No i przez jaśnie pana hrabiego wszystko się odwlecze o ponad miesiąc... Ile tych stresów człowiek musi przejść aż się doczeka finału...

A ja jutro jadę na policję zgłosić pobicie przez męża. Groził mi i tak pchnął że mam siniaki. Mam zaświadczenie od lekarza, a jak co to zrobię obdukcję jeśli konieczna.
Będę mieć przykrości, ale brat może mieć kłopoty bo go wyrzucił z domu i trochę się szamotali.

Daguś może faktycznie lepiej dzisiaj ... co za pajac ! co on sobie myśli !

Treść doklejona: 12.07.15 15:32
I wiesz co Daguś z mojego doświadczenia (jestem psychologiem i klika lat pracowałam z niebieską kartą) to najlepiej złożyć doniesienie od razu plus obdukcja - przyda Ci się to jeszcze niejeden raz ... bo jak widać po eks mężu to dziad jeden skrupułów nie ma.

Wiem Daguś co czujesz tylko ja nie miałam odwagi zgłosić na policje bo byłam zastraszana. Dzięki Bogu jestem po rozwodzie i czuje ulgę. Trzymam kciuki za Ciebie! :)

A ja chciałam powiać optymizmem :P... Chyba pójdę na "randkę" :P :P :P...

Dziękuję :P
To na razie nic poważnego... Taka tam kawa :P Ale po takim czasie to się człowiek cieszy, że z domu wyłazi :P :P :P
Jak sobie pazury na krwistą czerwień umalowałam to aż po oczach świeci :P....

A tak dziewczyny, że wrócę do tematu sądów. Bo tak czekam i czekam na termin i własnie sobie uświadomiłam (dzieki Bogu w porę), że ja kompletnie nie wiem w co się ubrać na rozprawę... W czym Wy do tych sądów idziecie?

To jest myśl... Muszę marynarkę kupić... i buty jakieś stosowne, bo nie posiadam takich eleganckich.

Ale takiej prostej? czy jakiejs takiejś wiesz...????

Jak my mieliśmy sprawy rozwodowe, to adwokat mówił, że ubiór do sądu jest bardzo ważny (to jest ewidentny teatr - pod każdym względem )
I przestrzegał nas, że kobieta powinna być ubrana elegancko, ale skromnie, na pewno nie za krótko, nie za wyzywająco, raczej zachowawczo, ale nie sportowo - aby wyrazić szacunek dla sędziów, a z kolei aby jej strój nie wzbudzał błędnych skojarzeń. No i zdecydowanie aby powściągnąć się w "metkach, drogich markach, biżuterii"
U mężczyzny - powstrzymać sie od zakładania zegarka za 20 tysięcy , posiadania pióra drogich marek, butów, koszul szytych na zamówienie ….

No ja właśnie pościągałam łańcuszki, miałam granatowe dżinsy, półbuciki na niskim obcasie, biały podkoszulek i czarną marynarkę. Włosy spięte w dobierańca. On za to przyszedł w adidasach, dżinsach i koszulce z krótkim rękawkiem.

Dziękuję Kobietki! Tak własnie byłam w szoku, bo jak byłam zanieść dokumenty to była jedna sprawa (ale z takich poważniejszych) to był taki misz masz, że zgłupiałam. pan oskarżony w kajdankach od góry po sam dół. tatuaże wszędzie (tylko nie na butach)... - generalnie nie dziwię się, że był ubrany w dżinsy i adidasy, bo tam skąd przyjechał raczej wyboru mógł nie mieć. Ale świadkowie poubierani byli jak by szli do siłowni... No i zgłupiałam... Bo miałam inna wizję stroju do sądu... Muszę koniecznie coś kupic, bo szału ni ma w tej mojej szafie....

Dupcia mi 10 kg urosła i nie ścianę jej w moje podcięta.... Może w lumpku coś dorwę.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 16.07.15 08:58</span>
Miałam dziś "nalot" kuratora sądowego. Jessu jak mnie z zaskoczenia wzięli :P... Pytała czy dostałam wezwanie już... No jakem Monia nic nie dostałam... Myślicie, że powolutku można się szykować????

bo tatuś zarabia najniższą krajową

też się obawaiam, że nam obniżą... póki co płaci jak ustaliliśmy, ale teraz się dowie o pozwie do sądu 9bo nawiedzi go kurator) i kto wie...

Ostatnio był ciekawy artykuł w "Wyborczej" na temat alimenciarzy i ich bezkarności... Potrafią się dogadać z szefami by zmienili im umowy na etat cząstkowy. Alimentów potem nie płacą (kryjąc prawdziwe dochody). Komornikom płacą po 10 zł, że niby się starają... i ogólnie sa bezkarni...

Ja to nawet z funduszy nic bym nie miała, bo tam jest chyba kryterium dochodowe... Nie ważne, że z mojej pensji zostaje niewiele po opłaceniu terapii, wizyt lekarskich czy leczenia... I oczywiście cierpi dziecko. tatuś łazi bezkarnie i się cieszy...

Póki co jeszcze mam płacone. Zobaczymy co będzie w sierpniu...

Ale sam fakt,zeby zlozyc wniosek to jest jakas masakra.

Dokładnie, też o tym czytałam. Matki się skarżą, że w tym funduszu matki są "prześwietlane", zasypywane papierzyskami, a co ma taki tatuś???? Taki tatuś (czy tez mamusia, bo to zależy od sytuacji oczywiście) musi się dwa razy w roku stawić w mopsie oraz ponarzekać na swój los i biedę... I tyle...

Z nami zero kontaktu,zero zainteresowania no i zero pomocy wiadomo

On ma jakies prawa rodzicielskie czy nie?

Ma pełne i tak nie korzysta
Mysle czy by nie złoźyc chociaz o ograniczenie bo moze kiedys mi cos na złosc zacznie robić

Ja bym to załatwiła, ale bym wnosiła o odebranie, bo po co mu skoro i tak się nie interesuje...
Przecież on w tej chwili ma prawo (a nawet obowiązek) decydować o leczeniu, wyborze szkoły, etc... I okey, teraz ma w nosie, ale kto wie kiedy mu odbije nie narobi koło pióra, że z nim niczego nie uzgadniasz? A on przecież ma prawa...

Dodam, że odebranie praw to dla takiego ojca nic strasznego, bo jedyne co traci to możliwość decyzyjności.

Ty zyskujesz o tyle, że masz pełne prawa decydować o wszystkim. On nadal ma obowiązek alimentacyjny.

Ja złożyłam o odebranie, bo szczerze mówiąc myślę by dziecku zmienić nazwisko na moje... Przy ograniczonych prawach musiałabym mieć zgodę ojca...

Nasze państwo zapomina chronić dzieciaki. Chroni rodzica unikającego łożenia na dziecko...

Za alimenty to powinni zabierać z rozliczenia podatku dochodowego. przecież Ci ludzie uchylający się od placenie alimentów na pewno się rozliczają w urzędzie skarbowym. jak to możliwe,ze nie ma nich mocnych?

Powinno byc minimum 1 tys na dziecko. To chore, matka z dzieckiem gorsza niz bezdomny pies :(

A słuchajcie-jak pozbawie go praw to nie bedzie sobie mógł odliczyc dzieci od podatku,nie?

To chyba nie jest zupełnie tak, bo skoro płaci alimenty, to chyba jeśli się umówicie, to nadal ma takie prawo... Ale to tak na logikę... By trzeba się dowiedzieć...

Monia - randka z tym młodym facetem, którego zgarnął dla Ciebie Dawidek podczas zakupów?

Nie, ten pan był za młody dla mnie ;)... Aczkolwiek bardzo urodziwy ;)

Co tam moje "skreslanie", toż on na taka starą babę nawet by nie spojrzał ;)...
A ten "złowiony", to nieeee, to na odwrót było :P On łowił :P

nasz zazwyczaj dopłacał do US a teraz nie ma dochodu to zerowy wiec dziecka sobie nie rozliczy
btw była dzis u mnie w sklepie jego dziunia,nie spodziewała sie mnie tam
:P mine miała nietęgą ale klasa nie pozwoliła mi sie odezwać,byłam dla niej miła jak dla kazdego klienta
bo juz mi dawno przeszło i oprrócz złosci na ex ze sie dzieckiem nie interesuje nie mam do niego więcej nic

dagus84: bierze zwrot podatku na jedno dziecko.

Dziewczyny ale oni nie mają prawa brać zwrotu, skoro nie wychowują dzieci. Ja byłam w US i babeczka powiedziała mi, ze jeśli mój były by wziął ten zwrot a nie żyje z nami, to miałby nałożoną karę. Kazała mi wysmarować pisemko, w którym uwzględnię, ze on nie żyje z nami i aby nie rozliczać go z dzieckiem. Zaniosłam, podbili, mi dali kopię i tyle.

dagus84: Kasiu, serio??

no serio. Ja tak zrobiłam w tym roku. Normalnie pismo zostało podbite i przyjęte.