Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorasiunia899
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    *Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,starania juz ale ze spokojem
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    ally1318- I poronienie - farmakologiczne 12.12.2011 w 7tc - pierwsza @ po 33 dniach, czekam na wizytę u gin
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    Serratia - I poronienie - łyżeczkowanie w 11tc (obumarcie płodu 8/9tc) - 7 tyg. po zabiegu test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, czekam na drugą @
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012

    po drugim poronieniu wracam....
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    monia .... przykro mi strasznie :cry:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    Dołącza do Was... Dziś odszedł mój okruszek...
    --
    •  
      CommentAuthordagnow2774
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    hej dziewczyny jednak ciąży nie ma to hormon hcg po tej poprzedniej straconej dzią dostałam @ pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    Mi też :(. Robiliśmy z lekarzem co w naszej mocy, ale maluszek odszedł. To moje drugie poroninie. Pierwsze w 1999 r. Potem w 2011 urodziłam synka no i dziś....
    --
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    Monia bardzo mi przykro :(

    A mi właśnie rozpoczął się cykl starankowy.. ogromnie się boje..ale też jestem szczęśliwa..
    Mam nadzieję,że cykl nie będzie się za długo ciągnąć.
    Tak bardzo chciałabym zostać mamą :shamed:
    Coraz ciężej mi bez dzidzi..
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeApr 25th 2012
     permalink
    Bardzo mi przykro dziewczyny... :cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:
    Trzymajcie się. Ściskam.
    --
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeApr 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Byłam wczoraj w por.k zapisać się na wizytę kontrolną do lekarza...innego-mam nadzieję,że na lepszego :) połozna powiedziała,że to konkretny lekarz.W necie opinie są różne -od wspaniałego lekarza do chama i prostaka, niektórym się jawi jako drugi dr.House.Póki sama się nie przekonam, to nie będę wiedziała....
    Pytałam położną czy po pierwszym poronieniu powinnam zrobić jakieś badania.0dpowiedziała ,że tak-toksoplazmozę, różyczkę i przeciwciała.Na tokso miałam już robione i było ok.
    Czytałam,iż winowajcą może być chlamydia i gronkowiec.Połozna oświeciła mnie,że równieź wiele innych , ale żeby na własną rękę nie robić, bo to kosztowne badania, lepiej poczekać do wizyty u lekarza.
    Znalazłam w necie ofertę ParaProtex-ziołowy środek na:
    grzybica całego organizmu (candida) - zewnętrznie i wewnętrznie
    pasożyty bytujące w Twoim organizmie jelitowe i wątrobowe - glista, tasiemiec, owsiki, lamblie, włosogłówka, nużeńce, oraz inne
    bakterie takie jak: gronkowiec, helicobacter pyroli, escherichia coli, chlamydia, paciorkowiec.

    Czy któraś z Was zna ten preparat i może mi coś o tym powiedzieć? Działa czy to zwykłe naciąganie?
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    Wlasnie dolaczylam do waszego forum, bardzo mi przykro jak czytam ile z nas przez ten koszmar przechodzi.W niedziele stracilam mojego aniolka bylam w 11 tyg ciazy po 2 latach staran.... Wg lekarzy dziecko nie rozijalo sie umarlo ok 8 tygodnia. Bardzo mi ciezko ..ale czytajac wasze posty i to ze nie tracicie wiary bardzo mi pomaga. Jestem na tyg zwolneiniu i wiem ze musze zyc dalej z nadzieja ze nam sie uda miec upragnione dziecko. Wlasnie biore tabletki ktore maja mi pomoc oczyscic macice , potwornie boli ale nie tak jak serce . Dziekuje ze jestescie tu i ze moge to pisac , czuje ze bardzo mi to pomaga. Za tydz mam sie udac na usg aby sprawdzic czy nie mam zapalenia . Chcialabym sie dowiedziec jak dlugo sie krwawi przy takim samoistnym poronieniu? Przesylam wam moje cierpienie ale rowniez chce dac wam wsparcie : nie jestesmy same w tym przez co przechodzimy.:(
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    MotylekJ to zależy ja krwawiłam tylko w momencie wydalania pęcherzyka,póżniej tylko plamiłam.
    Współczuję straty Aniołka
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    Dziekuje Monia502 i gina1511 wam rowniez zycze duzo zdrowka i nadzieji
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    Motylku ja obecnie jestem w 25 tc,zaszlam w trzecim cyklu po poronieniu.
    wierze ze juz niedlugo wszystkie bedziemy sie cieszyc naszymi szczesciami
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    Motylku to prawda serce boli tak bardzo, ze czasami zapominam o tym bolu fizycznym.
    --
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeApr 26th 2012
     permalink
    MotylekJ podobnie jak ty straciłam Aniołka w 11 tc i Aniołek przestał się rozwijać w 8 tc.Na dzidzie czekaliśmy prawie 3 lata.Współczuję Ci bardzo :( wiem jak to boli...i to chyba właśnie serce boli najbardziej...
    Miałam poronienie wywołane w szpitalu.Krwawiłam zaraz po wstaniu z łóżka po zabiegu wyłeżeczkowania macicy i na drugi dzień.Potem było już tylko plamienie, które twa do dziś tj.12 dni od zabiegu.Nie dostawałam nic na oczyszczenie macicy, ale może przy poronieniu samoistnym jest inaczej..trzymaj się MotylkuJ

    Treść doklejona: 26.04.12 18:19
    I się popłakałam...
    Jest taka piosenka Anity Lipnickiej "Ostatni list"
    Normalnie nie mogę tego słuchać w tem czasie..zaraz ryczę , od pierwszych słów niemalże...

    "Piszę do Ciebie

    ostatni list...

    dom w ciszy tonie

    on.... spokojnie śpi

    a ja ...



    powracam myślami do Naszych Miejsc

    wciąż jesteś tak blisko

    czy tego chcę, czy nie



    Wierzę, że jeszcze spotkamy się,

    spotkamy się

    W kolejnym życiu odnajdę Cię,

    odnajdę Cię....



    Piszę do Ciebie

    bo wiem, że już czas

    zgasić ten płomień

    co ciągle tli się w nas

    żegnaj więc...

    Jedyny mój

    może na 100 lat

    kiedyś zrozumiesz tak miało się stać

    Wierzę, że jeszcze spotkamy się,

    spotkamy się

    W kolejnym życiu odnajdę Cię,

    odnajdę Cię....



    Wszystko ma swój sens i czas - dobre i złe

    Co ma być nie ominie nas

    Choć żegnam się z Tobą

    to jeszcze nie koniec

    kiedyś na pewno

    spełni się nasz sen



    Wierzę, że jeszcze spotkamy się, spotkamy się

    W kolejnym życiu odnajdę Cię, odnajdę Cię...."

    Treść doklejona: 26.04.12 18:23
    Gdy zmarła moja babcia i tata to taką moją "pożegnalną piosenką" było "Time to say goodbye"A.Bocelli, z Aniołkiem żegnam się "Ostatnim Listem"Lipnickiej...
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Piekna ta piosenka DZIEKUJE... , "kiedys na pewno spelni sie nasz sen" oby tak wlasnei sie stalo.
    Ja Tobie i innym tu pania przesylam piosenke "Sarah McLachan-ANGEL.

    "you're in the arms of the angel
    may you find some comfort here".

    Chcialam sie Was spytac czy was rowniez bolaly piersi , Moje ciagle sa bardzo wrazliwe...moze organizm musi miec czas jak...My
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Byłam dziś odebrać wynik badania histopalogicznego- fragmenty łożyska niedojrzałego, brak zarodka....to jakiś okrutny żart..co się stało z moim dzieckiem? jak to się stało,że rozpłynęło się samo w eterze? na usg przy przyjęciu do szpitala był zarodek 12mm , wyłyczekowany i co się z nim stało? lekarz na patomofologii powiedział,że prawdopodobnie wypłynął z krwią po zabiegu...a może jednak dziecko było żywe?
    ręce mi po prostu opadają..jak to się mogło stać?
    chciałam je pochować a teraz nawet tego nie mogę...
    jade na pramolanie..nie mam już siły
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    TYLE MAMY PYTAN I TAK MALO ODPOWIEDZI,
    W szpitalu zabrali ode mnie wieksze czastki z przekonywaniem mnie ze to nei bylo moje malenstwo . A ja sie pytam skad ta pewnosc, a teraz sie boje ze krew , ktora ciagle ze mnie plynie to moje dziecko, czy oni chca abysmy zpomnieli ... Z drugiej strony musialam podpisac zgode na pochowanie tkanek na wskazanym cmentarzu w mogile dla takich nienarodzonych aniolkow....tez na noc biore uspokajajace leki. Trzymaj sie kondor...Jestem z Toba myslami
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    wspólczuje bardzo wam dziewczyny:((((( lepiej nie mysleć w ten sposób.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Oj dziewczyny, a ja dzis tak krwawie... Dwie grube podpaski. Jedna na drugiej, a i tak kapalo mi po chodniku... Po porodzie mialam mniejsze krwawienie jak po tej kilkutygodniowej ciazy...
    Co do psychiki to z dnia na dzien gorzej... Co jakis czas mam wrazenie, ze chyba wyplakalam oczy do ostatniej lzy, a za pare minut placze od nowa...

    Trzymajcie sie...
    --
    •  
      CommentAuthorj_87
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    dziewczyny trzymajcie się jakoś dzielnie,,
    Monia wiem co to znaczy mocno krwawić,mi w szpitalu dawali legninę i to mega grube warstwy , zmieniałam co minutę niemal. łóżko zakrwawiłam ,wszystko :/ eh do dziś jak mam okres to mi się tamto przypomina ,ehhhh
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    też to znam...choć krwawiłam średnio mocno przed zabiegiem.. jak endometrium się złuszczało to takie mięsko jakby było, i ciągle myślałam,że to cząstki mojej dzidzi.. no, ale dziewczyny mnie uspokoiły, że to właśnie endometrium.. no i też miałam takie myśli, że może dzidzia miała szansę żyć, a był zabieg, ale zmieniłam zdanie jak wynik bety przy przyjęciu spadł o połowę..
    trzymajcie się dziewczyny..
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Kochane, to ja się może wtrącę, bo miałam podobne wątpliwości.

    Co do tego, czy wasze dzieciątka żyły w momencie zabiegu... Szpitale mają obowiązek bezwzględnie potwierdzić wewnątrzmaciczne obumarcie płodu. Właśnie po to dwukrotnie wykonuje się bHCG i wykonuje się badanie USG aby jakichkolwiek pomyłek uniknąć. Co do wyników badań histopatologicznych (temat z resztą już tu poruszany z tego co pamiętam) do ich przeprowadzenia pobierany jest jedynie fragment, a samo badanie nie jest po to, żeby potwierdzić czy dzidzia była czy nie, a po to, aby wykluczyć/potwierdzić pewne patologie, które mogły się przyczynić do poronienia.

    Nie chcę, żebyście pomyślały, że jestem gruboskórna i wam nie współczuję. Współczuję, bardzo. Sama przez to przechodziłam i chcę wam powiedzieć jedno: nie możecie myśleć o tym w ten sposób. Medycyna rządzi się swoimi pojęciami i możemy krzyczeć i wołać o pomstę do nieba na znieczulicę lekarzy i suchą medyczną terminologię, ale taki jest ich zawód. Wy, kochane, straciłyście maluszki, przechodzicie pewne etapy, których pominąć nie można, które są konieczne żeby dojść do siebie, chociaż tej akurat pustki w sercu nie wypełni nic, ale jest słońce wiecie... Dla mnie wyszło po prawie 3 latach od poronienia, nie dajcie sobie czekać aż tyle...
    --
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Jak to jest ze czlowiek znajduje ukojenie w tym calym cierpieniu, kiedy wie ze sa na swiecie osoby ktore podobnie czuja i rozumieja. Wasze slowa bardzo mnie uspokoily , jeszcze raz Wam dziekuje ze jestescie i piszecie o waszych doswiadczeniach Annie128 - nie mam zalu do lekarzy , musze przyznac ze mialam dobra opieke , pielegniarki tez mi wpsolczuly i same niektore mowily ze wiedza przez co przechodze, musialy tez w zyciu przejsc poronienie... ale jest po prostu tyle teraz pytan... jak rodzic sobie z ta strata , co moglam zrobic , czemu nie czulam ze cos z dzidzia jest nie tak???:cry:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 27th 2012
     permalink
    Ja niestety moge sobie pomarzyc o kolejnym malenstwie, ale Wam zycze powodzenia.
    --
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeApr 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Własnie MotylkuJ też miałam bardzo dobrą opiekę w szpitalu, bardzo miła P.dr i pielęgniarki..wszyscy do mnie co chwile zaglądali czy wszystko w porządku...same z własnej inicjatywy dawały mi leki przeciwbólowe i uspokajające- jak mnie przyłapały na ataku płaczu..dlatego nie wiem jak to sie stało...
    annie128 może i pobrali skrawek, ale akurat nie ten, gdyby to był skawek dzidzi to mogłabym pochować dziecko.a tak..niestety.....
    mam żal? tak, mam - bo ciagle ktoś mnie pytał , czy chcę pochować dziecko- mówiłam wyraźnie,że tak- i wszystko wyszło na przekór...
    Boję się czy jednak będę mogła mieć jeszcze dziecko..wizytę mam dopiero 15.05..dziś przestałam plamić, za to pojawiła się jakaś żółta i brzydko pachnącą wydzielina na wkładce..mam stracha czy nie załapałam jakiegoś zapalenia...
    psychicznie nieco lepiej , ale to może efekt pramolanu, zasnęłam po nim wczoraj wieczorem jak suseł..nawet rano byłam jeszcze przymulona, byłam pierwszy dzień w pracy...nadal żle toleruję kobiety w ciąży i dzieci w wózkach..odwracam wzrok..dzień pracy pomógł, bo zajełam się czymś...
    i taka stara maksyma się sprawdziła...na własne problemy najlepsze cudze problemy..była u mnie stara znajoma- malarka i wylała swoje żale i problemy- ona się wygadała a ja...chociaż na chwilę zapomniałam o swoich :)
    a to co pisze Motylek J , kurcze głupio , ale tak własnie jest, że tu na forum człowiek łatwiej znajdzie ukojenie, niż gdziekolwiek indziej...niestety moi znajomi i rodzina słabo się sprawdzają w tej roli...milkną, maleją..nie wiedzą co powiedzieć...nie mam do nich żalu, ale oczekiwałam czegoś innego...
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeApr 28th 2012
     permalink
    Ja niezdarzylam wszystkim powiedziec o mojej ciazy a teraz jeszcze trudniej powiedziec tym co nei wiedzieli ze cierpie...Nie chcialam zapeszac , poza tym jestem daleko do rodziny i znajomych wiec oni nawet jakby chcieli to nie bardzo moga mi pomoc... Moi rodzice ciagle powtarzaja ze dobrze ze mi nic nie jest, bo by tego nie przezyli a ja wlasnei musze zyc dalej ze swiadomoscia ze nie ma mojego malenstwa...Nie zdazylam mu dac swojego dotyku , poznac je, przytulic... kondor zycze ci duzo sil i obys znalazla ukojenie czy to w pracy czy to w codziennym zyciu. Ja dzis robilam w domu mase rzeczy aby tylko nie myslec ... np zrobilam ciasto czekoladowe z pycha polewa jakbym mogla chetnie bym ci je wylala na oslodzenie zycia. Pozdrawiam
    • CommentAuthorAndzia1508
    • CommentTimeApr 28th 2012
     permalink
    Jakie to przykre...któraś z was słusznie kiedyś zauważyła, że lepiej jak na tym forum panuje cisza...

    kondor - ja tez po zabiegu miałam takie plamienie tzn. najpierw krwawiłam a później przez kilka dni takie "coś innego",ale przeszło, zresztą dostałaś z pewnością lek przeciwzapalny po zabiegu.Ale oczywiście nie jestem lekarzem, jeśli będzie cię to niepokoić, to leć do lekarza.
    dziewczyny powiem wam, że my się teraz z mężem staramy, ale boje się trochę, a właściwie bardzo, bo nie wiem czy jestem w stanie przeżyć 3 stratę.I to nie tak, że nastawiam się na najgorsze, ale jednak wolę być na to przygotowana. Nie wiem czy to sensownie brzmi:)
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeApr 28th 2012
     permalink
    Dziewuszki... Przykro mi strasznie.
    Jestem z wami i przytulam.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeApr 30th 2012
     permalink
    na początku,ściskam i tule wszystkie dziewczyny,tak mi przykro :( ja mialam poronienie w 8 tyg,samoistne całkowite, krwawienie trwalo mniej niz tydzien, 1 dnia dostalam skurczy,wylatywaly duze kawałki,jak wątroba, pózniej jakies 2 połączone ze sobą szare pęcherzyki,wielkoscią odp,pehcerzykowi ciazowemu z usg, tak wiec krwawienie nie bylo pózniej obfite ,jak przy normalnej @
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeApr 30th 2012
     permalink
    po tabletkach raczej wszystko zejdzie,ja po paru dniach dostalam taka tabletke,od zanjomego ginekologa,ale juz ,malo co wylecialo,oczyszcilam sie wczesniej sama
    •  
      CommentAuthorbaribal
    • CommentTimeApr 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Bądźcie dzielne, dziewczyny.
    Jesteśmy z wami w waszym bólu. To trwa, boli, bo musi boleć. Fizycznie a przede wszystkim psychicznie.
    Ale minie. A większość z dziewczyn, które poroniły, wkrótce zachodzi w szczęśliwą ciążę.
    Powodzenia!
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 30th 2012
     permalink
    A ja w szpitalu wyladowalam... Mialo sie samo oczyscic, ale zostaly jakies bezksztaltne masy. Dostala, tabletki dopochwowe i leze. Podobno ma sie obyc bez zabiegu. Oby!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeApr 30th 2012
     permalink
    No wlasnie, tylko ze moj partner nie chce wiecej dzieci. Ledwo wyprosilam pierwsze dziecko. Ta ciaza to wpadka... I mam tak olbrzymia pustke w sercu... Chcialabym ja zalatac. Chcialabym miec to drugie dziecko...
    --
    •  
      CommentAuthorbaribal
    • CommentTimeApr 30th 2012
     permalink
    Hej, Monia, jeszcze mu się odmieni. Pewnie jest zmęczony pierwszym dzidziusiem, myślę, że potrzebuje więcej czasu.
    Życzę powodzenia.
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    Czas goi rany i..czasem odmienia serca ludzi ..oby na plus
    Adoptowaliśmy pieska ze schroniska.W jakiś tam sposób wypełnia pustkę po stracie i jest trochę lepiej.I mamy teraz mnóstwo dodatkowych zajęć.
    Trzymajcie się dziewczyny:)
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMay 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Cześć dziewczyny,
    powiem Wam jedno co myślę,że Wam pomorze..
    Ja poroniłam 9.11.11. Dostałam tabletki i leżałam w szpitalu przez całe 2 doby.
    Trochę krwawiłam i w końcu poszłam siusiu, bo już bardzo mi sie chciało.. nagle poczułam potrzebę parcia i praktycznie wszystko wtedy wyleciało.
    Byłam w takim szoku że nie wiedziałam co robić, czy wyjąć to wszystko, czy zostawić.. prawie zemdlałam więc poszłam sie połóżyć na łóżko (Pielęgniarka przyszła na moje wezwanie i spuściła wodę).
    Myślę,że było to najbardziej traumatyczna chwila mojego życia, której pewnie nigdy nie zapomnę.
    Nie mówię tego by Was wystraszyć czy coś, tylko po to aby Wam udowodnić że można to wszystko poszufladkować i 'schować na dno szafy' i być szczęśliwym.
    Minęło już 6 m-cy i postanowiliśmy zacząć starania o dzidzię.
    Nie wracam myślami do tego dnia, nie rozdrapuje ran, nie rozpamiętuje co i dlaczego?.
    Tak miało być, zdarzyło się i cokolwiek bym nie robiła nie cofnę czasu.
    Więc zaczęłam skupiać się na rzeczach pozytywnych w moim życiu i to pomogło mi 'zagoić rany'.
    Dziś jestem BARDZO szczęśliwą kobietą, która nie może sie doczekać swojego maleństwa..:)
    •  
      CommentAuthorMotylekJ
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    Martoos ja tez powolij do siebie dochodze jestem w pracy wiec mam sie na czym skupic, choc trudno mi bo za bardzo nie mam z kim porozmawiac stad pomysl o zalogowaniu sie do tego forum... Wiem ze potrzeba czasu ale ciezko kiedy tak dlugo sie staralismy i nasze szczescie trwalo tak krotko. ...Kondor super pomysl z pieskiem ze schroniska, ja mam kotke, znajomi mowia ze musze sprawdzic czy nie mialam toksoplazmozy:(, moze to bylo powodem, ale nie wierze w to za bardzo widzialam jak mojej kici bylo smutno razem ze mna... plus nie sprzatalam jej kuwety , zajmowal sie tym moj maz. Ale przebadam sie dla spokoju ducha dobrze by bylo znac powod,przyczyne.

    Dzis Mysle pozytywnie podobnie jak i wy dziewczyny i wierze ze musi byc dobrze
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    w 90% przyczyny poronień nie są znane..zazwyczaj jest to nieprawidłowe połączenie genów czy czegoś.
    Dlatego najważniejsze by zrobić podstawowe badania i ruszyć dalej:
    -morfologię (plus badania hormonalne: progesteron fsh,tsh)
    -odporność na toxo, cytomelagię, różyczkę
    -zrobić cytologię
    -USG

    Następnie musi minąć troszkę czasu i tyle.. ludzki umysł działa cuda i umie zamazywać negatywne przeżycia.. już teraz pamiętam wszystko jak za mgłą (po prostu nie wracam do tych przeżyć myślami). Trzeba patrzeć w przyszłość i cieszyć się życiem i być za nie wdzięcznym (taką filozofię teraz wyznaję).
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    Martuś piękna, ale i bardzo trudna filozofia... :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    to prawda.
    Ale czasami wystarczy pojechać do szpitala gdzie przebywają ciężko chore dzieci aby nabrać do wszystkiego dystansu, albo obejrzeć zdjęcia dzieci z Afryki, albo Indii. Dzięlę się po prostu 'myślami i przemyśleniami' które pomogły mi się otrząsnąć..może komuś też to pomoże..
    Życie toczy sie dalej..i tylko od Ciebie zależy jak je przeżyjesz..
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    A boli Was kregoslup? Mnie boli dokladnie jak po porodzie...
    --
  1.  permalink
    *Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    ally1318- I poronienie - farmakologiczne 12.12.2011 w 7tc - pierwsza @ po 33 dniach, czekam na wizytę u gin
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    Serratia - I poronienie - łyżeczkowanie w 11tc (obumarcie płodu 8/9tc) - 7 tyg. po zabiegu test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, czekam na drugą @
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    •  
      CommentAuthorkondor
    • CommentTimeMay 2nd 2012
     permalink
    Martooś ...mi też lekarze mówili,ze może tak lepiej, bo dziecko mogło mieć wady wrodzone i mogło urodzić sie bardzo chore, i.. może tak lepiej się stało...ale mnie to nie przekonywało i nie pomogło się otrząsnąć..
    równie dobrze mógł to być wirus...
    na razie nie myślę o staraniach..chcę trochę ochłonąć..zrobić badania, zwłaszcza na gronkowca, chlamydię i przeciwciała, bo mnie jakoś to dręczy...
    Motylek J..jesteśmy z mężem wolontariuszami schroniska od dawna, od września chodzimy już z synem, bo skończył 15 lat- taki jest warunek.Zawsze wychodziliśmy tylko z psami na spacery, a to ponoć koty roznoszą toksoplazmozę- psy nie.W momencie zajścia w ciążę akurat mielismy przerwę zimową i nie chodzilismy z psami na spacery ze względu na pogodę, a potem jak juz wiedziałam,że jestem w ciązy to bałam , bo lekarz przestrzegł,żebym nie chodziła ze zględu na koty i toxo.Na szczęście wynik toxo był u mnie ujemny.
    O adopcji pieska mysleliśmy od dawna, ale...psich tragedi naoglądaliśmy sie tyle, że nie wiedzielismy któremu pomóc, bo za dużo tego było.Ja to taka głupia jestem,że chciałabym pomóc więcej niż mogę.Nawet jak coś zrobiłam dla schroniska , to miałam wrażenie,że za mało...za mało karmy, za mało ubranek dla psiaków zdobyliśmy...chciałabym wziąść psiaki, ale jeden to za mało, a warunków w domu nie ma, a my chcemy mieć dzidzie..
    sytuacja się rozwiązała sama...wzieliśmy psiaka , który był pupilem mojego syna..zawsze z nim wychodził..psiak troszkę chorował, w schronisku od sierpnia zeszłego roku ,ma uszkodzone kolano prawej tylnej łapki, kuleje i dziwnie siedzi, ale świetnie się znajduje u nas, tym bardziej,że znał nas już wcześniej

    Treść doklejona: 02.05.12 22:12
    Monia...kręgosłup to mnie nie boli, ale samo wywoływanie poronienia miało w sobie coś z porodu..bół brzucha, skurcze..taka mała namiastka porodu
  2.  permalink
    hej dziewczyny!Znowu się u mnie pojawiło światełko nadziei, okropnie bolą mnie piersi,@ narazie spóźnia się 2 dni, ale pewnie lada dzień będzie. Bo ja oczywiście co miesiąc jestem w ciąży i ciągle mam wszystkie objawy:bigsmile:Nawet nie chce mi się robić testu, bo i po co gapić się znów na 1 krechę?
    --
  3.  permalink
    Andzia zrob test, skoro @ spoznia ci sie 2 dni to mysle ze wynik testu bedzie juz wiarygodny
    -- ,
    •  
      CommentAuthorgoska22
    • CommentTimeMay 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Tak testuj. Jeśli nie jesteś nie będziesz się karmić złudną nadzieją. Trzymam kciuki za dwie kreski. :thumbup::thumbup::thumbup::thumbup::thumbup:


    Myślę, że już czas, aby dopisać się do sukcesów:

    *Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę. :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    ally1318- I poronienie - farmakologiczne 12.12.2011 w 7tc - pierwsza @ po 33 dniach, czekam na wizytę u gin
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    Serratia - I poronienie - łyżeczkowanie w 11tc (obumarcie płodu 8/9tc) - 7 tyg. po zabiegu test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, czekam na drugą @
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    --
  4.  permalink
    zrobiłam test, ale nie z porannego moczu i niestety negatywny.A @ jak nie ma tak nie ma.Nie wiem, co się dzieje.Poprzestawiało się coś,co trochę mnie dziwi, bo nie zdarzają mi się takie "nieregularności", nie byłam tez chora i nie żyłam w jakimś stresie ostatnio, leków też żadnych nie brałam.Ale widać, nie jest mi pisane zostać mamą w najbliższym czasie, a tu 30-tka wielkimi krokami nadchodzi:confused:

    Treść doklejona: 04.05.12 18:06
    leżę sobie teraz i zajadam się krakersami-zajadam moją frustrację:confused:brzuch boli mnie tylko jak chodzę, kiedy leże jest ok, może tylko trochę kłuje, po przebudzeniu rano tez bolał, kręgosłup w dole też mi dokuczał, już myślałam , że przyjdzie @.To straszne, nie chcę co miesiąc widzieć wszystkich objawów ciąży, o której tylko mogę pomarzyć. Nie mierzę tempki, ale staram się obserwować śluz i szyjkę.Śluzu jest teraz nieco więcej, ale od ostatniego przytulania mija dzisiaj już 19 dzień (bo zaraz potem mój m wyjechał w delegację), ostatnią @ miałam 2 kwietnia a cykle są 29- 30 dniowe.Tak tylko sobie tutaj mamroczę, nie wiem w zasadzie na co liczę, z pewnością na to, że któraś z Was da mi jeszcze jakąś małą nadzieję. Nie ma co się oszukiwać:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMay 7th 2012
     permalink
    ale cisza ...:confused:
    •  
      CommentAuthorj_87
    • CommentTimeMay 7th 2012
     permalink
    martooś ja tam wolę żeby tu nikt nie dopisywał swojej smutnej historii
    •  
      CommentAuthormartooś
    • CommentTimeMay 7th 2012
     permalink
    ale o sukcesach też cichosza :neutral:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.