Mini nasza jest w szpitalu - miała przedwczesne skurcze i plamienia - teraz jest wszystko ok, ale dalej jest od kroplówką :D Ob szybciutko wróciła do domku - i maluchy jeszcze niech poczekają !!
ojojoj..... mini trzymajcie sie - jestem z wami, a maluszkom prosze wytlumaczyc co dla nich dobre i niech jeszcze posiedza pod serduszkiem :) Izunia - dzieki za info (choc niezbyt mile, zmartwilam sie bardzo, bo to jeszcze duzo za wczesnie) :( A u nas nie jest bardzo parno dzis :) tfu tfu ... zobaczymy jak pozniej :) Pozdrowionka wszyskim :)
Oooo... wlasnie przyszly kropelki - mam nadzieje ze troche pomoga :))))))) Izunia mam pytanko (wlasnie kupilam 2 lozeczka) moze cos mi doradzisz z posciela.... chcialabym kupic ochraniacze bo moje malenstwa to wierciolki - zwlaszcza teraz przy kolkach, ale chyba na komplet to jeszcze za wczesnie... jak bylo u Twoich szkrabow??? kiedy kolderka?? co kupowalas najpierw???
U mnie maluchy spały od razu w swoich łóżeczkach :P Poduszki nie używamy do teraz a jak jest ciepło to kołderkę zastępuje kocyk powleczony w poszewkę ...
Tak... tylko u nas chyba standard to 180cm dl, a tu 140.... no i nie wiem jak bedzie sie sprawowal bo lozeczka maja wypukle szczyty..... Sama nie wiem co robic, bo nie ma jakichs standardow.. jak kupie posciel w polsce to wypelnienia tez bede musiala tam kupic....
Kurka - tak robia te zdjecia, ze wszedzie wyglada jak ochraniacz z przescieradlem - a przciez tam nie ma przescieradelek takich z kompletow... :( czy to ja nie moge znajsc????
już wróciłam, chwilę to trwało niestety.skurcze prawie ustąpiły ale brzuch twardy. do tego wszystkiego mam cukrzycę ciążową. teraz muszę się zgłosić do poradni diabetologicznej, mierzyć cukier i aceton kilka razy na dzień. w szpitalu masakra 8 razy na dzień kontrola cukru. palce mam pokłute a tu dalej trzeba to robić . no i ta dieta cukrzycowa idzie oszaleć! ale juz nie marudzę! pozdrawiam serdecznie z domku!
Izunia, Ty ranny ptaszku! ja dzisiaj wstałam o 6, o 7 mierzę cukier a teraz jem śniadanie- muszę zapisywać co i ile zjadam a potem znowu pomiar cukru. mam nadzieję że jakoś sobie poradzę z tą dietą.
Mini - ciesze sie ogromnie, ze jestescie juz spowrotem :))) kochana poradzisz sobie - czego w koncu sie nie robi dla maluszkow pozdrowionka dziewczyny :)
mini super :))) ciesze sie ze jest ok no i ze nie nudzisz sie :)))) Milego weekendu zycze :) Ja na nude nie moge nazekac.... Nadal mamy problemy z brzuszkami, choc musze przyznac ze po kropelkach nie ma juz krzykow, ale i tak przeczekac trzeba bo maluszki preza sie i sa niespokojne :( Pocieszam sie ze jak cos to juz niewiele zostalo do tego magicznego 3-go miesiaca i mam nadzieje ze wtedy im to przejdzie :))) Izunia - bawcie sie dobrze i wypoczywajcie :))) Do klikniecia po powrocie :***
miłego wypoczynku Izunia! Słoneczko mam nadzieję ze będzie co raz lepiej i twoje chłopaki nie będą już cierpiały przez te brzuszki.miłego weekendu! mój syn pierworodny odebrał dzisiaj świadectwo z czerwonym paskiem. jestem dumna z niego.
"w dużej rodzinie jest większa szansa, że przynajmniej jedno z dzieci okaże się genialne" hihi bo my to już rodziny wielodzietne to tylko taki aforyzm, wszystkie dzieci są wyjątkowe, każde pod innym względem i każda mama jest dumna ze swoich dzieci. wychowanie dzieci to wielka sztuka a im są starsze staje się to prawdziwym wyzwaniem. miłego tygodnia KOCHANE MAMUSIE I TATUSIOWIE!
Ladnie powiedziane mini A z ta wielodzietnoscia... hmmmm - nie wyobrazam sobie by ktoregos z moich maluchow nie bylo :) choc czasem mam szczerze dosc A co tam u was??? Jak sie czujesz???
czuję się dobrze, mierzę cukier- czasami mi skacze ale mam nadzieję że nie jest bardzo źle- jutro się okaże. siedzę w domku, sama bo mój Kubuś dzisiaj pojechał na obóz a mój M jest za granicą . miał wrócić dzisiaj w nocy ale zadzwonił że samolot opóźniony i będzie nad ranem. przyjeżdża na 4 dni i znowu wyjeżdża. dobrze że mam dzieci w brzuchu więc nie czuję się samotna. jutro muszę zawieźć dokumenty do zusu i na 10 idę na szkolenie do poradni diabetologicznej. miłego wieczoru słoneczko!
hej Słoneczko, zostałyśmy same na froncie, no ty z teściówką Hehe, mam nadzieję ze nie ma tragedii. u mnie nie najlepiej z cukrami w poniedziałek idę na kolejna wizytę ale niestety chyba nie obędzie się bez insuliny. lekarka jak zobaczyła moje wyniki powiedziała ze nie jest dobrze i dieta nie wystarczy. w poniedziałek sie okaże. pozdrawiam serdecznie i nie nerwicuj się z powodu rad teściowej, ona w końcu kiedyś pojedzie. a tak na prawdę przecież przyjechała ci pomagać a nie pouczać. buziolki i uśmiechu zyczę!
tragedii nie ma - ale spiecia sa, juz nie wytrzymalam i w pierwszym tygodniu byla afera (ale obylo sie bez tluczkow ) a poza tym mam niestety jeszcze mniej czasu na cokolwiek, choc jakby jej nie bylo to chyba by mi go wogole zbraklo :) - wiec nie moge bardzo nazekac..... Trzymam kciuki za wizyte i czekam na wiesci, a insulina skoro pomoze..... choc mam nadzieje ze to sie w koncu unormuje i nie bedziesz musiala stosowac tak radykalnych srodkow... pozyjemy zobaczymy :) A na razie milego i spokojnego dzionka zycze :)))
no i jednak mam insulinę 4 x na dzień.mam nadzieję ze nie będzie coraz gorzej. Kochana u nas to dopiero będzie cyrk. niestety nikt nam nie będzie pomagał, mąż pójdzie do pracy a ja sama z dzidziolkami zostanę- mam nadzieję że jakoś dam radę. słoneczko jak wózek? zadowolona jesteś? jutro zamawiam łóżeczka i pościel. pozdrowionka.
Kochana dasz sobie rade.... A insulina - oby pomogla.... to tylko jeszcze troszke.... U mnie najwiekszy problem z Patrysiem - bardzo przezyl rodzenstwo i musimy mu poswiecac duzo uwagi (o ile nie wiecej niz maluchom), dlatego niezbedna jest pomoc... no a Twoj pierworodny juz duzo wiecej rozumie i mysle, ze jeszcze ci pomoze :) W kazdym badz razie nie bedzie zle - zobaczysz... a jeden usmiech i nawet zmeczenie minie :) Co do wozka - SUPER!!! - co prawda ja tylko na piesze spacery go mam (metrem ciezkawo bo schody) ale leciutko sie prowadzi i wogole jest ok, a mysle ze jak maluchy podrosna to dopiero sie okarze jak jest praktyczny :) Ja tez juz jestem po skompletowaniu lozeczek i poscieli - maluchy w koncu spia oddzielnie - razem juz wojny zaczynaly sie toczyc ;P Pozdrowionka gorace i dobrego samopoczucie - buziole
dzisiaj uderzyłam do galerii, no i oczywiście zakupiłam pełno ciuchów dla dzieci! całej mojej trójeczki. nie mogę się oprzeć, a skoro nie mogę sobie nic kupić to kupiłam dzieciom. no i byłam w poradni diabetologicznej- insulina zwiększana systematycznie. lekarka dała mi skierowanie na patologię ciąży do szpitala przy , którym jest ta por. diabetolog., powiedziała, ze oni mają większe doświadczenie w prowadzeniu cukrzycy no i lepsze zabezpieczenie neonatologiczne. a ja chciałam rodzić w innym szpitalu1 no nic pójdę tam może za tydzień, zobaczymy co powiedzą. a co tutaj taka cisza panuje??????????????????