atomika dzięki za rady, ale ja to wszystko wiem:) w ramach wykresu nie mierze temp. pod pachą tylko waginalnie jak już wcześniej pisałam i wykres pięknie się 'namalował'. podałam przykład spod pachy żeby opisac na czym polega problem z termometrem, taraz mam (36.0) a to raczej nie jest normalna temperatura spoczynkowa. Zaraz zrobię jakiś eksperyment bo mnie wkurza ten termometr:)
Wczoraj odwiedzilam chyba kazda ursynowska apteke w poszukiwaniu termometru microlife! Z marnym skutkiem niestety.... Zastanawiam się dlaczego tak trudno go znalezc. Tylko w jednej aptece pani zaproponowała, ze dla mnie zamowi, tak wiec dzisiaj odbieram
*Tammi* ja zamówiłam przez net microlife... 11zł zapłaciałam... ty wolisz tradycyjne zakupy? Bo mnie męczy łażenie po sklepach - i juz od sukienek po kosmetyki zamawiam netem
A ja zakupiłam w aptece. Nie mam nic przeciwko kupowaniu przez internet, ale po pierwsze z natury jestem strasznie niecierpliwa, więc nie znoszę czekać, aż mi paczkę przyślą, a po drugie nie mogłam zrobić przelewu internetowego, bo skończyły mi się kody na karcie kodów Chodziło mi bradziej o to, że zaopatrzenie aptek w termometry owulacyjne niekoniecznie sprzyja promowaniu NPR. Koniec końców termometr mam, nabyłam w podobnej cenie (po doliczeniu kosztów przesyłki), jeszcze nie używałam, bo czekam na nowy cykl....
*Tammy* acha... no ja dostałam na drugi dzień przesyłką pocztową, także te sklepy juz na maksa szybko działają... a apteki - nie wiem chodzę do dwóch bardzo dobrze zaopatrzonych wiec nie wiem jak w innych... a NPR chyba nie potrzebuje promocji... najgorsze jest to ze na naukach przedmałżeńskich jest to czasami tak prowadzone ze odstrasza wrecz, a dodatkowo dochodzą teksty dziewczyn typu - "Kalendarzyk" to szykuj sie na gromade bachorków - z domu to wyniosły, nawet moja mama tak zareagowała, póki jej nie pokazałam jak to fajnie działa wszystko :) Świat idzie do przodu i prelekcje na naukach przedmałżeńskich powinni być prowadzone przez młode dynamiczne kobiety czy pary na ten temat a nie zaniedbane jakieś dziwne... taka moja obserwacja i refleksja
GaggataB, stawiam puchar lodów waniliowych (albo truskawkowych jak wolisz ), że w tych dwóch świetnie zaopatrzonych aptekach nie dostaniesz termometru owulacyjnego..
Szczerze? Ani słowa o NPR nie usłyszałam na naukach.. Wszystko co wiem, może jeszcze nie zbyt wiele, ale wiem z tego forum, gdzie trafiłam zupełnie przypadkiem. Więc myślę, że odrobina 'promocji' wcale NPR by nie zaszkodziła . Swoją drogą w tamtym tygodniu zamówiłam podręcznik Rotzera przez internet i jeszcze nie dotarł ale to nie jest wątek o wyższości zakupów przez internet nad tradycyjnymi bądź na odwrót
Ja po poszukiwaniu nowego termometru, po tym jak mi w podróży złamał się na pół, w całym moim mieście jak i po powrocie tutaj w irlandii to twierdzę, że NPR to jest dla wtajemniczonych i niemalże jak czarna magia nie dostępna dla wszystkich. Różnica jest taka że dostępność materiałów szkoleniowych, książek itd jest, świadomość większości młodych dziewczyn i kobiet żadna, dlatego naiązać pozwoliłam sobie do czarnej magii. Tyle samo kobiet stosuje NPR ile czarną magię. i to jest przerażające
mi jak się mój zaprzepaścił,znaczy pękł podczas podróży to szukałam potem niemalże jak świętego gralla, bo nikt nic o takim "cudzie" nie słyszał w żadnej aptece. Poszłam po rozum do glowy i zamówiłam na ebayu.
Czyli nadal polecacie Microlife ??? Kurcze ja ten swój też muszę zmienić (Accu Term), bo mam wrażenie, że kłamczuch z niego :) Czasem przy trzech, czy czterech pomiarach, które robię by go sprawdzić, zawsze mam różnice nawet o 0,3 stopnia ! Co akurat przy NPR ma naprawdę duże znaczenie. Przez niego spinam się zawsze, jak wiem, kiedy powinien być skok, czy aby na pewno go wykaże :/ Ech :)
Myślałam nad tym, ale mam jakieś opory przed mierzeniem waginalnym :/ Pewnie może Wam się to wydać śmieszne, albo niepoważne, ale naprawdę mam jakąś wewnętrzną blokadę. Zobaczę, ale planuję kupno nowego termometru.
Sabi info o termometrze bedzie na 11 poprzednich stronach :) najweicej zuytkowniczek chyba stosuje microlife mt16c2 o plodnosci najlepiej poczytaj w bazie wiedzy lub na 28dniowym blogu (zakladka na gorze strony) a tak w skrocie - sluz, szyjka, temperatura i odpowiednio wybrana metoda i bedziesz wszystko wiedziala :)
od pół roku staramy się, postanowiłam skorzystać z termometru ale nie jestem przekonana, mąż kupił mi termometr citizena ct915, opinie jakie tu przeczytałam są różne, odnośnie sposobu mierzenia gdzie w którym miejscu, na razie to tylko kilka dni, z tego co wiem, to jak skoczy znacząco temperatura i do tego pojawi się objaw gęsty śluz to raczej są to dni płodne, skupię się na temperaturze, w sumie to muszę się do tego przekonać,
Gosia, wczytaj się dokładniej w informacje nt. obserwacji - płodny śluz jest właśnie rzadszy! Gęsty nie przepuszcza plemników. To samo ze skokiem - ogólnie mówiąc po skoku zaczyna się okres bezpłodny. Czyli odwrotnie niż Ty piszesz.
Po lewej stronie są linki do świetnych artykułów na blogu 28dni, tam znajdziesz podstawy różnych metod rozpoznawania płodności. Jeśli się starasz, obserwuj przede wszystkim śluz i działajcie przy przejrzystym i rozciągliwym.
Pi razy oko okres płodny to sześć dni przed i trzy po skoku.
Wracajac do termometrów to faktycznie jest problem z ich kupnem w aptece, bynajmniej u mnie. Mam zwykłego Microlife'a z jednym miejscem,ale nie ufam mu , po 30 sekundach pokakuje 36.0 w porywach do 36.2....
Ja pytałam w kilkunastu aptekach w moim mieście, niestety nie mieli Microlife z dwoma miejscami po przecinku (o owulacyjnym cieczowym nawet nie słyszeli), a mieszkam w mieście wojewódzkim :-/ W końcu zamówiłam przez internet.
Właśnie przeglądałam allegro w poszukiwaniu termometru do NPRu dla koleżanki i widziałam wprowadzającą w błąd aukcję, reklamującą MT1931 jako owulacyjny, nie dajcie się nabrać, za mała dokładność.
Nadal można niedrogo kupić MT16C2 (cena na dziś 13,90 zł).
No nie jest prosto, u mnie w mieście w 4 aptekach panie patrzyły na mnie jakbym pytała o Yeti - podobno istnieje ;P Więc zamówiłam microlife'a na allegro bez problemu :)
Przebrnęłam... i mimo poleceń microlife zdecyduje się na ów GERATHERM BASAL Microlife zakupiłam jakieś 2 lata temu i porażka! Zmieniłam na zwykły rtęciowy i było ok. Potem ciąża, a teraz znowu powrót. Miałam kupić bioself, ale dałam sobie spokój. Zaryzukuję tego Basal. Dziękuję za pomoc :)
Nie lubię elektronicznych. Kompletna porażka przy mierzeniu. Dużo nerwów mnie kosztowało używanie go. Nie ufałam wynikom. Mierzyłam po 3 rayz i za każdym razem co innego. To nie dla mnie. Nie umiem tego używać.
Agada, ja mam Geratherm Basal i jestem zadowolona :) mimo, że mierzę w najmniej stabilnym miejscu, pod językiem, to wykresy są ok, więc polecam. Tylko uważaj, bo w aptekach mają za prawie 100 zł, a ja kupiłam (mąż osobiście, wiec bez kosztów przesyłki) w INERze za 40 zeta.
aqada: Mierzyłam po 3 rayz i za każdym razem co innego.
no cóż taka "zaleta" elektronicznych termometrów że pomiędzy pomiarami musi być przerwa by się "wyzerował" Używam microlifa już kilka lat i fakt był moment że mierzył jak chciał - po wymianie baterii zaczął mierzyć dobrze