To że skończysz 37 tydzień to nie znaczy że dziecko jest dojrzałe do przyjścia na świat. Ja z powodu łożyska miałam poród wywoływany w 37w2d, mały urodził się z cechami wcześniaka i w książeczce zdrowia ma wpisane 36w6d wcześniak. Więc jeżeli nie ma komplikacji najlepiej poczekać te dwa tygodnie dla Ciebie to niewiele A dla dziecka może być naprawdę dużo.
Mi czop odszedł też szybko, dziecko w kanale rodnym, a poród 40 tc. Dokładnie dzień przed terminem. Także perspektywy są zawsze takie same. Albo się zacznie, albo nie.
Toście mnie pocieszyły ;-) Ja to bardziej w kontekście żarciku biorę, bo i tak co ma być, to będzie. Ale ze względu na cukrzycę i tak będzie wcześniej wywołanie.
1. Ulasalog - 07.08.2020 r. (dziewczynka) 2. Domisia0407 - 25.11.2020 r. 3. Środa - 29.12.2020 r. 4. Magdalena - 02.01.2021 r. 5. kermitka - 14.01.2021r. 6. Haniask - 02.02.2021 r. 7. karolajnas - 26.02.2021 r.
Dziewczyny byłyście może na prenatalnych badaniach?? ja byłam wczoraj i powiem Wam że więcej na NFZ nie idę. Trafiłam na takiego mruka że wszystko musiałam od niego wyciągać....(wiem że nie ma reguły że zależy od lekarza)ale pewnie miałam pecha... teraz 2 tygodnie czekania na wyniki krwi.
A czemu wcześniej? Ja z cukrzycą i insulina około 100j nic wcześniej wywoływane nie miałam. Lekarze mówili, że u cukrzyczrk istnieje ryzyko iż płód nawet duży gorzej się rozwija i nawet mówili że warto przenosić. Położyli mnie wcześniej do szpitala by stale obserwować i w razie W poród wywołać, ale bez pośpiechu.
Przed ciąża miałam hipoglikemię. W ciąży wysoko cukry. Mi też mówili początkowo ginekolodzy, że rozwiązanie w 38 tc. I nawet dostałam skierowanie do szpitala. W szpitalu wybili mi z głowy pomysł z rozwiązywaniem ciąży przed terminem. No i donosiłam pięknie do końca.
Ja w poprzedniej też na insulinie i nie dałam się położyć do szpitala szybciej bo miałam dłuższe cykle a oni cały czs liczyli mi 28 dniowe poza tym diabetolog na 2 tyg przed już skierowanie ( 16.07 do szpitala miałam isc.) , moja gin wpisała w kartę kiedy mają mnie wsiąść a i tak sama pojechałam :) urodzony w 40 tygodniu 29.07.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
No ja musiałam ze wzgledu na te cukry nienormowane no i było to bezpieczniejsze w tej sytuacji. Ale generalnie też bym nie panikowała gdyby te cukry były w ryzach.
Kermitka82 ja na prenatalne jadę dopiero za niecałe 2 tygodnie, to wtedy będę mogła powiedzieć coś więcej. Też skierował mnie lekarz z NFZ, chociaż pewnie to zależy raczej od lekarza, który robi badanie. Nie wiem gdzie Ty byłaś, ja jadę do Żor. Kilka dziewczyn, które znam też tam jeździły.
haniask pewnie masz rację. Wszystko zależy od lekarza bo znam takich co przyjmują na NFZ i się starają, a są i tacy co przyjmują jakby za karę. Jakby nie było na połówkowe na pewno wybiorę się prywatnie. Bo jeśli na nFZ to do tego samego lekarza:(
Ja już w ciąży zamiaru nie mam już być, ale z sentymentu tu zaglądam. Ja wszystkie badania prenatalne miałam na NFZ i zawsze byłam zadowolona. Badania robiłam w Genomie w Rudzie Śląskiej. Badała mnie zazwyczaj dr Walaszek-Gruszka. Cudowna kobieta.
Dziewczyny wiem że nie jestem w ciazy po raz pierwszy ale powiedzcie mi proszę sposoby na mdłości sprowadzone które naprawdę pomagają herbata z imbirem nie pomaga
Treść doklejona: 13.07.20 22:44 1. Ulasalog - 07.08.2020 r. (dziewczynka) 2. kasia200kh - 26.10.2020r. (dziewczynka) 3. Domisia0407 - 25.11.2020 r.(dziewczynka) 4. Środa - 29.12.2020 r. 5. Magdalena - 02.01.2021 r. 6. kermitka - 14.01.2021r. 7. Haniask - 02.02.2021 r. 8. karolajnas - 26.02.2021 r.
U mnie pomagało z początku unikanie pustego żołądka. Ale potem jak się porzadnie rozkręciło to nic nie pomagało niestety. Do 15 tc leżałam przykuta do łóżka, bo nawet ruch palcem mi szkodził, nie wspominając o mruganiu. Ale podstawa z tego co mówil mi ginekolog nie dopuścić do pustego żołądka. Nawet bulke miałam przy łóżku, aby po nocy od razu zjeść coś. No i przyznam, że na początku był to strzał w 10.
Gosik, polecam homeopatię. mnie ratowała z każdym razem, aczkolwiek kiedy ją stosowałam miałam mniejszą wiedzę niż obecnie. możesz stosować np sepia 9ch 5 kulek codziennie rano albo nux vomika również 9ch 5 kulek kiedy nadejdą mdłości. mnie osobiście ratował vomitusheel. to są krople na alkoholu etylowym, ale na niego jest prosty sposób - kroplisz zalecaną w ulotce dawkę na łyżeczkę ciepłej wody i chwilę odczekujesz [w tym czasie alko odparowuje]. moje mniejsze dziecko dostawało krople homeo na alko nie mając roku, także ten ;) a zupełnie najlepiej działa akceptacja ciąży ;)
No bez przesady z tą akceptacją. Ja w każdej ciąży się okrutnie wymordowalam z mdlosciami i wymiotami (wlacznie z odwodnieniem i kroplówą), a ciąże wyczekane i dolegliwosci przyjmowane z pokorą ;) Jedyne, co zauważylam przy okazji trzeciej, to że stres znacznie nasila mi objawy takie jak mdłości i bóle głowy. U mnie nic nie działało, homeopatii nie stosowałam, ale generalnie migdaly i inne cuda wszelkie typu imbiry, tabsy, gumy - zerowy efekt. Trzeba przeczekać i tyle. O, i to nalezy rzeczywiscie zaakceptowac
Ok A teraz z innej beczki można pić rumianek w ciazy bo w Internecie są różne opinie raz że tak że dobre na mdłości A raz że nie bo zagrażają plodowi (dziecku)? Którą piła czy może pytała gina czy można wizytę mam w pn napewno zapytam ale może już wiecie na 100%
Cześć. Mam problem z założeniem karty ciąży, ponieważ nie mam możliwości ustawienia daty porodu na 2021 r. Ostatni możliwy do wyboru rok to 2020. Czy któraś z Was też ma taki problem ?
A odnośnie nudności ... u mnie tym razem jest tragedia. Naprawdę. Wyjątkowo źle się czuję, próbowałam różnych sposobów, migdały, mięta itp. Nic nie pomaga. Zauważyłam, że jeśli zadbam o nawodnienie to kolejnego dnia czuję się ciut lepiej, ale u mnie woda nie wchodzi w grę, nawet taka z różnymi dodatkami. Obecnie piję taką mega, mega słabiutką herbatę z cytryną. To jedyny napój, który mnie nie gna do toalety. Wczoraj bardzo pilnowałam picia i dziś jest naprawdę lepiej. Byłam w stanie wstać z łóżka. Niezmiernie się cieszę, że mogę pracować z domu, bo nie wyobrażam sobie w tym stanie chodzić do biura.
Stwórz kartę i ustaw datę porodu na ostatni dzień 2020 a później edytuj kartę i zmień na tą odpowiednią. Damazy ma gdzieś ta stronę internetową więc od niego nic się nie dowiesz.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 22.07.20 15:06</span> Pierwsze USG prenatalne - lekarz, do którego mam ogromne zaufanie akurat idzie na urlop na dwa tygodnie. I tutaj moje pytanie, lepiej iść na początku 11. tygodnia czy pod koniec 13.ego ? Tylko takie mam opcje jeśli chodzi o wizytę u niego.
Dziewczyny wyszły mi w moczu fosforany bezpostaciowe w moczu. Co to?? W necie przeczytałam, że może być od słodkich napojów gazowanych. Fakt ostatnio piłam colę ale nie w bardzo dużych ilościach może wyszło 0,33 na dzień...
W ciąży i bez słodkich napojów fosforany wyjść mogą. Mi non stop wychodziły. Mogą to być też kamyczji/ piasek nerkowy. Ale jeśli nie masz objawów żadnych to olać :)
Nie mam żadnych objawów. Właśnie popatrzyłam na wyniki sprzed miesiąca i tam też są. Skoro lekarz na to nie zwrócił uwagi to tak jak piszesz nie zabieram sobie do głowy.
Wpadam zwolnić listę :-) 21.07, czyli w 37w4d urodziłam dziewczynkę :-) Przez cały dzień bolało mnie w krzyżu, a wieczorem jak weszłam do wanny, to przestało a zaczął brzuch. O 3:10 byłam na izbie, gdzie okazało się, że mam 8 cm rozwarcia. O 4:45 mała była już na świecie :-)
°Agata°: to teraz musicie jakieś imię wybrać żeby pasowało do starszych sióstr :)
Jeśli znów ma być kwiatowo-owocowo-roślinne imię, to podrzucam listę (moje faworytki pogrubione):
Arnika Dalia Flora/Florentyna Hiacynta Hortensja Jagoda Klementyna Lilia/Liliana Lukrecja Malina (Rada Języka Polskiego ma wątpliwości dotyczące nadawania tego imienia ludziom) Melisa Rozalia Róża
Cześć wszystkim, to i ja się dopiszę do listy :) Maleństwo kończy 4 miesiąc. Może w przyszłym tygodniu dowiemy się jaka płeć, o ile na badaniu znowu nie obróci się dupką do góry
1. kasia200kh - 26.10.2020r. (dziewczynka) 2. Domisia0407 - 25.11.2020 r.(dziewczynka) 3. Środa - 29.12.2020 r. (dziewczynka) 4. Magdalena - 02.01.2021 r. (chłopiec) 5. kermitka - 14.01.2021r. 6. am-71 - 17.01.2021 r. 7. Haniask - 02.02.2021 r. 8. karolajnas - 26.02.2021 r. 9. gosik88j - 6.03.2021r
Dziewczyny, mam do Was pytanie, z powodu plamień (bezowe brudzenie widoczne tylko na papierze po skorzystaniu z toalety) od czwartku jestem na dopochwowej Luteinie, 2 tabl. na noc. Dziś poniedziałek, bezowy śluz jest wciąż widoczny, nie mam żadnych bóli w podbrzuszu itp. Pech polega na tym, że moja ginekolog jest na urlopie, zostaje mi tylko opcja, żeby podjechać na Izbę Przyjęć. Czy uważacie, że powinnam ? Czy może panikuję ? Czy któraś z Was borykała się z podobnym problemem ? Martwi mnie to, że pomimo leków nie widzę zmiany. Dopada mnie z tego powodu ogromny stres.
A jakiś prywatny gabinet ginekologiczny? Bo nie wiem jak u Was, ale za każdym razem jak plamiłam i decydowałam się na IP, kładli mnie do szpitala. Chyba wolałabym podejść gdzieś na "przegląd" i jeśli wszystko byłoby dobrze to o ile lekarz nie zdecydowałby inaczej, wróciłabym do domu z zaleceniami.
Ja przy pierwszej i drugiej ciąży przy krwawieniach i plamieniach jeździłam na sor ginekologiczny. Nigdy mnie nie zistawiali w szpitalu bo nie było do tego wskazań. Szyjka trzymała mocno. Jeśli masz krwiaka to plamić będziesz dopóki nie zniknie. Ale dla swojego spokoju zbadaj sobie poziom progesteronu. I tej luteiny bym więcej brała ona nie zaszkodzi. Brązowe czy beżowe plamienie nie jest złe bo to oznacza stara krew. Gorzej jakby była jasna i w dużej ilości.
Mi się zdarzały bardzo niewielkie ilości brązowego śluzu w pierwszym trymetrze, nawet to nie był plamienia. Jak poszłam z tym na IP to mnie zbadali, pomarudzili, że z takimi rzeczami to do własnego lekarza a nie do nich (no chyba, że jest krwawienie), ale że się zgłosiłam to mnie położyli.