Nie wszyscy mają dokładne wielowymiarowe obserwacje swoich cykli. Niektórzy mają dużo danych, ale tylko długości cykli. Przydałoby się umożliwić wpisanie samych dat, na podstawie który program tworzyłby raport o długości cykli, najkrótszym, najdłuższym, średnim z różnych okresów. Warto mieć zbiór podobnych statystyk na temat fazy lutealnej, dnia wystąpienia pierwszego śluzu, długości okresu i wszystkich cech cyklu.
jestem za. Ja równierz mam trochę już tych wykresów i różne zaobserwowane dodatkowe objawy np. co drugi cykl plamienie przedowulacyjne i dłuższy cykl. Dzięki temu wiem jaki może być następny cykl. To może się przydać do różnych wyliczeń II fazy wg. różnych metod.
Kto używał starego zielonego zeszytu do wpisywania obserwacji wg chyba metody angielskiej? Na ostatniej stronie była tabela ze statystyką. Widziałam taki zeszyt w poradni. Kto ma do niego dostęp, niech spisze nagłówek tabeli.
Program mógłby pokazywać od razu dane np. z ostatniego roku (przyjmijmy 12 cykli) albo wszystkich wprowadzonych cykli, jeśli jest ich mniej niż rok i na podstawie tych danych od razu pokazywać w tabeli: - średnią długość cyklu, - długość najdłuższego cyklu, - długość najkrótszego cyklu, - dzień wystąpienia pierwszego śluzu, - dzień wystąpienia śluzu płodnego, - dzień szczytu objawu śluzu, - dzień szczytu objawu szyjki, - długość fazy lutealnej, - dzień skoku temperatury - temperaturę linii podstawowej. Kto da więcej? Czego jeszcze potrzeba do szybkiej oceny zdrowia/płodności w ostatnim roku?
Damazy, dasz radę coś takiego wyciągnąć? http://img64.imageshack.us/my.php?image=tatystykivj7.jpg Trzeba policzyć średnią, modę, medianę i odchylenie standardowe przynajmniej długości cyklu, dnia owulacji i fazy lutealnej w formie liczbowej i histogramu.
Damazy, właściwie jaki widzisz problem, aby dane liczbowe, które są wyświetlane w Moich cyklach, zebrać do jednej tabeli i wyświetlać jako histogram + średnia?
Miałam na myśli Nowe npr-ówki, które nie sledziły objawów płodności wczesniej, a którym opcja wprowadzania samej długości cykli retrospektywnie byłaby pomocna. Ja np. śledze objawy płodności ok. 6 mies. ale początki mają małą wartość poznawczą, bo bazowałam na tym co gdzieś tam usłyszałam i przeczytałam, ale długość cykli zapisuję od 8 lat.
mojej młodszej siostrze tez poelciałam aby zapisywała przynajmniej długość swoich cykli. podrzuciłam tez ksiażkę Kippleyów, ale chyab jest za leniwa na obserwacje.
Statystyki cyklu mają znaczenie w odniesieniu danych z ostatnich 12 - 6 miesięcy, po wcześniejsze nie ma co sięgać. Organizm się zmienia i to, co się z Wami działo trzy lata temu, to stare dzieje.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Ashley, cóż z tego, że wiesz, że trzy lata temu średnio miałaś cykl 30 dni, skoro w tym roku od 6 miesięcy masz np. 33? To że się zmieniasz, to pewnik, to jak się zmieniasz, to niewątpliwie interesujące, ale cała zabawa polega na tym, żeby wiedzieć co jest teraz, a do tego przydatne są raczej aktualne dane;)
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
zgadzm sie :) ale za 20 lat bede mogla pokazac corce wykresy, czy inne zapiski, zeby sie nie przeraziła jak bedzie miala 40 dniowe cykle. Albo jak sie zacznie odchudzac, to jej powiem, ze u mnie zanikl okres na 6 miesięcy pod wpływem spadku wagi... wydaje mi się, ze to fajna sprawa, bo ja np. bardzo bym chciala zobaczyc taki notki mojej mamy, ale takowe nie istnieją...