Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 22nd 2010
     permalink
    Ah no i Filip ma przepuklinę lewostronną pachwinową. Nabawił się przy potwornym kaszlu w marcu ubiegłego roku. Od tego czasu jest pod opieką chirurga i konsultujemy się, ponoć zabiegu nie unikniemy.
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeJan 29th 2010
     permalink
    Byłyśmy z Magdusią wczoraj na USG główki :D wszystkie zmiany, które były, dziś ich nie ma :D nie ma śladu po krwotoku III stopnia :D Nie ma śladu po plamkach :D
    Jest jedynie minimalna asymetria, ale jest to wszystko odwracalne :D
    Lekarka była w szoku, że dziecko urodzone w 27 tygodniu nie ma śladu po wszelkich dolegliwościach wcześniaczych :D
    I jeszcze powiedziała, że do 6 miesiąca Madzi (ale raczej wieku korygowanego), Madzia powinna mieć wszystko wyrównane z rozwojem :D O ile będzie dobrze prowadzona :D
    Jakie to dla mnie szczęście, że mój wspaniały wcześniak jest zdrowym, świetnie rozwijającym się dzieckiem :D

    Choć ile musiało moje dziecko wycierpieć, by być w takim stanie, jakim jest.
    Lekarka na koniec powiedziała, że jakby mogła napisać na wyniku, to by napisała: „nie wiem jak to możliwe, ale jest rewelacyjnie” :D
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 29th 2010
     permalink
    Sonciu - cudowne wiesci!!!
    wspaniale czytac takie informacje o maluchu po przejsciach
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeFeb 2nd 2010 zmieniony
     permalink
    Kochane mamy wcześniaków, czy załatwiałyście orzeczenia o niepełnosprawności dla dzieci?
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeFeb 2nd 2010
     permalink
    Ja nie załatwiałam. Nie mam takiej potrzeby.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeFeb 2nd 2010
     permalink
    Soncia cieszę się, że z córą wszystko dobrze, fantastyczne wieści :D
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeFeb 17th 2010
     permalink
    Wieści od neurologa :D
    Madzia ma rozwój dziecka 3 miesięcznego :D (korygowany wiek to 2 miesiące!) :D Lekarz był bardzo zadowolony, że napięcie w sumie jest mniejsze niż było i że Madzia nie daje już główki na prawą strone, tylko pięknie trzyma główkę centralnie :D Powiedział, że jest cudowny kontakt z nią, bardzo ładnie wzrok skupia na ludziach i przedmiotach. No i mamy pozwolenie na szczepienie :D A to najważniejsze :D
    Mówił, że jedynie co mu się nie podoba, a to też nie jest tragedia, to to, że Madzia nie macha nóżkami jednocześnie, tylko raz lewa, raz prawa. Ale powiedział, że to jest do zrehabilitowania i nie będzie problemu jeśli będzie dobrze prowadzona :D
    Kontrola 6 kwietnia :D I był bardzo zaskoczony, że Madzia już taka wielka :D hahaha :D
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 23rd 2011
     permalink
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 11th 2011
     permalink
    sluchajcie powiedzcie mi kiedy wasze dzieci zaczely siedziec i raczkowac, bo mnie tu wszyscy pediatrzy (oczywiscie nie rehabilitantka bo ja mamy 30 maja) mowia ze sa nieznacznie opoznione motorycznie bo nie siedza (a maja troche ponad 9 mscy, czyli korygowane 7,5), nasze urodzily sie w 33 tyg ciazy, czyli 1,5 miesiaca za wczesnie, generalnie wg neurologa (ale widomo ze nie chodzimy co miesiac ale co dwa jak zalecila) rozwijaja sie prawidlowo wg ostatniej wizyty, mielismy ja jakies 3 miesiace temu, mielismy miec w kwietniu kolejna ale przyplatal sie badziewny adenowirus i rotawirus ktory wylaczyl je w ogole na jakis miesiac, wiec nie bylo sensu isc, teraz nadrabiaja zaleglosci, radus juz sie pieknie kiwa do raczkowania, nawet sie powoli zaczyna przesuwac, zgina jedna nozke w pozycji na pieska a druga prostuje tak jakby chcial usiasc ale sam posadzony nie siedzi, czytalam gdzies ze niby dziecka sie nie sadza samego poki samo nie usiadzie, ostatnio na wizycie u rehabilitanki maluchy zaczynaly sie obracac z plecow na brzuch i to wg niej bylo ok chociaz wg wytycznych co niby powinno dziecko robic na dany miesiac to oczywiscie byly w tyl, mowila tez ze na nastepnej wizycie powinny sie jakos przemieszczac, co kiepsko widze u remika (on akurat gorzej przeszedl infekcje byl 2 tyg w szpitalu, radek 1 tydz) ale nic o siedzeniu nie mowila, boje sie ze grozi nam rehabilitacja, co mowili wasi specjalisci, co powinno juz taki 9 miesieczny wczesniak umiec?
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 11th 2011
     permalink
    Nam neurolog dawała czas do roku na siadanie (32tc) Mała usiadła mając 11m-cy i był to wielki sukces. rehabilitowana była chyba od 2go miesiaca życia
    Widzisz Nataniel zdrowy chłopak zbliza sie do pół roku i nie w głowie mu siadanie czy turlanie się
    Każde dziecko ma swój rytm a dziecko po przejściach tym bardziej
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 11th 2011
     permalink
    no wiem, ze kazde dziecko sie rozwija inaczej, ale sama pewnie wiesz ze na wczesniaki sie patrzy inaczej, owszem nie musza robic tego co rowiesnicy ale jesli nie mieszcza sie w korygowany wiek to juz sie zaczynaja spekulacje ze cos nie tak, dziecku urodzonemu w terminie daje sie wiecej czasu na rozwoj, tutaj jest ciagle dogladanie i węszenie czegos zlego, a ja mam wrazenie ze u nas by juz to poszlo szybciej gdyby nie ta infekcja, ale co kogo to interesuje, nie umieja czegos i juz
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Zyzia, ja nie pamiętam dokładnie ile moi chłopcy mieli jak zaczęli siadać... ale to też było gdzieś koło 10mca, na pewno nie wcześniej. Chodzi mi o samodzielne siadanie z pozycji leżącej. A jeśli chodzi o raczkowanie, to Szymek i Filip najpierw pełzali i to do tyłu, a potem było raczkowanie. Ten etap trwał dość długo. Chodzić zaczęli jak mieli Filip skończone 16mcy a Szymek 17mcy. Rehabilitacja to nic groźnego, może jedynie pomóc. Moje dzieci nie były rehabilitowane. Ciekawi mnie jak będzie u Was z rozwojem mowy :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Iza chłopcy mają już 4 lata :shocked: Najlepszego od nas!
    Powiedz mi jak oni z mową i z rozwojem?
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Dzięki Agunia :)
    Juniorzy rozwijają się prawidłowo, choć nie wiem co chcesz mnie zapytać :P
    A mowa, no cóż są już tak cwani, że zajęcia logopedyczne ich nudzą... oczywiście posuwają się w tym temacie do przodu, ale wiesz, to są bardzo małe kroczki. Mają swój język komunikowania się, a ponadto wiedzą, że rodzice ich rozumieją, więc są z nich wygodne i cwane bestie.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Izza, a jak często chodzicie na zajęcia logopedyczne? W tym wieku to bardzo istotne, by maksymalnie jak najintensywniej wspomagać rozwój mowy, jeśli jeszcze polega ona na "swoim języku komunikowania".
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Iza o rozwój psychomotoryczny :)
    U Antosi z mową też najlepiej "po jej języku" ale coraz wiecej pojedynczych słów powtarza. Dziś sąsiadka przyniosła mi rabarbar, mała "co to?" ja "rabarbar" na co Mała "babaj??" No ale generalnie dziecko jest opóźnione od 8 do 6 m-cy więc jednak sporo
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Karko, no wg mnie tych spotkań jest mało, 3/mc. Czasem jeszcze zajęcia wypadną "bo coś tam"... :( Pani logopeda wychodzi z założenia, że to ja powinnam ich zmotywować i nauczyć, ale moi chłopcy teraz już nie chcę ćw ze mną jak kiedyś. Po prostu wygodniej im porozumiewać się w "swoim" języku.
    Agunia, rozwój psychoruchowy w normie.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 12th 2011 zmieniony
     permalink
    no moze rehabilitacja to nic zlego ale ja chodze juz do pracy i to nowej wiec kiepsko z wyjazdami na te zajecia by bylo, bo nie mialby kto z nimi jezdzic, a mamy spory kawal, a to pewnie zajecia codziennie i to rano, no nic zobaczymy, nasze nie pelzaja, tylko ciagle sie kulaja i chyba juz nie beda pelzac bo obydwoje szykuja sie do raczkowania z pozycji na pieska, remik tez w kocnu sie kiwa do raczkowania, ja tez ponoc nie pelzalam, nie wszystkie dzieci to robia
    iza a czemu twoi chlopcy chodza do logopedy? to jakis standard dla wczesniakow czy to zalezy jak sie rozwija ich mowa?
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    Zyzia, to żaden standard, po prostu zaniepokoił mnie fakt, że w wieku 2,5lat chłopcy bardzo mało mówili - czytaj w naszym jeżyku, bo po swojemu to a owszem. Zatem zapytałam pediatrę czy coś nie tak? to za każdym razem usłyszałam tą samą odp, że chłopcy mają ciężką mowę, że zaczną, że się rozgadają itd... Nie wiem ile miałam jeszcze czekać wg pediatry, po prostu udałam się z Juniorami do psychologa i logopedy. Ich mowa postępuje, ale bardzo powoli. A Twoi synkowie już się ze sobą komunikują? :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 12th 2011
     permalink
    zyziaczkowo: a to pewnie zajecia codziennie i to rano
    ja jeździłam 2x w tyg a godz od 8-18 więc fajnie dosyć
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 13th 2011 zmieniony
     permalink
    poki co gaworza sobie, pierwszy zaczal remik, potem radek i oczywiscie te same sylaby, dada baba tata :] na mama musze zaczekac :P oczywiscie to jest nieswiadome jeszcze, to na razie wszystko i tak dobrze jak po stanie po tych chorobskach, jak wrocily ze szpitala to jeszcze je biegunki meczyly, ale juz jest oki i zaczynaja sie rozwijac w koncu bo w chorobie to stanely w miejscu a wrecz sie zaczely cofac niestety :/
    a komunikuja sie juz dawno-śmiechem, haha do niedawna smieszyly je odbijania brata lub wlasne, puszczanie bąków brata lub wlasne, wszelaki kaszel, psikanie :P generalnie glupoty ich smiesza :P teraz wymagaja juz wiekszego wkladu-typu tata musi sie walnac w glowe pilka-wtedy jest smiesznie, to jest taki rechot na maxa, taki z brzucha jak jeden zacznie to drugi sie dolacza i widze ze jak gaworza to tez juz jeden przez drugiego :] takze cos tam sie rusza w tym kierunku :]
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 14th 2011
     permalink
    Zyziaczkowo moj Krzysko tez byl inaczej "rozliczany" jesli idzie o wszelakie postepy; urodzil sie w 35tc wiec moze nie az taki wczesniak tyle ze on mial operacje (wada wrodzona) i silna antybiotykoterapie stad specjalna otoczka lekarska przez pierwswze lata zycia. Mlody tez mial maly poslizg z osiagnieciami w porownaniu do rowiesnikow, pozniej zaczal siadac, raczkowac czy chodzic. Neonatolog mowila ze jeszcze ma czas, wszystkie postepy liczyla wg wieku korygowanego. To co mowia przychodniowi pediatrzy mozna cfzesto puscic mimo uszu bo oni maja z reguly marna wiedze o wczesniakach (no poza teoretyczna), najwazniejsze powinno byc tu dla ciebie zdanie neurolog i rehabilitanta. Krzys z czasem dogonil rowiesnikow i teraz nikt by nie powiedzial ile przeszedl w pierwszych dobach zycia. Jest troche nizszy niz rowiesnicy ale to tyle
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 14th 2011
     permalink
    akurat co do wzrostu to moje dzieci juz dawno przegonily wczesniaki wg swojej siatki centylowej, ba juz nawet przescignely swoich srednich rowiesnikow a nawet dzieci starsze, wg swoich 9 miesiecy plasuja sie okolo 90 centyla jesli chodzi o wzrost (mierzony po linii prostej a nie po zalamaniach), chodza w ciuszkach takich samych co ich kuzyn ktory ma juz rok i dwa miechy, ogolnie sa bardzo dlugie, wiec o to akurat sie nie martwie, wdaly sie jak widac w meza
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 15th 2011
     permalink
    no muszę się pochwalić, mamy już raczkujacego radusia :] na razie powoli, z namaszczeniem ale do celu, lubi wyzwania, jak sie mu cos daleko polozy to ze zmarszczonym czolem ale dojdzie :] to teraz czekamy na remisia, moze sie uda przed koncem maja :] a co do siedzenia to same sie odrywaja na razie od lezaczkow, tak ze wisza im plecy w powietrzu i sobie same siedza bez podparcia ale samych ich nie sadzam poki co :]
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    U rehabilitanki ok, najpierw spytala czy sie obracaja, hehe to juz dawno bylo, wiec zadowolona, jak powiedzialam ze radek raczkuje to sie zdziwila ze tak szybko i ze bardzo dobrze, no i jeszcze bardziej sie zdziwila ze nie raczkowal do tylu bo niby najpierw to robia dzieci, on ruszyl z kopyta do przodu od razu, po zbadaniu remika swterdzila ze lada dzien go dogoni-juz sie utrzymuje na czworakach i stawia pierwsze przesuwne kroczki, zadowolna ze sami nie sadzamy dzieci bo tak nie wolno, nawet jak utrzymuja rownowage-maja same siadac tzn. ze wtedy sa gotowe na siedzenie, zadnego na sile sadzania i w wozku tez nie, poki same nie usiada-a pediatrzy sie nie znaja mowila, poza tym zanim weszlismy to przed nami byla babka z dziewczynka, urodzona o czasei ktora dopiero jak miala 10 msc zaczela sie obracac, 12 msc jak zaczela raczkowac i ma 1,5 roku i jeszcze nie chodzi, tylko za rece a lekarka mowila ze trzeba jej dac czas, ze zrobi to po swojemu i zadnej rehabilitacji nie miala, wiec ulzylo mi juz wczesniej :] nasza lekarka jest bardzo dobra, jak mowie do kogo chodzimy to zawsze lekarze mowia ze b.dobra jest, wiec wie co gada :] takze na nastepny raz mamy sie zameldowac dopiero koniec listopada, moze beda chodzic, zadnych cwiczen ani rehabilitacji nie maja jupiiiii :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    Super!
    My wracamy na rehabilitacje z Antosią :( od 1.08 2x w tyg :( no i czekam na decyzje z innego ośrodka a właściwie z fundacji czy nas przyjmą bo jak tak to zaczynamy rehabilitacje jeszcze tam
    --
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeJun 11th 2011 zmieniony
     permalink
    jak Wasze cudowne Wcześniaczki? Dawno tu nie zaglądałam - nawet nie wiem czemu.

    *Agunia* czemu wracacie na rehabilitacje? Co się dzieje?
    *Zyziaczkowo* dawno o to pytałaś, ale odpowiem. Moja zaczęła siadać samodzielnie jak miała ok. 14 miesięcy (korygowane 11), a czworaki zaczęły się na 1 pierwsze urodziny (korygowane 9 miesięcy). Chodzić przy meblach - yyy, chyba 15 czy 16 miesięcy (kor. 12-13 miesięcy), samodzielne chodzenia - wciąć brak
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 12th 2011
     permalink
    Sonciu Antosia ma mocne zaburzenia równowagi i słabą lewą stronę (obniżone napięcie głównie lewa nóżka), do tego dochodzi przykurcz paluszków w nóżkach
    --
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeJul 7th 2011 zmieniony
     permalink
    witajcie! :)
    Chciałam się pochwalić, że moja Magdusia w poniedziałek (tj. 4.07.2012) postawiła swoje pierwsze samodzielne kroki! :))))))) Jestem z niej bardzo dumna :D

    Pozdrawiam serdecznie! :D

    dodane: (tj. 4.07.2011)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 7th 2011
     permalink
    Soncia:
    Chciałam się pochwalić, że moja Magdusia w poniedziałek (tj. 4.07.2012)
    2011 :)
    Mało ważne CIESZĘ SIĘ!!!!
    Brawo dla małej panny :clap::crazy::clap:
    --
    •  
      CommentAuthorSonia_M
    • CommentTimeJul 8th 2011
     permalink
    tak tak :D 2011 :D hahahahaha :D żyję rokiem 2012 już :P hahahaha :D
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 10th 2011 zmieniony
     permalink
    u mnie jest tak, (wszystko podaje w niekorygowanych miesiacach, tylko takich od urodzenia) radek zaczal raczkowac w 9 miesiacu, remis w 10 miesiacu, radus usiadl sam z czworakow w 10 miesiacu, remis w 11 msc czyli teraz, w ogole sie nie szykowal do siadania, wiec postanowilam go sama nauczyc :P posadzilam go troche na sile i od razu zaczal leciec do tylu, ale w koncu nauczyl sie lapac rownowage ale potem nie wiedzial jak wyjsc z tej pozycji do czworakow, wiec pokazalam mu ze sie zgina nozki i obraca na bok i przeklada raczki, zakumal skubany od razu i teraz sam z czworakow siada i juz zupelnie bez podparcia raczkami siedzi haha niby mowia zeby na sile nie sadzac ze samo dziecko sie nauczy, jak widac remisiowi musial ktos pokazac co i jak bo pewnie do teraz by jeszcze nie siedzial, radus obecnie wstaje przy wszystkim co sie da-nawet przy psie haha tylko biedaczek nie wie jak ma zejsc z tej pozycji do siadu i jak juz nie chce stac to krzyczy w nieboglosy zeby go posadzic :] remik widze ze juz tez sie szykuje do wstawaia takze gonia maluchy, 2 sierpnia beda mialy roczek juz o ja :D aha i radus ma dwa zabki na dole, a remis jednego u gory :]
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 10th 2011 zmieniony
     permalink
    a i bylam ostatnio u okulisty z maluchami na kontroli przed roczkiem-wszystko ok, niemniej jednak maja jenak sie zglaszac do poradni na kontrole gdzie po roczku najblizsza wizyta to....28 marzec 2012 :P
    jak stalam w kolejce to gadalam z jedna dziewczyna ktorej sie urodzily blizniaczki w 28 tc jedna miala 800 a druga 500g obie zyja (kurde 500g, nie moge sobie tego wyobrazic co to za malenstwo) ta co miala wiecej juz wyszla bo ma ponad 2 kg (byla 69 dni w szpitalu) a miescila sie w dwoch dloniach swojej mamy-jeny takie male byly nasze dzieci, nawet mniejsze, a druga ma 1200 i jest jeszcze w szpitalu, tak sie zastanawiam czy z takim maluszkiem moze byc wszystko ok, oczywiscie sie nie pytalam, ale dziewczyna byla zmartwiona i z takim rozzalezniem patrzyla na moich chlopakow...
    na co zjawila sie inna babka chuda jak nie wiem co, z takim dosc pokaznym maluchem i mowi ze ona tez ma blizniaki a przyszla tylko z jednym, oba urodzily sie w 29 tc z waga tadam 1200 i 1500 g jak dla mnie to kolosy jak na ten tydzien a juz jak na blizniaki to juz w ogole, mowila ze wszystko ok, nawet wylewow nie mialy dokomorowych, urodzila je naturalnie, niby zdarzyly jeszcze dostac sterydy na pluca, swoja droga lezala w szpitalu ale ja wypisano ze niby ok i potem juz wrocila zeby urodzic, to byl szpital gdzie ja bylam za pierwszym razem na poczatku ciazy i postanowilam tam nie wracac i dobrze, z tamtego szpitala co ja bylam juz za kazdym razem co mialam skurcze to nawet mnie nie wyganiali, mowili zebym przyjezdzala kiedy chce jak tylko mnie cos niepokoi bo ciaza blizniacza to ciaza duzego rzyzka, a tutaj babke wypisali gdzie miala juz skracajca sie bardzo szyjke, jak to duzo zalezy od szpitala i lekrzy, tylko szkoda ze pozniej za te durne decyzje nasze dzieci ponosza konsekwencje, tym maluchom akurat nic nie jest, ale ta co w 28tyg rodzila te blizniaczki to tez wlasnie w tym szpitalu co ja z niego ucieklam, widac ze chyba olewaja takie nagle przypadki, owszem czasem sie cos nagle wydarzy ale przewaznie szyjka skraca sie w jakims czasie i mozna temu jakos zapobiedz, tak jak u mnie, osiagnela juz w 28 tyg 0,8 cm ale dzieki lezeniu, szwie na szyjce, pessarze i lekom posiedzieli sobie troszke dluzej, na blizniaki trzeba bardzo uwazac, z dziecmi pojedynczymi to nigdy nie wiadomo czy sie wczesniej urodza chyba ze sa juz jakies przeslanki, ale z blizniakmi powinno sie od razu miec baczenie na to ze to najprawdobodobniej beda wczesniaki, a pamietam ze jak chodzilam panstwowo wlasnie do lekarza a tego durnego szpitala to w ogole nie chcial mi dac l4 jak juz mialam wczesniej krwawienia, zadnych lekow niczego, wg niego nic sie nie dzieje a ciaza to nie choroba, chodzilam i panstwowo i prywatnie do gina, panstwowo tylko po to zeby miec darmowe badania, w koncu olalam tego lekarza i chodzilam tylko prywatnie, gdzie w tydzien po tamtej wizycie zaczela mi sie mega skracac szyjka wiec od razu moja gin na szew mnie skierowala i ona mi zabronila wrecz pracowac, mialam tylko lezec, boze, jednak intuicje mialam dobra zeby olac tamtego gina, kto wie jakby to sie skonczylo, co za dupek
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 10th 2011
     permalink
    Wiesz Zyzia z moich obserwacji wynika jedno - wcześniak wcześniakowi nie równy :) i jeden pięknie nadgania a drugi choc urodził się w lepszej kondycji ma większe deficyty
    Cieszę się że Twoi chłopcy tak pięknie gonią do przodu!
    --
    •  
      CommentAuthorOlaOlsztyn
    • CommentTimeNov 21st 2011
     permalink
    Witam gorąco wszystkie Mamusie wcześniaczków - mój urodził się w 29 ct - ma teraz 9 miesięcy a ja jestem w 4 miesiącu ciąży. Przydarzyła nam się wpadka. Cieszę się ogromnie ale jeszcze bardziej się boję, aby historia się nie powtórzyła. Czy znajdą się jakieś Mamy, które mają zagrożoną ciążę i opiekują się jednocześnie swoim maluszkiem? Chętnie poczytam jak sobie radzicie, jakie macie sposoby na ułatwianie życia maluchowi na świecie i maluchowi w brzuszku. Pozdrawiam i czekam na wiadomości Ola :))
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 21st 2011 zmieniony
     permalink
    ooo witamy, jak tam sie rozwija maluch-wczesniaczek, dobrze? siedzi czy jeszcze nie?
    moim panowie juz dawno chodza, radek od jakis 3 miesiecy-czyli zaczal chodzic w sierpniu po roczku, a remik od jakiegos 1,5 miesiaca :] jutro mamy rehabilitacje kontrolna-bo moi chlopacy nidgy nie musieli sie rehabilitowac, poprzednio pol roku temu pani dr powiedziala ze jak sie spotakmy w listopadzie to zoabcxymy-moze beda chodzic haha no i oczywicsiue warunek spelniony, mam nadzieje ze to juz koniec tych kontrolnych wizyt, bo jak widac na razie nie byly w ogole potrzebne :] widze ze naprawde ladnie nam sie udalo podgonic dzieciaczki z naszego miesiaca, a wzrostem i waga sa prawie rowne z kuzynem o 5 miesiecy starszym :] hehe generalnie jestesmy duzi, zwawi, ciagle cos broimy i mamy ogromne stopy haha :P czyli wg wierzen bedziemy wysoscy :P
    a to my
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 21st 2011
     permalink
    Zyziu pięknie! Buziaki dla duuużych chłopaków :)
    Olu czy ciąża jest zagrożona czy to Ty bedąc po przejściach tak mówisz i dmuchasz na zimne?
    Dlaczego pytam - dlatego ze nie ma reguły że 1dziecko wcześniak to kolejne też i ciąża zagrożona :) Wszystko może być dobrze i dzizia przenoszona więc głowa do góry
    Napewno nie nosić za dużo starszego, w miarę sie oszczędzać i odpoczywac na ile dziecko i czas dadzą :)
    No i także czekam na wieści w jakim stanie jest Twój wcześniak
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 24th 2012
     permalink
    20 procent szans reportaż o pracy neonatologów z Trójki do posłuchania.
    --
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeFeb 3rd 2012
     permalink
    poczytuje czasami ten watek jako mama wcześniaka z 32tc (ur. 12-08-2010) . Waga urodzeniowa 1890g . W szpitalu 2 pierwsze tygodnie życia, w 4 dobie niebezpieczna zapaść ale dała radę moja dzielna corcia i od tego czasu tylko lepiej. Rozwija się zgodnie z wiekiem korygowanym. Pierwszy rok chodziliśmy na rehabilitacje. Jest drobna ale to po rodzicach - oboje z mężem w dzieciństwie byliśmy mali i drobni i niejatki ;-)
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Beagraf cieszę się że Twoja Niuma się sie dobrze :) Niech rośnie zdrowo dziewczynka
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 22nd 2012
     permalink
    No ja donoszę, że nasza Marysia (ur. 32tc) rozwija się pęknie, niedługi skończy pół roku, rozwija sie zgodnie z wiekiem korygowanym - niektóre rzeczy robi później, niektóre szybciej. jeszcze nie chorowała.
    to tak kwestii statystyk ;)
    A ktoś wie jak tam OlaOlsztyn?
    Ola jak tam ciąża i jak się miewa pierwsze dziecko? Napiszesz z jaką wagą się urodziło i ile było w szpitalu? jestem ciekawa.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    widzę ze watek umiera to podnosze i melduje ze moje dzieci wlasnie sie odpieluchowuja, juz co jakis czas wolaja sisi i kupke, na bilansie dwulatkow wzrost 91 cm co klasyfikuje ich w 75 centylu dla chlopcow urodzonych o czasie, a w 95 centylu po skorygowaniu :O maja ok. 14 kg i stopę r. 26 :D umieja juz bardzo ladnie podskakiwac i tanczyc (nasza rehabilitnatka mowila ze po 2 roku zycia powinny umiec skakac, wiec znow sie wyrobily w czasie) obecnie sylaby mowia typu pipi (pilka) koko (kurka) mniammniam- to o dziwo byla reakcja remika na żabkę zobaczoną w lesie haha i inne jakies dziwne np. ne dudu (cholera wi co to) hehe to wszystko z wiesci z wielkoludowa, na bank beda mialy wieksze giry niz tata i wzrost rowniez :P
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    ehh Zyziu zazdroszczę... Tak pozytywnie :)
    Ja nie piszę celowo bo u nas nie jest dobrze i z tego co widzę Antosia po prostu jest dzieciem na którym bardziej niż na wcześniaczkach 28dniowych wszystko sie poodbijało... I nie chcę straszyć czy też po prostu pisać o tym wszystkim co mamy i przerabiamy
    Są dni że mam serdecznie dość i chce mi się tym wszystkim rzygać :shamed: rehabilitacja przynosi super rezultaty ale skakać Tosia nie umie jeszcze :wink: Długa droga jeszcze przed nią i przed nami ale hmm damy radę! musimy!! Po prostu jestem coraz bardziej tym zmeczona
    Najgorsza rzecz która teraz jest to chyba krztuszenie się... są dni że super i ekstra i w ogóle a są takie jak kilka dni temu ze zakrztusiła się małym kęsem ogórka który jej stanął w przełyku i po raz pierwszy mioałam już dzwonić po pogotowie... And szedł do mnie z telefonemjak krzyknęłam "dawaj którykolwiek telefon i dzwoń po pogotowie!" odwaliło mi i skoro klepanie odwracanie i wszystko co działało nie podziałało wsadziłam jej palca w buzie - albo zwymiotuje albo popcham bo był na widoku... popchałam ale Mała była już powoli odlatujaca :cry::cry::cry::cry: koszmar NIGDY WIĘCEJ :/ Albo krztuszenie sie galaretka w czekoladzie, czy nawet durnym mlekiem czy piciem :/ Non stop trzeba jej pilnować nie zostawiać samej z jedszeniem a nawet piciem :/
    A reszta też nie jest kolorowa ;(
    Plus - MÓWI i to coraz więcej i to całkiem fajnie zaczyna budować zdania :) Fakt nie umiemy jej nauczyć że baba mówi "byłam, zrobiłam itd po prostu AM dla niej jest wciąż zrobiŁEM, byŁEM, miaŁEM :P a nasze tłumaczenie "Tosiu mówimy BYŁAM bo jesteś dziewczynka" "nie cinka, jetem Osia" i gadaj z nią :P
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    Aga, wyobrażam sobie, że jak możesz być zmęczona.
    ale i tak - wiem, że dobrz eo tym wiesz - Antosia jest super zuchem, że tak dzielnie wyszła z tych wszystkich komplikacji, w końcu u niech wcześniactwo przyniosło wiele problemów, więc to nie ma co porównywac wtedy rozwoju, bo to zupełnie co innego. I tak Was podziwiam, że jesteście obie takie dzielne dziewczyny.
    --
    Skoro już podajemy statystyki ku poprzepieniu innych wczesniakowych młodych mam, u nas Mery dogoniła rówieśników w wieku 8 mcy, czyli korygowanych 6. Wtedy w ciagu jednego miesiąca, a własciwie 2 tygodni, zaczęła siadac, czworakować i wstawac przy meblach. Rehabilitantka i neuro oświadczyły, że mała dogoniła i już nie potrzebujemy kontroli.
    Ale właśnie tutaj była ta kwestia, o której piszę wyżej Aguni. Po prostu jakimś cudem nie było wad spowodowanych wczesniactwem, więc nic nie przeszkadzało w rozwoju, poza chwilowym wzmozonym napięciem i anemią.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeSep 4th 2012 zmieniony
     permalink
    a ja cie podziwiam ze jeszcze sie zedcydowlaas na kolejne dziecko wiedzac ze bedzie trudno (a przeciez maly tez mogl sie wczesniej urodzic) ze sie nie balas i ze jestes w stanie sie nimi wszystkimi zajac, dzizas mi tam wystarczy moich dwoch w zupelnosci a tu tyle dzieci i do tego jedno dziecko z potrzeba skupianaia na sobie wiekszej uwagi no i rehabilitacji, ktora jak wiadomo zajmuje czas, trzeba wszystko zorganizowac-wlasnie jak sie wyrabiasz z tym wszystkim? eehh :]
    a moim zdaniem tutaj sa tez mamy co maja nawet dzieci z jakimi wadami powczesniakowymi, ale sie nie wypowiadaja, przeciez nie kazdy tutaj cos piosze, zreszta widze ze pisza ciagle te same osoby a nie wierze ze nie ma innych wczesniakow tutaj :]
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    ja mam wczesniaka z 31tc z hypotrofia na 28 tc :) 1235g 44cm inkubator - 6 tygodni, pobyt na oiomie - 8 tyg
    nam sie tfutfu udało, dzis Gosia ma 11 lat jest uczennica 5 klasy gra na pianinie, swietnie pływa, jeździ na nartach, 4 klase w szkole podstawowej i muzycznej ukonczyła z czerwonymi paskami :) wiec jest dobrze a nawet lepiej :) moge z czystym sumieniem powiedziec, ze nam sie udało a o problemach, ktore były na poczatku juz nie pamietamy :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    co znaczy :hypotrofia na 28 tc ? ze nie rozwijalo sie dziecko od 28 tyg czy ze wygladalo na 28 ?
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeSep 4th 2012
     permalink
    generalnie rozwój zatrzymał sie niemal w całosci na 28tc . Były rzeczy które odpowiadały 31tc np miała odruch ssania, ale wiekszosc odpowiadała 28tc. Do 26tc rozwijała sie prawidłowo,potem ja dostalam silnej gestozy, przetrzymali jak długo sie dało i ja przygotowali do porody no ale wiecej sie nie udało
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 4th 2012 zmieniony
     permalink
    mooniia: Były rzeczy które odpowiadały 31tc np miała odruch ssania,

    ten odruch (a raczej chyba Ci chodzi o kordynacje z oddychaniem, bo ssanie to już wczesniej jest) jest dopiero od 34tc. wiem, bo przerabiałam to w zeszłym roku. Zatem Gosia miała silną wolę życia, że po urodzeniu już dawała rade z koordynacją:)
    zyziaczkowo: a moim zdaniem tutaj sa tez mamy co maja nawet dzieci z jakimi wadami powczesniakowymi, ale sie nie wypowiadaja, przeciez nie kazdy tutaj cos piosze, zreszta widze ze pisza ciagle te same osoby a nie wierze ze nie ma innych wczesniakow tutaj :]
    --

    Zyzia, ja raczej myśle, że sporo mam przegapiło ten watek (jest dość ogólnie zatytułowany). Ja tez póxno go zauwazyłam.
    Na pewno wczesniaki z zeszłego roku są od Marezy, Gilese. Z tego roku to u SLiwsona. Ale pewnie dziewczyny nie wiedza o watku.
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeSep 10th 2012
     permalink
    Czuję się wywołana do tablicy ;) Mój Janek wcześniak, ale z tego roku. W 32 tc. wylądowałam w szpitalu z zatruciem ciążowym, wysokim białkiem w moczu i skokami ciśnienia. Od razu wiedzieli, że długo nie wytrzymam i dostałam sterydy na rozwój płuc małego, przy okazji okazało się, że Jaś ma za mały brzuszek na swój tydzień i jak sprawdzili przepływy to okazało się, że te miednicowe są nieciekawe (nawiasem mówiąc na tym samym sprzęcie miałam kilka razy robione usg przez 3 lekarzy, każdemu wychodziło inaczej :shocked:). Po dwóch tygodniach leżenia na lewym boku i wmawiania sobie, że mam się nie denerwować ciśnienie w nocy zaczęło mi skakać do niebezpiecznych wyników i po prostu nie dało się dłużej czekać (groziła mi rzucawka) lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Porodu opisywała nie będę, bo to inny temat.

    Jaś urodził się w 34 tc. z wagą 1790g (spadł do 1680), długi na 47cm, dostał 9 punktów i był w bardzo dobrym stanie. Niestety kilka godzin później okazało się, że krwawi z żołądka i płuc, dostał choroby krwotocznej noworodków (mimo iż dostał dwa duże zastrzyki z wit. K zaraz po porodzie), męczyły go jakieś dwie infekcje i konieczne było podłączenie go do respiratora i przetoczenie osocza. Pierwsza noc była krytyczna, ale jakoś ją przetrwaliśmy, następne kilka dni to stopniowa poprawa jego stanu i powolne odłączanie go od respiratora, potem cepapu, potem wyjęto mu sondę żołądkową i karmiono butelką i dożylnie, niestety dostał dość mocnej żółtaczki i konieczne były naświetlania. Mimo kangurowania i przystawiania do piersi mały nie był w stanie złapać piersi i ssać, ale od początku dostawał mój pokarm, bo mogłam dwa tygodnie leżeć w tym samym szpitalu (za tyle płaci NFZ), korzystać ze szpitalnych laktatorów i walczyć o laktację. Dwa dni przed moim przymusowym wypisem dostałam mojego malucha na salę, gdyby wtedy miał już dwa kilogramy zostałby wypisany ze mną, niestety musieliśmy czekać i dojeżdżać. Janek wyszedł ze szpitala po 20 dniach, miał 2030g i kartę szpitalną taką jakiej nie powstydziłby się niejeden siedemdziesięciolatek.

    Dziś Jaś ma sześć miesięcy, odwiedzamy kontrolnie różnych specjalistów jak pewnie wszystkie wcześniaki i powodów do większych zmartwień nie mamy. Jaś rozwija się zgodnie z wiekiem skorygowanym, no może trochę szybciej, ma lekką asymetrię, którą próbujemy zniwelować ćwiczeniami z rehabilitantką. Obecnie przewraca się z pleców na brzuszek i odwrotnie, próbuje pełzać, ale nie bardzo mu to wychodzi, śmieje się głośno i "gada" na całego, to raczej spokojne i pogodne dziecko, no dobra ostatnio nauczył się piszczeć i robi to tak głośno, że mózg mi przewierca. Na ostatnim szczepieniu pod koniec sierpnia ważył 6650g, niestety nigdy nie chciał ssać piersi więc do dziś ściągam mu pokarm laktatorem, nie wiem jeszcze jak długo dam radę, ale chciałabym do końca grudnia, potem wracam do pracy i nie wiem jak będzie. W piątym miesiącu zaczęliśmy ekspozycję na gluten, a od kilku dni powoli rozszerzamy dietę, wszystko mu smakuje i pięknie je i oby tak dalej :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.