Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDominam
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Jestem obecnie w trzecim cyklu po poronieniu i według trzech lekarzy możemy się starać. NA usg wszystko wyszło ładnie i organizm sam się oczyścił. Jednak czy to na pewno normalne, że wciąż pobolewają mnie piersi i pachwiny, mam wrażliwe sutki ? Wykresy układają się normalnie, faza lutealna długa, skok, więc teoretycznie nie ma się czym martwić. Czy któraś z Was tak miała, że bóle towarzyszyły jeszcze kilka miesięcy po poronieniu?
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    ja nie mialam bóli ,a robilas bete zeby sprawdzic czy wszystko sie oczyscilo?
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Dominam, myślę że to normalne że możesz mieć teraz inne odczucia w trakcie trwania cyklu. U mnie cykle po poronieniu też się zmieniły i też były bardziej bolesne , do tego doszły problemy z cewką moczową, problemy żołądkowe(!). Pamiętaj też, że po poronieniu organizm kobiety może być też bardziej wrażliwy i przez to odczuwać więcej.
    Radziłaś się lekarzy? bo jeśli mimo Twoich wątpliwości dają Wam zielone światło to ja bym im zaufała, ale jeśli nie daje Ci to spokoju to może odczekaj jeszcze.
    --
    •  
      CommentAuthorDominam
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Bezpośrednio po poronieniu było robione usg- wszystko zostało wydalone, została tylko grubsza ściana macicy, która potem oczywiście też ładnie "zeszła". Co do zielonego światła: jedna pani doktor mówi, że śmiało starać się i tak samo dwóch różnych lekarzy ze szpitala, a ta u której byłam ostatnio, że czekać pół roku. Większość jest za staraniami. Gdybym miała jakieś zapalenie przydatków to chyba wysoka gorączka, ból ciągły a nie pulsacyjny, kilka razy dziennie ? Pewnie zrobimy tak, że będziemy się starać, a równocześnie jak się coś zacznie nasilać to już prywatnie w Pl pójdę na usg i poradzę się jakiegoś polskiego lekarza jeszcze. Tak bym chciała, żeby wszystko wróciło już do normy...
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Dominam zapalenie przydatków jest bardzo bolesne i to raczej pojawiłoby się zaraz po poronieniu, a nie po trzech miesiącach. Ja przy zapaleniu przydatków nie miałam gorączki, ból nasilał się wieczorami ale był tak silny że uniemożliwiał mi chodzenie.
    Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie mieszkasz w PL. Miałaś robione usg przezpochwowe?
    --
    •  
      CommentAuthorDominam
    • CommentTimeNov 19th 2012 zmieniony
     permalink
    Mieszkam w Anglii. USG miałam robione przez brzuch. To co napisałaś lapa mnie uspokoiło . Nie mam takiego bólu żebym nie mogła chodzić. Raczej taki jak miałam będąc w ciąży w pachwinach i piersiach bolą mnie sutki ale też nie cały czas, tylko kilka razy w ciągu dnia. Też mówiłam lekarce, że krew miesiączkowa ma inny kolor bo jasny czerwony, a w tym cyklu w ogóle nie pojawiły się skrzepy, a zawsze u mnie są ale powiedziała mi, że organizm musi wrócić do normy. Pewnie potrzebuje jeszcze czasu ale dziwnie się czuję kiedy z jednej strony myślę, że organizm potrzebuje czasu, a z drugiej się staram. Może żeby rozwiać moje wątpliwości w grudniu zrobie sobie usg prywatnie w Pl.
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Dominam, zrób sobie porządny "przegląd" będąc w Polsce lub znajdź może polskiego gina w Twojej okolicy. Czy nikt nie robił Ci usg przezpochwowego 7-10 dni po poronieniu? bo gdybyś miała jakiś stan zapalny to wtedy właśnie byłoby widać na usg.
    --
    •  
      CommentAuthorDominam
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Miałam około 3-4 dni po poronieniu i nie przezpochwowo, jako takiej kontroli po poronieniu nikt mi nie robił. Miało być to raczej usg wyjasniające przyczynę moich plamień. Dla świętego spokoju pewnie zrobię tak jak piszesz. Chciałabym wiedzieć czy na pewno wszystko jest okej. Jeśli tak to widocznie takie bóle związane są z powrotem do równowagi organizmu ale jeśli nie to trzeba to leczyć.
    --
    • CommentAuthorka_milka
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    martusiabb, jeśli jeszcze tutaj zaglądasz... Ja straciłam swojego Maluszka w 24 tc. Na początku 6tego miesiąca ciaży poszłam do lekarza na rutynową kontrolę i dowiedziałam się, że dziecko tak po prostu umarło... Musiałam urodzić naturalnie, po tym zrobili mi jeszcze łyżeczkowanie, bo został w środku spory kawałek placenty. Po porodzie przebiegającym zupełnie naturalnie tu (w Szwajcarii) się nie łyżeczkuje, ale mój musiał zostać wywołany sztucznie (organizm sam jeszcze nie chciał oddać martwego dziecka i nie dawał zbyt wielu znaków, że ono nie żyje. Jedyne co, to nie czułam już kopniaków), stąd też zabieg. Po tym biegałam z badania na badanie w celu znalezenia przyczyny, ale w całym tym zamieszaniu lekarz mi powiedział, że nie istnieje nawet jeden naukowy dowód, że po poronieniu trzeba czekać dłużej i że to czekanie w czymś pomaga. Ze względu na łyżeczkowanie powiedział, żeby odczekać do pierwszej miesiaczki i później można się starać. Te wszystkie porady czekania 3-6-12 miesięcy to chyba tylko troska o zdrowie psychiczne pacjentek, ale naukowo nijak nieuzasadniona! Więc starajcie się :)

    My odczekaliśmy 2 cykle i staraliśmy ponownie przy czym nie było to takie staranie "o, dziś owulacja, kochajmy się", po prostu raczej nie staraliśmy się nie zajść w ciążę. Nie udało się od razu, ale w 3 cyklu. Niestety, tą ciążę też straciłam, w 10 tc. Embrion się nie rozwijał, nie rósł, nie biło serduszko. Lekarz powiedział, że nijak nie jest to powiązane z poprzednią stratą jeśli chcemy, to możemy się starać o kolejne (tym razem poroniłam samoistnie).
  1.  permalink
    A ja wczoraj dowiedzialam sie ze jestem w ciazy....poronilam w maju tego roku ;( mam nadzieje ze ta ciaza sie utrzyma...
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeDec 7th 2012
     permalink
    a ja sie juz z pełna radoscia moge dopisac do sukcesów :) 29 listopada przyszła na swiat nasza córeczka. Niespełna rok po stracie - 15 grudnia minie dokładnie rok jak miałam zabieg, jak definitywnie pozegnałam sie z moim dzieckiem. swiat sie wtedy dla mnie na chwile zawalił, ale dzis jestem szczesliwa czego i wam zycze :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorMartaa0284
    • CommentTimeDec 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Domi1: Dzięki za odpowiedź. Niestety nie bardzo mogę czekać. Mój dzidziuś umarł ok 3, 4 tyg temu i jeśli do piątku rano organizm nie zadziała czeka mnie zabieg. Z poronieniem jakoś sobie poradzę, już poukładałam sobie to w głowie. Jednak sam zabieg będzie dla mnie ogromną traumą - nawet nie mogę sobie wyobrazić tego, że leżę na fotelu, a ktoś we mnie gmera i wyciąga maleństwo... To już będzie za dużo...


    Ja miałam zabieg 26.09.2012 to był prawie 11 tydzień ciąży, również obumarła. Łyżeczkowanie odbyło się pod narkozą. Może to głupio zabrzmi, ale wspominam bardzo dobrze ten okres. Może dlatego, że lekarze wyluzowali mnie, nawet kilka minut przed uśpieniem jeszcze sobie pożartowałam z anestezjologami. Opieke miałam bardzo dobrą, czułam się bezpiecznie i mogłam w każdej chwili liczyć na pomoc. Zwłaszcza jak dostałam tabletki poronne i dostałam po 6 godzinach takich bóli kręgosłupa i brzucha, że się zaczęłam trząść z bólu. Dostałam tabletki, pielęgniarki przychodziły co chwile, pytały się o moje samopoczucie.

    Na początku też mnie to wszystko przerażało, ale na miejscu (w pokoju byłam z dziewczyną w tej samej sytuacji) moje nastawienie się zmieniło.
    -- Mama dwójki :)
    •  
      CommentAuthormeaya
    • CommentTimeJan 7th 2013
     permalink
    Witam, nie myślałam że kiedyś będę pisała w tym dziale, ale po krótce chciałabym opisać moją historię i zadać pytanie. Mam 31 lat jedną prawie 3 latkę w domu. Zaszłam w kolejną ciążę ( po 17 cyklach) wszystko niby było w porządku żadnych plamień, USG w 7tc wykazało że ciąża nie rozwija się prawidłowo ( zarodek 3mm) po tygodniu kolejne USG ( zarodek znowu 3mm) ciąża obumarła. 30 stycznia dostałam tabletki na poronienie i tak w strasznych bólach w końcu szyjka się otworzyła. Co drugi dzień chodziłam na kontrolne USG. Najpierw endo miało 10mm, teaz w piątek 7mm. I od piątku krwawienie się skończyło, dzisiaj już nawet nie ma plamienia. Delikatne brudzenie. Strasznie chciałabym uniknąc łyżeczkowania Dzwoniłam do gin wyjaśnić jak się sprawy mają, myślałam żę skieruje mnie na to łyżeczkowanie. Ona powiedziała że 7mm to już żadna grubość. i stad dziewczyny moje pytanie, czy tak już może ktoś miał, czy to się oczyści przy następnej miesiączce, czy nie zrobi mi się stan zapalny. Strasznie się tym wszystkiim denerwuję.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 7th 2013
     permalink
    Ja mialam podobnie jednak nie wiem jaka byla grubac endo....W 7 tc serduszko przestalo bic plamienia zaczely sie tydzien wczesniej. Lekarka (jestem jej za to wdzieczna bo widze ze wiele kobiet mogloby uniknac lyzeczkowania) stwierdzila ze sama sie oczyszcze no i tak bylo w tym samym dniu wylecial moj okruszek w domu i przez 1,5 tygodnia krwawilam kontrolujac co pare dni na USG (bo jeszcze jakies resztki zostaly) czy w macicy jest czysto bralam przez ten czas jakies tabletki (przeciwzapalne). Na kontrolnym USG (3 od stwierdzenia braku czynnosci serca) juz nic nie bylo takze poronilam samoistnie....tyle chociaz dobrego :sad:

    Wiec jest duza szansa ze i Ty unikniesz lyzeczkowania ale mysle ze powinnas sie wybrac na kontrolne USG.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthormeaya
    • CommentTimeJan 7th 2013
     permalink
    Jestem umówiona na piątek, też biorę tabletki przeciwzapalne i antybiotyk i mam nadzieje że się obędzie bez zabiegu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 9th 2013
     permalink
    ja 2 razy ronilam samoistnie,jedni mowili ze tak lepiej,a drudzy mowia teraz ze mogly mi sie porobic zrosty i dlatego nie moge znowu zajsc.. ale po łyżeczkowaniu tez dochodzi do zrostow,tak czy siak ronilam samoistnie kontrolujac beta hcg czy spada i robiac usg..
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja dowiedziałam się, że nasze dziecko nie żyje w 13tc5d. Wszystko do daty tego usg było dobrze. Słyszeliśmy serduszko naszego dziecka. Nie spodziewaliśmy się takiej wiadomości jadąc na kolejne usg.
    Nigdy wcześniej nie czułam się tak źle. Serce pękło na pół, świat się zawalił. Nie sądziłam, że można mieć tyle łez w sobie. Ból jest nie do opisania. Nie ten fizyczny.
    Przeżyłam śmierć mamy ( mojej mamusi i najlepszej przyjaciółki, odeszła mając zaledwie 49 lat), myślałam, że już nic gorszego mnie w życiu nie spotka.
    Jak bardzo się myliłam . . .
    Zabieg miałam 08.01.2013 (13tc6d). Muszę tu wspomnień jak dobrze zostałam potraktowana w szpitalu. Po ludzku. Nie jak kolejny statystyczny przypadek. Miałam cudownych lekarzy wokół siebie i fantastyczną pielęgniarkę. Pomogli nam przez to przejść. Wszystko było tłumaczone, ktoś podczas zabiegu trzymał mnie za rękę, nie wiem kto, poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę jak już znieczulenie było podawane.
    Wróciłam do domu i już nic nie jest jak było.
    Czuję wielką pustkę, łzy same płyną po policzkach.
    Kochałam bardzo nasze dziecko!
    Nigdy nie przestanę Go kochać . . .

    Powiedzcie mi jak długo u Was trwało krwawienie po łyżeczkowaniu?
    Co może oznaczać krótkie krwawienie?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss strasznie mi przykro :( Bardzo Ci kibicowałam. Pamiętaj, że dzieci lubią wracać, mam koleżanki po kilku poronieniach i w końcu się udaje!!!
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Bardzo dziękuję dot_i.
    Każde słowa wsparcia są jak "koło ratunkowe" dla mojej psychiki.
    Nie jest mi łatwo . . .

    Długo myślałam, czy tu pisać.
    Mam cudownego męża, kochanego tatusia i brata. Są ogromnym wsparciem..
    Mam wspaniałe przyjaciółki, są przy mnie.
    Mam swój pamiętnik.
    Ale potrzebuję też rady, takiej czysto związanej z fizycznością.
    Moje krwawienie po zabiegu trwało krótko. Nawet bardzo. Zaledwie 2 dni.
    Wyczytałam w necie, że to dobry znak, bo mówi o tym, że zabieg był dobrze wykonany.
    W poniedziałek będę dzwonić do mojej lekarki. Wtedy zasięgnę fachowej odpowiedzi.
    Póki co chciałabym, aby dziewczyny, które niestety przeszły, przechodzą to, co ja, powiedziały jak to było u nich.
    --
    •  
      CommentAuthorbaribal
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss jest mi niezmiernie przykro z powodu straty, którą poniosłaś. Wiem co czujesz, bo z kolei ja przeżyłam niespodziewaną śmierć Ojca.
    U mnie było podobnie - o tym, że dzidziuś nie żyje dowiedziałam się w 13 tygodniu ciąży. Potem zabieg i niekończące się łzy.
    I tylko czas leczy rany, chociaż to musi potrwać.
    U mnie krwawienie trwało blisko 14 dni a miesiączka przyszła jużpo 28 dniach.
    Przytulam.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss zerknij sobie w wolnej chwili na listę kilka postów wyżej ile z dziewczyn, które tu są mają już swoje pociechy albo udzielają się na przyszłych. Jak już się otrząśniecie, to dzidzia do Was wróci, ja w to wierzę! Mam koleżankę po 3 poronieniach i w końcu urodziła trojaczki :)
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    baribal dziękuję, że się odezwałaś.
    Nasze sytuacje są naprawdę podobne.
    Nasze dzieci już były duże, zapewne też już słyszałaś bicie serduszka. . .
    Przykro mi.
    Powiedz mi, po jakim czasie łzy przestaną napływać do oczu?
    Kiedy będę w stanie znów się uśmiechnąć?
    Nie mówię o śmianiu się, chodzi o zwykły maleńki uśmiech. . .


    Krwawienie trwało długo u Ciebie, ale też porównywalnie jak zerkałam na inne wykresy dziewczyn, które dotknęła ta ogromna tragedia.
    Moje było nadzwyczaj krótkie.


    Doti_i długość tej listy mnie przeraziła.
    Jak wiele dziewczyn zmagało się z tą tragedią.
    To jest takie niesprawiedliwe.
    Dlaczego nas to spotkało?
    ale mogłabym zapytać też: " a dlaczego nie?"
    Nie ma na to odpowiedzi.
    Robiłam wszystko, co w mojej mocy, aby było dobrze.
    Nie szukam winnych, nie obarczam nikogo winą.
    Nigdy nie byłam praktykującą wierzącą osobą. Wierzyłam od zawsze w Boga, ale daleko mi było do modlitw co dzień, do odwiedzania kościoła.
    Teraz się coś zmieniło.
    Odczuwam ogromną potrzebę modlitwy...
    Uspokaja mnie to!
    Dziwi mnie ta moja reakcja . . .


    Lista pokazuje, że jest wiele sukcesów. CIeszę sie razem z Nimi.
    Ja nie boję się kolejnej ciąży.
    Jest we mnie wewnętrzne poczucie, że będzie dobrze.
    Mój mąż też to wie.
    Moja lekarka i lekarze, którzy mnie później badali jeszcze i pielęgniarka, która się nami zajęła w oddziale też powtarzali, że nam się uda, że dziewczyny wracały do nich na oddział już jako te do porodu, że najważniejsze, że nam się udało zajść w ciążę. Teraz należy odczekać 3 miesiące i zacząć się starać.
    Trafiliśmy na dobrych ludzi, na takich z powołania.
    Na razie muszę przeżyć żałobę po naszej Iskierce.
    Muszę umówić się i jechać do ginki na wizytę kontrolną, po wyniki badań histopatologicznych - ale to za tydzień gdzieś.
    --
    •  
      CommentAuthorbaribal
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss, tak jak Ty, widziałam mojego maluszka, widziałam serduszko..... właściwie płakałam non stop przez dwa tygodnie. Potem wróciłam do pracy, w której prawie nikt nie wiedział o moim nieszczęściu a ja starałam się trzymać fason.
    Bardzo ważne, że masz wsparcie kochającego męża, taty i brata. Ich miłość i zrozumienie pomogą Ci przetrwać ten trudny okres żałoby. Ile on potrwa? To zależy, kiedy będziesz gotowa na nowe starania.
    Doti dobrze pisze - w tym wątku jest długa lista dziewczyn, które przeżyły straty dzieciątek i którym się udało szczęśliwie donosić następne ciąże.
    A tego Ci z całego serca życzę.
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Onekiss bardzo Ci współczuję :(((( :cry::cry::cry:
    bardzo mnie ucieszyła wiadomość o Twojej ciąży, tak długo się staraliście. bardzo Ci kibicowałam. Jezu to juz duże dziecko, może dowiecie się przyczyny???
    a to, ze krótko krwawiłaś to dobrze, to znaczy, że dobrze zrobili zabieg.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    U mnie w pracy wiedzieli wszyscy o ciąży.
    Mam pracę specyficzną, od razu jak potwierdzona ciąża była na usg poszłam na zwolnienie.
    Odebrałam mnóstwo sms-ów, telefonów z gratulacjami.
    Teraz już też wiedzą, że ciążę straciłam, dziecko umarło.
    Boję się wrócić do pracy. Boję się tych spojrzeń, pytań. Ale z drugiej strony nie chcę żeby milczeli, chcę żeby mieli świadomość, że nasze dziecko, było, żyło, że istniało.

    baribal dziękuję za wsparcie. Nawet nie przypuszczałam, że rozmowa i wsparcie od dziewczyn, które przeżyły to, co my, okaże się takie pomocne.
    Myślałam, że najlepszym rozwiązaniem będzie zaszyć się w sobie, w swoim cierpieniu.
    Bardziej wypisywać z siebie emocje niż podjąć z kimś rozmowę na ten temat.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    I ja sie dopisze do tej listy bo pamietam dobrze jak takie historie ze szczesliwym zakonczeniem na mnie dzialaly! wierzylam ze sie uda dzieki nim do konca:) !
    Onekiss bardzo mi przykro :(

    *Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone,
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    ally1381: Onekiss bardzo Ci współczuję :((((
    bardzo mnie ucieszyła wiadomość o Twojej ciąży, tak długo się staraliście. bardzo Ci kibicowałam. Jezu to juz duże dziecko, może dowiecie się przyczyny???


    Nas też bardzo ucieszyła. Ja pamiętam dokładnie każdą chwilę z 02.11.2012, kiedy to dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Emocje, łzy radości, niedowierzanie męża.
    Cudowne emocje.
    Staraliśmy się dość długo, przeszliśmy wiele, nasze dziecko było naszym CUDEM.
    Nie wiem czy dowiemy się przyczyn.
    Może powiedzą nam coś więcej wyniki badań histopatologicznych. Ale troszkę o tym już czytałam, rzadko się zdarza, aby powiedziały coś więcej.
    Najważniejsze, co mają wykluczyć, to, to, że przyczyną obumarcia dziecka był zaśniad.

    ally1381: a to, ze krótko krwawiłaś to dobrze, to znaczy, że dobrze zrobili zabieg.

    Dziękuję Ci za te słowa.
    Czekałam na taką odpowiedź. Chciałam bardzo to usłyszeć.
    Bo może dostaniemy wcześniej zielone światło na rozpoczęcie starań.
    Ja wiedziałam, że byłam w dobrych rękach podczas pobytu w szpitalu, chciałabym, aby się ładnie wszystko w środku zagoiło.
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    To i ja dopisuję się do listy sukcesów. Mam nadzieję, że doda nadziei i wiary, że wszystkim nam się uda!

    Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.
    akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone,
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    hopelight, akirko Wasze świadectwa na to, że się udaje, są ogromnym światełkiem dla mnie, światełkiem Nadziei.
    dziękuję!

    Ja nie mam tyle sił, aby się dopisać do tej listy. Jeszcze nie teraz.
    Tak niedawno prosiłam o dopisanie do listy przyszłych mamuś.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    no własnie wyniki hist-pat mogą jedynie stwierdzić zaśniad, chyba nic innego. domyślam się, że wszystkie wyniki krwi i moczu były dobre? może Twoja ginka coś podpowie? choć większość z nas nie zna przyczyn :(
    może poczekaj ze staraniami do pierwszej @ takiej normalnej, nie wywoływanej żadnymi lekami i wtedy? decyzja należy do Ciebie.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    ally wyniki miałam dobre. na początku ciąży miałam cukier podwyższony, od razu- za zaleceniem ginki - przeszłam na dietę bezcukrową. Kolejne wyniki były wzorowe.
    Badanie bety pierwsze w 16 dfl było 684, następnie po 4 dniach 2053. Usg - serduszko mocno, ładnie biło, wszystko było dobrze.
    Jechaliśmy na kolejne usg. Miało być pięknie, miał być nagrany film z naszym maleństwem, mieliśmy go rodzinie pokazać.
    Niestety filmu nie było, zamiast tego smutna wiadomość "nasze dziecko umarło, jutro mam zabieg" i morze wylanych łez. Płakałam bardzo, w głos...
    coś strasznego.
    dzień po zabiegu tez miałam ogromne załamanie, płakałam strasznie, dławiłam się łzami, wymiotowałam.
    Ten ogromny żal rozrywający serce był nie do wytrzymania.

    Wracając do spraw fizyczności, to tak, czekamy ze staraniami do pierwszej @.
    Nawet jak będę po pierwszej @ to nie wiem, czy już rozpoczniemy starania. Na pewno do pierwszej @ czekamy z rozpoczęciem współżycia.
    Nie chcemy wcześniej. Niech się tam ładnie goi, wolimy uniknąć jakiegoś zapalenia.
    Bardzo liczę na to, że @ w miarę szybko do mnie zawita.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    tak nie mozna współżyć do pierwszej @ taki mi mówili, brać kąpieli, używać tamponów, ale to pewnie wiesz. pytam o badania, bo znajoma miała liczne bakterie w moczu i poroniła:(
    --
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss bardzo mi przykro, przeżyłam to samo prawie 4 lata temu, ciąża obumarła w 11tygodniu, mimo że wcześniej wszystko było ok. Po stracie sama zdecydowałam się na badania, bo zazwyczaj lekarze po pierwszym razie nic nie robią. Zrobiłam kilkanaście badań i przyczyny nie poznałam. W kolejną ciążę zaszłam w 3 cyklu starań, przez 9 miesięcy żyłam w ciągłym stresie, ale udało się.
    Co do krwawienia, u mnie było podobnie- w dniu zabiegu krwawienie, drugiego dnia plamienie i koniec.
    Po zabiegu miałam 2 tygodnie zwolnienia, zaszyłam się w domu i nie wychodziłam z łóżka praktycznie, co było błędem. Powrót do pracy bardzo mi pomógł, chociaż na każdym kroku musiałam tłumaczyć, że już w ciąży nie jestem :neutral:
    Życzę Ci dużo siły i żebyś znalazła swój sposób na poradzenie sobie z tą sytuacją.
    --
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    *OneKiss* Bardzo współczuję.
    I ja też dołączę do listy. Pamiętam, że kiedy dołączyłam na 28dni ta lista w tym temacie była moją iskierką nadziei.

    *Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.
    annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012.

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    akirka - I poronienie - samoistne 23.12.2011 w 5tc (ciąża biochemiczna) - mamy zielone światło od razu, staramy się
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone,
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Ally tak wiem to wszystko. Dziś nawet pisałam u siebie pod wykresem, że chciałabym zasnąć i obudzić się za kilka tygodni, aby już być po @. Mam takie wrażenie, że wtedy narodzę się na nowo, że zaczniemy jakiś nowy etap.

    Minia ja nie chcę wracać do pracy. W głowie pojawia mi się myśl, czy nie wziąć urlopu jak się zwolnienie mi skończy. Wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie. Kiedyś przecież będę musiała wrócić. Moim sposobem na radzenie sobie jest pisanie. Pisze bloga, taki bardziej pamiętnik - nawet wolę taką nazwę. Wypisuję tam moje myśli, odczucia. To mi pomaga. Zauważyłam też, że pomaga rozmowa z kimś, kto przeszedł to samo. No i płacz. Pomaga. Ale oczy mnie już bolą, głowa boli.


    Annie mnie też bardzo pomagają wpisy dziewczyn, którym się udało zajść w ciążę i donosić, urodzić zdrowe, silne dzieci.
    Ja gdzieś w środku głowy mam przeczucie, że nam się szybko uda. Że w tym roku ja będę w ciąży. Że będzie wszystko dobrze.
    Trzymam się tej myśli, tego przeczucia.

    Treść doklejona: 12.01.13 17:15
    Minia85: Co do krwawienia, u mnie było podobnie- w dniu zabiegu krwawienie, drugiego dnia plamienie i koniec.


    Dokładnie tak było u mnie.
    Pamiętasz może, kiedy dostałaś pierwszą @?
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Onekiss tak bardzo mi przykro ,ze dołaczylas do listy poronien, pamietam jak dowiedzialam sie o pierwszym poronieniu,to hyl dla mnie szok,nie wiedzialam,ze to mnie spotka, szlam ulicą do domu i wyłam jak dziecko,tydzien czasu chodzilam,zeby poronic naturalnie,samoistnie.. tylko czas jest w stanie uleczyc rany
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss bardzo Ci współczuję, przeżyłam to co ty w zeszłym roku w lutym. Byłam w ciąży widziałam w 7 tc serduszko a potem gdy poszłam w 12tc na kolejne usg to okazało się że dzidzia nie urosła od tego 7 lub 8tc, lekarz stwierdził poronienie zatrzymane.
    Skierowanie do szpitala, tam tabletka na rozwieranie szyjki i zabieg łyżeczkowania
    ja krwawiłam 5 dni a potem miałam jeszcze przez 9 dni plamienie, okres dostałam po 25 dniach jak chcesz udostępnię ci wykres
    wiem że boli jak cholera, będzie lepiej, ja mam córkę która była dla mnie w tych momentach jedynym wybawieniem, bo nawet mąż i rodzina nie potrafili ukoić tego bólu
    Ale teraz boli mniej, ale pamiętam i myślę jakby to było, tak sobie mówię że widocznie tak miało być(mam już dwa aniołki w niebie)
    pozdrawiam cię ciepło
    --
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    ja @ dostałam po 6 tygodniach
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    one kiss nie wiem czy wiesz, ale przysługuje Ci urlop macierzynski w wymiarze 8tygodni( to zawsze wiecej niz zwolnienie jednak i moze pozwoli Ci to jakos sobie poukładac) musisz tylko poprosic aby szpital zgłosił dziecko martwo narodzone, i w usc wyrobic akt urodzenia malenstwa
    poukładasz to sobie, ale nie tak od razu, musi minac troche czasu..
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Bonim, ja od razu dostałam od ginki skierowanie do szpitala. W poniedziałek (07.01.2013) miałam usg, na którym nasze dziecko nie ruszało się, serduszko nie biło, a we wtorek (08.01.201) już byłam w szpitalu. Cieszę się, że tak szybko. Nie dałabym rady psychicznie, że chodzę a w brzuchu mam martwe dzieciątko... nasze dzieciątko. Ten wieczór z poniedziałku na wtorek to był najgorszy czas w moim życiu. Nie przespałam ani minuty w nocy. Trzymałam ręce na brzuchu, łzy płynęły, a ja żegnałam się z naszą Iskierką.


    kachaw ja również w szpitalu dostałam leki. Najpierw jedną dawkę, a później druga. Lekarz jak mnie badał, przed podaniem pierwszej tabletki powiedział, "szyjka wysoko, zamknięta, ładnie uformowana". Później ucisnął delikatne brzuch, powiedział macica nad spojeniem łonowym. Pamiętam jak pomyślałam "ale dobrze, że szyjka zamknięta, wysoko"( że utrzyma dziecko, nie będzie dobrze), a później do mnie dotarło, że to nie ma znaczenia teraz, bo nasze dziecko nie żyje i zaraz się wszystko zacznie... i podał lek.
    Bardzo bym chciała tak szybko dostać @.
    Chciałabym już ruszyć naprzód.
    kachaw staraliście się później o dziecko? Chciałabym zobaczyć wykres, jeśli to nie kłopot, to chciałabym zobaczyć.


    Minia 6 tygodni to długo . . . dla mnie to długo. Ja bym chciała wcześniej. po 30 dniach byłoby w sam raz. Ale wiem, że "chcieć" to ja sobie mogę.
    Organizm wie co robi.

    Czy pierwsza @ po zabiegu jest znaczniej bolesna i mocniejsza?



    Treść doklejona: 12.01.13 18:30
    mooniia: one kiss nie wiem czy wiesz, ale przysługuje Ci urlop macierzynski w wymiarze 8tygodni( to zawsze wiecej niz zwolnienie jednak i moze pozwoli Ci to jakos sobie poukładac) musisz tylko poprosic aby szpital zgłosił dziecko martwo narodzone, i w usc wyrobic akt urodzenia malenstwa
    poukładasz to sobie, ale nie tak od razu, musi minac troche czasu


    Monia, ja podczas przyjęcia na oddział podpisałam taki papier, gdzie miałam się podpisać czy „wyrażam lub nie wyrażam zgody na pochówek dziecka”. Jednym słowem czy chcę zabrać dziecko i urządzić pogrzeb.
    zatkało mnie . . .
    Odpowiedziała, że takie są procedury.
    Ja powiedzialam, że sama nie podejmę tej decyzji, zawołałam Pawła.
    Zgodnie stwierdziliśmy, że nie wyrażamy zgody na pochówek.
    Nie chcielismy przedłużać tej tragedii.
    Nasze dziecko umarło, a my je pochowaliśmy w naszych sercach. Nie wyobrażam sobie załatwiania formalności pogrzebowych, uroczystości itp. Nie! nie, to nie dla nas. Nie dalibyśmy rady.
    Nie wiem czy teraz można zgłosić dziecko w urzędzie. A jeśli można, to ja nie wiem czy ja chcę . . .
    Wiem, może wydać się to dziwne.
    Ale dla mnie to za dużo, wszystko spadło na nas tak nagle. Nie mogę sobie teraz poukładać wszystkiego, a co dopiero załatwiać formalności związane z urodzeniem martwego dziecka.
    Na samą myśl już mi łzy płyną . . .
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Wklejam jeszcze raz, bo zostałam pominęta przy ostatnim kopiowaniu

    Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.
    annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012.
    akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu 6tc) - @ po 40 dniach
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone,
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    --
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss doskonale Cię rozumiem z tym pochówkiem, miałam identycznie uczucia. Nie chciałam, nie miałam na to siły.
    Co do @ to moje po łyżeczkowaniu zrobiły się bardzo bolesne, obfite z wymiotami, mdleniem. Nie tylko ta pierwsza, ale każda następna też. Teoretycznie łyżeczkowanie powinno mieć odwrotny skutek, u mnie nie zadziałało i dopiero po porodzie to się odmieniło.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    ja też nie robiłam pochówku. rozmawiała ze mną ginka, i podpowiedziała czy chcę chodzić na grób czy raczej się odciąć od tego i przyznałam jej rację, że należy zapomnieć.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss nam kazano odczekać 3 m-ce, aby się wszystko zregenerowało, tak zrobiliśmy i zaczęliśmy się starać, ale i tak moje cykle były dziwne, prawie żadnego śluzu płodnego, cykle raz 23 dni innym 33 i tak dalej teraz jestem po badaniu moim i jest okey, u męża gorzej, więc to mogło mieć wpływ na poronienie, że materiał genetyczny nie był odpowiedni i brutalnie mówiąc organizm się go pozbył taka selekcja naturalna, jestem teraz pod opieką kliniki leczenia niepłodności i czeka mnie powtórka badania męża
    wysłałam ci wiadomość
    staramy się dalej
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    To i ja się przekleję, bo ciągle widnieję na oczekujących

    Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.
    annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012.
    akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012

    *Czekają:*
    lopeziatko - I poronienie - samoistne 08.05.2011 - pierwsza @ po 28 dniach, po @ starania, aktualnie w trakcie leczenia – tarczyca
    igisowa - I poronienie - łyżeczkowanie 14.10.2011 w 11tc (obumarcie płodu 9tc) - pierwsza @ po 43 dniach, po nim zielone światło, 03.2012 ciąża biochemiczna
    starania, od poronienia leczymy tsh i od tego miesiaca prolaktyne
    martooś- I poronienie- farmakologicznie 10.11.2011 w 9 tc (obumarcie płodu 9tc)- pierwsza @ po 63 dniach, czekamy do maja na staranka
    techniczne - I poronienie - samoistne 27.11.2011 w 6tc (obumarcie płodu)
    esteban - I poronienie - łyżeczkowanie 12.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 5/7tc) - pierwsza @ po 31 dniach - staram się od już
    truskaveczka21 - I poronienie - 13.12.2011 w 5tc ciąża pozamaciczna, (laparaskopowe udrożnienie jajowodów) - pierwsza @ 6 dni po zabiegu. Staramy się od drugiego cyklu po laparo.
    mooniia - II poronienie - łyżeczkowanie 15.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu) @ 13.01.2012 starania od tego dnia + rozpoczeta procedura adopcyjna
    monika3334 - poronienie - samoistne 17.12.2011 w 5tc - czekam na @ i zielone swiatlo
    ewelina2600 - I poronienie - łyżeczkowanie 19.12.2011 w 10tc
    aniabb - I poronienie - łyżeczkowanie 23.12.2011 w 8tc (obumarcie płodu w 8tc) - czekamy na @ i na zielone światło
    bilia - I poronienie - łyżeczkowanie 30.12.2011 w 10tc (obumarcie płodu 8tc) - pierwsza @ po 28dniach (cykl obserwacyjny), później pomalutku startujemy
    baribal - I poronienie - łyżeczkowanie 27.09.2010 w 13tc (obumarcie płodu) - II poronienie - samoistne 05.01.2012 w 6tc
    blubiś - I poronienie - samoistne 13.01.2012 w 5/6tc - czekam na kolejną @ i staram się
    j_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 16.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu ) - pierwsza @ po 35 dniach
    szklania79 - I poronienie - samoistne 29.01.2012 w 6tc (obumarcie płodu) -pierwsza @ po 31 dniach
    lapa – I poronienie – samoistne 29.01.2012 w 11tc – pierwsza @ po 35dniach
    biedronka28-I poronienie- łyżeczkowanie 03.02.2012 11tc -(puste jajo plodowe), pierwsza @ po 31 dniach, zaczynamy starania w kwietniu
    adda78- I poronienie niekompletne- ciążą I - 11/6 tc , zabieg łyżeczkowania w dniu 04.02.2012 , czekamy na unormowanie tarczycy, a pierwsza @ po "przyszła" 6 tyg. po zabiegu
    bonim- I poronienie samoistne-8 tydz. 2.05.2011 - II poronienie - niecale 6 tyg. 7.02.2012 pierwsza miesiaczka po 31 dniach
    monist- I poronienie przerwane-łyżeczkowanie 20.10.2010 w 11tc, II poronienie przerwane - łyżeczkowanie 29.02.2012 w 8tc, odkładamy starania ze względu na badania hormonalne i wyniki histo.
    nina2003 - I poronienie niekompletne indukowane - łyżeczkowanie 16.02.2012r. w 10 tc(obumarcie płodu w 7 tc), ciąża II, chwilowo starania odłożone,
    kachaw I poronienie samoistne w 2007, potem urodziłam zdrowe dziecko 23.O9.2008, 24.II.2012 poronienie zatrzymane - łyżeczkowanie w 12tc(obumarcie płodu w 7/8tc), wstrzymanie starań przez 3 m-ce
    Andzia1508 - I poronienie samoistne w 5 tc (25.01.2011 i łyzeczkowanie),II poronienie -prawdopodobnie też ok. 5 tc (4 .07.2011)-ciąża w 3 cyklu starań - łyżeczkowanie, teraz drugi cykl starań PO DŁUGIEJ PRZERWIE WYPEŁNIONEJ BADANIAMI I ODPOCZYNKIEM PSYCHICZNYM.
    Malenka1989 - 1 poronienie 2009 r. bardzo wczesna ciąża (usunięcie przez krwawienie) 1 poronienie 13.01.12r. (ciąża obumarła w 7 tyg, wyłyżeczkowanie w 9 tygodniu), cykl z pozytywnym bhcg 16,8 (@ miała być 10.04.12 r. 11 test z krwi +, 14 obfite krwawienie - brak ciąży,). 24.04.12 wycinanie migdałków. Starania wznawiam od maja 2012
    --
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziękuję za wszystkie wiadomości i słowa wsparcia i pomoc, jakie dostałam na priv.


    Kachaw mnie obecnie śluz zalewa. przepraszam, za taki szczegół, ale wiem też, że to początek cyklu, dalej może być różnie.

    kachaw: nam kazano odczekać 3 m-ce, aby się wszystko zregenerowało.

    Tak jak mówiłam, nam też.
    ale mam nadzieję, że ruszymy troszkę wcześniej, ale wszystko pod kontrolą lekarza i za Jej zgodą. Nie ma działania na własną rękę.
    Czytałam, że lekarze zalecają te minimum 3 miesiące z uwagi na stan psychiczny pary.
    Taka tragedia odciska swe piętno na rodzicach.
    A że organizm kobiety regeneruje się po pierwsze @. Skoro się już pojawi to znaczy, że w środku jest wszystko dobrze.
    A te dodatkowe miesiące, to dla rodziców, aby sobie w głowie wszystko poukładać.
    Nie jest to potwierdzone medycznie, nie słyszałam tego od swojej lekarki, więc nie piszę tego z całą pewnością, ale zapytam się Jej o to na wizycie kontrolnej.


    Eveke dziękuję! Teraz lista sukcesów jest prawie taka sama jak dziewczyn, które dotknęła ta ogromna tragedia i nadal się starają.
    Oby wkrótce wszystkie znalazły się w "sukcesach".
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Na liście oczekujących jest jeszcze 9 dziewczyn , którym juz się udało, tylko pewnie tu nie zaglądają....

    OneKiss jak mój lekarz kazał mi odczekać pół roku to ja pytałam dlaczego, wg mnie i tak z deko przegiął, ale co innego poronienie samoistne a co innego jednak po zabiegu...
    szyjka jest mechanicznie rozpierana do zabiegu i po prostu głównie o nią chodzi, mi gin wtedy powiedział, że zbyt szybka ciąża może skutkować później w problemach z szyjką i grozić np przedwczesnym porodem...
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    Brzmi logicznie, bo w następnej ciąży może się rozwierać, bo będzie za słaba.
    Zapytam mojej ginki.
    Napiszę Wam, co powiedziała. Do wizyty mam jeszcze tydzień.
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    I ja miałam taką hisotrię, z tym, że u mnie diagnozą było puste jajo płodowe i zabieg w 6 tyg 2 d.
    Pomimo, że nie widzieliśmy na usg naszego maluszka, zarodka z serduszkiem to również opłakaliśmy naszą stratę.

    Nam się udało w pierwszym normalnym cyklu po zabiegu łyżeczkowania po dostaniu przeze mnie normalnego okresu, ale nie było to przez nas wtedy planowane, raczej byliśmy zdziwieni, że się udało.
    I teraz rozpoczynam już 9 miesiąc.

    Moja lekarka też była zdziwiona i trochę przestraszona, że tak szybko nam się udało zajść w ciążę, ale moja macica po zabiegu szybko się zagoiła, choć krwawiłam i plamiłam przez 2 tygodnie, szyjkę też miałam w dobrej kondycji po zabiegu.
    Z powodu zabiegu prawie do teraz brałam acard w ciaży.

    Onekiss - wierzę, że i Tobie się uda, jestem z Tobą w tych smutnych chwilach.
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJan 12th 2013
     permalink
    OneKiss
    bardzo mi przykro z powodu straty maluszka.
    Ja poroniłam we wrześniu 2011 a w grudniu zobaczyłam plusika.O tym że ciąża obumarła dowiedziałam się na badaniu kontrolnym.Poroniłam samoistnie bez leków.Bardzo to przeżyłam,płakałam n widok ciężarnych i matek z dziećmi.Pierwszy miesiąc był najgorszy.W drugim po zaczęliśmy starania za zgodą lekarki i tysiące badań .W trzecim miesiącu po udało się ale strach pozostał do porodu,uspokoiłam się dopiero jak usłyszałam płacz mojej córci.Ja krwawiłam dwa dni ,pózniej lekko plamiłam.Tulę Ciebie mocno bo wiem co czujesz:hugging:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.