Dziś mieliśmy pierwsze spotkanie z panią psycholog. Fajnie było. Na następne spotkanie (na przyszły tydzień) mam napisać co mnie urzekło w moim mężu, a on co we mnie
Witam, znajomi chcą adoptować dziecko...powiedzcie tak z grubsza co muszą zrobić , jakie wymogi są formalne, co dyskwalifikuje?Np. mieszkanie wynajmują,??
Muszą iść do po prostu do ośrodka:-) Każdy ma inne zasady, dlatego niech zadzwonią albo najlepiej umówią się na wizytę w danym ośrodku. Takie podstawowe to min to 5-letni staż małżeński( choć i na to przymykają oko), oboje muszą pracować, nie oczekują kolosalnych zarobków( w moim to minimum 800zł na osobę), nie mogą być karani, przejść szkolenie,badania psychologiczne i czekanie.
To obawiam się, że może być z tym problem, ale to już muszą sami zadzwonić najlepiej. Może znajdzie się jakiś ośrodek, ale mój na pewno by się nie zgodził. Jakby byli z 3, 4 lata po slubie to kto wie, ale tak to nie.
Niestety w większości ośrodków jest taki wymóg. Ale zawsze trzeba próbować. My też nie mamy tak długiego stażu a nas dopuścili do procedury. Dziewczyny we wtorek jest już komisja i siedzę jak na szpilkach ;)
Musimy czekać kolejny tydzień:( Pani psycholog, która miała z nami warsztaty jest na L4. Ja od rana miejsca sobie znaleźć nie mogłam, a tu nadal nic nie wiadomo
Treść doklejona: 24.03.15 19:03 MAMY KWALIFIKACJE !!!!!!! :) Teraz czekamy na telefon, oby jak najszybciej zadzwonił ;)
Tego nikt nie wie :) na początku nam mówili, że całość (od pierwszej wizyty w OA do doboru) trwa około roku, maksymalnie 1,5 roku. My podanie do OA złożyliśmy w lutym 2014, ale nas odroczono na pół roku i pierwsze spotkanie mieliśmy we wrześniu. Na warsztaty nas liczyli od lutego, do doboru nie wiem, czy nas będą liczyć od lutego czy od września i w które miejsce w kolejce nas wpasują :) musimy czekać.
Dziewczyny u nas maszyna ruszyla!!! Dzisiaj byl pierwszy telefon do jednej z par, ktore byly z nami na warsztatach:) powiem Wam, ze jestem tak przejeta, ze dzisiaj na niczym nie moge sie skupic!!!!
Flowka to kciuki !!! szybko u Was to idzie :) my od kwalifikacji czekaliśmy 9 mcy całość w sumie niemal 2 lata moi przyjaciele od zgłoszenia się mają już 2 lata, od kwalifikacji mija im 10 m-cy - wciąż czekają
Ja to aż mam ochotę przenieść się do Sosnowca w takim razie:-).U nas czas oczekiwania to około 3 lat. W przyszły czwartek mamy wizytę w domku, po długiej przerwie! Następnie szkolenie i czekanie czy tak czy nie.
My jestesmy niecale siedem miesiecy po pierwszym spotkaniu. Ta para do ktorej zadzwonil tel 11 po pierwszym spotkaniu i 2 tyg po kwalifikacjach :) nie wiem czy do nas tel zadzwoni tak szybko, ale mam ogromna nadzieje, ze tak!!!! Na warsztatach z nami bylo 5 par, jedna niestety nie dostala kwalifikacji. To ile bedziemy czekac od telefonu na zabranie dziecka do domu zslezy od sadu- kiedy wyda decyzje o pieczy. Czasami jest to 2 tyg a czasami 2 miesiace
Treść doklejona: 08.04.15 12:18 Gosia, najwazniejsze , ze sie cos dzieje;) Wiecie juz kiedy mozecie zaczac warsztaty?
Znajomi pierwszy telefon dostali 2 tyg po kwalifikacji, ale na telefon o rodzeństwie dla synka czekali 11 miesięcy... Różnie bywa- życzę powodzenia, może do wakacji będziecie rodzicami :)
u nas chociaz sad działa mega szybko telefon o małej dostalismy we wtorek po 15 a w srode o 16 mielismy juz ja w domu :) przy starszych dzieciaczkach sprawa zamyka sie z reguły w tydzien
Flowka jeszcze nie wiemy dokładnie, ale wcześniej mowiono, ze minimum rok od 1-wszej wizyty zaczynają sie warsztaty. Nie wiesz moze jakie byly powody nie uzyskania kwalifikacji przez ta parę?
mooniia, to ekspresowo!!!! W ośrodku nam mówili, że czasami to się mega ciągnie... Takie sprawy powinny być priorytetowe, ale wiecie jak to w zyciu bywa
nam już zostało tylko jedno spotkanie z panią psycholog :) Wczoraj mieliśmy testy- trzeba było wybrać z 300 przymiotników te określające nas i pytania odnośnie naszych relacji w małżeństwie. Nie wiem kiedy będą warsztaty ale obawiam się, że przed wakacjami się nie zaczną :( pewnie będą we wrześniu Flowka a czemu ta para nie dostała kwalifikacji? jak myślisz?
Jesteśmy po wizycie u nas w domku, spotkanie przebiegło bardzo przyjemnie. Szkolenie mamy w połowie maja, o ile mąż bedzie mógł pogodzić je z pracą, a jak nie to dopiero wrzesień. W ośrodku są pary co ukończyly szkolenie w czerwcu ubiegłego roku i nadal czekają na telefon!
Ciocia, nie obejrzycie się a będziecie po warsztatach :) my cały czas czekamy na telefon... każdy wtorek i piatek siedzę jak na szpilkach. ten telefon do jednej z par, zasiał w nas ogromna nadzieję... We wtorek b ędzie miesiąc po kwalifikacji, i tak jak pisze gosia, wiemy, że czasami to trwa rok a my czekamy miesiąc i dostajemy szału, ale z drugiej strony zastanawiamy się dlaczego do nich już zadzwonili a do nas nie :(
Wszyscy mówią, że to jest najgorszy okres w adopcji i to jest prawda. Wcześniej mi się wydawało, że przerwy miedzy spotkaniami, czekanie na warsztaty i kwalifikacje to była udręka a teraz wiem, że czekanie na telefon to najbardziej stresująca część procedury
Treść doklejona: 21.04.15 17:21 ZADZWONILI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Chłopiec, jest w rodzinie zastępczej, stan zdrowia ogólny dobry (nie wiem co to oznacza :((( mam nadzieję, że po prostu zdrowy. Nic więcej nie wiem, jutro mamy spotkanie w ośrodku o 12:00.
Mamay ogromną nadzieję, że to nasz syn...wyczekany, wytęskniony... jeszcze go nie wiedziałam a już nie potrafię przestać o nim myśleć!
Oj dziewczyny, jakie to są emocje! Popłakałam się po telefonie, nie byłam w stanie pracować. Byłam na spotkaniu w Warszawie i od razu wróciłam do domu.
Do jutra to wieczność! Tym bardziej, że wiem, że poznamy go dopiero w piątek
czerwinka: Toż to ciąża i poród adopcyjny na żywo!!!!Fanatastyczna wiadomość!
to prawda codziennie tu zaglądam z nadzieją ze do Was zadzwonili:) strzasznie się cieszę razem z Wami:) mam nadzieję że to właśnie będzie wasz wyczekany Kochany synek!!!! i trzymam kciuki żeby był zdrowiutki jak ryba!! pewnie się zamartwiasz a do piątku nie zmrużysz oka!!!