ok najwazniejsze to trzeba byc dobrej mysli ja codziennie o tym mysle czy bedzie wszystko ok tym bardziej ze jest to moja 1 ciaza
kafffka 74-a u ciebie w rodzince byly juz jakies bliznieta czy ty je zapoczatkowalas? u mnie to czysty przypadek moja gin powiedziala ze to calkiem mozliwe przez moje krótkie i nieregularne cykle miesiaczkowe