No dałam standardowo, tyle, ile wlewałam przy płukaniu ręcznym.
Płyn raczej z tych mocno pieniących się

No cóz, pozostaje mi żywic nadzieję, że pieluchy są super hiper mega odtłuszczone

Ej u mnie też było podobnie ale ja myślałam, że tak ma być ahahahahah

a ja z prośbą o pomoc i radę

po ponad 6 miesiącach użytkowania wielo chwilowo musiałam z nich zrezygnować i Ninkę w jednorazówki ubierać
bo co sie stało ?
masakrejszyn jakaś
od dwóch tygodni każda jedna pielucha nam przemakała okrutnie po godzinie
ale nie po bokach tzn w pachwinach
tylko normalnie centralnie NA ŚRODKU !!
tzn wiecie, Nina nasikała, ja ją biorę a ona cała mokra
zdejmuję portki a na body mokra plama ale nie po bokach tylko normalnie na środku tam gdzie te zatrzaski są na bodziaku [ a z boku body suche ]
nie wiem kurde co sie stało ale jakby cały PUL zaczął na maksa przeciekać
nie pomogło ani płukanie w płynie do naczyń ani wypranie kilkukrotne w specjalnie znowu zakupionym proszku dla dzieci [jakiś już czas prałam w normalnym, naszym proszku i myślałam, że to może od tego]
kurde nic nie pomaga
przesikuje je jak złoto


możliwe, żeby się po prostu te pieluchy „zepsuły” ?
jeszcze sobie myślałam, że może to dlatego że tańsze kupowałam itp co nie ?
ale właśnie najbardziej przemakają te najdroższe - LULABABY
a te za 13 zł jeszcze jako tako ale i tak przemakają

no piorę od zawsze w tej samej temp
czyli normalnej
czyli chyba 40 stopniach
i NIGDY mi nie przeciekały
nigdy ewer

i nagle ni z gruszki ni z pietruszki po 6 miesiącach tragedia
każda jedna przemaka i to na maksa

dlatego właśnie nie wiem czy sie ten PUL nagle popsuł czy ki cholera...
ale kukałam do środka to ta folia dalej jest
wygląda na nieruszoną
ani nie pokruszona ani nic


w pierwszej chwili winę zwalałam na mega mobilność mojej córy [jednak jak dziecko leży to inaczej co nie ?] ale to rozumiem gdyby przeciakało w pachwinach a nie normalnei na środku pieluchy

SUSHI a jakie masz kieszonki ?
z jakiej firmy znaczy ?
z resztą nie wiem czy to ma znaczenie bo ja mam w sumie 3 różne i wszystkie tak samo przemakać zaczęły

_sushi_: I nie mam pojęcia, czemu Twoje przemakają.

no ja też właśnie nie
i właśnie najbardziej mnie dziwi to jak one przemakają
masakra jakaś, zepsuły się chyba

no zaleceń na nich żadnych nie było bo ja kupowałam na All od "normalnych" zwykłych osób a nie od producenta bezpośrednio....
natomiast prałam chyba tak jak wszystkie dziewczyny tj w 40 stopniach z wirowaniem itp

ale Kasia my nie używamy wkładów tylko tetry od samego początku
ale z ciekawości dwa dni temu wsadziłam wkład i było to samo
z tym, że przelała go szybciej niż tetrę
bo w tetrze jest mokra po ok godzinie a to chyba wcale nie długo bo zanim się pojawił problem to wytrzymywała mi spokojnie po 3 godziny nawet....


a u Was zdarzały się przemoknięcia o jakich piszę Kasiu ?
czyli nie że bokiem tylko normalnie środek pieluchy przecieka

hmm czyli to jednak nie fabryczna wada ?
kurde to jakieś światełko w tunelu !

tylko teraz co jest grane ?
czyżby Nina zaczęła tak dużo sikać , ze tetra po godzinie wymięka ?
albo może tetra NAGLE straciła właściwości chłonne i wszystko przez nią przelatuje ?

niby pije więcej ale kurde jakoś zwiększonej ilości moczu nie zauważyłam,,,,,,
albo może przeoczyłam hmmm.......

ale kurde GODZINA to przecież niedługo ja pierdzielę...


no nic będę musiała sie jeszcze raz z tematem przespać i spróbować od nowa
tylko jak mi złość na wielo przejdzie bo póki co zniechęcona mocno schowałam je do szuflady

penny: może trzeba zaopatrzyć się w bardziej chłonne wkłady ..

mam w domu 4 bambusowe !
teraz sobei przypomniałam
może z nimi spróbuję ?
to jest myśl
tylko, że te bambusowe mi cholera 2 dni schły w domu a zaraz się zrobi zimno i tylko w domu suszyc pranie będę...

TEORKA: tylko, że te bambusowe mi cholera 2 dni schły w domu a zaraz się zrobi zimno i tylko w domu suszyc pranie będę...

No to jest ból kurka, ale może na kaloryferze jakimś w łazience szybciej pójdzie ;)

Teorka, ja kupowałam wielorazówki w Pieluszkarni. Spróbuj tam zadzwonić, oni mają dużą wiedzę i napewno coś Ci poradzą. Ja zanim kupilam tam cokolwiek, przychodziłam po kilka razy i wychodziłam z pustymi rękami ale oni zawsze poświęcali mi tyle czasu ile potrzebowałam a by wszystko mi wytłumaczyć.

Ja właśnie na samych kieszonkach jestem w domku, tylko na noc i na wyjscie zakładamy itti biti, pop- in itp.
Powoli zaczynam na zime kupować chłonniejsze pieluchy bo suszarka się już prawie nie miesci w salonie przez te maty, puzle, kojce itp.
Pewno Hania dłużej by wytrzymała w mokrej ale mama nie daje jej tej możliwości.

obiecałam się chwalić :)
Nat od długiego już czasu zdejmował pieluszki po siusiu - od kilku dni ma fazę na chodzenie w ogóle bez pieluchy i jest wojna - zakładamy on zdejmuje i tak w kółko. 3 razy zlana podłoga z dwa razy poważniejsza rzecz na podłodze i dziś SIUSIU DO NOCNIKA!! to pierwszy raz ale radosć nieziemska na jego buzi i wielkie brawa dla Małego Mężczyzny

Sushi żadne z moich dzieci nie wysadzałam na siłę - w sensie że sie obudziło to siusiaj... Nat doszedł sam do tego i wodzę że wielo dało mu to szybciej (czuł mokro, przeszkadzało itd)
Nie mam pomysłu co do takiego malucha - co do starszego to przeczekiwałam ale moje dzieciaki zaczynały nocnikowanie w okolicy 2 lat na zasadzie zabawy i podsiadywania
Nat najszybciej

_sushi_: I nie jest tak, że zmuszam go, choć mu się nie chce (np. po spaniu)

tak ja wiem, ja rozumiem! miałam na mysli tylko to że ja nic nie robiłam ani u starszaków ani Nata dopóki sami nie chcieli jak teraz Młody

Sushi znasz swoje dziecko :) Możesz próbować ale może teraz ma ciekawsze zajęcia niż siuranie na kibelek
Ja piszę o moich - przeczekiwałam
nie chciał - miał fazę sikania w pieluszkę to tak było :) Potem zaczynał na nowo robić na nocnik

Penny polecam formowanki tots bots flexi tot i fluffle, rozmiar 1, a widzę że dziewczyny mamy w podobnym wieku więc powinna być ok.

O kurczę a my jeszcze rozmiar 1 i to zmniejszony napkami...

gracjanna: myślałam, że dzięki wielo już dawno będziemy na nocniku

Dokładnie te same myśli miałam.
Liczyłam na to, że do urodzenia drugiego dziecka pierwsze będzie odpieluchowane.
A tu wychodzi na to, że będę miała podwójną zabawę

hm, ale rozumiem, że to on sam chce z gołą pupą??
zauważam ostatnio, że Bartek sobie zaczyna sam nieśmiało zdejmować otulacz, to może kiedyś też dojrzeje...
(jak go latem puszczałam na pół-golasa, to po chwili stał w kałuży-więc się zniechęcałam i zakładałam pieluchę-może niepotrzebnie?)

Dziewczyny chciałam Was zapytać, jak u Was jest z praniem pieluch. Ja się oczywiście zaopatrzyłam w wiadro i olejki ale pranie robię mniej więcej co 3 dni i nie wyobrażam sobie żeby te zsikane pieluchy leżały tyle w wiadrze, dlatego na bieżąco je płucze i suszę, suche wrzucam do wiadra. Generalnie ten system mi się sprawdza, ale jestem ciekawa jak Wy to rozwiązujecie?

Ja piorę co drugi dzień, ponieważ moja Hania zapluwa teraz wszystko co ma na sobie i pod sobą.
Zdejmuje i wrzucam do wiadra olejkiem.
Dłużej nie trzymałam nigdy pieluch, ponieważ często zmieniam i by mi się nie zmieściły do pralki.

U nas nic się nie dzieje nic, a parę razy i trzy dni leżały. A to dlatego, że moje dziecko w ogóle nie lewa i jak ją ubieram raz to cały dzień w jednych ciuchach paraduje i niewiele się brudzi więc musze czekać aż mi się większe pranie zbierze. Ewentualnie po trzech dniach robię pranie samych pieluch.