Mój Franky tez nie lubi samego momentu motania i sie drze ale ja zawsze wiążąc go chodzę po domu i śpiewam- trochę pomaga. W każdym razie jak tylko sie juz zamiotamy to po minucie jest cisza i jakby dziecka nie było;) my mamy didymos iris i nati fale dunaju. Obie chusty są świetne i bardzo polecam. Przy starszym synu miałam na początku bebelulu rapalu i na początek nie polecam. Dla mnie była za sztuwna...

Elfika ja o zmiekczaniu nie wiedziałam jak kupowałem pierwsza chuste... Kupiłam, wypralam i zabralam sie za motanie. Było mi po prostu cieżko nauczyć sie wiązać z nie złamaną chustą. Mój didymos był dużo bardziej miękki od początku. W ogóle jestem zdania, ze chuste na nauke wiazania dobrze jest sobie kupić używana, taka juz złamaną bo jest dużo, dużo łatwiej;)

ja kupiłam nową LL tkaną i nie narzekam.
z kolei bardzo żałuję zakupu elastycznej (pentelki). właściwie jej nie używaliśmy, bo mała strasznie sprężynowała (nawet przy porządnym dociągnięciu)... w tkanem nieporównywalnie lepiej.

winnica - odpowiadając na Twoje pytanie z wątku rozpakowanych:

to jest kieszonka



to jest 2x



a to jest kangurek





kangurek jest podobny do kieszonki ;)

2x jest lepsza jeśli dziecko chce spać. Kieszonka lub kangurek - kiedy chce oglądać świat. :-)

nana81: Na początek propnowałabym kieszonkę. Adaś jeszcze maleńki

No właśnie od kieszonki zaczęłam
A chustę mam od dziś dopiero, myślisz nana, że Adaś moze się jeszcze przekona do chusty??

nana81: Przede wszystkim uporządkuj wiązanie. Dzieci buntują się, gdy jest coś nie tak na tym polu, bo zwyczajnie jest im niewygodnie

Ja to mam wrażenie, że Adaś buntuje się przede wszystkim na to, że jest unieruchomiony. On jak sobie leży na kocyku, to wierzga na wszystkie strony, bez najmniejszej przerwy i potrafi tak nawet godzinę. Spoci sie w tych upałach, oddech przyśpiesza, a wierzgać nie przestanie
I chyba mu w chuście źle pod tym względem. Poza tym ja go do tej pory nosiłam czasami tak na ramieniu. Opierał się ramionkami o moje ramię, buzię opierał na swoich ramionkach i tak podziwiał świat. I dlatego chyba w chuście przeszkadza mu jeszcze to, że główka się majta na wszystkie strony. On co prawda bardzo ładnie już sam główkę trzyma, ale mega stabilnie to jednak nie jest. Czasami zamachnie się tak jakoś i uderzy ( lekko, ale widzę, że go to denerwuje ) w moją klatkę. On by chyba chciał tak jak na ramieniu, żeby się na czymś podeprzeć, no ale jak to zrobić? Nie da się
Jak zapakuję go śpiącego, to jest super, śpi, a ja mogę chodzić, stać, siedzieć, nie przeszkadza mu, ale tylko się przebudzi, jest próba przeciągnięcia się, no i jak się nie udaje to wrzask!
Może masz pomysł, co można z tą główką zrobić? Bo on się o moją klatkę nie oprze, nawet do zasypiania, nie lubi tak. Raz mi sie udało go oszukac i uśpić w chuście, ale główkę wtedy miał odchyloną lekko do tyłu ( leżała na moich rękach ), a on patrzył na mnie, ja śpiewałam, aż zasnął.
Zawsze w dzień jak zasypia to nie lubi być przytulony, tylko lubi patrzeć mi w oczy

Treść doklejona: 11.08.12 12:25
Dodam jeszcze, że jutro wyjeżdżamy na kilka dni na mazury, i generalnie chusta byłaby super rozwiązaniem, gdyby dzieć chciał w niej siedzieć!

magku płócienna chusta może być powodem tego, że nie jest Wam obojgu wygodnie i masz trudności z zawiązaniem.
Może rozejrzyj się za warsztatami. Tam na pewno będziesz mogła spróbować zamotać pod czujnym okiem kogoś doświadczonego, a poza tym będziesz miała okazję popracować z tkaną skośnokrzyżowo chustą. Po takich doświadczeniach na pewno będziesz wiedziała, co było powodem obecnych trudności. Nie poddawaj się.

Kasiek ja Franka wiąże w kieszonke albo w podwójnego x. Możesz chyba tez spróbować z kangorkiem.

Mai tai to chyba dla starszych dzieciaczków niż Zuzia. Ja z powodzeniem noszę Młodego w Bondolino już dłuższy czas. Zachowuje się jak chusta, a nie trzeba motać i wg mnie głowę lepiej trzyma. A! No i niektórzy faceci na chustę mają alergię, natomiast nosidło to nosidło;)

Najbardziej chodzi mi o główkę...mam wrażenie (jak oglądam na youtube), że ta główka nie jest stabilna, tak jak w chuście... Bo dla mnie jest to nielogiczne, skoro chusta (jak np.na zdjęciu _kasiek_ - przepraszam, że poruszam temat Twojego zdjęcia, ale chciałabym wiedzieć jak to dobrze zrobić) przebiega na karczku u dziecka to jak można się w tym poruszać swobodnie, żeby maluszkowi ta główka nie 'latała' w prawo i w lewo ;/?

Dziewczyny ja chyba jednak jestem ograniczona :D Zuźka zaczyna trzymać główkę, ale nie robi jeszcze tego stabilnie, to w tym nosidle bondolino, w mei tai, czy też w chuście muszę asekurować jej tą główkę? Czy swobodnie można się poruszać?

Fakt...drogie...ale jeśli miałoby mi to pomóc, a chustowanie za nic w świecie mi nie idzie (ogromny problem mam z główką), to chociaż coś bym chciała, żeby jej CIĄGLE nie nosić na rękach...

Magku a próbowałaś wsadzić np. tetrę między głowę Zuzi a chustę, ja wkładam i jest ok ;) chociaż tak jak Kasiek, jak się schylam to podtrzymuję odruchowo .

Ja jeszcze mogę polecić nosidło ergonomiczne tula. Nosiłam w nim starszego syna i bardzo, bardzo nam się sprawdziło!

A to bondolino dobrze podtrzymuje nóżki? Tzn. jest zachowana pozycja żabki?

A które nosidełko Waszym zdaniem jest najlepsze: Bondolino, Tula czy Mancuda? Czytam w necie o nich, ale albo ja nie kapuję, albo wydają mi się takie same i niczym się nie różnią. Chciałabym się na coś zdecydować a jakoś sama nie potrafię podjąć decyzji. Chusty raczej nie kupię.

Ja polecam Nati, właśnie małą w nią zamotałam i hasamy w niej po domu Początki nie były łatwe, ale teraz mam za to wolne ręce

A ja się poddałam na razie z chustą
Adaś strasznie żywe dziecko, nie lubi być skrępowany nawet jak śpi, bo musi sie kilka razy podcza snu powyciągać, a w chuście nie może, więc się budzi i się wścieka
No, a jak nie śpi, o też mu sie nie podoba
Moze jak będzie trochę starszy i będę mogła inne wiązania wypróbować, to spróbujemy jeszcze raz.

a ja przed chwila zakupilam ta tkana chuste lenny lamb; elastyczna na te upaly jest zbyt gruba a anastasia w chuscie siedziec uwielbia... dzisiaj mala jest szczegolnie marudna, wlozylam ja na chwile do chusty i bylo spokoj, ale zaczelysmy sie pocic juz po 10 minutach i decyzja zapadla: kupuje lzejsza... mam nadzieje, ze sie sprawdzi.

mi się jeszcze Peru podobała....i Brezo jeszcze....ja nie mogłam się na kolor zdecydować - chyba ze trzy dni nad nim dumałam

_kasiek_: Peru podobała

oo mi też

Treść doklejona: 21.08.12 15:53

TEORKA: KAKAI kolorki Twojej chusty rewelacyjne jak dla mnie , cudo !!!!

O jak ni sie podoba ta chusta która zamówiła Aguncia! Kakao Twoja tez piękna! Ostatnio w ogóle mnie ciągnie w ciepłe czerwienie, pomarańczy itp. Tylko jakieś mam opory w noszeniu chłopca w rózowej chuscie:p
Tak sobie ostatnio pomyślałam, ze jakby któraś firma wypuściła chuste w marynarskie pasy, to byłabym pierwsza, która by ja kupiła bo do tych klimatów tez mnie strasznie ciągnie;)

Przedstawiam wam nowego członka chustowania- uczymy się chustować.
A tak na poważnie - nie wiedziałam co mam zrobić z moim "pimpkiem",chciał się nosić na rękach a ja musiałam powiesić pranie i oto wyszło takie coś :

Jeżynka i "Pimpek" tak na luzie w tej chuście ??? Szok normalnie Ładnie się chłopak urządził

Treść doklejona: 25.08.12 22:47
kółkowa ;)

jeżynka: i jeszcze czekał na powtórkę.

Jakie te chłopy wygodne Dobrze, że Pimpek jest tylko Pimpkiem a nie np. Brutusem