Jakie macie w domach kosze do segregacji śmieci? Szukam czegos zgrabnego co mi wejdzie do szafki pod zlew. Szkoda mi było stracić szufladę na kosze na śmieci ale widzę teraz że co raz większy problem z ogarnięciem odkąd trzeba dzielić na bio i zmieszane. Myślę o jakimś potrójnym/trójdzielnym koszu ale te co oglądam nie dość że drogie to pojemniki z reguły po 10l tylko mają. Papier trzymam w kartoniku i co kilka dni wynoszę do garażu, butelki plastikowe też ale serio mi się nie chce latać z każdym kawałkiem plastiku czy metalu do garażu więc szukam rozwiązania.
Ja też szukam. A w bloku garażu nie mam I trzeba śmigać do wiaty śmietnikowej. Spółdzielnia nie postawiła jeszcze pojemnika na bioodpady, a na szkło nie ma od lat (chodzimy wyrzucać do wiaty bloku sąsiedniego)...
Wrzucam linki - wersje na wymiar, więc nie po taniości, ale przynamniej całe wolne miejsce w szafce/szufladzie można wykorzystać. Sortownik // Sortownik // Kosze
no niestety ta moja narożna szafka jest marna jeśli idzie o zagospodarowanie, a 600zl nie wydam na kubły na śmieci, to już wolę latać tam i z powrotem bo ceny kosmiczne
Ja swoją szafkę (wysuwana szuflada głęboka) muszę dokładnie wymierzyć i kupić zwykłe pojemniki plastikowe, ale takie, żeby jakoś funkcjonalnie były ustawione.
cyrk z tymi smieciami. czytalam, ze niedlugo trzeba bedzie chodzic na kursy z segregacji smieci. ja w ogole sensu tego nie rozumiem. ja segreguje tylko duze kartony po przesylkach, butelki plastikowe, butelki po mleku, papier - w sensie gazety. takie rzeczy, ktore mi zapchalyby smietnik na zmieszane. reszte olewam. nie zglupialam jeszcze, zeby przeplukiwac pojemniki po jogurcie.
Ewa wg najnowszych wytycznych pojemników po o jogurcie ani śmietanie czy słoików po dżemie albo sosach się nie przepłukuje bo to marnotrastwo wody. Mówiąc szczerze tak jka u mnie szkło czy papier wywożą raz na miesiąc to sobie nie wyobrażam trzymać tych brudnych rzeczy w garażu. Zresztą plastikowych kubków cyx butelek po mleku nie umytych też nie bo moment i smród jest. A latem to już w ogóle. U nas w mieście coś przybakiwano, że śmieci mają być wyrywkowo sprawdzane czy segregacja jest ok. Powodzenia życzę. Wzięliby się raczej za tych którzy śmieciami palą
U nas w mieście po kontroli na 18piecy tylko jeden popiół był ok, parę z tych osób paliło niedozwolonymi substancjami, ale nie takiego wysokiego kalibru.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
ja mieszkam w bloku, polowa sortuje kijowo bo widze
Treść doklejona: 25.01.20 11:17 ja jestem ciekawa jak oni to w ogole w bloku robia. deklaruje sie, czy chcesz sortowac czy nie. i jak caly blok sortuje a jeden nie to co? dla mnie to sciema jest. w domkach wiadomo godrzej - bo od razu wiadomo, kto nie posortowal. a w bloku nie dojdziesz. musialby byc pilnowacz smieci, bzdury jakich malo
Ewa, od 1 stycznia tego roku już nie ma, że deklarujesz. Musisz sortować i koniec. Wiec jeśli skontrolują i będą zarzuty co do jakości segregsaji, to po prostu gmina podniesie opłaty. Może to bć do czterokrotności stawki za osobę.
jagodalg84: U nas w mieście po kontroli na 18piecy tylko jeden popiół był ok, parę z tych osób paliło niedozwolonymi substancjami, ale nie takiego wysokiego kalibru.
ja mam nawet na ulicy kilka osób palących śmieciami - a to pampersami a to kartoniki po mleku czy szmaty :/ u nas to nawet papieru do rozpalenia nie używamy bo jak już piec raz na miesiąc wygaśnie to i tak idzie rozpałka a palimy ekogroszkiem.
Ewasmerf: ja jestem ciekawa jak oni to w ogole w bloku robia. deklaruje sie, czy chcesz sortowac czy nie
też się nad tym zastanawiałam bo sąsiedzi mojej mamy właśnie deklarują segregowanie a że to starsi ludzie (obydwoje ok 90tki) to z segregacją nie dają sobie rady i wszystko do jednego wora dają. Widziałam że u nich w spółdzielni jest cena 30 za segregowane i 60 za niesegregowane więc tak jak piszesz, mocno naciągane to wszystko. gdzieś czytałam, że w jakimś mieście są pory wyrzucania śmieci i jest osoba która tego pilnuje. U nas na razie cisza ale obstawiam, że jeśli wprowadzą kontrole to na bank będą sprawdzać domki jednorodzinne a nie blokowiska my w tej chwili płacimy za segregowane 51zł miesięcznie a sąsiad który na selektywne się nie zdecydował płaci 100zł
Ja sortuję od wieeeeków - wyniosłam to z domu rodziców, kiedy jeszcze nie było o segregacji tak głośno. Mieszkalam z rodzicami w domu - śmieciarze odbierali wszystko jak leci, a my chcieliśmy sortować. Pamiętam jak z rodzicami wozilismy raz na jakiś czas plastik, metal, szkło, makulaturę na osiedla bloków, bo tylko tam były odpowiednie kontenery.
Od 10 lat mieszkam w blokach. Ludzie z bloków w większości mają w dupie sortowanie. Czasami poprawiam za ludźmi, bo szlag mnie trafia.... Uczulilam też Henia na te sprawy i on tez sortuje, a i Frycek wie, gdzie w mieszkaniu plastik i papier wrzucic. Do tego 2-3 razy w roku wywożę do wyznaczonych miejsc niezużyte/przeterminowane leki (nie wylewam do wc lub zlewu) oraz zużyte baterie i żarówki. Odzież do odpowiednich pojemników . Odkrecam nakretki, zgniatam butelki. Staram sie jak najmniej pakować w sklepach w jednorazowki orqz reklamówki - biore na zakupy torby bawełniane, a owoce i warzywa, jak tylko sie da biorę bez woreczkow (ważę luzem, a potem wykladam na kasie razem i skanuje kod - ostatnio korzystam w 90% z kas samoobslugowych, wiec nikt mi nie truje, ze bez worka pomidory czy gruszki).
na indukcję polecam TEFAL, np duetto mam starszy model od 8 lat, nawet kilkuminutowe przypalenie mleka ze trzeba druciakiem drapać było nic a nic im nie zaszkodziło
Ja mam obecnie garnki od Masterchef i jestem bardzo zadowolona. Garnki stalowe, z grubym dnem. Nigdy mi sie w nich nic nie przypalilo. Zupy wychodza mi rewelacyjne, miesa duszone wysmienite. No i co fajne to łatwe mycie. Mozna łatwo doczyścić zarowno ręcznie jak i myjąc w zmywarce. Nawet jeśli cos się przypali to nie trzeba ich tak szorować bo wszystko ładnie schodzi. Jeśli ktoś lubi gotować to warto jest zainwestować. A obecnie w sklepach Netto jest na nie promocja bo można za ileś tam naklejek zakupic sobie całą serie garnków. o wiele taniej niż normalnie. Komplet garnków już mam, tak wiec drugi jest mi niepotrzebny ale obecnie kompletuję naklejki na ich patelnie. Bo również są bardzo dobre.
Hej ho! Jesteśmy na etapie aranżacji domu. Możecie polecić jakieś instalacje, meble, gadżety, które się przydadzą "młodym" rodzicom? Co się u Was sprawdziło przy "bąbelkach"?
Ja z kolei wolę nie inwestować w tanie meble z sieciówek, chyba, że ktoś nie ma żadnych mebli na stanie. W naszym przypadku wolałam zaaranżować im pokój starymi komodami i dobrymi łóżkami normalnych gabarytów ---przyszłościowymi łóżkami, które już z nimi zostaną. Żadnych mini-rozsuwanych łóżek z Ikei, potem nie wiadomo komu to upchnąć. Jest w miarę estetycznie, ale nie jak z katalogu, to fakt. Nie podoba mi się idea globalnej wymiany mebli, ani to ekologiczne, ani ekonomiczne. Ale wiem, że wielu ludziom to akurat nie przeszkadza. Teraz, gdy już najmłodsze ma prawie pięć lat, zamówiliśmy w końcu porządną szafę dla niej, z litego drewna. Zastąpi tę starą komodę.
macie może tarasy na piętrze? jak macie je wykończone? w sensie co na posadzce? naprawiamy przeciekający taras, ceny zabijają i chcemy dobrze zainwestować kasę bo to ponad 20m2 jednak więc kasochłonne będzie
Z jakiego materiału macie u siebie meble ogrodowe? Widziałam niezłe promocje w sklepach w ostatnim czasie tak wieć postanowiłam sobie kupić do ogrodu, jednak zastanawiam sie w jakie zainwestować. Jakies porady?
A jakie Ci się najbardziej podobają? Mebli w sklepach jest sporo. Miałam kilka sztuk kompletów bo mam zarówno dom jednorodzinny jak i działkę nad jeziorem i z doświadczeń moich wynika że:
Meble na stelażu aluminiowym - super, nic się z nimi nie dzieje, są lekkie oraz można łatwo złożyć. Sa odporne na działanie promieni słonecznych jak również na śnieg, swoje jedynie obwijam folią na zimę i zostawiam na tarasie :)
Meble z technorattanu - są bardzo ładne z wyglądu, podobnie wytrzymałe jak meble z aluminium, mi sie podobają trochę mniej, ale wszystko jest kwestioą gustu, a o gustach się nie dysktuje
Meble drewniane - piękne, naturalny materiał, nie polecam jednak pod niezadaszone tarasy. Poza tym trzeba je co jakiś czas zaimpregnować
Naturalny rattan - w naszym klimacie meble takie nadają się w zasadzie tylko do wnętrz. Na zewnątrz będą szybko sie psuły.
Nie polecam: 1. biała podłoga w łazience 2. białe meble w łazience (niestety po 8 latach pożółkły) 3. szafa z przesuwanymi drzwiami całymi z lustra (KOSZMAR) i klejoną rączką (jak odpadla po miesiącu, to już tak 8 lat jej nie ma). 4. Jasne fugi na płytkach na podłodze (jak wejdzie brud to już nie będą jasne choćby skały...). 5. Lodówka w zabudowie, zabudowa dopasowana pod konkretną lodówkę - przyszła wymiana lodówki i były przymiarki 5 szt, bo oczywiście co na stronie OK, to w rzeczywistości już nie pasowało... Teraz tylko wolnostojąca. 6. Krzesła z ekoskóry... 5 lat i sypią się (ta eko skóra) - dramat i rozpacz. Dobre: 1. Meble na zamówienie od fajnego stolarza - nie do zdarcia 2. Szare płytki przy wejściu, z fakturą 3. Farby flugger na ściany 4. Miejsce na odkurzacz w szafie, wymierzone 5. Oświetlenie nocne (led) w łazience 6. Baterie na umywalce (te, co są obok zawsze się chlapie za umywalkę, no nie da się tego uniknąć) Baterie mam dodatkowo w kolorze czarnym od Rea https://lazienka-rea.com.pl/bateria-umywalkowa-rea-retro-old-black.html Wbrew pozorom bardzo proste w utrzymaniu w czystości i jestem z nich zadowolona :)