Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    Dżasti dzięki za odp co prawda Ola je już kaszki od dawna bo pytanie zadałam 3,5 miesiąca temu:tooth: ale spoko może się komuś przyda:crazy::clap:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    Ale kalafior bardzo wzdymająco działa i po nim może brzuszek boleć, więc jeśli po nim nic chłopakom nie jest to po strączkowych też nie powinno? Zawsze możesz ciut kminku dodać - ja do past dodaję :)

    No a Gugi zaczął strączkowe w 11 miesiącu - bo wtedy zaczęlismy ze stałymi pokarmami (w sensie, że nie papki).
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 10th 2014 zmieniony
     permalink
    To ja taka wydygana matka jestem:shocked: A myślałam, żem jednak dość odważna w karmieniu. Dobra, to zakupię tą cieciorkę na dzień dobry.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    dżasti: A myślałam, żem jednak dość odważnie karmię


    A ja myślałam, że ja wydygana :DDD
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    _Fragile_: Ale kalafior bardzo wzdymająco działa


    Dziewczyny, mniej kalafior czy brokuły, fasolka będą wzdymać jeśli pierwszą wodę zaraz po zagotowaniu się jej wylejecie i wlejecie nowej ciepłej.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    Dżasti z rybami w puchach w ciąży uważaj.
    Zwłaszcza z tuńczykiem.
    W USA, po różnych badaniach, wprowadzili ograniczenie co do ilości zjadanej puszkowanej tuny przez ciężarne, bo rtęci dużo zawiera jak tu już było pisane, dodatkowo metal z puchy jakoś to podkręcał.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    Mangus, w ciazy z maksiem to uwazalam ma wszystko. Teraz jakos mi sie posypalo troche. I ostatnio nawet przypomnialo mi sie, ze na Wigilie odmowilam zjedzenia wedzonego pstraga. Musze chyba rzeczywiscie troszke bardziej na to zwazac. Choc puszke tunczyka dalam jedna na cala miche salatki, z czego zjadlam tylko troszke (reszte moj maz sobie zarezerwowal:bigsmile:). A tak to chyba nie jadlam bedac teraz w ciazy.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorEwelajna87
    • CommentTimeDec 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny wycofali dwie serie kasz Holle L14103 i L13219 mogą one zawierać niebezpieczne substancje, info potwierdzone na stronie producenta.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeDec 30th 2014
     permalink
    Dziewczynki, jak często można podawać rybkę Maluchowi w wieku mojego Brunona ? On uwielbia rybkę na parze !!! Dziś normalnie się rozpłakał, jak obiadek się skończył :wink: Ja na razie pilnuję, żeby to było 1-2 razy w tygodniu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 30th 2014
     permalink
    Karolajnas, a to jest jakieś ograniczenie? Ja tylko z łososiem i tuńczykiem uważam, a tak to ryby płyną ;) My tylko ryby + ewentualnie drób, więc nie ma pola do popisu ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeDec 30th 2014 zmieniony
     permalink
    A nie ma ograniczeń?! To suuuuuper :wink: Brunon będzie zachwycony, bo wyraźnie ma już dość cielęcinki i królika :bigsmile: Dziękuję Fragile!!!
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeDec 30th 2014
     permalink
    Karola zazdroszczę u nas tylko królik. Po rybie ma wysypke (wystarczy że ja zjem), krówka w ogóle na razie odpada. Kolejna będzie sarnina bo też delikatna a lepsza niż te wszystkie kurczaki/indyki. No ale ryb mi bardzo w jej diecie brakuje :cry:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 31st 2014
     permalink
    Karolajnas, chyba nie ma... Ja unikam tylko łososia i tuńczyka, bo chłoną wszystkie najgorsze świństwa podobno. Ale łososia czasem też daję, bo lubimy...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    A ja ostatnio slyszalam od cioci (a generalnie z miesem ma stycznosc i w ogole studia w takim kierunku robila) ze cielecina wcale nie jest dobra. Nie pamietam czego ma malo, ale chyba zelaza. Ze wcale dla dziefi nie jest taka ekstra. Lepszy jest indyk i krolik. Zdziwilam sie mocno, szczegolnie ze jak szukalam w necie to nigdaie takich informacji nie znalazlam.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 12th 2015
     permalink
    Powoli zaczynamy "rozszerzanie" diety, w zasadzie bardziej smakowanie. Pierwsze kilka podejść było zaskakująco dobrych. Raz musiałam przyhamować z jabłkiem, bo zjadłaby chyba i całe,po ćwiartce spasowałam z obawy o jej brzuszek... Natomiast od trzech dni Ola odmawia wszystkiego (to "wszystko" to jabłko surowe, marchew na parze, marchwianka bez kleiku, banan). Nie chce nawet otworzyć ust, burczy niezadowolona, niezależnie od pory dnia. Aktualnie z pasją wyżywa się na niekapku z wodą. Taki czas? Czy o coś chodzi? Próbować mimo to i codziennie coś proponować? BLW jeszcze nie przejdzie bo mała nie siedzi...
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeJan 12th 2015
     permalink
    Może ząbki skoro niekapek "cierpi". Klara też ma gorsze i lepsze dni ,dziś wyczaiłam że darła się bo chciała przyśpieszyć podanie piersi, jak nie podałam to zjadła ładnie. Na początku tez pięknie jadła wszystko a teraz potrafi marudzić nie wiadomo czemu. Wczoraj ulubionego rosołku nie zjadła nawet połowy słoiczka a wcześniej jako jeden z niewielu cały wciągała.
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 13th 2015
     permalink
    2 dolne + dwie górne jedynki są już na powierzchni (nie całe ofc), nie wygląda jakby cierpiała/miała dyskomfort z tego powodu...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    Dziewczyny, czy wiecie coś na temat tego kiedy można wprowadzić sery pleśniowe ? (z mleka pasteryzowanego ofkors).
    --
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    mangaa: kiedy można wprowadzić sery pleśniowe ?


    Czytałam ostatnio artykuł ale w prasie zwykłej kobiecej nie takiej dla rodziców, że sery pleśniowe powyżej roku, chociaż był dopisek, że we Francji wprowadzają wcześniej :-) Autorka nie podawała źródła swojej wiedzy na ten temat i nie wiem na ile to było z przymrużeniem oka pisane.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    Dzięki. :)
    No wydaje mi się, że jeśli to z mleka pasteryzowanego to ryzyka listeriozy nie ma. Jedynie zastanawiam się nad tym czy to nie jest zbyt ciężkostrawne dla 1,5 rocznego dziecka?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    No to chyba ja rzeczywiscie jestem nazbyt wydygana. Bo mi nawet przez mysl sery plesniowe jeszcze nie przeszly. U nas kozi twarog, no i krowi na pierwszym planie. Ale Maks ani sera zoltego ani mozarelli nie lubi.
    -- ,
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJan 15th 2015
     permalink
    Mangaa, kiedyś miałam taką ulotkę od serków pleśniowych Turek i było tam napisane, że od 3 r.ż. Ale uzasadnienia nie było :)
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Szpilka27: Może ząbki skoro niekapek "cierpi".

    Jednak miałaś rację. Dopiero co wykluły się górne jedynki a tu obie dwójki świtają :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorSzpilka27
    • CommentTimeJan 17th 2015
     permalink
    Montever a wiszisz hihihi dobrze że chociaż internetowo umiem rozpoznać ząbkowanie bo na swoim dziecku na żywo nie umiem buahahah
    --
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    No i z rozszerzaniem diety chyba jestem w kozim rogu jak nie w ciemniejszym miejscu...
    Mała dotychczas miała w ustach/żołądku/kupie marchew na parze, dynię na parze, surowe jabłko i banana. Od przeszło tygodnia jest duuuży problem z kupami, do tego gazy doprowadzają ją do szału (espumisan jest ofc grany). Od dzisiaj robi pas - chcę przez tydzień przetrzymać ją na samym cycu.
    Poradźcie coś proszę. Prawda jest taka, że mi się nie spieszy, żeby Ona już jadła stałe pokarmy, ale nie wiem czy nie powinna.
    Co mogłoby pomóc na ten jej brzuszek? Jakieś kleiki, kaszki, zupki?
    Czuję się wciąż zielona w tym temacie...
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeFeb 2nd 2015
     permalink
    Marchew zatwardza. Dawałaś codziennie? Może powinna popić taki obiadek. Mój synek dużo zjada i nie daje mu juz cyca po obiedzie ostatnio, ale herbatkę dostaje lub wode letnią to doi aż milo. Kupa jest codziennie, no chyba ze zje marchewkę to co drugi dzień.
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Własnie nie jadła codziennie... I popija, jak nie cycem to wodą. Dzisiaj dałam kaszkę - pierwszy i ostatni raz. Dopiero po fakcie przeczytałam sklad :shamed: W każdym bądź razie problem kup chyba zażegnany, bo dzisiejsza wyglądała, jakby ją "przeczyściło".
    Itlina, nasze dzieciaki to chyba w tym samym dniu urodzone? Co Twój maluch obecnie je?
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Mój jest z 9 lipca :) Dużo juz je. W końcu ma juz 6 ząbków ;) Na śniadanie daje mu chlebek, kawałek wędlinki drobiowej, ewent ogórek kiszony, brokuła, co tam jest pod ręką akurat. Jajek nie tyka ani na twardo ani jajecznicy ani tych babeczek jajecznych z piekarnika. Na obiad to różnie, uwielbia ryz z sosem, makaron tez zje, ziemniaczki, marchewkę. Tyle ze na obiad to daje mu podziabane widelcem i go karmie wtedy wszama cala miseczkę. Z deserami jest problem bo owoce raz zje raz nie. W calosci nie tknie, w siateczce tez nie, tylko utarte. No i my na diecie bezmlecznej niestety.
    .
    Edit: A czemu kaszki nie?
    •  
      CommentAuthormontever
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ooo, to moja starsza - całe dwa dni! :bigsmile:
    Ola też ma 6 zębów, ale te służą jej głównie do gryzienia moich sutów (nie celowo; jak się zapomni - ale dzisiaj np. "zapomniała się" z 7 razy), masakrowania niekapka, zgrzytania itp.
    Aaależ bogate menu!
    Kurczę, moja też lubi jeść - tylko ja może zbyt asekuracyjnie podchodzę do rozszerzania jej diety. Ale te ostatnie 1,5 tygodnia naprawdę dały mi w kość. Olka jak potrzebuje odbić bądź puścić bączura to tak marudzi, spina się i domaga się wzięcia na ręce do skutku. Jutro przetrzymam ją jeszcze na samym cycu i zobaczę co z tą jej kupą.

    W tej kaszce jest cukier, mm, jakieś wypełniacze typu maltodekstryna... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorhopefully
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    montever: W tej kaszce jest cukier, mm, jakieś wypełniacze typu maltodekstryna... :confused:


    Mont, kaszki Holle, ja kupuję na mlekolandia.pl - rewelka, bez cukru, jak trzeba bez mleka, moja młoda uwielbia.
    --
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ja kupowalam SunBaby. Tez zwracam uwagę na etykiety. Tylko ze mój żadnych kaszek nie chce jeść, nawet zwyklej manny.
    •  
      CommentAuthorannaa77
    • CommentTimeMar 4th 2015
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie.
    Byliśmy dzisiaj na szczepieniu i wywiązała się "luźna" rozmowa z panią doktor, nt. rozszerzania diety i wprowadzania glutenu.
    Karmię piersią i pani dr stwierdziła, że jeśli będę miała pokarm i Mała będzie prawidłowo rosła, to mogę karmić samą piersią 8 miesięcy i dopiero wtedy rozszerzać dietę. Gluten, wg niej powinnam wprowadzić, jak Mała będzie miała rok. Trochę mnie to zdziwiło.
    Alicja ma w tej chwili 4 m-ce i 1 tydzień i waży 6 kg, czyli bez szaleństw.
    Co myślicie o takim podejściu do rozszerzania diety i wprowadzaniu glutenu?
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeMar 9th 2015
     permalink
    To szczerze pierwszy raz slysze o lekarzu, ktory ma takie podejscie. Zazwyczaj to lekarze namawiaja, zeby rozszerzac diete juz po 4mcu....
    Ja nie podejme sie negowania tego tepu rowiazania, ani zachwalania go. Ja wprowadzalam gluten w 5 mcu zycia a rozszerzalam diete po skonczonym 5, ale teraz poczekam do skonczonego 6 mca.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 27th 2015
     permalink
    annaa77 moje podejście (i mam które znam) jest takie, że dietę rozszerza się od 6 m-ca a jeśli dziecko jest alergikiem to można, a czasem nawet trzeba poczekać do 8 m-ca. Może potraktowała was jako alergików...? Nie wiem...
    Do poczytania
    A co do glutenu... Ja nigdy nie robiłam ekspozycji, od początku rozszerzania diety podaję wszystko i tak jak jest w linku napisane, całe jajko od razu. My jesteśmy na BLW i tu nie ma terminów wprowadzania danych potraw, wszystko razem (pomijam grzyby, kakao, miód, orzechy). O ile dziecko nie jest alergikiem.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeMar 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Itlina,
    dlaczego Wy na bezmlecznej diecie? Sama układałaś menu maluszkowi, czy korzystałaś z pomocy dietetyka?
    My właśnie odstawiliśmy radykalnie mleko (ze względu na nasiloną alergię), z rozszerzaniem jestem na początku drogi i nie bardzo wiem jak zbilansować dietę takiemu maluchowi. Mamy wprowadzona dynię, marchew, batata, kaszę jaglana, gryczaną, ryż. Nie możemy na razie żadnych owoców i glutenu. Mleko próbuję zastępować ryżowym…ale generalnie jest ciężko i boje się niedoborów u synka, bo rozszerzanie diety u alergika trwa dłużej niż u zdrowego malucha..
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthoritlina
    • CommentTimeMar 29th 2015
     permalink
    Skapula mieliśmy nietolerancję laktozy i wysypkę na całym ciele. Jesteśmy pod okiem alergologa. Warunek byl taki ze mieliśmy omijać mleko i wszystkie jego produkty ale cala pozostała resztę pokarmów tj wwarzywa owoce mięso kasze itd mial synek jeść. To bardzo ważne bo do 8 mca zycia jest okienko tolerancji i jesli do tej pory sprobuje wszystkich pokarmów to potem jest szansa ze nie będzie na nie uczulony. I tak na diecie bezmleczmej bylam od listopada do teraz. Robiliśmy w międzyczasie dwie prowokacje, tzn ja mialam zjesc jednego dnia nabial i obserwować reakcje, za pierwszym razem go wysypalo a tydzień temu nic się nie pogorszylo. Powoli wprowadzilam sery i mleko (krowie gotowane w malych ilościach np w kaszce) i poki co jest wszystko ok. Tylko nieprzetworzonego mleka nie możemy np jogurtów. Tez się balam niedoborów ale mnie uspokoila alergolog ze maluch wszystko wyciągnie z mojego mleka i żadnych niedoborów nie będzie miał a ja mialam jeść zdrowo, dużo kasz, strączkowych roślin, jarmuzu (ma dużo wapnia). Żadnych tabletek z wapniem bo mozna sobie nimi tylko kamieni w nerkach narobić. Najlepsze jest to ze po ostatnim wprowadzeniu nabialu większość wysypki zeszła, zostały tylko zmiany na raczkach, ale tu podejrzewany jest kurz jako akergen. Na razie obserwujemy.
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Witam się na nowym dla mnie wątku.: ) i od razu wpadam z pytaniem. Klara ma 6 miesięcy. Od jakiegoś czasu zaczęłam podawac jej słoiczki. Najpierw marchewke (nie chciała w ogóle), jabluszka, marchew z ziemniakiem. Podawałam jej tyle ile chciała, nie odmierzalam. Ostatnio zjadla sporo marchewki i bardzo mi w nocy plakala. Zrobila gesta kupe. Bolał ją brzuszek. Myslalam, że to taki poczatek. Za kilka dni zjadła znowu sporo jabluszek, pol słoika i znowu to samo... Co mam zrobic? Nie dawać? Podawać mniej? Sama nie wiem... I mam sloiczkiem zastępować jedno kp? A kaszka? Na noc? Rano? Butlą? Jaka kaszka? Ma mm? Bo swojego nie odciagne... Oswieccie mnie... Bo zupełnie nie wiem, jak się za to zabrać n żeby wypracowac jakiś stały schemat...
    • CommentAuthormoly123
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    asia04108: I mam sloiczkiem zastępować jedno kp? A kaszka? Na noc? Rano? Butlą? Jaka kaszka? Ma mm? Bo swojego nie odciagne


    Ja polecam BLW ;) Nie ma zastanawiania sie: ile? nie ma papek , których ja sie brzydze ;P No uwielbiam poprostu ;)
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Pytam właśnie o słoiczki, bo blw to raczej nie dla nas... Poradzcie jakis fajny schemat karmienia, bo mam mętlik w głowie. ..
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Moja córka doskonale pamięta jak sama miała dietę rozszerzana i jak matka mówiła, że to bzdura żeby codziennie po 1 łyżeczce czegoś tam dosypywać do czegoś innego :wink: :peace:

    I wiecie ? Chyba jednak Hugowi temat rozszerzania pociągnę, bo ewidentnie chłopak gotowy a w sumie do tego 6-go msca już rzut beretem :wink:
    Dziś rano tak skuczał, że daliśmy mu kawałek bułki ciemnej i cały ten kawałek pożarł.
    A w Biedrze kupiłam mu [z głupa w sumie] jakiś tam słoiczek królik z jarzynami czy coś w ten deseń i normalnie bez kitu 1/3 słoiczka wdupił i to pięknie elegancko dzioba otwierając i nie plując w ogóle :shocked:
    Więc jakby chyba wie o co kaman.
    Wiadomka, że docelowo będziemy na BLW oraz ja mu gotować będę, ale na ten początek to chyba jednak słoiczki lepsze, bo gotowanie takich mikro ilości no to słabo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo, ale że już mięsem ten słoik, tak na start?:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 27th 2015 zmieniony
     permalink
    No ale czemu nie?
    Ninka rozszerzanie zaczęła od pomidora i zielonego ogórka (w ten sam dzień), to Hug może od królika :tooth:
    Słoiczek od 5go msca, więc tego :-)
    Ja nawet nie wiem jak wyglądają te schematy, bom ich nigdy na oczy nie widziała :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo u nas dokladnie tak samo ekspozycje wygladaly ;). Gluten to chrupki chlebek w mega korku plus spaghetti ze sloiczka.
    Ja tez widze na sloiku po ktoryms miesiacu to biore i kupuje. Na szczescie gutrek zjada wszystko.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Wojtek mięso zaczął od dorsza i flądry jak nad morzem byliśmy.
    Nowe wytyczne coś mówią, że do 6 m-ca mleko, a potem za to już nie ma ograniczeń, żadnego pół żółtka, można od razu jajo.
    Ja na razie po trochu wszystkiego - i z domowego obiadu i ze słoika. Tylko z piciem gorzej, bo tylko cyc i czasem trochę zabawy wodą, bo piciem tego nazwać nie można :)
    Jeszcze kasz nie próbowaliśmy (kiedyś trochę gryczanej było). Może mannę ugotuję i z owocami podam?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    karolciat: czasem trochę zabawy wodą, bo piciem tego nazwać nie można :)


    A mój Hug od wczoraj pięknie wodę piję. Znalazłam kubek Doidy po Nince i cudnie języczkiem zawija, jak mały kociak :wink:
    Ale Ninka nie chciała pić, tak jak Twój Wojt.

    I piersi częstotliwości wcale nie zmniejszył mimo, że coś tam nowego już zajada.
    Dzisiaj np zjadł dwa cycki i 30 minut po nich 1/2 słoiczka z tym królikiem nieszczęsnym.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ja nawet nie wiem jak wyglądają te schematy, bom ich nigdy na oczy nie widziała

    Ja też, bo my zaczynaliśmy od blw, dopiero później jakieś zupki doszły ;) Ale jakoś mi się to mięso wydaje obciążające dla układu pokarmowego, który do tej pory wciągał tylko mleko :wink: Zwłaszcza, że jeszcze nie ma nawet tych 6m-cy. Skoro niedawno było tu pisane, że taka jedna butelka mm rujnuje dziecku florę jelitową na miesiąc, a z niektórych wypowiedzi to można wnioskować, że prawie zabija :tongue: to to mięcho raczej też tam za dobrze nie robi. Tak se głośno myślę, żeby nie było, że się czepiam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Nie wiem, możliwe :wink:
    Hug w każdym razie nie wygląda żeby mu coś obciążyło :)
    Oraz skoro mnie 32 lata temu mama w wieku pól roku dawała pierogi ruskie i żyję, to ja podobnie podchodzę do rozszerzania diety u moich dzieci :wink:
    Nie zdziwiam z łyżeczką kaszki manny przez 3 tygodnie i połową żółtka przez kolejne 3 :wink:
    A czy to kiedyś sie na nich nie odbije to przeca teraz się nie dowiem.
    Podobnie jak z tym, czy Nince mm zrujnowało cały pokarmowy układ :wink:

    I poprosze może MOda, żeby tutaj te wpisy poprzenosił bo trochę nie na temat piszemy jednak :wink:
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Jak to dobrze, że jest Teorka... Normalnie bez Niej by wszystkie wątki opustoszały :tooth:
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    A ja się właśnie zdziwiłam, że mój post tu jest, a ja nie pamiętam żebym w takowym pisała :)
    My dziś dorzuciliśmy do diety banana i odrobinę spaghetti, bo Wojtek wyskoczyć chciał z fotela jak widział mnie i Krysię jedzącą :)
    Z tym, że u nas to są na razie małe ilości, jako dodatek smakowy do maminego mleka.

    Teo, ja od 3 m-ca życia byłam na mannie na krowim mleku. Moja mama mnie prawie nie karmiła, z mm też różnie bywalo, zwłaszcza, ze tego "refundowanego" do ust ponoć nie brałam, a Humana z pewexu też limitowana była... Więc pewnie się da, choć faktycznie jesli mozna zdrowiej i bezpieczniej, to warto próbować. Ale bez przesady.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.