Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    Powodzenia w poznawaniu kobiecej maszynerii! To fascynująca droga. :-)
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    dzięki ;-)
    Fascynująca, fascynująca.. tylko żeby jeszcze taka trudna nie była ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    Nic co cenne, nie przychodzi bez trudu. :-)

    Z czasem to będzie rutyna.
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    Ja po swoim cileście miałam objawy tak wyrażne jak pryszcz na nosie
    Humory, spadek energi, wzrost wagi 10 kg
    potem przypadkowa kontrola u lekarza, podejrzenie cukrzycy
    a jak odstawiłam tabletki to sie wszystko cofa :)

    tylko jajnik prawy mnie trochę boli ;/
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    Pewnie wraca do zapomnianej pracy. :-)
    --
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    hmm ale czemu tak intensywnie :p troszkę myślałam ze sie rozleniwił a on nic - pali sie do roboty :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsubba82
    • CommentTimeFeb 12th 2008
     permalink
    kurcze, przeczytałam cały ten wątek i jestem przerażona, jestem świeżo zafasolkowana a stało sie to w drugim cyklu bez piksów anty, cos czuje że za wczesnie chyba :(
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 12th 2008 zmieniony
     permalink
    Nie pozostaje Ci nic innego jak wierzyć, że dziecko będzie zdrowe.
    --
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    hej, pisalam tutaj http://forum.28dni.pl/discussion/116/2/brak-owulacji/#Item_15 co sie dzieje u mnie po odstawieniu tabletek.
    wiec bylam w zwiazku z tym wkoncu tutaj w anglii u lekarza. chcialam dostac skierowanie do ginekologa bo niestety tu sobie nie mozna od tak pojsc kiedy sie chce. lekarz mnie wysluchal i powiedzial ze niemoze mi dac skierowania poniewaz nie mam okresu dopiero 4 miesiace a daja skierowania jezeli @ nie wystepuje pol roku( gdybym to wiedziala to bym pewnie tak powiedziala). procedura jest taka ze najpierw wysylaja mnie na badanie krwi zeby zobaczyc poziom hormonow, nastepnie badanie ( z tlumaczen wynika ze cos jak ginekologiczne) a na koncu skan. i dopiero jak nie znajda przyczyny to dadza mi skierowanie do ginekologa.
    od 2 tygodni mierze temperature,moge przeslac linka jesli ktoras chciala by zajrzec.:confused: wiem ze to za krótki czas na jakies wnioski ale boje ze w przyszłosci bede miała problem z zajsciem w ciąże:cry:
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    To jest raczej normą, że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych cykle szaleją.
    Wszystko zależy od predyspozycji organizmu rodzaju i czasu branych tabletek.
    Układ hormonalny to szalenie delikatny i wrażliwy mechanizm. A tabletki anty to bomby hormonalne (w sensie proporcji), wiec organizm potrzebuje czasu na powrót do normy.
    Zachęcam do systematycznych obserwacji, które często więcej mogą powiedzieć o przebiegu cyklu niż badania hormonów robione na chybił-trafił.
    Pozdrawiam serdecznie Dorota
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    szaleja szaleja. ja odstawilam tabletki w lipcu i tylko w pazdzerniku mialam 2okresy w 2 tygodniowych odstepach. takze ide na te badania bo naprawde sie martwie.
    a z tą obserwacja mam zamiar sie trzymac. pozdrawiam :smile:

    [url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/efbf243d59.png[/img][/url]
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    hmm probowalam dodac swojego suwaczka ale mi nie wyszlo, ktorego kodu mam uzyc?
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeFeb 23rd 2008
     permalink
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeFeb 24th 2008
     permalink
    dzieki:bigsmile:
    i sprawdzam suwaczek
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 24th 2008
     permalink
    Daj znać, co powiedział lekarz na następnej wizycie.
    --
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeFeb 24th 2008
     permalink
    oki, dam znac :smile: jutro ide na to badanie krwi :confused: na wynik musze tydzien zaczekac i w nastepny poniedzialek pojde na wizyte.
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 3rd 2008
     permalink
    Hej, byłam dziś u lekarza, pokazał mi i omówil wyniki badań z których wynika ze jestem zdrowa jak ryba; wszystko w normie.Mówił po raz kolejny ze to normalne jak sie przyjezdza z innego kraju: zmiana klimatu itp. ale ja tu juz jestem dlugo wiec to nie to;więc moze stres?? hmm nie wydaje mi sie zebym przezywała silny stres, prowadze tu takie bezstresowe zycie jak nigdy wczesniej; anemia tez wykluczona przez to badanie krwi. Teraz kolejna wizyta w piątek - badanie ginekologiczne; :wink:
    a i jeszcze kazal mi przyniesc mocz do badania.
    Na moim wykresie ciągle nic sie nie dzieje, temperatura nie wzrasta, takze nie moge stwierdzic owulacji:sad:
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeMar 3rd 2008
     permalink
    Goska, a paracetamolu Ci nie dal brytyjskim zwyczajem? :rolling:
    • CommentAuthormama12
    • CommentTimeMar 3rd 2008
     permalink
    Oj, widze, ze nie tylko we Francji wszystko lecza tzw. dolipranem, czyli paracetamolem :crazy:
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 4th 2008
     permalink
    Jak by mi dał paracetamol to juz bym chyba podziękowała. Ta służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Narazie nie mam innego wyjscia jak zgadzac sie z jego opinia i isc na dalsze badania:confused:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 4th 2008
     permalink
    Lepsze badania niż diagnoza na podstawie np. regularności krwawień albo wyglądu zewnątrznego. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthormahabi
    • CommentTimeMar 7th 2008 zmieniony
     permalink
    mahabi-czesc dziewczyny ale dziwna strona ...chcialam dolaczyc sie do pogaduszek!!ja wlasnie odstawilam tabletki 2 miesiace temu i chciala bym zajsc w ciaze mam 4 letniego syna (biedak z grudnia)i mam ten sam problem z cyklem 1 ok ale 2-to 33 dni!!ale jak tak poczytalam wasze wypowiedzi to jednak nie jednej z was udalo sie zajsc w ciaze!!powiedzcie mi czy dlugo to sie normuje!!????nie bralam tabletem dlugo 1 raz to ok roku a potem jak maz wyjechal odstawilam na 6 miesiecy i potem znow 4 miesiace bralam.wczesniej nie zastanawialam sie ze nie moge zajsc w ciaze tylko zaszlam heheeh a teraz juz zaczynam sie bac mam 25 lat i czas leci!!chyba sprobuje tych metod z pomiarem temp.zobacze kiedy bede goraca dziewczyna:bigsmile::cool:
    •  
      CommentAuthorCynka
    • CommentTimeMar 7th 2008
     permalink
    przede wszystkim 33 dni cyklu to jest zupelnie ok, cykle sa uwazane za regularne jezeli roznica pomiedzy najkrotszym a najdluzszym nie przekracza 5dni, także 33 akurat miesci sie w normie :) każdej kobiecie moze sie tez raz na jakis czas zdarzyc dluzszy cykl i to tez sie miesci w noemie. wlasciwie kazdy cykl jest zupelnie ok jesli tylko wystepuje w nim owulacja. po tabletkach z cyklami bywa roznie, dlatego decyzja o samoobserwacji jest bardzo sluszna :) tu Ci wszyscy pomoga w poznaniu swojej plodnosci.
    --
    •  
      CommentAuthormahabi
    • CommentTimeMar 7th 2008
     permalink
    wiecie co nigdy nie pomyslalam nawet ze bede szukala dni plodnych:bigsmile::bigsmile:ehheeh normalnie smieszy mnie to!!!jak urodzilam malego to pomyslalam ze nastepne dziecko bede chciala gdzies za 2 lata!!dobra roznica wieku a tu przyszlo szukac dni plodnych!!hehe no mam nadzieje ze moj maz moze miec dzieci bo moj 1 synek jest z innego zwiazku ale tata od 1 roku zycia jest moj maz!troche sie martwie bo zacza palic i bedzie mialo to wplyw na plemniki a raczej juz pewnie ma!!!jest moim ruwiesnikiem czyli ma 25 lat i jest strasznie uparty hehe jak ja!!jak mu zaczynam gadac to specjalnie beierze peta do buzi wredota!!:sad:
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 7th 2008
     permalink
    Hello.:bigsmile:
    Byłam dzis u mojego genialnego lekarza na badaniu- nie stwierdził nic poważnego "wewnatrz":wink: mocz też bez zadnych zmian. Dał mi tabletki hormonalne noretysteron(3 razy dziennie) i po 3 tyg powinnam wkoncu miec okres. Niemoge bardzo znalezc jakichs info na necie na temat noretysteronu, wiem tylko ze to skladnik tabletek antykoncepcyjnych. Ciekawe czy to przywroci mi w miare regularne @ czy znow 4 miesiace bede czekac na nastepna :wink:
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 7th 2008
     permalink
    Witajcie! Jestem nowa:bigsmile:Stosowałam przez półtra roku Yasmin. Nie miałam żadnych złych doświadczeń z tymi pigułkami, ale zaczęła mi spadać odporność i mój lekarz powiedział, że to od pigułek, więc odstawiłam je. Skok na głęboką wodę i zaczęłam stosowac metodę objawowo-termiczną. Cykl wrócił do normy odrazu, pierwszy był trochę dłuzszy(33dni) i śluz był zaburzony ale był odrazu dwufazowy, wręcz książkowy. Tak jest od czterech miesięcy. Wszystko, łącznie ze śluzem wróciło do normy. Strasznie sie z tego cieszę bo zaczynamy starać sie z mężem o maleństwo:bigsmile:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 8th 2008
     permalink
    Blanka, masz naprawdę duże szczęście, że prawidłowy cykl wrócił Ci szybko. Inne użytkowniczki po odstawieniu musiały przez wiele miesięcy borykać się z zaburzeniami.

    Mahabi, taka to już nasza natura, że okres płodności przeplata się z naturalną niepłodnością. Świadomość swojej kobiecości może Ci wyjść na dobre.

    Goska, jakie jest rozpoznanie? Co teraz leczysz?
    --
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 8th 2008
     permalink
    Tak jak pisalam z badan nie wynikaja zadne zaburzenia norm. Lekarz dał mi ten hormon na wywolanie okresu, bo juz ponad 4 miesiace nie mam.
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 12th 2008
     permalink
    to moj pierwszy obserwowany cykl (tzn nie cykl ale miesiac mierzenia temp) no i nareszcie zauwazam jak to dziala:bigsmile: na wykresie juz od kilku dni temp rosnie i utrzymuje sie powyzej linni wyzszych temperatur. to zapewne oznacza ze owulacja byla.:bigsmile: nie opisuje sluzu za bardzo bo nie umiem go jeszcze rozpoznac, ale wiem jaki mniej wiecej powinien byc w fazie lutealnej i przed. tak moze mniej wiecej to wychodzi:confused: ciagle sie czegos nowego dowiaduje.
    a i nie biore narazie tego noretysteronu zaczekam te kilka dni jeszcze moze sam sie wkoncu pojawi "upragniony " okres. jak temp zacznie spadac a nie bedzie okresu wtedy zaczne brac te piguly. dobrze mysle?
    jejku mam ochote na jakies cieple kraje- tutaj pada i wieje... i silniej wieje, chyba dlatego tyle czekolady pochlaniam ostatnio:wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 12th 2008
     permalink
    Wykres jest nieudostępniony. :-) Mierzysz zawsze tak samo?
    --
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 12th 2008
     permalink
    wlasnie nie udostepnialam bo to nie jest zaden cykl od poczatku tylko tak sobie mierzylam temp. A mierze zawsze tak samo, w tym samym miejscu pod jezykiem.
    no to juz udostepniam.
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 21st 2008
     permalink
    nigdy nie myslalam ze bede sie tak cieszyc z miesiaczkowego bólu brzucha. :jumping:ale jest nareszcie @ i dobrze ze nie zaczelam brac tych tabletek hormonalnych.samo wkoncu sie "naprawilo". po objawach zewnetrznych i temp odczuwalam juz od kilku dni ze sie cos bedzie dzialo.

    Dziewczyny jestescie super, ciesze sie ze trafilam na ta stronke i ze jestem wsrod Was. Mam troche wieksza wiedze na temat tego wszystkiego co sie dzieje "we mnie" i mi sie to bardzo podoba a to dzieki Wam. DZIĘKUJĘ :flowers:

    Wesołych Świąt wszystkim życzę.:wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 22nd 2008
     permalink
    PTC pokazała Ci, że nowy cykl się zbliża. Wiadomo, że to @, a nie środcykliczne. Lutealna prawidłowa. Trochę obserwacji własnego ciała, a ile więcej świadomości. Czy w czasie brania tabletek wiedziałaś, co się w Tobie dzieje? :-)
    Udostępniasz nowy cykl?
    --
    • CommentAuthorgoskaa82
    • CommentTimeMar 22nd 2008
     permalink
    nie mialam zielonego pojecia a teraz baardzo zaluje. przez dlugi czas mialam starszne bole glowy- praktycznie kilka dni w tygodniu umieralam- chodzilam do laryngologa(ze niby zatoki), do neurologa, robilam nawet tomografie glowy. i nic nie znalezli az wkoncu po raz kolejny przeczytalam ulotke cilestu i ... MIGRENA!!! no jasne! odstawilam tabletki i od razu bole minely.od tamtego czasu minelo 8 miesiecy a bol glowy moze mialam kilka razy doslownie i to nie taki jak wczesniej. teraz uwazam ze tabsy to byl duuuzy blad!!! zwlaszcza ze lekarze (tak samo w pl jak i tu w anglii) ktorzy wypisywali mi recepty na nastepne opakowania pytali o bole glowy i dalej przepisywali mi te same. na szczescie teraz jestem na dobrej drodze i polecam naturalna metode moim kolezankom - jak narazie niedowiarkom;) ale im wiecej wiedzy tym wiecej wiary,czas pokaze.
    ... i udostepniam wykres ;)
    •  
      CommentAuthorNives
    • CommentTimeMar 26th 2008
     permalink
    Goskaa82 ja tez brałam cilest i już po odstawieniu dopiero trafiłam w tej ulotce na co chciałam - heh cos małe literki mają :p
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 26th 2008 zmieniony
     permalink
    Prawidłowo. Zgodnie ze wskazówkami WHO i IPPF obecnie należy kłaść nacisk na korzyści z anty. Mniejsza o zagrożenia. :-)
    Brać, a potem się zastanawiać, czy nie ma przeciwskazań, czy to najlepsze rozwiązanie itp.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 28th 2008
     permalink
    Aj nie ma co tak demonizwać pigułek. Gdy sa dobrze dobrane, spełniają swoje zadania i już. choć sama bym już do pigułek nie wróciła to czas gdy je brałam nie by taki zły. Cieszę się, ze je odstawiłam ale w swoim czasie dobrze sie sprawdzały. Nie jestem fanatyczką, znam wiele osób które ze względów religijnych nie biora pigułek ale sa tak zaciekli w ich opluwaniu, że jestem w szoku. Ja nikogo nie agituję do npr wiec dlaczego w oczach wierzących jestem marderczynią?
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 28th 2008 zmieniony
     permalink
    Jakie demonizowanie? Trzeba patrzeć całościowo. NPR używa się nie tylko ze względów religijnych - to antykoncepcyjny stereotyp. Mało jest na to przykładów na 28dni?

    Świadomości prawdy o NPR nigdy za mało, a propagandy i kłamstw jest aż za dużo.
    Jeśli życie człowieka zaczyna się od poczęcia (ciąża to stan matki), to działanie tabletek może ingerować w już rozpoczęte życie. Masz to napisane zazwyczaj na ulotce. Nie każdy akceptuje usuwanie nieznanej liczby zarodków własnych dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 28th 2008
     permalink
    Ja nie stosuję npr ze wzgledów religijnych, ale osoby wierzace sa bardzo agresywne w swoich wypowiedziach. To jest tak jak z wegetarianami: nikomu nie narzucam, zeby jadł mięso jesli tego nie chce, choc ja sama jestem mięsożercą. Jeśli jem obok wegetarianina nie wytykam mu tego, ze nie je mięsa za to on agresywnie nazywa mnie mordercą niewinnych zwierząt, które giną kaźniach. Gdzie tu sprawiedliwość?
    Ta samo sprawa się ma z werzącymi stosującymi npr: pigułki to diabeł wcielony a npr cacy.
    Nie uważam bym podczas stosowania pigułek zamordowała swoje dziecko. Dla mnie to abstrtakcja, za to npr jest zgodną z naturą, z moim organizmem-dlatego teraz wybieram npr.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 28th 2008
     permalink
    Nie jesteś wyjątkiem, jeśli chodzi o przyczyny wyboru NPR.
    Zauważyłam ogromną agresję ze strony osób antykoncepcyjnych wobec żyjących z płodnością w zgodzie.

    Domyślam się, że nie uważasz, że stosując tabletki zabiłaś którekolwiek z dzieci. Ba, obecnie nie wolno tak uważać. Kobiety po aborcji farmakologicznej lub chirurgicznej często uważają, że nie zabiły żadnego dziecka. Przecież to było usunięcie tylko kilku komórek, a nie dziecka. :-) Dla nich to abstrakcja.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Na razie to ty jesteś agresywna co do mnie...napisałam, że nie można generalizować o minusach pigułek jak i o minusach npr. To dwie rózne metody, które nie mają z sobą wiele współnego. Doceniam i działanie pigułek jak i stosowanie npr.
    Tak, uważam, ze nie zabiłam zadnego dziecka stosując pigułki przez półtora roku-zaprzeczysz? Wypraszam sobie porównywania do aborcji, którą potępiam!
    Jak na razie to byłam ofiarą nagonki nperowców na mnie, przy czym wcale nie byłam wtedy przeciwnikiem npr, sama wkońcu na nie przeszłam.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Blanka, Ama nie najeżdża na Ciebie, tylko mówi o tym, że pigułki w razie dojścia do zapłodnienia (a przy regularnym współżyciu i fakcie, że pigułki są niskodawkowe, jest duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do owulacji w obecności plemników w narządach rodnych kobiety) nie dopuszczają do rozwinięcia się ciąży. Lekko ironizuje, ale trudno, mi to ironizowanie odpowiada.

    Nazywanie rzeczy po imieniu nie jest najeżdżaniem. Zarzuty pt. "Zabijałaś własne dzieci" są ciężkie i myślę, że można od nich ładnie zbzikować ;), jednak należy zdawać sobie sprawę z tego działania pigułek (a takie właśnie jest).
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Blanka81: Ta samo sprawa się ma z werzącymi stosującymi npr: pigułki to diabeł wcielony a npr cacy.
    Blanka nie - to nie tak.
    Jestem wierząca i pomimo tego brałam pod uwagę branie tabletek. Nie opluwam ich ale też i nie chwalę i nie polecam a swoje przemyślenia zostawiam dla siebie. Dziewczyny z forum (ich wypowiedzi) dały mi chyba aż za jasno do zrozumienia że mam za dużo do stracenia (pomijając aspekt wiary i sakramentów) Tak samo jak i z NPR -> nie narzucam nikomu ale i nie zniechęcam.
    Tak samo rzecz sie ma z aborcją, a pigułki i spirala to nic innego jak aborcja we wczesnym okresie ciaży - bardzo wczesnym...
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Tak jak się z tym nie zgadzam, już bardziej nie zgadzać się nie mogę. Gdy brałam pigułki albo nie miałam śluzu wogóle albo był on gesty, kwaśny i zabójczy ale tylko dla plemników. Nigdy nie zapomniałam o tabletce, brałam je dyg dyg o tej samej godzinie. Jestem w 100% pewna, ze w tym czasie nie było wogóle moliwości zajścia w ciążę bo wogóle nie bylo owylacji. Owulacja to nie jest cos takiego ze dzieje sie bez objawów: "bzdręg" i wyskakuje jajeczko. To cały cykl różnych procesów, które są odczówalne i widoczne.
    Nadal uważam, ze działanie negatywne, zaznaczam dobrze dobranych pigułek, jest wyolbrzymiane i demonizowane. Każda metoda, nawet npr, ma swoje złe strony, albo się z nimi godzę albo nie.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Widzisz - oczywiście, że jest tak, jak mówisz, z tym cyklem procesów, ale niestety pigułki niskodawkowe pod tym względem nie są tak skuteczne jak pigułki wysokodawkowe, które były stosowane dawniej (a teraz też są, ale rzadko).

    Pierwsze lepsze wyniki - Obstetrics & Gynecology - 1994 (1994;83:29-34) (zaznaczam, że to baaaardzo dawno i pigułki w swej niskodawkowości poszły bardzo do przodu!)

    "Results: The relative risk (RR) of developing a follicular structure greater than 30 mm in diameter during a cycle with the higher-dose monophasic pill was 0.5 (95% confidence interval [CI] 0.1-1.9; P=.49) compared with the multiphasic pill. The risk with the lower-dose monophasic pill was comparable to that with the multiphasic pill (RR 1.3,95% CI 0.5-3.6; P=.56). With the multiphasic pill, the maximum ovulation rate over 60 cycles was 1.7 per 100 cycles (95% CI 0.0-8.9)."

    I kolejny artykuł, myślę, że wkleję go też do artykułu o PCOSie, może się na coś przyda... Tylko że nie chcę straszyć.
    (Human Reproduction, Vol. 16, No. 7, 1527-1535, July 2001)

    "This report addresses the balance of benefits and risks from changes in ovarian and endometrial function from hormonal contraception. The main mode of action of hormonal contraception is inhibition of ovulation, due chiefly to the dose of oestrogen in combined oral contraceptives. With 20 µg dosages of ethinyl oestradiol follicular activity is more common so that contraception depends on suppression of the LH surge or disruption of the endometrial cycle. In polycystic ovary syndrome (PCOS) treated with oral contraceptives, cysts become smaller and in time the ovarian volume is reduced, ovarian testosterone secretion is reduced and there are potentially favourable effects on carbohydrate and lipid metabolism. Typical oral contraceptive users in the 1980s had a lower incidence of ovarian cysts, but modern oral contraceptives do not appear to affect the incidence of functional cysts or benign epithelial cysts. Moreover, randomized controlled trials indicate that oral contraception prescriptions are unlikely to prevent the development of functional cysts or to hasten their disappearance. Oral contraceptives, however, greatly reduce pelvic pain in women with symptomatic endometriosis and improve the health-related quality of life. Bleeding is a common response with all types of hormonal contraception, but current methodology is inadequate to make accurate comparisons of different products or of different phasic formulations. With continuing use, however, combined oral contraception is associated with endometrial atrophy, the biological plausibility for a reduced risk of endometrial carcinoma. With progestin-only contraception, a number of endometrial changes are considered as possible mechanisms of the associated bleeding but it remains largely unexplained. Oral contraceptives are frequently used for treatment of dysfunctional uterine bleeding, although only one trial has been reported. Oral contraceptive use confers protection from endometrial [relative risk (RR) 0.5] and ovarian (RR 0.4) cancers and in both cases, the protection lasts for up to 2 decades after stopping use."

    To jest sam abstrakt, dający do myślenia.

    A konkretne fragmenty (zaznaczam, że artykuł jest w tonie wielkiego popierania antykoncepcji!):

    Numerous studies have demonstrated that during the `pill free' week, there is a progressive rise in follicle growth with follicles reaching a diameter of 10–12 mm coincidental to the rise in the concentration of FSH and LH (Smith et al., 1986Go; Elomaa et al., 1998Go; Coney and Del Conte, 1999Go; Van Heusden and Fauser, 1999Go; Jain et al., 2000Go)

    "n two recent studies of pills containing 20 µg ethinyl oestradiol in combination with 100 µg levonorgestrel, follicles >10 mm diameter were seen in the majority of cycles and ovulation occurred spontaneously in 1.7–2.7% of cycles (Coney and Del Conte, 1999Go; Jain et al., 2000Go). The large follicles have the potential to ovulate in response to exogenous human chorionic gonadotrophin (HCG) so that the contraceptive effect depends on suppression of the LH surge and/or disruption of the endometrial cycle (Elomaa et al., 1999). " (!!!)

    Nauka nie opiera się na WIERZENIU i ZGADZANIU się, tylko na wiedzy i doświadczeniu.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Blanka - rozumiem że trudno przyjąć do wiadomości pewne fakty gdy samemu się padło ofiarą niedoinformowania. Na każdej niemal ulotce tabletek anty jest opisane ich działanie:
    - zahamowanie pracy jajników
    - zagęśzczenie śluzu
    - niedopuszczanie do implantacji poprzez zmiany w endometrium
    Czyli sami producenci liczą się z tym że do owulacji i zapłodnienia może dojść i aby zapobiec i w takim przypadku ciązy zarodek nie ma możliwości zagnieżdzenia się w macicy gdyż nie jest ona na to przygotowana z powodu działania tabletki. To są fakty, wiedza -ale otwarcie się o tym nie mówi i co kobieta z taką informacją zrobi to już sprawa jej sumienia...
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Lily: niedpuszczenie do implatacji poprzez zmiany w endometrium

    Dobrze, ale to zawsze jest pisane na ostatnim miejscu i jest zwykle skutkiem braku kompetencji osoby biorącej pigułki: zapomia o pigułce lub wielu pigułkach, bierze o różnych porach itp.
    Gdy bierze się je regularnie do zacytowanego tekstu wogle nie dochodzi.
    Sprawa nr 2:
    Lily: trudno przyjąć do wiadomości pewne fakty gdy samemu się padło ofiarą niedoinformowania

    Hmmm...moja babcia była faraceutką, oświaconą kobietą, trudno nazwać mnie "niedoinformowaną", ten zwrot traktuję jako obrazę.
    Cytowanie wypisu z magazynu medcznego w całości po angielsku mija się chyba z celem...darowałam sobie wgryzanie sie w angielski język medyczny.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Podsumowując, za przeproszeniem "Gadała dupa z panem na wieki wieków amen"

    Wklejam artykuł nie dla szpanu, tylko jest w nim JASNO napisane, że w większości cykli z małymi dawkami antykonceptów rozwijają się pęcherzyki o wielkości do 20 mm, a ryzyko zajścia SPONTANICZNEJ (czyli nie spowodowanej zapomnieniem o pigułce, interakcjami leków itp) owulacji jest niemal trzy razy wyższe niż przy stosowaniu archaicznej, wysokodawkowej pigułki.

    I tyle.

    Ja też, szczerze mówiąc, mam wątpliwości co do jednoznacznej moralnej oceny stosowania pigułek w związku z "wczesną aborcją" (bo jednak za aborcję uznaję coś, co nastąpi po implantacji), jednak zdaję sobie sprawę z tego, że do owulacji w czasie stosowania pigułek dochodzi.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeMar 29th 2008
     permalink
    Jak już gdzies wcześniej pisałam, jestem ciemnogród i moher i potępiam, tak, potępiam, branie pigułek antykoncepcyjnych "dla świętego spokoju". Już pomijając aspekt działania wczesnoporonnego, który jest dla mnie niewątpliwy, to nie podoba mi się to, że wyłączają myślenie, redukują odpowiedzialność.
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeMar 30th 2008
     permalink
    Uważam, że tego typu gadanie bardzo szkodzi popularyzowaniu npru wśród osób nie związanych ściśle bądź niezwiązanych z kościołem katolickim - już któryś raz powtarzasz slogan z wyłączaniem myślenia, a to jest kwestia (imho) czegoś zupełnie innego - wiedzy ludzi i lekarzy, przedmiotu typu "wychowanie seksualne" rzetelnego, uczciwych ulotek, jakiejś promocji metody. Mało kto wybiera tabletki bo "nie chce mu się myśleć" - wybiera się je, bo "są w niemal 100% pewne i mają korzyści pozaantykoncepcyjne".
    -- Irja
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.