Mnie podoba się pomysł 28 żywych kwiatów, hasło zaproponowane przez wielgosz również.

Wiecie co... tak czytam i czytam... i... wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu... jest nas tyle, że i tak nie dojdziemy do porozumienia, bo każda będzie miała swój pomysł, swoje zdanie, swoje "za" i "przeciw"... w najlepszym razie potworzą się grupki zwolenników i przeciwników różnych opcji... a konsensusu nie będzie... dlatego wydaje mi się, że jednak najlepsze co możemy zrobić (w kwestii kwiatów) to zdać się na wybór Saratki i nie komentować tego, jaki on będzie... Jaki by nie był, będzie dobry...
Myślę, że nasza pamięć i nasz żal może wyrazić się inaczej... a to, jakie dziewczyny kwiaty w naszym wspólnym imieniu zaniosą na grób, to kwestia drugorzędna... ważne byśmy pamiętały...

anne76: Wiecie co... tak czytam i czytam... i... wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu... jest nas tyle, że i tak nie dojdziemy do porozumienia, bo każda będzie miała swój pomysł, swoje zdanie, swoje "za" i "przeciw"... w najlepszym razie potworzą się grupki zwolenników i przeciwników różnych opcji... a konsensusu nie będzie... dlatego wydaje mi się, że jednak najlepsze co możemy zrobić (w kwestii kwiatów) to zdać się na wybór Saratki i nie komentować tego, jaki on będzie... Jaki by nie był, będzie dobry...Myślę, że nasza pamięć i nasz żal może wyrazić się inaczej... a to, jakie dziewczyny kwiaty w naszym wspólnym imieniu zaniosą na grób, to kwestia drugorzędna... ważne byśmy pamiętały...

Oj, przecież nie chodzi ani o konkurs ani o tworzenie grupek za i przeciw. Saratka prosiła o podawanie różnych pomysłów, więc dziewczyny podają.
Mnie osobiście jest obojętne jak będzie wyglądał wieniec czy wiązanka. Chodzi o symbol. Może być nawet jeden kwiat. Ale zdaję się na pomysły dziewczyn i ostatecznie na Saratkę.

Prawda. Jeszcze tego by brakowało, żeby Saratka się przejmowała, że jej wybór się komuś nie spodoba.

Nooo... dlatego ja uważam pomysł Agi za doskonały w każdym calu. Jeśli nie uda się z różami niech to będzie 28 jakichkolwiek różowych kwiatów bez tekstu. A jeśłi różówych nie będzie to niech będzie 28 jakichkolwiek. Uczcijmy tę tragedię ciszą po prostu. Zresztą sympatia i żal nie potrzebują słow.

Jade z tym to chyba do Damazego musisz bezpośrednio napisać

Ja też jestem za żywymi kwiatami. Dołączam do pomysłu z różowymi, napis może być, a nie musi.

Ja również jestem za żywymi kwiatkami, różowe i z napisem "na zawsze z nami" lub bez napisu.

dziewczyny zapalcie Tamarze i jej mężowi znicz wirtualny klikając tu niech wie że tu każdy o ich odwadze i poświęceniu wie :( http://wirtualnyznicz.pl/zapal.html?pid=1310000

Również jestem za żywymi, skromnymi kwiatami w kolorze różowym... Z podpisem lub bez...

Całe szczęście, że Lenka ma się dobrze... Mam nadzieję, że życie oszczędzi jej już takich tragedii :(
Również proponuję żywe, różowe kwiaty. To doskonały pomysł!

Saratko, siostra Tamary nie ma nic przeciwko zbiórce? Bo ludzie różnie do tego podchodzą. Mam nadzieję, że jej nie urazimy tą zbiórka.

Kiedy już zamówię wieniec zrobię Wam zdjęcie, żeby pokazać... grób też... Po zakończeniu wszystkiego - czyli kilka dni po pogrzebie zrobimy szczegółowe rozliczenie z Damazym ile wpłynęło kasy, ile na wieniec, ile dla Lenki. Prawdopodobnie- niektóre przelewy będą przeksięgowane po niedzieli- bo są też wpłaty od dziewczyn z zagranicy, więc musimy dlatego poczekać na ostateczne rozliczenie i wtedy pieniążki zostaną przelane na konto Lence (jej opiekunce) bezpośrednio. bardzo dziękuję w imieniu Lenki, Tamary I Jarka...

też się troszkę boję reakcji rodziny.
Ale przecież nie robimy tego z litości, złośliwości. Żadna z nas nie potrafi w inny sposób pomóc Lence. A robimy to dla niej i dla jej rodziców. Jej rodzicom nie możemy już pomóc - niestety :( I nawet nie możemy Tamarce podziękować za to, jaka była.

W dniu pogrzebu zapalę w domu znicz o 11:30. Chociaż w ten sposób będę mogła się jakoś się "połączyć" z rodziną Tamary i jej męża, a nawet z nimi.

Wg mnie też nie ma sensu się nad tym "roztkliwiać";) Zrobiłyśmy to w dobrej wierze. Pieniążków przy dziecku nigdy za dużo. Nawet jeśli sobie coś pomyślą (ale nie sądzę) to co z tego? To pomyślą i tyle;) W żaden inny sposób nie możemy pomóc Lence jak ten. A poza tym nie jest to żadna akcja charytatywna tylko wynikła stąd, że większość z nas nie może się zjawić na pogrzebie Tami. Saratka zaproponowała, że kupi wieniec (i chwała jej za to), a przy okazji wyszło, że pieniążków może być trochę więcej i nie ma sensu kupować wieńca za "sto milionów", wiec resztę niech ma Lenka...nawet na nową zabawkę;)
P.S. Popieram różowe, żywe 28 róż i nic więcej:)

aaa! i żywymi

cze wam tez znikl wykres Tamary ?

poproś saratko Damazego by zastrzegł że zbiórka trwa tylko do 3 listopada, bo nie wiadomo czy wszystkie zainteresowane czytają forum.
no i przelew z zagranicy czy poczty może iść kilka dni ROBOCZYCH.

I znów ktoś "życzliwy" skomentował artykuł na weekend.fm. Ręce opadają.

Tak, wypowiada się o adopcji a nawet nie wie skąd oni pochodzili...typowe

Dziękuję Saratko. Szczęśliwej podróży!

Tak też zrobiłam.

... teraz to już trzeba będzie zgłosić komentarze wielu osób, bo niektórzy internauci stanęli w obronie Tami i Jerrego i się wywiązała dyskusja na ten temat. Walka z wiatrakami

mam nadzieję, że rodzina nie zdąży zobaczyć tych wszystkich komentarzy

Pod takim artykułem w ogóle nie widzę powodu, dla którego jest możliwość jego komentowania :/ Może udałoby się poprosić o ucięcie dyskusji właścicieli tej strony?