Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Witajcie dziewczęta,
    jestem na tym forum nowa. Dosłownie przed paroma minutami aktywowałam konto w 28dni.pl.
    Najpierw napiszę kilka słów o sobie, a mianowicie imię me to Kasia (można w sumie z nicka wywnioskować ;) ), mam 24 lata. Studiuję zaocznie, chwilowo nie pracuję. I najważniejsze - jestem zakochana w swoim mężczyźnie! Nie wyobrażam sobie życia bez niego. To tak króciutko...
    Wracając do konkretnego tematu...

    Bardzo pragnę dziecka. Od dłuższego czasu kochamy się bez zabezpieczenia (około pół roku, hmm, nawet dłużej) i niestety ZAWSZE moje nadzieje kończą się nadchodzącym... okresem... :( Czasem zastanawiam się czy ja przypadkiem nie jestem bezpłodna... W mojej rodzinie nie było w tej dziedzinie kłopotów... Może poza kuzynką i moją ciocią, a dokładnie kuzynka zaczęła starać się w wieku 28 lat o dziecko ( zaczęli się starać ) i pierwszą ciążę poroniła. Na szczęście za drugim razem udało się i jest szczęśliwą matką już ponad rocznego synka. W drugim przypadku - mojej cioci - było z kolei tak, że po ślubie zaraz zaszła w ciążę, urodziła córcię i po około 15 (!) latach zdecydowali się na drugie dziecko. Pierwsza ciąża poroniona, ale wkrótce potem udało się i tak na świat przyszła jej druga córcia. Urodziła ją w wieku 38 lat. O innych przypadkach w rodzinie nie wiem... Tych smutnych, mam nadzieję, że nie było ich więcej, rzecz jasna... Moja mama ma troszkę rodzeństwa, a mianowicie 12., w tym 7 sióstr i wiem tylko o tym jedym przypadku poronienia wśród cioć i o przypadku wspomnianej kuzynki. Kuzynek więcej nie mam, oczywiście w odpowiednim wieku aby decydować się na dziecko... Z moim mężczyzną kochałam się ostatnio 19 stycznia i 22 stycznia. 30 stycznia powinien przyjść okres, oczywiście mam nadzieję, że nie przyjdzie... Obawiam się, że będzie tak jak zawsze. Powoli jestem już co raz bardziej załamana. Nawet teraz płakać mi się chce... Słyszałam, że ponoć zbyt nadmierne pragnienie dziecka powoduje jakąś blokadę i trudno jest zajść w ciąże.. Czy to może być prawda?? Ja naprawdę tracę już nadzieję powoli, chociaż zawsze przed terminem nadejścia okresu modlę się, żeby tym razem w końcu się udało...
    --
  2.  permalink
    P. S. Ciepłe pozdrowienia dla szczęśliwych mam, dla szczęśliwych przyszłych mam i dla starających się o dziecko! Wszystkiego dobrego.:*
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 24th 2011 zmieniony
     permalink
    Spokojnie. Niektórzy lekarze bezpłodność, a właściwie NIEPŁODNOŚĆ (bo to różnica) definiują po roku, a inni po 2 latach starań. My staraliśmy się prawei 3. Udąło się w cyklu, w którym zupełnie o tym NIE MYŚLAŁAM.

    Zapraszam Cię tu: Starające się o dzidzię...
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 24th 2011
     permalink
    Kasiu może warto zacząć się obserwować. Załóż wykres i powoli go uzupełnij. Może coś uda się z niego wywnioskować. Tu nie jedna dziewczyna ma dużą wiedzę. Na pewno któraś pomoże :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
  3.  permalink
    Na pewno w najbliższym czasie zacznę prowadzić wykres? Czy dobrze gdzieś tu na stronce wyczytałam, że tempke powinno zacząć się mierzyć w 6 dniu cyklu?
    Pozdrowionka:)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 25th 2011 zmieniony
     permalink
    mysle ze dla poczatkujacej warto mierzyc temp od samego poczatku chociazby po to zeby wpasc w rytm, pozniej spokojnie do tego 6dc mozesz odczekac jesli dlugosc cykli ci pozwoli. na poczatek jednak warto mierzyc chociazby od 3dc bo przeciez nie wiesz jak dlugie masz cykle, kiedy owulacja etc a tu przeciez wazne jest 6 temperatur przed skokiem. zapoznalas sie z ABC obserwacji ?
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeJan 25th 2011
     permalink
    Też zależy, kiedy zwykle wypada skok. U mnie nieraz wypadał już w 11 dc, więc mierząc od 6 dc nie uzyskałabym 6temperatur niższych. Warto mierzyć na te 6-7 dni przed planowanym skokiem. No, ale planować można jak się cokolwiek wie o sobie, a na początku to mierz jak najszybciej. Mierzyłam i w trakcie @, nie zmienia to niczego.
    -- serce przestało bić.
  4.  permalink
    Ja nie wiem jak to jest mam 19lat i staramy sie z chlopakiem o dziecko mam nieregularne okresy chociaz ostatnie dwa miesiace mam co 17stego i w tamtym miesiacu mialam 5dni a w tym tylko 3 dni.. dzis jestem 5dni po okresie(przez caly czas takze podczas okresu prubujemy) i mam dziwne uczucie jestem nerwowa placzliwa jakos dzwinie´boje sie myslec o pujsciu do pracy (po urlopie) wczesniej bardzo uwielbialam swoja prace..jest mi tak dzwinie czepiam sie mojego chlopaka o wszystko najgorzej mnie denerwuja moje napady placzu lzy leca mi jak grochy o nic i to ze moj chlopak wziol przedluzacz do pracy i nie mialam jak pralki podlonczyc dostalam taiego ataku ze chcial wyslac mnie do psychiatry :cry: pojecia nie mam co sie ze mna dzieje czasami mysle ze to moze przez to ze tak na sile chce dziecko a ono nie chce sie stworzyc:cry: :cry::cry: ale mam cicha nadzieje ze jestem w ciazy ze to malenstwo w srodku tam gdzies juz rosnie pomalutku mam taka nadzieje wielka ze jak bym dostala okres to chyba sie zalamie naprawde tym razem jestem bardzo przy nadziej...
    jestem czasami taka zrozpaczona ze mysle ze nie ma dla mnie rady juz a ja chce miec dziecko pragne jego tak jak nigdy niczego nie pragnelam...:cry::cry:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 25th 2011
     permalink
    niunieczka13: (przez caly czas takze podczas okresu prubujemy)

    w czasie okresu nie ma co próbować, bo przeważnie jest to okres niepłodny - chyba, że cykle są krótkie

    Zacznij się obserwować, sprawdź kiedy możesz zajść w ciążę. Takie celowanie "na ślepo" często nie przynosi rezultatów, bo możecie trafiać w dni niepłodne. Zaopatrz się w termometr- mierz codziennie rano temperaturę.
    Z drugiej strony - wyluzuj! (wiem, łatwo mówić!) Ale to NAPRAWDĘ przynosi rezultaty. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Talinka, pamiętasz, jaka jest różnica między niepłodnością a bezpłodnością?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Niepłodność można leczyć - bezpłodności - nie.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Owszem. Niepłodność jest przejściowa i naturalna.
    --
    • CommentAuthormaja2008
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Cześc tu Ela - nowa!.
    Ja też staram się o dziecko,ale w moim przypadku trzecie,bo mam dwójkę(5lat i 2,5lat). Dużo czytałam o bezpłodności wtórnej,dlatego właśnie już zrobiłam badanie krwi ogólne i tarczycy,wyszło w normie. Teraz 21 dnia cyklu idę na badanie krwi pozio hormonów. Zobaczymy jak wyjdzie ? Jak wyjdzie w normie to poślę mąża?? Co prawdą powodem meże być zmęczenie czasami nie przespane noce,bo mała jeszcze wstaje czasami z płaczem jak się jej śni coś. Nie mogę dzieci odwieść na weekend do dziadków bo mieszkam poza Polską i jeste tylko ja i mąż i dzieci. I nawet nie wiem czy uda sie zajść czy nie,ale przynajmnije nie muszę się martwić o antykoncepcję:):):bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    W czasie odkładania też o to nie musisz się martwić.
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    a bezpłodność jest nienaturalna?
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Bezpłodność to raczej jednostka choroba, czy jak to zwał, nie? Więc coś co jest anomalią. Tak mi się wydaje, tak mi gin tłumaczył.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Jest anomalią, wiadomo.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Bezpłodność jest nieodracalna, czyli kobieta nie posiadająca macicy czy też niejajeczkująca już, meżczyzna po np. śwince z zapaleniem jąder, itp. A niepłodność to prozes odwracalny, choć niestety może być baaardzo długi.
    -- []
  5.  permalink
    AniuM,
    od jutra zaczynam mierzyć temperaturę. Będę wszystko dokładnie zapisywać. Wierzę, że mi to pomoże. Teraz znowu niestety nie udało się... Dostałam okres.:(
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    tylko, że stwierdzenie
    Amazonka: Niepłodność jest (...) naturalna

    wydaje mi się nietrafione
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Tuli pani , czemu nietrafione? A to nie jest tak, że , że za niepłodność uznaje się okres niepłodności, który w prawidłowym cyklu jest całkowicie normalnym zjawiskiem?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Jak najbardziej trafione. Co się zaznacza na wykresie 3. dnia wyższych po szczycie śluzu?
    --
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    tu akurat była mowa o niepłodności w kontekście niemożności poczęcia dziecka, a nie części cyklu, stąd moje stwierdzenie
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Znaczenie części cyklu jest jak najbardziej uprawnione.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 31st 2011 zmieniony
     permalink
    Trzeba rozróżniać te dwa rodzaje niepłodności.
    --
    • CommentAuthorbeniulka
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Ja mam 18 lat i może wydać się to śmieszne ale jestem z chlopakiem juz ponad rok i bardzo go kocham i tez bardzo chciala bym miec juz dziecko dużo moich kolezanek juz maja dzieci a ja tak bardzo im zazdroszcze...:confused:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    beniulka - byłam rok starsza od Ciebie kiedy zaczynałam się starać. Także mnie to nie dziwi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    No u mnie przeciwnie - byłam 10 lat starsza jak się zaczęliśmy świadomie starać. A z mężem byłam już 11 lat... Ale nie potępiam, nie oceniam. Jedyne, co mi się nasuwa, że jednak to ŻYCIOWA DECYZJA i nie warto na pewno podejmować jej pochopnie.
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    życiowa decyzja no i odpowiedzialność, oprócz chcenia trzebaby zapewnić dziecku warunki, jeśli ktoś ma na tyle szczęścia że w młodym wieku ma odpowiednia zaplecze, głównie finansowe to czemu nie
    •  
      CommentAuthorMartucha84
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Śmieszne to nie jest. Rozumiem że u różnych kobiet instynkt macierzyński budzi się w różnym wieku. Ja jednak podpisuję się pod tym co napisała KARKO. To życiowa decyzja i trzeba się baaardzo zastanowić czy rzeczywiście słuszna w danym etapie życia. Dodatkowo pamiętaj Beniulka że to nie jest tylko Twoja decyzja. Twój chłopak może nie być jeszcze na to gotowy.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    moim zdaniem to nie tylko Twoje chcenie powinno sie liczyc ale tez Twojego partnera. dziecko to nie zabawka, trzeba sprawe przedyskutowac i przemyslec. decyzja zyciowa nie tylko dla was ale i dla dziecka. Nie oszukujmy sie, taki maluch rewolucjonizuje zycie, nastepuje przewartosciowanie etc.

    skoro masz lat 18 to jestes jeszcze w szkole sredniej i przed matura. owszem szkola moze przyznac nauczanie indywidualne ale to juz zalezy od woli dyrektora. z dzieckiem mozna sie uczyc i studiowac ale wymaga to ogromnej samodyscypliny. a mlode kolezanki matki czasami robia dobra mine do zlej gry, pogadaj od serca i zapytaj czy by ciazy nie przesunely w czasie, chociaz do skonczenia liceum
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    AniaM: dziecko to nie zabawka, trzeba sprawe przedyskutowac i przemyslec. decyzja zyciowa nie tylko dla was ale i dla dziecka. Nie oszukujmy sie, taki maluch rewolucjonizuje zycie, nastepuje przewartosciowanie etc.

    Dokładnie!
    --
  6.  permalink
    Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 20 lat i uwazam,że to zdecydowanie za wczesnie!
    Absolutnie nie mówię,że żałuję- bo kocham mojego syna miłością przeogromną ale prawidłowa kolejnosc to:
    - wykształcenie
    -zdobywanie zyciowego doswiadczenia
    - odpowiednia praca i zabezpieczenie finansowe
    - zwiedzanie swiata i "wyszumienie się "
    -pieluchy
    Przez to,ze Michał urodził się gdy konczyłam I rok studiów na to by osiągnac to co moi rówieśnicy, musiałam pracować 2 razy więcej.
    Jezlei jesteś silna, Twój partner pragnie tego co Ty, macie mieszkanie i finanse, aby zabezpieczyc dziecku byt- to czemu nie. Chociaz mówiąc szczerze, nie bardzo wierzę w dojrzałość 18-latków :confused: Z własnego doświadczenia- niestety.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Właśnie. TO jest tak, że wielu z nas wydaje się że jestesmy dojrzali mając i 14 i 18 i 20 lat. Z perspektywy czasu opdiero sami widzimy, jak daleko nam do dojrzałości było. Ja, chociaż byłam rezolutną, "ułożoną" dziewczyną, teraz mogę ocenić - na pewno nie byłam dojrzała na tyle, by mieć dziecko w wieku 18lat. Tzn., gdybym miała, pewnie dalibyśmy radę... Ale - PO CO? Kolejność zasugerowana wyżej jest naprawdę ROZSĄDNA
    --
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Najlepiej odnieść to do pozycji dziecka i zadać sobie pytanie "do jakiej rodziny chciałabym trafić, jak przygotowanej?" - wtedy odpowiedź na pytanie, kiedy mieć dziecko jest prostsza.

    Kierowanie się przede wszystkim swoimi chęciami i pragnieniami jest niemądre, trzeba spojrzeć od drugiej strony.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJan 31st 2011
     permalink
    Ja pamiętam jak miałam 16 lat i byłam z facetem o 11 lat starszym od siebie i był taki czas kiedy MYŚLAŁAM o dziecku.Czemu myślałam?,bo gdy przychodziło co do czego i gdy padało pytanie czy próbujemy to zawsze czułam strach i mówiłam że nie.Chociaż bardzo chciałam,tym bardziej że byliśmy ze sobą dwa lata i myśleliśmy już o mieszkaniu jak skończę szkołę i o wspólnym życiu.Tak się stało,że po tych dwóch latach coś się popsuło i rozeszliśmy się.Do czego zmierzam.. Masz 18 lat , faktycznie skończenie szkoły w Twoim przypadku to jest podstawa.Rok bycia razem to jest już "coś",ale jesteś młoda (nie wiem ile lat ma Twój partner) ,ale w młodym wieku ma się miliony chłopaków- sama wiem po sobie,jak każdego nazywałam wielką miłością.Jeśli OBOJE pragniecie dziecka,i wiesz że dacie rade i nie tylko MYŚLICIE,ale i chcecie dziecka mając świadomość że zapewni mu się lepszą przyszłość to jak dla mnie młody wiek nie przeszkadza.Byle by nie patrzeć na to ,że koleżanki mają,albo "dziecko mojej cioci jest takie słodkie też chcę takie.."
    Ja już widziałam koleżanki,które pozornie (brzydko napiszę) "udawały" dobre mamusie,a chodziły po kątach paliły papierochy,piły a po urodzeniu dziecko zostało z babcią,bo mamusia chodziła na imprezki i się uczyła i nie było czasu.
    Dobrze przemyśl wszystkie możliwości.Jesteś młoda masz jeszcze czas i sporo perspektyw przed sobą.
    --
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeFeb 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Witaj. Podobnie jak Tabaluga uwazam ze warto probowac spojrzec na cala sytuacje z punktu widzenia dziecka. Odpowiedzcie sobie oboje na pytanie w jakiej rodzinie chcielibyscie sie urodzic, byc wychowywani, ksztaltowani, dorastac, przezywac swoje trudne chwile. Moje doswiadczenia z bycia dzieckiem, z wychowywania dzieci, z kontaktu z ludzmi ktorzy czesto maja chec dzielic sie ze mna swoim zyciem upowazniaja mnie do twierdzenia ze nie jest tu chyba decydujacy status materialny (nie napisalem ze pieniadze sa calkowicie bez znaczenia), wyksztalcenie( nie napisalem ze wyksztalcenie, pewien poziom kulturalny, zawodowy, duchowy to rzeczy nieistotne), wiek czy swiatowe przetarcie.
    Pisalem juz to na 28dni kilka razy ale pozwole sobie powtorzyc ze dziecko ma zwyczajnie prawo urodzic sie i wychowywac w trwalej rodzinie tzn w trwalym zwiazku swoich rodzicow. Twierdze tez ze dla dziecka ale takze dla jego bliskich procz tego poczucia trwalosci, stabilnosci, bezpieczenstwa ma znaczenie by ta rodzina miala ramy akceptowalne w danym srodowisku, w danej spolecznosci, w ktorej funkcjonuje i zamierza funkcjonowac.
    Nie nie zamierzam nikogo wbrew jego przekonaniom ciagnac do oltarza - wrecz przeciwnie, powtarzalem i przy roznych okazjach powtarzam ze sakrament malzenstwa jest wylacznie dla wierzacych, silnie zwiazanych z Kosciolem katolikow.
    Jesli rodzice sa niewierzacy to ich dziecko ma prawo urodzic sie wychowywac w zwiazku cywilnym, jesli sa muzlmanami i ten sposob na zycie uznaja za najlepszy dla siebie i dla swojego dziecka to oczywiscie powinni rodzine zakladac w meczecie itd. Trwaly, akceptowany w danej spolecznosci zwiazek ojca i matki sie dziecku zwyczajnie nalezy. Kazdemu dziecku a juz w szczegolnosci waszemu dziecku, ktore kochacie, ktorego dobro jest wasza glowna troska...
  7.  permalink
    Sam trwały związek to za mało. Nikt go nie włoży do garnka, Tomie i nikt nie zapłaci nim za wizytę u lekarza, gdy dziecko bedzie chore.
    Miłosc w rodzinie jest wazna, jednak bądźmy realistami- nie żyjemy w socjalnym państwie.
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeFeb 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Beniulka - a co chłopak na to? tez chce dziecko?
    Poza tym zazdrość raczej nie jest dobrym powodem chęci posiadania dziecka, ale rozumiem, że żartowałaś?:)
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Chyba Tomowi chodziło o to, że ważne jest nie tylko zaplecze bytowe ale i związek. Do kupy.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Tamara74: Poza tym zazdrość raczej nie jest dobrym powodem chęci posiadania dziecka, ale rozumiem, że żartowałaś?:)

    Z początku też czułam zazdrość, ale wtedy nie decydowałabym się na dziecko. Dopiero później odczułam prawdziwy instynkt macierzyński. :wink: Bez zazdrości, a raczej z radością patrzyłam na koleżanki zajmujące się swoimi pociechami :wink:
    --
  8.  permalink
    Tabaluga: Chyba Tomowi chodziło o to, że ważne jest nie tylko zaplecze bytowe ale i związek. Do kupy.

    Tego przeciez nikt wczesniej nie negował :)Wręcz przeciwnie
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Ja również dołączę do wątku. Myślę, że nie jest niczym zdrożnym instynkt odczuwać macierzyński w wieku lat 16-19. Ale czy od razu go realizować? Myślę, że decyzja powinna zależeć od naszej sytuacji. Dziecko to nie powinno być spełnienie naszych zachcianek. To przede wszystkim ogromna odpowiedzialność. Dlatego decyzja powinna być przemyślana i nie może być podejmowana pochopnie. A w wieku lat 18 niewiele osób jest na tyle dojrzałych, aby stworzyć pełną rodzinę. Niewielu, co nie znaczy, że to niemożliwe.
    -- serce przestało bić.
  9.  permalink
    Mozliwe, Aniu. Wierzę w to,że w wieku 18lat mozna kochac kogoś bardzo mocno i ze moze to byc związek na całe zycie. Tylko ilu 18-latków jest w stanie zapewnić jakies socjalne minimum swoim dzieciom? To chyba jakiś jeden przypadek na miliard- gdy nastolatkowie są geniuszami i sa w stanie sami się utrzymywac chodzac w międzyczasie do szkoły. W pozostalych przypadkach na utrzymanie wnuków łozą dziadkowie i pomoc społeczna- czyli my wszyscy.
  10.  permalink
    Poza tym- tak jak napisałam- byłam niewiele starsza od założycielki wątku, gdy urodziłam mojego syna. Pracował tylko mój mąż, więc jakoś dawaliśmy radę. Różowo napewno nie było. Dopiero po 11 latach zdecydowaliśmy się na drugie dziecko - biorąc juz pod uwagę inne priorytety :)
    Jestem więc przykładem, że da się zbudowac rodzinę. Tyle,że dużym kosztem. Uwazam,że wiek 18 czy 20 lat nie jest wiekiem odpowiednim na rodzenie dzieci. Chociaz kiedyś "zabawa w dom" wydawała mi się fascynujaca :)
    •  
      CommentAuthorIWA
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Lista priorytetów wg Agi jest mi jak najbardziej bliska - zgadzam się w 100%!
    --
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Kochać się da i to jest stosunkowo łatwe, my jesteśmy ze sobą od 16 roku życia i nie żałuję ani chwili.

    Trudniej właśnie o wytrwanie w trudnych chwilach, a założenie domu na pewno utrudnia wiele spraw. To jeszcze różnica, czy partner jest starszy / ustabilizowany finansowo, czy też pomieszka się pokątnie u mamusi. Czy partner jest dojrzały do rodzicielstwa, czy też po pół roku ojcostwa wybuchnie, że on nie myślał, że będzie musiał zrezygnować z niektórych rzeczy. Dlatego właśnie mówię - przemyśleć sprawę po 100 razy, bo tego wyboru już się nie cofnie.
    -- serce przestało bić.
    •  
      CommentAuthorviorica
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    Czasem tylko trzeba się zastanowić czy te "przygotowanie do życia" , "wyszumienie","znalezienie pracy - w dodatku takiej która zapewnia stabilne podłoże finansowe" nie spowoduje że minie nam najlepszy czas na dziecko z punku widzenia medycznego i potem w wieku 35-40 lat gdy już się "wyszumimy",kupimy dom,dwa samochody,będziemy się realizować zawodowo nagle nie okaże się, że już trochę jest późno i teraz mamy problem z zajściem w ciążę,donoszeniem czy z chorobami dziecka. Ja myślę że trzeba znaleźć złoty środek czyli - szkoła TAK,praca TAK ale niekoniecznie MUSIMY być w 100% "ustawieni w życiu".Zresztą myślę że jeśli ktoś bardzo pragnie dziecka a nie jest "ustawiony" i "doświadczony" to będzie potrafił sobie poradzić i dziecko mimo wszystko będzie szczęśliwe :) Zresztą dużym plusem posiadania wcześnie dzieci jest to,że w wieku około 30-35 lat mamy już tak duże dziecko/dzieci że spokojnie możemy dalej "szumieć" i "realizować się zawodowo" ;)) No i do tego łatwo dojść do swojej figury sprzed ciąży ponieważ młodsza skóra się szybciej regeneruje no i jest lepsza przemiana materii ;) Do tego mniejsza różnica wieku między matką a dzieckiem mimo wszystko skutkuje lepszym porozumieniem - bo wiadomo - czasy się zmieniają ;))
    We mnie instynkt macierzyński obudził się dość wcześnie bo w wieku 18 lat i jak miałam 19 to zaczęłam się starać - zaszłam w wieku 20 a urodziłam przed 21 urodzinami ;) Łatwo nie było - ale jestem szczęśliwa,że tak się stało. No i gdyby nie sytuacja życiowa i zdrowie to na drugie dziecko zdecydowałabym się na pewno co najmniej 2 lata temu :D
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 1st 2011
     permalink
    ale czy ktos mowil o wyszumieniu i ustabilizowaniu zycia dopiero po 30stce?
    ja urodzilam corke majac 23 lata, pracowalismy juz obydwoje a ja mialam czesc studiow za soba. moze nie bylismy "ustawieni" zyciowo i dopiero zaczynalismy sie wszystkiego dorabiac ale mysle ze to byl juz w miare dobry czas. chociaz z perspektywy czasu jednak teraz bym odczekala te 2-3 lata po slubie zeby nacieszyc sie soba tak zupelnie bez obowiazkow.
    Instynkt macierzynski to jednak za malo zeby mowic o dojrzalosci i odpowiednim czasie na macierzynstwo. znam 15-16latki ktore sie rozczulaja na malenstwem i rzucaja "ach jakbym chciala miec takie swoje bobo" - no ale wlasnie czesto jest to wlasnie wyobrazenie o bobo ktore mozna stroic a nie placzace nocami i wymagajace pokladow cierpliwosci ale takze pieniedzy. Swoja droga to jestem nauczycielka w szkole sredniej i z obserwacji dzisiejszej mlodziezy ciezko byloby mi powiedziec ze obecne 17-18-19 latki sa gotowe do powaznych wyzwan a tym bardziej ze sa na tyle odpowiedzialne aby rodzic i WYCHOWYWAC dzieci. Znam kilka bardzo mlodych mam i niestety nie sa rozentuzjazmowane jesli idzie o wlasna rodzine a co wiecej tylko jedna jest dalej w zwiazku z ojcem dziecka z reguly mlodzi tatusiowie chca sie nacieszyc wolnoscia i miec swiety spokoj i wielka milosc zostaje wspomnieniem...
  11.  permalink
    Viorica- przekoloryzowałaś. Nie napisałam,ze do decyzji o dziecku potrzebny jest dom i dwa samochody. Urodzenie zdrowego potomka tez nie zawsze jest kwestią młodego wieku.
    Podtrzymuję swoje zdanie- dziecku oprócz miłości potrzebny jest własny kąt, środki na jedzenie, pieluchy i inne duperele, które jak wiesz ( bo sama mówisz,że jestes juz mamą) kosztują niemało. Skoro jesteśmy dorośli sami powinniśmy brac odpowiedzialnośc za los tych, których powołalismy na świat.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.