Witajcie. Interesuje mnie temat przywracania płodności. Może wiecie, możecie polecić naturalne środki, które w tym pomogą. Jak narazie jestem na diecie na insulinooporność, zażywam castagnus, olej z wiesiołka, macę na ogólne wzmocnienie i melatoninę. Mam nadzieję że po kilku miesiącach coś się ruszy. Może są tu osoby z pcos, które przestały owulować? Podzielcie się proszę informacją, w jaką stronę poszło Wasze leczenie. Od pewnego czasu biorę luteine lub duphaston regularnie od 16 dc na wywołanie krwawienia, ale sama już nie wiem. Może powinnam to zostawić i na naturalnym cyklu czekać aż coś się ruszy...
dziewczyny, jaka macie tempke przy PCO ? Czytalam , ze przy PCO skacze temperatura, a u mnie jest w miare stala, tzn. sa lekkie wachania miedzy 36,0 a 36,3. No i dzis 24 dzien i nadal skoku brak :/
Cześć! Ja też jestem tu nowa, choć z PCOS walczę już przez jakiś czas. Mam cudowną córeczkę (udało nam się po 8 miesiącach stymulacji). Teraz staramy się o drugą dzidzię i znowu mamy problemy :-( zuzik82 głowa do góry, uda się! Trzymam kciuki! Walka z PCOS nie jest łatwa ale udaje się!!!
moya212 ja z temperaturą też miałam różnie; tak samo było z testami owulacyjnymi :-( Ale kiedy miałam stymulacje i wszystko było już na "dobrej drodze" to z temperaturą się jakoś unormowało. Pamiętam też jak zaciążyłam i temperatura była książkowa :-)
Witajcie, ja też mam PCOS. Wręcz książkowy przykład - nadwaga, owłosienie, trądzik. Od co najmniej 2 lat nie miałam owulacji. Biorę tylko luteinę regularnie, stąd mam krwawienia. Jeśli chodzi o wyniki hormonów - oczywiście insulinooporność, wysoki androstendion, nieznacznie podniesiona prolaktyna i nieznacznie rozbujane hormony tarczycy. Wolałabym jeszcze nie zaczynać typowo farmakologicznego leczenia. Moja lekarka sugerowała zacząć od leków tarczycowych. Z tym że moim zdaniem, u mnie pierwotną przyczyną wszystkich problemów jest otyłość i insulinooporność. Zaczęłam działać na tyle na ile sama mogę. Przestałam wierzyć w diety cud i staram się rajonalnie odżywiać, biorąc pod uwagę indeks glikemiczny produktów. Posiłkuję się wspomagaczami dostępnymi bez recepty.
Mam tylko taki dylemat, czy brać dalej cyklicznie luteine, czy zostawić ją i czekać, może coś się wreszcie ruszy w kierunku samoistnej owulacji. Jak myślicie?
Bierz luteinkę. Ja też tak brała i nie brałam, ale trzeba brać, żeby przypadkiem ci endometrium nie przerosło. Mi się to nie zdarzyło, ale lepiej dmuchać na zimne w naszym przypadku
Własnie się zastanawiam co z tym. Zawsze najdłuzej czekałam 90-100 dni potem juz brałam luteine lub duphaston. Z drugiej strony, jeśli teraz ciągle przerywam cykl w 16 dniu to organizm nie ma szans jakoś bardziej się rozkręcić.
Dobrze a ile się ruszasz ? Dostajesz leki na hiperinsulinemię ( insulinooporność) jeśli tak to jakie i w jakiej dawce? Ruszasz się tzn ćwiczysz ? Kiedy ostatnio powtarzałaś krzywą cukrową i insulinową ? Czy dietę ordynował Ci diabetolog ? Ile kcal dziennie, jak wyglądają posiłki tzn co jesz co ile godzin ile posiłków ?
Nie biorę leków. Ostatnie badanie miałam w listopadzie. Co do ćwiczeń - dopiero zaczynam, staram się ćwiczyć 30 minut na stepperze, co drugi dzień. Co do diety - narazie stosuję Montignaca - 3 posiłki dziennie, co 4-5 godzin i 13-godzinna przerwa w nocy. Nie pilnuję kaloryczności, tylko indeksu.
camerondiaz ale Montignac to nie dieta cukrzycowa, przy insulinooporności jesteśmy narażone na wystąpienie cukrzycy ( gdyż jest to pierwszy etam cukrzycy typu 2) dlatego należy stosować leki obniżające poziom insuliny jak i regulujęce proces metabolizmu węglowodanów, należy w zależności od typu pracy i rodzaju aktywności stosować odpowiednią ilość kcal mało tego ilość posiłków powinna wynosić 4-6 a odstępy między posiłkami powinny wynosić 4-6 h z czego śniadanie powinno być zjedzone najpóźniej godzina po wstaniu, a kolacja 2 h przed snem. Indeks glikemiczny to coś zupełnie innego niż wymienniki węglowodanowe, którymi operuje się przy diecie typowej dla ludzi z hiperinsulinemią czy cukrzycą
A i co do aktywności fizycznej sam steper to za mało ja bym radziła uprawianie spacerów i to długich i najlepiej codziennie, dodatkowo zajęcia na siłowni a co do odchudzania wiem, że się da bo mi się udało już 49 kg zrzucić
Wyjaśnij mi prosze to zdanie: Indeks glikemiczny to coś zupełnie innego niż wymienniki węglowodanowe, którymi operuje się przy diecie typowej dla ludzi z hiperinsulinemią czy cukrzycą. Bo nie kumam :)
Co do ćwiczeń - mogę zwiększyć ilość czasu na stepperze choć tak naprawdę 4-5 dni w tygodniu to jest max bo stawy wysiadają. Na spacer i siłownię mam czas najwyzej raz w tygodniu :(
a czy zamiast ćwiczyć na steperze nie mozesz pójść na siłownię? Co do diety najlepiej jakbyś ze swoimi wynikami poszła do diabetologa i on dobierze Ci ilosc kcal jak i wyjaśni co i jak z ww
A widzisz :) nie znałam pojęcia wymiennika węglowodanowego. Masz chyba rację z ta wizyta u diabetologa. W ogóle to myślę, żeby zrobić w nowym cyklu serię badań - hormony płciowe, tarczyca, krzywa cukrowa i insulinowa, żeby mieć wszystko aktualne, i wrócić do regularnych wizyt u endo. Troche mnie to bedzie kosztowałao, no ale co tam. inaczej bede sie tak bujac kolejne lata. No własnie pojscie na siłownie to cała wyprawa, a ja zwykle i tak albo pozno wracam do domu, albo jeszcze wieczorem pracuje. A stepperowac moge oglądając tv wieczoem :)
puzzle czy ja też mogłabym prosić o tą dietę. Też aktualnie jestem na Montignanie i myślałam, że to dobra dieta, ale jak tak czytam to bardzo bym prosiła o twoją dietę :)
Calkiem przypadkiem trafilam na to forum, mam nadzieje, ze uda mi sie dzieki Wam Drogie Forumowiczki odpowiedziec na wiele pytan. W sobote po 3 nieregularnych cyklach i plamieniach w dniu spodziewanej @ (@ pojawila sie dopiero w 50 dniu cyklu) odwiedzilam ginekologa. Prawy jajnik 42 x 16 mm z licznymi pecherzykami wewnatrz, lewy niewidoczny, zgodnosc obydwu usg, badanie powtorzono z pelnym pecherzem. Dostalam skierowanie na badania hormonalne pomiedzy 5 i 7 dniem cyklu oraz 21 i 25. Dzis mija 46 dzien cyklu, zadne znaki na niebie nie wskazuja na zblizajaca sie @:( Najgorsze jest to, ze nie wiem teraz kiedy udac sie na pierwsze badanie. Podczas badania dowiedzialam sie rowniez o licznych zrostach wew. macicy, czy jest to w jakis sposob powiazane z ewentualnym poztywnym wynikiem PCOS? Dziekuje za kazda odpowiedz i sugestie:) Przepraszam za bledy:) Pozdrawiam Mozilova Asia:)
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa i chętnie znajdę koleżanki z tymi samymi problemami:) W wielkim skrócie: stwierdzone PCO, poronienie w 7tc, leczenie, starania. Czekam właśnie na badanie hsg, mam 10 kwietnia. Jest tu jakaś koleżanka ze Śląska?
też bym chętnie poznała dietę Pauliny, choć nie mam problemów z nadwagą to jednak warto mieć nawyk zdrowego odżywiania. Z resztą jeśli o mnie chodzi, to mój przypadek jest inny od tych standardowych, z przeciągającymi sie cyklami. U mnie zawsze okres przychodzi najpóźniej w 26 dc a co więcej, zawsze na wykresach mam skok temperatury o min 0,2 stopnie.... I pewnie bym nie wiedziała, że mam podejrzenie PCO gdyby nie porządne usg na bardzo dobrym sprzecie jakie miałam zrobione w szpitalu przed HSG - usg pokazało budowę drobnopęcherzykową. Także tu zwracam się do Moya - u mnie zawsze jest skok, tylko ostatnio coraz szybciej - i to mnie dziwi bo w tym np cyklu skok w 9 dc to już za szybko no i usg stwierdziło brak owulacji...
Addictive, ja mam dzis 26 dzien i tempka nadal stoi 36,2, mam tak od poczatku cyklu, wachania miedzy 36 a 36,3. Wczoraj pojawil sie sluz, bj, wiec moze cos sie ruszy niedlugo. Oby ! a z ta temperatura to juz nie wiem, bo wlanie panuje przekonanie ze przy PCO ona jest strasznie zebata !
Addictive a czy masz jakies inne objawy,wyniki swiadczące o PCOS? Bo mi kiedys babka robiąca usg powiedziała ze sam obraz jajników nic nie przesądza. PCOS stwierdza się jeśli współwystępuje wiecej czynników.
Mozilova Asiu. Czy lekarz nie dał ci nic na wywołanie @. Nie zrobisz tych badań bo już minęły u ciebie te dni cyklu, w których masz zrobić badania. Ja uważam, że powinnaś wziąć coś na wywołanie i wtedy policzyć i zrobić badania w wyznaczonym terminie. O powiązaniu zrostów i PCOS nic nie wiem, wiec nie mogę pomóc :(
Mozilova - Zuzik ma racje, za dlugo to sie juz ciagnie, a skoro wykluczylas ciaze, to czas zakonczyc ten cykl i rozpoczac nowy. Wybierz sie do lekarza po cos na wywolanie i zrob koniecznie badania. wtedy zobaczysz co jest na rzeczy.
Mozilova w sumie dziwne że od razu lekarz nie dał Ci czegos na wywołanie @. No chyba ze wczesniej nie miałas takich długich sykli. Bo ja zawsze pierwsze co, to dostaje progesteron.
Jeśli chodzi o PCOS to jest kilka aspektów,żeby to stwiedzić- usg jest jednym z wielu, ale przede wszystkim badania hormonalne- testosteron, prolaktyna idp, zbyt duże owłosienie, określony typ np nadwaga, jest dużo czynników, które na to wpływają. Do tego dochodzi też insulinoodporoność. Więc jeśli chcesz to sprawdzić, musisz wywołać miesiączkę i w odpowiednim dniu cyklu zrobić badania hormonów.
W kwestii pcos jeśli zmiany dotyczą tylko zmian w obrazie usg to mówimy o jajnikach o cechach policystycznych, aby mówić o zespole musi się nałożyć na siebie kilka czynników ale nie muszą występować wszystkie tzn można mieć nieregularne cykle ale można mieć i regularne wcale nie jest powiedziane, że jak występuje hiperprlaktynemia to musi być i hiperandrogenizm i na odwrót oczywiście można mieć wszystkie cechy zespołu PCOS ( patrz ja) ale można mieć no tylko 2-3 cechy i to też już pozwala postawić diagnozę
A u mnie tylko podejrzany obraz jajników (drobnopęcherzykowy) plus minimalnie niewłaściwy stosunek LH-FSH (w 4 dc miałam stosunek 1,56). Prawidłowy stosunek to 1 do 1 wskazujący na PCO to powyżej 1,5. Cykle mam regularne choć niestety zbyt krótkie - i to mi nie pasuje do całości obrazu PCOS. Dlatego lekarka powiedziala mi, ze mam obraz jajników jak w PCO a nie mówiła o PCOS. W każdym razie wydaje mi się, że jestem ciekawym przypadkiem więc zobaczymy co powie moja gin w przyszłym monitorowanym cyklu..
Ja jestem przykładem tego, że można mieć PCO i nie mieć PCOs. :) U mnie ta policystyczność chyba jest związana z częstym stanem zapalnym lewego jajnika, który przechodziłam jako nastolatka. Jeszcze na wszelki wypadek zrobię krzywą insulinową i cukrową, ale pozostałe sprawy ok. No jedyne wskazaniem dodatkowym może jest to, że borykam się z otyłością brzuszną. Ale to też przecież może występować bez PCOs. :)
Cześć dziewczyny dołączam do wątku, niestety też z problemami :( po ostatnich 2 wizytach u gina okazało się że nie miałam owulacji w dwóch ostatnich cyklach. Usłyszałam że ścianki moich jajników są za grube... Niestety mam policystyczne jajniki, co było stwierdzone już 10 lat temu (robione badania w odpowiednich dniach cyklu)... po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, 4 miesiące temu okazało się że moje cykle wróciły do stanu, który był zanim zaczęłam brać tabletki czyli od 26 do 37 dni, pojawiły się bóle w dole brzucha. Ponieważ chcę dzidzię dostałam skierowanie na dalsze badania FSH; TSH fT4 które mam wykonać między 2 a 9 dc. Martwię się trochę, że wyjdzie coś nie tak w tych badaniach, a nie jestem już 20-stolatką i teraz kiedy jestem gotowa na dziecko pojawiają się same problemy...
Witaj Kasik. Mam nadzieję, że co nic takiego z twoją @ i szybko będziesz mogła cieszyć się swoją dzidzią. Lecz co prawda to prawda. Jak już się chce mieć dzidzię to często okazuje się, że są problemy. Jak widać na tym forum nie jesteśmy same. Ja już się nawet nad adopcją zastanawiałam. Powodzenia i prawidłowych wyników.
witam :) mam 21 lat i dopiero teraz gdy zmienilam ginekologa to zrobil mi badania hormonalne i podejrzewa zespol policystycznych jajnikow :( CHOCIAZ INNY GINEKOLOG BEZ badan mi powiedzial ze nie bede mogla miec dzieci gdy mialam 16 lat i zadnych lekow mi nie zapisal ani nic :( a ten lekarz do ktorego teraz chodze dal mi skierowanie do kliniki do Poznania jestem umowiona na 19 marca strasznie sie boje... :( a jeszcze wczesniej poszlam do pani ginekolog i ktorej powiedzialam ze powaznie juz mysle o dzieciach i mowie jej ze mam taka wydzieline strasznie brazowa i mnie to niepokoi a ona do mnie ze to jest normalne i ze mam sobie mierzyc temperature w pochwie.a ten nowy lekarz powiedzial mi ze mam brac ziolowe tabletki i po 2 dnich wydzielina sie skonczyla. wiec dziewczyny jak bedziecie mialy podobna sytuacje to bez zadnych badan nie ma co sie przejmowac.Tylko ze dopiero teraz sie przejmuje tym wszystkim co mi ten profesor powie :( a strasznie chcemy miec dziecko z narzeczonym.
Jestem na forum po raz pierwszy i również mam stwierdzone PCO z tym że u mnie wyglada to tak, że mam tylko wiele pęcherzyków na jajnikach i cykle bezowulacyjne i żadnych innych dolegliwośći z tym związanych (tzn. nie mam problemów z wagą ani trądzikiem, nie mam zbędnego owłosienie) ale jak to lekarz mi powiedział te dolegliwośći występują juz w zaawansowanym PCO, mój problem polega na tym że chodze do ginekologa, który nie zlecił mi żadnych badań hormonalnych a diagnoze wystawił na podstawie USG i baaardzo nieregularnych cykli i troche mnie to dziwi ze nie mam zadnych badań a przepisał mi clo którym w tym cyklu w ogóle nie zadziałał tzn brałam od 5 do 9 dc a 12dc byłam na USG które wykazało brak pęcherzyków, ale jajniki bolą mnie juz od pierwszej dawki clo aż do teraz czyli 13dc i moje pytanie brzmi czy gin nie powinien zlecić dalszej obserwacji na USG skoro wie że mam bardzo dlugie cykle i co za tym idzi owulacja też może później wystąpić
lekarz stwierdził ze mam czekać do nastepnego cyklu ;| powiedziałam mu że mam bardzo długie te cykle a on ze nic nei może zrobić to zapytałam go czy czasem luteiny mi nie przepisze albo duphastonu po czym stwierdził ze dupka sie zaleca przed in vitro hehe
tak więc chyba będe zmuszona zmienić lekarza chociaż ten ma bardzo dobre opinie na necie hmmmmm.. dzisiaj jest 13 dc a ja nie wiem nadal czy mam czekać na owu czy sie w ogole pojawi czy nie czy mam na co liczyć w tym cyklu ale bez monitoringu to raczej sie nie dowiem, a jeszcze do tego jutro mam iść na usunięcie dolnej ósemki buuuuuu
aha i powiedział jeszcze że od następnego cyklu mam brać clo od 5 do 9 dc 1x1 plus siofor 500 od pierwszego dc, i mam pytanie czy można zalecić taką kuracje bez wcześniejszych badań hormonalnych??
n87 - ja na Twoim miejscu bym zmienila lekarza. Przy PCOS naprawde bardzo wazne jest konkretne podejscie lekarza, i zarysowanie planu dzialania. dzialanie na oslep jest zupelnie pozbawione sensu. Co do sioforu , to rozne sa opinie. Jedni lekarze przypisuja siofor/metformine/glucophage , bo niby przywraca naturalna owulacje przy PCOS ( ja tez jestem na metforminie od listopada ) , inni sa odmiennego zdania.