a ja zaraz czegoś dostanę nie mogę się doliczyć w spółdzielni za wodę.......... liczą sobie okres od 1.10.2005 - 30.09.2006 gdzie zużytej wody było 153m3 a stawka miesięczna sugerowana to 84,71 ... im wychodzi, ze to jest za ten okres: 1189,74 Ja nic z tego nie kumam i jutro tam dzwonię :(
dobra na szybciora - makaron świderki, kukurydza, groszek, czerwona fasolka, seler w zalewie i trochę szynki w kostkę niooooooooo i majonez i przyprawy do smaku - czasem dodaję kapustki pekińskiej, ale dziś nie mam
cholera ani tak ani siak jak liczę nie wychodzi... czy to 12 miesięcy podliczam czy 11 czy też nawet jak zuzycie tzn 153 m3 x 7.53 nie daje wyniku 1189,74 :( OSZUSTY - TYLE KASY!
Izunia ja też zrobie :)) Lady - to za wode tyle ? Ja mam dopłate co pół roku , bo miesięcznie płacimy tylko za 2 kubiki , i nam wychodzi dopłata 550 zł .
Izunia coś mi się te ich wyliczenia w moim przypadku nie podobają. Jutro będe wyjaśniała. Niech mi to wytłumaczą jak oni to liczą bo też chcę wiedzieć za co płacę i dlaczego nie zgadza mi się nic! wszystkie opcje juz przyjełam i dalek kwoty się niepokrywają!
Na szcżęście Ja dopłat nie mam bo zazwyczaj płacę więcej czynszu! zaokrąglam kwotę !
Biedrona wciale mnie to nie zniechęciło - zmykam już bo oczka mi się zamykają - chyba się przejadłam tą sałatką - ale była pyyyyyyychotka mniaaaaaaaaaaam - kolorowych snów paaaaa
Mówią, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał. Ale i tak trudno zaakceptować nam cierpienie. Pocieszenie można znaleźć w tym, że to, czego się boimy, przed czym uciekamy, może nas zbliżyć do Boga. W każdym nawet najgorszym położeniu znajduje się jakaś pociecha, którą w ogólnym rachunku dobra i zła zapisać można po stronie zysków. Bez bólu i cierpień nie istniejemy. Ból oczyszcza duszę. A poza tym własne cierpienia uczą, że nikomu nie należy robić żadnej przykrości.
no to pieknie - zaczynam się wściekać... brzuch boli typowo jak w @ no i jutro rano pewnie zawita rodzinka tzn @ :)) jesio jak Ja nie lubię tego uczucia...... rozpierdziela mnie złość na wszystko ....... :(
Amazonko jeśli chodzi o konie rekreacyjne to około 7 a tak ogólnie to jakieś na tę chwilę 25 koni. latem było 32 ale na zimę niektóre osoby zabierają swoje konie!
Jeździłam codziennie tylko na obozach jeździeckich i wczasach w siodle. Zazwyczaj co tydzień. Do skończenia studiów. Od stycznia do czerwca 2005 jeżdziłam na naszym ogierze 2=3 razy w tygodniu.
lubi ale mniej ode mnie jeździ.... ostatnio długo nie była na stajni . Mamy dość daleko i samej jej nie puszczam! szkoda buuu Boi się galopować chociaz chce .... wkurza ją, ze ja juz na tym etapie jestem tzn galopu - nauki i upadek mam za sobą. Ciągle jej tłumaczę, że jak gleby nie zaliczy to sie nie nauczy :)) Ja leciałam 3 razy w tym raz w terenie tak porządnie, raz z kuca, raz na samym początku podczas świczeń tzn młynka na siodle! siedziałam bolkiem i niestety - zjechałam z siodła :)
Batuta ogólnie jest koniem płochliwym! Wielokrotnie odskakiwała w bok jak się czegoś wystraszyła a wystarczył szlest papieru czy jak ktoś zrobił gwałtowny ruch! Zawsze się z tego śmiałam bo miałam tyle szczęscia, że nie spadłam!
Codzienne problemy, trudności sprawiają, że tracimy radość i chęć do życia. Ale czy tak musi być? Uwierz, że nie jesteś sam z tym problemem. Uwierz, że trud nie trwa wiecznie. Nie uciekaj przed cierpieniem - cierpienie uczy. Oddaj swoje trudy Bogu. Podnieś głowę i idź dalej, bo życie jest zbyt krótkie, aby tracić czas na smutki. Słońce znowu zaświeci w Twoim życiu, tylko musisz na to pozwolić! Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze.
Nikt nie może stracić z oczu tego, czego pragnie. Nie zapominaj, że najpiękniejsze i największe marzenia rodzą się w naszych sercach. Trzeba je tylko pielęgnować i pozwolić im rozkwitać, by stały się naszą siłą. Nie poddawaj się, bowiem jeśli Bóg chce, by coś się dokonało, wskaże ci sposób.
Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: "Przesuń się stąd tam!", a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was... Bo wiara nadaje sens naszemu życiu, pomaga nam przetrwać trudności, jest najwznioślejszym z darów...