Dziewczyny, słyszałyście coś więcej na temat zaleceń niemieckiego rządu odnośnie robienia zapasów żywności i wody na 10 dni? Parząc na konflikt na Ukrainie, to co działo się we Francji itp. jestem trochę zdezorientowana, może nie przestraszona, ale zaniepokojona taką informacją. Ja od razu pomyślałam o imigrantach, biorąc pod uwagę fakt, że rząd w Niemczech obudził się "z ręką w nocniku".
Tak komentarze boskie,szczególnie tego co ma pożywienia na rok bo idzie III wojna światowa...jak przyjdzie III wojna światowa to mu nic nie pomoże bombka załatwi wszystko .
Na 10 dni, to ja zapasy mam. Moja matka (mieszkająca pietro niżej) ma tak upchaną zamrażalkę, a w spiżarni kasze, ryże, makarony... Że z głodu byśmy nie umarli... No, ale własnie... Wojna, to wojna....
Fragile no wiec właśnie, a tego raczej przewidzieć się nie da (chyba, że np. wiedzą coś o jakimś planowanym ataku bronią biologiczną to ewentualnie). Zapasy muszą być takie, żeby dało się zjeść bez użycia prądu i wody najlepiej itd, mrożonki na niewiele się zdadzą (mięso przynajmniej), chyba, że jakieś gotowce już, na zimno do zjedzenia. Ja mam suchary, suszone owoce, przetwory przede wszystkim (owoce i warzywa), jajka itd.
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
a czytalyscie ksiazke BLACKOUT? to ksiazka o ataku terrorystycznym na linie energetyczne ale taka wiecie kurde, realna, tam wtedy zapasy okazaly sie kluczowe a wlasnie nikt nie mial konkretnych
swoja droga wszytko zalezy kto co rozumie pod haslem zapasy, moja mama w piwnicy ma w cholere sloikow przeroznych porobionych czyli tez poniekad zapasy ;) ja np jak jest promo na makaron ktory lubimy zawsze biore po 2paczki i tak np makaronu, ryzu i malo przez nas lubianej kaszy mam pelna duza szuflade; make tez mam w zappasie bo lubelle moge kupic tylko w tesco do ktorego mam daleko wiec jak juz kupuje to nie kilkogram a co najmniej z 3-4kg i uwierzcie mi nigdy nie traktuje tego kupienia rzeczy na zas jako zapasow na wszelki wypadek tylko ze zwyczajnego.... lenistwa :P
Treść doklejona: 23.08.16 15:47 a np w Stanach moja sis co zime ma zapasy na 2tygodnie zawsze zrobione, z tym ze nie tylko kupuja "suche" i zapas wody pitnej ale tez odpowiednia ilosc paliwa do agregatu pradotworczego w przypadku huraganow czy sniezyc to u nich normalna "procedura"
Ooo. paliwo też bardzo ważne. I baterie. Agragat na stanie. No i woda pitna w baniakach ale to już taka oczywistość. Zakupy też robię większe zawsze, żeby nie jeździć co chwilę ale to już wynika z uroków mieszkania na wsi, a takie dodatkowe zapasy to właśnie mam takie, których na bieżąco nie ruszam.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.08.16 16:08</span> Tej książki nie czytałam, ale nie będę sobie w ciąży teraz dokładać emocji ;)
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
Z tego co ja wyczytałam i co mi wydaje się prawdopodobne to to, że Niemcy boją się odcięcia od źródeł energii, które mają w Rosji. Rosja podobno przygotowuje się do wojny z Ukrainą. Jakie to pociągnie za sobą skutki nie jestem w stanie ogarnąć. Ale też mam stracha.:/
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
Dziewczyny, a głupie pytanie, ale co po makaronie/mące/ryżu jak nie ma elektryczności/gazu? . My też chyba jesteśmy zależni od Rosji jeśli chodzi o energię?
Ja mam w zapasie wafle ryżowe, pieczywo suche, konserwy, warzywa konserwowe... Jeżeli w Niemczech (może któraś z dziewczyn tam mieszkających potwierdzić? YPolly?) tak się dzieje to znaczy, że nie jest dobrze...
A widzisz, o warzywach w słoiczku nie pomyślałam... Czyli można tez jakieś kompoty wliczyć w ten zestaw... Czyli jak jutro pójdę po zakupy to chyba też się zabezpieczę troszku.
Ja mam weki w piwnicy, na trochę starczy. Dokupię orzechów więcej, świeczki, zapałki i nasiona. Oby się nie przydały, ale nie chcę zostać kompletnie zaskoczona i nieprzygotowana. Myślałam też o kasie, bo nie trzymam w domu gotówki, a chyba lepiej coś mieć w takiej sytuacji.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
No, a ja o pieniądzach nie pomyslałam :(... No tak... świeczki i zapałki to też podstawa... Z tego zestawu mam tylko zapałki :P. No jak nic zginęłabym.
_Fragile_: Dziewczyny, a głupie pytanie, ale co po makaronie/mące/ryżu jak nie ma elektryczności/gazu?
Frag, to ja o tym pisalam, i tak jak wspomnialam mam to zawsze i nie traktuje tego jako zapasy ;) puszki tez sie znajda ale raczej takie kukurydza fasola pomidory i mleko kokosowe czyli jakies malo praktyczne ale tak jak pisalam, zapasy w sensie zeby do sklepu nie latac a nie w razie kataklizmu
a elektrycznosc jest jesli masz agregat pradotworczy; ja zaluje ze poskapilam kasy i ne zainwestowalam w instalacje przy budowie domu
Ja makaronów i kasz mam niewiele, mąki w ogóle, gromadzę raczej przetwory i konserwy, jajka, tak jak wyżej pisałam. Ale i tak mi jeszcze wielu rzeczy brakuje, a najbardziej miejsca, gdzie to trzymać, spiżarnia pęka, w tym roku mieliśmy robić piwnicę ziemną ale czasu nie starczyło już latem a na jesień chyba nie zdążymy już. Gotówka w banku to najgorsze co może być, albo się nie wypłaci, albo w ogóle przepadnie :/
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
No takie niewielkie mam zamiar, bo nie mam w domu np świeczek zbyt wiele, tylko kilka ozdobnych, a ze 2 pudełka mogę trzymać w szufladzie. I jedzenia też trochę dokupię, zje się z czasem. Wg mnie sytuacja na świecie jest bardzo niespokojna. Wolę się choć minimalnie zabezpieczyć.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
no ja tez sie zastanawiam czy wy z tymi zapasami tak na serio kurcze, dzieje sie zle ale nie dajmy sie zwariowac; tylko w Niemczech takie glosy wiec ja to bym nawet stawiala ze to w sensie nakrecania gospodarki tak troche
Jak dla mnie to wcale nie jest śmieszne i udawanie, że nic się nie dzieje nie sprawi, że sytuacja się poprawi. Chciałabym bardzo, żeby wszystko rozeszło się po kościach, ale nie wiem czy to jest jeszcze możliwe.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
Figa, gdyby bylo cos na rzeczy sadze ze nie tylko nasi zachodni sasiedzi wydaliby takie rozporzadzenie, a tu "rzad zacheca" baaa nawet nie sugeruje tylko ZACHECA, moim zdaniem to jest slowo klucz
Ja się boję, że jeżeli wybuchnie wojna miedzy Rosją a Ukrainą i Zachód rozpocznie interwencję to nasz kraj stanie się wielkim polem bitewnym, że będzie to wojna między wschodem a zachodem toczona u nas. Po oswobodzeniu nas przez Rosjan w czasie II wojny teraz wypięliśmy się na nich całkowicie i szukamy ciągle przyjaciół po zachodniej stronie, nie sądzę żeby mieli do nas jeszcze jakiś sentyment.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
Ja zapasy robię od jakichś 6 lat już, mojego syna jeszcze na świecie nie było. Mamy nieciekawe czasy a nic mnie to nie kosztuje, a śpię trochę spokojniej, chociaż zdaję sobie z tego sprawę, że żeby się dobrze zabezpieczyć, to trzeba by mieć tego znacznie więcej, najlepiej jeszcze jakiś schron itd. Moi rodzice też zawsze zapasy robili, w razie jak była jakaś awaria to zawsze się przydawało, chociaż to zgoła inna sytuacja niż wojna itd. Wiem też, że muszę skombinować leki jakieś, nie mam na przykład antybiotyków, tylko takie podstawowe domowe leki, apteczkę ogólnie, i wziewy dla syna w sporym zapasie.
-- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
W Niemczech co roku pojawiaja sie takie komunikaty. To zupelnie normalne, ale fakt, ze mysle ze wywiad dostal cynka o jakims planowanym ataku bronia chemiczna czy tez biologiczna. Co do Rosji...gdyby kazdy Polak mial bron i umial sie nia obsuligawac byli bysmy w.miare bezpieczni tak jest np w Szwajcarii zaden przywodca nie "kopsnie sie" na kraj, w ktorym cala partyzantka potrafi dobrze strzelac
Ja zapasów robić nie zamierzam, bardziej zaniepokojona jestem po co to wszystko. Jedyne co, to od ponad roku (albo dłużej) zastanawiam się, czy oszczędności w banku są jeszcze bezpieczne...
Aleście temat przed snem zarzuciły :P. Aż mi się spać odechciało ;(. Chyba wolałabym czytać o teoriach przeczących nadejściu rychłej wojny. Opcja z odcięciem prądu i gazu była mniej stresująca...
Else, głęboki oddech :) Ja wczoraj szukając informacji tak się zagmatwałam, że skończyłam na przepowiedniach Nostradamusa... Nie polecam na sen, mimo wszystko. Dobrze, że w miarę trzeźwo myślę i nie jestem bojaźliwa.
Brom, a Ty na serio wierzysz, ze wariatom wystarczy zakazac uzywania broni? Czy utrudnic dostep? Blagam! Kazdy kto chce skrzwdzic drugiego znajdzie dostep do bronii czy to legalnej czy nielegalnej, a jak nie to uzyke noza, maczety, sikiery czy tez zwyklego auta. Wszystko legalne i praktyczie dostepne w castoramie a teraz pomysl, gdyby choc kilka osob mialo bron sposrod tych w sali koncertowej w Paryzu czy w Orlando...bilans ofiar bylby znacznie, znacznie mniejjszy, a juz na pewno nie bylo by czasu na tortury (Paryz). Zgineli by, ci z pierwszej linii i zaraz ktos odstrzelil by terrorystow.
Frances, ja akurat boje sie wlasnie czegos takiego, co jest w stanach, ze kazdy Polak ma bron. ja wiem, ze bron mozna kupic jak sie chce, ale jednak wymaga to troche zachodu. A [opatrz co sie w stanach dzieje, strzelaniny na ulicach, jacys wariaci wchodzacy do szkol i zabijajacy na oslep, wrrr. W polsce tez sporo osob ma bron, zdziwilabys sie ile. Trzymaja w domu, w sejfach, a nie pod poduszka czy w szufladzie.
Frances, problem w tym, ze w krajach, gdzie jest powszechny dostęp do broni, istnieje cos takiego jak strefy wolne od broni. Oznacza to, ze do szkół, teatrów, galerii handlowych z bronią sie nie chadza. Historia masakr a Stanach Zjednoczonych pokazuje, ze nic po powszechnym dostępie do broni, gdy ma sie do czynienia z wariatami...
mi podobnie jak hyde wydaje sie ze niemcy chca ruszyc gospodarke. pamietam jakis czas temu, jak sytuacja z ukraina slaba byla, tez sie jakos balismy wojny, mi sie wydaje ze wtedy gorzej bylo nawet niz teraz. a co do bomb, przeciez korei nigdy nie mozna byc pewnym. proby jakies robia, nikogo nie informuja, szlag wie co bedzie jutro i czy jakies jutro bedzie. ja podobnie jak katka nie zamierzam ogladac i wariowac. chociaz nie powiem, fajnie by bylo wejsc do jakiegos maretu, naladowac do koszyka siejac poploch i popatrzyc na reakcje, hyhy
Polacy mają przedziwną logikę. Uważamy, że powinniśmy mieć broń i jej używać jak tylko poczujemy się "zagrożeni" ale jesteśmy święcie oburzeni gdy zrobi to policjant ;)
No ja nie jestem akurat oburzona gdy bron uzyje policjant w slusznym celu (a 99,9% przypadkow byly podstawy by jej uzyc). Oburza mnie, ze np w.Francji policjanci boja sie uzyc broni, by nie byc posadzonym o rasizm. Co do masakr w.Stanach...mimo.wszystko ginie tam (w jednej masakrze, bo.delikwent szybk odstrzeny zostaje) mniej.osob niz np w Europie (patrz wlasnie Paryz, Nicea). A Wy myslicie,.ze imigranci.to co nam tu przywiezli ja nie bron? Ponoc.w.osrodkach, pod lozkami nawet elno.broni. codzienne.dostawy tirow z bronia. Tak, Ewa wiem gdzie nalezyy trzymaac bron, by byla bezpieczna
Mi nie chodzi o powszechny dostęp do broni tylko o obronność naszego kraju, o wojsko. O imigrantach piszą, że to milionowa armia, Putin też stworzył sobie armię, Chińczycy wykonują jakieś ruchy, Rosja dogaduje się z Turcją, a Niemcy robią zapasy żywności. No nic się nie dzieje:/
Treść doklejona: 24.08.16 08:35 Z Turcją w której był ustawiony zamach stanu i despota zrobił wielką czystkę personalną, by mieć pełnię niczym nie powstrzymywanej władzy.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
Ale to lata zaniedban figa. Sytuacja na. Swiecie jeest bardzi dynamiczna, jeszcze 5 late temu nikt nie pomyslal, zze zagrozenie moze byc tak realne. Wydawalo sie "mamy nato" jeest git. Cos taam Macierewicz probuje robic, by taa nasza obronnosc zwiekszyc, ale fakt nie jest to imponujace Dlatego najtaniej i najbezpieczniejj byloby uzbroic ludnosc cywilna. I tu sytuacja tez jest bardzo dynamiczna. 5 lat tem rowniez nie bylam zwolennjczka powszechnego dostepu ddo broni, ale niestety. Niemal kazdy imigrant chodzi z jakakolwiek bronia w kieeszeni. Co prawda jeszcze nie u nas, ale kto wie czy za 3 lata sytuacja polityczna sie nie zmieni i czy znowu nam.nie beda upychac uchodzcow. Nie wiem czy slyszalyscie o tym, ze prezydent Czech (jeden z najwiekszyych przzeciwnikow powszechnego dostepu do broni) ostatnio nawolywal narod do uzbrojeniaa sie. Czasu sie zmieniajja i trzeba jeszcze raz przekalkulowac ryzyko.
katka 81 i ja robię dokładnie to samo, nie oglądam i nie czytam i jestem taka spokojna :) . Co do zapasów i amerykanów, oglądałam kiedyś program o ich schronach, to są przygotowani ludzie...z drugiej strony nie którzy to nie złe psychole...
W naszej gazecie lokalnej pojawiła się w ubiegłym tygodniu informacja, że widziano w miasteczku 3 uchodźców, ale co tam robili nikt nie potrafił określić.
-- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."