Wydaje mi się, że chodzi o nietolerancję laktozy(?) Swojego czasu chodziłam do dermatolog, która kazała mi kiedyś zrobić dietę eliminacyjną taką jak stosuje u dzieci i wymieniła mi co mogę a co nie. I miałam totalny zakaz mleka świeżego, natomiast na twaróg i masło miałam pozwolenie. Pewnie dlatego, że produkty przetworzone zawierają jej dużo mniej.

Treść doklejona: 28.06.13 17:01

aniuleczka22: Nie wiecie co to może być?! Uaktywniła się mojej córce jakaś alergia, przypominało to z początku opryszczkę ale zastały takie bąbelki wokół ust. Mniejsze niż przy opryszczce (przypominają kaszkę). Byłam u pani dermatolog i alergolog z tym i okazuje się, że jest uczulona prawie na wszystko ale znowu jak powtarzaliśmy testy po pół roku restrykcyjnej diety to nie wyszło nic. To tak jak by była i nie była uczulona na zmianę. Spotkała się któraś z was z tym. Może to uczulenie na jakiś środek chemiczny?

A nie jest to może alergia kontaktowa (zapalenie czerwieni wargowej) na jakieś produkty pokarmowe?
Mi czasami coś takiego wyskakuje po zetknięciu z produktami kwaśnymi lub pikantnymi. Często po sosie pomidorowym, soku jabłkowym, cytrynie itd.

A może rozchodzi się o rodzaj i stężenie tej laktozy... Hmmm, jak będziesz coś więcej wiedzieć to daj znać bo sama jestem ciekawa.

dziewczyny czy u ktoregos z waszych dzieci byly kupki ze sladowa iloscia krwi?nie w kazdej pieluszce i nie codziennie, czasem nitki czasem kawalek rozowego sluzu. i sluzowate, zielonkawe i byl to jedyny objaw alergii? bo Kubus wysypki nie ma tylko te kupki stad podejrzenie alergi, a mnie jakos ciezko uwierzyc ze alergia bez wysypki...

Dziewczyny, mam prośbę - pytanie. Moja córka ma 2 lata bez 6 tygodni. Czy któreś z Waszych dzieci miało tego rodzaju czerwone plamy na ciele?
Pojawiły się z soboty na niedzielę (zdjęcie nr 1), potem z niedz na pon była w nocy pokrzywka (nr 2). Podałam zyrtec, wapno i 1/2 metapredu, więc pokrzywka zniknęła, od tamtej pory zgodnie z zaleceniem lekarza (internista, jesteśmy na wakacjach) podwałam 1 x zyrtec, 3 x wapno w syropie oraz 1/2 metapredu.
Podejrzewałam maliny, których się młoda najadła w weekend. Nabiał i jajko nie wchodzi w grę, bo z powodu biegunki sprzed tygodnia przeszliśmy na pepti i wykluczyłam jej nabiał i jajko (przy okazji chciałam sprawdzić czy rogowacenie skóry się zmniejszy, mimo e dermatolodzy twierdzili, że nie ma związku z uczuleniem).
No ale od niedzieli malin już nie jadła, a dzisiaj rano obudziła się z nowymi, większymi plamami na brzuchu (zdjęcie 3). mimo, ze jest na zyrteku, wapnie i metapredzie, co jak dla mnie jest combo dawką przeciwalergiczną.
Macie pomysł, co to może być? (sorry za wielkość zdjęć, nie mam jak zmniejszyć )

Właśnie taka pokrzywka, jaką Mery ma na drugim zdjęciu pojawiła się Lusi wczoraj na twarzy. Rozlała się stopniowo po całej buzi, z tym że jak doszła do czoła to z brody już znikła. Po 2 godzinach nie było śladu. I moje pytanie: czy winowajcą może być sok pomarańczowy ( dosłownie umoczyla usta rano), skoro pokrzywka wylazla późnym popołudniem??"

Mamy dzieci z AZS mam do was pytanko czy próbowałyście kąpieli w soli z Morza Martwego? Trochę się naczytałam na ten temat i zastanawiam się czy nie spróbować.

Do kąpieli żel z owsa. Później mam krem robiony witaminowy z hydrokortyzonem. Na gorsze zmiany steryd 1%. Rano 12 kropli zyrtrec, a co 2-gi dzień na noc 4 ml clemastinum.

elfika: Judyta, a probowalas na rany DEXAPOLCORT N?

Nie tego nam jeszcze nie zaproponowali... W sumie Advantan i Fucidin spisują się dobrze. Dobija mnie tylko to, że po dwóch tygodniach wszystko powraca

Cześć :)
Jestem mamą 2,5 letniej Oliwki. Do tej pory wogóle nie miałyśmy żadnych problemów skórnych. Od jakiegoś czasu na ciele małej pokazują się krostki. Najpierw są czerwone i takie lekko pęcherzykowane. Później zamieniają sie w jednego wielkiego strupa. Rączka dziecka wygląda bardzo nieładnie. Czy wiecie co to może być?

Tutaj w karcie ciąży pokazałam zdjęcie :)

olaa,mozesz tutaj zdjecie wrzucić?
Bari, a probowalyscie uzywac cethaphil zel mincelarny?

Tak,do całego ciala można uzywac i mozna kilka razy dziennie przemywać. Ja mala przecierałam wacikiem i pięknie się goily wszelkie zmiany. Teraz tez czasem uzyje,jak cos tam jej wyskoczy.

Dziewczyny, a czy wiecie jak to jest z cynkiem? Pediatra zleciła określenie poziomu u Kacpra i jest poniżej normy, co prawda nie wiele ale jest. (pediatra na urlopie)

Czy ktoś z AZS próbował terapii proaktywnej?
Jeśli tak- czy była skuteczna?

Dziewczyny z Warszawy polećcie dobrego alergologa na nfz. Nic zdrożnego się nie dzieje oprócz pobudek w nocy, podejrzewamy alergie pokarmową, zmian skórnych brak. Potrzebny wiec mi ktoś z pomysłem :)

Czesc Dziewczyny.
Karolek ma wysypke na nozkach, 4 wielkie plamy takie jak ta. Goraczkowal piatek i sobota. Wczoraj juz nie. Co to moze byc? Trzydniowka? Dzwonilam do przychodni, ale juz nie odbieraja telefonow. Jutro rano bede dzwonic i umowie nas na wizyte.

Madziuk,tylko na nogach sa te plamy? Troche wygląda na mocna pokrzywke. Trzydniowka wg mnie odpada,bo ona zaczyna się na twarzy, a wysypka jest drobno plamista.

Witam. Mam pytanko - dalam malemu dzisiaj troche nalesnika i nic mu na twarzy nie wyszlo.. i tak sie zastanawiam, ze moze mu alergia na bialko mleka krowiego przechodzi.. Sa tu jakies mamy, co maluchom alergia przeszla??

Madzik,mozesz zrobić prowokacje jogurtem np. Mogla alergia przejść z wiekiem.

Madzik,maly może tolerować male ilości mleka np.w naleśnikach ,a nie tolerować nabialu jako glownego składnika np.jogurtu czy sera. Także obserwacja tylko pozostaje.

Dziekuje :) Zobacze, bo w nalesniku w sumie troche mleka jest.. A jak mu na czubku dalam bitej smietany z loda to za 5 minut mial czerwone. U Maksa objawy sa od razu po kontakcie.

U nas np. jogurt wchodzi w każdych ilościach, a sery, mleko i śmietana już powodują wysypkę... Ale kiedyś nawet i jogurt szkodzil.

Nika moj na pierwsza lyzeczke wiekszosci potraw mial, ale juz pare dni bylo oki:)

Dziewczyny widzę, że tu większość pisze o AZS, skazie białkowej... A u nas ani jedno ani drugie tylko brzuszkowe problemy. I może tutaj uda mi się dowiedzieć więcej...
A więc na diecie bezmlecznej jestem od miesiąca. Małą miała zmiany skórne, ale okazało się, że to potówki + hormony, przeszło mimo, że mleko jadłam. Jednak pojawiły się problemy z brzuszkiem (przynajmniej tak mi się wydaje). Mała zaczynała płakać przy karmieniu, czasem pomagała pozycja "na leniwca" a czasem w pionie przytulona do mnie, wtedy potrafiła zasnąć i do końca nie wiem czy była zmęczona tak, czy ten brzuszek jej dokuczał. Przy takich zachowaniach często miała gazy i czasem kończyło się to kupką. Dlatego zrezygnowałam z mleka za radą lekarzy. Mimo to czasem się pojawiał problem z brzuszkiem i możliwe, że coś innego na to wpływało. Daję Madzi Esputicon (już się kończy) i dawałam dicoflor a potem ze szpitala po wypisie dostaliśmy lacido baby w saszetkach.
W środę chciałam spróbować mleka (zjadłam Monte) i zobaczyć reakcję młodej. Do tego zjadłam kilka herbatników do herbaty (z mlekiem w proszku). Ale też tego dnia nie mając pomysłu na obiad postanowiłam zrobić piersi z kurczaka na grillowanej patelni bez tłuszczu. Jedynie piersi zamarynowałam w odrobinie oleju rzepakowego i przyprawie do kurczaka (potem doczytałam na opakowaniu, że w fabryce używano m.in. mleka).
Tego dnia wieczorem wrócił problem z brzuszkiem. Magda zaczęła jeść ładnie a po chwili cyrk. Zaczęła się odrywać od piersi mimo, że otwierała dzioba. Żadna pozycja jej nie pasowała. Po jakimś czasie zasnęła i chyba dobrze się nie najadła. Spała jak zawsze ok 5 godzin. Karmienie nocne bez problemu. Spała dalej. W południe znowu historia się powtórzyła. Po czym usnęła nie do końca najedzona (w mojej opinii). Tego dnia już nie próbowałam mleka, za to jedliśmy pieczone udka kurczaka (no i sypałam mieszanką przypraw, gdzie też mogły być śladowe ilości mleka). [Żeby nie było, nie jadłam tego świadomie, wczoraj wieczorem to spostrzegłam]. No i wieczorem też historia się powtórzyła. Pomyślałam, że to nadal od tego Monte i herbatników. Dodam, że cały dzień nie było kupy poza pojedynczymi gazami. Wczoraj w końcu Magda zrobiła mega potrójną kupkę! Wodnistą, że aż się wylewało zza pieluszki. No cóż? Nadrobiła za dzień poprzedni. Na obiad znowu piesi grillowane w tych samych przyprawach. No i przy karmieniu znowu powtórka. Ogólnie ona przy każdym dziennym karmieniu tak się zachowuje. w nocy jest spokój. Zasypia głównie na ręku. No, może raz na dzień się uda na piersi.

No i teraz nie wiem czy to przez te Monte i herbatniki nadal czy może od tych smażonych... No i czy faktycznie mogły zaszkodzić te śladowe ilości mleka jak piszą producenci na opakowaniach? Jak to z tym jest?
Jak mam teraz sprawdzić czy to mleko czy smażone?
No a może coś jeszcze mogło wpłynąć skoro przez całą moją dietę bezmleczną też były pojedyncze akcje brzuszkowe?
Może pomidor albo jabłko? Jak do tego dojść?
Najbardziej chciałabym wiedzieć co może dziecku zaszkodzić pod względem brzuszkowym. Czy dietetyk wyznaczyłby odpowiednią dietę do tych problemów czy alergolog?

Mamuśki doradźcie...

Ehh... Czyli wszystko wyeliminować właściwie? A który lekarz by mi w tym pomógł? Dodam, że Magda znowu zaczęła co jakiś czas chlustać mlekiem (nie od razu po karmieniu). Wczoraj wymiot był 2 razy.

Treść doklejona: 20.09.14 11:44
No i co z tymi śladowymi ilościami alergenów w niektórych produktach? To też naprawdę szkodzi?

Dii - to olej te przyprawy, ja praktycznie nie stosuje (nie stosowalam) zadnych. Wszedzie glownie czysta sol i pieprz, zadko jakos przyprawe do gulaszu czy kurczaka (w sumie to mam skleroze i mi sie przypomni jak juz ugotuje he he). Moj maly na skaze, ale sladowe ilosci mleka z herbatnika powodowaly u niego co najwyzej wysypke na policzku, ale nigdy takie problemu brzuszkowe.... Jablko z tego co kojarze to raczej pomaga sie "zalatwic" niz szkodzi, ale moge czegos nie wiedziec :) A moze tak troche na "ostro" przyprawiasz??