Witam ! Jestem Iwona i mam 25 latek. Trafiłam tutaj przy przeglądaniu różnych stron o ciąży i planowaniu rodziny. Od sierpnia nie biorę już tabletek anty i czekamy z mężem na upragnione dwie kreseczki ale na razie ciągle tylko jedna a bardzo chcemy mieć dzidzię (chyba trochę za bardzo ). Po przejzeniu tej strony i po przeczytaniu paru Waszych wypowiedzi postanowiłam dołączyć do szacownego grona uzytkowniczek 28dni no i do grona samoobserwatorek Przyznam że nigdy wcześniej tego nie robiłam (tzn. samoobserwacji ) i nie wiem jak mi to pójdzie. Na razie jestem w trzecim dniu cyklu, mam nadzieję, że jak czegoś nie będę wiedziała to mogę na Was dziewczyny liczyć Pozdrawiam wszystkie użytkowniczki
Witam wszystkich! Od miesiąca użytkuję 28dni i bardzo mi się tu podoba. Walczę z za krótką fazą lutealną. Od dziś włączyłam castagnus i wiesiołek, a więc wszystko się może zdarzyć w tym cyklu A może miałyście podobny problem do mojego i udało się go rozwiązać? Pozdrawiam serdecznie!
Witam dziewczyny- to tak naprawdę mój 1 miesiąc tutaj więc wypada się wreszcie przywitać ;) Mam prawie 24 lata, mój mąż również. W sierpniu minie rok od najlepszej imprezy w moim życiu heheh ;) czyli od naszego ślubu :) Postanowiliśmy starać się o dzieciątko tylko możemy mieć z tym mały problem, gdyż istnieje u mnie podejrzenie policystycznych jajników... ale mam nadzieję że mimo to się uda. Jeżeli macie troszkę czasu to zapraszam do obejrzenia mojego wykresu i jego interpretacji, bo mam z tym jeszcze spore kłopoty, chociaż wstyd się do tego przyznać w tym wieku ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Witam, Nie mogę znaleźć wątku gdzie powinnam wkleić mój post więc piszę tutaj.
Od 16 dc mam brać Duphaston na wywołanie mięsiączki.
Ze względu na ślub 6 czerwca MUSZĘ ją dostać wcześniej i MUSI (po prostu MUSI MUSI MUSI) mi się ona skonczyc na ślub. Inaczej sobie nie wyobrażam.
Na podstawie moich poprzednich cykli uważacie, ze 16 dc to bedzie odpowiedni termin na początek łykania Duphastonu? Tak zalecił lekarz ale wiem, że robią oni to raczej rutynowo (nie miałam żadnych badań wykonywanych).
Czy jesli zacznę brać 16dc to po 10 dniach rzeczywiscie pojawi się @?
witaj Barlink :) ja zarzywałam Dupka od 19-go dc 2x dziennie przez 7 dni i za 2 dni dostałam @ i tak było stale,czyli tak jak piszesz może byc ze do 10 dni dostaniesz @.
Jestem tu już około miesiąca, wobec czego chciałabym szepnąć słowko na powitanie ....witam wszystkich bardzo serdecznie i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona
Witajcie Szanowne Koleżanki! Postanowilam w się przywitać. Mam 25 lat, jestem szcześliwie zakochana i kochana ,zaręczona i szczęśliwa. Zaczełam myśleć, że jak już tak wiele się od życia dostało, to może czas pomyśleć o powiększeniu rodzinki....od 31 grudnia 2008 odstawiłam antykoncepcje homronalną ( a przeszłam prawie przez wszytsko: tabletki, plasterki, krążki). Po kilku latach ich stosowania zaczęłam źle się czuć. W miarę szybko ( aż się zdziwiłam pojawiły się regularne miesiączki ), postanowiłam zacząć się obserować, ponieważ w przeciągu 1,5 do 2 lat chiałabym zajść w ciąże. Mam kilka pytań do Was: jutro po raz pierwszy zmierze temperaturkę, i zacznę robić to systematycznie- chciałabym poznać rytm swojejgo organizmu. Mam mnóstwo obaw, niepewności : od takich jak: czy mierzyć waginalnie czy doustnie- waginalnie, z \Facetem obok w łóżku- to chyba krępujące..., po drugie, wiecie jak często latam ( to mój zawód) i boję się, co będzie jak zaczne latać dalej, gdzie są zmiany czasu..Czy mogę liczyć na Wasze wskazówki, jak najlepiej mierzyć temeperaturę?Tzn. wiem, że po przebudzeniu- i zawsze o tej samej porze...czy termometr lekarski rtęciowy może być?Czy mogę prosić o praktyczne wskazówki? Serdecznie dziękuje i pozdrawiam :):):) Ps. Super ten portal.
witam wszystkie nowe koleżanki:-) Derko moim zdaniem najbardziej wiarygodne pomiary sa waginalne zaraz po przebudzeniu o stałej porze, co do mierzenia obok partnera hmmm osobiści nie uważam zeby było to krępujące moja połowka na początku zanim się przyzwyczaiłam do codziennych pomiarów budził mnie rano i przypominał myśle że fajnie jak i nasi pratnerzy mają wtym swój udział w końcu starania o fasolke są wspólne więc fajnie jak i oni biorą udział w naszych obserwacjach.i myśle że i twoja połowa nie bedzie uważała tego za nic krępującego.co do zmian czasowych hmmm chyba musiałabyś starac sie mierzyc o tym samym czasie według naszej strefy czasowej czyli np będąc w anglii jeśli w polsce mierzysz zawsze o godz 7.00 to tam będzie 6.00 ale co do tego to nie jestem całkiem pewna tak mi sie poprostu wydaje:-)pozdrawiam i życze pomyślnych obserwacji i starań wszystkim staraczkom:-)
Najdokładniejszy jest pomiar rektalny, po nim waginalny, a na końcu oralny. Termometr musi mieć przede wszystkim dobrą powtarzalość. Na początek możesz wziąć ten, który masz, ale później może jednak warto zaopatrzyć się w bardziej dokładny, tym bardziej, że rtęciowe będą powoli wycofywane z aptek.
Dziękuje bardzo. Zaopatrzylam sie w elektroniczny ( taki dla dzieci- z miekka koncowka i duzym wyswietlaczem). Do konca tego cyklu bede mierzyla w ustacch, zeby weszlo mi w nawyk mierzenie temp., a od nowego cyklu zaczne mierzyc waginalnie. Dziekuje za pomoc :) Pozdrawiam Was Dziewczynki!
Witajcie kobietki:) Podglądam Was już od dłuższego czasu, w końcu zdecydowałam się udzielać czynnie;) Niedawno urodziłam drugą córkę, miesiączki po porodzie jeszcze nie mialam. Waham się nad wyborem metody antykoncepcyjnej, bo do npr zaufania do końca nie mam. Liczę na to, że 28 dni pomoże mi podjąć właściwą dla mnie decyzję :) Pozdrawiam wszystkie użytkowniczki
Po lewej stronie od wykresu masz artykuł o obserwacji poporodowej. Na początek wybierz metodę i zapoznaj się z zasadami rozpoznawania płodności po porodzie.
Wiecie co,ale fajna zabawa z tymi suwaczkami, heheh dobrze, że mąż nie widzi,powiedziałby,że zdziecinniałam....;)
tygrysica55 Kobieto idź do lekarza...... Jeśli "starasz się", a z drugiej strony unikasz lekarza...... to ja nic nie rozumiem... Takie objawy są tylko do opinii lekarza, a nie forum. pozdrawiam i trzymam kciuki!
Właściwie nowa jestem :) Właśnie skończyłam swój pierwszy cykl (pierwszy obserwowany na 28dni, nie pierwszy w ogóle ;)). Staramy się o dzidziusia już jakiś czas, ale jestem dobrej myśli i po kilku wizytach u lekarzy zrobiliśmy kilka kroczków wstecz (a może właśnie w przód!) i zamiast łykać leki zaczęłam się obserwować, dokształcać, relaksować i takie tam.
Fiufiu... niestety wszelkie relaksowanie zawodzi w dniu miesiączki. Niby sobie tłumaczę, że to tak miało być, że wszystko w porządku, że przecież jeszcze jest czas, a dodatkowy miesiąc przygotowań tylko nam wyjdzie na dobre. A nawet teraz kiedy się nastawiłam na obserwacje i myślałam, że kolejny okres potraktuję jak początek nowego cyklu - z ciekawością. Tymczasem mimo, że jeszcze nie nadszedł, widzę, że temperatura spadła, zaczyna mnie pobolewać to co pobolewa zwykle, i łzy same się leją po twarzy. Trudno zignorować pojawiający się żal.
Powiem tak: ciesz się, że tylko miesiąc. Gdy my się staraliśmy, nie wiedzieliśmy, czy na następną owulację przyjdzie nam poczekać 3 tygodnie, czy może 6, a może jeszcze dłużej?
Wierzę, że obserwacja Wam pomoże, przynajmniej w ustaleniu przyczyn długiego oczekiwania.
Witam wszystkie kobitki Jestem tu od ponad miesiąca. Bardzo wciągnął mnie ten portal, cieszę się ze mogę z Wami wymienić się moimi spostrzeżeniami. Kiedy 13 lat temu zaszłam w ciążę było to dla mnie zaskoczeniem. Teraz od października próbujemy i nic nie wychodzi, ale mamy nadzieję bo widzę że nie jestem sama z tym problemem. pozdrawiam
Witam wszystkich :) Na razie jestem trochę zdezorientowana technicznie co do forum itd. ale chętnie dołącze do grona starających się (aktualnie mam oczywiscie wszystkie możliwe objawy ;) ).
Cześć dziewczyny! Mam niezłego pietra, bo tak naprawdę niewiele wiem o sobie, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję że się tego wszystkiego nauczę. Mam jeszcze drpbne problemy techniczne, ale co tam - warto próbować! Nigdy nie jest za późno na naukę
aczkolwiek - niedawno tzn kiedy? Wdrożyłaś się już w tabele, wykresy, opisy - bo ja jeszcze sie gubię. Szczerze mówiąc nie do końca wiem, co powinnam gdzie wpisać , ale metodą prób i błędów pewnie się uda
Kurczę, dziewczyny - załamka, patrzę na te wasze wykresy, jakieś literki i oznaczenia na tych wykresach i nie rozumiem nic z tego, ni w ząb jak długo trzeba się tego wszystkiego uczyć? I od czego najlepiej zacząć?
Jeżeli chodzi o podręczniki, to na pewno jest dostępna w internecie "Sztuka planowania rodziny" Rötzera. To był pierwszy, jaki wpadł mi w ręce. Myślę, że na początek jest dobry, bo jest dość konkretnie napisany, bez zbędnego lania wody.