Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    U mnie też różnie z cyklami, jestem rok po odstawieniu, a cykle miałam już różne, i okres też musiałam wywoływać...
    -- http://cudmania.blox.pl/html
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 24th 2008
     permalink
    Przed erą tabletek też miałaś różne?
    --
    •  
      CommentAuthorKafka
    • CommentTimeApr 24th 2008
     permalink
    U mnie nie było okresu. Musiałam go wywoływać luteiną. Zaczęłam się obserwować dopiero w drugim cyklu po odstawieniu pigułki, bo wcześniej nic nie słyszałam o NPR. Odkryłam go przypadkiem szukając na forach z problemami po odstawieniu pigułki. I całe moje szczęście :)
  2.  permalink
    Ama, miałam różne, ale wahania długości cyklu były wg mnie w normie, tak do 5-7 dni, a teraz sama wiesz, jakie są...
    -- http://cudmania.blox.pl/html
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    Wiecie ze ja teraz jakoś w poprzednim cyklu dopiero poczułam że jakoś rzeczywiście jestem "czysta" od hormonów?
    A to już kilka miesiecy minęło od odstawienia
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 25th 2008 zmieniony
     permalink
    Nives, jak to odczułaś? Jaka to różnica?

    She, cykle, których długość różni się o 5 dni to cykle regularne.
    Dobrze, że jakiekolwiek informacje o NPR trafiają do miejsc, gdzie spotykają się osoby poszkodowane przez zbędne hormony. Często to prawdziwy ratunek dla nich. Gorzej, gdy czują się zmuszone do trwania w złym wyborze i niewiedzy i nie widzą wyjścia z tej sytuacji (z powodu np. strachu przed płodnością trwającą 31 dni w miesiącu itp.). :-(
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    Odwołuję sie przede wszystkim do tego przed czym uciekałam - czyli przyrostu wagi, niestabilności emocjonalnej, poziomu cukru.
    Pomijam to ze schudłam 12 kg mimo to ze jest sie czym chwalić. To takie emocjonalne odczucie - znowu znam sie na żartach, nie beczę z byle powodu, nie rzucam szklankami - normalnie w końcu rozmawiam. Jak człowiek a nie jak psychopatka.
    Z objawów bardziej zauważalnych - spotrzegam pewną powtarzalność objawów dzieki którym jest mi łatwo określić kiedy przyjdzie miesiączka, kiedy będzie skok temperatury (dzień wcześniej robi mi się zimno :wink: )

    To taka różnica jakbyś miała napady jakiejś psychozy czy agresji i nagle ktoś ci dał dobre prochy które usuwają przykre objawy - ale to metafora oczywiście :wink:

    Ps. Mam na swoim koncie już jedną nawróconą na metody naturalne :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    Nives gratuluję nawróconej :) Ja też zauważyłam dużą różnicę po odstawieniu tabletek, mam podobne odczucia do Twoich - dla tych, co nie brały: w moim odczuciu przestałam mieć ciągłe PMS i przestałam warczeć na swojego mężczyznę i na wszystkich dookoła :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    I wreszcie mam ochotę na seks...
    Ja mam też porównanie jak to jest przed i po ciązy. Generalnie gospodarka hormonalna staje na głowie w ciązy. A do tego dochodzi jeszcze antykoncepcja to ja byłam jak zimna ryba. Sama się sobie dziwiłam. Przed ciążą jako pierwsze brałam tabletki dwufazowe. Tak się złożyło, ze zrezygnowąłam z antyków na rok przed ciążą ze względów zdrowotnych. Po ciąży wróciłam do pomysłu, ale widocznie albo preparat jednofazowy źle się sprawdził albo zmiany hormonalne po ciązy były tak duże, że mój organizm nie mógł znieść takich obciążeń. Wyszła z tego depresja, spadek libido a w konsekwencji kryzys małżeński niestety. I to był ostatni gwóźdź do trumny dla hormonów. Nie będę ryzykować rozpadu małżeństwa dla jednej, małej białej tabletki...
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeApr 25th 2008
     permalink
    Też odczułam różnicę po odstawieniu pigułek, jakby nie było juz we mnie jakiejś blokady. Na libido nie wpłynęło wcale i za czasów pigułek i po ich odstawieniu mam tak samo gorącą krew:bigsmile:
    Teraz, w odróznieniu od pigułkowania, czuję jak przychodza różne fazy cyklu, falowo. Wczesniej to było wszystko na tym samym poziomie.
    Co do powrotu płodności po pigułkach to u mnie wszystko wrócilo bez problemów, już pierwszy cykl był ze skokiem choć śluz był zaburzony. Miesiączki regularne...troche wybałuszam oczy gdy słyszę, ze pigułki mogą ubezpłodnić kobietę...to chyba mowa o kobiecie, która jeszcze przed pigułkami miała cykle bezowulacyjne i nieregularne. Mój ginekolog dementuje katastroficzne wizje krajobrazu popigułkowego.
    -- [*]
  3.  permalink
    a ja jestem pierwszy cykl po odstawiueniu i wszystko "czuje" w srodku,jeździ mi po jajnikach,czuje jakies skurcze macicy do tego teraz mam bardzo rozciagliwy śluz-i nie wiem na jakim etapie jest mój cykl bo ciagle zxdarzały sie jakies plamienia.
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeApr 26th 2008
     permalink
    ooo tak ochota na seks :tongue:
    Znowu jest :devil:
    --
  4.  permalink
    a u mnie nie ma jakos po porodzie...



    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 26th 2008
     permalink
    Ciasteczko, zapisuj, co czujesz, to wszystko się wyjaśni.

    Jaki jest krajobraz popigułkowy, każdy najlepiej widzi na udostępnionych wykresach na 28dniach: różny.
    --
    •  
      CommentAuthorcortunia
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    ano różny.
    ja tylko czuję, że mi woda schodzi z organizmu.. jakoś mi tak.. lżej?
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    Nareszcie.
    W końcu zainwestowałaś w wieloletni PMS, jak napisała Pajacynka. :-)
    --
    •  
      CommentAuthorcortunia
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    jak się okażę, ze przestanę się wszystkiego czepiać i przestanę mieć agresora na 90% rzeczy - to jakem Marta obiecuję, że w życiu do pigułek nie wrócę.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    Obyś jak najszybciej wróciła do zdrowia. Na 28dni jest łatwiej.
    --
    •  
      CommentAuthorcortunia
    • CommentTimeApr 28th 2008
     permalink
    :cool: :cool: pewnie, że jest łatwiej. przyznaję się bez bicia, że gdyby nie techniczne udogodnienia to chyba ciężko by mi było notować cokolwiek :shamed:
    mam tylko szczerą nadzieję, że dostanę @ bez wspomagania dodatkowego :|
    --
    •  
      CommentAuthorIWA
    • CommentTimeApr 28th 2008 zmieniony
     permalink
    No a ja moge opisać coś innego, iną sytuację niż u większości z was!

    Ja zawsze od 16 roku życia miałam problemy z @, nigdy nie była regularna. Przychodziła sobie kiedy chciała, raz na pół roku, co kilka miesięcy, raz była, a raz nie. To bardzo mi doskwierało, źle się czułam, robiło mi się słabo, bladłam, miałam problemy z cerą itd. Wkońcu brałam Diane-35 (to już kilka dobrych lat temu), po zaprzestaniu brania miesiączka wystąpiła, ale nie była regularna - raz co trzydzieści pare dni innym razem co pięćdziesiąt pare dni!
    Gdyby nie to że nie współżyłam przed ślubem to miałabym pewnie dużego stresa czaekając na kolejną @ która nie nadchodziła i musiałam brać luteinę na wywołanie. Oczywiście (albo to nie jest oczywiste dla coniektórych lekarzy i dziewczyn) miałam międzyczasie robione różne badania, wyniki m. in. na poziomy hormonów itd. Wszystko w normie!
    Przez jakiś czas męczyłam się z ta nieregularnością, aż do decyzji o ślubie i wiążącym się z tym rozpoczęciem współżycia, wtedy podjełam decyzje o braniu tabletek antykoncepcyjnych, chyba niebardzo wierzyłam swojemu organizowi i bałam się wpadki, a nie chcieliśmy z M odrazu mieć dzidzi! Dobrze znałam zasady npr i troszkę próbowałam się obserwować - po szkoleniu szwagierki która prowadzi zajęcia z młodzieżą i nie tylko dot. naturalnego planowania rodziny. Także miałam dostep do dobrego eksperta, ale obserwacje doprowadzały mnie do palpitacji serca, bałam się że nie będzie widomo co , gdzie , jak i kiedy i własnie dlatego wolałam tabsy. Brałam przez 3 lata i czułam się świetnie, oczywiście międzyczasie byłam pod kontrola lekarza robiłam wyniki watrobowe itd. Jak zdecydowaliśmy się na dziecko zaprzestałam brania tabletek i co................................................!
    Miesiaczka przyszła po 30 dniach, kolejna po 32 i kolejne podobnie - byłam zdziwiona, ale w moim przypadku tabletki pomogły, @ stały się regularne, rozpoczełam obserwacje, mierzenie tempki i zabawę z 28 dni i wszystko było ok. Śliczne owulacje, 14-15 dniowe fazy lutealne co pozwoliło mi na szybkie zajście w ciążę. Obecnie jestem jak wiecie szczęśliwa mamusią małej Oliwki. Także ja nie mogę narzekać na tabletki, bo nie zauważyłam żeby mi zaszkodziły, wręcz przeciwnie!
    A po porodzie tak bardzo bałam sie kolejnej ciąży, oczywiście @ nie przychodziła dosyć długo mimo iż nie karmiłam tylko piersią i szybko wogóle przestałam, wogóle nie wiedziałam co się ze mna dzieje i tak ponownie zaczełam brać tabletki. I tak pozostanie pewnie do kolejnych staranek, chyba że spotka mnie coś złego z ich strony! Jak narazie nie narzekam!:bigsmile::wink: Dobrze się czuję, nie występuje u mnie jakaś agresja, wręcz przeciwnie jestem spokojna, mam ochotę na seks z M i nie boję się panicznie ciąży, a do tego mam ładną cerę i nawet nie czuję że mam @ (krwawienie z odstawienia). Wiem, wiem to wygoda, która może okazać się zgubna - no ale cóż, żyje się raz! Przechodziłam przez wiele metod anty, znam różne zasady nie jestem niedoinformowana i w pełni świadomie narazie wybieram tabletki. Może zły watek wybrałam na ten opis, ale cóż.....!:wink::wink::wink::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 29th 2008
     permalink
    Rzadka historia. Badania oznaczają wyjątkowe traktowanie. Na tle innych odstawiających prawidłowy cykl to rzadkość.
    Z takich samych przyczyn zaczęłam samoobserwację niestety tuż przed ślubem.
    Teraz @ nie masz, więc co niby masz czuć? Ani kontroli nad tym, co się w Tobie dzieje.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 7th 2008 zmieniony
     permalink
    Info z innego forum:

    Witam!
    pisze prace mgr na temat wpływnu antykoncepcji hormonalnej na seksualnosc kobiet. Jesli ktoras z Pan zechciala wypełnic anonimowa ankietke, to podaje link
    http://www.ankietka.pl/ankieta/pokaz/id/10933/wplyw-antykoncepcji-hormonalnej-na-libido-kobiet.html


    Dość dziwne pytanie:
    Czy podczas 7-dniowej przerwy w przyjmowaniu tabletek antykoncepcyjnych kobieta może zajść w ciąże
    Zupełnie jak gdyby istniała metoda 100%...
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMay 8th 2008
     permalink
    Dla mnie w ogóle ta ankieta jest dziwna i ma parę metodologicznych błędów. Ciekawe, czy przeprowadzała pilotaż, bo na moje oko, to w niektórych miejscach mogą niezłe kwiatki wyjść.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 8th 2008
     permalink
    Ma być niby do pracy magisterskiej.
    Dziwi mnie zbyt duża liczba pól do samodzielnego wypełniania, np. wiek. W wynikach jest wielki rozrzut i nie można stworzyć porządnego histogramu.
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeMay 8th 2008
     permalink
    Kurcze ja co prawda zawodowo ankiet nie robię, ale troche stycznosci miałam na studiach i tak szczerze powiedziawszy to jest raczej średnia - strasznie chaotyczna. Jeśli to do pracy magisterskiej to ma kiepskiego promotora.
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMay 9th 2008
     permalink
    Pytanie czy promotor w ogóle widział tę ankietę? Znam takich, co robią badania do prac dyplomowych bez pokazywania narzędzia promotorowi, bez badania pilotażowego, a potem się dziwią, że dostają "dziwne" wyniki...
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeMay 9th 2008
     permalink
    Możliwe ze po prostu promotor mało się interesuje - szkoda - niestety nadal sie tacy często zdarzają. Niby jedna z najwazniejszych prac jakie sie w życiu pisze. Na moim wydziale nie pozwalano na stosowanie własnych badań ankietowych ze względu własnie na brak profesjonelnej opieki do takich badań i uwazano też że takie narzędzie do badań historycznych nie jest niezbedne. no ale to inna bajka.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 10th 2008 zmieniony
     permalink
    W nawiązaniu do dyskusji o występowaniu owulacji podczas prawidłowego brania: dla seksedukatorów sprawa jest prosta: jeśli prawidłowo przyjmujesz tabletki, jesteś zabezpieczona już od pierwszego dnia. Nie występuje u Ciebie owulacja - nie możesz zajść w ciążę. Mowa nie o Enovidzie, lecz Novynette i Yasminelle.
    --
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeMay 11th 2008 zmieniony
     permalink
    Wiesz Ama, jak ja brałam antyki na wyregulowanie cyklu (hehehe :confused:), to w pewnym momencie miałam dużo wątpliwości - po naukach przedmałżeńskich. Pobiegłam więc do mojej ówczesnej lekarki z zapytaniem, że jak to możliwe, dlaczego owulacja w czasie brania pigułek i w związku z tym dlaczego pigułki działają wczesnoporonnie (przecież nie ma owulacji?) . Usłyszałam, że jak sie bierze tabletki, to nie ma owulacji i w związku z tym tabletki nie mogą działać wczesnoporonnie. Uwierzyłam, bo to w końcu lekarz mi powiedział... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Ja nadal uważam, ze pigułki stosowane właściwie i regularnie powodują zanik owulacji na czas ich brania. W takim wypadku nie ma możliwości by działały wczesnoporonnie. wszystkie inne zdania traktuję jako straszenie i fanatyzm.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Blanka81: wszystkie inne zdania traktuję jako straszenie i fanatyzm.

    Wydawało mi sie, ze fanatyzm to właśnie odrzucanie odmiennego zdania, bo tak.

    A jeśli chodzi o konkrety, to owulacje prawie w 100% blokowały tabletki I generacji, zawierające ogromne dawki sztucznych estrogenów. Natomiast dzisiejsze tabletki o obniżonym poziomie estrogenów, coraz częściej dopuszczają do owulacji, w zamian na zagęszczanie śluzu i tzw. "chude endometrium".
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Gdy barałam pigułki było SUCHO i to pod każdym względem. Nikt mi nie wmówi, ze mogło dochodzić wtedy do owulacji.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Pamiętaj, ze odczucie suchości o którym mówisz nie dotyczy szyjki macicy tylko przesionka pochwy i warg sromowych. Poza tym fakt, że nie ma śluzu przejrzystego rozciągliwego nie oznacza, ze owulacji nie ma. Są dziewczyny, które nie obserwują dobrego jakościowo śluzu a do owulacji dochodzi. Skąd się wzięły sposoby na upłynnienie śluzu w II fazie, jesli nie z jego gorszej jakości bądź wogóle braku, który utrudnia - ale jednoczesnie nie całkowicie blokuje - poczęcie. Pamiętaj, ze przy nieprawidłowo prowadzonych obserwacjach może dość do poczęcia nawet gdy śluz jest gorszej jakości - tak tutaj chyba niedawno nawet pisała Amazonka.
    Wracając do tematu: tak jak napisała dholubecka sa trzy stopnie działania antyków i jesli dwa z nich zawiodą - a mają prawo - to trzeci, "chude endometrium" uniemożliwia zagnieżdżanie się zapłodnionej komórki jajowej. W sumieniu użtykowniczki antyków pozostaje kwestia, czy uzna to za działanie wczesnoporonne, czy przyjmie "odgórne" zalecenie, ze początkiem ciąży jest zagnieżdżenie.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Napisałam SUCHO i to pod każdym względem. Nie chodzi tu tylko o sluz, którego i tak nie było. Chodzi wogóle o odczucie ciała, czułam sie sucha, uśpiona, nic sie nie działo, nawet skóra na całym ciele była sucha. I wcześniej przed pigułkami i teraz po ich odstawieniu miałam i mam ból owulacyjny, bardzo charakterystyczne odczucie. Za czasów pigułek nic takiego nie było. Po drugie mam bardzo dobrego ginekologa, który co miesiąc robił mi badania i min USG, na każdym z nich wychodziło, ze jajniki są nieaktywne. Nikt mi nie wmówi, ze było inaczej, że czułam cos innego czy nie czułam gdy miałam owulację. to nie przychodzi tak hop-siup, owulacja wszystko zmnienia w ciele, to jest jak przypływ i odpływ, nie da sie tego nie zauwazyć.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Tak czy inaczej, to jest udowodnione naukowo.
    A tak z ciekawości czystej zapytam: po co miałaś co miesiąc USG jak brałaś pigułki antykoncepcyjne? Nie rozumiem.
    A! I o tych odczuciach to mówisz za siebie, bo ja akurat mam inne odczucia - nigdy nie czułam bólu owulacyjnego, nie miałam plamień śródcykicznych - no może jak jeszcze miałam mięśniaki to mi się to zdarzało, nie odczuwałam szczególnych zmian w ciele w IIgiej fazie poza obecnością lub brakiem śluzu. Ból piersi zaczęłam odczuwać dopiero niedawno, jak odstawiłam antyki i nie do końca jestem przekonana, czy ma to zawiązek z cyklem.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Odczucia są wskaźnikami pobocznymi, bardzo zmiennymi i indywidualnymi. Ich obecność świadczy jedynie o reakcji organizmu na poziom hormonów, ale nie jest dowodem na cokolwiek. Mnie też ciekawi ta kwestia USG.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Cytując mojego ginekologa:" chcę zeby wszystkie moje pacjentki były zdrowe tymbardziej gdy biorą pigułki". po prostu bardzo rygorystycznie podchodził do badań w przypadku kobiet bioracych pigułki. wiedzac, ze maja one duży wpły na organizm, często zlecał USG i cytologię tymbardziej ze ma całe sprzęcicho w gabinecie. Dla mnie to nic dziwnego.
    W moim przypadku odczucia wcale nie są "wskaźnikami pobocznymi' a wręcz przeciwnie doskonale odzwierciedlają to co dzieje sie w moim ciele. Dziwię się, ze moze byc inaczej, bo organizm to maszyna całosciowa a podbrzusze to nie inna planeta.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeMay 16th 2008
     permalink
    Ale PO CO, skoro ja twierdzisz - jajniki były uśpione, nic się nie dzialo to USG miało cos stwierdzać, mówił cos konkretnego, czy tylko ogólne zdanie o dbałosci o pacjentki. Nie potrafie znalezc uzasadnienia medycznego dla tak czestych USG, zwłaszcza u zdrowych kobiet.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 17th 2008
     permalink
    To jakaś wyraźna schiza. Skoro są zdrowe to nie wymagają częstych badań specjalistycznych. A skoro wymagają częstych badań to chyba nie są zdrowe.
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeMay 17th 2008
     permalink
    Facet mógł mieć schizę nowotworową:) Ale to bardziej usg piersi powinien robić.....No, niebywale dbały o klientki;))
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 17th 2008 zmieniony
     permalink
    Tak było i już, nie wiem co w tym dziwnego. Raczej to dobry znak, ze co dwa miesiące zaglądał czy wszystko w porzadku...nie wiem o co tyle hałasu. Zdrowa byłam i jestem więc usg było prewencyjne przy pigułkach.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 18th 2008
     permalink
    Wyjątkowe podejście. Brak badań przed wypisaniem recepty i w czasie brania to najczęściej spotykana sytuacja.
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeMay 18th 2008
     permalink
    Blanka81: Po drugie mam bardzo dobrego ginekologa, który co miesiąc robił mi badania i min USG, na każdym z nich wychodziło, ze jajniki są nieaktywne.


    Blanka81: Raczej to dobry znak, ze co dwa miesiące zaglądał czy wszystko w porzadku...


    tak sobie czytam i czytam i zastanawiaja mnie te czeste badania...
    to w końcu co miesiąc czy co dwa, bo jak co dwa to nie mogl stwierdzic czy w poprzednim cyklu owu nie bylo...
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Generalnie nie ma co szukać tu rozsądnych argumentów: Blanka wie swoje, żadne publikacje naukowe, wyniki USG robionego co dwa miesiące itp nie są dla niej żadnym dowodem bądź brakiem dowodu - ona brała tabletki regularnie i była pod opieką ginekologa - w takich przypadkach nauka kłamie bądź się myli, dodatkowo ma intuicję rozwiniętą lepiej niż czułość pozytonowej tomografii emisyjnej. Morał: nawet jeśli są kobiety, które owulują podczas zażywania niskodawkowych tabletek, to z pewnością nie jest to Blanka, a są to kobiety które są nieodpowiedzialne i kłamią, że zażywały regularnie. Naukowcy też kłamią. Wszyscy kłamią.

    Przepraszam, ale mam tego dosyć, opiłam się wińska i nie mam zamiaru być rozsądna i nie kopać się z koniem. Cheers'
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Blanka81: Napisałam SUCHO i to pod każdym względem. Nie chodzi tu tylko o sluz, którego i tak nie było.

    Ok, u Ciebie nic się nie działo, załóżmy, że tej owulacji faktycznie nie było. Ja podczas brania tabletek miałam śluz, a tabletki brałam regularnie co do minuty. Nawet któregoś razu pytałam gina czy to normalne - i powiedział, że TAK.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    November, miałaś śluz gorszej jakości niezmienny? Nie zauważałaś poprawy jakości?
    Czytałam wypowiedzi tabletkowiczek, że zdarzała im się przejściowa poprawa jakości śluzu aż do przejrzystego rozciągliwego włącznie mimo prawidłowego brania. Kompletnie nie wiedziały, co to znaczy, czy to objaw choroby czy ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Amazonka, to już było tak dawno temu, że nie pamiętam, poza tym, wtedy nie było dla mnie czegoś takiego jak śluz lepszej czy gorszej jakości - był śluz albo go nie było. Pamiętam tylko, że pewnego razu się pojawił, myślałam, że to jakaś infekcja, ale lekarz mnie uspokoił i powiedział, że to normalne.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    O śluzie pisze też Rotzer w "Ja i mój cykl"
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Wlodeczek przykro mi, że w zawoalowany, wręcz prześmiewczy sposób sugerujesz, ze kłamię i to piszesz to po alkoholu...
    Nie mam ukrytej intencji by pisać nieprawdę.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 19th 2008
     permalink
    Rotzer badał głównie tabletki trójfazowe, a przecież one są dość rzadko stosowane.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.