Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Przecież już dawno napisałam, że masz prawo :)
czy mam jakies kolo ratunkowe to raaaczej nie i chyba rzeczywiscie tego sie boje
żyjemy, kochamy, budujemy :)
madrill wiesz Ja nie wywołuję w sobie choroby raka czy parkinsona czy jakiejkolwiek innej... nie robię nic w tym kierunku aby być chora... nie biegam rozebrana zimą aby się przeziębić... etc...
Sięgając po alkohol czy narkotyki muszę mieć świadomość, że zbyt częste ich zażywanie doprowadza mnie do nałogu... że niszczę swój organizm i działam na własną szkodę...
Na szczęście ktoś pomógł mi zrozumieć problem
'ojej to doprowadzi mnie do nałogu' tylko sięgają po kolejny kieliszek,butelkę czy papierosa.
No mnie właśnie zastanowił ten papieros... Paliłam długo, byłam uzależniona, lubiłam to robić. I przy tym nałogu mogę się zgodzić całkowice z Ladybird, bo miałam świadomośc czym grozi każdy kolejny papieros. Ale chciałam być zdrowa, ten nałóg zaczął mi przeszkadzać i tak jak zaczęłam palić tak po 6 latach przestałam. Czy inne nałogi działają silniej? Czy to raczej kwestia psychiki, silnej woli, chęci pozbycia się nałogu? Pytam z czystej ciekawości.
No właśnie.
Znalazł się ktoś, dla kogo ważniejsze było porozmawianie z Tobą nt. tego nałogu niż olewcze uznanie, że skoro w to wdepnęłaś, to i dobrze, w końcu sama tego chciałaś.
Czy inne nałogi działają silniej? Czy to raczej kwestia psychiki, silnej woli, chęci pozbycia się nałogu? Pytam z czystej ciekawości.
olewczym uznaniu
Ty na serio nie rozumiesz co znaczy nałóg,bo to co napisałaś jest stekiem bzdur. Te osoby są chore,bo są uzależnione. Używki nimi rządzą,i nie potrafią sobie odmówić i wątpię,że wtedy myślą,że 'ojej to doprowadzi mnie do nałogu' tylko sięgają po kolejny kieliszek,butelkę czy papierosa.. Myślisz,że wtedy mają świadomość do czego ich to doprowadzi? Wątpię.
Co z tą dziewczyną? Nadal choruje?
Czyli jednak chore? :)
LAdy jak to nie... osobiście słyszałam w OPS jak babeczka powiedziała, że wspomogą alkoholika, chodziło o to by miał jakiś grosz na wyprawkę, bilet, żeby jakoś mógł pojechać do tego ośrodka uzależnień...
a ośrodki terapii uzależnień są płatne? bo nie słyszałam o czymś takim, a z czyjej to niby kasy idzie jak nie z państwowej?
a o jakie finanse Ci jeszcze chodzi?
le czy takie osoby mogą starać się np o rentę z tytułu swojej choroby?
LAdy jak to nie... osobiście słyszałam w OPS jak babeczka powiedziała, że wspomogą alkoholika, chodziło o to by miał jakiś grosz na wyprawkę, bilet, żeby jakoś mógł pojechać do tego ośrodka uzależnień...
abstrahując od tego , że teraz to prawie musisz nie żyć , aby Ci dali....
Dawanie ludziom pieniędzy jest nieetyczne. Właściwie to najzdrowiej społecznie byłoby dawać zasiłki w postaci prowiantu lub innych potrzebnych rzeczy. Bo jest bardziej niż pewne, że taki alkoholik wyda całą kasę na alkohol, więc równie dobrze zamiast zasiłku mogliby go zaopatrywać we flaszki - i gdzie sens?
Lady więc w sumie chodziło Ci tylko o tą rentę, bo to , że ośrodki, leki mają finansowane to jest nic?
Do tego skoro nie uważasz tego za chorobę, to również powinnaś uważać za bzdurę te dofinansowania. Bo jak można finansować ludzi tylko ze wzgledu na ich głupotę?
Alkoholik zazwyczaj nie pracuje na biało i składek żadnych nie odprowadza.
Rentę? no błagam Cię... tu by już chyba opinia publiczna po prostu zawrzała... abstrahując od tego , że teraz to prawie musisz nie żyć , aby Ci dali....
Lady wybacz , ale się Ciebie nie czepiałam, myślałam (wnioskując z Twoich postów), że dyskutuję z osobą zaznajomioną w temacie.
jako żona byłego alkoholika
no chyba jednak jest moje pytanie zakończone znakiem zapytania... czy tu jest jasno napisane , że nie masz zielonego pojęcia?